Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz. IX

[hania811]

hej L_V
ha wiedzialam ze spotkanko rodzinne bedzie milutkie.
chyba czasem zapominamy ze rodzice to tez ludzie i nie mają zamiaru od razu klócić sie z nowo zapoznana osobą. Tym bardziej jak jest ona w jakiś sposob ważna dla nas.

Cape co u Ciebie?

Leidis to rzeczywiscie kibel
Ines coz ja moge powiedzieć. Byle do urlopu i przytulam .
Nie daj sie zlamać.

Sanetko wszystkiego najlepszego.
Zyczę Ci w koncu blogiego lenistwa.
Jeszcze raz napiszę...Twoja uczelnia nie jest normalna.

EDIT
JESZCZE TROCHE I NASTĘPNA CZĘŚĆ

[beatka880509]

odnosnie pierscionkow zareczynowych- dostalam niedawno od mojej babci jej wlasny pierscionek zareczynowy, dala mo go gdy czula ze umiera, faktycznie niedlugo po tym zmarla. mam tez od niej pierscinek zareczynowy mojej mamy!! tak!! moja babcia trzymala go przez parenascie lat, bo mama rozwiodla sie z moim tata dawno temu. bajka, dwa stare i sliczne pierscionki zareczynowe ukochanej babki i matki...na moich palcach to piekne oba starodawne i ogromne, niezwykle szlachetne, jestem z nich dumna!!

[caperucitaroja]

Napisane przez hania811

Cape co u Ciebie?

Czesc Haniu !
Wszystko fajnie, tylko TZcika malo Zatrachany strasznie.

Napisane przez hania811

EDIT
JESZCZE TROCHE I NASTĘPNA CZĘŚĆ

No wlasnie tez sobie o tym pomyslalam Dorinka juz zalapie sie na nastepna czesc

[caperucitaroja]

Napisane przez beatka880509

odnosnie pierscionkow zareczynowych- dostalam niedawno od mojej babci jej wlasny pierscionek zareczynowy, dala mo go gdy czula ze umiera, faktycznie niedlugo po tym zmarla. mam tez od niej pierscinek zareczynowy mojej mamy!! tak!! moja babcia trzymala go przez parenascie lat, bo mama rozwiodla sie z moim tata dawno temu. bajka, dwa stare i sliczne pierscionki zareczynowe ukochanej babki i matki...na moich palcach to piekne oba starodawne i ogromne, niezwykle szlachetne, jestem z nich dumna!!

Ale niezwykle. Wyobrazam sobie ile dla Ciebie znacza.

EDIT:
Haniu, a Ty za pol godziny do domku juz idziesz! Mezus czeka, czy znowu w trasie?

[beatka880509]

Napisane przez caperucitaroja

Ale niezwykle. Wyobrazam sobie ile dla Ciebie znacza.

znaczy dla mnie wiele pierscionek babci, zawsze miala go na sobie, kocham babcie nadal, sostrze dala jej i dziadka obraczki...wiem ze nie na temat, ale napisze to. kiedy lezala w szpitalu(babcia), przychodzilam do niej, kiedy (jeszcze o tym nie wiedzac) widzialam ja w pelni swiadoma ostatni raz, jak wychodzialm to pierwszy raz scisnela mnie mocno za reke i powiedziala, ze mnie bardzo kocha...nieswiadomnie pozegnala mnieNAJPIĘKNIEJ JAK SIE DA...zywą widzialam ja jeszce dwa dni pozniej, przyszlam do niej z tulipanem, ale spala, na morfinie. obudzila sie na chwile, spojrzala na mnie i powiedziala" ze szkoly wracasz Beatko?przespie sie troche" i zasnela. poszlam, chyba 2 dni potem zmarla. ale jak spytalam taty czy mowila cos przed smiercia o mnie, to powiedziala ze zostawilam jej w szpitalu tulipan...to niesamowite, o rany jak ja ja kocham. dzieki ze mnie wysluchalyscie, i sory za odejscie od tematu, musialam sie wygadac

[hania811]

Napisane przez caperucitaroja

Ale niezwykle. Wyobrazam sobie ile dla Ciebie znacza.

