Uroki ciąży czujemy, a jesienią się rozpakujemy :) WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.III

[martucha84]

Napisane przez Klarissa

Ja bym pewnie tak zrobiła, ale my z moim mężem to w ogóle jesteśmy nienormalni. Z reguły nie mamy problemu z abstynencją poza właśnie operacjami. Parę lat temu tż był po wycięciu pęcherza żółciowego i oczywiście nie wytrzymaliśmy już 4 dnia po operacji chociaż tż nie był w stanie iść sam do kibelka, ale do seksu się nadawał ... potem miałam wyrzuty sumienia, że zrobiłam mu jakąś krzywdę (przecież mogło mu coś w środku pęknąć, jakieś szwy czy coś...), a w tamtym roku po moim zabiegu tak figlowaliśmy, że puściły mi szwy i jeszcze potem musiałam lekarzowi tłumaczyć, że "ja na prawdę nie mam pojęcia jak to się stało"... Aż się boję jak to będzie po porodzie, na pewno nie wytrzymam 6 tygodni... .

a lekarz uwiezyl ze serio nie wiesz jak to sie stalo hahahahahaha od wody panie doktorze rozmoczyly sie hahahaha

[naked21]

aaneczka1984 współczuję Ci tej sytuacji i bardzo mi Cię żal, bo ja nie mąż to mama, ale!! uważam, że najwyższa pora usiąść z nimi i tak naprawdę szczerze i spokojnie pogadać. wyrzucić z siebie wszystko, co Cię boli w ich zachowaniu i traktowaniu Ciebie. Nie potrafię sobie wyobrazić, żeby w ciąży znosić takie przykrości i to od najbliższych Ci osób. Nie masz nic do stracenia, mówię Ci, popros ich o chwilę dla Ciebie i wygarnij (ale spokojnie, rzeczowymi argumentami) to co Ci leży na sercu.

A zawsze tak było?? Bo nie rozumiem dlaczego w takiej sytuacji mieszkacie z Twoją mamą... Ja to bym wolała się kisić gdzieś w bloku ale mieć święty spokój. Zwłaszcza, że niezbyt z tą pomocą ze strony rodziców.

Trzymam kciuki i ściskam, nie martw się, myśl o Maleństwu, dla synków swoich zawsze będziesz najukochańszą mamusią i oni będą Cie najbardziej kochać.

Klarissa i tak powinno być podobno udane życie łóżkowe z mężem to połowa a nawet więcej sukcesu

bordowa no co za babsko. Kto jak kto, a ona powinna rozumieć, że w ciąży wydzieliny są intensywniejsze Ja na szczęście chodzę do lekarzy u których w miejscu rozebrania się jest bidet i tam się jeszcze tuż przd badaniem podmywam.

a kg się nie martw, ja mam 14 na plusie, ale!! od dłuższego czasu brzuchol mi nie urósł i to chyba od 4 tygodni

[bordowa]

Dziękuję za wsparcie naked21 Bidet u lekarza to świetna sprawa ...
Ja od początku ciąży nie wiem ile kg przytyłam, od 15 do prawie 34 tygodnia przytyłam 13 kg, przez pierwsze tygodnie schudłam ... Więc pewnie coś koło 10 będzie

Uciekam na kawę do Pomidory

[IlonaN2]

Pomidora i bordowa ja wam ZAZDROSZCZĘ tego spotkania. dziewczyny z Krakowa moż ei my spotkamy się np. na rynku na kawce mrożonej?

[kasienka1701]

Napisane przez aaneczka1984

A moja mamusia znów się na mnie wydziera....

