Schudnij z Jillian Michaels - czesc II

[Jadeitea]

Ja-cwaniara zrobiłam sobie dzisiaj dzień wolny, ale od jutra jadę z 3. poziomem Ripped, w nowym sportowym staniku od mamy.
(Weszłam wieczorem na wagę i okazało się, że nie przytyłam, więc tym bardziej mam jutro zapał do ćwiczeń. )

[Mags1983]

Napisane przez Rzeczka

dokładnie!!!!!! Mags, dasz radę! Rzeczka w Ciebie wierzy! MUSISZ Zawsze tak jest, że pierwszy raz jak wykonuję dany workout to muszę się w to wdrożyć, nauczyć jak wykonywać te ćwiczenia. Dlatego od jakiegoś czasu zawsze przed pierwszym wykonaniem oglądam dokładnie workout, patrzę na formę, jakie Jillian opcj daje i potem jest łatwiej. Ale na pewno NIE RZUCAJ!!! Nie tym razem to następnym Ci wyjdzie

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------



ja nigdy nie miałam potrzeby robienia mostków mam problem z kręgosłupem więc bardzo ostrożnie podchodzę do ćwiczeń, w których tak intensywnie się go eksploatuje za to szpagat to już inna bajka z tym mogę się bawić

Oglądałam to raz wcześniej i wydawało mi się banalne A tu zonk To ćwiczenie jakby rzut młotem gdzie używało się jednego ciężarka - nie trzymałam tam równowagi i leciałam na boki. Ale takie coś nie nie powstrzyma, dam radę! Nie wiem dlaczego rano dopadła mnie taka załamka...

Słyszałam, że mostek to zbawienne ćwiczenie dla kręgosłupa. Nie wiem czy z leżenia czy ze stania ale mojej mamie na rehabilitacji to zalecili. No ale każda wada może być inna więc nie będę się mądrzyć

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3827558 0]Mags ja CIę proszę, nie załamuj się workoutem 5 bo 7 jest jeszcze mniej fajny za to szósteczka jest fajna! Pamiętaj, że piątkę zrobisz w sumie tylko cztery razy w tym jeden już za Tobą!
powiem Ci, że podjęłam postanowienie, Twoim wzorem, że nie dam się głupiemu workoutowi i zamiast ominąc 7, będę go robić razem damy radę![/QUOTE]

Dobra! Umowa stoi Ty pykasz workoucik 7, a ja 5 Nie damy im się

Dzięki, że zdobyłaś się na takie wyzwanie! I w sumie racja: jeszcze tylko 3 razy i koniec!

Strach pomyśleć co będzie po cardio2 Chyba nie włączę komputera, żeby znowu w chwili słabości nie pisać, że to rzucam Cardio 1 lubiłam gdyż robiłam ten dodatkowy tydzień KICKSTART i dwa razy w tygodniu wykonywałam je dwa razy dziennie Mam sentyment

Jutro ocenie workout parzysty - czuję, że teoria fajnych parzystych workoutów się sprawdzi

Napisane przez cherry l

haha dostałam twistera (bo sama poprosiłam o to brata) iiii cieżąrki 1,5 i 0,5 kg, o ciężarkach nic nie wiedziałam i w sumie nie mowiłam nic, dzisiaj dopiero jak ćwiczyłam killer abs z butelkami, to coś brat zagadał o to, ale kupił kilka dni wcześniej

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

niee, ja nie mam już zupełnie siły na ćwiczenia, dobrze, że o tej 12 poćwiczyłam : P

Wow gratulacje!

Mi Mikołaj przyniósł OPANUJ SWÓJ METABOLIZM
I teraz jestem jeszcze bardziej zmotywowana, gdyż Jillian podobnie jak i ja cierpiała na niedoczynność tarczycy. I wiem, czego nie mogę jeść. Już się nie mogę doczekać, aż przeczytam tę książkę

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

niestety w szóstce też jest to z jednym ciężarkiem, i ja zawsze przy nim tracę równowagę no ale, to tylko kilka machnięć, staram sobie tak powtarzać

[Rzeczka]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3827873 1]niestety w szóstce też jest to z jednym ciężarkiem, i ja zawsze przy nim tracę równowagę no ale, to tylko kilka machnięć, staram sobie tak powtarzać [/QUOTE]

haha niestety w 10 też jest

[Mags1983]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3827873 1]niestety w szóstce też jest to z jednym ciężarkiem, i ja zawsze przy nim tracę równowagę no ale, to tylko kilka machnięć, staram sobie tak powtarzać [/QUOTE]

Napisane przez Rzeczka

haha niestety w 10 też jest

W takim razie będę musiała to pokochać

Jestem po workout6. I już go uwielbiam Nie wiem dlaczego ale ćwiczenia są tak skomponowane że jakoś mi tak ze sobą współgrają - nie to co w 5. I było ćwiczenie ze shreda: rock star Kiedyś sprawiało mi trudność, a dziś unosiłam nogi wysoko jak Natalie

Jutro cardio...

ps.

