Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 168 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-06-17, 12:33   #5011
karolaa20
Przyczajenie
 
Avatar karolaa20
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 16
GG do karolaa20
Wink Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

a co do zyczen to ja bym napewno drugi raz nie wysylala...baaa moj TZ jakis czas po zerwaniu ze mna mial urodziny...dlugo nie zastanawialam czy mu wyslac zyczenia, pytalam sie przyjaciol i oni zgodnie twierdzili ze nie mam mu nawet zyczen wysylac...bo po co?? zeby pomyslal sobie jeszcze ze o nim mysle i pamietam..po tym jak mnie potraktowal?? o co to co innego gdybym to ja zerwala no to wtedy bym na pewno okazala mu szacunek i pamiec ale taaak?? i jak dla mnie to wcale nie jest brak szacunku ze nie wysylam zyczen komus kto tak bardzo mnie skrzywdzil... no i nie wyslalam
karolaa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-17, 14:14   #5012
Girl_med
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Witam wszystkie kobietki na forum!
Przeglądam Wasze wypowiedzi od dwóch miesięcy. Wtedy wpisałam w google magiczne hasło `rozstanie` i w taki sposób odnalazłam Was ( z czego muszę przyznać bardzo się cieszę ). Dwa miesiące temu wierzyłam, że będzie jeszcze wszystko dobrze...że mój były zacznie zachowywać się jak dawniej...i tak było do ostatniego piątku. Byliśmy ze sobą 4,5 roku... Po takim czasie usłyszałam tylko mnóstwo przykrych słów na do widzenia.
Chciałabym podzielić się z Wami tym co przeżyłam, co mnie boli. Opowiedzieć chociaż w skrócie historię mojego związku. Jednak to strasznie długa opowieść... Wszystko definitywnie się skończyło. Trudno mi w to uwierzyc...
Aktualnie mam sesję ( pewnie jak większość z Was ). Nie potrafię się zupełnie skupić. Ostatni 6 rok...mnóstwo egzaminów ( z czego ostatni w piątek a kolejny jutro ) A ja cały czas rozmyślam.
Dlaczego jestem taka słaba??? Po tym wszystkim co zrobił powinnam go nienawidzić, a mimo wszystko w głowie mam te pozytywne momenty z naszego zwiazku...
Pozdrawiam Was ciepło z Bydgoszczy
Girl_med jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-17, 15:47   #5013
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Izus ja tez sie zastanawiam co mysli moj byly... czy chociaz troche przezyl to rozstanie, czy chociaz chwile bylo mu smutno.... z jednej strony watpie bo to on chcial sie rostac, to on powiedzial ze jego uczucia do mnie wyschly... ale z drugiej strony czy to mozliwe zeby go to nie obeszlo.... zastanawia mnie jeszcze jedno - po co w takim razie chcial utrzymywac kontakt? po co skoro nic do mnie nie czuje...??

i wcale mnie nie zmartwilas ze nie chcesz zapomniec ja sie poddalam bardzo szybko, ale moze wy macie jeszcze szanse, moze nie teraz, moze za jakis czas....bedziecie sie widywac na uczelni, tobie nie jest latwo sie od niego zupelnie odwrocic i odciac... moj pochodzi z drugiego konca polski, niedlugo wyjezdza za granice wiec ja mam pewnosc ze juz nigdy sie nie spotkamy dlatego jedynym wyjsciem jest zapomniec.



karolaa20 - dobrze ze dochodzisz do takich wnioskow - bo to bardzo pomaga, ja tez juz nie raz o tym myslalam, ale jakos nie moge wreszcie na stale wbic sobie tego do glowy ciagle wracaja te mile chwile a ten numer co odwalil to

Cytat:
Napisane przez Girl_med Pokaż wiadomość
Witam wszystkie kobietki na forum!
Przeglądam Wasze wypowiedzi od dwóch miesięcy. Wtedy wpisałam w google magiczne hasło `rozstanie` i w taki sposób odnalazłam Was ( z czego muszę przyznać bardzo się cieszę ). Dwa miesiące temu wierzyłam, że będzie jeszcze wszystko dobrze...że mój były zacznie zachowywać się jak dawniej...i tak było do ostatniego piątku. Byliśmy ze sobą 4,5 roku... Po takim czasie usłyszałam tylko mnóstwo przykrych słów na do widzenia.
Chciałabym podzielić się z Wami tym co przeżyłam, co mnie boli. Opowiedzieć chociaż w skrócie historię mojego związku. Jednak to strasznie długa opowieść... Wszystko definitywnie się skończyło. Trudno mi w to uwierzyc...
Aktualnie mam sesję ( pewnie jak większość z Was ). Nie potrafię się zupełnie skupić. Ostatni 6 rok...mnóstwo egzaminów ( z czego ostatni w piątek a kolejny jutro ) A ja cały czas rozmyślam.
Dlaczego jestem taka słaba??? Po tym wszystkim co zrobił powinnam go nienawidzić, a mimo wszystko w głowie mam te pozytywne momenty z naszego zwiazku...
Pozdrawiam Was ciepło z Bydgoszczy
witaj
ja (i zapewne wiekszosc z wizazanek) mamy to samo (wytluszczone) to jest okropne wiemy ze oni nas skrzywdzili a nie mozemy zapomniec, wciaz rozpamietujemy te mile chwile....

co sie u was w zwiazku popsulo? czemu sie rozstaliscie? czy to byla tylko jego wina ?

ps. bydgoszcz .....moj byly tu studiuje (a raczej konczy) przez ostatnie 1,5 bardzo czesto tam bywalam.............
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-17, 16:02   #5014
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Hej dziewczyny!
Ja właśnie wróciłam ze spacerku. Właściciwie to byłam w markecie po małe zakupy, ale zabrałam ze sobą ksiązkę, poszłam do pobliskiego parku, usiadłam sobie na ławeczkę i czytałam przez prawie 2 godziny, było bardzo przyjemnie dopóki para zrzędzących dziadków do mnie sie nie dosiadła, więc się zmyłam do chaty. Po powrocie okazało się, że mam plamę na tyłku na moich jasnych szortach, ławka musiała być brudna więc teraz moczą, mam nadzieje, że plama zejdzie, bo są nowe
Co do facetów, to ja obrałam taką samą taktyke, jak mój eks, pamiętam same złe chwile, żeby było mi łatwiej. Skoro on włączył egoizm emocjonalny to ja też i jest mi dzięki temu łatwiej .



