|
|
#5011 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Hej
![]() Dawno temu tu nie pisałam, chyba ostatni raz w styczniu ale nie był to najlepszy czas dla mnie... Mój związek z R. został zakończony definitywnie kilka dni temu ale tak na prawdę to była już tylko kwestia czasu, ale ani ja ani on nie mieliśmy na to odwagi. Ja podjęłam tą decyzję i jest mi cholernie przykro. ![]() R. nie wrócił ze Stanów. Nie wrócił ani pod koniec stycznia ani w połowie marca tak jak kolejny raz mi obiecywał. NIe wytrzymałam już tego. Od miesiąca przestał się do mnie odzywać, tłumacząc się pracą...aż w końcu przyciśnięty do muru powiedział, że jest pogubiony i nie wie co ma robić i że tak na prawdę nie wie kiedy wróci do Polski. Dziewczyny! czuję się tak strasznie oszukana! Od sierpnia czekałam na niego, 8 miesięcy! Cały czas zapewniał mnie, że wróci, że chce być ze mną. Snuł plany a ja cierpliwie czekałam. Fakt faktem starał się, rozmawialiśmy codziennie ale w lutym wszystko się zmieniło ponieważ on zaczął unikać mnie i po prostu przestał się odzywać. Czuję, że zmarnowałam tyle czasu wierząc w te jego puste obietnice i z drugiej strony jest mi tak strasznie źle, że zostałam tak potraktowana! Wiem, jedno, że już nigdy ale to nigdy nie wejdę w związek na odległość
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
|
|
#5012 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
mnie tu juz nie ma, ale pamiętam twoją sytuację, widzę ,że koniec był podobny do mojego, tylko, że u mnie to nie ja zerwałam...
|
|
|
|
#5013 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Ja Ciebie też pamiętam. Jak się trzymasz od tamtego czasu? Masz jakiś kontakt z nim? Ja nie mam żadnego i nie chcę mieć.
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
|
|
#5014 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
kiepsko,a to juz ponad 3 mies minęły...kontaktowaliśmy się od tamtego czasu, z jego inicjatywy, bo twierdził, że chce być w kontakcie, ale to juz nie to samo, ja mam nadal żal i nie umiem się nagle odkochać. Najgorsze jest to,że przy zerwaniu mówił podobnie jak twój, że nie wie kiedy przyjedzie,że nieprędko,a od tamtego czasu juz 2 razy był w kraju. szkoda,że to się tak potoczyło.
|
|
|
|
#5015 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Na moim R. zerwanie nie zrobiło wrażenia. Powiedział tylko, że jest mu przykro i tyle. Staram się znaleźć pozytywne strony tej sytuacji, tłumacząc sobie, że ja byłam fair wobec niego aczkolwiek nie chcę szukać winnych. Ale nie ukrywam, że jest ciężko.. zwłaszcza, że tyle zaangażowania włożyłam w ten związek, w to czekanie i wszystko na nic. Również mam spory żal ale to nie jest przecież koniec świata. Mam nadzieje, że czeka na nas coś o wiele lepszego
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
|
|
|
#5016 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
![]() ja jak dotąd to doszukuję się w sobie winy ciągle. no właśnie i to jest najgorsze, że tyle czekania, poświęcenia,a oni nawet tego nie docenili...bo myśleli tylko o własnym tyłku. dobrze, że nie czekałaś dłużej, bo ile można, skoro oni i tak mają to gdzieś... |
|
|
|
|
#5017 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 514
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Hej dziewczyny
Dawno się nie odzywałam tutaj ale tak zeszło... Z TŻ układa sie dobrze , alee jego matka to mnie denerwuje. Bardzo. Od stycznia nie odwiedzam TŻ, z wyjątkiem jednego dnia bo zapraszała mnie na urodziny, i myślałam że się zmieniła a tu figa. Jak wróciłam do domu zaczeła mu gadać że lece na jego samochód, że buty ktore kupiłam w sh sa nowe bo to nie możliwe ze takie buty sa z ciucha itp I jeszcze jestem w trakcie poszukiwania pracy wysłałam cv, ale nie tracę nadziei
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#5018 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 134
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Witaj
doskonale Cie rozumiem. U mnie jest tak jezeli chodzi o moja w stosunku do Tz. A u TZ ojciec znow czepia sie mnie. Co do pracy to trzymam kciuki zebys cos szybko znalazla ja zaczynam staz w niedlugim czasie. Tylko czekam na telefon z urzedu kiedy mam sie stawic na badania ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy - ważne jak będziesz wstawać. 02.11.2009 Waga: Jest: 85kg ![]() Będzie: 80 ----> 70 |
|
|
|
#5019 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
żeby było zabawniej mój eks również przyleciał do Polski (kilka dni temu), dowiedziałam się z fb. Mimo wszystko, dotknęło mnie to...8 miesięcy czekania, złudzeń i jest w Pl..ja tak strasznie czekałam na tę chwile, ciągle się zastanawiam gdzie był błąd.
