![]() |
#5011 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 150
|
Dot.: Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. II
A ja Wam musze powiedzieć ,że schudłam 4 kg ! A nie wymiotuje
__________________
Eryczek
![]() 30.11.2012 r. - godz. 18:35 ,60 cm i 3800 g szczęścia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#5012 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. II
|
![]() ![]() |
![]() |
#5013 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. II
kobietki wpadam na chwilke jak zwykle ostatnio
![]() ![]() ![]() wogole jestem w szoku jak tv zmienia wyglad czlowieka ![]() lece jesc potem postaram sie podczytac i poogladac jesli cos jest ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#5014 |
Zadomowienie
|
Dot.: Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. II
Witam.
Nareszcie jestem już na L4.Nie wiem czy się cieszyć czy nie ale jak już jest to korzystam ![]() My byliśmy przedwczoraj na USG.Wszystko w normie.Jestem w 14 tc a lekarz powiedział,że brzuch mam jak w 17 tc ![]() Znamy już jedną płeć,drugi dzidziol niestety był uparty i nie chciał pokazać co ma między nogami. ---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ---------- No i niestety jeszcze raz muszę PROSIĆ aby dodano mnie do listy: Aneta 30 lat -tp 24.11. (bliźniaki - w tym jeden chłopiec) |
![]() ![]() |
![]() |
#5015 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 113
|
Dot.: Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. II
Hej!
Dawno mnie nie było i widzę, że z listy zostałam wywalona... Przyjmiecie mnie z powrotem? ![]() ![]() Hejka ja tylko na chwilkę bo mam nakaz bezwzględnego leżenia a laptop ZNOWU nie chce współpracować więc zostaje stacjonarny - przy którym oczywiście nie mogę siedzieć - bo to nie leżenie - ( ciągle to słysze). " Niestety przegiełam - myślałam że jestem super mamą i mogę wszystko - praca, dzieck, zakupy , latanie po lakrzach, po marketach ( dzisiaj zaczoł się remont) sprzątanie , dźwiganie itp. No i stało się... w śrdodę zdążyłam posprzątać zrobić obiad na 3 dni, jeszcze nalatałam się za młodym bo nie chciał mi się ubrać, poszlam do pracy i standardowo latanie po piętrach, przepychanki z uczniami ogólnie stres. Pracę kończyłam kółkiem więc przyjemnie na tyle, że zamiast 45 minut siedziałyśmy około 70, wychodząc z sali z uczniami poczułam, że coś poleciało - myślałam, że śluz więc spokojnie poszłam do łazienki co tam zobaczyłam nikomu nie życze, byłam zalana krwią ( cała bielizna , przesiąkneły mi spodnie) większośc poszło do toalety - myślałam, że to koniec a w szpitalu tylko potwierdzą poronienie ehh. Zadzwoniłam po P. - jechał jak szalony i w ciągu kilku minut byliśmy w szpitalu. i tu szok - mówie, że krwawie i w ciąży a baby, że mam poczekać w kolejce ! Jak już łaskawie mnie zawołały na piechtę musiałam isć na 2 piętro na badanie i tam znowu czekanie ! a lekarz siedział i gadał a ja zakrwawiałam krzesło - fajnie co?- jak w końcu mnie zawołał to sama się pchałam na fotel, zrobił USG i jak tylko zobaczył dzidziola to odrazu mi go pokazał i serduszko i jak bryka - uffff. Najlesze jest to, że nie było wiadomo gdzie krwawi. Położyli mnie na oddział z innymi cięzarnymi w sumie było nas 5 wszystkie z krwawieniami na różnym etapie ciaży. W ciągu 2 dni poroniły wszystkie moje lokatorki, tylko ja się ostałam. Najlepsze jest to, że jechały na skrobankę i wracały spowrotem na salę na której leżałam. Atmosfera depresyjna i płaczliwa. Przez bite 3 dni wyłam. W trzecim dniu zrobili mi kolejne badanie i tu krwiak- mieścił się jakieś 4 cm od młodego - powodował odklejenie łożyska- i tak jak już praktycznie nie krwawiłam, luneło znowu, więc znowu załamka, że nic z tego nie będzie a na sale przybywały kolejne panie z zagrożoną ciążą. Nadeszła zmiana personelu i przyszedł młody rezydent ( miał już za sobą 12 godzin w przychodni) i jak mnie zobaczył całą zapłakaną to w końcu wzioł się za leczenie - dostałam wszystkiego potrójnie, do wsadzania w prawie wszystkie otwory mojego ciała ( ostał się nos i uszy hehe) i pomogło! krwawienie natychmiast przeszło ( schodziły tylko skrzepy)- oczywiście musiałam bezwzględnie leżeć. Wczoraj miałam rano usg i niespodzianka po krwiaku nie było śladu a młode spokojnie sobie fikało i nawet urosło nad wymiar ![]()
__________________
Wojtuś 17.09.2009 Anielka 24.11.2012 |
![]() ![]() |
![]() |
#5016 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
|
Dot.: Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. II
Dziewczyny !!
Piszemy w nowym wątku !!!!!
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#5017 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. II
Cytat:
Cytat:
Cytat:
mnie przy szybkich zmianach pozycji lapie skurcz :P ale kopac nie chcą a ja juz w domu z pl,amamy dlugi weekend,pracuje caly niestety. W piatek na usg dzidzie nie chcialy pokazac kim są ale wszystko ok,sa wielkie i to mnie najbardziej cieszy |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#5018 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
|
Dot.: Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. II
nowy wątek!
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:30.