Dla mnie taka sytuacja to już jest chora jakaś...Sorki,ale albo twoja matka ma coś z bańką,albo ty przewrazliwiona jesteś.Po tych wszystkich akcjach,o których piszesz,nawet bym się minuty nie zastanawiała,tylko od razu porozmawiała z Tż o opcji wyprowadzki.Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia...Ja bym tego psychicznie nie wytrzymała...Albo zbierz się i wygarnij matce co ci lezy na sercu,bo z tego co widze,to ty troche taka cicha myszka,której kazdy może wejść na głowę,a ty nic.Skoro matka widzi,że może po tobie jeździć a ty nic,to to wykorzystuje,jakbyś jej raz a pożądnie wygarnęła,to może by sie uspokoiła.To samo tyczy się wszystkich sytuacji z Tżtem...Nie bądź taka matka polka!!!!

Napisane przez bordowa

A lekarka mnie tak wkurzyła, że myślałam, że jej wygarnę

Kurde,a jaka ma być wydzielina.Nie dośc,że w ciąży jest jej więcej,to do tego w takie upały,trudno,żeby sie nie spocić.Z resztą nie rozumiem jej reakcji,ginekolog,a zachowała sie jakby pierwszy raz na oczy wydzielinę widziała...


Majka323 no cena tego wózka jest zdecydowanie za wysoka...

Martucha84 fajną będziecie mieli pamiątkę z okresu ciąży,takie foty chyba każdy chciałby mieć

[mszu]

Martucha... Twoje zdjecia wymiataja!co prawda, Wasz fotograf mogl sobie darowac i nie dawac Wam zdjec kotre są niepodoświetalne i nieostre...

Ale niezmienia to faktu, ze Wy prezentujcie sie rewelacyjnie! Tworzycie naprawde dwójkę pasujacych do siebie ludzi


Ja sie chcialam pochwalic, ze poczyniłam pierwsze zakupy porodowo-połogowe.
Mam juz (moim zdaniem są to rzeczy naprawde niezbędne na tą okolicznosc)
- 1 paczkę majtek poprodowych (sztuk 6 w opak)
- 2 opakowanie podkładów poprodowych BELLA (20 sztuk)
- 2 piżamy do szpitala
- 3 saszetki tantum rosa (tylko w czym to rozmieszac?


Czy doswiadczone mamy mogalbym poprosic o zweryfikowanie listy, ewentualnie dorzucenie.?
Butelek, smoczków nie biore i nie kupuje narazie. Nastawiam sie ze musze dziecku wystarczyc. W razie czego nie rodze na pustyni, takie rzeczy moge dokupic nawet w szpitalu. A mam naprawde małe mieszkanko, zeby to walalo mi po katach jak okaze sie ze bedzie niepotrzebne...

[ninaad]

Napisane przez elenka1

co do wózka nadal nie mam pojecia chciałabym 3 funkcyjny i najlepiej do 2000 sie zmiescic a jeszcze lepiej ok 1500 ( u nas dziadkowie sie nie zaoferowali ze kupia) moja mama kupila nam mieszkanie to nawet nie chce od niej juz nic a od tesciów dostane ...kocyk pewnie
a i kola z przodu musza byc mniejsze od tych z tyłu

a patrzyłaś na polskie wózki Tako? -Tako Jumper X (przednie kółka trochę mniejsze od tylnych, ok. 1200zł) albo Tako Jumper (przednie kółka dużo mniejsze, ok. 1000-1100zł). Wózki te może nie należą do najlżejszych (eżeli Ci to nie przeszkadza), natomiast prowadzą się bardzo fajnie

Chyba wezmę sobie jutro dzień urlopu, bo zapowiadają u mnie do 35-37stC

[mszu]

Napisane przez kasienka1701

Dla mnie taka sytuacja to już jest chora jakaś...Sorki,ale albo twoja matka ma coś z bańką,albo ty przewrazliwiona jesteś....

Zgadzam sie absolutnie z Kasienką!
Aaneczka...Przepraszam, ale nawet irytujace sie robi czytanie tego jaka ty biedna i poszkodowana jestes, ztyranizowana przez własne matkę... Jestescie dorosli, nie układa sie Wam z rodzicami, trza sie pakowac i szukac innego lokum... a nie robic z siebie ofiare losu...