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
|
|
#5020 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 134
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Coś tu ucichło
Twój byly przyjechał? Widziałaś się z nim?
__________________
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy - ważne jak będziesz wstawać. 02.11.2009 Waga: Jest: 85kg ![]() Będzie: 80 ----> 70 |
|
|
|
#5021 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
|
|
|
|
|
#5022 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Długo mnie tu nie było ale działo się dziewczyny sporo.
Po trudnym (najgorszym) okresie w moim związku, gdzie o mały włos nie doszło do zerwania (powód: chwilowe wypalenie, brak wizji nas na odległość i poczucie winy TŻ) wyszło słońce i świeci od ponad miesiąca jak szalone. Przedyskutowaliśmy wszystko wstecz, zrobiliśmy sobie postanowienia co chcemy zmienić i wprowadzamy to w życie. Teraz z perspektywy czasu śmiejemy się że burza była nam potrzebna do oczyszczenia. Najbardziej zadziwia mnie przemiana jaka zaszła w TŻcie, stara się jak nigdy, troszczy się, interesuje, po prostu facet jakiego zawsze chciałam mieć i do tego taki zakochany i wpatrzony we mnie Niedługo po świętach wybieram się do niego (tym razem lepiej to zaplanowaliśmy i mam nadzieję że nic nam nie przeszkodzi) Manja25, kawa_o musiałyście trafić na wyjątkowych palantów. Nie martwcie się babki, jesteście świetne i jeszcze sporo dobrego przed Wami! |
|
|
|
#5023 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 86
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
no to miesiąc rozłąki za nami .... jeszcze pięć ....
|
|
|
|
#5024 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 134
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
U nas tez juz miesiac minal
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy - ważne jak będziesz wstawać. 02.11.2009 Waga: Jest: 85kg ![]() Będzie: 80 ----> 70 |
|
|
|
#5025 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 86
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
|
|
|
|
#5026 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 134
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
6 albo rok. Zalezy od moich studiow albo jego szkoly. Rodzice na pewno nie beda chcieli zebym wrocila do jego miasta ale mnie to w tej chwili najmniej obchodzi
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy - ważne jak będziesz wstawać. 02.11.2009 Waga: Jest: 85kg ![]() Będzie: 80 ----> 70 |
|
|
|
#5027 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 86
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Ale to jak wygląda wasza sytuacja? Mieszkacie bardzo daleko od siebie i nie może się widywać? Czy widujecie się ale rzadko? A potem planujecie razem zamieszkać? |
|
|
|
|
#5028 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 514
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Co tu tak cicho??
Zyczę Wam wesołych Świąt Wielkanocanych, zdrowia, aby było mniej rozłąk a jeśli są to żeby nie były tak bolesne! Wesołego Alleluja ! |
|
|
|
#5029 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Hejo
Jak święta? Ja się przejadłam ! Dawno tu nie pisałam, ale, że mam świąteczny kryzys to się wyżalę :P Słuchajcie, jestem ze swoim facetem już ponad 1,5 roku, żyjemy w związku na odległość, ale mamy w planach w przyszłym roku zamieszkać ze sobą. Traktuję go mega serio, ale im bardziej poważnie go traktuje, tym większe mam wątpliwości, czy ja naprawę dla niego jestem tą jedyną. No choćby taka sytuacja z teraz, mamy ze sobą kontakt na co dzień, piszemy do siebie, dzwonimy itd. On jest ateistą i święta traktuje jak wolne, więc zaplanował, że będzie w weekend w miejscowości obok ze znajomymi.. Zepsuł mi się mikrofon w telefonie i już nie mogę dzwonić. On nie ma dostępu do internetu, nie wyjaśnił mi jak to dokładnie będzie wyglądać, kiedy pojedzie i na jak długo. Chciałam pogadać, ale powiedział, że już wychodzi i nie wie kiedy wróci, potem się okazało, że na noc też nie wróci, więc w sobotę nawet się nie łudziłam, ale dzisiaj kurcze też nie wrócił. Nie chce go ograniczać, mówić mu co mu wolno, a co mu nie wolno. i kiedy ma wrócić, ale chciałabym coś wiedzieć. Wyśle mi od czasu do czasu sms i to jest wg niego już ok. Tzn systematycznie zdaje mi relacje, bo on sam nie wiedział dokładnie jakie są jego plany. Tylko ja mam takie poczucie, że jakbym była dla niego taka mega ważna, to by szukał sam jak najwięcej kontaktu ze mną, a nie zadowalał się jakimś smsem. Masakra, mam takie myśli, że on mnie wcale nie kocha, proszę, powiedzcie mi co o tym sądzicie? Czy ja przesadzam i nadimpretuję to wsyzstko ? A może ja się uzależniłam od kontaktu z nim, od telefonów do niego, maili i wiadomości i teraz jak nagle mi to zabrali i to bez zapowiedzi i dostaję raptem parę smsó to wariuje i sobie coś wmawiam, co Wy na to? |
|
|
|
#5030 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 134
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
No i również wszystkim życzę Wesołych Świąt!
