izotek

[ninaad]

Napisane przez palinkaaa13

ninaad a czy ty czytasz wiadomości ze zrozumieniem???? chyba nie... wyraznie napisałam, że mam na myśli osoby które leczą się tym lekiem ( pod kontrolą lekarza) ale akurat nie mogą dostać się na wizytę z powodu braku terminu, bądz też obowiazków uniemożliwiających wyrwać się do lekarza... A wiadomo, że nie powinno się robić przy tym leku przerw w braniu. Także taki zakup mógłby sporo uratować i pomóc. Absolutnie nie mówiłam o tych którzy postanowili sobie leczyć się na własną rękę. A co do badań to różnie z tym bywa np. ja leczę się pod stałą kontrolą lekarza i robiłam badania przed kuracją- teraz miałam bardzo dobre wyniki i na wizycie dermatolog mi powiedziała, że następne badania zrobimy za 2,5-3 miesiące. Ja osobiście zrobię sobie badania na własną rękę po miesiącu bo wolę jeszcze bardziej być ostrożna, ale sama widzisz jak to bywa z tymi badaniami.

tak, czytam ze zrozumiemiem. Tylko może prędzej powinnam zacytować nie twoją wypowiedź tylko tej osoby, która chciała sprzedać ten lek. Bo zawsze znajdą się nieodpowiedzialni ludzie, którzy będą się chcieli leczyć na własną rękę i nie uważam, że należy takim ułatwiać nabycie leków na receptę.

[Visez]

Za sprzedasz leków na receptę można pójść siedzieć

[ninaad]

Napisane przez Visez

No chyba że tak, ale spotkałam się z osobami które miały ponad rok dawkę 20mg dziennie Nie dlatego że mało ważyły.

no tak, to mała dawka faktycznie

[kukuvaja]

Napisane przez Visez

No chyba że tak, ale spotkałam się z osobami które miały ponad rok dawkę 20mg dziennie Nie dlatego że mało ważyły.

mi właśnie mija 16 mcy jak jade na izoteku. wiem, że to szmat czasu i w ogóle taaak dłuuuugo ;/ no ale ja mam niedowage i jak brałam przez mc 30mg to nie za dobrze się czułam, wątroba mnie bolała i itp. teraz od 4mc mam dawke 10mg co 2 dni żeby po prostu dobić do tych wymaganych 120.
więc to po prostu lekarz decyduje. każdy przypadek inny.
ale jakby nie patrzeć to efekty są zabójcze!!!!

[ninaad]

Napisane przez kukuvaja

mi właśnie mija 16 mcy jak jade na izoteku. wiem, że to szmat czasu i w ogóle taaak dłuuuugo ;/ no ale ja mam niedowage i jak brałam przez mc 30mg to nie za dobrze się czułam, wątroba mnie bolała i itp. teraz od 4mc mam dawke 10mg co 2 dni żeby po prostu dobić do tych wymaganych 120.
więc to po prostu lekarz decyduje. każdy przypadek inny.
ale jakby nie patrzeć to efekty są zabójcze!!!!

oby tylko były trwałe, tego życzę

[sylabydg]

Zaczęłam 4 opakowanie izoteku, przez rok mam według mojej dermatolog codziennie brać 20 mg przy wadze 60 kg. Jakoś nie wspominała o zwiększeniu dobowej dawki. Mamśredniego stopnia. dość uporczywy trądzik, który pozostawia plamy. Jestem dość zadowolona ze stanu mojej skóry, ponieważ w końcu przestałam się świecić.

[talbots]

Napisane przez kukuvaja

mi właśnie mija 16 mcy jak jade na izoteku. wiem, że to szmat czasu i w ogóle taaak dłuuuugo ;/ no ale ja mam niedowage i jak brałam przez mc 30mg to nie za dobrze się czułam, wątroba mnie bolała i itp. teraz od 4mc mam dawke 10mg co 2 dni żeby po prostu dobić do tych wymaganych 120.
więc to po prostu lekarz decyduje. każdy przypadek inny.
ale jakby nie patrzeć to efekty są zabójcze!!!!

ja biore juz 7 miesiac izotek i polecam jesc ostropest bardzo dobry na watrobe

[palinkaaa13]

PO TYM OSTROPESCIE DOBRE WYNIKI KRWI SA???jeżeli chodzi o parametry watrobowe??itp?? bo będę kupowała coś na wątrobę i nie wiem na co się zdecydować

[talbots]

jesli chodzi o wyniki po ostropescie to mialam dobre ,przez pierwsze 3 miesiace bralam 10 mg izoteku i przy tym ostropest i mialam super wyniki az pani doktor sie zdziwila a teraz biore 30 mg i w maju sie okaze jakie mam wyniki ale caly czas biore ten ostropest .POLECAM!!!