EDIT:
Haniu, a Ty za pol godziny do domku juz idziesz! Mezus czeka, czy znowu w trasie?

Mężuś w domu pilnuje panów którzy kuchnię montują.
Własnie nożkami przebieram. Strasznie jestem ciekawa jak wyjdzie. Moja wizja byl bardzo odwazna więc troszkę się boję.
TZ powiedział na poczatku ze smiesznie chyba będzie. No to sie załamalam. Jak to smiesznie - smieszna kuchnia to masakra jakaś.
Z kazdą następną szafką mówi ze chyba jednak bedzie super.
No zobaczymy.

Mąż ma caly lipiec labę. Zero wyjazdow..lezy i sie leni.
W sierpniu za to co weekend gdzies leci

[caperucitaroja]

Napisane przez beatka880509

znaczy dla mnie wiele pierscionek babci, zawsze miala go na sobie, kocham babcie nadal, sostrze dala jej i dziadka obraczki...wiem ze nie na temat, ale napisze to. kiedy lezala w szpitalu(babcia), przychodzilam do niej, kiedy (jeszcze o tym nie wiedzac) widzialam ja w pelni swiadoma ostatni raz, jak wychodzialm to pierwszy raz scisnela mnie mocno za reke i powiedziala, ze mnie bardzo kocha...nieswiadomnie pozegnala mnieNAJPIĘKNIEJ JAK SIE DA...zywą widzialam ja jeszce dwa dni pozniej, przyszlam do niej z tulipanem, ale spala, na morfinie. obudzila sie na chwile, spojrzala na mnie i powiedziala" ze szkoly wracasz Beatko?przespie sie troche" i zasnela. poszlam, chyba 2 dni potem zmarla. ale jak spytalam taty czy mowila cos przed smiercia o mnie, to powiedziala ze zostawilam jej w szpitalu tulipan...to niesamowite, o rany jak ja ja kocham. dzieki ze mnie wysluchalyscie, i sory za odejscie od tematu, musialam sie wygadac

Beatko, bardzo dobrze, ze napisalas o Babci. Tu nie ma czegos takiego jak temat glowny. Rozmawiamy sobie o wszystkim, wiec od niczego nie odbieglas. Piekna jest Twoja milosc do Babci. Ja niestety mialam tylko jedna babcie, ale nie bylo jakiejs specjalnej wiezi miedzy nami.

[beatka880509]

Napisane przez caperucitaroja

Beatko, bardzo dobrze, ze napisalas o Babci. Tu nie ma czegos takiego jak temat glowny. Rozmawiamy sobie o wszystkim, wiec od niczego nie odbieglas. Piekna jest Twoja milosc do Babci. Ja niestety mialam tylko jedna babcie, ale nie bylo jakiejs specjalnej wiezi miedzy nami.

Kochane jesteście, wielkie usciski i calusy dla Was

[caperucitaroja]

Napisane przez hania811

Mężuś w domu pilnuje panów którzy kuchnię montują.
Własnie nożkami przebieram. Strasznie jestem ciekawa jak wyjdzie. Moja wizja byl bardzo odwazna więc troszkę się boję.
TZ powiedział na poczatku ze smiesznie chyba będzie. No to sie załamalam. Jak to smiesznie - smieszna kuchnia to masakra jakaś.
Z kazdą następną szafką mówi ze chyba jednak bedzie super.
No zobaczymy.

Mąż ma caly lipiec labę. Zero wyjazdow..lezy i sie leni.
W sierpniu za to co weekend gdzies leci

Bedzie piknie, bo masz zmysl do aranzacji wnetrz. A ja niestety nie Zawsze zadziwiali mnie ludzie, ktorzy z niczego potrafia zrobic cos. Mialam taka kolezanke, artystke. Bez kasy wprowadzila sie do obskurnego mieszkania i tak je sobie super urzadzila, ze szczeke musialam z podlogi zbierac
Nie dziwie Ci sie, ze nozkami przebierasz, bo tez bym nie usiedziala na tylku, jakby wazyl sie los mojej kuchni!

