|
|
#5011 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 969
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Ja mam normalna kablowke z UPC wiec sie nie orientuje jak to jest w innych, aczkolwiek ja jestem zadowolona
![]() Probuje sie przełamac do noszenia spodniczek ale cos cholera nie moge :sciana: Jak znowu przechodze całą wiosne i lato w jeansach to sie chyba pochlastam
|
|
|
|
#5012 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 440
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Ale tu cisza
|
|
|
|
#5013 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 923
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Iza, ja niestety nie jestem wiarygodnym zrodlem informacji w tych tematach
wiem, ze na razie mamy w cenie promocyjnej wszystkie pakiety, potem bedziemy musieli wybrac minimum dwa, kazdy za 25 zl. Ale juz od zeszlego roku mamy N wiec moze teraz jest inaczej - inne promocje/zasady promocji itd.Polecam ich infolinie bardzo mili ludzie tam pracuja.Wiecie co, InStyle poleca mojego fryzjera Fajna strona dla osob zaangazowanych w zdrowe zywienie: http://www.nutritiondata.com/
__________________
Było miło ale się skończyło |
|
|
|
#5014 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: El Maresme
Wiadomości: 1 040
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Bry!!
Martinko... ja bym mu pewnie coś napisała, ale ja to ja A myślę,. że dziewczyny dobrze radzą ![]() Shewa - ja chyba też w spódniczce nie pochodze... Ale podód inny... Mianowicie... Schudnąć trzeba ![]() Ale z siebie idiotke zrobiłam!! Patrze dzis na gg rano - opis Bartka, : "graffitin on a ..... 134 do końca." Poszłam po sąsiadke i mowie, ze idziemy na lody... po drodze przyszedl mi do glowy pomysl, zeby tam pojechac ... i chociaz z daleka popatrzec jak maluje ... No i pokrazylysym to troche, bo nie znalysmy sie na trasie autobusa... Przesiadamy sie w inny (o tym samym numerze), a tam ON . I co się okazalo? Mial tam jechac wczesniej, ale zaspal,.... Byl strasznie zdziwiony moim widokiem poniewaz to straszne zadupie . Wkrecilam ze jade z kolezanka mieszkanie ogladac, bo ona sie przeprowadza . Nie wiem, czy uwierzyl... Ehh... Powiedzialam, ze pozniej wpadniemy obejrzec efekt jego pracy . Rozeszlismy sie, a kolezanka powiedziala mi, ze zachowywalam sie przy nim nienaturalnie, ze jak jakas idiotka gadałam . .... Nic tylko sie pochlastac. Pomysli, ze go szpieguje (racja ). Brakuje bym mu GPSa zalozyla, albo chipa ... Zrobiłam z siebie idiotke jesli nie uwierzyl... Co wiecej to miejsce... to tam nasza pierwsza randka była ... Idę na piwko
|
|
|
|
#5015 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 309
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
czesc babochy!!!!!!!!!!!!!