[deny88r]

Przedstawię Wam kilka moich przemyśleń odnośnie tego leku. Lek stosuje się przede wszystkim jako ostatnią opcję leczenia. Nie jest bezpieczny i należy ciągle się przy nim kontrolować i badać. Nie należy przebywać na słońcu, stosować filtry (bo powstaną plamy), jeść ciężkich potraw, pić alko (dobijają wątrobę), od rozmnażania się też trzeba się wstrzymać. Trzeba natomiast ciągle się badać, dużo pić, nawilżać się, stosować ochronki. Ja np mam zjeść 9 960mg. Zaczynałem od porządnego badania krwi, później była dawka 10mg/dobę. Po kolejnych badaniach (które mam co miesiąc) dawka 20-30mg w zależności od tego czy będę się dobrze czuł. Niedługo będzie trzecie badanko więc pewnie zatrzymamy się na 40. Trochę przerażają te możliwe skutki uboczne, ale co zrobić....:p Podobno najlepiej z kuracją wyrobić się w pół roku, ale z moją masą to na pewno mi się nie uda.

[Michalwawa]

Witam
Od pół roku biorę izotek. Ostatnio dwukrotnie zwiększyłem dawkę leku i przez to twarz jest jeszcze bardziej sucha niż wcześniej. Stosuje krem linomag do skóry bardzo suchej i jest to najlepszy krem jaki używałem, ale jako że nastała wreszcie wiosna i coraz mocniej świeci słońce, więc zacząłem się rozglądać ja dobrym kremem z filtrem spf 50.
Możecie mi polecić krem niezbyt drogi, który dobrze nawilża, kryje trochę rumień bo mam od izoteku czerwoną twarz i ma filtr 50?
Proszę o pomoc, będę bardzo wdzięczny

[apows]

Napisane przez Michalwawa

Witam
Od pół roku biorę izotek. Ostatnio dwukrotnie zwiększyłem dawkę leku i przez to twarz jest jeszcze bardziej sucha niż wcześniej. Stosuje krem linomag do skóry bardzo suchej i jest to najlepszy krem jaki używałem, ale jako że nastała wreszcie wiosna i coraz mocniej świeci słońce, więc zacząłem się rozglądać ja dobrym kremem z filtrem spf 50.
Możecie mi polecić krem niezbyt drogi, który dobrze nawilża, kryje trochę rumień bo mam od izoteku czerwoną twarz i ma filtr 50?
Proszę o pomoc, będę bardzo wdzięczny

Witaj, napisz coś więcej o terapii izotekiem. Mój syn go brał przez kilka miesięcy, czy o odstawieniu go jest zagrożenie, że trądzik powróci?
A robisz badania kontrolne krwi i watrobowe?

[Michalwawa]

Kilka lat temu brałem już izotek przez 3 miesiące ale tylko po jednej tabletce. Przez jakiś czas miałem spokój, ale później trądzik powrócił, ale tworzyły się tylko sporadycznie białe krostki. Żadnych poważniejszych zmian nie było. Tylko we włosach tworzyło mi się dużo krost. Teraz po 6 latach zacząłem znów robić zabiegi laserem fraxel u takiej pani chirurg i tak się złożyło że poszedłem do dermatologa z łuszczącą i czerwoną twarzą. Ona powiedziało, że mam łojotokowe zapalenie skóry i żeby to wyleczyć muszę brać przez rok odpowiednią dawkę izoteku. Mam trądzik bliznowaty dlatego zdecydowałem się go raz na zawsze pozbyć i wrócić do laserów. Zostały mi 3 miesiące terapii izotekiem, skórę mam bardzo suchą, krwotoki z nosa i suche oczy. Krost nie ma już od dawna żadnych ani na twarzy ani we włosach. Z tego co wiem to u 80% ludzi biorących izotek nie ma nawrotów. Skoro u mnie po 3 miesiącach brania izoteku w małych dawkach było dobrze to teraz już nie powinno nic się tworzyć. Najbardziej zależy mi na tym żeby na twarzy nie było tyle łoju i żeby zniknął ten czerwony rumień, który często pojawia się bez powodu i czuje wtedy ogromny żar na twarzy. Sam chętnie zobaczę czy moja dermatolog miała rację.
A co do badań kontrolnych to robie co 2 miesiące. Na razie wyniki są ok.
Wracając do tego kremu nawijającego z filtrem 50+ do cery naczyniowej to znalazłem takie 2 kremy: Isispharma Ruboril Expert M krem do cery naczynkowej i ze skłonnością do rumienia oraz Mariza Ginko Biloba, także proszę o opinie i propozycje innych kremów. Będę bardzo wdzięczny za każda pomoc

