..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[effa79]

Napisane przez IlonaP

dzień dobry poświątecznie wszystkim
po rozpuście też wracam grzecznie na kocyk
effuś, też jestem padnięta, tyle biegania, przygotowań, potem dwa dni i znowu wracamy do normalności

idę wziąć się za górę prania

Nic nie mow o praniu... Ja juz dwa z samego rana zrobilam

Napisane przez Beatky

Łoooj... witam Was wszystkie Kochane Dziewczyny SB!!

Wróciłam po długiej przerwie. Ostatnio zawitałam tu jakoś koniec lutego. Nie jestem w stenie przeczytać wszystkich wpisów tylko tak po łebkach.

Musze się przyznać, że przez ten czas żyłam absolutnie nie w stylu South Beach..

Ale od środy tydzień temu jestem na 1 fazie. Specjalnie przed świętami, żeby poćwiczyć silną wolę

I udało mi się jak narazie. Mija pierwszy tydzień i z 70 kg "zeszłam" na 65,5 kg

To tylko motywuje do stosowania tej diety no i ćwiczeń oczywiście..

Pozdrawiam Was serdecznie!

Witaj Beatko, dobrze Cie znowu widziec nasz ekspercie dietetyczny... Tak to jest, ze szewc bez butow...

Witam tez nowe Plazowiczki i powodzenia.

[alusia1989]

A ja może powitam wszystkie "stare" plażowiczki Jak Wy byłyście, to mnie jeszcze nie było, więc bardzo miło mi Was poznać.

[Origa]

Też witam poświątecznie Oj, grzeszyłam, grzeszyłam. Jakoś tak ciężko się było powstrzymać... Do Krakowa przyjechała ze mną przywieziona własnoręcznie (przez mamę) ugotowana szyneczka, pasta jajeczna (z mnóstwem chrzanu...mmmm...uwielbia m), barszczyk (nie mogę się powstrzymać) na wędzonce no i pyszna sałatka grecka z oliwą, dwoma rodzajami sałaty i odtłuszczoną fetą - póki co, jest co jeść. No i do tego od razu dziś do pracy piechotką (pół godziny szybkiego marszu), a wieczorkiem czeka mnie aerobik

Mam do Was pytanie: mama ma wagę liczącą przy okazji kilogramów również poziom tłuszczu i wody. Fakty są takie:
Wiek: 26
Wzrost: 168
Waga: 63
Płeć: K
Poziom tłuszczu (wyrażony w procentach): 22,6
Poziom wody (wyrażony w procentach): 58,9

Dobrze to czy źle?? Szukałam info o prawidłowym poziomie tłuszczu i wody, ale co strona to inne dane. Może któraś z Was ma jakieś sprawdzone liczby?? Będę wdzięczna za odpowiedź

[Beatky]

Napisane przez effa79

Witaj Beatko, dobrze Cie znowu widziec nasz ekspercie dietetyczny... Tak to jest, ze szewc bez butow...

no dokładnie tak mi powiedział mój luby- że szewc bez butów chodzi

Napisane przez Origa

Też witam poświątecznie Oj, grzeszyłam, grzeszyłam. Jakoś tak ciężko się było powstrzymać... Do Krakowa przyjechała ze mną przywieziona własnoręcznie (przez mamę) ugotowana szyneczka, pasta jajeczna (z mnóstwem chrzanu...mmmm...uwielbia m), barszczyk (nie mogę się powstrzymać) na wędzonce no i pyszna sałatka grecka z oliwą, dwoma rodzajami sałaty i odtłuszczoną fetą - póki co, jest co jeść. No i do tego od razu dziś do pracy piechotką (pół godziny szybkiego marszu), a wieczorkiem czeka mnie aerobik

Mam do Was pytanie: mama ma wagę liczącą przy okazji kilogramów również poziom tłuszczu i wody. Fakty są takie:
Wiek: 26
Wzrost: 168
Waga: 63
Płeć: K
Poziom tłuszczu (wyrażony w procentach): 22,6
Poziom wody (wyrażony w procentach): 58,9

Dobrze to czy źle?? Szukałam info o prawidłowym poziomie tłuszczu i wody, ale co strona to inne dane. Może któraś z Was ma jakieś sprawdzone liczby?? Będę wdzięczna za odpowiedź

Dla kobiety poziom tłuszczu 20-29 jest w normie, także spokojnie
A poziom wody? Ciało kobiety składa się z około 60% wody ( mężczyźni ok 65%) więc powinnaś pić więcej wody.