[czarnaelizabeth]

Mszu - ja kupiłam sobie małą niegazowaną wodę mienralną, taką z "bidonikiem"-czasem napoje dla dzieci są z takim "zaworkiem", nie wiem, jak to się fachowo nazywa w tym rozpusczzałam tantum i się podmywałam po każdej wizycie w toalecie. jedno opakowanie miałam na dzień,nie trzeba było dużo lać-podmywąłam sie też szarym mydłem i je również polecam

Bordowa - lekarka bez komentarza....

Ilona - fajnie by było się spotkać w jakiś nie za bardzo upalny dzień

[IlonaN2]

dziewczyny POMOCY bo mój lekarz od USG tego co miałam mieć w 30 tygodniu jest chory i tera pytanie czy myślicie że w 32 lub 33 można je jeszcze zrobić?

albo czy może dziewczyny z Krakowa mają jakiegoś lekarza co robi to USG genetyczne w 30 tygodniu ?

[xxSHINeexx]

A czy ktoras z Was zdecydowala sie na wozki Espiro? Zastanawia mnie czy sie dobrze prowadza.
Nadal jestem za TAKO, ale wizja wnoszenia go na 3 pietro troche mnie odstrasza...

[aaneczka1984]

Napisane przez mszu

Aaneczka...Przepraszam, ale nawet irytujace sie robi czytanie tego jaka ty biedna i poszkodowana jestes, ztyranizowana przez własne matkę... Jestescie dorosli, nie układa sie Wam z rodzicami, trza sie pakowac i szukac innego lokum... a nie robic z siebie ofiare losu...

Inaczej jest mieszkać w mieście, gdzie można się do bloku przeprowadzić i nikogo to nie obchodzi, a inaczej w małej wsinie na skraju lasu gdzie wszyscy Cię znają.
Ja na wychowawczym, tz na bezrobociu, na lewo cos na budowie dorabia.. Moją rodzinę by z błotem zmieszali gdybysmy się od nich wyprowadzili. Wysmiano by rodziców że tacy niedobrzy (dodam że ojciec jest najlepszym człowiekiem na świecie).
Ja mogłam się tylko pożalic Wam na złe traktowanie przez mame...
juz nie będe..
koniec tematu.

[1985ewa]

Napisane przez martucha84

odebralismy fotkiiii z sesjiii

chawale sie kilkoma jak ktos ma ochote na wiecej to prawie wszystke sa w linku z mojego podpisu

Super zdjęcia Bedzie niezapomniana pamiątka

Napisane przez NIKaP-n

Jestem za: Uroki ciąży czujemy i już niebawem się rozpakujemy

Mi się podoba

Napisane przez aaneczka1984

A moja mamusia znów się na mnie wydziera....
ma w tym jakiś ubaw czy co??
Ciągle mi powtarza że ona z 4 dzieci budowe miała i musiała jeszcze się nami zajmować, a ja jej na to że nie musiała mnie "zrobic" skoro teraz narzeka że jej tak ciązko było..
Od rana robiła gołąbki dla siostry, a później miała wąty że nie posprzątam po jej pichceniu...
A w du..e mam to..niech się drze...
co ona se wyobraża, że ja taka jak ona??
kobieta cały dzień coś robi..non stop!!
A jak ja chce się chwile położyc np jak Domik śpi to ma wąty że nie wykorzystuje tego czasu na prace domowe tylko leże
Szczerze mam juz dość tego domu i tej sytuacji...przerosło mnie to wszystko...
Boje sie co bedzie po porodzie...
myśle że mama boi się ze jej Domika na głowie zostawie i zajme się drógim synkiem...
Ale je juz postanowiłam...choćbym miała nie spać 24h/dobe to dam sobie rade sama i jej o pomoc nie poprosze...
jutro mam do dentysty jechać i juz ma wąty że Domika zostawie jej na godzine...
płakać mi się chce