Wczoraj mój teść za wszelką cenę chciał mi udowodnić, że jak pójdę do pracy to nie w głowie mi będą ćwiczenia bo będę wracać zmęczona i nie będę miała na nic czasu. Prawie się z nim pokłóciłam i poprosiłam, żeby nie oceniał mnie przez swój własny pryzmat, bo dla mnie zorganizować sobie 35 minut to pestka i jak ma się cel to można wszystko.

Czemu tak komuś zależy, żeby za wszelka cenę mi się nie powiodło i żeby mógł mi powiedzieć A NIE MÓWIŁEM?

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

ja strasznie nie lubię tego argumentu, ale czasami jest on najbardziej prawdopodobny ze wszystkich, a mianowicie ludzie starają się zniechęcić innych ludzi do robienia czegoś pozytywnego dla siebie z głupiej zazdrości że sami nie mogą tego robić (z braku możliwości, mobilizacji, chęci, niepotrzebne skreślić). A czasami po prostu z powodu takiego, że dla nich jest to niewyobrażalne że ktoś może żyć innym życiem niż oni sami, i, o zgrozo, może mieć z tego więcej funu i przyjemności
moja babcia mnie tak demotywowała kiedyś, jak byłam tuż przed magisterką a na drugim kierunku akurat miałam odbyć praktyki powiedziałam że chciałabym wyjechać do Wrocławia bo tu jest dużo szans itp itd, duży rozwój biznesu IT, na co ona mi powiedziała, że przecież nie dam rady, a nawet jak wyjadę to nie poradzę sobie sama 400 km od domu no to jej udowodniłam, wyjechałam na praktyki zaraz po magisterce, potem dostałam pracę po 2 miesiącach i już nie wróciłam do domu w ogóle

[Enna19]

Mags1983 - kochana, sama sobie odpowiedziałaś Łatwiej jest siedzieć na 4literach, codziennie pić piwo i zajadać się tłustymi rzeczami, niż popracować. Kiedy komuś się coś nie udaje poprawia to samopoczucie drugiej osobie, bo to tylko dowód na to, że próbujący był naiwniakiem. I po co się starać? Lepiej olać sytuację i pooglądać TV A jak "nie daj Boże się uda" to teść Ci powie, że na pewno zaniedbujesz dom, męża, (dzieci?), masz byle jaką pracę, a tak w ogóle to jesteś płytka, że dbasz o figurę.
A wszystko to z zawiści. Przykre, ale prawdziwe. Od siebie dodam, że znajoma sklepowa jakiś czas temu zwróciła mi uwagę, że schudłam. Ja na to, że dzięki ćwiczeniom. Ona: A po co? Ja: Dla zdrowia. Ona: Akurat ci zdrowia brakuje.
Dodam, że kobieta jest jednym z najgorszych przypadków nadwagi, jakie widziałam
Pamiętajmy dziewczyny: Kiedy robi się pod górkę - twardziele idą dalej!!!
Jak to ujął Paulo Coelho: Kiedy pragniemy czegoś, to cały Wszechświat działa na nasza korzyść.
I nawet na swój sposób się cieszę, że jestem niska i okrąglutka. Bo kiedy za kilka-kilkanaście miesięcy po kilku godzinach ćwiczeń tygodniowo będę miała zgrabną sylwetkę - osiągnę to dzięki sobie. A jeśli się nie uda - nie przestanę ćwiczyć, bo kocham satysfakcję po workoucie i uwielbiam uczucie wytrenowanych mięśni. A kiedy wszystkie naturalnie szczuplutkie dziewczyny (nie, żebym coś do nich miała) oleją ćwiczenia dla dobra swoich ciał i pewnego dnia się zestarzeją - pożałują, że nie zadbały o swoje organizmy. I się zaczną leki i bóle... Praca z Jillian to inwestycja, by w wieku 70 lat zasuwać po schodach tam i z powrotem (bez zadyszki! )
A tak w ogóle to witam Panie, już prawie doszłam do siebie po niedyspozycji i gdy pozbędę się wszystkich gości i zrobię listę noworocznych postanowień oraz plan do nich - dresik i HELLO JILLIAN!

[rudo]

Dziewczyny! Jeszcze zdążę życzyć Wam wesołych świat i spełnienia wszystkich marzeń

A propos znajomych/rodziny zniechęcającej do ćwiczeń: wczoraj ćwiczyłam między 12 a 1 w nocy, co dla mnie nie jest jakoś wybitnie dziwne, bo gdybym mogła to codziennie bym tak ćwiczyła. Dzisiaj usłyszałam od kogoś, że to bez sensu takie ćwiczenia na noc, że to niezdrowe... Ja uważam, że jeśli wtedy mam czas to nie jest w tym nic złego, lepiej tak, niż siadać do stołu po pasterce...

