Niemcy II :)

[amigagdynia]

Ja dzis wlasnie pierogi z miesem lepie a na jutro uszka do barszczu. lece wlasnie bo mi ciasto schnie

[window517]

a ja wlasnie brzydko robie i jem przed kompem a dziecko odganiam by usiadl lanie przy stole przy swoim jedzeniu
bluemoon na bank bede. tylko zrob taka wieksza ilosc to i do torebki pochowam na czarna godzine
slomka dzieki za pomys na sobote bede robic golabki
amiga do ciebie tez sie mozna wprosic??

[Brook]

Window tak mieli pochodzenie ci mlodzi

Panstwo niemieckie przejmuje z otwartymi rekoma swoich rodakow

Monika- a rodak to kto to Twoim zdaniem jest?ktos kto ponad 20 lat uczyl sie i zyl w Polsce ,a przyjezdza do kraju w potrzebie po pieniazki nie znajac jezyka niemieckiego?
dla mnie to conajmniej dziwne- i na to Pnkt powinni miec Niemcy

fajnie ze im pomagaja, bo sama ta pomoc tez biore po czesci od panstwa, chodzi mi o zupelnie inny aspekt tego wszystkiego:
poprostu nie bardzo z tym zgadzam, z tym podejsciem, ze paszport dostali nawet nie znajac jezyka w stopniu komunikatywnym, powinni na to miec jakies punkty chyba, zdac egzamin z jezyka i wiedzy na temat Niemiec, a nie dostaja bo ktos w rodzinie bliskiej ma juz ten paszport

noi zgadzam sie z wypowiedzia bluemoon: nie kazdy w zyciu ma po równo, nie kazdy jest tez tak samo uzdolniony i z charakterem ze sobie wszedzie da rade, wiec tutaj niemieckie panstwo dobrze ze oferuje pomoc,w Polsce wiele osob ktore maja trudnosci ze znalezieniem pracy, a sa po studiach , stażach to co im pozostaje: tylko z braku pracy mozna wpasc albo w depresje , ,albo sa dlugie lata na utrzymaniu i mieszkaja z rodzicami, wtedy tez ma sie dola-nie wiem jak u Was ale mam kolezanki co sa kolo 30 i mieszkaja dalej z rodzicami bo ciezko wynajac cos i w miare zyc godnie- by starczalo na zycie- dodam ze pracuja ( moze maja jakis cel na przyszlosc odkladaja dzieki temu kase by sie wyprowadzic) mowie tu o kolezankach ktore sa solo poki co, bo te co sa w zwiazkach jakos albo wynajmuja kawalerki albo pokoje choc niektorzy i z rodzicami dalej mieszkaja odkladajac kase na przyszlosc by np kupic mieszkanie

tutaj przez to ze panstwo oferuje pomoc, czlowiek ktory CHCE pracowac i sie ksztalcic, rozwijac i przede wszystkim na to by sie usamodzielnic i stac niezaleznym od rodzicow, ma na to czas spokojnie by zaczac dzialac, a nie musi martwic sie , dołowac by cos znalesc- by miec co do garka wlozyc bo nie ma pracy ani nie zna jezyka by ja znalesc- wtedy czlowiek traci wiare w siebie i w to ze mimo checi , nie moze jej miec- a jeszcze mialby sie martwic jak w Polsce by przezyc...

i taki moim zdaniem jest sens pomocy panstwa- chca by człowiek walczyl , stanal na nogi- a poki nie moze bo jest na poczatku swojej sciezki zawodowej to mu oferuje pomoc- i to jest ta fajna rzecz własnie, a że niektorzy naduzywaja tej pomocy czy kombinuja i wykorzystuja to inna bajka, ale nie pownno sie wkladac wszystkich co ta pomoc otrzymuja do jednego worka pod tytulem: nie chce mu sie pracowac tylko brac...

[201608040942]

Ale to chyba nie wina tych ludzi, ze ich przodkowie, po wojnie nie chcieli zostawic swojego dobytku i przeniesc sie do nowego panstwa DE ktoremu sie granice zmienily? POtem chodz cheili to nie mogli, bo za komuny granice byly zamkniete. Potem na chwile otworzono i znow zamknieto.
Czyli jak kogos dziadek byl w SS to tez on musi za to konsenwencje ponosic? 20 lat temu ges zjadl i jeszcze mu w dupie gega? na takiej zasadzie to ma dzialac?

A pomoc od panstwa zawsze jest mile widziana, z tym sie zgodzie, chodz nie zmienia to faktu, ze niektorzy tej pomocy naduzywaja.


ale wam fajnie dziewczyny, ze wam sie wogole chce lepisz uszka i pierogi.
jak ja nie lubie gotowac obiadow ktore wymagaja wiekszego nakladu pracy ;o( a jeszcze taraz w te upaly, to musi isc szybko i znosnie, bo jakos nie umiem typowego polskiego ciezkiego jedzenia teraz strawic.

[Brook]

Napisane przez MonikaPogrzeba

20 lat temu ges zjadl i jeszcze mu w dupie gega? na takiej zasadzie to ma dzialac?

tej czesci nie rozumiem- mozesz przelozyc na moj?

ja nie mowie o czasach powojennych ja mowie o teraz- to ze wyjechali dopiero teraz, kiedy im kasy trzeba i wsparcia od panstwa- a tak zyli w Polsce i za nich sie mieli- ale jak juz wyjscia nie ma to leca po paszport niemiecki
o podejscie mi chodzi, o motywacje do wyrobienia go i do przyjazdu tutaj- rozumiesz? a nie o kwestie wyboru dziadkow,babc i ojcow gdzie woleli zyc , ze czesc wolala w Pl, a czesc w De zostala

[ogorekpazurek]

o widze temat socjalu..prawde mowiac ja tez nie rozumiem jak ktos kto jest od kilku tygodni w Niemczech idzie do Arbeitsamtu i chce pieniadze na zycie...ale to w sumie nie moja broszka
Ja mieszkam tu teraz 17 lat i jedyne co od panstwa bralam to Kindergeld und Elterngeld...po pierwszym porodzie juz po dwoch miesiacach wrocilam do pracy, bo nam sie nie przelewalo..przy okazji jeszcze studiowalam...Teraz na przyklad tez mamy bardzo ciezki okres, pozyczam po ludziach i mysle ze za kilka tygodni nam sie wszystko unormuje od poczatku pracowalam najpierw jako aupair, potem w knajpie, jako sprzataczka w prywatnych domach i na koncu na Uniwerku, jak urodzilam drugie dziecko to zrezygnowalam z pracy bo musialm magisterke pisac..ja nawet po tylu latach nie mam niemieckiego obywatelstwa, byloby mi wstyd udawac ze jestem Niemcem

Wiele niemek musi wracac po 8tygodniach od urodzenia dziecka do pracy, najczesciej dzieci sa z mama rok...niestety dzieci ktore 3lata w domu siedza to zadkos i najczesciej sa to mamy ktorych partnerzy albo baaardzo dobrze zarabiaja albo wlasnie siedza na zasilku...

