Chłopiec czy dziewczynka to już wiemy, teraz trzeci trymestr świętujemy-III-IV.2011

[ego_ego]

Napisane przez Tity

To może i ja się pochwalę brzucholem.
28 tc.

śliczny

Napisane przez iwa00

Witajcie dziewczynki. Daaaaaaaaaaaaawno tu nie pisałm ale cały czas Was czytam. Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie. Na początku nie pisałm bo nie bardzo było o czym, a później to już głupio mi było się odezwać bo Wy takie zżyte już
Płci nie podałam bo nie znam. Moje usg połówkowe to porażka więc we wtorek idę prywatnie aby porządnie pomierzyć maluszka i podglądnąć płeć, bo przekonałam się że u mnie na nfz na dobre usg nie ma co liczyć
jeszcze nic nie kupuje bo mam po synku i szwagierka jeszcze powiedziała, że przyniesie mi ciuszki po swoim synku, no ale jak wyjdzie dziewuszka to trzeba będzie zaopatrzeć się w różowe śliczne ciuszki.
Teraz czeka mnie tylko zakup łóżka dla synka żeby już odzwyczaić go od łóżeczka.
Noi jeśli chodzi o różnorakie bóle to u mnie to normalka. Jak mnie nic nie boli to święto. Wczoraj to tak mnie bolały pachwiny po bokach brzucha, że szok i jeszcze do tego doszedł rwący ból nogi, że spać nie mogłam.Dziś juz nie boli ale cały czas boję się, że wróci. To pewnie dzidzia rośnie i wiązadła się rozciągają, a ja to odczuwam strasznie.
No nic postaram się odzywać częściej.
Trzymajcie się ciepło i nie dajcie się zimie

a dlaczego usg to porażka? co Ci tam zrobili??

[megi2015]

ja się póki co na dwór nie wybieram - po wczorajszej wizycie na badaniach miałam dość jazdy samochodem. chyba że jak mąż wróci z pracy to razem wyskoczymy do sklepu.

dzwoniłam właśnie do szkoły rodzenia i uzyskałam takie ogólne informacje. ogólnie mam dzwonić po nowym roku, bo od właśnie nowego roku może się zmienić miejsce gdzie prowadzone są zajęcia. a tak poza tym to szkoła jest darmowa dla mieszkanek mojego miasta i w sumie położna przez tel. wydaje się być super babką będe na bank chodzić

[patrycja_22]

Napisane przez Tity

To może i ja się pochwalę brzucholem.
28 tc.

Tity super brzucholek ja mam termin chyba 3 dni po Tobie a mój wydaje mi się taki duży

[wikakika]

Napisane przez aja1

A to mój brzucholek 23 tydz.

aja1 jakbys pileczke polknela

Napisane przez Tity

To może i ja się pochwalę brzucholem.
28 tc.

Tity a Twoj malutki i zgrabniutki jak na 28 tc, mam nadzieje, ze ja tez taki bede miala.

Dziewczyny Irlandie zasypalo na maxa.Od dwoch dni pracuje z domu (nie narzekam)bo ludzie nie moga do pracy dojechac, czegos takiego jeszcze nie widzialam, a mieszkam tutaj juz 5 lat!!

Apropo boli to mnie rano boli strasznie krzyz, ale jak to rozruszam to przez jakis czas jest ok
I tez mam rano taki katar ze skrzepami krwi, ciesze sie ze nie jestem odosobniona z problemem, bo juz sie balam, ze mam problem z zelazem itp

[Tity]

aja dzięki Twój śliczny, taki okrąglaczek

Napisane przez agaaga89

Zero tłuszczyku, widać dzidzię jak na patelni super

Taaaaaaaaaa Chciałabym zero tłuszczyku

Napisane przez patrycja_22

Tity super brzucholek ja mam termin chyba 3 dni po Tobie a mój wydaje mi się taki duży

No właśnie wszyscy mi mówią, że mały brzuch, chociaż mi się nie wydaje tak mały teraz. Ale porównując zdjęcia, a robię co 2 tygodnie, to teraz mi w ciągu 2 tygodniu sporo urósł. Tylko mam wrażenie, że on taki dziwnie na dół skierowany, zamiast okrągły. Ale może dlatego, że dzidzi głową do dołu siedzi

[Montii]

Napisane przez Tity

No właśnie wszyscy mi mówią, że mały brzuch, chociaż mi się nie wydaje tak mały teraz. Ale porównując zdjęcia, a robię co 2 tygodnie, to teraz mi w ciągu 2 tygodniu sporo urósł. Tylko mam wrażenie, że on taki dziwnie na dół skierowany, zamiast okrągły. Ale może dlatego, że dzidzi głową do dołu siedzi

to co powiesz na mój :brzyda l:
on jest w sumie tylko na dole

[Tity]

Montii też masz okrąglaczek śliczny A u mnie pod pępkiem duża bania, nad pępkiem druga mniejsza bania

[patrycja_22]

A to mój brzuchol w 27t3d
Tylko trochę ciemne to zdjęcie mi wyszło

[Montii]

tity w sumie jak leże to wyglada jakbym miała guza;>
bo pod pępkiem taka górka a u góry nic haha

[aja1]

Napisane przez Montii

to co powiesz na mój :brzyda l:
on jest w sumie tylko na dole

Montii też arbuza połknęłaś

Patrycja Ty to masz malutki brzuszek, przynajmniej szybko zgubisz

[Montii]

pati brzusio boski,ale te....włosy....