[flyerbag]

Napisane przez rudo

Dziewczyny! Jeszcze zdążę życzyć Wam wesołych świat i spełnienia wszystkich marzeń

A propos znajomych/rodziny zniechęcającej do ćwiczeń: wczoraj ćwiczyłam między 12 a 1 w nocy, co dla mnie nie jest jakoś wybitnie dziwne, bo gdybym mogła to codziennie bym tak ćwiczyła. Dzisiaj usłyszałam od kogoś, że to bez sensu takie ćwiczenia na noc, że to niezdrowe... Ja uważam, że jeśli wtedy mam czas to nie jest w tym nic złego, lepiej tak, niż siadać do stołu po pasterce...

Ja ćwiczę, wtedy gdy mój Synek uśnie.. a że czasami usypiał po 1, to dopiero wtedy ćwiczyłam

Na szczęście dzisiaj udało mi się wcześniej poćwiczyć - 5 dzień shreda done Teraz może sobie machnę 8 minute abs
Wesołych!

[Mags1983]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3828111 5]ja strasznie nie lubię tego argumentu, ale czasami jest on najbardziej prawdopodobny ze wszystkich, a mianowicie ludzie starają się zniechęcić innych ludzi do robienia czegoś pozytywnego dla siebie z głupiej zazdrości że sami nie mogą tego robić (z braku możliwości, mobilizacji, chęci, niepotrzebne skreślić). A czasami po prostu z powodu takiego, że dla nich jest to niewyobrażalne że ktoś może żyć innym życiem niż oni sami, i, o zgrozo, może mieć z tego więcej funu i przyjemności
moja babcia mnie tak demotywowała kiedyś, jak byłam tuż przed magisterką a na drugim kierunku akurat miałam odbyć praktyki powiedziałam że chciałabym wyjechać do Wrocławia bo tu jest dużo szans itp itd, duży rozwój biznesu IT, na co ona mi powiedziała, że przecież nie dam rady, a nawet jak wyjadę to nie poradzę sobie sama 400 km od domu no to jej udowodniłam, wyjechałam na praktyki zaraz po magisterce, potem dostałam pracę po 2 miesiącach i już nie wróciłam do domu w ogóle [/QUOTE]

Wow, 400 km od domu! Odważna decyzja, fantastycznie, że Ci się powiodło Przykre zaś to, że to najbliżsi podcinają nam skrzydła...

Napisane przez Enna19

Mags1983 - kochana, sama sobie odpowiedziałaś Łatwiej jest siedzieć na 4literach, codziennie pić piwo i zajadać się tłustymi rzeczami, niż popracować. Kiedy komuś się coś nie udaje poprawia to samopoczucie drugiej osobie, bo to tylko dowód na to, że próbujący był naiwniakiem. I po co się starać? Lepiej olać sytuację i pooglądać TV A jak "nie daj Boże się uda" to teść Ci powie, że na pewno zaniedbujesz dom, męża, (dzieci?), masz byle jaką pracę, a tak w ogóle to jesteś płytka, że dbasz o figurę.
A wszystko to z zawiści. Przykre, ale prawdziwe. Od siebie dodam, że znajoma sklepowa jakiś czas temu zwróciła mi uwagę, że schudłam. Ja na to, że dzięki ćwiczeniom. Ona: A po co? Ja: Dla zdrowia. Ona: Akurat ci zdrowia brakuje.
Dodam, że kobieta jest jednym z najgorszych przypadków nadwagi, jakie widziałam
Pamiętajmy dziewczyny: Kiedy robi się pod górkę - twardziele idą dalej!!!
Jak to ujął Paulo Coelho: Kiedy pragniemy czegoś, to cały Wszechświat działa na nasza korzyść.
I nawet na swój sposób się cieszę, że jestem niska i okrąglutka. Bo kiedy za kilka-kilkanaście miesięcy po kilku godzinach ćwiczeń tygodniowo będę miała zgrabną sylwetkę - osiągnę to dzięki sobie. A jeśli się nie uda - nie przestanę ćwiczyć, bo kocham satysfakcję po workoucie i uwielbiam uczucie wytrenowanych mięśni. A kiedy wszystkie naturalnie szczuplutkie dziewczyny (nie, żebym coś do nich miała) oleją ćwiczenia dla dobra swoich ciał i pewnego dnia się zestarzeją - pożałują, że nie zadbały o swoje organizmy. I się zaczną leki i bóle... Praca z Jillian to inwestycja, by w wieku 70 lat zasuwać po schodach tam i z powrotem (bez zadyszki! )
A tak w ogóle to witam Panie, już prawie doszłam do siebie po niedyspozycji i gdy pozbędę się wszystkich gości i zrobię listę noworocznych postanowień oraz plan do nich - dresik i HELLO JILLIAN!