Fajnie, ze masz meza na wakacje. Ja wlasnie na wakacje nigdy nie mam i szlag juz mnie trafia. Wroci, pogada cos o pracy, zasnie i na drugi dzien od nowa grrr.

[atka83]

Beatko,ja też od babci na łożu śmierci dostałam,ale nie pierscionek tylko jej ślubną obrączke,więc wiem jakie to uczucie.Trzymam ją w specjalnym miejscu.

[Poemi]

Napisane przez beatka880509

znaczy dla mnie wiele pierscionek babci, zawsze miala go na sobie, kocham babcie nadal, sostrze dala jej i dziadka obraczki...wiem ze nie na temat, ale napisze to. kiedy lezala w szpitalu(babcia), przychodzilam do niej, kiedy (jeszcze o tym nie wiedzac) widzialam ja w pelni swiadoma ostatni raz, jak wychodzialm to pierwszy raz scisnela mnie mocno za reke i powiedziala, ze mnie bardzo kocha...nieswiadomnie pozegnala mnieNAJPIĘKNIEJ JAK SIE DA...zywą widzialam ja jeszce dwa dni pozniej, przyszlam do niej z tulipanem, ale spala, na morfinie. obudzila sie na chwile, spojrzala na mnie i powiedziala" ze szkoly wracasz Beatko?przespie sie troche" i zasnela. poszlam, chyba 2 dni potem zmarla. ale jak spytalam taty czy mowila cos przed smiercia o mnie, to powiedziala ze zostawilam jej w szpitalu tulipan...to niesamowite, o rany jak ja ja kocham. dzieki ze mnie wysluchalyscie, i sory za odejscie od tematu, musialam sie wygadac

Piękne jest to co napisałaś. Mam łzy w oczach...

[et-ka]

Haniu, a jakieś zdjęciówki nam pokażesz?

Beatko, pisz o wszystkim, co Ci przyjdzie do głowy..do tego jest ten wątek, prawda?
najlepsze miejsce na całym wizażu

[pollynema]

Napisane przez Poemi

Piękne jest to co napisałaś. Mam łzy w oczach...

Oj piekne, fakt...

[Poemi]

Nie dość, że TŻ musi jechać na obóz (12 dni - jak ja to przeżyję??????) to jeszcze odwołali transport... Mieli zwracać kasę z indywidualny dojazd. I zwrócą... 16 zł . To za pociąg w obie strony z miasta w którym jest uczelnia do miasta w którym jest obóz... A reszta? I jeszcze wymyślili jakiś papier który każdy musi wydrukować, wypełnić, podpisać i zawieźć do dziekanatu! Na szczęście starosta zaoferował podrabianie podpisów...

[pollynema]

Po raz kolejny obejrzałam sobie film '27 sukienek' i mam łzy w oczach, ach te cholerne happy endy w białej sukni

[sanetka]

haniu dzieki.

tak nie jest normalna. i z tego co wiem to wakacje nie za dlugie bo od 19 wrzesnia zaczynamy.

ide na spacer z TZem-musze odpoczac. milego wieczoru wszystkim

[twin--maid]

Sanetko wszystkiego najlepszego

Mnie dziś w pracy do łez doprowadził mój dziadek, który jak zwykle raz na jakiś czas musi zadzwonić i powiedzieć mi tyle smutnych i nieprawdziwych słów... od tamtej pory humor do ....

Poza tym nerwówka z materiałami do mieszkania kurier GLS jest to kitu. Wnerwili mnie na maxa. Przesyłki z tapetami nadal nie mam:/ i nie wiem kiedy będę miała...

[ButterBear]

Cześć Dziewczyny, nawet nie miałam wcześniej czasu tu wstąpić. Ledwo przeczytałam co napisałyście, chciałam coś odpisać, ale już musiałam lecieć.
W ogóle wpadłam ostatnio jakąś obsesję kupowania
Znacie jakieś dobre sposoby na odwyk ?