Brook na pochodzenie dostajesz od razu.. wszystko... mieszkanie.. kase..itd...nawet jak nic nie masz i ani razu wczesniej w Niemczech nie byles...

amigagdynia wiadomo ze zadko mama moze pracowac na pelny etat ale na pol albo 3/4 to nie problem, prawie wszystkie mamy ktore znam tak pracuja tutaj...jak ktos musi wczesniej wrocic do pracy to sa panstwowe nianie ktore biora dzieci od 8.00 do 15.00..jesli mniej bys zarabiala dostalabys dofinansowanie..i nawet sie mozna z nimi dogadac i mozna dzieci przyprowadzic wczesniej i zostawiac dluzej..Moja corka byla zostawiana z kim popadnie, ciocie, moja mama przyjechla specjalnie, z tatusiem musielismy ustalic plan pracy a potem byla wlasnie u takich nian i placilam tylko za jedzonko, potem w zlobku, a jak mila 2lata to w przedszkolu i moglam pracowac i studiowac..moj syn poszedl do zlobka jak mial 6miesiecy...

dziewczyny ja naprawde Was nie oceniam ja pomoglam wielu osobom, ktore tu przyjechaly i co poniektorzy juz sobie domki powybudowali albo powykupowali a mnie nadal na to nie stac i pewnie nie bedzie stac ale dla mnie najwazniejsze jest to ze jestem uczciwa wobec siebie i chce zeby moje dzieci wiedzialy ze wszystko co maja to z ciezkiej pracy jest, bo naprawde niefajnie jest chodzic i sprzatac kible po kims..No i mi zalezalo na dobrym starcie, bo pozniej czesto patrza przy jakis sprawach urzedowych czy bralo sie zasilek czy nie..i wiadomo jesli to jest wykorzystywane jako pomoc tymczasowa to ok..ale ile osob obojetnie czy z Polski czy Niemcy siedzi latami calymi na zasilku...az smutne to jest...

ja planu na obiad nie mam..ale zadko robie cos Polskiego..zawsze sobie zostawiam takie rzeczy na wyjazdy do Polski..tak sie delektuje wtedy pobytem w domu, jedzonkiem..nawet jak tu robie bigos czy pierogi to juz mi tak nie smakuje..mimo ze jest pyszne

u nas pogoda sie zepsula..ciagle pada ...a buu...

[window517]

Napisane przez ogorekpazurek

o widze temat socjalu..prawde mowiac ja tez nie rozumiem jak ktos kto jest od kilku tygodni w Niemczech idzie do Arbeitsamtu i chce pieniadze na zycie...ale to w sumie nie moja broszka
Ja mieszkam tu teraz 17 lat i jedyne co od panstwa bralam to Kindergeld und Elterngeld...po pierwszym porodzie juz po dwoch miesiacach wrocilam do pracy, bo nam sie nie przelewalo..przy okazji jeszcze studiowalam...Teraz na przyklad tez mamy bardzo ciezki okres, pozyczam po ludziach i mysle ze za kilka tygodni nam sie wszystko unormuje od poczatku pracowalam najpierw jako aupair, potem w knajpie, jako sprzataczka w prywatnych domach i na koncu na Uniwerku, jak urodzilam drugie dziecko to zrezygnowalam z pracy bo musialm magisterke pisac..ja nawet po tylu latach nie mam niemieckiego obywatelstwa, byloby mi wstyd udawac ze jestem Niemcem

Wiele niemek musi wracac po 8tygodniach od urodzenia dziecka do pracy, najczesciej dzieci sa z mama rok...niestety dzieci ktore 3lata w domu siedza to zadkos i najczesciej sa to mamy ktorych partnerzy albo baaardzo dobrze zarabiaja albo wlasnie siedza na zasilku...

Brook na pochodzenie dostajesz od razu.. wszystko... mieszkanie.. kase..itd...nawet jak nic nie masz i ani razu wczesniej w Niemczech nie byles...

amigagdynia wiadomo ze zadko mama moze pracowac na pelny etat ale na pol albo 3/4 to nie problem, prawie wszystkie mamy ktore znam tak pracuja tutaj...jak ktos musi wczesniej wrocic do pracy to sa panstwowe nianie ktore biora dzieci od 8.00 do 15.00..jesli mniej bys zarabiala dostalabys dofinansowanie..i nawet sie mozna z nimi dogadac i mozna dzieci przyprowadzic wczesniej i zostawiac dluzej..Moja corka byla zostawiana z kim popadnie, ciocie, moja mama przyjechla specjalnie, z tatusiem musielismy ustalic plan pracy a potem byla wlasnie u takich nian i placilam tylko za jedzonko, potem w zlobku, a jak mila 2lata to w przedszkolu i moglam pracowac i studiowac..moj syn poszedl do zlobka jak mial 6miesiecy...

dziewczyny ja naprawde Was nie oceniam ja pomoglam wielu osobom, ktore tu przyjechaly i co poniektorzy juz sobie domki powybudowali albo powykupowali a mnie nadal na to nie stac i pewnie nie bedzie stac ale dla mnie najwazniejsze jest to ze jestem uczciwa wobec siebie i chce zeby moje dzieci wiedzialy ze wszystko co maja to z ciezkiej pracy jest, bo naprawde niefajnie jest chodzic i sprzatac kible po kims..No i mi zalezalo na dobrym starcie, bo pozniej czesto patrza przy jakis sprawach urzedowych czy bralo sie zasilek czy nie..i wiadomo jesli to jest wykorzystywane jako pomoc tymczasowa to ok..ale ile osob obojetnie czy z Polski czy Niemcy siedzi latami calymi na zasilku...az smutne to jest...

ja planu na obiad nie mam..ale zadko robie cos Polskiego..zawsze sobie zostawiam takie rzeczy na wyjazdy do Polski..tak sie delektuje wtedy pobytem w domu, jedzonkiem..nawet jak tu robie bigos czy pierogi to juz mi tak nie smakuje..mimo ze jest pyszne

u nas pogoda sie zepsula..ciagle pada ...a buu...

co do pogrubionego to u nas sie z czym takim nie spotkalam by kobity tak szybko wracaly do pracy. ja osobiscie nie wyobrazam sobie tak male dziecko oddac pod opieke obcej osobie. nie potrafilabym.

