![]() |
#5012 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 194
|
Dot.: Rozstanie z facetem -cz. XVII
Hej ;*** Spotkalam sie dzis z kolega
![]() ![]() Heh Moim ex postanowilam przestac sie przejmowac bo czuje ze glupie zarty sobie robi i ze tak naprawde nie teskni... Besito ![]()
__________________
Zaczynam nowe życie... Ciebie w nim nie będzie- To tylko i wyłącznie Twój wybór był... Zaczynam dbać o siebie. TYLKO O SIEBIE |
![]() ![]() |
![]() |
#5013 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem -cz. XVII
Cześć dziewczyny !
Staram się nie przejmować moim ex już czwarty miesiąc. Minie maj - będzie piąty. Nie ukrywam, że jest to stresujący moment w moim życiu, bo maj to miesiąc matur i chyba tylko to mnie trzyma przy świadomości, że muszę zająć się właśnie sobą i tym, by walczyć o swoje cele ![]() Bywa różnie. Raz jestem wściekła, raz kompletnie obojętna. Raz mam go w poważaniu, a raz (w momentach podłamania) zaczynam tęsknić i wspominać. Nie płaczę już, z resztą mało co po nim płakałam. Nie wiem, być może to taki szok, albo już się 'przyzwyczaiłam' do takiej sytuacji i byłam na to przygotowana, że może mi wyciąć jakiś numer. Pytanie odnośnie emocji i myśli jakie się u mnie pojawiają... Tak strasznie go nienawidzę i życzę mu jak najgorzej. Czuje się z tym trochę podle w sumie :/ Mam strasznie negatywne emocje i czekam tylko na chwilę, w której dowiem się, że coś poszło mu nie tak, albo ma jakiegoś doła. Straszne są te uczucia, ale niestety prawdziwe :/ Też tak macie, czy tylko ja jestem taką zawistną świnią?? |
![]() ![]() |
![]() |
#5014 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 201
|
Dot.: Rozstanie z facetem -cz. XVII
Witam wszystkich, starałam się nadgonić wątek ale to trochę nie realne.
![]() Muszę się komuś wygadać. Może zacznę od tego, że zostawił mnie facet. Minął miesiąc kiedy napisał mi, że nie jesteśmy razem, i kiedy powiedział mi, że uczucie mu wygasło. Mam 22 lata on ma 24, byliśmy ze sobą prawie 5 lat, oświadczył się w październiku więc ustaliliśmy datę na wrzesień 2011. Było wszystko pięknie, mieszkaliśmy razem ponieważ bardzo tego chciał, zaczęliśmy razem pracować, rodzice pokochali mnie jak córkę moi rodzice kochali go jak syna, byliśmy szczęśliwy, wspólne wakacje, wszystko razem, on wpatrzony jak w obrazek, bardzo zazdrosny, kochał mnie nigdy nie czułam, że jest inaczej. Jak w każdym związku kłóciliśmy się (nawet często), aż pewnego dnia pokłóciliśmy się, akurat szłam na L4 i własnie po tej kłótni usłyszałam żebym może pojechała do domu ponieważ on chce to wszystko przemyśleć, wkurzyłam się strasznie ale cierpliwie zostawiłam go samego w domu i pojechałam do rodziców chorować, po chorobowym gdy wróciłam do domu, powiedział żebym jechała do domu i wyszedł, gdy napisałam do niego, odpisał tylko "nie jesteśmy razem". Wyprowadziłam się, załamałam.... Zaczęłam się bawić, odreagowywać ale to było na chwile żeby zapomnieć. Myślałam, że już ok, spotkałam dawnego znajomego... Ale wspomnienia znowu wracają a co gorsza nadzieja, że on wróci. Tęsknie i znowu zamykam się w domu. Nadal go kocham. Co ja mam zrobić? Starać się o niego to byłoby żałosne...! |
![]() ![]() |
![]() |
#5015 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: Rozstanie z facetem -cz. XVII
Też musze sie wygadac ...
od rozstania miął już miesiąc... Z tym , że to ja zerwałam napisałam po prostu po jednej z kłotni , ze nie wytrzymuje juz i medzy nami to koniec. Od Stycznia tego roku nie układało się tak wspaniale jak zawsze. Ciagle były kłotnie o jakieś błachostki... No i stało się. Ja myslałam , że bedzie sie starał , żeby było ok , aby to naprawić jakoś. Jedyne co mogłam usłsyzeć to przekleństwa na mój temat, w smsach. Czasami wspomniał , że chce wrócic ale tylko w smsie. Nie przyszedł , mimo , że czasem też pisał , że mnie kocha. Nic nie robil . Zablokował mnie na portalach społecznoścowych jakbym już nic dla niego nie znaczyła. W tym czasie zaczełam się spotykac z dawnym znajomym , jest miło , może cos z tego bedzie w przyszłosci. Ale powracajac do tematu... Przez caly miesiac bylismy w stałym kontakcie smsowym. W sensie takim , ze on np mnie obrażał albo pisał jak to mu mnie brakuje. Tylko to. Wczora nie wytrzymałam napisałm, ze koniec tych smsów i nie bede juz pisała. Trzymam sie tego chociaż cięzko ;( czasami mam dni w których mysle a znajde jeszcze innego ... który mnie pokocha. Czasem mysle , ze to moja wina , w zasadzie nie był on jakiś bardzo zły dla mnie... Mogłam na niego liczyć , ale też były sprawy , które mi przeszkadzały... Chciaz mógł zrobić dla mnie wiele... Dzisiaj czuje sie strasznie , myśle , że może źle zrobilam eh . Ciezko mi z tym wszystkim.
__________________
kocham ... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#5016 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem -cz. XVII
Niepotrzebnie się tu dziewczyny produkujecie.
Jest nowa część wątku. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=526112&page=44 Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#5017 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem -cz. XVII
Cytat:
![]() Czemu w takim razie dziś pisałaś, że on Cię zostawił, Ty byłaś z innym, potem z nim skończyłaś i wracasz do starego? Rzuciłaś go dla innego, nie potrafię tego nazwać inaczej niż zdradą.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:06.