Beatka, faktycznie piękne to co napisałaś, to ciężka sytuacja jak odchodzi ktoś, kogo tak bardzo kochamy. Ważne żeby ciepło taką osobę wspominać... tak jak Ty to robisz

Napisane przez pollynema

Po raz kolejny obejrzałam sobie film '27 sukienek' i mam łzy w oczach, ach te cholerne happy endy w białej sukni

Nema, czy to znaczy, że to fajny film? Od jakiegoś czasu zabieram się w sobie, żeby go zobaczyć, ale nie umiem się przekonać...

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

Nema, czy to znaczy, że to fajny film? Od jakiegoś czasu zabieram się w sobie, żeby go zobaczyć, ale nie umiem się przekonać...

"27 sukienek" przewidywalna komedia romantyczna pierwsza połowa nudna wg mnie potem już lepiej ale nic ambitnego

[caperucitaroja]

Prosimy panie Moderatorki o nowa czesc naszego watku

Hej Twin i Butter !

[Poemi]

Doła załapałam i pochlipuję przy laptopie

[Madzialenka12344321]

Sanetko wszytskiego najlepszego

a my z TZ obchodzimy tylko urodziny a w imieny skladamy sobie tylko zyczenia. mój TZ ma jutro imieninki a w poniedziałek miał urodzinki

[ANITKA79]

Hey mi juz o wiele lepiej

Tz przyjechal, powiedzial ze nie bede sie dolowac zabral na duze lody wyprzytulal i wycalowal.. Wypilam male piwko jedno i teraz tak mi blogo ze ide do lozeczka spaciuchnac..Kochany Tzcik

Od razu mi bateryjki podladowal na jutro i wiem jedno, NIE PODDAM SIE BEZ WALKI!!!!!! :d bede probowac i koniec... Tz zadzwoni do kolegi i mi pomoze sobie na spokojnie pociwczyc ruszanie i zmiane biegow..

Sanetko wszystkiego Naj

Czarna noc ja tez sie ciesze dzieki za slowa otuchy

Capri dziekuje

[atka83]

Napisane przez Poemi

Doła załapałam i pochlipuję przy laptopie

Oj. Co się stało???

[czarna.noc]

Anitka, ja bym sie w ogole nie spodziewala, ze mozna skoordynowac siebie do obslugi auta wczesniej niz przed 20 godzina... a moze ja taka niepojeta bylam? naprawde dopiero na ostatnich godzinach umialam wszystkie czynnosci plynnie polaczyc! trzymam kciuki za ciebie

[asiuk]

Napisane przez ANITKA79

Asiuk ja wiem ze to moze glupie ale po 6 godzinach ja sie naprawde gubie.. A tylko z jedynki zmieniam na dwojke, zawracam hamuje itp.. I przy tym zbyt wolno klade noge na hamulec przez co hamuje za poznoT
z tez mnie bardzo wspiera mowi ze dam rade i ze wie o tym.. Ze bede cwiczyc i pojme to wszystko i ze wierzy we mnie.

No ja widoczie naleze do tych wolniej lapiacych o co chodzi.. Zadzwonilam do nich i pwoiedzialam ze dzis musze odpoczac i ze dopiero jutro bede jezdzic..powiedzialam szczerze ze idzie mi zle i naprawde choc bardzo chce nie wychodzi mi...Szef powiedzial zebym sie nie martwila ze czasem poczatki sa trudne i ze dam rade
Wiec jesli sie uda to jutro zmierze sie ze swoim strachem..Nie poddam sie

Bardzo wam dziekuje za wsparcie, wiem ze z Wami mozna pogadac o wszystkim

Dasz radę, zobaczysz Ja w Ciebie wierzę!

Napisane przez hania811

Ja też mam malego kacyka

Asiuk jak ja Ci tej ikeii zazdroszczę. Mam tyle rzeczy do kupienia, a nie mamy kiedy zebrać sie do Krakowa.
Moze w sierpniu sie uda.