[slomka]

Wiecie, ja nie uważam tego wątku jako miejsca do licytowania się kto ma gorzej, kto ile dzieci urodził, gdzie pracował, jak bardzo mu ciężko było itp - a dlaczego? Bo niejedna z nas ma za sobą takie koszmary życiowe, które ciągną się do dnia dzisiejszego - tak jak np. ja.
Jasne - można się pozwierzać, wyrazić swoje zdanie na ten temat ale jak słusznie zaznaczyłaś - nie moja broszka. I moim zdaniem, jeśli nie ma się nic użytecznego do powiedzenia, doradzenia, pomocy,to może miło by było po prostu ugryźć się w język niż robić z takich ludzi wykorzystujących sytuację, państwo - idiotów.

I wybaczcie - poruszyłam ten temat z powodów osobistych, powód socjalu. Jestem tutaj od 3 miesięcy - niespełna - i jest to dla mnie obraźliwe jeśli ktoś mówi:

Napisane przez ogorekpazurek

o widze temat socjalu..prawde mowiac ja tez nie rozumiem jak ktos kto jest od kilku tygodni w Niemczech idzie do Arbeitsamtu i chce pieniadze na zycie...ale to w sumie nie moja broszka

i po tych słowach wzięłam to do siebie.

I moim zdaniem, gdy państwo oferuje komuś pomoc, a ktoś naprawdę jej potrzebuje - dlaczego ma z takiej pomocy nie skorzystać? I nie mówię o wiecznym siedzeniu na dupie i użalaniu się nad tym, że nie mam pracy, że przyjechałam bez języka itepe idete.

edit----


Po prostu bodzie mnie generalizowanie, wprowadzanie tak jakby do poziomu niewiadomo kogo kto bój się Boga skorzysta z pomocy państwa, w którym przecież mieszka się parę tygodni, a tfuu tfuuu i jeszcze przyjechać bez języka? Phi. Po prostu jest to bardo niesprawiedliwe ocenianie.


-------

ok, daję sobie siana

[201608040942]

Brook, ale jak taka osoba ktora ma zalozmy na to 30 lat miala nie urodzic sie w Pl, nie wychowac sie w Pl, skoro jej dziadkowie po wojnie nie zostawili swojego majatku i nie wrocili do nowego panstwa niemieckiego? przeciez to nie winna tych ludzi, ze dziadek zostal w nowej PL, ze matka/ojciec czyli dziecko tego dziadka urodzilo sie w Pl i samo potem splodzilo/urodzilo dziecko i ono tez wychowywalo sie w PL.

Moj maz np wyjechal zaraz po zawodowce. Zdarzyl jeszcze podpisac umowe o prace po zakonczonej praktyce i wyjechal na wakacje do cioci. Ojciec z nim jechal a i tak celnik z DDR sie do niego przyczepil i wysmial na caly autokar bo nie rozumial co ten do niego mowi i oczywiscie nie jechal do DDR tylko dalej na zachod. Rok potem jechal do domu z odwiedziny i musial haracz w DDR zaplacic i to w zachodnich markach chodz mial wschodnie przy sobie. Nie jego wina ze oboje dziadki nie chcieli zostawic majatku i wyniesc sie ze slaska, gdzie sie urodzili, nie jego wina ze za komuny nie wolno bylo mowic po niemiecku i go ojciec nie nauczyl bo ojca dziadek nie nauczyl i to samo od strony matki. Ludzie sie bali i to nowe pokolenie nie zna niemieckiego skoro w domu sie nie mowilo, w szkole tego jezyka nie bylo, albo nauczyciel slabo uczyl. W Pl wielu takich polakow jest szykanowanych czy wsmiewanych bo sa niemcami, w DE co niektorzy sie czepiaja bo to polacy, pozostaje im mieszkac na granicy. jedna noga tu, druga tam ;o/
No i czemu by nie mieli dostac pomocy na dzien dobry, skoro 100% polak dostaje.

Ja nie neguje takiej pomocy. Cieszmy sie ze w DE tak jest. PL mogla by brac przyklad z tego, moze dzialo by sie lepiej w panstwie polskim.

Szkoda tylko jesli ktos to wykorzystuje, a nie patrzy na to jak na pomoc, tylko dajcie mi bo mi sie nalezy.

[ogorekpazurek]

no niestety..czasmi trzeba..macierzynski trwa..6tygodni przed terminem i 8tygodni po porodzie..wiekszosc idzie oczywiscie na wychowawczy, ale nie zadko, jak w moim przypadku trzeba bylo wrocic od razu po macierzynskim...u mnie opieke sprawowoaly moje kolezanki, babcia i tatus dziecka, bo osobiscie tez bym takiej obcej niani nie oddala tak malego dziecka...

slomka nie musisz brac, bo po co..przeciez nawet sie nie znamy
a nawet ostatnio ktos kogo juz od lat nie widzialam do mnie pisal z polski o pomoc w tej sprawie i odpowiedzialam szczerze co o tym mysle, ale i tak tej osobie pomoge najczesciej ludzie z polski chca abym zalatwila im prace, ale tego nie mam mozliwosci zrobic za to moge w inny sposob pomoc...wiec dlaczego nie...nawet jak ja mam takie zdanie o tym jakie mam...

i tez o tym pislam ze jesli ktos tej pomocy naprawde potrzebuje i jest ona tymczasowa to dlaczego nie...Ja osobiscie wole isc do bylejakiej pracy,choc wiem ze nawet do putzstelle trzeba minimum niemieckiego znac, wiec sie nie przejmuj, tylko jak masz mozliwosc to korzystaj z pomocy i zainwestuja to w nauke niemieckiego..