ide sie zaraz kapac i jak wyjde to wam opowiem moje niusy ![]() rany ale ja za wamisknilam )))))))
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
#5016 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 309
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
juz jestem
![]() a wiec u mnie dzieje sie ostatnio barzo dzo.ale zaczne od pczatku ![]() Anthony...zaczelimy sie spotykac i dzwonic i pisac do siebie codzienni...moja pierwsza randka z nim byla po prostu nezeska...poszlismy do baru na drinki,komplementowal,byl badzo mily i w ogoletak przystojny ze na tylku usiedzic nie moglam....patrzac na niego jakos przecuwalam ze z czms mi scemnia ,myslalam zze chodzi o we bo mowil ze ma 27 lat a wygldal mi tfroche na 30 pare...jak wacalismydo domu to taki byl hard core w samochodzieze szok...chemia byla niesamowita,i w sumie cieszyam si ze zostawalam u kolezanki bo na 100% zaprosilabym go do srodka ![]() po pierwszym spotkaniu bylo jeszcze lepiej...smsy takie wiecie i w ogole...po pewnym czasie jak chcialam sie nim spotkac to powiedzial ze leci na Floryde z koegami ..wydalo mi sie to dziwn nie wiem sama nawet csemu alejkos takie przeczucie dziwne mialam....po parudniach wrocil,bylam zla bo jak wylecial napial do mni moze ze 3 razy a byl tam ok 4 dni.Gdy wtrocil chcial sie koniecznie ze na spotkac,mowil ze teskni i ze nie moze sie doczekac kiedy now bedzie mnie mogl poclowac ktoregos dnia adzwonil i powiedzial ze jezie do Botonu na kolace z kumplem i jaims tam jeszcze z Californi.I ze chce sie ze m zobaczyc.Pracowalam wtedy do 6 a potem malam jechac do kumpeli farbowa wlosy wieczapytlam czy moglibysmy sie potkac jakedzi juz po,le ostro nalegal zeby spotkac sie przed bo nby nie wytrzya ok przyjechal po mnie po pracy i zawiozlmnie o sandry,bylo spoko,a kazdyh sdwiatach mziu miziu i w ogole jaka to ja nie jetem potem pojechal spotkac ie z kuplami...kolejny weekend: powiedzial ze nie moemy sie spotkc bo jedzie do NY na pogrzeb kolegi dziadka...ok rozumie ale dziadka ktorego nawet nie za??cos pozxadni zacelo mi wtey smierdziec....powiedzial ze racaw niedziele w nocy.... ze ja wyszlam z moim pamietnym ADRZEJEM do restauracji w sobote i ze sie upiam to jak zwykle po pijaku odwazna sie robie i zaczelam sdo niego dzonic,nie odbierl wiec zostawilam m wiadomosc.Na drugi dzien o mne zadzwonil i zapytaam s go czy odebral moivoicemail,zdziwiony odp ze nie ze nawet nie wiedzial ze dzwonilam,powiedzial tez ze juz jest w domu ze wrocil wczesniej w sbote i ze poswzedl na impreze do kolegi.I ze byla am dziewczyna z ktor wczesniej krecil,ze ona jesttroche psychiczna ze wydzwaniala do niego po 100x dziennie i takietam....ze bylo cos takiego ze posedl do kuchni na te impreziewydrze sie na kumpa ze czemu mu nie poiedzial ze n tam jest i wogole,dy wrocil to ona bawila sie jego telefonem wiec pewnie zauwazyla ze jakas laska dzwonila wiec peniae wziela nr i wykasowaa wiadmosc.straznie zaczal sie denerowac ze zacznie do mnie dzwonic..iw tym samym miomencie dalam sobie sprwe ze od niedzili ranotos do mnie caly zcas wydzwania prywatnego nr.To byla jkas dziewczyna bo najpierw pytala ie o jakas jej kolezanke o potem to juz nic nie moila ylkowydzwaniala co chwile.Anthony wkurzyl sie stasznie pwiedzial ze zadzwoni do niej i sie na nia wydze ze nibyjakim prawem mnie przesladuje ae powiedzialam mu zebyteg nie robil bo przeciez nie jestemy w 100% pewni ze to tasma dziewczyna...ok przyznal mi racje...na drugi zien pisalznowu do mnie bah blah blah...i zadzwnil telefon,patrze a to ta sama osoa odbieram: moie hello wi oa: czy znasz chlopka o imeniu Tony? Anthony? a etakI z morda do mei ze czemu do mnie wydzwania i e kim w ogole jest??? o ona do mnie: Im his wife!!!!!!!!!!!kumacie babki ze on mnie ze wszystkimklamal???? on nie ma na imie Anthon tlk Tny!!! i ma 33 lata a nie 27!!! i a zone od 6 lat a sa raze o 13!!!!! na Floryde nie leial z kumpalm tylkoze swoja zona! i i na kolacje z kolegami nie echal tylko sie z nia umoil ze zjedza kolacje w ostonie bo ona jakas tam sprawemiala wiec chcieli pojechac od raz cos zjesc!!!!a jak sie dowiedziala? bo owszem ten pazdzioch jeen jechal na pogzb ale z nia i potem jaks rdzina do nich przyjechala i jak yszli o on sobi zasnal na kanapie i ja wtedy zadwoilam...a ze bylo grubo po 11 wnocy to sie baka zdziwila to do niego o tej pore zdwoni! i biedna nawet jak dzwonila nie wiedziala jak ma sie zapytac czy go znam bo rownie dobrze mogl mi powidziec ze m na imie Michael!!! rany ale jazda nie????