Ja już nawet nie wchodziłam w polemikę na temat jedzenia, gdyż u teściów w domu uczucie okazuje się przez suto zastawiony stół. Sami potrafią coś na talerz nałożyć komuś, a gdy tylko coś wspomnę, że nie jem smażonych, panierowanych mięs to słyszę, że będę miała anoreksję. Tiaaaaa, gąbka tłuszczu , samo zdrowie
Dwa lata temu ciężko zachorowałam, na coś, na co ludzie umierają. W sierpniu lekarze powiedzieli mi, że jestem czysta, zdrowa. Nie popełnię drugi raz błędu, dostałam szansę na nowe życie, więc będę o nie dbać. Najważniejsze jest dla mnie to, że mąż mnie wspiera, powiedział, że może nie będzie mógł mi pomóc, ale mnie wspiera i postara mi się nie przeszkadzać

Brawa dla Ciebie za taką postawę jaką masz - na pewno osiągniesz cel. Pomału, akurat w tym przypadku wolniejsze chudnięcie jest najlepsze. Skóra musi się też przecież jakoś regenerować. Pozostanie dłużej jędrna i zdrowa. Zaskoczymy kiedyś wszystkich

Napisane przez rudo

Dziewczyny! Jeszcze zdążę życzyć Wam wesołych świat i spełnienia wszystkich marzeń

A propos znajomych/rodziny zniechęcającej do ćwiczeń: wczoraj ćwiczyłam między 12 a 1 w nocy, co dla mnie nie jest jakoś wybitnie dziwne, bo gdybym mogła to codziennie bym tak ćwiczyła. Dzisiaj usłyszałam od kogoś, że to bez sensu takie ćwiczenia na noc, że to niezdrowe... Ja uważam, że jeśli wtedy mam czas to nie jest w tym nic złego, lepiej tak, niż siadać do stołu po pasterce...

Niezdrowe to są ćwiczenia na pusty żołądek. Późna godzina nie ma tu nic do rzeczy, ba, pewnie nawet lepiej po gimnastyce Ci się spało

Zaczęłam sobie myśleć o postanowieniach noworocznych i mam dwa cele:
zacząć biegać i wziąć udział w wyścigu ulicznym, zawodach etc...
i
........

zrobić za rok, jak nabiorę formy, kurs na trenera fitness

[Jadeitea]

Napisane przez Mags1983

Zaczęłam sobie myśleć o postanowieniach noworocznych i mam dwa cele:
zacząć biegać i wziąć udział w wyścigu ulicznym, zawodach etc...
i
........

zrobić za rok, jak nabiorę formy, kurs na trenera fitness

Świetne postanowienia!! Trzymam kciuki za oba, na pewno Ci się uda, z taką dozą chęci i samozaparcia.

Dziewczyny, jak się trzymacie? U mnie zaczął się trzeci tydzień Ripped i ledwo dyszę, szatan nie kobieta!

[bajons]

Cześć dziewczyny! Świętujecie pewnie... ja dopiero wróciłam do domku z podróży, szczerze to nie mam siły na ćwczenia, bo jazda mnie wykończyła, ale jutro wracam do Was i zaczynam BR Już nie mogę się doczekać.
Aaaa jeszcze coś o efektach po shredzie. Ubyło mi kolejne 2 cm w talii, reszta bz (niestety), ale daję sobie więcej czasu, do maja jak się umawiałyśmy
Pokusiłam się o małą sesję typu "przed" "po" i załączam jedną fotkę. Może nie jest to jakieś wielkie WOW, niemniej jednak boczki mniejsze, pupa nabiera kształtów, w więc z ochotą walczę dalej o dobre samopoczucie, zdrowie i piękniejsze ciało 30+

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

gratuluję!
to chyba ja jako jedyna nie zmieniam ani obwodów ani kształtów

[rudo]

Napisane przez Mags1983

Zaczęłam sobie myśleć o postanowieniach noworocznych i mam dwa cele:
zacząć biegać i wziąć udział w wyścigu ulicznym, zawodach etc...
i
........