[migotka1010]

Mam dylemat... bo przez swieta to baaaardzo grzeszylam, nie wiem czy wszystkie wizazanki razem byly by lepsze w grzeszeniu ode mnie.... jednak z podkulonym ogonkiem wracam na droge poczciwa i mam dylemat... w sobote mam wesele mojego brata, i myslalam zaczac od poczatku 1 faze... tylko nie wiem co bym jadla na weselu :/ pozatym kwesia jest taka ze pewnie bym nocoala u TZ a jego mama tez mi 1 fazowych dan nie zaserwje a jej oprzec sie nie moge... i nastepny argument... niedawno skonczylam 1 faze i w 2 racjonalnie nie weszlam wrecz preciwnie zachowalam sie jak swiniak! Szamajac wszystko!

Co poczac.... a w sobote bym chciala miec plaski brzusio?

1 faza? czy co ?

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

pomijajac to ze sie nie zwaze naewno teraz bo sie zalame...

[alusia1989]

migotka,na poprzedniej stronie dziewczyny radziły co w podobnej sytuacji zrobić. Ja też nie byłam święta. No nie grzeszyłam strasznie, ale nie trzymałam się diety w 100%, ale nie zamierzam zaczynać znowu I fazy. Teraz ogranicz tylko węglowodany. Owoców też nie jedz dużo. Sam Agatston przestrzega przed przedłużaniem I fazy - a u Ciebie mniej więcej by to tak wyglądało. Pilnuj się teraz porządnie i trzymaj się II fazy. Szczególnie, że masz to wesele. Po co będziesz wracała na I fazę, skoro i tak złamiesz się po kilku dniach? Później znowu będziesz chciała wrócic na I fazę i tak w kółko.

[IlonaP]

Napisane przez effa79

Nic nie mow o praniu... Ja juz dwa z samego rana zrobilam

Witaj Beatko, dobrze Cie znowu widziec nasz ekspercie dietetyczny... Tak to jest, ze szewc bez butow...

Witam tez nowe Plazowiczki i powodzenia.

ja nie zliczę ile wkładów już wyprałam
zaczynam wątpić, że w ogóle skończę kiedykolwiek

Napisane przez Beatky

no dokładnie tak mi powiedział mój luby- że szewc bez butów chodzi
(...)
Dla kobiety poziom tłuszczu 20-29 jest w normie, także spokojnie
A poziom wody? Ciało kobiety składa się z około 60% wody ( mężczyźni ok 65%) więc powinnaś pić więcej wody.

to ja nie wiem, też mam taką wagę i ciągle pokazuje mi:
poziom tłuszczu w granicach 30
poziom tkanki mięśniowej 32-33
poziom wody 46 czyli drastycznie poniżej normy
a piję jak smok

[migotka1010]

no niby tak... ale jak widze ze moje efekty poszly na marne to mnie szlag trafia... mam wielki nadety brzuch i na dodatek boki mi sie ogromne zrobily... jaki czlowiek glupi... eh... ja to chyba jednak zdecyduje sie na ta 1 faze znowu ale po weselu za chiny sie juz nie zlamie, niczym a do soboty bede na lekkim oczyszczaniu

[alusia1989]

Ogranicz węglowodany i może jedz rzadko owoce teraz przez te dni. Daj sobie spokój z tą I fazą.

