|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#481 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 345
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
|
![]() ![]() |
![]() |
#482 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
popłakałam się przed chwilą czytając ten wątek.
dziewczyny, dużo siły życzę i tego, żeby choroba przestała byc w końcu potrzebna. boże, jak się cieszę, że etap wychudzenia, głodówek, napadów, samotności, bezsilności i całkowitego ulegania objawom mam już za sobą. to było takie smutne. |
![]() ![]() |
![]() |
#483 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
to cieszę się.
---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ---------- poppy seed dziękuję co do pieska to shih tzu fajniejszy : Ale mi sie tez podoba west terier ![]()
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2011-01-01 o 12:58 |
![]() ![]() |
![]() |
#484 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
[QUOTE=Ervisha;24098039]t
co do pieska to shih tzu fajniejszy/QUOTE] nie bluznij
__________________
smocza mama |
![]() ![]() |
![]() |
#485 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
kiciakasia co??? bardziej mi się podoba. A podobno yorki sa wredne
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#486 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#487 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
oba pieski śliczne ale drogie. łądne sa jeszcze west terierki . a ja kocham czarno białe bordery collie. takie to bym chciała
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#488 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
e tam, mozna znaleźć za tańszą cene, niektórzy czasem (ale rzadko) po prostu oddają, bo nie mają czasu się zajmowac
|
![]() ![]() |
![]() |
#489 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
A ty jakie psy lubisz ? Ja to bym z chcęcią wzięła ze schroniska ale nie ma u mnie w mieście a do najbliższego mam 50 km. I tato by sie nie zgodził na psa ze schroniska.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#490 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
żyję,żyję,jakoś nie chciało mi się ostatnio pisać...
jestem właśnie na przepustce,od wczoraj rana do niedzieli wieczór i powiem szczerze,że jest niezbyt fajnie.w święta było o niebo lepiej,czułam,że mogę być normalna,jak inni,a wczoraj i dziś atakują mnie tylko wyrzuty,skupiam się na objawach,dolegliwościach żołądkowych,zaparciac h.. w szpitalu ważę się codziennie,nie oszukuję,jestem uczciwa,waga ciągle w miejscu była póki co,wczoraj pokazała 31,1kg czyli tyle,co po świętach. jak już pisałam,zjadam 3 posiłki,walczę,próbuję sama,mam dużo czasu,by to wszystko analizować,mam terapię telefoniczną ze swoją terapeutką. a w domu mama całkowicie chce przejąć tę kontrolę,jem trochę więcej niż w szpitalu,waga musi wreszcie pójść do góry. np.wczoraj zjadłam kolację(3 kromki+plaster polędwicy)i dodatkowo sama zjadłam pomarańczę i 3 owocowe cukierki. przez to wyrzuty sumienia zepsuły mi cały sylwester.spędzałam go z mamą i dziadkami,spałyśmy tu. trochę spałam,bolał mnie żołądek,nawet nie wyjrzałam na fajerwerki... |
![]() ![]() |
![]() |
#491 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Cytat:
Sama piszesz w domu chcesz oszukiwać to musisz zdać się na mamę. Cytat:
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2011-01-01 o 15:40 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#492 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
jeszcze zasnęłam tak z głową wysoko i dzisiaj non stop boli głowa,kark..kręgosłup..ro biłam też cudowną megakartkę urodzinową dla kuzynki(jedyny plus) i długo się przy tym garbiłam,co spotęgowało ból.
czuję się do bani fizycznie i psychicznie.już jakoś się załatwiałam,a dziś mam tak zawalone jelita,że ból promieniuje do pleców.. do tego tyle nerwów od wczoraj,że po każdym posiłku mam straszny ból żołądka.dziewczyny,cz uję się fatalnie!i do tego taka przerażona,mam pełno paniki w sobie.boję się wracać do szpitala,a chwilami myślę,że już bym chciała tam być.czy to normalne?przecież trzeba zmierzać się z rzeczywistością,ale ja sobie teraz kompletnie nie radzę! jem,muszę,ale jakoś bardziej mi ciężko niż w tamtym szpitalu. na śn.dziś ![]() na obiad ok 200ml zupki warzywnej lekkiej+łyżka buraczków,ok 2/3pieczonego udka kurczaka,ziemniaki(na oko wg mnie ze 100g,czyli w sumie nie dużo). ok 17:30 mam kolację... |
![]() ![]() |
![]() |
#493 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
to co jesz to będziesz tylko chudła. I tylko okłamujesz nas, siebie, lekarzy i mamę. Obiecałaś ze będziesz miała 5 posiłków. I powinnaś mieć 5. nawet ci co się odchudzają jedzą 5. I to wszytko co jesz jest takie postne. Gdybyś chciała wyzdrowieć jadła by II śniadanie i podwieczorek jak wcześniej pisałaś. ALe jak widac tylko pisałaś i obiecywałaś co zrobisz by wyzdrowieć. Nie pamiętasz ? Ludzie cieńko posmarowane poczułąś cos w ogóle ? i o 17.30 kolacja a potem nic ?????? kurcze o 19 spać idziesz? JESTEŚ NIEPOWAŻNA I NIEODPOWIEDZIALNA. I nie chce mi sie wierzyć ze takie jedzenie mama ci zrobiła bo to chore. Ludzie którzy się odchudzają jedzą więcej.