zrobić za rok, jak nabiorę formy, kurs na trenera fitness

Super plan! Życzę, żeby Ci się udało

Napisane przez bajons

Cześć dziewczyny! Świętujecie pewnie... ja dopiero wróciłam do domku z podróży, szczerze to nie mam siły na ćwczenia, bo jazda mnie wykończyła, ale jutro wracam do Was i zaczynam BR Już nie mogę się doczekać.
Aaaa jeszcze coś o efektach po shredzie. Ubyło mi kolejne 2 cm w talii, reszta bz (niestety), ale daję sobie więcej czasu, do maja jak się umawiałyśmy
Pokusiłam się o małą sesję typu "przed" "po" i załączam jedną fotkę. Może nie jest to jakieś wielkie WOW, niemniej jednak boczki mniejsze, pupa nabiera kształtów, w więc z ochotą walczę dalej o dobre samopoczucie, zdrowie i piękniejsze ciało 30+

Widać efekty, ciało smuklej wygląda. To już coś zaczyna się od małych zmian, one stworzą wielkie

Spadł mi kolejny cm w talii

[Jadeitea]

Napisane przez bajons

Cześć dziewczyny! Świętujecie pewnie... ja dopiero wróciłam do domku z podróży, szczerze to nie mam siły na ćwczenia, bo jazda mnie wykończyła, ale jutro wracam do Was i zaczynam BR Już nie mogę się doczekać.
Aaaa jeszcze coś o efektach po shredzie. Ubyło mi kolejne 2 cm w talii, reszta bz (niestety), ale daję sobie więcej czasu, do maja jak się umawiałyśmy
Pokusiłam się o małą sesję typu "przed" "po" i załączam jedną fotkę. Może nie jest to jakieś wielkie WOW, niemniej jednak boczki mniejsze, pupa nabiera kształtów, w więc z ochotą walczę dalej o dobre samopoczucie, zdrowie i piękniejsze ciało 30+

Gratulacje! Naprawdę widać różnicę, a to tylko 30 dni!
[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3828690 4]gratuluję!
to chyba ja jako jedyna nie zmieniam ani obwodów ani kształtów [/QUOTE]

Powiem Ci, że mnie też od początku Ripped ani centymetr nie ubył. Nie załamujemy się w każdym razie! Świat czeka na nasze wylaszczone ciała w obcisłych legginsach.

Edit: Rudo, gratuluję!

[Mags1983]

Napisane przez Jadeitea

Świetne postanowienia!! Trzymam kciuki za oba, na pewno Ci się uda, z taką dozą chęci i samozaparcia.

Dziewczyny, jak się trzymacie? U mnie zaczął się trzeci tydzień Ripped i ledwo dyszę, szatan nie kobieta!

Dziękuję Oby się udało

Powodzenia w Ripped, trzymam kciuki za ten tydzień!

Napisane przez bajons

Cześć dziewczyny! Świętujecie pewnie... ja dopiero wróciłam do domku z podróży, szczerze to nie mam siły na ćwczenia, bo jazda mnie wykończyła, ale jutro wracam do Was i zaczynam BR Już nie mogę się doczekać.
Aaaa jeszcze coś o efektach po shredzie. Ubyło mi kolejne 2 cm w talii, reszta bz (niestety), ale daję sobie więcej czasu, do maja jak się umawiałyśmy
Pokusiłam się o małą sesję typu "przed" "po" i załączam jedną fotkę. Może nie jest to jakieś wielkie WOW, niemniej jednak boczki mniejsze, pupa nabiera kształtów, w więc z ochotą walczę dalej o dobre samopoczucie, zdrowie i piękniejsze ciało 30+

Pięknie Widać różnice, ciało jest smuklejsze! Kolejne zdjęcie zrobić po miesiącu BR i mam nadzieję, że różnica będzie jeszcze większa

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3828690 4]gratuluję!
to chyba ja jako jedyna nie zmieniam ani obwodów ani kształtów [/QUOTE]

Ale pewnie będziesz mieć najjędrniejszą skórę i całkowity brak skórki pomarańczowej

Napisane przez rudo

Super plan! Życzę, żeby Ci się udało



Widać efekty, ciało smuklej wygląda. To już coś zaczyna się od małych zmian, one stworzą wielkie

Spadł mi kolejny cm w talii

Gratuluje pozbycia się kolejnego zbędnego cm! Tak trzymać!

[bajons]

Dzięki dziewczyny
Fajnie jest słyszeć od Was wszystkie dobre słowa, bo Wy wiecie ile to wszystko kosztuje wysyłku, wylanego potu, czasem łez i złości.
Mam szczęście, że tu trafiłam i poznałam dzięki Wam Jillian
Małymi kroczkami do celu...

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez Jadeitea

Powiem Ci, że mnie też od początku Ripped ani centymetr nie ubył. Nie załamujemy się w każdym razie! Świat czeka na nasze wylaszczone ciała w obcisłych legginsach.

Tak, czeka... I padnie na twarz!