Napisane przez naked21

Nie pamiętam czy ktoś tu wklejał orientacyną wagę maluszków w danym tc, więc czynię to ja

tydzień 5 - zarodek ma długość 2 mm (jak pestka jabłka)

tydzień 6 - długość od czubka głowy do krzyża około 2-4 mm (połowa paznokcia małego palca). Worek owodniowy ma pojemność ok. 2-3 ml

tydzień 7 - długość 5-13 mm (wielkość pastylki). Waga 0,8 g

tydzień 8 - długość 14-20 mm (ziarnko fasoli). Waga 3g

tydzień 9 - długość 22-30 mm (truskawka). Waga 4g

tydzień 10 - długość 31-42 mm (śliwka węgierka). Waga 5g (tyle co ząbek czosnku)

tydzień 11 - długość 44-60 mm (jak kurze jajo). Waga 8g (płaska łyżeczka cukru)

tydzień 12 - długość ok. 61 mm. Waga 9-13g (tyle, ile cukierek)

tydzień 13 - długość 65-78 mm (jak brzoskwinia) . Waga 14-20g ( tyle co dorodna rzodkiewka)

tydzień 14 - długość 80-103 mm (pomarańcza). Waga 25g (to waga moreli)

tydzień 15 - długość 93-113 mm. Waga 50g (tyle co kromka chleba)

tydzień 16 - długość 108-116mm. Waga 80g (tyle, co poł kubeczka jogurtu)

tydzień 17 - długość 11-12 cm (tyle co nasza dłoń). Waga 100g

tydzień 18 - długość 12,5-14 cm (a wyprostowane 25 cm). Waga 150g (to waga kolby kukurydzy)

tydzień 19 - długość 13-15 cm. Waga 200g

tydzień 20 - długość 14-15 cm. Waga 260g (jak dojrzałe awokado)

tydzień 21 - długość ok. 18 cm (jak duży banan). Waga 300g (jak 2 nektarynki)

tydzień 22 - długość ok. 19 cm. Waga 350g (trzy gruszki)

tydzień 23 - długość ok. 20 cm. Waga 450g

tydzień 24 - długość ok. 21 cm. Waga 530g

tydzień 25 - długość ok. 22 cm. Waga 700g

tydzień 26 - długość ok. 23 cm. Waga 850g

tydzień 27 - długość ok. 24 cm. Waga 1000g

tydzień 28 - długość ok. 25 cm. Waga 1100g

tydzień 29 - długość ok. 26 cm (z wyprostowanymi nóżkami, ok. 37 cm). Waga 1250g

tydzień 30 - długość ok. 27 cm. Waga 1400g

tydzień 31 - długość ok. 28 cm Waga 1600g

tydzień 32 - długość ok. 29 cm(z wyprostowanymi nóżkami 41 cm). . Waga 1800g

tydzień 33 - długość ok. 30 cm. Waga 2000g

tydzień 34 - długość ok. 32 cm. Waga 2250g

tydzień 35 - długość ok. 33 cm (z wyprostowanymi nóżkami - 45 cm). Waga 2550g

tydzień 36 - długość ok. 33 cm. Waga 2750g

tydzień 37 - długość ok. 35 cm (z wyprostowanymi nózkami - 47 cm). Waga 2950g

tydzień 38 - długość ok. 35 cm. Waga 3100g

tydzień 39 - długość ok. 36 cm. Waga 3250g

tydzień 40 - długość z wyprostowanymi nóżkami ok. 48-51 cm. Waga 3500 -....

Ja miałam wizytę w 31 tc. i mały miał 33 cm

[czarnaelizabeth]

Napisane przez IlonaN2

dziewczyny POMOCY bo mój lekarz od USG tego co miałam mieć w 30 tygodniu jest chory i tera pytanie czy myślicie że w 32 lub 33 można je jeszcze zrobić?

albo czy może dziewczyny z Krakowa mają jakiegoś lekarza co robi to USG genetyczne w 30 tygodniu ?

spokojnie to usg powinno sie zrobić w 30-33 tygodniu, wiec spokojnie masz czas

[naked21]

Napisane przez IlonaN2

dziewczyny POMOCY bo mój lekarz od USG tego co miałam mieć w 30 tygodniu jest chory i tera pytanie czy myślicie że w 32 lub 33 można je jeszcze zrobić?

albo czy może dziewczyny z Krakowa mają jakiegoś lekarza co robi to USG genetyczne w 30 tygodniu ?