Ja mam całą kuchnię z Ikei Trochę nerwów mnie to kosztuje, bo sama sprawuję nad nią pieczę. TŻ stwierdził, że mnie podziwia za to, że sie doskonale orientuję, ile co ma centymetrów

Napisane przez czarna.noc

Oj, biedactwo, wspolczuje ale i trzymam kciuki za ciebie. Ja pamietam, z jaka niechecia chodzilam na jazdy, mimo ze uczyl mnie najlepszy w polsce instruktor (byly zawody i on wygral) Dopiero jak skonczylam jazdy i jezdzilam sama, poczulam ze to lubie. Aha, ja na placyku bylam 2 h a pozniej na miasto, prawie zalalam silnik czulam, ze nic nie umiem az do konca kursu, nie umialam redukowac biegow, przy skretach nie wiedzialam co mam robic i czym Wiec wzielam 10 dodatkowych godzin i dopiero wtedy poczulam ze umiem jezdzic! zdalam za 1szm razem
W ciagu kursu jezdzilam z 4 osobami, bo nie byl do nas przypisany zaden instruktor na stałe. I dlatego mysle, ze nauczylam sie jezdzic.. bo kazdy zwracal na inne rzeczy uwage i dzieki temu egzaminator mnie nie zagiął

Ja miałam podobnie Też jeździłam z różnymi instruktorami, ale najwięcej z moim szwagrem, który jest dobry w tym, co robi, nie da się ukryć
Naprawdę warto dokupić sobie dodatkowe godziny - ja się nie wstydzę, że było ich aż 15. Przynajmniej stres egzaminacyjny był tylko raz

Napisane przez pollynema

A propo imienin, to moje wypadają 17 sierpnia i to nie każdy kalendarz pokazuje, jakieś takie mało popularne imię mam. W każdym razie mi to i tak na rękę, bo zazwyczaj sama o nich zapominam i w sumie nie uznaję tego święta. Dla mnie ma się to nijak do urodzin, które są oczywiste - w tym dniu sie urodziliśmy, ale imieniny? Ktoś kiedyś sobie wymyślił, że Zosia będzie miała wtedy, a Tomek wtedy? Jakoś to do mnie nie trafia ;-)

Ja tak samo mam Nie obchodzę imienin, nawet nie wiem, kiedy wypadają

Napisane przez Poemi

A, powiem Wam, że faceci myślę tylko o jednym! TŻ wczoraj sam się wkopał!

ja: muszę policzyć kiedy będę mieć następny okres, nie mogę mieć w Egipcie!
TŻ: nie stresuj się, przecież wiesz, że mi nie chodzi o seks, jak nie da rady to nic się nie stanie...
ja: chodzi mi o PŁYWANIE!

Dobre!

Napisane przez sanetka

ja tak niesmialo powiem ze mam dzis imieniny

Wszystkiego najlepszego!!!

Napisane przez L_V

Cześć Dziewczyny.

Alez mam zaległości, co mnie ominęło?

Miałam ostrą jazdę w pracy w tym tygodniu, zero czasu dla siebie.

Cześć, L_V
Rozumiem, że spotkanko udane
Odpocznij trochę

Napisane przez pollynema

Właśnie mi TŻ opowiedział, jak wczoraj pracowali nad jakąś małą kawiarnią, gdzie pracowały polki i jedna z takim tekstem, żeby popracowali tam godzinę dłużej, bo one mają przerwę wtedy i jak to zrobią, to da mu cokolwiek... kawy, herbaty... [w tym miejscu pomyślałam chamsko - dupy]. Po chwili wypala z tekstem do mojego TŻ 'a może nawet buziaka'.

Na co mój kochany powiedział, że tego ostatniego to na pewno nie chce, a na resztę stracił ochotę.

hehe mój mężczyzna

Eh, żałość Lubię flirtować z facetami (tzn. teraz tego nie robię ), ale trzeba mieć wyczucie, a nie walić prosto z mostu.

