Mamusie sierpień 2014

[zaczarowanadlaniego]

Olivka co jakis czas mnie kopie to najcudowniejsze uczucie w moim zyciu cos wspanialego

[kasia_ruda]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Olivka co jakis czas mnie kopie to najcudowniejsze uczucie w moim zyciu cos wspanialego

Ale ja wam zazdroszczę tych ruchów. U nas jutro zaczynamy 17 tydz (ja liczę tak jak lekarze te zakończone), póki co raz mi się wydawało, że coś puknęło, ale nie mam pewności... nie mogę się doczekać aż te ruchy będą regularne!

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[zuken]

Dziewczyny ja niedługo wybywam także założyłam już nowy wątek

Jak przekroczymy 5000 to zapraszam tutaj

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=45675271 #post45675271

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kasia_ruda

Ale ja wam zazdroszczę tych ruchów. U nas jutro zaczynamy 17 tydz (ja liczę tak jak lekarze te zakończone), póki co raz mi się wydawało, że coś puknęło, ale nie mam pewności... nie mogę się doczekać aż te ruchy będą regularne!

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Juz niedlugo tez poczujesz
ja tez nie moglam sie doczekac

Moj Tz zazdrosny bo on tez chcialby poczuc

[88natka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Olivka co jakis czas mnie kopie to najcudowniejsze uczucie w moim zyciu cos wspanialego

piękne imię wybrałaś. Ciekawe czy Twoja Olivka też będzie taka szalona

Napisane przez kasia_ruda

Ale ja wam zazdroszczę tych ruchów. U nas jutro zaczynamy 17 tydz (ja liczę tak jak lekarze te zakończone), póki co raz mi się wydawało, że coś puknęło, ale nie mam pewności... nie mogę się doczekać aż te ruchy będą regularne!

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

już nie długo i Ty poczujesz

Napisane przez zuken

Dziewczyny ja niedługo wybywam także założyłam już nowy wątek

Jak przekroczymy 5000 to zapraszam tutaj

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=45675271 #post45675271

dobra robota

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Juz niedlugo tez poczujesz
ja tez nie moglam sie doczekac

Moj Tz zazdrosny bo on tez chcialby poczuc

poczuje już nie długo. Jak mnie dzidzia na początku kopała to mu mówiłam żeby położył rękę ale nic nie czuł teraz jak już kładzie to czuje. Myślę że już nie długo będziesz mocniej czuła i tż już poczuje

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez 88natka

piękne imię wybrałaś. Ciekawe czy Twoja Olivka też będzie taka szalona

Tz wczoraj na usg zanim Pani powiedziala czy bedzie chlopak czy dziewczynka to zlapal mnie za reke i powiedzial ' O ! Olivka '
Jak wyszedl z gabinetu to powiedzial ' ja predzej niz gienkolog zauwazylem ze to dziewczynka ' taki dumny jest

Wczoraj wieczorem powiedzial mi ze sie boi, w sensie nie tym ze bedziemy mieli malenstwo ale tym ze to wlasnie dziewczynka i ze chcialby byc dla niej wspanialym ojcem rozczulil mnie tym strasznie

[pentuerka]

Wróciłam z fitnessu dla ciężarnych, zjadłam pyszny obiadek, słońce świeci i jest mi dobrze.

[QUOTE=mamuska11;45672735]Pierwsze pol roku jest najgorsze bo wszystko sie wydaje inne obce i jeszcze trudności językowe na poczatku.....tobie bedzie o tyle ciężej ze nie pracujesz i nie masz styczności na codzień z ludźmi i obcym językiem dlatego radzę ci jak najwiecej wychodzić z domu moze zapisać sie na jakiś kurs językowy albo jakies zajęcia dla ciężarnych....ja sie zaklimatyzowalam po kilku miesiącach ale dopiero wtedy kiedy odizolowalam sie od Polaków i zaczęłam pracować tylko z Anglikami wtedy nauczyłam sie języka lepiej i poznałam ich kulturę i szczerze to nie wyobrażam sobie powrotu do Polski dobrze mi jest tutaj czuje sie jak w domu jestem tu 7lat mój Tż i moi rodzice są juz 9lat