a w ogole to w sumie Cie rozumiem, bo jak ja przyjechalm do Niemiec i bylam tak krotko to tez taka bylam jak Ty wtedy byly inne tematy, inne problemy, zupelnie inaczej Polakow traktowano, nie bylo eu, nie bylo rynku pracy, takich mozliwosci jak teraz...ale wtedy tez tak przekonywalam wszystkich i Polakow i Niemcow, ze jestem inna niz inni.. Niestety tak juz jest, ze inni Polacy psuja opinie wlasnie tym uczciwym Ja nadal wysluchuje kawalow o kradnacych Polakach..tylko juz sie nie oburzam

[window517]

Napisane przez slomka

Po prostu bodzie mnie generalizowanie, wprowadzanie tak jakby do poziomu niewiadomo kogo kto bój się Boga skorzysta z pomocy państwa, w którym przecież mieszka się parę tygodni, a tfuu tfuuu i jeszcze przyjechać bez języka? Phi. Po prostu jest to bardo niesprawiedliwe ocenianie.


-------

ok, daję sobie siana

a co to jest bodzie?? czy po prostu literowka?

Napisane przez MonikaPogrzeba

Ja nie neguje takiej pomocy. Cieszmy sie ze w DE tak jest. PL mogla by brac przyklad z tego, moze dzialo by sie lepiej w panstwie polskim.

Szkoda tylko jesli ktos to wykorzystuje, a nie patrzy na to jak na pomoc, tylko dajcie mi bo mi sie nalezy.

obawiam ze w polsce by sie to nie sprawdzilo. ale mogli by cocnieco podpatrzec chocby z tym placeniem u lekarza raz na kwartal to by troche wiecej bylo pieniedzy na leczenie o ile ci ''dyrektorzy'' by nie zgarneli tej kasy bo nalezala by sie im podwyzka bo nie oszukujmy sie ale kto sie dorwie wyzszego stolka to nachapac sie nie moze

Napisane przez ogorekpazurek

no niestety..czasmi trzeba..macierzynski trwa..6tygodni przed terminem i 8tygodni po porodzie..wiekszosc idzie oczywiscie na wychowawczy, ale nie zadko, jak w moim przypadku trzeba bylo wrocic od razu po macierzynskim...u mnie opieke sprawowoaly moje kolezanki, babcia i tatus dziecka, bo osobiscie tez bym takiej obcej niani nie oddala tak malego dziecka...

slomka nie musisz brac, bo po co..przeciez nawet sie nie znamy
a nawet ostatnio ktos kogo juz od lat nie widzialam do mnie pisal z polski o pomoc w tej sprawie i odpowiedzialam szczerze co o tym mysle, ale i tak tej osobie pomoge najczesciej ludzie z polski chca abym zalatwila im prace, ale tego nie mam mozliwosci zrobic za to moge w inny sposob pomoc...wiec dlaczego nie...nawet jak ja mam takie zdanie o tym jakie mam...

i tez o tym pislam ze jesli ktos tej pomocy naprawde potrzebuje i jest ona tymczasowa to dlaczego nie...Ja osobiscie wole isc do bylejakiej pracy,choc wiem ze nawet do putzstelle trzeba minimum niemieckiego znac, wiec sie nie przejmuj, tylko jak masz mozliwosc to korzystaj z pomocy i zainwestuja to w nauke niemieckiego..

a w ogole to w sumie Cie rozumiem, bo jak ja przyjechalm do Niemiec i bylam tak krotko to tez taka bylam jak Ty wtedy byly inne tematy, inne problemy, zupelnie inaczej Polakow traktowano, nie bylo eu, nie bylo rynku pracy, takich mozliwosci jak teraz...ale wtedy tez tak przekonywalam wszystkich i Polakow i Niemcow, ze jestem inna niz inni.. Niestety tak juz jest, ze inni Polacy psuja opinie wlasnie tym uczciwym Ja nadal wysluchuje kawalow o kradnacych Polakach..tylko juz sie nie oburzam

to mialas szczescie ze tyle osob moglo wam pomoc.

co do ''zalatwiania'' pracy znajomym to jakis czas temu kolezanka wyskoczyla ze powinnamjej jakas prace znalesc skoro wyjechalam za granice. powiedzialam wprost ze mieszkam na zadupiu i z robota tu ciezko to uslyszalam ze wielka dama sie zrobilam skoro kolezance nie chce pomoc.
a stereotypy ciezko wybic ludziom z glowy. tez sie nasluchalam ze polacy to tylko kradna i pija a polki sie puszczaja byle tylko zlapac jakiegos frajera i miec ''lepiej''

[bluemooon]

Napisane przez amigagdynia

Ja dzis wlasnie pierogi z miesem lepie a na jutro uszka do barszczu. lece wlasnie bo mi ciasto schnie

a napiszesz przepis na ciasto??
ostatni raz robilam wieki temu i gdzies mi wcielo przepis. a jelsi masz sprawdzony...

Napisane przez window517

a ja wlasnie brzydko robie i jem przed kompem a dziecko odganiam by usiadl lanie przy stole przy swoim jedzeniu
bluemoon na bank bede. tylko zrob taka wieksza ilosc to i do torebki pochowam na czarna godzine
slomka dzieki za pomys na sobote bede robic golabki
amiga do ciebie tez sie mozna wprosic??

hihi, ja tez czesto jem przed kompem
jasne, ja zawsze robie jakos za DUZO obiadu i zostaje potem na drugi dzien to samo , wiec i dla Ciebie starczy i dla Slomki tez jesli chce wpasc (ser niebawem sama namierzysz jakis!! ja tez polowalam , takich domowych pierogow to chyba z 10 lat nie jadlam!! dlatego stwierdzilam, ze czas zrobic, skoro mam czas .)