---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ---------- Powinnaś popatrzeć na lanvin. Z nią też było nie najlepiej ale walczy i zwiększa porcję. Chce żyć. Ma jakąś motywację. Walczy i nie kombinuje a Ty? Na pewno masz 18 lat? I nie myśl że cie nienawidzę czy coś. Mówię jaka jest prawda. Może jak ktoś na ciebie nakrzyczy to do ciebie dotrze ze się uśmiercasz. A jeśli mama się na to godzi, jesli sama przygotowuje ci takie chore porcje (głodowe) to nie wiem co sądzić o Twojej mamie. Cytat:
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2011-01-01 o 15:57 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#494 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Powinnaś na deser zjadać jeszcze tabliczke czekolady albo nutridrinki pić (najlepiej takie z blonnikiem jak masz problemy z wypróżnianiem-aczkolwiek prędzej czy później cie przepcha i wszystko wróci do normy).
|
![]() ![]() |
![]() |
#495 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
ervisha,źle mnie zrozumiałaś.waga spadła (ok 1kg)przez te 10 dni w szpitalu,przed świętami,bo pojechałam tam z ok 32,a w święta mama mnie zważyła i było mniej(te 31,2).w domu jadłam 3 normalne porcje,więc nie jadłam mniej,jak napisałaś.
Mama właśnie wtedy rozpychała mi żołądek,jadłam więcej,bo w szpitalu jak już pisałam,niby pilnowali,a tak na prawdę jadłam np.tylko te 2 suche kromki. Po przepustce świątecznej waga 100g mniej,ale to zwykłe zawahanie,więc stała w miejscu=w domu jadłam. Później te 5 dni już sama się pilnowałam i dałam radę,bo waga stanęła-wczoraj 31,1kg. Teraz w domu jem 3 posiłki,dlatego że nie chcę tak mieszać,że 3 dni 5 posiłków,a później znów 3. Gdy wrócę na stałe,będzie 5,inne pory,będę musiała nadal tyć. Nie pisz tak o mojej mamie,bo ona już dość cierpi,stara się,pomaga. To nie są głodowe ilości,choć może troszkę za mało,trochę tego mięsa mniej wzięłam,niż powinnam. Na kol.zjadłam 3 kromki (kwadratowe)chleba wieloziarnistego(nie połówki)z polędwicą. A jem kol.o 17:30 tak jak w szpitalu. |
![]() ![]() |
![]() |
#496 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#497 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
"Powinnaś popatrzeć na lanvin. Z nią też było nie najlepiej ale walczy i zwiększa porcję. Chce żyć. Ma jakąś motywację. Walczy i nie kombinuje a Ty? Na pewno masz 18 lat? I nie myśl że cie nienawidzę czy coś. Mówię jaka jest prawda. Może jak ktoś na ciebie nakrzyczy to do ciebie dotrze ze się uśmiercasz. A jeśli mama się na to godzi, jesli sama przygotowuje ci takie chore porcje (głodowe) to nie wiem co sądzić o Twojej mamie."