Ja wiem ze tobie cieżko bo nie masz rodziny przy sobie ale pomysl ze z Niemiec jest niedaleko do Polski urodzisz to będziesz z mała mogła częściej jeździć do mamy, a masz prawo jazdy? Jeśli nie to moze pomysl zeby zrobic sobie to naprawdę sie przydaje szczególnie z małym dzieckiem, spróbuj sie trochę uniezależnić od swojego Tż to naprawdę duzo daje.....a szczerze to nie licz na to ze on kiedykolwiek wróci do kraju mowię ci to naprawdę szczerze bo sama wiem jak to jest mieszkać długo na obczyźnie i to naprawdę byłoby dla niego tak samo trudne jak dla ciebie zaklimatyzowanie sie w Niemczech a skoro on ma tam prace i macie jakies lepsze perspektywy niz w Polsce to naprawdę warto, moze spróbuj znaleść na jakiejś stronie czy forum Polki z twojego miasta i sie zapoznac z kimś bedzie łatwiej ]]]]]]]]]

Zgadzam się całkowicie.

Trzeba wyjść do ludzi, znaleźć nowe znajomości. Ja jednka bym skorzystała i poszła na kurs j. niemieckiego. Myślę, że tam mogłabyś poznać nowych ludzi, nawiązać kontakty, umówić się do kawiarni itp. Masz jeszcze 4 m-ce żeby pouczyć się niemieckiego. Masz powód (dogadać się w aptece, u lekarza), masz czas, a za kurs płaci państwo. Wykorzystaj to.
Takie kusy nie trwają cały dzień, a zawsze pretekst do wyjścia z domu

Napisane przez anius_7

ja idę na zwolnienie na początku kwietnia i boję się jak to będzie. Jestem osobą, którą często łapie deprecha i średnio sobie z tym radzę. Jak mam pracę to wiem po co wstaję rano, dodaje mi to siły, jestem z ludźmi, a na zwolnieniu nie wiem co będę robić... Niby wszyscy mi mówią, że będę szukać rzeczy dla maluszka, czytać poradniki, odpoczywać, spotykać się ze znajomymi (jakimi jak wszyscy w pracy?) i że to będzie piękny czas. A ja się po prostu go boję! Tydzień, dwa jestem sobie w stanie wyobrazić, ale to będzie jeszcze prawie 5 miesięcy do porodu

zaraz koniec wątku!

Ejjjj, trzeba zmienić myślenie. Pomyśl ile rzeczy będziesz mogła zrobić dla siebie i Maleństwa.

Ja jestem już długo na L4, ale mam wypełniony dzień. Chodzę na fitnes, na angielski, jak mam siłę to spotykam się ze znajomymi, ide do kina, robię wkońcu obiady i mogę się zdrowo odżywiać (już nie ma argumentów, że brak czasu), mogę czytać itd. Oczywiście brakuje pracy i ludzi, ale nawiązałam nowe znjomości z mamai z przedszkola mojej córki i spotykam się z nimi. Jest fajnie. Póżniej już nie bedzie tyle czasu

Napisane przez zaczarowanadlaniego

gdyby moja ciaza od samego poczatku przebiegala lepiej to bym poszla na kurs panstwo mi przyznalo 3 tys euro na taki kurs wiec nawet bym placic nie musiala wiec same plusy.
Ale od samego poczatku wymioty po kilkanascie razy dziennie nie dalabym rady.
Mu jest latwiej ma tutaj mame kolegow polakow, gdyby ktos z mojej rodziny tutaj byl to moze nie mialabym az tyle watpliwosci.
NAjbardziej przeraza mnie to ze ja jako matka bede musiala byc od kogos zalezna. Z malenstwem sama do lekarza nie pojde bo jezyka nie znam lekarstwa w aptece tez nie kupie i nie wytlumacze o co mi chodzi.
Tz nie ma dla mnie tyle czasu wiec siedze tu sama, nawet wyjsc ciezko bo strasznie slabo mi sie robi a jak nie daj boze cos sie stanie to on zanim przyjedzie minie ponad godzina wole nie ryzykowac.
Nigdy nie bylam od kogos zalezna, zawsze moglam robic co chcialam a teraz jakos ciezko mi to sobie przyswoic.
Chyba nawet nie myslalam ze bedzie tak ciezko.
No tak Tz takiej dobrej pracy nie znajdzie jak tutaj.
W Polsce zarabial by grosze