[mangoo123]

Rok temu używałam Pharmaceris spf 50, nawilżał, nie zostawiał tłustej, białej warstwy i co najważniejsze nie zapychał. Drogi też nie był, chyba ok. 30-40zł.
Teraz od miesiąca stosuję izo, mam mnóstwo przebarwień, kremu jeszcze nie kupiłam, bo czekam na wizytę u dermatolog (we wtorek), zapytam co mi poleca

[Michalwawa]

Mangoo123 jeżeli możesz to zapytaj przy okazji o dobry krem do skóry naczynkowej z filtrem Wczoraj kupiłem ten krem Miraza Ginko Giloba na wizaz ludzie chwalą a cena niewielka Teraz muszę czekać aż przyjdzie.
W poniedziałek pójdę do cefarmu bo cena taka jak na allegro i kupie ten drugi krem z isispharma tylko, żeby mi skóry nie podrażniał bo wtedy wywale te 60zł w błoto.

[8malina8]

Cześć , zostało mi 4 tabletki do zakończenia 6-miesięcznej kuracji Axotretem.Już wcześniej chyba pisałam , że gdy pani odstawiła mi Anesteloc zaczęłam się źle czuć. Teraz już cały czas go biorę ale znowu zaczęło się złe samopoczucie. Dziwne to jest bo w sumie na wieczór przychodza mdłości i o godzinie 18 już strasznie chce mi się spać.Mówiłam o tym mojej dermatolog ale ona spojrzała na wyniki badań i powiedziała , że wszystko jest w porządku.Obawiam się , że mogłam sobie sama zaszkodzić bo zdarzyło mi się z tydzień temu wypić jedno piwo owocowe(2% tylko ale jednak alko).Może moja wątroba daje o sobie znać?Czy ktos z Was miewa czasem mdłości przy tym leku? w ulotce , w skutkach ubocznych nic o tym nie pisze a może powinnam zrobić inne badania? babcia mi mówi , że może gastroskopia...ale tego bym nie przezyła

Mam jeszcze jedną sprawe.Jest może jakiś sposób , dieta by szybciej pozbyć się z organizmu tego leku?Coś mi kiedys znajomy mówił , że powinno się jakies koktajle owocowe pić ale nie pamietam dokładnie z czego i czy tylko te koktajle czy cos jeszcze?

P.S. Mimo wszystko muszę powiedzieć , że Axotret zdziałał cuda i na mojej buzi nie ma ani jednaj krostki Nawet zaczerwienione policzki jakies dwa tygodnie temu zbladły i pozostały tylko takie malutkie dziurki (po tak ogromnych torbielach to jest nic , po prostu cud)

[conick]

Napisane przez 8malina8

Cześć , zostało mi 4 tabletki do zakończenia 6-miesięcznej kuracji Axotretem.Już wcześniej chyba pisałam , że gdy pani odstawiła mi Anesteloc zaczęłam się źle czuć. Teraz już cały czas go biorę ale znowu zaczęło się złe samopoczucie. Dziwne to jest bo w sumie na wieczór przychodza mdłości i o godzinie 18 już strasznie chce mi się spać.Mówiłam o tym mojej dermatolog ale ona spojrzała na wyniki badań i powiedziała , że wszystko jest w porządku.Obawiam się , że mogłam sobie sama zaszkodzić bo zdarzyło mi się z tydzień temu wypić jedno piwo owocowe(2% tylko ale jednak alko).Może moja wątroba daje o sobie znać?Czy ktos z Was miewa czasem mdłości przy tym leku? w ulotce , w skutkach ubocznych nic o tym nie pisze a może powinnam zrobić inne badania? babcia mi mówi , że może gastroskopia...ale tego bym nie przezyła

Mam jeszcze jedną sprawe.Jest może jakiś sposób , dieta by szybciej pozbyć się z organizmu tego leku?Coś mi kiedys znajomy mówił , że powinno się jakies koktajle owocowe pić ale nie pamietam dokładnie z czego i czy tylko te koktajle czy cos jeszcze?