[Tity]

patrycja i Ty mówisz, że masz duży? Bardzo zgrabniutki To na tym samym etapie jesteśmy, u mnie gwoli ścisłości też minęło 27tc i 3 dni, no dzisiaj 4 leci
Montii u mnie tak samo jest jak leżę

[iwa00]

Napisane przez aja1

A to mój brzucholek 23 tydz.

Napisane przez Tity

To może i ja się pochwalę brzucholem.
28 tc.

śliczne brzuszki

Napisane przez ego_ego

a dlaczego usg to porażka? co Ci tam zrobili??

no właśnie nic nie zrobili. usg trwało może z 2 min, na szybcika. lekarz powiedział tylko, że z dzieckiem wszystko w porządku, i nic więcej się nie dowiedziałam

[patrycja_22]

Tity mi się wydaje, że Twój mniejszy
Montti całe życie mam długie włosy a mój tż ma z nimi trzy światy bo albo szwędają się po kuchni albo w nocy na niego krzyczę że mi na włosach leży i nie mogę się ruszać hehe

[wanilia83]

patrycja o rany ale mały brzuszek

[Agattek33]

Hej hej w zimowy dzien nie wiem z czego sie tak ciesze bo dzis zaliczylam mega poslizg i najadlam sie strachu. Pewnie dlatego ze jz piatek i bede miala przerwe od pracy, czuje sie tu troche jak w zamrazalniku.

Tity, Monti-fajne te wasze brzuszki, musze sie zmobilizowac i pokazac wam moj brzuchol bo to juz nie brzuszek

Czarna, co do hemoroidow to u mnie ginka sama zauwazyla problem bo ja nawet nie wiedzialam ze go mam i przepisala mi Detralex, biore minimalna dawke. Balam sie na poczatku bo to jednak lek ale mnie zapewnila ze nie przechodzi przez lozysko. Moja tesciowa jest lekarka i ostatnio sama mi przepisala i powiedziala ze potem sie nie bede meczyc. A jak na razie nic mnie nie boli, dzidzia ma sie swietnie wiec biore.

Nika-gratuluje Dziewczynki

waikika- u mnie w UK tez nie robia testu z glukoza ale robia cukeir i jak to wychodzi za wysokie dopiero test na glukoze. Wkurza mnie to troche bo ja bym wolala miec pewnosc czy wszystko jest ok.

[patrycja_22]

Napisane przez wanilia83

patrycja o rany ale mały brzuszek

wanilka jak patrzę na Twój avatarek to widzę mały brzuszek a mój to taki jakbym połknęła piłkę do koszykówki (tak mi tż powiedział)

[maggol111]

Napisane przez n.ik.a

Jok3r a w którym sosnowieckim szpitalu takie zmiany?
Maggol111 a można wiedzieć gdzie ten twój lekarz przyjmuje, bo ja co prawda nie mieszkam w sosnowcu, ale w Zagłebiu i w ubiegłym roku nawet leżałam w 2

Montii figurę to ty masz boską

A teraz coś ode mnie wróciłam z wizyty szczęśliwa, zaskoczona i troszkę wystraszona ale już opowiadam. U doc. byłam drugi raz i muszę przyznać, że jestem zadowolona. Fajnie mi się z nim gadało i miał dla mnie dużo informacji. Po pierwsze mój polip się "zintegrował" z szyjką, ale niestety 13 idę do szpitala - szew mnie nie ominie. Po drugie moja fasolka rozwija się prawidłowo....troszkę mi się zmienił termin porodu - 17-20.04. No i chyba najważniejsze moja kruszynka dziś ładnie rozłożyła nogi i pokazała co tam ma - na 99 proc. jest dziewczynką, ale potwierdzą do badania prenatalne, które mam 10. Co prawda jestem zaskoczona bo od samego początku ciąży czułam, że to będzie chłopak i nawet ostatnio jak kupowałyśmy z mamą rzeczy dla maluszka to raczej dla chłopca...a tu taka niespodzianka - muszę chyba zaczął słuchac męża bo sprawdza się to co on mówi...najpierw twierdził, że jestem w ciąży a ja uparcie, że nie tylko zbliża się @ - oczywiście miał rację...potem ciągle powtarzał, że będzie córcia a ja że będzie Ignaś - no cóż musimy pomyśleć nad nowym imieniem

Mój lekarz przyjmuje w Sosnowcu, ale pracuje w szpitalu w Tychach, wiec mam dylemat czy rodzic w nowej porodówce w S-cu czy w Tychach, ale jak na razie jestem bardziej za Tychami. Jednak poród w szpitalu w którym pracuje twój lek. i później opieka wygląda troche inaczej.