Wymieniłaś solidne argumenty do nauki niemieckiego

Napisane przez kasiuulad

mam to samo. W poprzednich ciazach twarz gładziutka( jak to podobno przy chłopakach jest wiec sie sprawdziło) a teraz co chwila wyskakuja mi ogromne syfy na linii szczeki i gornej czesci szyi, nie moge na siebie patrzec a tu codziennie wsrod ludzi bo synka z zerowki odbieram... No i czekam na połowkowe czy sie cora potwierdzi bo to by znaczyło ze przesady sie sprawdzaja tzn ze corka zbiera urode mamie

\

Kurcze jak ja nie lubię tego zabobonu. Dyskryminacja dziewczynek na dzień dobry. Ja nie miałam i nie mam pryszczy.

[QUOTE=chilanes;45674619]Ja dziś po endokrynologu, jednak wszystko jest w porządku i niepotrzebny był ten stres.
Do tego glukoza po 75g, wyniki w poniedziałek razem z wizytą u gina, mam nadzieję, że tym razem ominie mnie cukrzyca ciążowa ;/

Byłaś chora na cukrzyce ciążową, miałaś dietę i czy też insulinę. Mam nadzieję, że mnie też opinie. Robię wszystko co mogę żeby się zdrowo odżywiać, ale ostanio jestem bardziej głodna niż zwykle

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez zuken

Dziewczyny ja niedługo wybywam także założyłam już nowy wątek

Jak przekroczymy 5000 to zapraszam tutaj

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=45675271 #post45675271

No to sprężmy się dziewczyny

[kasia_ruda]

Ech, jak słońce się pokazało, to od razu chce się żyć. Zbieram się powoli, jadę po męża do pracy i idziemy gdzieś na fajny obiadek i spacer, a potem opera i już zbliża się weekend

Wiecie co, ja zaczynam wierzyć w to, że mózg kobiety w ciąży się zmniejsza... jestem taką pierdołą ostatnio, że po prostu szkoda gadać. Jęczałam Wam tu w środę, że przegapiłam bezpiecznego malucha w Warszawie, wysłałam tżtowi z podpisem: patrz, jakie fajne, dałam ciała, nie pójdziemy. Przy czym on po 3 sekundach odkrył, że w sobotę są te warsztaty w Pruszkowie, jakieś 10 km od Warszawy zapisałam nas i idziemy ale moje własne gapiostwo aż mnie przeraża.

[88natka]

zuken jak chcesz zrobić żeby tylko kliknąć na słowo i odprowadzało Cie do linku to zrób tak:

[URL="https://wizaz.pl/Mama-z-klasa/Ciaza/Kalendarz-ciazowy/1-tydzien-ciazy"]kalendarz ciąży tydzień po tygodniu[/ URL]

skasuj spację po [/ (przed URL) i powinno Ci się tak zrobić
kalendarz ciąży tydzień po tygodniu

[pentuerka]

Zuken, bardzo ładnie to zrobiłaś.

[angelika__2014]

No i pupa blada! Cytowanie poszło w las

Trudno.

Zaczarowana jest tyle kursów online. Troszkę mobilizacji i chęci wystarczy, żeby się nie martwić taką sytuacją że nie pójdziesz do apteki i nie kupisz dziecku na szybko jakiegoś leku. Jak TŻ wraca z pracy to możecie SZWABIĆ ... to też wyjdzie Ci tylko na dobre. Wiem wiem gadać się fajnie gada... szczególnie komuś.