[Mags1983]

A ja już po cardio 2 Dałam radę, chociaż kilka 5 sekundowych przerw zrobiłam. Jeszcze nie wiem czy mi się podoba Cardio 1 miało mniej ćwiczeń, znałam kolejność na pamięć, każde po minucie razy trzy cykle i finito A tu ćwiczeń od groma, fajnie, że każde tylko pół minuty trwało ale jednak zanim wszystkie spamiętam to będzie kolej na cardio3 Ale tragedii nie było, więc nie ma sie czego bać

No i w ogóle wiadomość dnia: drugi dzień świąt a na mojej wadze 1 kg mniej!!! Sprawdziłam kalendarz, gdzie zapisuję swoje wyniki i wychodzi, że ubywa mi 1kg na dwa tygodnie Całkiem niezły wynik.

Wiem, że na wagę się nie powinno patrzeć, ale raz na dwa tygodnie nie zaszkodzi

[bajons]

Napisane przez Mags1983

No i w ogóle wiadomość dnia: drugi dzień świąt a na mojej wadze 1 kg mniej!!! Sprawdziłam kalendarz, gdzie zapisuję swoje wyniki i wychodzi, że ubywa mi 1kg na dwa tygodnie Całkiem niezły wynik.

I to jest wielkie WOW! Gratulacje
Zdrowy i przyjemny wynik.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez Mags1983

A ja już po cardio 2 Dałam radę, chociaż kilka 5 sekundowych przerw zrobiłam. Jeszcze nie wiem czy mi się podoba Cardio 1 miało mniej ćwiczeń, znałam kolejność na pamięć, każde po minucie razy trzy cykle i finito A tu ćwiczeń od groma, fajnie, że każde tylko pół minuty trwało ale jednak zanim wszystkie spamiętam to będzie kolej na cardio3 Ale tragedii nie było, więc nie ma sie czego bać

No i w ogóle wiadomość dnia: drugi dzień świąt a na mojej wadze 1 kg mniej!!! Sprawdziłam kalendarz, gdzie zapisuję swoje wyniki i wychodzi, że ubywa mi 1kg na dwa tygodnie Całkiem niezły wynik.

Wiem, że na wagę się nie powinno patrzeć, ale raz na dwa tygodnie nie zaszkodzi

cardio 2 jest moim zdaniem o wiele lepsze niż cardio 1, chociaż fakt, ćwiczeń więcej, ale jak dla mnie są bardziej zrównoważone. Ja bardzo lubię skoki typu skakanka, buttkicks, high knees, skaters

Ale Ci zazdroszczę, że masz efekty ja dziś zmierzyłam obwody, zeby sprawdzić czy się nie myliłam, i że może sobie wmawiam brak rezultatów ale jednak sobie nie wmawiam, nie mam spadku w cm w ani jednym miejscu najbardziej mnie uda martwią, bo jak ćwiczyłam na wiosnę to były 2,5 cm mniejsze a i tak mi się nie podobały, teraz są większe - nie wiem jak to się stało - i nic w ogóle nie ubywa

chyba muszę pomyśleć o jakiejś konkretnej diecie bo samo MŻ nie dało efektu żadnego, mimo że to już 7 tygodni. Ech to jednak prawda, że ostatnie 2-3kg są najtrudniejsze do zrzucenia.

[bajons]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3829183 1]

Ale Ci zazdroszczę, że masz efekty ja dziś zmierzyłam obwody, zeby sprawdzić czy się nie myliłam, i że może sobie wmawiam brak rezultatów ale jednak sobie nie wmawiam, nie mam spadku w cm w ani jednym miejscu najbardziej mnie uda martwią, bo jak ćwiczyłam na wiosnę to były 2,5 cm mniejsze a i tak mi się nie podobały, teraz są większe - nie wiem jak to się stało - i nic w ogóle nie ubywa

chyba muszę pomyśleć o jakiejś konkretnej diecie bo samo MŻ nie dało efektu żadnego, mimo że to już 7 tygodni. Ech to jednak prawda, że ostatnie 2-3kg są najtrudniejsze do zrzucenia.[/QUOTE]

A wiesz, pomyślałam teraz, że przecież uda nabrały kształtu przez ćwiczenia, na pewno się umięśniły, stąd też jest brak ubytku w obwodzie. A to zdecydowanie lepsze niż galaretka na udach

[cherry l]

zrobiłam killer abs i kurczę, dzisiaj prawie się nie zmęczyłam a użyłam dzisiaj tych 1,5 kg ciężarków przy większości ćwiczen(chyba 2 robiłam z 0,5 bo 1,5 były za ciężkie) a wcześniej ćwiczyłam tylko 0,5 kg butelkami wody.
a potem ćwiczenia na ramiona, bo stwierdziłam, że mam obwisłe : P

[Enna19]