P.S. Mimo wszystko muszę powiedzieć , że Axotret zdziałał cuda i na mojej buzi nie ma ani jednaj krostki Nawet zaczerwienione policzki jakies dwa tygodnie temu zbladły i pozostały tylko takie malutkie dziurki (po tak ogromnych torbielach to jest nic , po prostu cud)

Całe pół roku swojej kuracji spędziłam na forum izoteku i powiem szczerze, że nikt ani mdłości ani zmęczenia przez izotek nie czuł. Częściej zauważałam, że lęk przed tym, że izotek wywoła jakieś straszne efekty....powodował straszne efekty Oczywiście każdy jest inny, ale wbrew obiegowym opiniom nie taki diabeł straszny

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Napisane przez Visez

Skuteczność nie wynosi 100% To po pierwsze a po drugie jaką masz dawkę że aż rok ma trwać Im krótsza kuracja z największą możliwą dawką tym skuteczniejsza. Rozłożona w czasie na tak długo z jakąś tam niewielką dawką na pewno na trwałe ci nie pomoże....

Nieprawda. Długość brania nie ma znaczenia. Ważne, żeby przyjąć odpowiednią dawkę. Dermatolog nawet mnie zapytała, czy chcę brać 20 mg dziennie przez rok czy 40 mg przez pół roku, ale na początku będę się gorzej czuła. Wybrałam 40 mg, bo chciałam szybciej skończyć, ale dla efektów nie ma to znaczenia.
Mniejsze dawki rozłożone na dłużej są dla osób, które gorzej znoszą albo mają gorsze wyniki krwi, oraz dla takich, które sporo ważą. Poza tym, natężenie problemu też ma wpływ na długość brania i dawkę. Inny czas/dawka będzie dla osoby ze średnim trądzikiem, inna z postacią ciężką.

[Visez]

Napisane przez conick

Nieprawda. Długość brania nie ma znaczenia. Ważne, żeby przyjąć odpowiednią dawkę. Dermatolog nawet mnie zapytała, czy chcę brać 20 mg dziennie przez rok czy 40 mg przez pół roku, ale na początku będę się gorzej czuła. Wybrałam 40 mg, bo chciałam szybciej skończyć, ale dla efektów nie ma to znaczenia.
Mniejsze dawki rozłożone na dłużej są dla osób, które gorzej znoszą albo mają gorsze wyniki krwi, oraz dla takich, które sporo ważą. Poza tym, natężenie problemu też ma wpływ na długość brania i dawkę. Inny czas/dawka będzie dla osoby ze średnim trądzikiem, inna z postacią ciężką.

Zostanę przy swojej teorii

[Alicjaa_23]

Jestem na kuracji Izotekiem od dwóch miesięcy, moja kuracja ma trwać rok, a dzienna dawka to 20mg. Znajomi mówią, że widać poprawę, sama też twierdzę, że nie wyskakują mi już krostki, a jeśli już to bardzo sporadycznie. Zostają niestety czerwone ślady, które bardzo możliwe, że też zanikną po zakończonej kuracji. Bardzo długo zwlekałam z wizytą u dermatologa, stosując jedynie żele antybakteryjne z Garniera i innych marek. Kiedy już poszłam do lekarza dostałam antybiotyk i dwie maści, jednak to też nie pomogło i dermatolożka była oburzona, że dopiero teraz do niej przyszłam. Na drugiej wizycie przepisano mi Izotek i moja dermatolog zagwarantowała mi 100% gwarancję poprawy.
Sam lek jest godny polecenia, zresztą o tym nie muszę już chyba nikogo zapewniać Skutki uboczne dość uciażliwe, a mianowicie suchość ust, pękająca skóra, bóle kości i stawów, ogólne zmęczenie. Niestety załapałam się chyba na większość opisywanych w ulotce skutków ubocznych... Nie polecam również łączyć leku z alkoholem. Ostatnio miałam kilka okazji do świętowania i teraz trochę żałuję, bo po alkoholu mam zaczerwienioną twarz i działanie leku jest jakby mniej efektywne, ale to już tylko moja wina. Tak więc zachowuję abstynencję aż do końca kuracji, bo lek naprawdę pomaga tylko trzeba z rozwagą go stosować. W ulotce nie jest wspomniane o interakcji Izoteku z alkoholem więc widocznie to indywidualna kwestia.
Wszystkim, którzy zmagają się trądzikiem życzę powodzenia w walce i jak najmniej skutków ubocznych Izoteku