__________________
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy - ważne jak będziesz wstawać. 02.11.2009 Waga: Jest: 85kg ![]() Będzie: 80 ----> 70 |
|
|
|
|
#5031 | |
|
zniemczona peema
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 3 043
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Moi z początku też nie akceptowali mojego związku, tata nawet chciał podawać TŻ na policje, bo byłam wtedy nieletnia, mama pozwalała na spotkania co 2 tygodnie, z bzdurnych powodów: że się sobą znudzimy, że zawalę szkołę. A minęły prawie 4 lata naszej znajomości i dalej jesteśmy w sobie zakochani jak na samym początku, albo i bardziej bo teraz to jest po prostu pewna, dojrzała miłość. Znamy się i wiemy czego możemy się po sobie spodziewać, jak postępować w sytuacjach kłótni itd. I raczej już będziemy ze sobą, ja wiem że to ten jedyny, on także chce tylko mnie do końca. Szkoły nie zawaliłam a znacznie poprawiłam oceny , co za paradoks. Po prostu wiem jak rozplanować, żeby i uczyć się i znaleźć czas dla TŻ.A moi rodzice? Całkowicie się zmienili gdy go poznali, wręcz od kilku miesięcy stale mówią mi o ślubie i że trzeba już rezerwować termin w lokalu bo długie kolejki są. Bardzo go lubią, zresztą jak wszyscy, no cóż, trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno . Teraz jest sytuacja, kiedy kończę szkołę i trzeba wybierać- albo ja jadę do niego, albo on wraca tutaj. Ja bym chciała spróbować tam, zarobić na jakieś wesele, choć on twierdzi, że już ma na tyle. No ale na jakieś mieszkanie, cokolwiek. Próbować póki jest szansa, tyle, że wtedy muszę zrezygnować ze studiów.. Trudne decyzje. Nie wiem czy poradzę sobie tam, przecież nie licząc praktyk jeszcze nigdzie nie pracowałam, a tu bym miała zacząć w obcym państwie?. Poza tym też jest kwestia zamieszkania, TŻ nie widzi problemu, mówi że zamieszkamy razem i już cieszy się na to, jednak moi rodzice tak jak i jego nie będą szczęśliwi z tego powodu, że zamieszkamy razem bez ślubu. Ja też jakoś nie do końca to akceptuje, bo inaczej jestem wychowana. No ale na ślub czuję się za młoda, nie to że nie chcę poślubić TŻ-ta, po prostu myślę, że jak mamy być dla siebie to nic tego nie zmieni, na ślub przyjdzie czas. A teraz mamy przerwę w rozłące, bo święta. Ale w środe już znów mój Misiek mnie opuści .
__________________
"..i że Cię nie opuszczę aż do śmierci.."-> 27.08.2016 ![]() ,,Bo magia jest wtedy gdy splatamy dłonie,
a nasze spojrzenia mówią więcej niż słowa" |
|
|
|
|
#5032 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 134
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Ja sie wyrwałam na studia cudem, matka chciała, żebym od razu po liceum pracowała, dlatego trochę tego czasu wyrwaliśmy sobie, na nasze szczęście, bo przez to się układa między nami jak w bajce. Nasz związek od początku był związkiem na odlaległość, odkąd 6 lat temu się poznaliśmy na chacie, a od 5 lat jesteśmy razem, to zawsze ta odległość była i jak na razie jest. O dziwo, przez cały związek pokłóciliśmy się tak poważnie tylko raz, bo tak to nie za bardzo mieliśmy powody, raczej małe foszki wychodziły ze zmęczenia/gorszego humoru niż jakichś poważnych kłótni.