Wpadłam się "wyspowiadać" Była kilkudniowa przerwa w ćwiczeniach (ten głupi okres mnie tak zawsze rozbija, a ja niedobra szybko pozbierać się nie potrafię, bo czuję się jak balonik :/). Kilka świątecznych kawałków ciacha oczywiście nie pomogło. Chyba zacznę shreda od początku za karę, ale tym razem dzięki podbudowanej formie równolegle z 6W6P. Żadnego mierzenia, ważenia i fotografowania przez 6-7 tygodni.
Mags1983 naszym nowym modelem do naśladowania

+ Jakiś czas temu założyłam wątek o 100-dniowym wyzwaniu, może niektóre z Was się na niego natknęły. Pomysł się sprawdza, więc tym razem decyduję się na wyzwanie... półroczne. Po kolei połączenie wszystkich zestawów Jillian + miesiąc rezerwy, gdyby coś poszło nie tak. W planach są wakacje nad morzem = strój kąpielowy Będzie płaski brzuch, DAMN IT, BĘDZIE!

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez Enna19

+ Jakiś czas temu założyłam wątek o 100-dniowym wyzwaniu, może niektóre z Was się na niego natknęły. Pomysł się sprawdza, więc tym razem decyduję się na wyzwanie... półroczne. Po kolei połączenie wszystkich zestawów Jillian + miesiąc rezerwy, gdyby coś poszło nie tak. W planach są wakacje nad morzem = strój kąpielowy Będzie płaski brzuch, DAMN IT, BĘDZIE!

widziałam kilka takich wątków ale do żadnego nie dołączyłam jeszcze
ja też mam półroczne wyzwanie, takie jak Ty dawno nie byłam nigdzie na fajnych wakacjach, więc na 2013 zaplanowałam 2 tygodnie w Grecji no i nie ma mowy o jakimkolwiek tłuszczyku do publicznego pokazania

[cherry l]

a ja właśnie nie mam takiej motywacji, że jadę na wakacje nad morze to do tego czasu chce schudnąć w tym roku byłam tylko w Irlandii, w tym też żadne wakacje w ciepłym kraju się nie zapowiadają, ew również Irlandia, ale wątpię żebym pojechała, bo nie do końca chcę
dlatego ja sobie mówię, że robie to dla siebie, mimo głupich komentarzy rodziny typu,kochanego ciałka nigdy za wiele () albo że facet lubi mieć za co złapać, to drugie zwłaszcza mnie irytuje ; p bo czemu mam patrzeć co się komuś podoba lub nie, mi się podoba bycie bardzo szczupłym i do tego dąże, choć słodycze w tym nie pomagają

[Enna19]

Napisane przez cherry l

a ja właśnie nie mam takiej motywacji, że jadę na wakacje nad morze to do tego czasu chce schudnąć

Wakacje to tylko jeden z wielu powodów, dla których chcemy o siebie dbać! znajdź ich więcej! Nie wiem jak Wam, ale mnie się często przytrafiają sytuacje, w których mówię DOŚĆ. Widzę sympatycznego,przystojneg o faceta i myślę "śnij dalej". Chcę ubrać sukienkę, o kroju której marzę od zawsze - "chyba cię pogięło". Nienawidzę zakupów, bo w nie lubię się oglądać w lustrze. Gdy nie ćwiczę umieram z bólu przy okresie. ODkąd regularnie ćwiczę CAŁKOWICIE ZNIKNĘŁY BÓLE KRĘGOSŁUPA! Mam wadę serca, dzięki ćwiczeniom serducho już tak często mnie nie boli! Dobrze się czuję, taka elastyczna i pozytywnie naładowana I kolejna "krateczka" na kartce zamalowana na zielono a nie czerwono, bo skończyłam kolejny workout - taka satysfakcja! Nowy rok to idealny czas, żeby stwierdzić - stać mnie na coś więcej! Zasługuję na zdrowe ciało i zadbam o nie!
... i oszczędzę na lekach na stare lata...

[Mags1983]

Napisane przez bajons

I to jest wielkie WOW! Gratulacje
Zdrowy i przyjemny wynik.

Dziękuję

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3829183 1]cardio 2 jest moim zdaniem o wiele lepsze niż cardio 1, chociaż fakt, ćwiczeń więcej, ale jak dla mnie są bardziej zrównoważone. Ja bardzo lubię skoki typu skakanka, buttkicks, high knees, skaters

Ale Ci zazdroszczę, że masz efekty ja dziś zmierzyłam obwody, zeby sprawdzić czy się nie myliłam, i że może sobie wmawiam brak rezultatów ale jednak sobie nie wmawiam, nie mam spadku w cm w ani jednym miejscu najbardziej mnie uda martwią, bo jak ćwiczyłam na wiosnę to były 2,5 cm mniejsze a i tak mi się nie podobały, teraz są większe - nie wiem jak to się stało - i nic w ogóle nie ubywa

chyba muszę pomyśleć o jakiejś konkretnej diecie bo samo MŻ nie dało efektu żadnego, mimo że to już 7 tygodni. Ech to jednak prawda, że ostatnie 2-3kg są najtrudniejsze do zrzucenia.[/QUOTE]

No ja mam efekty ale całkowicie wyeliminowałam słodycze ze swojego życia. Tak samo białe pieczywo, ziemniaki, słodkie napoje etc. Więc waga spada. Myślę, że jak na początek pozbędziesz się całkowicie z menu jakiegoś "zła" to efekty będą.