Cytat:
Napisane przez Girl_med Pokaż wiadomość
Witam wszystkie kobietki na forum!
Przeglądam Wasze wypowiedzi od dwóch miesięcy. Wtedy wpisałam w google magiczne hasło `rozstanie` i w taki sposób odnalazłam Was ( z czego muszę przyznać bardzo się cieszę ). Dwa miesiące temu wierzyłam, że będzie jeszcze wszystko dobrze...że mój były zacznie zachowywać się jak dawniej...i tak było do ostatniego piątku. Byliśmy ze sobą 4,5 roku... Po takim czasie usłyszałam tylko mnóstwo przykrych słów na do widzenia.
Chciałabym podzielić się z Wami tym co przeżyłam, co mnie boli. Opowiedzieć chociaż w skrócie historię mojego związku. Jednak to strasznie długa opowieść... Wszystko definitywnie się skończyło. Trudno mi w to uwierzyc...
Aktualnie mam sesję ( pewnie jak większość z Was ). Nie potrafię się zupełnie skupić. Ostatni 6 rok...mnóstwo egzaminów ( z czego ostatni w piątek a kolejny jutro ) A ja cały czas rozmyślam.
Dlaczego jestem taka słaba??? Po tym wszystkim co zrobił powinnam go nienawidzić, a mimo wszystko w głowie mam te pozytywne momenty z naszego zwiazku...
Pozdrawiam Was ciepło z Bydgoszczy
Witaj Girl_med
Moze jak opowiesz nam swoją historię na forum będzie Ci lżej na serduchu? Trzymaj się i za każdym razem jak będzie Ci źle, to zajrzyj do naszego wątku
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-17, 21:04   #5015
Taka_sama_inna
Raczkowanie
 
Avatar Taka_sama_inna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 95
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

No to ja też się do Was dołączam. Od rozstania minęły przeszlo dwa miesiące, a ja wciąż cierpię, wciąż rozmyślam. Przeszłam już wszystkie możliwe etapy, codziennie budziłam się z nową teorią na pytanie " dlaczego tak się stało". Staram się odbudować utracone poczucie wartości i nie oglądać się za siebie...chociaż przyznam, że nie za dobrze mi to wychodzi. W dniu rozstania przeżyłam tak mocny szok, że sparaliżowało mi część twarzy. Na szczęście rano wszystko zaczęło wracać do normy. Nie będę opisywac szczegółów, ale w najgorszych myslach nie przypuszczałam, że zetknięcie z rzeczywistościa może byc tak bolesne. Najgorzej jest się zakochać w wyobrażeniu. Po tym wszystkim na szczescie nie skuliłam się w kłebęk, ale zapisałam się na rożne kursy, zaczęłam chodzić na siłownie, teraz planuje wybrać sie na rolki...Girl_med..może wybierzemy się razem?Ja też jestem z Bydgoszczy i powiem Ci w tajemnicy, ze mam dużo wspolnego z CM Przyslę Ci pozytywną energię jutro i na następny egzamin Wiem jak bardzo potrzebna jest rozmowa z drugą osobą i ktoś, kto w pełni zrozumie sytuacje, w jakiej się znalazłyśmy. Ja ostatnio jestem bardzo monotematyczna i zdaje sobie sprawę, ze osoby, którym wylewam swoje zale są juz lekko zmeczone rozkladaniem na czynniki pierwsze kazdego slowa..itd. Przyłączam sie dlatego do WasMoże nie jest to najbardziej trafne określenie, ale czuję się tu jak ryba w wodzie
Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i do następnego razu
Taka_sama_inna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-17, 21:49   #5016
6f000f86acc05487417ad38db744a7fd3f3da099_5e4dcc023b14f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 98
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

karolaa20 podaje lapke bo czuje to samo co Ty..tylko powiedz mi moja droga dlaczego kobieta musi czekac rok, poltora zeby zrozumiec, ze nie jest z facetem szczesliwa?

Girl_med, Taka_sama_inna dobrze trafilyscie.. glowki do gory
6f000f86acc05487417ad38db744a7fd3f3da099_5e4dcc023b14f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-17, 22:22   #5017
karolaa20
Przyczajenie
 
Avatar karolaa20
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 16
GG do karolaa20
Wink Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

wiesz Karasiczku mysle ze dlatego, ze kochalysmy nie naszych exow ale wyobrażenie o nich...wciaz wierzylysmy ze ich zachowanie to tylko przejsciowe ,ze znowu beda facetami ktorych pokochalysmy, kochanymi, pelnymi ciepla i czulosci...niestety trzeba zdac sobie sprawe ze oni juz nie sa tymi samymi ludzimi...dla nich teraz sa inne rzeczy w zyciu wazne niz my...dla mojego kumple i studeckie zycie.
ale ja wierze, baa ja to wiem ze pewnego dnia w najmiej oczekiwanym momencie w naszym zyciu pojawi sie ktos wyjatkowy... dziewczyny tego kwiatu jest pół swiatu jak to mawia moja babcia a co po byc w zwiazku, w ktorym nie jestesmy szczesliwe...i cierpimy na wlasne zyczenie i na sile szukamy dowodow milosci u naszych TZow...lepiej pocierpiec troche po rozstaniu i szukac kogos odpowiedniego, niz sie meczyc przez lata w chorym zwiazku...