Ilonko USG genetyczne robi się 1. raz między 11 a 13 tc a potem "połówkowe" 20-22 tc Niemniej ja będąc wczoraj (32 tc) na USG na super sprzecie 3/4 d również miałam zrobione wszystkie pomiary a także sprawdzenie rozwoju narządów Małego ( w 22 tc miałam tak samo wszystko po kolei ogladane). Myślę wiec, że jeśli włąśnie o to Ci chodzi to nie ma problemu

1985ewa ale cały czy od główki do pupki ?

aanczka1984 nie obrażaj się na nas, dziewczyny mają rację, że przede wszystkim to Ty nie powinnaś sobie pozwalać na takie traktowanie. Bo niestety są na świecie tacy ludzie, którym satysfakcję sprawia "tyranizowanie" psychiczne słabszych. A jeśli chodzi o ew wyprowadzkę to musisz patrzec na siebie i swoją rodzinę a nie na to co ludzie na wiosce będą gadać. Ile zamierzasz jeszcze tolerować swoją toksyczną mamę?? Wykończysz nam się.

czy my czasem nie powinnyśmy już pisać w nowym wątku?? 5000 postów już przekroczone

[czarnaelizabeth]

Aaneczko : cmok:

[mszu]

Napisane przez xxSHINeexx

A czy ktoras z Was zdecydowala sie na wozki Espiro? Zastanawia mnie czy sie dobrze prowadza.
Nadal jestem za TAKO, ale wizja wnoszenia go na 3 pietro troche mnie odstrasza...

Shinee, ja prawdopodobnie, kupie espiro vektor 4 air. Bardzo mi sie podoba, kwestia, dopasowanie do mojego wzrostu (181 cm), ale czytałam, ze facet kotry ma 192 cm dawał rade z tym wozkiem....
Wydaje mi sie , że NikaP-n ma espiro atlanic...

Przez chwile myslalam jeszcze o mutsy trasporter, ale ma niestety duzo negatywnych komentrzy, a jest prawie jeszcze raz tak drogi jak espiro

[IlonaN2]

http://www.laser-med.krakow.pl/dojazd

Zapisałam się do tej klinki bo mój lekarz nie wiadomo czy wróci po 16stym kwietnia a to już będzie 33 tc więc nie będę czekać Cena ta sama więc mam nadziej że spoko że nie trafie na jakiegoś konowała A zrobie to USG dokładnie 4 sierpnia więc w 30tc Jezu co ja tak panikuje żyjemy w 21 wieku a ja sie boję ze lekarza nei znajde heheh

[mszu]

Napisane przez aaneczka1984

Inaczej jest mieszkać w mieście, gdzie można się do bloku przeprowadzić i nikogo to nie obchodzi, a inaczej w małej wsinie na skraju lasu gdzie wszyscy Cię znają.
Ja na wychowawczym, tz na bezrobociu, na lewo cos na budowie dorabia.. Moją rodzinę by z błotem zmieszali gdybysmy się od nich wyprowadzili. Wysmiano by rodziców że tacy niedobrzy (dodam że ojciec jest najlepszym człowiekiem na świecie).
Ja mogłam się tylko pożalic Wam na złe traktowanie przez mame...
juz nie będe..
koniec tematu.