Na jutro zaplanowałam kolejne wyzwanie: koniec z poranną kawą. Uwielbiam jej smak z rana na pusty żołądek, no ale zdrowe to to nie jest. Więc czas na kolejny etap : eliminacja

Lubię to ćwiczenie SKATERS Pamiętam , że w shredzie ono było w połączeniu zaraz po nim z ROCK STAR i ta kombinacja mnie wykańczała. A teraz w BR są, ale nie w tym samym zestawie ćwiczeń i je lubię

Napisane przez Enna19

Wpadłam się "wyspowiadać" Była kilkudniowa przerwa w ćwiczeniach (ten głupi okres mnie tak zawsze rozbija, a ja niedobra szybko pozbierać się nie potrafię, bo czuję się jak balonik :/). Kilka świątecznych kawałków ciacha oczywiście nie pomogło. Chyba zacznę shreda od początku za karę, ale tym razem dzięki podbudowanej formie równolegle z 6W6P. Żadnego mierzenia, ważenia i fotografowania przez 6-7 tygodni.
Mags1983 naszym nowym modelem do naśladowania

+ Jakiś czas temu założyłam wątek o 100-dniowym wyzwaniu, może niektóre z Was się na niego natknęły. Pomysł się sprawdza, więc tym razem decyduję się na wyzwanie... półroczne. Po kolei połączenie wszystkich zestawów Jillian + miesiąc rezerwy, gdyby coś poszło nie tak. W planach są wakacje nad morzem = strój kąpielowy Będzie płaski brzuch, DAMN IT, BĘDZIE!

Dziękuję

To wyzwanie... połączenie wszystkich ćwiczeń Jillian, codziennie ćwiczymy każdy jej zestaw czy jak?

[flyerbag]

Ja mam za sobą 6 dzień level 1 shred, ale muszę przyznać, że czekam na 2 level, bo coraz mniej się męczę, właściwie dziś chciałam więcej i więcej...

tak, sobie oglądam inne zestawy Jillian i dochodzę do wniosku, że Ewa Ch. wykorzystała bardzo dużo ćwiczeń z jej zestawów, myślicie, że ćwiczenia są tak dobre, czy po prostu Ewa się na niej wzorowała? {ps. bardzo cenię Ewę i jej wkład w "rozruszanie społeczeństwa, żeby nie było }

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez flyerbag

tak, sobie oglądam inne zestawy Jillian i dochodzę do wniosku, że Ewa Ch. wykorzystała bardzo dużo ćwiczeń z jej zestawów, myślicie, że ćwiczenia są tak dobre, czy po prostu Ewa się na niej wzorowała? {ps. bardzo cenię Ewę i jej wkład w "rozruszanie społeczeństwa, żeby nie było }

myślę że w sumie Ewa ma dużo ćwiczeń które ma Jillian, ale wydaje mi się że to pokazuje przede wszystkim, że te ćwiczenia są naprawdę dobre. Po drugie, wydaje mi się, że istnieje jakaś ograniczona ilość ruchów ręką z ciężarkiem w dłoni (na przykład) aby poruszyć biceps czy triceps, więc po prostu ciężko być w tej materii odkrywczym i zaproponować totalnie nowe sety nowych ćwiczeń.
Też fajne jest to, że dzięki Ewie więcej młodych dziewczyn i dorosłych kobiet ćwiczy, ale i tak wolę JM

[Enna19]

Mags1983 nie sądzę, abyśmy znalazły tyle wolnego czasu Osobiście ustanowiłam sobie cel zacząć teraz 30DS (jeszcze raz, od początku) + 6W6P. Shred się skończy szybciej -> zastąpię go ripped. Skończy się 6W6P ---> zamieni się w legs and buns
A na koniec Body Revolution Tak to układam, żeby ćwiczyć ok. 1 h dziennie, 5 razy w tygodniu.
Nigdy nie ćwiczyłam z Ewą, właśnie włączyłam jej film na youtube... nie oceniam ćwiczeń, bo nie znam, ale jeśli chodzi o intonację głosu... śpię no, ale kto co lubi

P.S. Oglądam właśnie jej drugi filmik
https://www.youtube.com/watch?v=64djD5k2NT0
Makijaż podczas treningu? Yaki! Fuj! Ble! Złe dla porów!