|
|||||||
| Notka |
|
| Zwierzaki w potrzebie Forum zwierzaki w potrzebie, to miejsce gdzie niesiemy pomoc zwierzętom. Tutaj dowiesz się o akcjach na rzecz zwierząt. Przeczytasz o schroniskach. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#481 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Tu i tam
Wiadomości: 4 206
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Laura dobrze napisała; jakby było mało zwierzaków i trzeba by sie było starać by takowe posiadać (a nie hop-siup że można znaleźć kota czy psa na kazdym rogu i na każdy róg go wyrzucić) ludzie nabrali by większego szacunku do zwierząt, a tak dla wielu są one bezwartościowe - ten pies za głośno szczeka to się go pozbędę i wezme następnego
|
|
|
|
|
|
#482 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 739
|
Dot.: otruli mi kota:(
Przykro mi :-( ludzie są prymitywni, w swej prymitywności bezwzględni.
Moi sąsiedzi też otruli mikiedyś kotkę, ale nieświadomie akurat ją (chcieli otruć sąsiadowi uciekająca notorycznie nutrię, co za wspanialomyslnosc) ... Inni sąsiedzi ukradli nam kota, zamknęli u siebie na strychu by łapał im myszy, wycienczonego znalazła inna, zyczliwa pani sąsiadka i nam go przyniosła. ps. mam w ogrodzie oczko z rybami. Wiem, ze kot NIE MA SZANS ich złapać, juz różne probowały, i zrezygnowały (małe i zwine rybki, dużo kamieni) ![]() Co innego u sąsiada, który ma karpie ozdobne (duuuża ryba), taka nie ma zwinności i moja kociczka w zeszłym roku wyłowiła ja sobie, położyła nie robiąc krzywdy i poszła. Dobrzy ludzie pogonili ja tylko miotłą i założyli niemal niewidoczną siatkę ( nie przykrywa oczka, lecz idą takie kawałki od brzegu do góry, taka niewidoczna ale skuteczna jak twierdzą blokada, którą Pan Kaziu zrobił sam, pnie się po niej ladny bluszcz(kot głupi nie jest, do wody nie wskoczy)...jak widać dla chcącego nic trudnego).
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2006-06-13 o 13:23 |
|
|
|
|
#483 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 601
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#484 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dziki zachód
Wiadomości: 1 430
|
Dot.: otruli mi kota:(
Tak, ludzie sa okrutni. Nie wiem co z tm zrobie, chyba wyolam mala wojne w okolicy. Jezeli to przyczyni sie, ze uratuje jakiegos kotka od tak straszliwej smierci( po otruciu kot strasznie sie meczy, to nie jest natychmiastowa smier lecz wielogodzinna) to zaryzykuje.
PS. wlasnie o takiej siatce mowilam, tylko przy samym brzegu oczka. Dzieki dziewczyny jeszcze raz
__________________
"Ty jesteś, wiem, już nie bajką, nie snem
Ale jesteś prawdziwy jak ja..." |
|
|
|
|
#485 |
|
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 436
|
Dot.: otruli mi kota:(
Kajool, bardzo mi przykro
Niektórzy ludzie są wyjątkowo prymitywni i bez serca. W przyszłym wcieleniu powinni doznać takich samych krzywd ![]() Smutna sprawa. Na pewno sama bym się wściekła, nie mogąc nic zrobić. Dopóki nie złapiesz winnego za rękę, jesteś bezsilna. Pozostaje obserwować, a potem chyba zgłosić to Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami? Jeśli już kogoś podejrzewasz, możesz mu zagrozić, że wiesz i że tego nie zostawisz. Kiedy słyszę o takich przypadkach, wzrasta mi poziom agresji. Niektórym ludziom, niestety, bliżej do poziomu umysłowego stułbi. O człowieczeństwie nie ma tu mowy
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
|
|
|
|
#486 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 783
|
Dot.: otruli mi kota:(
Cytat:
Kocia natura jest jaka jest. Ale to właściciele kotów powinni dbać o to by ich pupile nie wchodziły na obcy teren i nie wyrządzały krzywd sąsiadom! 1) Uwielbiam gołębie ozdobne i przez kilka lat je hodowałam - dopóki sąsiad nie kupił sobie kota. W ciągu kilku dni z 10 moich pawików nie pozostał ani jeden. Bardzo je kochałam i dbałam o nie więc to co wtedy czułam jest adekwatne do tego co czuje się po stracie ukochanego kotka (już nie wspomnę że jeden taki gołąb kosztuje kilkaset zł) 2) Ten sam kotek upodobał sobie dach mojego samochodu do nocnych wędrówek. A jakie kot ma pazurki to każdy wie. Samochód kwalifikuje się do polakierowania (ile z tym problemu i jaki koszty to też nie będę pisać) 3) Kot załatwia się w piaskownicy na moim podwórku, gdzie później bawi się 2 letnie dziecko (bez komentarza). Jest takie prawo że właściciele psów muszą trzymać swoje zwierzaki w zamknięciu. Pies, który wyjdzie na ulicę bez swojego pana jest traktowany jako bezdomny. Dlaczego z kotami tak nie jest? Moim zdaniem ktoś, kto decyduje się na kotka powinien zadbać o to by zwierzak znajdował się na własnym podwórku a nie u sąsiadów. To nie oni powinni obawiać się cudzego kota. Kajool - współczuję. |