Wybacz, ale skoro opisujesz takie rzeczy, na forum to nie chyba, zeby sobie popisac, tylko ewentualnie zasiegnac jakies pomocy/porady. a jesli nie chcesz sie liczyc z krytyką polecam, blog z mozliwoscia zablokowania komenatrzy. Moi rodzice tez mieszkaja na wsi, maja duzy dom w kotrym terotycznie moglabym mieszkac, nawet prawie nie wchodzac sobie w droge... ale tu widzisz rozni nas kwestia podjescia. Co mnie obchodzi co ludzie na jakiejs wsi beda gadac. Co najwyzej moge im powiedziec, patrzcie jaka jestem sprytna i dorosła, dałam rade wyniesc sie od rodzicow. Czasem trzeba zeby zacisnac zeby i probowac samemu, a nie siedziec i narzekac...

[martucha84]

Napisane przez naked21

uważam, że najwyższa pora usiąść z nimi i tak naprawdę szczerze i spokojnie pogadać. wyrzucić z siebie wszystko, co Cię boli w ich zachowaniu i traktowaniu Ciebie.

Napisane przez naked21

Ile zamierzasz jeszcze tolerować swoją toksyczną mamę?? Wykończysz nam się.

zgadzam sie calkowicie z obiema wypowiedziami...

1985ewa kasienka1701 dziekuje..

aneczka glowa do gory...

mszu dziekuje a co do tantum rosa to w malej pollitrowej buteleczce to wodzie mineralnej i bedzie w sam raz do polewania krocza

IlonaN2 wydaje mi sie ze mozesz poczekac

[dash]

Napisane przez abz

I tak np dużo osób chwali tako jumper a jak go zobaczyliśmy w sklepie to od razu został odrzucony, bo dla nas za niski.

abz to Wy jacyś bardzo wysocy chyba jesteście? Bo ja mam tako jumper warrior i czuję się przy nim jak mała dziewczynka Ale to prawda, że należy wcześniej zobaczyć wózek, trochę nim pojeździć, każdy zwraca uwagę na coś innego, dlatego nie należy kupować "w ciemno".

aaneczka a może jednak lepiej by było wyprowadzić się gdzieś... Na początku na pewno by było ciężko, ale za to bylibyście sami i stosunki z mamą pewnie też by się polepszyły...

mszu ja właśnie też zamierzam zrobić takie zakupy. Muszę podejść do apteki zapytać o te gatki poporodowe bo zastanawiam się czy nie zamówić ich na allegro, ale może nie warto. Mam 1 koszulę i udało mi się znaleźć bez metrowych żyrafek i misiaczków

Ja ostatnio zaczęłam Wam opisywać moją wizytę u Gin, ale musiałam przerwać bo mamy remont i ciągle coś się dzieje. Pytałam ją o te bóle menstruacyjne. Powiedziała, że teraz to normalne bo macica pracuje, ale jak będą bardzo częste to mam dzwonić. Właściwie to już ich nie mam, więc jest ok. Dzidzia waży ok 1600 i nadal jest dziewczynką, co mnie bardzo ucieszyło Okazało się też, że mam jakieś zakażenie i znowu muszę brać te ogromne dopochwowe tablety. Strasznie mnie wkurzają, ale jak trzeba to trzeba. Oczywiście żelazo spadło do 35 więc znowu zażywam. Mała chopnęła już główką w dół, więc fajnie, bo ostatnio jeszcze siedziała normalnie. Aaa no i jeszcze powiedziałam, że piersi zaczęły produkcję i ona mówi, aby nie naciskać na nie, tylko kupić wkładki i wszystko jest ok. No i znowu muszę skończyć, później dopiszę resztę buźka!!!

[linzey]

Witam
Podczytuje was od jakiegoś czasu ale jakoś nie miałam odwagi się przedstawić.
To moja pierwsza ciąża . Jutro kończę 31 tc , tp mam na 23 września czekamy na córeczkę Zosie
Bardzo bym się cieszyła gdybym mogła się przyłączyć

[elenka1]

no dziewczyny Pomidorka sie ociąga juz nowy wątek czas załozyć, a ona kawke z bordową popija hehe dobrze Wam ja siedze sama.... tz w drodze do bielska bedzie dopiero jutro... płakac mi sie chce... jak to bedzie jak ja sama z dzieckiem w domu bede musiala siedziec... jestem uzalezniona od ludzi