Ja od poniedziałku czuję już dosyć regularnie. Rano jak otworzę oczęta to Bobasek szaleje ... po śniadaniu też. Wieczorem ok 20 też się zaczyna uaktywniać. No i teraz po obiadku też czuję, że się przeciąga w brzuszku.
WSPANIAŁE UCZUCIE! Nareszcie czuję, że jestem w ciąży... tak fizycznie..namacalnie i tego uczucia mi nikt nie zabierze. Czuję pod moim sercem MOJE DZIECKO !

Mój mąż nic nie czuje jak przykłada rękę. Ale to chyba przez moje łożysko na przedniej ścianie. Ja w sobotę zaczynam 22 tydzień i wyraźne ruchy, których się nie da pomylić z niczym innym czuję od tygodnia? może półtora.... ale takie prawdziwe prawdziwe ruchy. Nie przelewania ani bulgotanie.

[pentuerka]

Napisane przez kasia_ruda

Ech, jak słońce się pokazało, to od razu chce się żyć. Zbieram się powoli, jadę po męża do pracy i idziemy gdzieś na fajny obiadek i spacer, a potem opera i już zbliża się weekend

Wiecie co, ja zaczynam wierzyć w to, że mózg kobiety w ciąży się zmniejsza... jestem taką pierdołą ostatnio, że po prostu szkoda gadać. Jęczałam Wam tu w środę, że przegapiłam bezpiecznego malucha w Warszawie, wysłałam tżtowi z podpisem: patrz, jakie fajne, dałam ciała, nie pójdziemy. Przy czym on po 3 sekundach odkrył, że w sobotę są te warsztaty w Pruszkowie, jakieś 10 km od Warszawy zapisałam nas i idziemy ale moje własne gapiostwo aż mnie przeraża.

heheheheh, coś w tym jest, ja pojechałam zatankować samochód i okazało się, że porflel został w domu. Masakra.

Jestem roztargniona, ciągle czegoś zapominam lub gubię. TO nie jest dla mnie typowe.

Weekedn się zbliża jak fajnie

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kasia_ruda

Ech, jak słońce się pokazało, to od razu chce się żyć. Zbieram się powoli, jadę po męża do pracy i idziemy gdzieś na fajny obiadek i spacer, a potem opera i już zbliża się weekend

Wiecie co, ja zaczynam wierzyć w to, że mózg kobiety w ciąży się zmniejsza... jestem taką pierdołą ostatnio, że po prostu szkoda gadać. Jęczałam Wam tu w środę, że przegapiłam bezpiecznego malucha w Warszawie, wysłałam tżtowi z podpisem: patrz, jakie fajne, dałam ciała, nie pójdziemy. Przy czym on po 3 sekundach odkrył, że w sobotę są te warsztaty w Pruszkowie, jakieś 10 km od Warszawy zapisałam nas i idziemy ale moje własne gapiostwo aż mnie przeraża.

szkoda ze u mnie czegos takiego nie ma.
mialam isc do szkoly rodzenia ale moj Tz zalatwil ze szkola rodzenia przyjdzie do mnie w czerwcu
Pani polozna ktora prowadzi te zajecia powiedziala ze z tlumaczeniem przy takiej duzej grupie ludzi bedzie niewygodnie wiec zrobi to u mnie w domu i wszystko wytlumaczy

[kasia_ruda]

Napisane przez pentuerka

heheheheh, coś w tym jest, ja pojechałam zatankować samochód i okazało się, że porflel został w domu. Masakra.

Jestem roztargniona, ciągle czegoś zapominam lub gubię. TO nie jest dla mnie typowe.

Weekedn się zbliża jak fajnie

No właśnie ja też nie! Zawsze ja jestem ta najbardziej ogarnięta, zorganizowana i wielozadaniowa! A odkąd jestem w ciąży... ech... nie mówiąc już o tym, że ciągle coś mi z rąk leci.