|
|
|
|
|
#487 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 739
|
Dot.: otruli mi kota:(
Cytat:
.ale koty chodzące po podwórkach niezawsze mają właścicieli, którzy zamkną je na noc w domu by nie przeszkadzały sąsiadom. To takie są najczęściej obiektem znęcania się, bo bezpańskie i ludzie czują się bezkarni :-( Co do mojego, sąsiedzi to nasi dobrzy znajomi, miłośnicy zwierząt, nie mają nic przeciwko. Wiem jednak, ze gdyby mieli ja swojego bym pilnowała, ale te bezpańskie przyszyby i tak (bo jest ich w okolicy trochę ). Teraz zależy już od człowieka co zrobi. Banalnie i prosto-zniszczy zagrożenie, czy wlozy trochę wysiłku - i zabezpieczy się (nie mam tu na myśli Twojej sytuacji, gdzie wina lezała po stronie właściciela kota, czy podejmowałaś z nim jakies rozmowy na ten temat? bo jesli znał Twoją sytuację powinien wyrazić czynne zainteresowanie)ps. ja mam taką płachtę na auto, kosztowała moze 15 zł (kupiona na zimę, na zamarzające szyby) Widać na niej ślady łapek okolicznych kotów, a autko nie ruszone - polecam
__________________
|
|
|
|
|
|
#488 |
|
调解人
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Łódź/Warszawa
Wiadomości: 2 219
|
Dot.: otruli mi kota:(
To bardzo przykra sprawa
![]() NIe rozumiem skąd w ludziach taka niewrażliwość i brak odpowiedzialności i odrobiny dobrej woli. W takich sytuacjach przychodzi mi do głowy tylko "oko za oko"... Nigdy nie otrulabym kota. Gdyby polował na moje rybki szukałabym innego sposobu. Trzymaj się!
__________________
Make up, not war! |
|
|
|
|
#489 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
jak narazie nie mam głowy do myslenia o tych sprawach .bo dzisiaj umarł piesek mojego chłopaka cała rodzina zapłakana i ja teztaki kochany i przyjazny piesek strasznie mi smutno i zle zył za krotko ja nigdy nie miałam psa i tego psa traktowałam jak własnego a teraz go nie ma![]() w ciagu niecałego tygodznia jego stan sie tak pogorszył ze umarł ![]() naszczescie juz nie cierpi ![]() oby kazdy piesek miał w domu tak dobrze jak ten miał ![]() nie myslałam ze bede to tak przezywac
|
|
|
|
|
|
#490 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Zwierzęta nie myślą i nie czują tak jak ludzie, one nie mają młodych, bo chcą, one mają młode, bo do tego pcha je instynkt
przeciez człowiek tez ma instykt samozachowawczy i sie rozmnaza...nie mow ze nie czuja tak jak my bo wszystko odczuwaja tak samo ofszem nie wiedza co sie dzieje z nimi i dlaczego n iektorzy sie nad nimi pastwia ale czuja strach ,miłosc, czyjas dobroc... |
|
|
|
|
#491 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Pozdrawiam ciepło
__________________
... Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać ... - Siewca Wiatru -
|
|
|
|
|
|
#492 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
![]() mysle ze przez nastepne dwa albo i wiecej tygodni nikt nie bedzie mogł mowic o nim bo bedzie placz ![]() a wiesz jaki kochany był był strasznie wielki i masywny a przyjazny i nawet muchy sie bał jejka juz nie bedzie mnie witał przy dzwiach ![]() DBAJMY O NASZE PRZYTULAKI I KOCHAJMY JE BO TAK SZYBKO UMIERAJA |
|
|
|
|
|
#493 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 8 657
|
Dot.: otruli mi kota:(
Bardzo mi przykro
Szkoda,ze nie masz żadnych dowodów Taka osoba powinna być ukarana
|
|
|
|
|
#494 | ||
|
Raróg
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Przykro mi z powodu śmierci pieska... Ale jest już szczęśliwy i zdrowy za Tęczowym Mostem
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
||
|
|
|
|
#495 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Laura2112
hm...to co zacytowałes...to akurat nie ja napisałam ![]() ale ok rozumiem o co chodzi... a jesli chodzi o pieska to wiem ze juz mu lepiej tylko lepiej od tego lepiej co jest byłoby to jakby wyzdowiał i sie cieszył tak jak zawsze ze wszystkiego... ok juz przestaje o tym pisac i myslec bo w głowe dostane lece spac bo jutro do pracy ![]() pozdrawiam serdecznie patuchny
|
|
|
|
|
#496 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 426
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Dodałam do postu nr 71. |
|
|
|
|
|
#497 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 601
