Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać - cz. VI

[muffinkaa_]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Moj ojciec waszych przebija :P Ma ksiazkowy kryzys wieku sredniego i mlodsza o hmm 18 lat kochanke. Jest na tyle bezczelny ze zdarza mu sie nocowac w domu i wynosic moje wlasne prywatne zapasy zywieniowe. Nie pamieta ile mam dokladnie lat ;P, nie wie ze bedzie dziadkiem co dopiero mowic o plci i imieniu dziecka (moj bratanek ), wie ze dostalam sie na studia, ale nie dociera do niego roznica miedzy moja panstwowa uczelnia, a krzakiem prywatnym corki jego kochanki, nie kojarzy zbytnio co bede studiowac(wg niego ja ide na informatyke), a i uwaza ze moja uczelnia znajduje sie na stegnach (wtf?). Nie pamieta o moich urodzinach, co dopiero mowic o imieninach czy urodzinach badz imieninach mamy.
A no i nie jestem pewna czy kojarzy jak mam na drugie imie...
Tak, ten czlowiek teoretycznie ze mna mieszka.
Jakby mi wypalil zebym mu zrobila obiad czy cos, nie krepowalabym sie go spytac czy nie uderzyl sie w glowe

Rzeczywiście ... Twój ojceic przebija wszystko .

[ankasz]

Napisane przez Karaluszysko

Taak, jak ojciec ma do mnie wąty to pierwsze mówi to do mamy.
Mnie ojciec raz wrąbał pyszne krokiety
Ale ta zasada górnej półki to dobra jest, chyba ją wykorzystam

Zasada górnej półki została u mnie stworzona po tym, jak np wieczorem szłąm do sklepu po produkty na obiad na następny dzien. Przyjeżdzałam z uczelni, a tu: kiełbasa naderwana, śmietana otwarta i w połowie "wyparowana" , jajka zużyte itp, itd, więc ja zapierdzielałam znowu do sklepu. W końcu powiedziałam DOŚĆ! i tak powstała Zasada Górnej Półki - nie położyłeś tam tego? To znaczy, że to nie jest twoje

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ankasz

hmm ja wiem czy przebija? kochanki nie ma, ale juz sie kiedys z siostrą zastanawiałysmy, czy nie mamy gdzies czasem przyrodniego rodzenstwa..
Mój nie ma pojęcia, że studiuję dziennie i zaocznie, dwa kierunki

(...) "TO NIE SĄ TWOJE PARÓWKI!!! PS INFORMACJA NIE DOTYCZY ANALFABETÓW"
Słyszałam, że ojciec później sapał do mamy, że sobie jedzenie podpisuję (bo do mnie nie przyjdzie, bo się nie odzywa ), ale mama powiedziała, że skoro zasada górnej półki na niego nie podziałała, to sorry, ale tego jedzenia nie można schowac z pokoju

Podpisywanie zarcia, skad ja to znam
Kupilam sobie kawe, znalazlam jedna, smaczna pasujaca mi. Lubie slabe, niezbyt cierpkie. Nie ukrywam ze kawusia najtansza impreza nie jest, zwlaszcza duze sloiki rozpuszczalnej. Pijam kawe nie wiem, raz w miesiacu? To mysle, dobrze bedzie przechowywana, rozpuszczalna to niezwietrzeje... do bozego narodzenia wytrzyma.
Napilam sie kawy raz. Zginelo mi 1/4 opakowania, mama i TZ pija fusiastą.
Schowalam w SWOJEJ PODPISANEJ SZAFCE, siegam zeby znowu sobie zrobic kawe po nie wiem, tygodniu? juz zostala sie polowa. Wkurzylam sie podpisalam:
"Jezeli jeszcze raz tkniesz moją kawe, to poza urwaniem rąk będziesz musiał mi odkupić dwa słoiki*
*Jeden dodatkowo za straty moralne"
Tatus myslal ze to kawa mojej mamy, ktora ona przed nim chowa...

[Gregorynka]

Napisane przez Wenress

Tak, dokładnie. Szanuj ojca, smarkulo, bla bla bla... najmądrzejsze Czasem naprawdę wizażanki potrafią być złośliwe, aż strach sie wychylić poza nasz przyjemny offtop

Bo widzisz, nie raz nawet przy kompie ludzie udają kogoś kim nie są. Jakby ktoś miał ich rozpoznać pfff. Walić to

Ja musiałam przed mamą chować ciastka i słodkości,zawsze dziwnie znikały na talerzu. A teraz jak tato się pyta mamy (mieszkają sami) kto zjadł sernik, to mama odpowiada- No Dina zjadła (nasz pies)

Jest u was zwyczaj dawania do koperty na wesele kasy zamiast prezentu?