Co do studiów, to zawaliłam je tylko z własnego niedokształcenia, niż przez niego, bo bardzo odpowiedzialnie do tego podszedł, i myślę że ja też, bo kiedy mialam się uczyć, to się uczyłam, kiedy miałam sesję, nie przeszkadzał mi. Bardzo denerwowało, że zwalali to na niego, a to nie jego wina, że nie potrafiłam się raz a porządnie gramatyki angielskiej nauczyć. No ale nic, oboje wiedzieliśmy że trzeba wziąć się za pracę, i odkładać na wspólne konto, żeby mieć to mieszkanie jak najszybciej. Po skończonym stażu i odłożeniu małej sumki chcę wyjechać tam, no chyba, że praca mi się trochę przedłuży. Ewentualnie myśleliśmy od wyjazdem razem za granicę jak wszystko będzie dobrze, jeszcze nie wiemy dokąd. I ja i on jesteśmy z dość "toksycznego" środowiska i na niczyją pomoc nie możemy liczyć, dlatego nauczyliśmy się polegać tylko na sobie. Rodzice o tym wiedzą, że nas nie rozdzielą, co z tego, że ściągnęli mnie tutaj, żebym nie miała z nim kontaktu jak ze sobą piszemy/dzwonimy do siebie codziennie, jak on jest na nocce to umiemy całą noc przegadać i jest spoko, tylko trochę brakuje go do przytulenia się w nocy, buziaka na dzień dobry i dobranoc i do takiego normalnego życia ![]() Te pół roku, które razem spędziliśmy było takie normalne, jak w starym dobrym małżeństwie. O ślubie też myślimy, na razie kameralnym, cywlinym, możlwe że już za rok powiemy sobie "tak"
__________________
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy - ważne jak będziesz wstawać. 02.11.2009 Waga: Jest: 85kg ![]() Będzie: 80 ----> 70 Edytowane przez TheDarxie Czas edycji: 2014-04-21 o 12:54 |
|
|
|
#5033 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Mojej mamie nie podoba się ani babci z która mieszkam że mam faceta na odległość ze jestem za młoda by na niego czekać i wciąga mnie w miesiące jak zwane czesto dolowałam sie taką gatką nic miłego ale walczę o tę miłość tylko dwa lata będziemy mieli sie na odległość. Trzeba pokazać że wszyscy się mylili
a wy macie swoich TŻ na święta?
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
|
|
|
#5034 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 157
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cześć wszystkim! To znowu ja
od piątku znów bede rozłąkową ale narazie cieszę się tym co jest zamiast narzekać na to co nieuniknione. W sumie wiedziałam że znów wyjedzie bo mowil ze jeśli będzie zbyt ciężko w pl to będzie musiał jechac. Od stycznia jest w kraju, teraz po takim czasie bede musiała znowu zacząć sie przyzwyczajać do życia samemu i bycia zamkniętą w domu.. a jak tam u was? Wszystko dobrze? Będę zaglądać tu częściej, nawet chyba częściej niż bym chciała. Pozdrawiam ciepło ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#5035 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
|
|
|
|
|
#5036 |
|
zniemczona peema
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 3 043
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
My na razie cieszymy się swoją obecnością. Miał dziś jechać, ale jedzie po weekendzie, więc jeszcze pare dni razem
.No ja się rozstaję z TŻ na krótki okres można powiedzieć, bo przyjeżdża co 2, 3, 4, 5 tygodni. Ale męczy mnie ta sytuacja, bo rozstajemy się tak od września. Już chyba wolałabym żeby pojechał raz, a wrócił na stałe niż tak ciągłe rozstania. A ja pożegnania strasznie znoszę, bo jestem wrażliwą osobą. Ale mam nadzieję, że w przeciągu 2-3 miesięcy wszystko się skończy i albo ja pojadę tam do niego, albo on wróci do Polski.
__________________
"..i że Cię nie opuszczę aż do śmierci.."-> 27.08.2016 ![]() ,,Bo magia jest wtedy gdy splatamy dłonie,
a nasze spojrzenia mówią więcej niż słowa" |
|
|
|
#5037 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 157
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Zamyka nie zamyka, ale bez niego spotykać sie ze znajomymi nie mogę
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#5038 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
#5039 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 157
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
|
|
|
|
#5040 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:34.








ja zaczynam staz w niedlugim czasie. Tylko czekam na telefon z urzedu kiedy mam sie stawic na badania 
----> 70 




, co za paradoks. Po prostu wiem jak rozplanować, żeby i uczyć się i znaleźć czas dla TŻ.