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Mam nadzieję, że ci oprawcy się nie wywiną od kary!!!!! |
|
|
|
|
|
#498 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
my tu jestesmy swiadome, ż ekazde rozmnożone zwierze oddala ten cudny dzień, gdy zamknie sie schroniska...ale Codziennie na gronie dyskutuje z pannicami (głównie) które z MiŁośCi (zmieniacz celowy, bo to zwylke tn poziom intelektualny) rozmnazają swoja kotkę. dziś jedna twierdziła, że jak dla niej kastracja to dziwny sposób na okazanie miłości. Co dzien na nowo się załamuję, gdy na mioch oczach się chwala kolejnymi miotami :placz: na wizażu zreszta takie rozmnażaczki (nie będe palcem pokazywać) tez sie trafiają. Skąd w ludziach taka tępota i egoizm? czy tak trudno pojąć, że koty rozmnazane w domu sa bezposrednio zwiazane z ogromną iloscia kotów w schronach? że te koty bezdomne nie biora sie z brudu i kurzu w piwnicy?? że zwierze to nie jest słodziutka zabawka i że człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił?? |
|
|
|
|
|
#499 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
|
Dot.: otruli mi kota:(
Cytat:
oczywiście zabijanie gołebi to nie powód to np. trucia kota, ale to właściciela obowiazek, żeby kota przypilnować, żeby komus nie przeszkadzał, bo nie wszyscy maja obowiązek lubić koty. Sąsiad truje koty, wchodzące na jego posesję- najłatwiej zrobić, żeby tam nie wchodziły, bo inaczej może im zawsze krzywdę zrobić
|
|
|
|
|
|
#500 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Tu i tam
Wiadomości: 4 206
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Jestem zła jak nie wiem! Jak można tak krzywdzić zwierzęta ? Powinno się im na czole coś wytatuować tak żeby każdy napotkany człowiek wiedział co zrobili !!!
__________________
21.05.2013 Helenka |
|
|
|
|
|
#501 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 601
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
esfira to jest najgorsze, ta walka z wiatrakami
Przeglądam i czytam różne wątki i zaobserwowałam ciekawą rzecz. Nigdy przeciw kastracji i sterylizacji zwierząt nie wypowiadają się osoby, które zadbały o to, aby ich podopieczni przeszli te zabiegi. Czyli osoby, które każdego dnia widzą, jak zachowuje się to wysterylizowane/wykastrowane zwierzątko i mają porównanie, jak było przed , a jak po zabiegu. I mogą rzeczywiście stwierdzić, czy unieszczęśliwiły pupila. Ciekawe, że najwięcej przeciw, mają do powiedzenia te osoby, które nie wiedzą zbyt wiele o tym problemie z autopsji. To myślenie w stylu:" Nie znam się na tym, ale mam rację, bo mi się wydaje..." Poza tym jakie prawo mają tacy ludzie, żeby zadecydować, że ich kotek/piesek jest lepszy od innych i trzeba mu zapewnić prawo do rozmnażania. A te bezdomne zwierzaki, to "byle co", bo nie moje????? Ja sterylizując i kastrując moich podopiecznych, nie zrobiłam im krzywdy! Poza tym, kiedy nie muszę zajmować się kolejnymi miotami i problemem ich oddania do adopcji, mogę pomóc istniejącym już na świecie, naprawdę biednym stworzeniom. |
|
|
|
|
#502 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Tu i tam
Wiadomości: 4 206
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Esfira - Bardzo trudno się rozmawia z takimi ludźmi...tym bardziej gdy zauważa się że pełno takich wokoło i wszystko wydaje się być syzyfową pracą
Ale nie można się poddawać...rozmowa "internetowa" jest trudna gdyż kazde Twoje słowo może zostać źle zinterpretowane...Nie słychać jakim tonem się odzywasz do danej osoby i szybko można kogoś do siebie zrazić. Zresztą z moich "doświadczen" wynika że większość ludzi tak beztrosko rozmnażających swoje zwierzęta wierzy w swoje racje tak głęboko że choćby zasugerowanie innego rozwiązania zaraz wzbudza w nich agresję. Ale trzeba próbować, trzeba się starać bo bez tego sytuacja nigdy nie ulegnie zmianie...a tak zawsze możemy sobie pomyśleć że dzięki nam pare kociąt czy szczeniąt ze schroniska bądź z piwnicy znajdzie szczęśliwy dom
__________________
21.05.2013 Helenka |
|
|
|
|
#503 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 601
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Najgorsze jest to, że ludzie o "dobrym sercu" są uznawani powszechnie za mięczaków i pomyleńców. Mam dość tłumaczenia się z chęci niesienia pomocy słabszym Ja nikogo nie krzywdzę, a muszę się z tego tłumaczyć. Taki degenerat, jak opisany wyżej dyrektor "schroniska", ma taki tupet, że będzie twierdził, że on nie zrobił nic złego .