[cellaris]

gabisun oj to chyba coś pokręciłam znowu bo wydawało mi się że kalex pisała,że za pierwszym razem miała podwyższony cukier no i tak coś mi się pokojarzyło.

martucha i co ja tu będę pisała? No cudne zdjęcia

aaneczko nie miej dziewczynom za złe, jak ktoś stoi z boku i nie zna wszystkich szczegółów to czasem wynikają takie nieporozumienia. Masz rację, mając praktycznie śladowe dochody i mało szans na zmianę mieszkania na pewno jest ci trudno. Łatwiej jest komuś z miasta poprostu wyprowadzić się do bloku, nawet pracę znaleźć jest tu prościej (chociaż też nie łatwo),ale kochana zacznij myśleć o sobie. Już kiedyś nam pisałaś,że Domiś widział jak płakałaś przez tż-ta i dobrze wiesz,że na pewno na swój sposób to przeżywał. Nie możesz pozwolić,zeby twoi najbliżsi tak po tobie "jeździli". Mam wrażenie,że twoja mama traktuje cię jak tą gorszą córkę, której nie dość,ze mama poświęciła całe życie to jeszcze teraz musi się z tobą "użerać" pod jednym dachem i dzieci ci wychowywać. I nawet jeśli to nie prawda to w jej mniemaniu tak jest o czym ci nieustannie przypomina. A najgorsze jest to że mam wrażenie,że twój mąż zamiast cię wspierać i chronić to wchodzi w schemat twojej mamy, no bo skoro ona może tobą pomiatać to on również no nie? Nie wiem, może ich źle oceniam,ale kochana musisz tupnąć porządnie nogą i nie tak jak radzi naked grzecznie przy ciasteczku i kawce wytłumaczyć o co ci chodzi bo do takich ludzi takie argumenty nie przemawiają. Zrób strajk, nic nie rób przez kilka dni, no bo skoro twierdzą,ze jesteś darmozjad (wg tż) i leń (wg mamy) to co się biedna będziesz wysilała skoro i tak to nie daje efektu? Weź zrób kilka kanapek, weź koc i książkę i eksmituj się z Domisiem gdzieś nad jeziorko albo pobliską łąkę i to jeszcze tak żeby wszyscy sąsiedzi widzieli. I po kilku dniach może przynajmnej mąż pójdzie po rozum do głowy. I musisz walczyć twoje dzieci nie mogą widzieć,ze ich ukochana mama jest w domu nikim. A i jeszcze co cię obchodzi że sąsiedzi obgadają twoją mamę? Skoro ona nie myśli o tobie to ty nie masz obowiążku o niej myśleć. Sam fakt bycia matką nie daje nikomu monopolu na szacunek.
A jak ci będzie xle i dziewuszki nie będą już miały siły czytać twoich żali to pisz na priva u mnie zawsze możesz się wyżalić A tak wogóle to z jakich okolic jesteś?

Dziewczyny spokojnie, my znamy tylko część faktów. Mając już jedno dziecko i drugie w drodze, bez oparcia w mężu trudno jest podejmować wielkie decyzje. My wyprowadzałyśmy się beż "bagażu" w postaci 2 dzieci, pracy w danym miejscu i nieodpowiedzialnego męża. Wtedy zupełnie zmienia się perspektywa. Każda matka zniesie wszystko byleby dziecko miało gdzie spać i co jeść. Ja też nie uciekałabym od razu od rodziców będąc w takiej sytuacji jak aaneczka, no bo kiedy? Jak Domiś był w drodze, drugie dziecko, jak tż nie ma pracy to za co czynsz zapłacić? Też pewnie bym siedziała w domu i przez kilka lat póki nie wróciłabym do pracy tylko marzyła o zmianie mieszkania. Niestety mieszkamy tylko w Polsce,a wieś polska tylko na agrowczasach tak fajnie wygląda.