Napisane przez MonikaPogrzeba

A pomoc od panstwa zawsze jest mile widziana, z tym sie zgodzie, chodz nie zmienia to faktu, ze niektorzy tej pomocy naduzywaja.


ale wam fajnie dziewczyny, ze wam sie wogole chce lepisz uszka i pierogi.
jak ja nie lubie gotowac obiadow ktore wymagaja wiekszego nakladu pracy ;o( a jeszcze taraz w te upaly, to musi isc szybko i znosnie, bo jakos nie umiem typowego polskiego ciezkiego jedzenia teraz strawic.

jeszcze nie spotkalam i nie widzialam osob, ktore naduzywaja pomocy od panstwa .
kiedys glosno bylo, ze m.in. Polacy duzo benefitow czerpia w UK od panstwa... jest tam Polakow 2 mln i z tego co sprawdzono tylko 2 % z tych ludzi bralo te wszystkie benefity ( np. ze nikt w rodzinie nie pracowal i dostawali tylko kase od panstwa, albo innego typu), wiec wyszlo, ze jak zwykle zrobiono wielkie HALO z niczego... moze takie informacje ida poczta pantoflowa, netem i potem powstaja mega historie
na pewno sa takie osoby, bo tego nie da sie uniknac.
i to przeciez ile takich ludzi w PL... nie pracuje, bo mu sie nie chce, bo mu starcza zasilek to sa skrajnosci, ale jednak sa. tez kiedys robiono ankiete posrod bezrobotnych, czy nawet bezdomnych... im tak dobrze, wola sie nie przemeczac, doszkalac, uczyc. i to jest smutne...


lepic mi sie chce, bo dawno tego nie robilam , nawet na wigilie w tym roku mnie to ominelo.
a tak jak pisalam wyzej dawno nie jadlam, to tym bardziej !!
czesto tez robie takie jakies szybkie dania, ale raz na tydzien moge zaszalec . i potem znow czekac np. 5 lat na pierogi
a dzis jak poszlam po wiejskie jajka, to gospodyni miala przed domem tez wystawione dzemy domowej roboty. przeeeerozne, m.in. rabarbarowy!! wiec nastepnym razem musze zakupic i sprobawac, bo tak tu zachwalalyscie

Napisane przez Brook

noi zgadzam sie z wypowiedzia bluemoon: nie kazdy w zyciu ma po równo, nie kazdy jest tez tak samo uzdolniony i z charakterem ze sobie wszedzie da rade, wiec tutaj niemieckie panstwo dobrze ze oferuje pomoc,w Polsce wiele osob ktore maja trudnosci ze znalezieniem pracy, a sa po studiach , stażach to co im pozostaje: tylko z braku pracy mozna wpasc albo w depresje , ,albo sa dlugie lata na utrzymaniu i mieszkaja z rodzicami, wtedy tez ma sie dola-nie wiem jak u Was ale mam kolezanki co sa kolo 30 i mieszkaja dalej z rodzicami bo ciezko wynajac cos i w miare zyc godnie- by starczalo na zycie- dodam ze pracuja ( moze maja jakis cel na przyszlosc odkladaja dzieki temu kase by sie wyprowadzic) mowie tu o kolezankach ktore sa solo poki co, bo te co sa w zwiazkach jakos albo wynajmuja kawalerki albo pokoje choc niektorzy i z rodzicami dalej mieszkaja odkladajac kase na przyszlosc by np kupic mieszkanie

tutaj przez to ze panstwo oferuje pomoc, czlowiek ktory CHCE pracowac i sie ksztalcic, rozwijac i przede wszystkim na to by sie usamodzielnic i stac niezaleznym od rodzicow, ma na to czas spokojnie by zaczac dzialac, a nie musi martwic sie , dołowac by cos znalesc- by miec co do garka wlozyc bo nie ma pracy ani nie zna jezyka by ja znalesc- wtedy czlowiek traci wiare w siebie i w to ze mimo checi , nie moze jej miec- a jeszcze mialby sie martwic jak w Polsce by przezyc...

i taki moim zdaniem jest sens pomocy panstwa- chca by człowiek walczyl , stanal na nogi- a poki nie moze bo jest na poczatku swojej sciezki zawodowej to mu oferuje pomoc- i to jest ta fajna rzecz własnie, a że niektorzy naduzywaja tej pomocy czy kombinuja i wykorzystuja to inna bajka, ale nie pownno sie wkladac wszystkich co ta pomoc otrzymuja do jednego worka pod tytulem: nie chce mu sie pracowac tylko brac...

dokladnie tak

Napisane przez ogorekpazurek

ja planu na obiad nie mam..ale zadko robie cos Polskiego..zawsze sobie zostawiam takie rzeczy na wyjazdy do Polski..tak sie delektuje wtedy pobytem w domu, jedzonkiem..nawet jak tu robie bigos czy pierogi to juz mi tak nie smakuje..mimo ze jest pyszne

u nas pogoda sie zepsula..ciagle pada ...a buu...

ja w sumie robie z roznych kuchni po trochu bigos, kapusniak musza byc czesto, bo TZ wprost przepada ja moge sie obejsc, wole spagetti . pierogi zobaczymy jakie beda.
a golabki to smaczne wychodza wg przepisu winiar czy kogo tam tzw. golabki bez zawiajnia polecam!

Napisane przez window517

a co jeszcze do siedzenia w domu i do tego co moniq napisala ja siedzac w domu odkladane mam skladki do emerytury. z tego co wiem to panstwo traktuje siedzenie z dziecmi do 3roku zycia w domu jak ''prace''.
dobra i koncze temat

slomka ja tez w garach. gulasz sie dusi a zapachy..... ach az mi slinka cieknie. a co najwazniejsze mam kasze gryczana ale objem sie jak prosiak a co mi tam

pisalysmy w tym samym czasie i przeoczylam

gulaszek tez uwielbiaaaaaaaaam . ostatnio chcialam zakupic, ale w LIDLu wykupili czy jak ... w kazdym razie, to bedzie pozniej kiedys
i tez wole z gryczana!!!! mniaaaaaaaaaaaaaaam.