Dokładnie. Albo sama w końcu dostrzeżesz jakiego zrobiłaś z siebie szczura (tak jak ja np. i mimo że przybrałam hehe kilogram ostatnio to nadal wyglądam jak szczur) pytanie czy dożyjesz moich lat...Odkąd zaczęłam regularnie jeść zauważyłam że moja skóra po uszczypnięciu szybko robi się znów napięta. A problemy z wypróżnianiem chyba mam za sobą i się cieszę jak małe dziecko że robię to haha siłami natury ![]() ---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ---------- Może jednak powinnaś iść do szpitala gdzie mają oddział leczenia zaburzeń odżywiania?Może tam będzie lepsze jedzenie? Bo w normalnych psychiatrykach to rzadko kiedy jakieś masło jest; rzucą człowiekowi dwie wielkie kromy suche z twardymi skórkami i niewiele dodatków i pożyw się czymś takim ba zjedz to z apetytem,jajko bez soli.... A jak chcesz tam zostać to może bierz coś z domu -jest tam lodówka dla pacjentów? |
![]() ![]() |
![]() |
#498 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
w ogóle twoja dieta skomplikowana 18 jest baardzo uboga nie tylko jakościowo ale i ilościowo
dorzuciłabyś jeszcze plaster sera na tę polędwicę i byłoby smaczniej jeść sorry ale mam wrażenie że ty straszny syf jadasz na codzień ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#499 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
taaa, jesz o 17:30 ,bo w szpitalu, po którym schudłaś i którego zaproponowaną dietę sama skrytykowałaś, tak jadłaś. Głupio usprawiedliwiasz swoje niejedzenie i pod przykrywką "jem", "troszkę za mało", stoisz w miejscu. jeśli Ci tak żal mamy to idź dobrowolnie do szpitala i mówię to bez cienia ironii. Pozdrawiam ciepło.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#500 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Ludzie a gdzie masło do tych kanapek. I i tak powinnaś w domu jeść 5 posiłkó co ci szkodzi? Umrzesz ? I tobie sie wydaje ze to normalne porcje. masz zamazany obraz. i to są głodowe porcje i za małe uwierz mi ---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ---------- Cytat:
A mi się wydaje że skomplikowana nie jest w psychiatryku. W szpitalu psychiatrycznym leczą zaburzenia psychiczne czyli anoreksje, bulimię itp. też. Gdyby byłą w typowym psychiatryku to by ją z jedzeniem pilnowali by wszytko zjadała i nie pozwalali na jakieś kombinacje. Cytat:
Cytat:
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2011-01-02 o 08:25 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#501 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 847
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#502 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Albo udaj się do typowego szpitala psychiatrycznego. Cytat:
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2011-01-02 o 08:44 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#503 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 345
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
hej dziewczyny, jak tam u Was?
ja chyba będę mieć tego psa ![]() zmieniam też lekarkę. 10 stycznia mam wizytę u nowego psychiatry. tamta lekarka, do której chodziłam skupiała się tylko i wyłącznie na jedzeniu. ważyła mnie, układała mi jadłospis i tyle. wizyta 15-20 min i 100zł. mam nadzieję, że u tej do której teraz będę chodzić będzie to inaczej wyglądało. co prawda wizyty też ma droższe, ale według opinii jej pacjentów warto do niej chodzić. pomogła już wielu osobom. może i mi pomoże. |
![]() ![]() |
![]() |
#504 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
zazdroszcżę ci z psem. Moi mi kupią jak wyzdrowieje. Fajnie nie? Tak to bym miała przyjaciele. Nawet siostra i jej mąż mówili zep pies by mi pomógł wyzdroweć, móiła to mama, psycholog ale tato jest nieugięty i mówi że nie
---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ---------- I dobrze ze zmieniasz lekarkę bo tu nie chodzi tylko o jedzenie. chodzi by znaleźć podłoze choroby.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#505 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
teksty typu"jadasz syf"wydają mi się nie na miejscu,tym bardziej,że w chorobie celowo wybierałam/wybieram same zdrowe,chude produkty,które coś wnoszą organizmowi.na to ciągle jestem wyczulona,choć w szpitalu jem białe pieczywo,a jeszcze jakiś czas temu bym go nie tknęła,bo "zapycha"itd..same wiecie jakie to myślenie.