[Cherie93]

Brałam lek ponad 1,5 roku temu. Byłam zdesperowana i sama ubłagałam dermatologa o ten lek. Trądzik miałam od 9 roku życia do - w sumie - teraz 19stego.
Izotek zaczełam brać chyba koło 18stych urodzin.

Badania - musiałam robić co miesiąc testy ciążowe, próbę wątrobową, trójglicerydy i podstawowe badania krwi na erytrocyty i leukocyty.

Wysyp? Był. Ale nie jakiś straszny i nie trwa długo. Wyglądałam gorzej ok 4 dni.

Dawka - 20mg.

Skutki uboczne - powiem tak... było dość koszmarnie mimo że 20mg to przecież nie taka duża dawka.
Nie piłam alkoholu, nosiłam okulary z filtrem 400 i stosowałam krem ochronny 50siątkę. Mimo to:
- sucha skóra i śluzówki. Dla mnie było to bardzo nieprzyjemne bo mieszkałam wtedy z kotem na którego byłam uczulona - więc miałam ciągły katar oraz noszę soczewki, dodatkowo zawsze mam suche usta i bez leku - więc było to nieprzyjemne ale do przeżycia. Najgorzej było z nosem i oczami. Występowało to przez całość trwania kuracji i kilka tygodni po zakończeniu.
- krwawienia z nosa - w drugim miesiącu, potem przeszło
- ból głowy - od drugiego do trzeciego miesiąca miałam bóle głowy które odczuwałam jak migreny - 1-2 razy dziennie po 2-3 h i było to straszne.
- zmęczenie - od wysypu do 3ciego miesiąca potrafiłam spać po 16ście godzin dziennie jak tylko mogłam. Potem na szczeście minęło.
- światłowstręt - moje oczy w wakacje Bolały i nie byłam w stanie ich otworzyć bez okularów.
- krew z kałem - możliwe że od obtarcia i wykończenia śluzówek - pojawiło się to w ostatnim tygodniu kuracji na szczęście... I przeszło niedługo po odstawieniu.
Mimo, że słyszałam o gorszych efektach ubocznych - te były dla mnie naprawdę nieprzyjemne.

Efekty?
W trakcie kuracji - po wysypie idealna skóra aż do dnia ostatniego. Pozostawały tylko wągry - ich nie ruszyło mi w ogóle . Tylko tyle że powstawało ich mniej bo skóra się nie przetłuszczała. Ach i rzadsze mycie włosów! I nie przetłuszczająca się cera! Piękne czasy
Po odstawieniu - natłuszczenie cery wróciło do normy. Nie mam cery tłustej , a mieszaną. Daje radę wytrzymać.
9 miesięcy po kuracji (TERAZ) - Hm... Powiem że miałam kilka momentów przerażenia bo kilka pryszczy przy okresie się zdarzyło - na szczęście szybko schodziły.
Dalej boję się nawrotu - i to szalenie, bo teraz wiem że przyjęłam nieco za małą dawkę... zaledwie 90mg na 1kg masy działa, a powinno być więcej. Nie wiem co dermatolog sobie myślał, no ale... Zrobiłam błąd że mu bezgranicznie zaufałam zamiast poczytać i się zainteresować.

Stan mojej cery teraz?
Nie jest tak idealny jak podczas stosowania Izoteku. Ale na miesiąc pojawiają się 2-3 pryszcze, wię wdg mnie jest idealnie w porównaniu z tym co było.

Czy gdybym mogła cofnąć się w czasie i wybrac czy chcę stosować Izotek, zrobiłabym to?
TAK!