Sie akurat pora obiadowa zrobila noooo, ale zem sie glodna zrobila, a obiad jakos 17-18 bedzie ide zjesc jablko

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

i jeszcze kulinarnie.
Ciekawy artykul

Na to uważaj w kuchni

http://ciekawe.onet.pl/fototematy/na...eria-maly.html

[window517]

skoro o kulinariach to jeszcze sie przyznam (tylko sie nie smiejcie) to tu pierwszy raz w zyciu jadlam rolade wolowa z ogorkiem, kapuste czerwona na cieplo i szparagi. te ostatnie to uwielbiam w kazdej postaci a jak sprobowalam zupy szparagowej to normalnie miodzio. w rodzinnym domu nie robilo sie tych dan

[ogorekpazurek]

window w sumie to byly dwie moje kolezanki, a moja mama przyjechala dwa razy na 3miesiace a potem oddalam dziecko do zlobka no mialam szczescie do jednej pracy moglam nawet corke ze soba zabierac i spala sobie zawsze w ogrodku


bluemooon ja tez robie rozne kuchnie..w tygodniu cos musi byc prostego, na szybko, bo dzieci niby jedza w przedszkolu, ale o 17.00-18.00 musza miec jeszcze raz cieply posilek w weekendy to roznie jak jest ladna pogoda to jestesmy caly dzien poza domem to tez w miedzyczasie cos na szybko...ale jak mam czas to staram sie cos fajnego zrobic moje dzieci wszystko lubia, wiec na szczescie nie ma z tym problemu..A moj Facet tez czesto gotuje rzeczy ze swojego kraju

window bodzie znaczy "kluje" "boli"

[bluemooon]

to moze teraz sie powymieniamy jakimis fajnymi przepisami???

Napisane przez window517

skoro o kulinariach to jeszcze sie przyznam (tylko sie nie smiejcie) to tu pierwszy raz w zyciu jadlam rolade wolowa z ogorkiem, kapuste czerwona na cieplo i szparagi. te ostatnie to uwielbiam w kazdej postaci a jak sprobowalam zupy szparagowej to normalnie miodzio. w rodzinnym domu nie robilo sie tych dan

szparagi jadlam raz w zyciu, chyba biale byly. przygotowywalysmy razem z mama, hmmmm, ale albo cos zle poszlo , albo byly nie takie, bo nikomu nie smakowalo!!! zupy nie jadlam, a pewnie dobra, taki krem jak sie domyslam, jak cukiniowa czy brokulowa ?

a jak przyrzadzasz swoje szparagi??

rolada wolowa czyli takie zrazy tak? u mnie zwykle to danie glowne w 2 dzien jakichkolwiek swiat , znaczy u mej mamy.
ale np spagetti sie nie jadalo u mnie w domu, moze dlatego teraz je tak uwielbiam a w sumie , to tez dawno nie jadlam!

Napisane przez ogorekpazurek

window w sumie to byly dwie moje kolezanki, a moja mama przyjechala dwa razy na 3miesiace a potem oddalam dziecko do zlobka no mialam szczescie do jednej pracy moglam nawet corke ze soba zabierac i spala sobie zawsze w ogrodku

bluemooon ja tez robie rozne kuchnie..w tygodniu cos musi byc prostego, na szybko, bo dzieci niby jedza w przedszkolu, ale o 17.00-18.00 musza miec jeszcze raz cieply posilek w weekendy to roznie jak jest ladna pogoda to jestesmy caly dzien poza domem to tez w miedzyczasie cos na szybko...ale jak mam czas to staram sie cos fajnego zrobic moje dzieci wszystko lubia, wiec na szczescie nie ma z tym problemu..A moj Facet tez czesto gotuje rzeczy ze swojego kraju

window bodzie znaczy "kluje" "boli"

fajna taka praca, gdzie mozna dzidzie ze soba zabrac i lezakowanie w ogrodku... hmmm, sama bym poszla, ale zanosi sie na deszcz znow..
ja mam taka, ze moge raczej tylko psa zabrac


jak bylam w podstawowce, to tez jadlam drugi obiad w domu , jak w przedszkolu to nie pamietam az takich czasow

a w jakim wieku masz dzieciaczki? bo znam przez kolezanki sprawdzona ksiazke z przepisami na dania dla dzieci od niemowlaka po czas (hmmm, nie pamietam do jakiego wieku, sorki , ale przedszkole na pewno sie lapie ). sa dania i bajerancko wygladajace dla niejadkow, i smaczne dla calej rodziny! jak bylismy u jednej z tych koleazanek w odwiedzinach, to zrobila danie "pod swego" syna, ale jedlismy wszsycy. moj TZ nie mogl uwierzyc, ze to z ksiazki o daniach dla dzieci hihi

a moze napiszesz sekretny przepis na jakis smakolyk Twego TZta???

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

goraco o Polakach w Niemczech :


http://wiadomosci.onet.pl/raporty/de...wiadomosc.html

[Brook]

przeciez to nie winna tych ludzi, ze dziadek zostal w nowej PL, ze matka/ojciec czyli dziecko tego dziadka urodzilo sie w Pl i samo potem splodzilo/urodzilo dziecko i ono tez wychowywalo sie w PL.

Monika- ja wogole o zadnej winie nie mówie ze jest czyjaśWiadomo ze dzieci wychowuja sie najczeciej tam gdzie ich rodzice- i dopiero jak dorosna moga podjac decyzje o wyjezdzie

Ja dalam tylko przyklad ktory jest w moim otoczeniu ze paszport robia by dostac ta pomoc- rozumiesz? chodzi mi o sama motywacje wyjechania z Pl wyrobienia go tylko po to go by dostac te pomoce bo łatwiej otrzymac
co innego przyjechac do kraju bo świadomie chcesz tam żyć, pracować( bo lepsza kasa, bo lepszy kraj czy z innych powodow) itd a co innego robic to po to bo tak bedzie łatwie- ale tez mnie to nie oburza, raczej daje do myslenia i zastanawia tylko

co do przepisow ja robie makarony troche takie bardziej wymysle mam sprawdzone dwa przepisy moge podac linka do nich jak ktos chce

[201608040942]

a jestes pewna ze tylko dlatego to robia? Moze chca tutaj byc, moze jest tak jak piszesz pozniej. Moze jest tak jak tutaj wszyscy pisza. na poczatek pomoc, zeby sie odbic od dna, a potem facet poszuka pracy i zasilku brac nie bedzie.

[sylwiakaa]

witam. chce za rok dolaczyc do Was w de. albo dwa lata, we wrzesniu sie okaze. i mam takie pytanie, jak z praca jako niania, pracuje ktos z Was? jak zarobki, utrzymanie? teraz jestem w uk, tu drogo....

[Brook]

Napisane przez MonikaPogrzeba

a jestes pewna ze tylko dlatego to robia? Moze chca tutaj byc, moze jest tak jak piszesz pozniej. Moze jest tak jak tutaj wszyscy pisza. na poczatek pomoc, zeby sie odbic od dna, a potem facet poszuka pracy i zasilku brac nie bedzie.