Napisane przez caperucitaroja

Juhu ! Czesc!
Haniu, Asiuk i Kaska, mam nadzieje, ze kacyki poszly precz!

Cześć!
Kacyk poszedł precz, już nie pilam dzis alkoholu, choć byłam na spotkaniu z moim kumplem

Napisane przez caperucitaroja

No tak, to zostaje opcja wyryczenia sie, ewentualnie upicia w zaciszu domowym, ale nie polecam ze wzgledy na kaca, ktory moze tylko podkrecic dolujaca sytuacje.
Glowa do gory, piers do przodu! Nie takie rzeczy sa w stanie Cie zlamac.
Przestudiuj sobie droge do miasta na google maps, jesli jedziesz samochodem, jesli nie to tylko zapisz sobie na kartce sposob w jaki chcesz zalatwic dana sprawe i nie ma mocnych! Dasz rade!

Podpisuję się. Dasz radę, kochana Ines!

Napisane przez hania811

Mężuś w domu pilnuje panów którzy kuchnię montują.
Własnie nożkami przebieram. Strasznie jestem ciekawa jak wyjdzie. Moja wizja byl bardzo odwazna więc troszkę się boję.
TZ powiedział na poczatku ze smiesznie chyba będzie. No to sie załamalam. Jak to smiesznie - smieszna kuchnia to masakra jakaś.
Z kazdą następną szafką mówi ze chyba jednak bedzie super.
No zobaczymy.

Wiem, co przeżywasz Sama uspokoję sie dopiero, jak moja kuchnia zostanie złożona. Na razie tylko co jakiś czas wydaje mi się, że zostało coś źle zamówione i przeliczone

Napisane przez Poemi

Piękne jest to co napisałaś. Mam łzy w oczach...

Ja tak samo...

Napisane przez Poemi

Doła załapałam i pochlipuję przy laptopie

Eee, co znowu? Nie smuć się!

[Poemi]

Napisane przez atka83

Oj. Co się stało???

Napisane przez asiuk

Eee, co znowu? Nie smuć się!

Kłócę się z TŻ-em o bzdety, ryczę, pochlipuję itp. Wersja optymistyczna: pms, wersja pesymistyczna: no, wiadomo, nie będę pisać.

[asiuk]

Napisane przez Poemi

Kłócę się z TŻ-em o bzdety, ryczę, pochlipuję itp. Wersja optymistyczna: pms, wersja pesymistyczna: no, wiadomo, nie będę pisać.

Przeważnie piszę czarne scenariusze, wwyobrażam sobie najgorsze z możliwych zakonczenia wydarzeń. Ale nie warto. TŻ Cię kocha, bez dwóch zdań. Właśnie taką buntowniczą, jaka jesteś A kłótnie sie zdarzają lawinowo najczęściej.

Zmykam już. Dobranoc wszystkim!

[Poemi]

Napisane przez asiuk

Przeważnie piszę czarne scenariusze, wwyobrażam sobie najgorsze z możliwych zakonczenia wydarzeń. Ale nie warto. TŻ Cię kocha, bez dwóch zdań. Właśnie taką buntowniczą, jaka jesteś A kłótnie sie zdarzają lawinowo najczęściej.

Zmykam już. Dobranoc wszystkim!

To, że kocha to raczej wiem. Nawet mi napisał smsa "dobranoc wymagający aniołku"

[Ines1985]

Przekroczyliśmy 5000 wow .

Dziękuję dziewczyny za wsparcie... Szef do mnie dzwonił już po pracy i mówił, że coś wymyśli i że jakoś to się rozwiąże... Już się boję jutro ma mi przybliżyć temat to ocenię czy już mogę odetchnąć, czy raczej przygotować się na jeszcze większe problemy (z nim tak jest )


Dobranoc i do przeczytania w kolejnym wątku

Etuś, o jakim lumpku na Kabatach ty pisałaś? Tym bliziutko metra?