Czy gdybym miała nawrót podeszłabym drugi raz do kuracji?
Pewnie tak... chociaż właśnie poszłam na studia i :
1. Jestem na kosmetologii i byłabym wykluczona z częsci zabiegów co nie byłoby dobre dla moich studiów - bo trenujemy ofc na sobie nawzajem.
2. Właśnie poszłam na studia - pierwszy rok - i mimo że nie jestem typem nałogowej imprezowiczki to... ostatnia kuracja trwała 9 miesięcy około ... 9 miesięcy bez alkoholu? Cały rok studencki... No cięzko :P.

[oomega]

Trochę ucichło ale odezwę się w sprawie izoteku.
Miesiąc temu zakończyłam trwającą pół roku kurację izotekiem. Mimo wielu dobrych opinii i radujących się po jej zakończeniu pacjentów wcale nie zawsze kończy się dobrze
Sama przed terapią nie miałam złej skóry... Parę krostek `czynnych` to była u mnie norma, nasilało się przed okresem lu po alkoholu. Poszłam do dermatologa, zupełnie nowego, z myślą ze dostanę kolejną maść czy żel. Wtedy nie wiedziałam wg nic o czymś takim jak izotek. Gdy dermatolog mnie zobaczył i usłyszał jak długo się już leczę i ile rzeczy stosowałam bez wahania skierował mnie na porzebne badania (zwykłe pobranie krwi z uwzględnieniem cholesterolu, ALAT, ASPAT itp). Wyniki w normie, sama się wiele naczytałam o tym i postanowiłam, że spróbuję.
Z góry założyłam, że zakończy się sukcesem... że swoje 19 urodziny będę świętować bez make-up, bez żadnej krostki... I tak czekałam i czekałam, ale było coraz gorzej. Wysyp, który się u mnie pojawił naprawdę sporo namieszał. Nie rozpoznawałam się w lustrze bo nigdy nie wyglądałam tak tragicznie ( trwało to od końca 2 do końca 4 miesiąca). Oczywiście włosy, które się nie przetłuszczają i skóra matowa jak nigdy baardzo mnie cieszyły. Potem zaczęło się poprawiać, ale miałam dużo blizn i przebarwień, nie mogłam się powstrzymać i wszystko drapałam.. Ogólnie sama kuracja nie jest zła, wszystkie skutki uboczne, które co jak co, ale dokuczają- są mimo wszystko do zniesienia ( mi strasznie przeszkadzał ból mięśni i stawów, bóle głowy i słabszy wzrok, trwało to do 4 miesiąca). Gorsze jest mimo wszystko czekanie na efekty..

Tak jak piszę, z góry założyłam, że na wakacje zapominam o trądziku o wszelkich maściach i cieszę się głaciutką skórą..

Cóż. Miesiąc po kuracji... wszystko wraca do normy... skóra już nie jest sucha, włosy zaczynają normalnie się przetłuszczać, usta nie potrzebują już nawilżania pomadką... generalnie jakby tej kuracji wcale nie było.
A twarz( bo miałam problem głównie z twarzą i dekoltem, plecy bez kłopotów)? Twarz cóż... lepiej niż w trakcie wysypu, ale jej poziom jest porównywalny do tego sprzed kuracji.. Nadal mam dużo zaskórników z których w końcu wyjdą ropniaki... poz tym mam obecnie na twarzy 3 bolące krosty. Przewiduję naprawdę szybki nawrót. Przebarwień jest mniej, a w pełnym make-upie wyglądam naprawdę ok, ale mimo wszystko efekt końcowy mnie zawiódł.
Spodziewam się niestety kolejnej kuracji. Na początku lipca, w razie gdy wszystko mi się nie wygoi, znów mm wizytę u dermatologa i kolejne kombinacje.

Izotek to bez wątpienia super wynalazek. Zmienił życie bardzo wielu osobom, odmienił twarze i psychiki. Ale naprawdę trzeba się liczyć z tym, że nie zawsze po tych paru miesiącach będzie rewelacyjnie, że może być nawrót, że może nie zadziałać- jak u mnie...
Pozdrawiam!

PS: A czy są tu osoby, które przeszły nawrót? Co dalej potem?