[kakafoniaa]

Napisane przez migotka1010

no niby tak... ale jak widze ze moje efekty poszly na marne to mnie szlag trafia... mam wielki nadety brzuch i na dodatek boki mi sie ogromne zrobily... jaki czlowiek glupi... eh... ja to chyba jednak zdecyduje sie na ta 1 faze znowu ale po weselu za chiny sie juz nie zlamie, niczym a do soboty bede na lekkim oczyszczaniu

zdanie plażowiczek i samego doktora znasz, skoro wiedziałaś ze i tak zaczniesz na nowo 1 mimo, że nikt tego tutaj nie pochwala to po co pytałaś.

[alusia1989]

No i żeby nie było, ja tylko radzę - zrobisz jak uważasz

edit: No i od razu dodaję mój jadłospis z dziś. Jeszcze na pewno nie jest poświątecznie idealny, ale dążę do tego

Śniadanie: serek wiejski z dużą ilością pomidora i ogórka szklarniowego - tylko tyle miałam w lodówce, bo w święta wszystko pozamykane było:P
I przekąska: jabłko z plasterkiem topionego fit i ostatnia babeczka jabłkowa SB
Obiad: pierś z kurczaka duszona z pieczarkami z niecałą szklanką makaronu pełnoziarnistego (wiem, wiem, tutaj przesadziłam z tym makaronem) z mizerią (ogórek z jogurtem naturalnym)
II przekąska: kawałek sernika SB
Kolacja: omlet z serkiem wiejskim, pomidorem i ogórkiem szklarniowym

I w końcu udało mi się wypić te 2 litry wody i kilka herbatek zielonych. Bo herbatki niby zawsze piję - raz zielona, raz czerwona, zależy jaką mam w domu, ale z tą wodą, to bywa niestety różnie. Dawniej nie piłam jej w ogóle, a teraz nagle mam zacząć pic 2 litry... Bywa ciężko. Ale staram się.

[migotka1010]

macie racje... po co pytam... bo zalamalam sie, a raczej zawiodlam sie... myslalam ze mam silniejsza wole, tyle dni bez slodyczy, z wyrzeczeniami by tu potem tak odwalic... musze znowu wpasc w trans zdrowego odzywiania sie... a inaczej niz przez 1 w to nie wejde... i to juz od jutra.... wiem ze moze i zle robie, ale jest to pierwsza dieta na ktroej naprawde dobrze sie czuje i widzialam efekty... chcialabym dopiasc swojego

ok ok przemyslalam juz nie truje od jutra po raz ostatni zaczynam 1 faze (ostatni bo juz takich glupot robic nie bede )

[alusia1989]

A mogłabyś się najpierw zmierzyć i zważyć?

[Madzia_M77]

Hej!
Wracam pokornie na kocyk chociaż w sumie nie było tak źle w calym świątecznym jedzonku

Effa, zabiłaś mnie 8 godzin spaceru

cos czuję że jeszcze jutro pociągnę światecznymi resztkami, dobrze że wczoraj byli znajomi i pozamiatali wszytkie ciasta

Beatky, miło Cię widzieć

[kakafoniaa]

Napisane przez Madzia_M77

Hej!
cos czuję że jeszcze jutro pociągnę światecznymi resztkami, dobrze że wczoraj byli znajomi i pozamiatali wszytkie ciasta

ja na całe szczęście uwolniłam się dziś rano z tego domu pełnego kuszących ciast. więc od jutra wystawiam się na promienie słońca plażowego.
menu na 3 dni przygotowane, powinno być dobrze

[pearpearl]

Witam !

Ja przez swieta zlamalam sie jedna nozka kaczki, jednym kawaleczkiem gaski i 3 plastrami karkoweczki pieczonej z borowka. To chyba nie sa jakies wielkie grzechy, hm ?

I caly czas mam problem z brakiem energii i zawrotami glowy Co robic ?

[alusia1989]

pearpearl, a na jakim etapie diety jesteś? Przepraszam, ale nie pamiętam teraz wszystkich.