Dziewczyny sciskam was serdecznie
karolaa20 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-06-17, 22:59   #5018
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez karolaa20 Pokaż wiadomość
wiesz Karasiczku mysle ze dlatego, ze kochalysmy nie naszych exow ale wyobrażenie o nich...wciaz wierzylysmy ze ich zachowanie to tylko przejsciowe ,ze znowu beda facetami ktorych pokochalysmy, kochanymi, pelnymi ciepla i czulosci...niestety trzeba zdac sobie sprawe ze oni juz nie sa tymi samymi ludzimi...dla nich teraz sa inne rzeczy w zyciu wazne niz my...
swiete slowa... tylko czemu tak trudno to sobie uswiadomic i wbic do glowy
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-17, 23:19   #5019
karolaa20
Przyczajenie
 
Avatar karolaa20
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 16
GG do karolaa20
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Poniewaz ten bol jest jeszcze świeży, zeby dojsc do takich wnioskow musi minac troche czasu...ja to dopiero wczoraj zrozumialam, po ponad 2 miesiacach. a jesli znowu mnie jakies dziwne mysli nachodza to powtarzam sobie Twoj przypis Martinko- "(...)zdrowie frajerow, ktorzy nas stracili i najszczesliwszych drani, ktorzy nas jeszcze spotkaja..." nawet nie wiesz jak mi to pomaga i za to Ci dziekuje
karolaa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 06:35   #5020
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ja wczoraj wieczorem załapałam takiego doła, ze się popłakałam. W sumie nie wiem dlaczego, mysli tak same z siebie przyszły, cały dzień było ok. potem nagle poczułam straszną za nim tęsknote i chęć zobaczenia go. Musiałam zadzwonić do przyjaciółki i z siebie to wyrzucic, pomogło. Potem poszłam spac. Dzisiaj mam już lepszy humor, ciekawe na jak długo mi go starczy...
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 08:22   #5021
Taka_sama_inna
Raczkowanie
 
Avatar Taka_sama_inna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 95
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Camilla: wiesz, ja z kolei czekalam ostatnio na zyczenia imieninowe od niego, ale oczywiscie nie napisal, chociaz wiem, ze przywiazuje do tego typu konwenansow duza wage. Wiem, ze pamietal, ale nie napisal. Tez mi jest ciezko, bo po przebudzeniu mysle o nim, kiedy zasypiam i wlasciwie w kazdej chwili mysle o nim. Czlowiek ma niestety taka tendencje do zapamietywania tylko dobrych chwil. Z jednej strony dobrze, ale w wiekszosci naszych przypadkow nie jest to korzystne, bo wraz z tym budzi sie nadzieja, ktorej ja na przyklad nie chce, bo nie chce po raz trzeci wejsc do tej samej rzeki... a wlasciwie do bagna, ktore co jakis czas wciaga mnie na samo dno i jak zwykle wtedy potrzebuje nadludzkiej sily, zeby sie stamtad wydostac.I taka rada dla wszystkich, ktore zyja nadzieja, ze wroci. Oni czesto wracaja jak bumerangi, ale naprawde nie warto wysluchiwac przeprosin, zapewnien, ze drugi raz tak nie postąpią, ze zaluja..itd. NIE WARTO! Bo jesli raz Was upokorzyl, uciekał, zachował się bez klasy, zrobi to bez skrupułow po raz drugi...bez mrugnięcia okiem. Powie: możesz mnie znienawidzic, nie tak to miało wyglądać, chyba dojrzałem do tego, żebysmy zostałi przyajciółmi, nie wiem co ja tak naprawdę do Ciebie czuje...po czym (jesli owe slowa nie poskutkuja) sięgnie po bardziej drastyczne metody zrzucania na nas winy, wytykania naszych niedoskonalosci, nie mowiać juz o przyznaniu sie, ze w miedzyczasie jak sie spotykal z toba, bylo jeszcze mnostwo innych kobiet...itd. Mezczyzni kłamią, kłamią i jeszcze raz kłamią i nie mają w związku z tym żadnych wyrzutów. Są w stanie mydlić nam oczy tak długo, dopoki sami nie stwierdzą.."ok juz mogę odejść, bo raczej nic już do niej nie czuje i dam radę jesli juz to skonczę"
W moim przypadku codzienne uskutecznianie obrzydzania sobie jego osoby jest odciazeniem dla duszy tylko w stricte danym momencie obrzydzania. Pozniej moje nieusluzne przekazniki robia swoje i zalewaja mnie falą pozytywnych odczuc, ktore wymieszane z poczuciem niemoznosci ich dostania powoduja gorycz, zal i efekt wypuszczanego powietrza z balonika.A wiec codziennoscia stalo sie pompowanie powietrza do balonika.
Wiem na przykład, ze zaraz po rozstaniu kupił sobie nowe terenowe auto i że spotyka sie z ladna, biusciasta blondynka..baaa nawet zaprasza ja na spotkania rodzinne, co oznacza, ze nowa ona z pewnoscią nie jest głupia, ale pewnie tak samo naiwna jak ja
I wiecie jeszcze co mnie meczy, ze nie wiem co on czuje, czy chociaz troche cierpi...czy droga zabawka w postaci samochodu to tylko wypelnienie pustki, a nowa blondynka u boku to zwyczajny plaster?? Wiem, ze kiedys byl na pewno bardzo zakochany, szalał, cierpiał na stany depresyjne...i nie jestem do konca pewna czy mu przeszło...i pewnie nigdy sie juz nie dowiem....bo ja mimio tego, ze czolgam sie emocjonalnie, to tego nie pokazuje. Nie chce dac mu tej satysfakcji. Zawsze staram sie wygladac dobrze, bo nigdy nie wiadomo kiedy sie na niego (na nich) natknę. Moja ciocia zawsze powtarzała, ze "usmiech na ustach, gdy w sercu jest bol, to najtrudniejsza z życiowych jest ról"...a ja teraz wlaśnie odgrywam tą rolę.
To tyle na tą chwilę.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie.
J.
Taka_sama_inna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 08:53   #5022
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

a ja sie dzis znow obudzilam, z fatalnym nastrojem, takim jak od piatku... bylo troszke lepiej ale doslownie jakbym czula jak mnie serce boli

potem polozylam sie jeszcze na chwile, i jest lepiej bo doszlam do wniosku ze ja sama przeciez myslalam o rozstaniu, sama sie zastanawialam nad sensem tego zwiazku, doszlam do kilku rzeczy w tej kwestii, na temat mojego zachowania w trakcie naszego 2 miesiecznego kryzys przed rozstaniem:

1. dwa razy powiedzialam ze to koniec
2. trzy razy na jego zaproszenie powiedzialam, ze nie przyjade (ale bo juz bardzo mnie wkurzyl i unioslam sie duma)
3. pamietam, ze kiedys wieczorem lezalam w lozku i zastanawialam sie czy go kocham - i doszlam do wniosku, ze juz chyba...nie... mialam mu to napisac,ale powstrzymalam sie i nastepnego dnia jakos mi przeszlo
4. widzialam w nim juz same wady - wszytko poczawszy od wygladu, poprzez zachowanie, sposob bycia mnie denerwowalo
5. w ogole do niego nie pisalam i nie dzwonilam - bo nie wiedzialam co i nie mialam na to ochoty
6. na kilka mc przed tym kryzysem mocno zauroczylam sie w pewnym facecie, ale odpychalam te mysli bo bylo mi glupio z nimi... a w czasie kryzysu spotkalam fecata - ktory moim zdaniem moglby byc moim idealem...

strasznie nurtuja mnie tylko dwie rzeczy - jak on zniosl nasze rozstanie i co czuje teraz..... nawet wczoraj w przyplywie rozpaczy znow chcialam do niego pisac i to wyjasniac... ale dzis sobie mysle, ze -
z naszym rozstaniem poradzil sobie lepiej niz ja bo on bardzo cierpial podczas tego kryzysu (kiedy ja tylko bylam zla), widac to bylo po nim, a teraz poprostu ma to juz za soba - bo gdyby zalowal tej decyzji to by sie odezwal po pijaku - bo zawsze tak bylo... kiedy nie bylismy razem i wstydzil sie wyznac co czuje - pisal i dzownil w nocy pijany bo byl smielszy, kiedy bylismy razem i on wracal sam z imprezy pijany - pisal i dzwonil jak bardzo kocha....a teraz nic - to znaczy ze juz nic nie czuje - fakt faktem w ostatnim czasie praktycznie przestal pic, albo max jedno piwo, i na trzezwo to on juz nie ma takiej odwagi ... ale i tak trzymam sie wersji ze juz nic dla niego nie znacze.

wszytsko na to wskazuje, wszytko wskazywalo na to ze ja tez juz maialam go dosc - wiec czemu teraz tak trudno zapomniec , czemu teraz nagle go chce, jak nie chcialam kiedy go mialam? bo przeciez nawet teraz tyle rzeczy mnie w nim irytuje, widze te wady, to jak mnie krzywdzil, to ze ten zwiazek nie mial przyszlosci ....
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 09:08   #5023
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Dzień dobry

Dwa dni mnie nie było, a widzę że działo sie i to dużo.
martinko lepiej już się czujesz? przeszło Ci troszkę? ściskam Cię mocno
dziewczyny musicie się postarać nie wspominać, już na pewo nie kontaktowac się. to pomaga. postarać się zabic czymś czas wolny, którego pewnie teraz będzie dużo. Ja codziennie jeżdze na rowerze, zaczęłam cwiczyć, teraz sesja więc dużo sie uczę i z dnia na dzień coraz mniej o nim myślę. Wczoraj tak mi sie trochę smutno zrobiło przez ten ślub na który ide za tydzień trochę, trochę przez to że za rok ide na drugi do kolejnej siostry, ze znajomi w parach a ja sama. Ale nie myslałam już o nim, tylko tak ogólnie. Ale wychodzę z założenia ze nie ma sensu się tym zedręczać. Tak jest i już, później będzie lepiej. Przeciez sama tez moge być szczęsliwa. Robić dużo ciekawych rzeczy. Poznawac nowych ludzi. Czy szczęścia nie mozna osiągnąć bedąc bez faceta? oczywiście że można tylko trzeba chcieć. Jestesmy młode, więc teraz możemy poswięic sie nauce, pracy a miłość przyjdzie w odpowiednim momencie. Zresztą tylu jest facetów na świecie. I którys jest każdej z nas przeznaczony
Będzie dobrze dziewczynki
buziaki dla wszystkich
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 09:28   #5024
Taka_sama_inna
Raczkowanie
 
Avatar Taka_sama_inna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 95
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