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
#5017 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 309
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
aha! i jeszz cos! aczela sie mnie pytac ja sie spotkalismy i w ogole wiec jej opowiedzialam i ona nie miala w ogole pojecia ze on m profl na myspace! maa oni jedenae razem dala mi linka ja jej dalam sjego i strasznie chciaa przeczytac co n mi tam wypisywal wiec dalam jej moje haslo,ale tyl po to bo wiedzialam ze on mogly to jakos odkrecic...moglby jej rownie dobze powiedziec ze ja od poczatku wiedzialam ze jest zonaty,ze to ja sie chcialam z nim spotyka a ze on asotkal sie ze mna dla switego spokoju....myslal sobie duren ze jest spryny ! hahaha to sie doigral! z polskii dziewczynami si nie zadzira
kobieta byla po prostu w szokju jak pzeczytala te wiadomosci...ranby ale jej wedy wspolczulam....
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
#5018 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 931
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Julka
,jestem w szoku .Ale on się jakoś tłumaczył?Co za dupek!Boże,identyko jak mój Kłamca.Bić zabić litości nei miećAle się zdenerwowałam
|
|
|
|
#5019 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 4 121
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Julka
![]() Jestem w szoku... Że tacy idioci jeszcze istnieją... |
|
|
|
#5020 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 309
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
a no istnieja a najgorsze jest to ze tylu ich jest tu w USA ze ssok tylko jak wyczaic ze to jeden z nich??
![]() oczywiscie po jej pierwszym telefonie jak do mnie zadzwonila zeby mi powiedziec ze jest jego zona,w ogole jej nie uwierzylam i powiedzialm ze jezeli chce jakies odpowiedzi to niech sobie do niego zadzwoni bo ja jej nie wierze,ze zreszta musze najpierw z nim pogadac i potem moge jej ewentualnie odpowiedziec na pytania bo skonsultowaniu sie z ANTHONYM.Oczywiscie moron w ogole nie odebral!
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
#5021 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 931
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Ale to znaczy,ze już się z nim nie widziałaś i nie gadałas?
Julka kurcze,a ja uważam,ze należy właśnie wierzyć kobietom jak z takimi rewelacjami przychodzą .Owszem,sp rawdzi,skonfrontowac tak,ale...To własnie obawa,że zostane oskarżona o kłamstwo sprawiła,że nie zakablowałam kobiecie Kłamcy jaki z niego drań i że ja zdradza.I tak by mi nie uwierzyła...
|
|
|
|
#5022 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 309
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
ale widzisz ja uwierzylam.... trudno mi bylo bo na prawe podobal mi sie ale nie oge sobie wyorazic bycia w jej sytucji...straszne toserio...nie od jej telefonu sluch po Anthonym zagina, nawet sobie konto chlopak na myspace zlikwidowal
hehe
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
#5023 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 923
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
No to sie porobilo! A co z Matteo?
Fajnie ze wrocilas Julka ze swoja smerfetka
__________________
Było miło ale się skończyło |
|
|
|
#5024 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 440
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Julka
szok Dobrze, że już jesteś Jesteś naszym promyczkiem, bo kurde nasze przygody z facetami przy Twoich bledną |
|
|
|
#5025 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 309
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
ano oszukuja dranie jedne
hahaa z Matteo??? nic nic sie nie odzywa... baby scielam wlosy! z jakies 6 cm!!!!!!!!!!!!
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
#5026 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: El Maresme
Wiadomości: 1 040
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
No to Julka wpadłaś z "rewelacją" ehhh. Kastrować takich
![]()
|
|
|
|
#5027 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 279
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Julka
![]() kolejny raz przekonuje sie ze nie zaufam facetowi! plino...niezla agentka z ciebie fakt moze wyszlo troche dziwnie, ale zawsze jest szansa ze uwierzyl
|
|
|
|
#5028 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 309
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
ja chyba tez juz nigdy nie zaufam...
wlasnie wyszla ode mnie kolezanka ktora przyjechala do mnie po 3 latach niewidzenia sie ))powiedziala zebym czekala na Matteo,moze jak wrci sie uda
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
#5029 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 923
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
A ja idę do łóżka z Michaelem Corleone.