[goosia207]

Napisane przez effa79

Witajcie poswiatecznie
Ja w pracy zmeczona na maksa, mam takie nogi zmeczone, bo sobota, niedziela i poniedzialek od 6 do 8 godzin na dworze, na spacerach To nawet jak na mnie duzo
U mnie rozpusta pelna ciastowa - serniczek, mazuek, babki, i takie cos diabelnie slodkie z bezami
Dzis juz grzecznie na kocyku Mieszkanie posprzatane po Świetach. Byle ten tydzien szybko zlecial, bo ja za tydzien na urlopik


Daj spokoj, nie waz sie, toz to zabojstwo po Świetach

.

Więc jest równowaga.Rozpusta i 8 godzin na dworze

Hmmm niby waga pokazuje z 0,5kg więcej, ale czuję., że w pasie wiecej

Napisane przez kakafoniaa

j
Mi mama jeszcze zapakowała trochę ciasta na drogę i sałatkę. Więc ja na prostą wejdę jutro. Dziś zaplanuję menu i będzie wszystko pięknie

U mnie ciasto się dzisiaj skończyło i bardzo dobrze
Niestety zjadłam uszy królikowi z czekolady nie mogłam się powstrzymać

Napisane przez IlonaP

dzień dobry poświątecznie wszystkim
po rozpuście też wracam grzecznie na kocyk
effuś, też jestem padnięta, tyle biegania, przygotowań, potem dwa dni i znowu wracamy do normalności

idę wziąć się za górę prania

U mnie dzisiaj też pranie

[alusia1989]

To jest okropne dziewczyny, 2 dni świąt, a wcześniej tydzień sprzątania i gotowania, a później znowu tylko sprzątanie, pranie i ogólne porządki poświąteczne i ... dieta:P Strasznie to niesprawiedliwe:P

[IlonaP]

Napisane przez alusia1989

To jest okropne dziewczyny, 2 dni świąt, a wcześniej tydzień sprzątania i gotowania, a później znowu tylko sprzątanie, pranie i ogólne porządki poświąteczne i ... dieta:P Strasznie to niesprawiedliwe:P

[goosia207]

Dziewczyny trochę się zapędziłysmy.Już 5060 postów

[feline2]

Ja już jestem u siebie i od jutra kocyk- dzisiaj nie dało rady... Ale zakupy na jutro zrobione i znowu jedziemy z koksem Po długich negocjacjach udało mi się przekonać mamę, zeby jednak ciasta mi nie dawała... Ale naleweczki od babci nie umiałam odmówić... Chociaż na razie stoi zamknięta. Chyba dam sobie spokoj z tą 1sza fazą i spokojnie wrócę jednak do 2. Musze sie tylko doedukować w niej nieco... Dobranoc i powodzenia jutro - zwłaszcza tym, które nagrzeszyły mocno w świeta

[alusia1989]

A ja właśnie muszę iść na 2go fazowe zakupy Bo w mieszkaniu u siebie nic nie mam:P Jak byłam tam ostatni raz, to byłam jeszcze na I fazie. Więc czeka mnie kolejne mega długie chodzenie po sklepach i powrót z ogromnymi torbami - zresztą jak zwykle:P

[pearpearl]

Napisane przez alusia1989

pearpearl, a na jakim etapie diety jesteś? Przepraszam, ale nie pamiętam teraz wszystkich.

Alusia, 10 dzien I fazy :/
I zawsze jak wstaje z krzesla, lozka itp to na poczatku musze odczekac chwike, bo mam czarne plamki przed oczami.
Nie moge sie doczekac chlebka i jabluszka

Napisane przez alusia1989

A ja właśnie muszę iść na 2go fazowe zakupy Bo w mieszkaniu u siebie nic nie mam:P Jak byłam tam ostatni raz, to byłam jeszcze na I fazie. Więc czeka mnie kolejne mega długie chodzenie po sklepach i powrót z ogromnymi torbami - zresztą jak zwykle:P

Ja to tam nawet lubie )) Tyle ze zawsze sie okazuje, ze czegos zapomnialam kupic.
Jaki chlebek masz zamiar jesc ? Kupny czy sama bedziesz piekla ?