[Wenress]

Napisane przez ankasz

Zasada górnej półki została u mnie stworzona po tym, jak np wieczorem szłąm do sklepu po produkty na obiad na następny dzien. Przyjeżdzałam z uczelni, a tu: kiełbasa naderwana, śmietana otwarta i w połowie "wyparowana" , jajka zużyte itp, itd, więc ja zapierdzielałam znowu do sklepu. W końcu powiedziałam DOŚĆ! i tak powstała Zasada Górnej Półki - nie położyłeś tam tego? To znaczy, że to nie jest twoje

świetne to jest Mnie do głowy przychodziła tylko lodówka na kłódkę a proszę jak to można łatwo rozwiązać

[ankasz]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Podpisywanie zarcia, skad ja to znam
Kupilam sobie kawe, znalazlam jedna, smaczna pasujaca mi. Lubie slabe, niezbyt cierpkie. Nie ukrywam ze kawusia najtansza impreza nie jest, zwlaszcza duze sloiki rozpuszczalnej. Pijam kawe nie wiem, raz w miesiacu? To mysle, dobrze bedzie przechowywana, rozpuszczalna to niezwietrzeje... do bozego narodzenia wytrzyma.
Napilam sie kawy raz. Zginelo mi 1/4 opakowania, mama i TZ pija fusiastą.
Schowalam w SWOJEJ PODPISANEJ SZAFCE, siegam zeby znowu sobie zrobic kawe po nie wiem, tygodniu? juz zostala sie polowa. Wkurzylam sie podpisalam:
"Jezeli jeszcze raz tkniesz moją kawe, to poza urwaniem rąk będziesz musiał mi odkupić dwa słoiki*
*Jeden dodatkowo za straty moralne"
Tatus myslal ze to kawa mojej mamy, ktora ona przed nim chowa...

przepraszam, musiałam świetne hasło

ja kiedys nakleiłam z tyłu zegara wiszącego na ścianie "Gnoju, jak jeszcze raz wyłączysz zegar, to ci nogi z dupy powyrywam!" - taki liścik miłosny (po wielu prośbach i groźbach), adresowany do mojego brata, który jak siedział w moim pokoju (brrrr nie cierpię, jak ktos w nim jest bez mojej obecności), zdejmował go i wyjmował baterię, bo .. zegar tak głośno tyka

[olasia99]

Gregorynka, miałam w te wakacje dwa wesela i nie bylo prezentów za bardzo, tylko koperta.

[Karaluszysko]

Napisane przez Gregorynka

Jest u was zwyczaj dawania do koperty na wesele kasy zamiast prezentu?

Tak. Myślę, że to bardziej przyda Młodej Parze.

[gsk]

Napisane przez Gregorynka

Jest u was zwyczaj dawania do koperty na wesele kasy zamiast prezentu?

teraz z tego co widzę to częściej się daje koperty z pieniędzmi zamiast prezentów

[Wenress]

Dziewczyny, świetne macie te teksty Nie mogę z tego U mnie jest tylko 'łapy precz', zwykle na pudełku od pizzy jak nie zjem całej

[ankasz]

Napisane przez Gregorynka

Bo widzisz, nie raz nawet przy kompie ludzie udają kogoś kim nie są. Jakby ktoś miał ich rozpoznać pfff. Walić to

Ja musiałam przed mamą chować ciastka i słodkości,zawsze dziwnie znikały na talerzu. A teraz jak tato się pyta mamy (mieszkają sami) kto zjadł sernik, to mama odpowiada- No Dina zjadła (nasz pies)

Jest u was zwyczaj dawania do koperty na wesele kasy zamiast prezentu?

ostatnio nawet młodzi na zaproszeniu mają wierszyk o tym, żeby nie było prezentów, tylko żeby ludzie kasiurkę dawali

U mnie jest tak - jesli jestesmy blisko z młodymi, to wczesniej pytamy wprost, czy chcą pieniądze czy prezent, a jesli tak, to jaki. Jesli młodzi to dalsza rodzina, to sie daje kopertę i ma sie z głowy

A propos, dawniej nie wypadało powiedzieć wprost "przynieście koperty" i tak Młoda Para lądowała z 3 zelazkami, odkurzaczami, 15 zestawami pościeli

[Gregorynka]

No właśnie.
Czekam na odpowiedzi jak jest u pozostałych
Bo jak na innym wątku dzisiaj napisałam, że nawet w zaproszeniu można to zasugerować, to się wielce oburzyły niektóre wizażanki, że wesela się nie kalkuluje itd.