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[niki19]

Napisane przez ButterBear

Wstawiam moje małe łupki z dziś

Śliczne a ta sukieneczka po prostu urocza

[angelika__2014]

Napisane przez kasia_ruda

Ech, jak słońce się pokazało, to od razu chce się żyć. Zbieram się powoli, jadę po męża do pracy i idziemy gdzieś na fajny obiadek i spacer, a potem opera i już zbliża się weekend

Wiecie co, ja zaczynam wierzyć w to, że mózg kobiety w ciąży się zmniejsza... jestem taką pierdołą ostatnio, że po prostu szkoda gadać. Jęczałam Wam tu w środę, że przegapiłam bezpiecznego malucha w Warszawie, wysłałam tżtowi z podpisem: patrz, jakie fajne, dałam ciała, nie pójdziemy. Przy czym on po 3 sekundach odkrył, że w sobotę są te warsztaty w Pruszkowie, jakieś 10 km od Warszawy zapisałam nas i idziemy ale moje własne gapiostwo aż mnie przeraża.

Mój kalafior też często daje znać o sobie. Ale się przyzwyczaiłam. Rodzice i mąż się śmieją i mówią..." Znowu Kalafior ciężko pracuje.....?"

Wywiesiłam pranie na dworze. Ale siedzieć samej mi się nie chcę i wróciłam żeby się położyć.

[kasia_ruda]

Dziewczyny, czy któraś z was przeglada forum na telefonie i działają jej zdjęcia? Bo mi się nie wyświetlają zdjęcia waszych łupów i mnie to strasznie wkurza !!! Tym bardziej, że w ustawieniach mam włączone zdjęcia...

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[twin--maid]

Napisane przez sara 85

ja nie kąpałam w ogóle Zosi jak była mała, to zadanie tżta

u nas było tak samo teraz też kąpię synka 1 w tygodniu a resztę Tż.

Napisane przez ButterBear

Leć z synkiem, dotlenicie się
Ja też muszę się ruszyć do sklepu...na razie opisuję przypadek na zaliczenie praktyk

Dotleniliśmy się i jeszcze słonko do nas zawitało

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kasia_ruda

Dziewczyny, czy któraś z was przeglada forum na telefonie i działają jej zdjęcia? Bo mi się nie wyświetlają zdjęcia waszych łupów i mnie to strasznie wkurza !!! Tym bardziej, że w ustawieniach mam włączone zdjęcia...

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

u mnie w telefonie wszystko dziala

[88natka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Tz wczoraj na usg zanim Pani powiedziala czy bedzie chlopak czy dziewczynka to zlapal mnie za reke i powiedzial ' O ! Olivka '
Jak wyszedl z gabinetu to powiedzial ' ja predzej niz gienkolog zauwazylem ze to dziewczynka ' taki dumny jest

Wczoraj wieczorem powiedzial mi ze sie boi, w sensie nie tym ze bedziemy mieli malenstwo ale tym ze to wlasnie dziewczynka i ze chcialby byc dla niej wspanialym ojcem rozczulil mnie tym strasznie

fajnie, będzie z niego super tata

Napisane przez kasia_ruda

Ech, jak słońce się pokazało, to od razu chce się żyć. Zbieram się powoli, jadę po męża do pracy i idziemy gdzieś na fajny obiadek i spacer, a potem opera i już zbliża się weekend

Wiecie co, ja zaczynam wierzyć w to, że mózg kobiety w ciąży się zmniejsza... jestem taką pierdołą ostatnio, że po prostu szkoda gadać. Jęczałam Wam tu w środę, że przegapiłam bezpiecznego malucha w Warszawie, wysłałam tżtowi z podpisem: patrz, jakie fajne, dałam ciała, nie pójdziemy. Przy czym on po 3 sekundach odkrył, że w sobotę są te warsztaty w Pruszkowie, jakieś 10 km od Warszawy zapisałam nas i idziemy ale moje własne gapiostwo aż mnie przeraża.