martinka_m: ja tez widziałam cały szereg wad tak samo przed jak i po rozstaniu, wiele mi w nim nie pasowało, w zachowaniu, w wyglądzie, w poglądach, ale co tu dużo mówić: serce nie sługa, miłość jest ślepa. To taki konflikt rozumu z sercem. I to chyba nie ma większego znaczenia kto jest porzucony, a kto jest katem...jeśli cały czas coś tam się jeszcze tliło. Dlatego ja coraz częściej myslę, że on też to przeżywa, mimo, że fakty mówią co innego. Mężczyzni po prostu inaczej przzeżywają rozstanie, uciekają w przygodny seks, zaliczają panienki, imprezują, niektórzy zalewją robaka, inni kupują drogie zabaweczki, wpadają w wir pracy.Kobieta często zamyka się w sobie, rozpamiętuje, analizuje, rozapacza, wylewa morza lez. My czujemy się fatalnie od razu po rozstaniu, do nich natomiast tęsknota i swiadomosc straty wartościowej osoby, na która mogli liczyc i ktorej czesto mogli wylewać swoje żale, wraca pozniej. Często jednak duma i nie pozwala im się uzewnętrznić, przyznać do błędu...Jedno jest pewne, facetowi nie można do końca pokazywać tego co się czuje, trzeba z precyzją cięcia chirurgicznego odmierzać miłość. Nie można zagłaskiwać ich na smierć, trzeba pozostać enigmatyczną, zostawić odrobinę niepewności, w niektórych momentach okazać obojętność. Faceci po prostu lubią zdobywać i trzeba im to poczucie zdobywania zagwarantować...Z pewnoscią nie jest to reguła, bo na typowych emocjonalnych popaprańców, zapyziałych egoistów z inteligencją nabytą nie ma siły.
My teraz cierpimy, bo uzależniłyśmy się od nich emocjonalnie. Dodaktowo zostałyśmy upokorzone, wykorzystane i odarte ze złudzeń... przynajmniej ja tak się czułam. Ja też nie czuję się dzisiaj najlepiej, dlatego piszę do Was
Taka_sama_inna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 09:44   #5025
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

jestem w pracy więc jak zaczynam pisać, to kiedy kończe pojawiają sie wcześniej nowe posty, więc Twojego martinko nie przeczytałam, więc moje pyt. nieaktulanie.
Martuś ja tez często zastanawiałm sie nad rozstaniem, myślałam ze go już nie kocham, a jak sie rozstalismy to byłam przekonana że to był ten jedyny, więc rozumiem co czujesz. Ale Martus skoro miałas takie myśli to dobrze że sie rozstaliście. Może ciężko nam to znieść bo to w końcu oni nas zostawili. Może dlatego jest gorzej. Już sama nie wiem. Na pewno niedługo znajdziesz pracę, poznasz nowych ludzi, nie będziesz miała tyle czasu na myslenie. Pomyśl sobie że on nie mysli wiec dlaczego Ty masz sie zadręczać, mi to pomagało zawsze. Zasługujesz na związek w którym nie będziesz sie zastanawiać nad tym czy kochasz tą druga osobe czy nie. I na taki warto czekać. Będziemy teraz dojrzalsze, bardziej doświadczone i zgodnie z ich słowami, wykorzystamy to w przyszłości. Tak musimy myśleć. będzie dobrze, zobaczysz
Jak sesja Ci idzie? ja w sobotę mam 3 egz., potem jeszcze jakies wpisy i konie i postanowilam jechac nad morze. sama. i bedzie super. mam nadzieję że się nie zdołuję ta samotnością.

ps. kolega zdystansowany
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-06-18, 09:57   #5026
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Witam!
Też tak miałam jak Wy Dziewczyny. Szczególnie pod koniec związku zastanawiałam się czy to ma sens, czy Go kocham, czy On mnie kocha i takie tam głupoty.

Kiedy mnie zostawił były i nadal są chwile, że chcę Go znienawidzić. Ale prawda jest taka, że chodźby nie wiem jak mocno On teraz mnie ''kopał'' ja pokochałam Go teraz jeszcze mocniej. To jest jakiś cholerny paradoks, że właśnie teraz Go pragnę, jak nigdy wcześniej... Że chodźby nie wiem co zrobił złego ja i tak mam mnóstwo ciepłych uczuć dla Niego...

Wczoraj miałam strasznego doła To milczenie z obu stron mnie tak wkurza :/

Ja nie wierzę, że Oni wszyscy tak nagle przestali o nas myśleć, że nie tęsknią, nie wspominają... Oczywiście wmawiam sobie, że P. na pewno o mnie nie myśli, więc ja też nie powinnam na to czasu marnować. Ale to chyba tak nie jest...

Ja Go kocham, a milczę. Więc to milczenie chyba nie do końca oznacza rozpoczęcie nowego etapu życia i zapomnienie...

Ann normalnie Cię podziwiam, bo zrobiłaś się tak silna I jeszcze nas tym obdarzasz.
Ja jak widzę mam podobnie jak Martina. Można powiedzieć, że jedziemy na jednym wózku
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 10:18   #5027
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ja wczoraj wieczorem rozpaczliwie walczyłam ze sobą żeby do niego nie zadzwonic albo na gg się nie odezwać. Zadzwoniłam do przyjaciółki i płakałam jej w telefon, tak bardzo za nim tęskniłam ze myslałam ze mnie od środka rozerwie. Przyjacióła mówiła, nie warto za nim płakac, skup się na sobie jak dotychczas, patrz przed siebie nie za siebie. Ale co ja poradze na to, ze czasami takie mnie mysli nachodzą, tęsknie, odczuwam smutek, żal i ogromna pustkę i w tych chwilach słabości przyznaje się przed sobą, ze nadal go bardzo kocham Dzisiaj przez chwile miałam opis na gg: "Dlaczego tęskimy za osobami które nas zraniły?", nie wiem czy on go widział ( o ile ma mnie jeszcze w liscie kontaktów), nie ważne, po 15 minutach zmieniłam go na"Nie szczędź czasu na to aby być szczęsliwym" i będe się tego trzymać cały czas, nawet w chwilach kryzysowych.
Pozdrawiam was wszystkie cieplutko
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 10:35   #5028
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Rozumiem Cię doskonale Kamila

Wiem co czujesz, bo mam tak samo. Wczoraj to był chyba jakiś fatalny dzień.