[ania_z_wzgorza_marzen]

Napisane przez Gregorynka

Jest u was zwyczaj dawania do koperty na wesele kasy zamiast prezentu?

zdecydowanie tak, mloda para nawet woli kasę
a do ostatniego zaproszenia mialam dodana karteczkę z wierszykiem, ze wolą pieniadze zamiast prezentów

[siarczan_sodu]

U mnie też ostatnio na weselach królowały koperty, chyba, że młodzi mieli wcześniej listę prezentów.

[Fela Von Helvete]

Ja bym chyba nie miała na tyle jaj, żeby pisać, że chcę kasę zamiast prezentów Ale prawda jest taka, że kiedyś to prawie wszyscy kupowali prezenty, a teraz zdecydowana większość daje koperty

[kotek180]

Lepsza jest kasa. Bo prezenty typu - komplet pościeli, czajnik, żelazko to potem w 15 sztukach się powtarzają. Chyba, że prezent jest naprawdę oryginalny i przydatny...

[ankasz]

Napisane przez Gregorynka

No właśnie.
Czekam na odpowiedzi jak jest u pozostałych
Bo jak na innym wątku dzisiaj napisałam, że nawet w zaproszeniu można to zasugerować, to się wielce oburzyły niektóre wizażanki, że wesela się nie kalkuluje itd.

A tam sie nie kalkuluje - a kredyt za to wesele to kto spłaci? Duch święty?
Ja nie wyobrażam sobie syuacji (jak u moich znajomych) że po ślubie 7 lat spłacali kredyt zaciągnięty na wesele, bo część gości kupiło np zestaw zwykłych szklanek (takich co w sklepach za 30 zł można kupić) albo pościeli. Już bym wolała odpuścic sobie wesele i przesiedzieć 2 tygodnie na Majorce przynajmniej spłacałabym swoje wspomnienia i swoje zachcianki, a nie zachcianki wujka Zdziska i ciotki Maryny

[olasia99]

Co do liścików, to pamiętam, ze pryz jednym moim zaproszeniu był wierszyk, że zamiast kwiatków chcą wino albo kredki czy coś do domów dziecka W sumie się nie dziwię, jak 150 bukietów dostanę, to o matko

W sumie jak tak daje się w kopercie, to bądź co bądź, ale często za wesele nawet i się zwraca

[Gregorynka]

To samo im pisalam o tych kredytach.
Czyli wyszlo na moje

[Ieka]

acha to tu chyba jestem już poprawnie

[Fela Von Helvete]

Napisane przez olasia99

Co do liścików, to pamiętam, ze pryz jednym moim zaproszeniu był wierszyk, że zamiast kwiatków chcą wino albo kredki czy coś do domów dziecka W sumie się nie dziwię, jak 150 bukietów dostanę, to o matko

W sumie jak tak daje się w kopercie, to bądź co bądź, ale często za wesele nawet i się zwraca

Szwagier miał na zaproszeniach wierszyk, żeby zamiast bukietów przynieść wino albo coś słodkiego I w sumie to jest świetne rozwiązanie, winka potem stały na stoliku na sali i kto chciał to mógł się napić zamiast wódki/piwa Chociaż chrzestna mojego TŻ przyszła z kwiatkami, bo stwierdziła, że bez bukietu na wesele to się czuje jak bez nogi i nie da rady

[ankasz]

Napisane przez Fela Von Helvete

Ja bym chyba nie miała na tyle jaj, żeby pisać, że chcę kasę zamiast prezentów Ale prawda jest taka, że kiedyś to prawie wszyscy kupowali prezenty, a teraz zdecydowana większość daje koperty

e tam, jaj
aż znalazałm zaproszenie na wesele sprzed kilku tyg

"Prezent to jest zawsze kłopot,
Czy ma zegar być, czy robot?
By nie pisać długich książek,
młodzi proszą o pieniążek"

kiedys spotkałam sie z tym, że młodzi zamiast kwiatów prosili o maskotki, które zawieźli do Domu Dziecka, a moja siostra z kolei zamiast kwiatów prosiła o bombonierki

[Fela Von Helvete]

