Zespół Sztywnych Kolan: 13.sezon terapii :D

[Claris]

medeline nie!! Ty masz! ilsa zły tytul nawet dała ten założony przez nią zgłosimy i nie będziemy w nim pisać

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez arrakis

Ilsa co to za samowolka? zawsze uzgadniamy wczensiej na watku kto zaklada nowa czesc a nie ze tak sobie samemu decyduje....

dokładnie

[madziamacius8786]

Napisane przez Zwies

Kochana

No nie do końca - raczej tylko na siebie patrzymy

no to jeszcze lepiej

[Gwizdak]

Ilsa, ależ Ty niecierpliwa jesteś... Dałabyś się Madeline wyszaleć w zakładaniu. Gdzie mamy pisać w koncu?

[*Insane]

oj, tylko bez linczu publicznego!

[Ilsa Lund]

Napisane przez arrakis

nooo przyszla Claris i zaprowadzi porzadek

Ilsa co to za samowolka? zawsze uzgadniamy wczensiej na watku kto zaklada nowa czesc a nie ze tak sobie samemu decyduje....

tak ale już było 10 postów do końca wątku i żadna się nie zainteresowała przepraszam, następną założy medeline możecie juz tam pisać sobie, ja uzupełniam informacje

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post17612656

[pagka]

CZyli czekamy na wątek madeline?

[Claris]

nie wiem, mi się tytuł Ilsy nie podoba, bo nie ma w nim słowa "jeszcze"

[frezyjka85]

jeeej to jak w końcu misiaczowe ? co robimy?

[pagka]

Napisane przez Ilsa Lund

tak ale już było 10 postów do końca wątku i żadna się nie zainteresowała przepraszam, następną założy medeline możecie juz tam pisać sobie, ja uzupełniam informacje

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post17612656

Sorry ilsa ale było ustalone

[Claris]

Napisane przez pagka

CZyli czekamy na wątek madeline?

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

Ilsa, ależ Ty niecierpliwa jesteś... Dałabyś się Madeline wyszaleć w zakładaniu. Gdzie mamy pisać w koncu?

na razie chyba jeszcze nigdzie - czekamy

[Gwizdak]

Jestem zdezorientowana...

[Ilsa Lund]

Napisane przez Claris

nie wiem, mi się tytuł Ilsy nie podoba, bo nie ma w nim słowa "jeszcze"

to napiszę do moda żeby dodał to słówko bo na pewno tak się da

[Claris]

napisałam medeline, że ma zakładać
edit: założy i tam piszmy

[arrakis]

to na tym ilsy tez trzeba bedzie podac linka do watku madeline zeby sie nie mylily zanim zamkniety zostanie...

[mały_groszek]

Napisane przez *Insane

nie w Polsce? Aaa to wszystko wyjaśnia muszę poszerzyć horyzonty


a tak poważnie - to myślę, że składa się na to wiele czynników... wzór z domu, własna "filozofia zyciowa", aktualna sytuacja zyciowo-uczuciowo-materialna, wiek na pewno też..

Tak,myślę,że filozofia życiowa jest czynnikiem,który zdaje się być decydujący.
No i gotowość do podjęcia takiej odpowiedzialności jaką jest małżeństwo.
Akurat sytuacja materialna,choć ważna,może nie przesądzać o całej sprawie.
Na garnuszku rodziców oczywiście nie powinno się siedzieć,kiedy człowiek myśli o zakładaniu rodziny,ale też nie należy przesadzać w żadną stronę.Przecież można do wszystkiego dochodzić wspólnie i zdaje się,że jedynie organizacja wesela pociąga za sobą większe koszta,bo sam ślub to pestka.

U nas póki co TŻ pracuje,ja na razie kończę jedne studia a zostało mi jeszcze 2 lata drugich.
Także nie mamy jakoś super,ale wspieramy się i jakoś dążymy do celu.

[Zwies]

mozemy iść na razie do klubu

[Claris]

właściwy nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=410726 zaraz napiszę w sprawie tamtego. Piszemy na tym

[*Insane]

Napisane przez mały_groszek

Tak,myślę,że filozofia życiowa jest czynnikiem,który zdaje się być decydujący.
No i gotowość do podjęcia takiej odpowiedzialności jaką jest małżeństwo.
Akurat sytuacja materialna,choć ważna,może nie przesądzać o całej sprawie.
Na garnuszku rodziców oczywiście nie powinno się siedzieć,kiedy człowiek myśli o zakładaniu rodziny,ale też nie należy przesadzać w żadną stronę.Przecież można do wszystkiego dochodzić wspólnie i zdaje się,że jedynie organizacja wesela pociąga za sobą większe koszta,bo sam ślub to pestka.

U nas póki co TŻ pracuje,ja na razie kończę jedne studia a zostało mi jeszcze 2 lata drugich.
Także nie mamy jakoś super,ale wspieramy się i jakoś dążymy do celu.

To prawda, ale to zależy od faceta..
Dla jednego "stabilizacja" to będzie mieszkanie i praca obydwojga.
A mój na przykład czeka aż będziemy mieć pewne mieszkanie (czyli niewynajmowane?? nigdy w życiu..), pracę na pełen etat na umowę o pracę (ja pracuję niestety na czarno) i PRZYNAJMNIEJ 1700zł na rękę (netto) każde z nas.
No niestety - tych warunków nie spełnimy jeszcze długie lata, o ile kiedyś w ogóle

Tak napisałam na moim przykładzie, bo znam też facetów (z wątku i nie tylko), którym naprawdę niewiele trzeba, żeby powiedzieć sobie: "tak, to się uda - TERAZ JUŻ MOŻEMY". No inni czekają na mannę z nieba

No i ta filozofia.. na jak ktos już na początku mówi otwarcie, że slubu niet, że nie chce nigdy, w ogóle, nie uznaje - no to sprawa jasna

[pagka]

Antii Niech zostanie uzupełniony wątek zanim zaczniemy pisać

[Antii89]

Napisane przez pagka

Antii Niech zostanie uzupełniony wątek zanim zaczniemy pisać

Przepraszam...

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Gwizdak

Haja Hawa: 100 lat

Dziękuję

Wiecie jaki mam temat pracy licencjackiej? Język ciała w negocjacjach biznesowych