[elenka1]

Napisane przez linzey

Witam
Podczytuje was od jakiegoś czasu ale jakoś nie miałam odwagi się przedstawić.
To moja pierwsza ciąża . Jutro kończę 31 tc , tp mam na 23 września czekamy na córeczkę Zosie
Bardzo bym się cieszyła gdybym mogła się przyłączyć

witamy Cie wśród nas

[gabisun]

Napisane przez linzey

Witam
Podczytuje was od jakiegoś czasu ale jakoś nie miałam odwagi się przedstawić.
To moja pierwsza ciąża . Jutro kończę 31 tc , tp mam na 23 września czekamy na córeczkę Zosie
Bardzo bym się cieszyła gdybym mogła się przyłączyć

Zapraszamy napisz nam coś więcej o sobie

Też wcześniej pisałam, że Aneczka powinna się wyprowadzić, ale teraz widzę, że to nie takie proste. Nie chodzi tu przecież tylko o gadanie ludzi, ale o kwestię finansową. Jest po części na utrzymaniu mamy..aneczka mam nadzieję, że niedługo wasza sytuacja się odmieni i uciekniecie jak najdalej od mamuśki, tego wam życzę

Właśnie Pomi nowy wątek trzeba zacząć

[ninaad]

Napisane przez IlonaN2

dziewczyny POMOCY bo mój lekarz od USG tego co miałam mieć w 30 tygodniu jest chory i tera pytanie czy myślicie że w 32 lub 33 można je jeszcze zrobić?
tak
albo czy może dziewczyny z Krakowa mają jakiegoś lekarza co robi to USG genetyczne w 30 tygodniu ?

to nie jest usg "genetyczne"- to po 30 tc ma na celu dokładne obejrzenie malucha, zmierzenie, sprawdzenie różnych parametrów, ułożenia itp

Napisane przez xxSHINeexx

Nadal jestem za TAKO, ale wizja wnoszenia go na 3 pietro troche mnie odstrasza...

hehe- ja mam tylko z 5 schodków, więc wagą nie muszę się przejmować . A w nowym mieszkanku będziemy mieć 1) duuużą komórkę, 2)windę z poziomu parkingu 3)wózkarnię

Dobra, wniosek urlopowy na jutrzejszy dzień złożony, będę sobie leniuchować

[gabisun]

ooo...Celaris zgadzam się z tobą w 100%, świetnie napisane
A przecież na wsi nie ma obowiązku mieszkać z rodzicami ,bo inaczej obgadają...przecież twoja siostra nie mieszka z nimi i jest ok

[Ewcia811211]

hej dziewczyny
ja aby na chwilke, znowu parnota, masakra
Pomidora-co do kolejnej czesci-rowniez popieram pomysl
dzis jade do mojej przyjaciolki, jej mama ciezko chora-bialaczka i jest msza o 19tej o jej zdrowie, bo teraz decydujace godziny czy organizm przyjmie chemie czy nie, mowie wam, to jakas masakra, i cala glowa zaprzatnieta....i nagle sobie czlowiek uswiadamia jakie to zycie kurche....
buziaki dla was

[mszu]

Pomidora, albo straciła vene, albo ma chyba troche dosyc moderowania i sumie jej sie nie dziwie.... Lista znowu osiaga jakies kosmiczne rozmiary, przy czym znowu udziela sie z niej jakies 30%, i w dodatku co chwila, komus sie termin porodu przesuwa, to ktoś sie dowiaduje o plci dziecka...

a na jej prosbe o pisaniu zmian na liscie do niej na priva, nikt jakos nie reaguje, bo znowu prosby pojawiaja sie w tresciach postów...

no coz... wroci z tej kawy to trzeba poruszyc ten temat.

cellaris... ale co jej na niekonczące sie wyzalanie.... taaa... humor jej sie porawi na pare godzin, albo nawet nie... do nastepnej chwili kiedy jej matka znowu bedzie chciala sie powyzywac.