Napisane przez ankasz

e tam, jaj
aż znalazałm zaproszenie na wesele sprzed kilku tyg

"Prezent to jest zawsze kłopot,
Czy ma zegar być, czy robot?
By nie pisać długich książek,
młodzi proszą o pieniążek"

kiedys spotkałam sie z tym, że młodzi zamiast kwiatów prosili o maskotki, które zawieźli do Domu Dziecka, a moja siostra z kolei zamiast kwiatów prosiła o bombonierki

Fajneee O maskotkach też słyszałam A z jajami chodzi o to, że jakoś mi tak głupio prosić o kasę, z resztą z doświadczenia wiem, że ludzie potrafią się obrazić o byle pierdołę jeśli chodzi o wesela i szkoda by mi było imprezy na nerwy o takie rzeczy

[201604190949]

Napisane przez Karaluszysko

To Twój ojciec mieszka z Wami ale jednocześnie zdradza Twoją mamę?

Uprane ma? Posprzątane? Ugotowane? Może zasnąć na kanapie chrapiąc i popierdując? No.
A tam ma rozrywkę. I hejho.
Oczywiście zarzeka się, że nic, ależ skąd, zmądrzał. Ta, ale pierwsze dowody to ja rok zbierałam i też go w między czasie pytałam i też było, że nic, ależ skąd.


Ja jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby ktoś zamiast kwiatów prosił o zrzutkę na schronisko czy na karmę dla schroniskowych. Szkoda
Najwyżej będę pierwsza

[ankasz]

Napisane przez Fela Von Helvete

Fajneee O maskotkach też słyszałam A z jajami chodzi o to, że jakoś mi tak głupio prosić o kasę, z resztą z doświadczenia wiem, że ludzie potrafią się obrazić o byle pierdołę jeśli chodzi o wesela i szkoda by mi było imprezy na nerwy o takie rzeczy

jasne, ale przecież wierszyk nie musi być dołączony do każdego zaproszenia, prawda? jesli wiemy, że ktos może strzelić focha za takie coś, to po prostu nie dostanie wierszyka jego strata

[alufa]

zabłądziłam do innego wątku

dziewczyny, gdzie kupujecie bazy pod cienie oraz jak czyta się ART DECO?

art deku? art deko?

[ankasz]

Napisane przez 1000days

Uprane ma? Posprzątane? Ugotowane? Może zasnąć na kanapie chrapiąc i popierdując? No.
A tam ma rozrywkę. I hejho.
Oczywiście zarzeka się, że nic, ależ skąd, zmądrzał. Ta, ale pierwsze dowody to ja rok zbierałam i też go w między czasie pytałam i też było, że nic, ależ skąd.


Ja jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby ktoś zamiast kwiatów prosił o zrzutkę na schronisko czy na karmę dla schroniskowych. Szkoda
Najwyżej będę pierwsza

rany, wybucham śmiechem co chwila.. przepraszam, może nie powinnam..

A mogłabys napisać, tak ogólnie, jakie miałas te dowody? Może i ja na mojego cos znajdę

[Fela Von Helvete]

Napisane przez ankasz

jasne, ale przecież wierszyk nie musi być dołączony do każdego zaproszenia, prawda? jesli wiemy, że ktos może strzelić focha za takie coś, to po prostu nie dostanie wierszyka jego strata

No niby tak, ale z ludźmi jest problem, że szczerze mówiąc nigdy nie wiadomo kto walnie focha

A co do samego tematu wiadomo, że kasa lepsza, jakoś zastawy/pościele niezbyt by mnie ucieszyły, bo ja muszę mieć wszystko idealnie pod swój gust i inaczej nie da rady Ale z kolei jakbym podostawała rzeczy do kuchni to bym była z wiadomych przyczyn wniebowzięta

[ankasz]

Napisane przez alufa

zabłądziłam do innego wątku

dziewczyny, gdzie kupujecie bazy pod cienie oraz jak czyta się ART DECO?

art deku? art deko?

ja tam zawsze czytałam "art deko"

i co do bloody hell (zawsze chciałam to powiedzieć, tylko nie wiem jak w pełnym zdaniu brzmi ) jest podkład pod cień?

Nie bijcie
ja cieniami maluje się może dwa-3 razy do roku, wiec nie wiem po co jest podkład pod cień

[olasia99]

alufa, http://translate.google.pl/#pl|en|art%20deco
Tam taki glośnik jest, klikasz i hejo

Podkład? Taki fluid? Chyba żeby się lepiej cień trzymał. Albo podkłądu, albo pudru się używa do tego, w sumie nie wiem.