Jestem pewna ze wyjechali z Pl z tego powodu wlasnie- chca tu byc bo tam ciezko, a sytuacja taka ze dziewczyna w ciazy , przed 20tka, bez wyksztalcenia ,wiec wiadomio ze tu latwiej, nie twierdze ze zle zrobili,wogole tego nie neguje- dobrze, chca zapewnic dziecku i sobie lepszy start, nie mowie tez ze nie zamierzaja tu nic robic, napewno pojda na kurs i beda sie starac jakos zlapac prace.nie neguje tego- mowie o tym ze powinni jakis egzamin zdawac z jezyka i z wiedzy na temat Niemiec i wtedy paszport no ale jest jak jest.i stad dalam ich przyklad wogóle

[ogorekpazurek]

bluemoon moje dzieci maja 4latka i 16 miesiecy i nie sa niejadkami..jedza wszystko i duzo i dlatego ten drugi obiad musi byc czesto w weekendy ten drugi obiad to odgrzewanie pierwszego i nigdy nie udalo mi sie ugotowac tak, zeby bylo na drugi dzien bo glodomory wszystko zjedza

a nasze ulubione marokanskie danie to kurczak z duza iloscia cebuli, czosnku, papryki czerwonej, najpierw sie kurczaczka podsmaza razem z cebula, potem dodaje wszystkich mozliwych przypraw jak to lubi: skorka cytryny, czosnek..musza byc obowiazkowo..dodaje szklanke, poltora wody...jak to sie podgotuje to dodaje sie czerwona papryke skrojona w takie cieniutkie pseczki..wczesniej jedlismy to z Tz z bulkami, a najlepiej z fladenbrot, albo z podgrzana bagietka..Teraz czesto dodajemy jeszcze do gara ziemniaki, marchewke, fasolke...zeby dzieci mialy wiecej wrzywek szybkie i pyszne

ostatnio jemy tez baranine, ale ja trzeba mocno przyprawic i nie wszyscy lubia, szczegolnie dla dzieci moze miec mocny smak, choc moje jedza, ale pewnie dlatego, ze przyzwyczajone

Brook ja poprosze o linki do przepisow... co prawda ostatnie 5dni jedlismy tylko makaron w przeroznych wersjach, ale moj mlodszy uwielbia, wiec chetnie robie

[Brook]

http://www.kwestiasmaku.com/pasta/z_...a/przepis.html
a drugi przepis to jednak napisze bo polaczylam dwa w jeden:
wiec skladniki: makaron tagiatelle najlepiej,pesto rosso, orzeszki piniowe , albo słonecznik,sałata rukola, 2 puszki pomidorow najlepiej pelati.

sos gotujemy robiac tak:ze wrzucamy posiekane pomidory z sosem do garnka albo na patelnie, dusimy, dodajac troche pieprzu i soli- ale malo,zdejmujemy z ognia i wtedy dodajemy tam sloiczek pesto- najwazniejsze to nie gotowac juz sosu bo pesto straci smak. Makaron gotujemy. Orzeszki siekamy i wrzucamy na goraca ,rozgrzana juz patelnie( bez oleju bez niczego) i je opiekamy zeby mocno sie zarumienily- (slonecznik podobnie) Wrzucamy do sosu , makaron rowniez i wszystko mieszamy dokaldnie. Podajemy na talerz z Rukola

[alcon]

Napisane przez bluemooon

dokladnie tak jak Alcon (fajny new awatarek , nie moglam odnalezc tego twego posta ) pisalas, okazalo sie w naszym zawodzie, zeby zaczac pracowac (w kazdym razie w landzie, gdzie mielibsmy sie osiedlic) , musi byc egzamin zdany na B2. wiec zanim ja na takim poziomie zdam, zaczynajac prawie od zera, to troche czasu uplynie

a odpowiedzieli Ci juz co do zwrotow kosztow??.

Jestem, jestem... tak z doskoku, bo urlopujemy i nie mialam do tej pory chwili by tutaj zajrzec

Wiec trzeba zabrac sie do nauki , bo jak piszesz troche czasu to zabierze, trzymam kciuki.

Tak juz mam kaske na koncie. Uwielbiam niemiecka biurokrcaje, zazwyczaj sa kompetetni , szybcy i mili. Np. zwrot podatku otrzymalismy 3 tygodnie po zlozeniu deklaracji

Widze, ze zawrzalo... hmmm...pomoc socjalna to zawsze dyskusyjna kwestia...i kazdy ma prawo do swojego zdania. w koncu na te pomoc skladaja sie wszyscy ci, co pracuja.... w Pl znam wielu ludzi, ktorzy nieustannie zyja z zsilku i jak maja ochote to dorabiaja na czarno. poza tym polski system pomocy bezrobotnym jest beznadziejny.
Uwazam ,ze trzeba sobie pomagac, ale na zasadzie podarowania wedki, a nie ryby. Na moim kursie bylo dwoch takich Rumunow, ktorzy chodzili tylko bo zostali skierowani na niego...niestety nie zdali egzaminu a2, ani b1, tak wiec nie wykorzystali nalezycie pomocy ktora otrzymali. dalej sa bez pracy...

no ale nie bede cignac dalej tego tematu...

[window517]

Napisane przez ogorekpazurek

window bodzie znaczy "kluje" "boli"

i jak czlek ma sie nauczyc obcego jezyka jak swojego nie zna

Napisane przez bluemooon

to moze teraz sie powymieniamy jakimis fajnymi przepisami???




szparagi jadlam raz w zyciu, chyba biale byly. przygotowywalysmy razem z mama, hmmmm, ale albo cos zle poszlo , albo byly nie takie, bo nikomu nie smakowalo!!! zupy nie jadlam, a pewnie dobra, taki krem jak sie domyslam, jak cukiniowa czy brokulowa ?

a jak przyrzadzasz swoje szparagi??

rolada wolowa czyli takie zrazy tak? u mnie zwykle to danie glowne w 2 dzien jakichkolwiek swiat , znaczy u mej mamy.
ale np spagetti sie nie jadalo u mnie w domu, moze dlatego teraz je tak uwielbiam a w sumie , to tez dawno nie jadlam!



jak bylam w podstawowce, to tez jadlam drugi obiad w domu , jak w przedszkolu to nie pamietam az takich czasow

a w jakim wieku masz dzieciaczki? bo znam przez kolezanki sprawdzona ksiazke z przepisami na dania dla dzieci od niemowlaka po czas (hmmm, nie pamietam do jakiego wieku, sorki , ale przedszkole na pewno sie lapie ). sa dania i bajerancko wygladajace dla niejadkow, i smaczne dla calej rodziny! jak bylismy u jednej z tych koleazanek w odwiedzinach, to zrobila danie "pod swego" syna, ale jedlismy wszsycy. moj TZ nie mogl uwierzyc, ze to z ksiazki o daniach dla dzieci hihi

a moze napiszesz sekretny przepis na jakis smakolyk Twego TZta???
]

z tymi szparagami jest tak ze trzeba je grubiej obrac bo inaczej bedzie to smakowalo jak drewno. najlepiej obieraczka do warzyw. podgotowuje i z sosem holandes. pychota
tez jak bylam w podstawowej szkole to jadla dwa obiady.

to ja poprosze przepisy bo mam raczej ciezkojedzace dziecko.