[Origa]

Napisane przez IlonaP

ja nie zliczę ile wkładów już wyprałam
zaczynam wątpić, że w ogóle skończę kiedykolwiek

to ja nie wiem, też mam taką wagę i ciągle pokazuje mi:
poziom tłuszczu w granicach 30
poziom tkanki mięśniowej 32-33
poziom wody 46 czyli drastycznie poniżej normy
a piję jak smok

Witam porannie

U mamy niestety tkanki mięśniowej nie pokazuje, ale niedługo mam urodziny i sobie taką wagę z pomiarami zażyczyłam w prezencie A z tym tłuszczem to jest tak, że dla każdego wieku i wzrostu są jakieś inne normy, dlatego tu spytałam czy ktoś ma coś sprawdzonego, bo jak w googlach szukałam, to rozrzut był taki, że hej Co do wody, to ja też bardzo dużo piję (1,5-3 litrów mineralnej dziennie plus soki pomidorowe, bo uwielbiam) a wynika z tych pomiarów, że i tak w sumie za mało...ehhh...może waga źle policzyła

Dzisiejszy jadłospis wygląda tak:
*właśnie wcinam: wieśniak z połową ogórka, jajkiem, 2 plastrami gotowanej szynki, zieloną cebulką (pomidory mi się skończyły)
*dwa jabłka
*uparowany rano mix brokułowy+mix fasolkowy (po 1/3 opakowania) z plasterkiem szynki pociętym w paseczki w sosie z jogurtu naturalnego z mnóstwem przypraw (zioła prow., papryka, czosnek-za to bez soli)
*dwa plastry schabu ze śliwką (odgrzane na parze) plus buraczki z chrzanem (uwielbiam buraki, a poza świętami ich w ogóle nie jem więc chyba mogę sobie raz pozwolić)
A o 18:00 jestem umówiona na piwo ze znajomym Nie bardzo mogę się wymigać, zresztą nawet nie chcę, za to pójdę tam na nogach i na nogach też wrócę...takie samorozgrzeszenie

[telik]

Witajcie

migotko nie przejmuj sie tak, kazdy grzeszyl na swieta i nie wolno za bardzo tak tego rozpamietywac, bo to na pdsychike działa, nie wskakuj na 1 bo to zgubne, a pozatym II faza prowadzona restrykcyjnie jest moim zdaniem trudniejsza, bo wymaga obserwacji własnego organizmu
jedz lekkie kolacje białkowe pocwicz lekko i waga w ciagu tych kilku dni unormuje sie

effo i Ilonko zapisuje sie do klubu sprzatajaoco pioracej kobity
u mnie od piatku do poniedziałku włacznie cos piekłam wiec kongo w piekarniku i szafkach ech

origa jestem w Twoim wieku i mam twój wzrost nawet wage podobna waze ok 3-4kg mniej) ale tłuszczu to ja mam wiecej ok25%wody podobnie jak ilonka ok50% masa miesniowa ok 39%

a oto moja spowiedz z fleshem
*wiesniak z garstka płatków zdrowy błonnik+pol jabłka +pol banana+lyzeczka syropu klonowego+kilka zurawin+kilka nerkowcow
*jedna muffinka owsiana (z ksiazki)+kawałek twarogu
*sałatka cobba z ksiazki
*2 plastry szynki+warzywka
*male jajko czekoladowe
*omlet z 2 jaj z papruka i szczypiorem+plastry krakowskiej drobiowej

[Anetka1974]

Kochany TELICZKU , a ja jako pierwsza tutaj składam CI serdeczne życzenia z okazji TWOICH URODZINEK, dużo zdrówka, spelnienia marzeń, spełnienia w życiu osobistym , pięknego dalszego dietkowania i żebyś zawsze była taką pogodną i z poczuciem chumoru KOBIETKĄ .