Muszę się też zebrać w garść. Ale tak trudno odgonić czasem te myśli...
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 10:36   #5029
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

witaj ann Iza ma racje - jest w tobie tyle optymizmu i sily. zmobilizowalas sie do ruchu, do zapchania czyms czasu, ja tez o tym mysle ale nigdy sie nie moge zmobilizowac. ostatnio myslalam o kursie tanca... ale pewnie skonczy sie jak zwykle...
ja sie ostatnio strasznie pogubilam, mam zmienne nastroje - jednego dnia jest rewelacyjnie, drugiego strasznie ale tak jak pisalam wiem od czego to zalezy - od siedzenia w domu sesja jakos mija, juz sie prawie konczy (pomijajac ten egz we wrzesniu) w srode ostatni egz, trzeba sie bedzie ruszyc troche... teraz znow powinnam sie uczyc a wylewam swoje zale na wizazu
i tez sobie mysle ze przeciez musze spotkac kogos z kim bede szczesliwa i nie bede miala takich dylematow ... ale to takie trudne - zapomniec o bolu i o czlowieku ktory mnie skrzywdzil - i jak na potwierdzenie wlasnie sie ucze o tym, ze "uraz nie powoduje wyparcia wspomniej jak twierdzil Freud, lecz przeciwnie nie mozna go zapomniec"....

pociesza mnie tez to co pisaly dziewczyny w watku o wlace - ze jezeli on jest mi pisany to wszytko sie ulozy, a jezeli nie to juz nigdy go nie zobacze a spotkam kiedys moja milosc zycia przy ktorej on bedzie taki malutki ....

i fajnie ze jedziesz nad morze mam nadzieje ze nie zrezygnujesz z tego wyjazdu !! i co z tego ze sama? zawsze to lepiej niz siedziec w domu ja tez bym tak bardzo chciala wyjechac - i tez nad morze ktore tak bardzo kocham - ale tyle teraz spraw do zalatwienia ze nie wiem co z tego wyjdzie .... hmm


Taka_sama_inna - no wlasnie ale jak to jest, tyle rzeczy nam w nich nie pasowalo - jak mozna kochac takie osoby? co w takim razie sie kocha? karolaa20 to dobrze ujela i ja jestem w zasadzie o tym przekonana - ze teraz tesknie nie za nim, ale za wyobrazeniem o nim.... o kims kim byl kiedys, na poczatku .... ale ze do mojej glupiej swiadomosci nie dociera ze on sie zmienil i nie jest tym samym czlowiekiem.... a juz zupelnie nie moge zrozumiec dlaczego faceci tak dziwnie radza sobie z rozstaniem - tzn nie wszyscy, ale np twoj i moj - ja jestem pewna, zreszta o czym juz wspominalam - ze moj byly to juz mial kilka pocieszycielek na jedna noc.... i to tez mnie boli.... bo jak tak mozna... mowisz ze oni w ten sposob sobie radza z bolem, rozstaniem - i wiem ze tak w glebi jest - ale na zewnatrz wyglada zupelnie inaczej .... ze moj byly cieszy sie wreszcie wolnoscia, ze przed nikim sie nie musi tlumaczyc, nikt mu nie marudzi, jest wolny a jak chce seksu to idzie do baru na panienki .... i masz racje im trzeba dawkowac uczucia - moj wiedzial, ze jestem na kazde skinienie, ze jestem jego i bylo mu za dobrze - przestal sie starac bo widzial ze nie musi ....
pisanie na wizazu to najlepsze lekarstwo na smutki - zawsze jak sie tu wygadam, po raz kolejny powiem to samo to mi lzej - nie wiem tylko jak wy mozecie czytac znow to co ja pisze ...


Izus my rzeczywscie myslimy tak samo, we wszystkim - no tylko z ta roznica ze ja bym wreszcie chciala zapomniec - bo zadnej nadziei nie ma - chyba ze przeznaczenie ...

i wasze slowa ze oni tak szybko nie zapominaja ... jakos podnosza mnie na duchu... ze cos sie w ich zyciu znaczylo, ze czasem tez nas wspomna z zalem i zatesknia do tego co bylo....
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 10:56   #5030
marzynka
Raczkowanie
 
Avatar marzynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: WROCŁAW ;]
Wiadomości: 63
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

uzaleznienie od tego watku
chcialabym wam bardzo podziekowac za to, ze kiedys mnie wsparlyscie.
nie dolujcie sie dziewczynki nie ma sensu po co. tego kwiatu to pol swiatu przestancie wreszcie rozpaczac, zycie ucieka i nowy tz gdzies czeka spodobalyscie sie jemu to innemu tez sie spodobacie, nie ma innej opcji. ale jest warunek glowa do gory i usmiech, to jest klucz do sukcesu. bez tego ani rusz, bo kto by chcial sie umawiac z zamulajaca smutaska;p
goraco wam polecam:

http://www.itvp.pl/player.html?mode=...video_id=24644


wskukujcie w wystrzalowe ciuszki i na lowy. pamietacie jakie to jest fajne??:d
marzynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 11:19   #5031
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

martinko też myslałam o kursie tańca, ale nie ma pary. Oglądałyście "Apartament"? dziewczyna w tym filmie chodziła na tańce, ale takie "grupowe" takie, że chyba nie potrzeba mieć partnera. ciekawe czy sa takie prowadzone w jakiejś szkole.

no macie rację, że ostatnio dostałam jakiś zastrzyk energii i generalnie jest dużo lepiej. Jakoś p[oradzilam sobie z myslami o nim, bo nie mam na nie czasu. Jak się sesja skończy pewnie sie pogorszy trochę bo będzie czas wolny, ale mam nadzieję że będzie dobrze.