Napisane przez Brook

Monika- ja wogole o zadnej winie nie mówie ze jest czyjaśWiadomo ze dzieci wychowuja sie najczeciej tam gdzie ich rodzice- i dopiero jak dorosna moga podjac decyzje o wyjezdzie

Ja dalam tylko przyklad ktory jest w moim otoczeniu ze paszport robia by dostac ta pomoc- rozumiesz? chodzi mi o sama motywacje wyjechania z Pl wyrobienia go tylko po to go by dostac te pomoce bo łatwiej otrzymac
co innego przyjechac do kraju bo świadomie chcesz tam żyć, pracować( bo lepsza kasa, bo lepszy kraj czy z innych powodow) itd a co innego robic to po to bo tak bedzie łatwie- ale tez mnie to nie oburza, raczej daje do myslenia i zastanawia tylko

co do przepisow ja robie makarony troche takie bardziej wymysle mam sprawdzone dwa przepisy moge podac linka do nich jak ktos chce

moje dzieci dlatego maja dwa obywatelstwa i w przyszlosci beda mogly wybierac gdzie chca zyc. poki co maja po niemieckim paszporcie bo w polsce dla tak malych dzieci daja tylko na rok.

Napisane przez Brook

http://www.kwestiasmaku.com/pasta/z_...a/przepis.html
a drugi przepis to jednak napisze bo polaczylam dwa w jeden:
wiec skladniki: makaron tagiatelle najlepiej,pesto rosso, orzeszki piniowe , albo słonecznik,sałata rukola, 2 puszki pomidorow najlepiej pelati.

sos gotujemy robiac tak:ze wrzucamy posiekane pomidory z sosem do garnka albo na patelnie, dusimy, dodajac troche pieprzu i soli- ale malo,zdejmujemy z ognia i wtedy dodajemy tam sloiczek pesto- najwazniejsze to nie gotowac juz sosu bo pesto straci smak. Makaron gotujemy. Orzeszki siekamy i wrzucamy na goraca ,rozgrzana juz patelnie( bez oleju bez niczego) i je opiekamy zeby mocno sie zarumienily- (slonecznik podobnie) Wrzucamy do sosu , makaron rowniez i wszystko mieszamy dokaldnie. Podajemy na talerz z Rukola

moj maz to lubi makarony. moze wykorzystam ten przepis
a za polska kuchnia nie przepadal do czasu. jak zrobilam mu swoj bigos to stweirdzil ze lepszego w zyciu nie jadl bo ja robie ze swiezej kapusty a nie kiszonej, t
ak samo pierogi ale to juz mojej mamy z kapusta i twarogiem, pulpety z sosem koperkowym to zjadal az mu sie uszy trzesly, potrawke z kurczaka z groszkiem i marchewka
---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

alcon a ty spania nie mialas??

[sylwiakaa]

polski paszport na 5lat teraz.

[window517]

Napisane przez sylwiakaa

polski paszport na 5lat teraz.

do 5 roku zycia wyrabiaja na rok. wyrobie im dopiero jak beda mogly miec na dluzej

[amigagdynia]

To jest meczarnia z tymi paszportami. Dziewczyny a jezeli teraz nie wyrobie mojemu maluchowi to bede mogla samochodem z nim jechac do polski i akt urodzenia wystarczy?? mam 320km do Monachium do konsulatu.

[marciab]

Napisane przez window517

do 5 roku zycia wyrabiaja na rok. wyrobie im dopiero jak beda mogly miec na dluzej

od 11 sierpnia br. paszporty dla dzieci poniżej 5 roku życia ważne będą przez 5 lat.
poniżej link
polemi.co.uk/informacje/wiadomosci/od-sierpnia-wydawanie-paszportow-dla-dzieci-na-nowych-zasadach-6038

[alcon]

Napisane przez amigagdynia

To jest meczarnia z tymi paszportami. Dziewczyny a jezeli teraz nie wyrobie mojemu maluchowi to bede mogla samochodem z nim jechac do polski i akt urodzenia wystarczy?? mam 320km do Monachium do konsulatu.

Kazdy musi miec swoj dokument indentyfikacyjny- paszport albo dowod osobisty- akt urodzenia, ani wpis do paszportu rodzica nie jest wazny. Nie wiem , przy ewentualnej kontroli chociazby przez drogowke mozecie miec problemy... no ale to loteria. A nie mozesz dzieciakom wyrobic niemieckiego dowodu osobistego? cos mi sie wydaje ze auslanderzy tez moga miec takowy...


window dopiero sie kladlam spac jak jestem na urlopie to sie nie przejmuje regularnym trybem zycia, ba nawet wiecej, trzeba tak, bo w dzien jest cos okolo 35-40 stopni, wiec pozniej mozna odetchnac od zaru

[window517]

o to nie wiedzialam ze sie pozmienialo. dobrze ze teraz dali na dluzej bo tak wyrabiac co roku to by bylo uciazliwe. to trzeba bedzie sie wybrac do urzedu jak bede u rodziny i wyrobie im.
amiga teoretycznie by pojechac do polski potrzebujesz dokumentu dla dziecka potwierdzajacego tozsamosc. ja sama czekalam do czasu az wyrobilam paszport nim przekraczalam granice.

[*majka*]

Napisane przez alcon

A nie mozesz dzieciakom wyrobic niemieckiego dowodu osobistego? cos mi sie wydaje ze auslanderzy tez moga miec takowy...

dowod osobisty dla dziecka?