|
|
|
|
|
|
#504 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 426
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Można pomóc zwierzętom z Krzyczek
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=109956854 |
|
|
|
|
#505 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Tu i tam
Wiadomości: 4 206
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
__________________
21.05.2013 Helenka |
|
|
|
|
|
#506 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
__________________
Only God can judge me Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę |
|
|
|
|
|
#507 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Nie jestem zatem jedyną "dziwaczką"
w tym szacownym gronie. Przywykłam do tego, choć czasem zaboli, kiedy zwłaszcza bliskie osoby uważają mnie za "lekko stukniętą" i nie akceptują ani mnie ani moich działań i przekonań. Wtedy czuję się bardzo samotna, ale patrząc na swoją koteczkę wiem, że postępuję właściwie. Trzymam się tego w co wierzę i walczę na przekór...Pozdrawiam "wszystkie myślące i czujące inaczej" (bez obrazy oczywiście)
__________________
... Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać ... - Siewca Wiatru -
|
|
|
|
|
#508 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Keira wielki
dla ciebie
__________________
Only God can judge me Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę |
|
|
|
|
#509 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 601
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Dla mnie sprawa wygląda tak: ja nie jem mięsa, bo nie umiem nie myśleć o tym, że to żywe stworzenia. Odkąd sobie to uświadomiłam, koniec, ani kęsa. To mój wybór i nawet ewentualne, ścisłe zalecenia lekarza, żebym włączyła mięso do diety, nie dałyby nic. Ja wiem o co Ci chodziło, bo wyznaję podobne zasady. Nigdy jednak nie wdałabym się w dyskusję z ludzmi jedzacymi mięso. Uwierz, to strata czasu. Ja zaczynam taka rozmowę, od prostego pytania: " czy robi to na tobie wrażenie, że zjadasz istotę, która jeszcze niedawno żyła?" Jeśli pada odp. "nie bardzo", nawet nie tracę czasu na dyskusje, bo są jałowe i bezsensowne Budzi się agresja, czyli efekt totalnie odmienny od zamierzonego! Tym bardziej, że jedzenie mięsa nie jest nielegalne.I np. w przypadku Eskimosów, lub Indian nie wydawało mi się to tak straszne. Ponieważ oni podchodzą do zwierząt z szacunkiem. Same zwierzęta też polują, wiadomo, taka jest natura (co nie zmienia faktu, że żal mi nawet tych myszek,które kiedyś przyniosła moja kotka ) Mi przeszkadza skala, na jaką ,w dzisiejszych czasach hoduje się zwierzęta i w jakich warunkach ![]() To nie jest kwestia lubienia smaku mięsa. To kwestia myślenia o krowach, świniach, koniach, jak o istotach żywych, a nie tylko jak o chodzącym mięsie. Jeśli ktoś nie czuje tego, żadne argumenty nie podziałają na niego. I odwrotnie, na nas też nie podziałają argumenty o właściwościach odżywczych mięsa. Wg. mnie, to też takie "pomyslenie czasami o cierpieniu, którego wolisz nie widzieć". Jeśli kot, pies, ptaszek, dla kogoś to tylko zwierzę, nie da się tego zmienić na siłę. |
|
|
|
|
|
#510 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: otruli mi kota:(
Cytat:
jejku jak ja nienawidze takich ludzi eh...
__________________
Żonka niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie BTW mów mi Agnieszka |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzaki w potrzebie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:42.







Niektórzy ludzie są wyjątkowo prymitywni i bez serca. W przyszłym wcieleniu powinni doznać takich samych krzywd 









w tym szacownym gronie. Przywykłam do tego, choć czasem zaboli, kiedy zwłaszcza bliskie osoby uważają mnie za "lekko stukniętą" i nie akceptują ani mnie ani moich działań i przekonań. Wtedy czuję się bardzo samotna, ale patrząc na swoją koteczkę wiem, że postępuję właściwie. Trzymam się tego w co wierzę i walczę na przekór...