Z tym morzem to jeszcze nic pewnego. to taki mój sobotni impulsywny pomysł, ale bardzo bym chciała pojechać, odpocząć i zmienić otoczenie przynajmniej na kilka dni. i mam nadzieje że się uda... a nad morzem pełno fantastycznych facetów..hi która jedzie ze mną?

martinko i izo te zmienne nastroje to te "fale". To co ja mialam. W jednej chwili jest super, a za chwilę fatalnie, ale mam nadzieje i trzymam kciuki za to żeby Wam minęły tak jak mi. Ja nie wierze już, ze on był mi pisany, jesli byl mi przeznaczony to nie wydarzyłoby się to wszystko. I Wy tez starajcie się tak myśleć i zapomnieć. Było minęło. A zamiast kochać i tęsknić za wyobrażeniem o naszych facetach lepiej chyba zapomnieć i zaczekać na takiego którego bedziemy kochać za to jaki jest a nie za to jakiego my sobie go wyobrażamy.
A jeśli chodzi o kolejny związek ewentualnie to chyba lepiej nie pokazywać, że jestesmy na każde ich zawołalnie, bo wtedy przestają sie starac.

dziewczyny jest w nas wszystkich siła i możena nie płakac i nie rozpamiętywać. Naprawdę
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 11:30   #5032
Taka_sama_inna
Raczkowanie
 
Avatar Taka_sama_inna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 95
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A ja sie przed chwila zdolowalam po rozmowie ze znajomym:



ron11:26:03

ja11:26:32
niby sobie radze, ale ciagle mysle wiesz
ja 11:26:38
i tesknie
ron11:27:08
<przytul>
ja 11:28:19
i nie wiem dlaczego ale intuicja mi mowie ze on tez?
ja 11:28:25
jestem naiwna?
ron 11:28:34
<yes>
ron11:28:45
on nie teskni
ja11:29:29
ale tesknil jak wyjechalam na rok za granice, szalal, wariowal,obiecywal
ja11:29:39
caly rok rozmawial z moja mama, byla dla niego pocieszycielka, rekawem
ja11:29:57
myslisz ze sie uwolnil?
ron 11:30:03
no pewnie
ja 11:30:20
czy mowisz tak zeby latwiej mi bylo zapomniec?
ron11:30:22
wtedy mial szanse
ron 11:30:34
wiec sie sam nakrecal
ron 11:30:42
teraz szans nie ma
ron 11:30:48
wiec po co ma sie nakrecac?
ron 11:30:50
;|
ron11:30:54
co to mialo znaczyc?
ron11:31:00
;|
ja11:31:07
ale wiesz ...ja tez wiem ze to przyszlosci juz nie ma
ja 11:31:15
a mimo wszystko tesknie
ja11:31:27
nie potrafie zapomniec
ja 11:31:34
i wcale sie nie nakrecam
ron11:31:40
a facet w ten sposob nie dziala
ja 11:31:57
a co z nadzieja?
ja 11:32:16
ona tak latwo nie odpuszcza
ja 11:32:38
ale pewnie masz racje
ja11:32:49
no niestety pewno mam
ron11:32:51

ja11:33:25
jeszcze zebym ja tak potrafila sobie wytlumaczyc
ron11:33:47
przejdzie ci w koncu dzieciaq

Ja myslę mimo wszystko, ze to zalezy w duzej mierze od sily uczucia, ktora byla w momencie rozstania. Czasami jest tak, ze facet odchodzi, bo w danym momencie mu sie wydaje, ze sobie poradzi, ze to do niego nie wroci. Ja mam przyklad w postaci mojego brata no i ex, który obudził sie w dwa tygodnie po tym jak mi powiedzial, ze sie wypalil i ze on tak ma, po tym jak mnie upokorzyl. Zrobil po raz drugi to samo, ale widzialam, ze sam nie wie czy dobrze robi, sam mowil, ze sie tego boi, jak on to sobie wszystko pouklada...aaaaaaaaaaaaaa a..ja juz nie chce do tego wracac...chce zapomniec, usmiechac sie do swoich mysli...usmiechac sie do innych ludzi...usmiechac sie, a nie zakladac maski z nr 5 pt "pokaz zęby"...
Co za dzień..natłok myśli iiiii...a co tam pojde sobie do fryzjera.
I wiecie co...nie dołujemy się. Ja wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczny, że tak ktoś mnie uchronił przed tym człowiekiem, z którym nie miałabym łatwego życia...zresztą te jego dziwne poglądy.
Wielka buźka dla Was dziewczynki I tak jesteśmy silniejsze od nich wbrew pozorom i chaaaa!!!..pomyślcie ile nas to nauczyło
Będzie dobrze!!! Musi byc
Taka_sama_inna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 11:42   #5033
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ja pary raczej tez nie znajde... ale wydawalo mi sie ze sa wlasnie takie tance grupowe ze mozna przyjsc samemu tego filmu nie widzialam, ale np. chyba sie ten film nazywal "zatancz ze mna" czy jakos tak i J.Lopez tam grala i wlasnie byla grupowa nauka tanca ja mam dwie lewe nogi i przydaloby sie troche - ekhem a nawet bardzo podszkolic

ps. moj znajomy uczy/ uczyl w jakiejs szkole tanca szkoda ze nie mam juz z nim kontaktu moze jakies lekcje indywidualne byl dal


ja juz sie dzis dzieki wam poczulam lepiej, nie ma to jak wyzalic sie na wizazu od razu lzej - chociaz czuje czasem takie ukucie w sercu .... a te "fale" sa straszliwe...ja juz sie balam wczoraj ze zrobie cos glupiego... mialam taka ochote napisac... i wiem ze bede w stanie o nim zapomniec tylko wtedy jak bede czyms zajeta - niby mam perspektywe nauki w wakacje ale widze juz teraz ze to wcale nie pomoze a wrecz przeciwnie - juz teraz zupelnie nie moge sie skoncentrowa bo jak tylko siadam i zaczynam cos czytac to przychodza mysli o nim .... jedym pocieszeniem jest ten ktos kto gdzies tam moze na mnie czeka......

i mam nadzieje marzynko ze masz racje komus tam sie jeszcze w zyciu spodobam.... i ciesze sie ze ty masz dobry humor bo razem z ann dajecie nam duza dawke optymizmu

a z tym dawkowaniem uczuc - to teraz sobie mysle, ze nastepnym razem sie nie dam -ze bede twarda i nie pozwole sie skrzywdzic - ale z drugej strony wiem, ze jak sie kiedys moze jeszcze w kims zakocham - to bedzie tak samo - calkowicie strace glowe dla niego... niby mialam nauczke teraz zeby sie tak nie poswiecac, nie zerygnowac z mojego zycia, ale znam swoje serce - jak kocha to nie da sie nad nim zapanowac....