nie wiem który raz już to piszę:jestem w szpitalu psychiatrycznym.nie chcę podawać miasta,bo wolę tę anonimowość.jest on niedaleko mojego miasta-40km.Powtarzam,że jest to szpital psychiatryczny-oddział dla dorosłych.Są tam głównie osoby z chorobami schizofrenia,depresja i inne ciężkie.Na szczęście jestem na sali z kobietami z depresją itd.Jestem najmłodsza,większość jest po 30,40 i dużo starszych osób.Mam skończone 18lat,ale wszyscy się dziwili,niektórzy na początku myśleli,że mam z 12lat,wiadomo,przez chorobę. Przyjechałam tam wtedy z mamą i lekarką,ponieważ byłyśmy w poradni w moim mieście i lekarka tak kazała,że na te badania,a ona w tym szpitalu też właśnie pracuje,więc mnie wzięła. ---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ---------- więc ervisha,to szpital psychiatryczny,tylko że nastawiony na te choroby,które napisałam wcześniej.nie ma tu leczenia anoreksji itd.Jestem pierwszą pacjentką mojej lekarki z zaburzeniem jedzenia.Lekarka wymaga ode mnie tego,by waga zaczęła wzrastać.Już pisałam,że miałam w piątek mieć wypis,tyle,że zamiast przytyć 1kg,ja wtedy schudłam.Miało być tak,że do tego piątku sylwestrowego osiągnę ponad 33kg,do 34 i wyjdę do domu i będę co tydzień chodzić do poradni,waga stopniowo ma wzrastać itd.,ale niestety wyszło inaczej i w sumie ciągle jest w miejscu te 31,1kg.ale jutro waga i może coś wreszcie ruszy. Jedzenie w szpitalu jest ok,chleb świeży,masło jest,często jakaś szynka,czasem ser topiony/pasta jajeczna/marmolada/sałatka jakaś.na obiad zupa+np.ziemniaki,pulpet/pierś gotowana itd.,do tego marchewka gotowana/buraczki/surówka,czasem jest np.makaron z twarożkiem. Warzywa mam swoje,do śn.i kol.jem na stołówce z pacjentami. A w domu z mamą ustalamy,mama wszystko z górnej półki kupuje,ale wie,że jem wybrane produkty. |
![]() ![]() |
![]() |
#506 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#507 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
chude =/= zdrowe. najprostrzy przykład. twaróg chudy, półtłusty i tłusty. wybierzesz chudy, prawda? ma najmniej kalorii i najmniej białka. a przecież ty potrzebujesz dużej ilości białka, żeby odbudowac mięśnie i narządy, nie mówiąc już o dużej ilości kalorii... dziwisz się, że waga nie wzrasta? rozumiem, że pokarmy, które spożywasz, po długotrwałej głodówce mogą wydac się ogromną ilością. ale uwierz, nie są i nie mówię tego dlatego, że zazdroszczę makabrycznie niskiej wagi i chcę cię utuczyc. (zresztą jak objawy trochę odpuszczą to zobaczysz, że nie ma żadnych powodów do zazdrości, za to jest mnóstwo do współczucia) martwię się. ratuj się, póki masz taką możliwośc, proszę ![]() |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#508 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#509 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() chyba nie do końca zrozumiałaś moją wypowiedź. osobom chorym, często bardzo bardzo wychudzonym, tak jak np. skompliwana, często zdaje się, że ciśnienie na przybieranie na wadze ze strony otoczenia spowodowana jest zazdrością o dramatycznie niską wagę i chęcią utuczenia - do tego piję. w przypadku osoby o wadze 30 kg nie ma przecież mowy o żadnym utuczeniu, chodzi wyłącznie o wagę przy której organizm będzie mógł normalnie funkcjonowac... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#510 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
iza,co do specjalistycznych szpitali,to w życiu.byłam w dwóch,2lata temu i 1,5 roku temu,z dala od rodziny,to był najgorszy czas w życiu!wtedy były początki choroby,bo z 49kg(waga sprzed choroby)schudłam do ok 40,9kg i szpital.później z nabitej wagi do 39coś i szpital.wyszłam tylko bardziej chora.później 37kg,w domu tyłam,było lepiej,w 4miesiące prawie do 40kg.i znów zaczęło się psuć,leciało,stało, aż doszło do tych 31kg.
W szpitalu mam terapię telefoniczną,2x w tyg.z moją terapeutką(już ponad rok),udostępniają mi pomieszczenie,gdzie jestem sama i odbywa się sesja. Lekarka nie chce mnie długo trzymać,chodzi o te 2kg,a później w domu.Ona chce,bym chodziła do szkoły,zdała maturę,choć jakoś na naukę nie mam siły,dużo kosztuje walka z chorobą.ale dam radę. Dziś tam wracam.. Dziś na śn.zjadłam owsiankę(szkl.mleka+2płas kie łyżki owsianych)+2kwadratowe kromki wieloziarnistego(1cienko serkiem,2cienko miodem) Ob:200ml zupki warzywnej+talerz makaronu zwykłego lekko z twarożkiem. I o 17:30 będą 3kromki z polędwicą. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:39.