ja też rozkojarzona jestem strasznie, ostatnio schowałam tak proszek do prania na czas remontu że tż szukał cały dzień i okazało się że schowałam go za zasłoną w salonie żeby Olivia o nie znalazła

Napisane przez zaczarowanadlaniego

szkoda ze u mnie czegos takiego nie ma.
mialam isc do szkoly rodzenia ale moj Tz zalatwil ze szkola rodzenia przyjdzie do mnie w czerwcu
Pani polozna ktora prowadzi te zajecia powiedziala ze z tlumaczeniem przy takiej duzej grupie ludzi bedzie niewygodnie wiec zrobi to u mnie w domu i wszystko wytlumaczy

ale super

[Optymistka26]

Napisane przez daisy dot

Optymistka26 - ja też słabnę w dusznych miejscach, ale do pracy chodzę. Chociaż ciężko mi się skupić, wielu rzeczy zapominam, muszę robić sobie przerwy bo głowa boli i pupa. Dziś rano było mi bardzo niedobrze, aż myślałam, że zwymiotuję ale jednak nie.
Czemu masz niższą pensję? Na ciążowym powinni Ci płacić 100%...

Podziwiam że dajesz rade chodzić do pracy W pracy muszę być w 100% skupiona w każdej minucie. Gdybym się rozkojarzyła i klient straciłby pieniądze to musiałabym mu oddać pieniądze ze swojej skromnej wypłaty. Wyjść w dowolnym momencie na przerwe, siku czy otworzyć okno gdy duszno to niewykonalne u mnie w pracy.

Kiedy ledwo wstaję z łóżka do wc to nie mam wątpliwości, że powinnam być na zwolnieniu(np.wczoraj i przedwczoraj), a jak mam jeden dzień lepszy np. dziś (bo zaliczę spacer i zrobię obiad) to brakuje mi pracy i czuję się winna dobrego samopoczucia Głupie co?

Dostaję 100% średniej z ostatnich 12m-cy. Po 1, 5 roku pracy, na "chwilę" przed zwolnieniem dostałam 2 podwyżki z których skorzystałabym tylko pracując. Na zwolnieniu średnia z wcześniejszych wypłat brrrr. Liczyłam że popracuję do 6-7miesiąca

Mdleję i tracę świadomość od b.niskiego cisnienia, zapachów w sklepie, też w klimatyzowanych pomieszczeniach typu centrum handlowe, supermarkety (yyyyy?!). Najgorzej, że po takim "epizodzie" zdycham na kanapie przez parę godzin nie wiedząc co się dzieje wokół.

Cere na buzi mam znośną, ale na brzuchu (?!), plecach i dekolcie wyglądam jak zasiane pole uprawne

Niech Tż wraca z pracy, chcę na spacer na to słońce

[asix86]

Cześć Dziewczyny Cóż za piękna pogoda .

Muszę nadrobić, bo ostatnio coś nie miałam czasu do Was zajrzeć. Chciałam tylko teraz napisać, że we wtorek miałam połówkowe i jest wszystko dobrze . Bardzo się cieszę, bo ostatnio miałam różne bóle, ale tak po prostu ma być, trzeba trochę pocierpieć . No i trzeci raz został potwierdzony Synek .. i nie mam pojęcia jak my nazwiemy tego naszego Skarbika .

[h4linka]

Napisane przez pentuerka

heheheheh, coś w tym jest, ja pojechałam zatankować samochód i okazało się, że porflel został w domu. Masakra.

Jestem roztargniona, ciągle czegoś zapominam lub gubię. TO nie jest dla mnie typowe.

Weekedn się zbliża jak fajnie

Mam to samo, nie ma dnia, żebym czegoś nie zapomniała zrobić, a to za co się już wezmę często kończy się z opłakanym skutkiem.

[shonyen]

Link do Waszej nowej odsłony wątku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=750334

Ten pozwalam sobie zamknąć

życzę udanych rozmów!