[effa79]

Dzien dobry

Napisane przez Madzia_M77

Hej!
Wracam pokornie na kocyk chociaż w sumie nie było tak źle w calym świątecznym jedzonku

Effa, zabiłaś mnie 8 godzin spaceru

wez nic nie mow - w niedziele, jak wyszlismy o 10.00 wrocilismy tuz przez 19.00Przez lasy, laki, plaze, plac zabaw - ufff

cos czuję że jeszcze jutro pociągnę światecznymi resztkami, dobrze że wczoraj byli znajomi i pozamiatali wszytkie ciasta

Beatky, miło Cię widzieć

Napisane przez goosia207

Więc jest równowaga.Rozpusta i 8 godzin na dworze

i tym sie usparwiedliwiam i moze tez daletgo nie dostrzegam przybytku tluszczu, po tych ciastach. Inna sprawa, ze moj metabolizm jest niezle podkrecony... pol roku temu, to pewnie mialabym niezly problem

Hmmm niby waga pokazuje z 0,5kg więcej, ale czuję., że w pasie wiecej
zejdzie za chwilke


U mnie ciasto się dzisiaj skończyło i bardzo dobrze
Niestety zjadłam uszy królikowi z czekolady nie mogłam się powstrzymać
U mnie dzisiaj też pranie

A wiecie, ze mnie do czekolady w ogole nie ciagnelo.Moja siostra zajadala sie jakimis jajkami z czekolady, a ja nic... tylko ciasto to inna bajka

Napisane przez alusia1989

To jest okropne dziewczyny, 2 dni świąt, a wcześniej tydzień sprzątania i gotowania, a później znowu tylko sprzątanie, pranie i ogólne porządki poświąteczne i ... dieta:P Strasznie to niesprawiedliwe:P

Napisane przez telik

Witajcie

effo i Ilonko zapisuje sie do klubu sprzatajaoco pioracej kobity
u mnie od piatku do poniedziałku włacznie cos piekłam wiec kongo w piekarniku i szafkach ech

origa jestem w Twoim wieku i mam twój wzrost nawet wage podobna waze ok 3-4kg mniej) ale tłuszczu to ja mam wiecej ok25%wody podobnie jak ilonka ok50% masa miesniowa ok 39%

a oto moja spowiedz z fleshem
*wiesniak z garstka płatków zdrowy błonnik+pol jabłka +pol banana+lyzeczka syropu klonowego+kilka zurawin+kilka nerkowcow
*jedna muffinka owsiana (z ksiazki)+kawałek twarogu
*sałatka cobba z ksiazki
*2 plastry szynki+warzywka
*male jajko czekoladowe
*omlet z 2 jaj z papruka i szczypiorem+plastry krakowskiej drobiowej

A czemu to jajko takie male Kurcze musze wrocic do flasha...

U mnie dzis owsianka na sniadanie i pizza na obiad - musialam lodowke wyczyscic
W nocy mnie takie skurcze lapaly w nogi, raz w dwie jednoczesnie Wychodza spacery pewnie jeszcze (jeden dzien na obcasach caly) i wczorajszy basen sie dolozyl. Przez te skurcze za bieganie sie nie moge zabrac, ale moze w piatek rano

[telik]

Napisane przez Anetka1974

Kochany TELICZKU , a ja jako pierwsza tutaj składam CI serdeczne życzenia z okazji TWOICH URODZINEK, dużo zdrówka, spelnienia marzeń, spełnienia w życiu osobistym , pięknego dalszego dietkowania i żebyś zawsze była taką pogodną i z poczuciem chumoru KOBIETKĄ .

Dziękuje Ci Anetko, szczególnie mi miło ze wkoncu sie odzewałas bo tak rzedko sie odzywasz a widze Cie tu czesto
tak urodzinowo pozwoliłam sobie na 2 paski czekolady z chili
a to dopiero południe
effe jajko takie małe zeby nikt nie zauważył

[effa79]

Aaaaa i jeszcze!!!!!!!!!!

TELIK STO LAT STO LAT:pijem y:

Asiu pogody ducha nieskonczonej i mnostwa codziennych maly radosci