[gosiaczek6]

Dziewczyny dziś zaczełam brać Izo. Mimo, że wiele o tym myślę, to cały czas nie wiem czy dobrze zrobiłam. Bardzo boję się, że będą mi wypadać włosy i podejrzewam, że koło się zatoczy - być może wyleczę trądzik, ale znów sen z powiek będzie spędzać mi nadmierne wypadanie włosów. Mój dermatolog niby stwierdził, że leczy już bardzo długo i może z 3 osoby narzekały na jakieś mega wypadanie(pewnie koloryzował), ale czytając wypowiedzi ludzi biorących Izo można się naprawdę załamać Jak to było u Was?

[Alicjaa_23]

Rozumiem Twoje wątpliwości. Jestem na kuracji Izotekiem od 3 miesięcy, moja kuracja ma trwać rok. Sama od niedawna zauważyłam większą ilość wypadających włosów podczas ich mycia czy czesania. To zapewne sprawka Izoteku. Nie mam gęstych włosów i nie chciałabym, żeby wypadanie jeszcze bardziej się wzmogło. Zapewne ten skutek uboczny potrwa aż do końca kuracji, a jest on chyba najbardziej upierdliwym skutkiem ze wszystkich możliwych. Suchość skóry w porównaniu z wypadającymi włosami to nic. Z drugiej strony jednak, patrząc na stan mojej cery po tych 3 miesiącach stwierdzam, że pomimo tych wszystkich skutków ubocznych, warto jest brać Izotek.
Życzę wytrwałości w kuracji

[gosiaczek6]

dzięki za odpowiedź
zastanawiam się czy kupić coś wzmacniającego włosy, chyba wezmę Merz Special, albo Vitapil

zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, pytałam dermatologa czy podczas kuracji można poddać się zabiegom laserowym (depilacji)powiedział, że tak, jednak ulotka mówi coś innego

[Alicjaa_23]

Moja dermatolog zabroniła wszelkich zabiegów w czasie kuracji. Możesz najwyżej iść na własne ryzyko, ale odradzam skoro w ulotce jest napisane, że nie tzn. że nie. Jaką dawkę przyjmujesz i jak długo będzie trwała Twoja kuracja?

[gosiaczek6]

Przyjmuję 30 mg, ważę 58 kg, czas leczenia ponad pół roku;
najgorzej jest u mnie na brodzie i policzkach, mam mega wulkany poprostu, dziś boli mnie cała broda ;/ + oczywiście święcę się niemiłosiernie + mega przetłuszczanie się włosów.

[palinkaaa13]

według mnie najgorszy skutek uboczny dla kobiety podczas brania izo to nadmierne owłosienie.... wolę straciś pół włosów na głwoie bo one tak czy siak rok czy 2 po kuracji się zregenerują w najgorszych przypadkach oczywiście a na twarzy i ciele???? to ja dziękuję ...

[gosiaczek6]

nadmierne owłosienie? chyba nieuważnie czytałam ulotkę, bo przegapiłam tę informację
to już by była dla mnie tragedia, jakby moje owłosienie miało się powiększyć, bo i tak na dzień dzisiejszy kwalifikuje się do zabiegu usuwania włosów laserem

[Alicjaa_23]

Też coś słyszałam o nadmiernym owłosieniu, to raczej jeden z rzadszych przypadków, no ale na kogoś musi paść ;p W sumie koleżanka ma rację, nadmierne owłosienie jest raczej gorsze niż wypadanie włosów... Czyli pocieszam się, że jednak mogło być gorzej Ja ważę 53kg, dawka dzienna to 20mg. Kuracja trwająca rok. Byle do przodu dziewczynki

[palinkaaa13]

Napisane przez gosiaczek6

nadmierne owłosienie? chyba nieuważnie czytałam ulotkę, bo przegapiłam tę informację
to już by była dla mnie tragedia, jakby moje owłosienie miało się powiększyć, bo i tak na dzień dzisiejszy kwalifikuje się do zabiegu usuwania włosów laserem

choroba nazywa się hirsutyzm jest wzmianka o tym na ulotce... niestety .. ja też miałąm wcześniej dosyć spore bo jestem brunetką a teraz to już meksyk.... modlę się, ze to wypadnie po kuracji bo się załamię... tylko, że ja czasem wyrywam je .....

a do tego po całej buzi dziuryyyy ;/ ciekawe po czym jak nie miałąm takiego mega trądziku.... jakby wsyztskie dziury sprzed 6 lat wyprysków nagle sie pokazały szok ;/