a z tym wyjazdem to mi tu nie mysl nawet o tym zeby rezygnowac !! wykorzystaj fakt ze mozesz wyjechac, i co racja to racja - facetow tam nie brakuje (hmm mniej optymistyczna mysl - wlasnie nad morzem w wakacje poznalam mojego bylego....)

i jakbym tylko mogla to pierwsza bym sie wyrwala zeby z toba jechac !!! tak bym chciala odpoczac od tego wszystkiego ........

ps. moze w przyszlym roku zrobimy jakies turnusy dla wizazanek
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 12:08   #5034
marzynka
Raczkowanie
 
Avatar marzynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: WROCŁAW ;]
Wiadomości: 63
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

oo widze jakies checi na taniec. wiecie co polecam wam taniec brzucha tak tak juz widze te szydercze usmieszki kiedys myslalam, ze to takie tylko zwykle wygibasy, a teraz kiedy sama sie go ucze moge smialo stwierdzic, ze nie wiecie co tracicie. fakt, ze nauka jest na poczatku mozolna, bo nie mozna miec wszystkiego od razu, ale po jakims czasie, gdy "wejda" ruchy to juz rewelacja. oprocz samej przyjemnosci tanczenia chudnie brzuszek. wciecie sie wyrabia odkrywa sie swoja kobiecosc. polecam wam gorąco, sprobujcie, a nie pożałujecie
__________________
:DTEGO KWIATU TO PÓŁ ŚWIATU

Mężczyzna jest jak autobus - zawsze będzie następny
marzynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 12:20   #5035
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

martinko za rok to będziemy planowac wakacje z nowa miłością

jak znajdziesz jakieś tańce grupowe, to daj znać , może tez pójdę. Jak sie tańczy to się podobo nabiera takich fajnych kobiecych ruchówAlez się będziemy prezentować

dobrze, ze lepiej się poczułasi tak trzymaj.
jeśli chodzi o chęć kontaktu z nim to będzie coraz rzadsza. Gwarantuję Aż w końcu nie bedzieswz miała ochoty na kontakt no chyba że taki tylko i wyłącznie na stopie koleżeńskiej, żeby opowiedzieć, jak u Ciebie fantastycznie się wszystko układa

niezły pomysł z tym tańcem brzucha.. i partnera nie potrzeba. poszukam czegoś

o matko.. zaczynama mnie przeażac moje podejście do facetów.
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 18:14   #5036
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez marzynka Pokaż wiadomość
oo widze jakies checi na taniec. wiecie co polecam wam taniec brzucha tak tak juz widze te szydercze usmieszki kiedys myslalam, ze to takie tylko zwykle wygibasy, a teraz kiedy sama sie go ucze moge smialo stwierdzic, ze nie wiecie co tracicie. fakt, ze nauka jest na poczatku mozolna, bo nie mozna miec wszystkiego od razu, ale po jakims czasie, gdy "wejda" ruchy to juz rewelacja. oprocz samej przyjemnosci tanczenia chudnie brzuszek. wciecie sie wyrabia odkrywa sie swoja kobiecosc. polecam wam gorąco, sprobujcie, a nie pożałujecie

hmmm hmmm ciekawe ann trzeba sie zorientowac czy u nas cos takiego jest a jak to dziala na facetow... zrobic kiedys naszym przyszylm... taka niespodzianke


ja juz sama nie wiem czego chce, czy chce sie zakochac czy nie... no niby chce i to bardzo,ale z drugiej strony boje sie ze znow bede cierpiec... przyznam szczerze ze na dzien dzisiejszy sama zupelnie nie wiem czego chce a dzis to prawdziwa hustawka u mnie.... doslownie z godziny na godzine sie zmienia ... w drodze na uczelnie i potem z powrotem do domu o malo sie nie rozplakalam, jak weszlam do domu to sie ogarnelam... ale juz nie moge z tym wytrzymac... wczoraj sie chcialam porzadnie wyplakac, ale wieczorem jak sie polozylam do lozka to momentalnie zasnelam, nawet nie mialam juz sily na lzy...

a co do kontaktu to chcialbym go kiedys spotkac, ladnie wygladac, usmiechac sie, isc z podniesiona glowa i w ogole byc szczesliwa - hehe najlepiej w towarzystwie jakiegos przystojniaka i to wszytko mu pokazac... zeby moze przez chwile zalowal.... wiem ze to dziecinne ale... mialabym satysfakcje - tylko chyba zeby tak sie stalo musialabym specjalnie pojechac na drugi koniec polski i paradowac przed jego domem

teraz jest ciut lepiej, na poprawie nastroju kupilam sobie farbe do wlosow jakas zmiana zawsze poprawi nastroj - o ile kolor mi sie spodoba i bede mogla wychodzic potem z domu


jak bede miala chwile to poszukam o tych tancach, i na pewno dam ci znac
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 18:51   #5037
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A mi dzisiaj przez cały dzień smutno jest
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 19:10   #5038
Taka_sama_inna
Raczkowanie
 
Avatar Taka_sama_inna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 95
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

no mi tez
ale to taka aura
z kim bym nie rozmawiła to albo ma dola albo jest rozdrazniony albo senny
no a nam tym bardziej takie skoki cisnienia nie sluza
tak bym chciala miec taki spokoj emocjonalny
Taka_sama_inna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 19:12   #5039
Taka_sama_inna
Raczkowanie
 
Avatar Taka_sama_inna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 95
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

mi tez jest smutno
taki dzien po prostu
Taka_sama_inna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-18, 19:13   #5040
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

oj tak pogoda nie sluzy mnie od kilku dni ciagle glowa boli ...

dziewczyny trzymajmy sie jakos
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.