....ja cie gdyby tak bylo naprawde umarlabym ze szczescia a tak to mam tylko ksiazke "ojciec chrzestny" dobre i to![]() dobranoc
__________________
Było miło ale się skończyło |
|
|
|
#5030 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 8 708
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Jula super że sie odezwałaś. A ta Twoja przygoda z tym kolesiem to normalnie szok
I ufaj teraz facetom Ciekawa jestem jak sie facet "wytłumaczył" żonie. Masz z nia jeszcze jakis kontakt?Tak swoją droga to ja jestem na dobrej drodze żeby "takiemu jednemu" zaufać Kasia ksiązka "Ojciec chrzestny" moim skormnym zdaniem lepsza niz film. A ze film widziałam wczesniej, no to siłą rzeczy Marlon Brando to był Don Vito a Al Pacino to Michael. Nie umiałam ich sobie inaczej wyobrazić ![]() Mykam spać babochy. Branoc |
|
|
|
#5031 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 309
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
i oby bylo Camilla!!! sek w tym ze mam do niej dostep na myspace ale ten kretyn ma do tej str haslo i kazda moja wiadomosc kasuje...a dzwonic nie chce bo w sumie nie chce sie narzucac...
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
#5032 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: El Maresme
Wiadomości: 1 040
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Bry...!
Obudziłam się przed budzikiem... Nie mogę spać i myślę o Bartku I Słucham piosenki Kiss The Rain - Billie Myers http://www.youtube.com/watch?v=1MibKBAnjhU Jestem na przemian szczęśliwa i smutna... Widzę jaki bywa beznadziejny, a mówię o nim jak o ósmym cudzie świata. Moje kumpele in love są więc mogę im truć dupsko , tylko dla mojej historii nie wyczuwam dobrego zakończenia i dlatego z każdej chwili z nim chcę korzystać maksymalnie jakby to była ta ostatnia. Więc czekam na ten meeting, który niby ( ) ma być w tym tygodniu. Oszalałam . Obiecałam kuzynce, że dwa jej wyślę ehh . Pogoda taka ładna, żeby tylko nie było wfu na dworze , więc lajcik. Wczoraj jak oglądałam "Teraz albo nigdy" i tam leciała piosenka "I tak warto żyć" i już chciałam dać ją sobie na opis... patrzę - B. dał .
|
|
|
|
#5033 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 8 708
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Bry!
Oj ciężko mi sie wstawało dzisiaj ![]() Pogoda zapowiada sie super |
|
|
|
#5034 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Założyłam kontynuację, zapraszam
![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=7376466 |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:17.





wiem, ze na razie mamy w cenie promocyjnej wszystkie pakiety, potem bedziemy musieli wybrac minimum dwa, kazdy za 25 zl. Ale juz od zeszlego roku mamy N wiec moze teraz jest inaczej - inne promocje/zasady promocji itd.
Ale podód inny... Mianowicie... Schudnąć trzeba 
... i chociaz z daleka popatrzec jak maluje
. I co się okazalo? Mial tam jechac wczesniej, ale zaspal,.... Byl strasznie zdziwiony moim widokiem poniewaz to straszne zadupie
). Brakuje bym mu GPSa zalozyla, albo chipa
ktoregos dnia adzwonil i powiedzial ze jezie do Botonu na kolace z kumplem i jaims tam jeszcze z Californi.I ze chce sie ze m zobaczyc.Pracowalam wtedy do 6 a potem malam jechac do kumpeli farbowa wlosy wieczapytlam czy moglibysmy sie potkac jakedzi juz po,le ostro nalegal zeby spotkac sie przed bo nby nie wytrzya
ok przyjechal po mnie po pracy i zawiozlmnie o sandry,bylo spoko,a kazdyh sdwiatach mziu miziu i w ogole jaka to ja nie jetem 



.Ale on się jakoś tłumaczył?Co za dupek!Boże,identyko jak mój Kłamca.Bić zabić litości nei mieć

, więc lajcik. 