Gratuluję poznania płci i zazdroszczę, ja mam badania prenatalne dopiero 9 grudnia, ale mam wizytę u mojego lek. 6 grudnia wiec moze juz coś maluch pokaże ale jakies takie dziwne przeczucie mam, ze chłopak, nawet kupiłam ostatnio kilka ciuszków typowo chłopięcych.ale trudno jak sie okaze ze dziewczynka to będzie smigała w ubrankach w samochodziki

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Jok3r

2 jest na ul.Szpitalnej dokladnie, ale ogolnie mowi sie, ze jest na 3 maja. Lezalam tam To jedyny w sC szpital polozniczo-ginekologioczny, bo na zagorzu juz nie ma odddzialu. Natomiast 1 jest na ul. Zegadlowicza i to jest ulice dalej za teatralna z tego co pamietam. I jak 1 zostanie otwarta to 2 juz nie bedzie.



Ja nie planuje. po 1 nie podoba mi sie to absolutnie, po 2 nie lubie niczego nosic oprocz torebki, po 3 jak przyzwyczaje dziecko do noszenia ciagle na rekach, w chuscie czy w ogole do przebywania non stop ze mna to pozniej bede miala takiego malego rozdarciucha co to wysrac sie za przeproszeniem bez mamy nie pojdzie. Poki co mieszkamy w domu z ogrodem, wiec nie mam problemu znoszenia wozka, poza tym mam tez w razie w z kim zostawic malego. Chcemy kupic hustawko-lezaczek, wiec mlody bedzie kursowal miedzy lozeczkiem, a tym wlasnie lezaczkiem. Na rece tez za czesto nie chce brac, bo znam pare berbeci co pozniej matce nawet na spokojnie wypic kawy z kolezanka nie dadza, bo sa przyzwyczajone do stalej uwagi. Moze to szokujace, ale ja mam nieco inne podejscie do dzieci



Prosze bardzo

Co do noszenia na rękach jestem tego samego zdania.Mam koleżankę, której córeczka ma teraz 5 miesiecy i tak ją nauczyła nosić i trzymać na rękach ze nawet sie spokojnie kawy nie moze napić a juz nie mówiąc o wyjsciu do toalety , zrobieniu obiadu, posprzataniu itd. Mała nie potrafi nawet 5 min. poleżeć w łóżeczku bo jak sie ją na chwilę położy to jest ryk...No ale zobaczymy jak bedzie z wychowaniem naszych bobasów, w teorii wszystko wydaje sie proste.

[niutka1]

Napisane przez kasienkakg

Dziewczyny powiedzcie kiedy jest pora na pierwsze spotkanie z polozna? I skad ją wziazc? Nie mam tu nikogo kto moglby mi kogos takiego polecic. A moze ktoras z Was jest ze Szczecina? Jak bede u lekarza, to oczywiscie zapytam, ale to jeszcze trochę, a ja naleze do tych niecierpliwych i kiedy jest pora na pierwsze ktg? Bo rozumiem, ze to polozna wlasnie robi. Wiekszosc z Was jest tutaj bardziej zaawansowanych ciazowo ode mnie (bo my dopiero 21 tygodni mamy)

jesli chcesz miec własna połozna do porodu to juz najwyższy czas sobie ja zaklepac, bo te najlepsze sa duzo wczesniej "rezerwowane"

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny jestem przerażona ;( ;(

w noc na papierze toaletowym zobaczyłam wydzielinę z krwią
Myslałam, ze zejdę na zawał.

Nic więcej się nie działo, mała się rusza,
właśnie próbuje się dodzwonić do mojego gin

Miała któraś już takie przeboje z krwią??

na takim etapie ciązy - nie- dzwon do skutku, obserwuj czy to sie dalej nie dzieje, a jakby sie pojawiło znów to zgłos sie na IP do szpitala

Napisane przez coralady

Dlaczeg szokujące?Każda z nas ma jakąs wizje macierzyństwa,no właśnie wizję,bo jak to będzie to się dopiero okaże Ja tez nie planuje nosic dziecka non stop w chuście jeżeli sie na nia zdecyduje.Chciałabym aby to była taka moja "trzecia ręka"kiedy będe chciał cos zrobic,albo uspokoic dziecko,a mieć wolne ręce.Albo zejśc na dół do sklepu po bułki i nie taskac wózka.I choc trochę odciązyc mój schorowany kręgosłup.Ale jak to będzie wszystko wyglądać w praktyce okaże się na wiosnę

Aja piekny brzusio

wbrew pozorom dzieci, które sa we wczesnym okresie noszone, potem wcale nie sa przyklejone do mamy, wręcz przeciwnie, ich potrzeby sa zapokojone i one zajmuja sie juz czyms innym, niz domaganiem sie uwagi i miłości od mamy, lub jesli matka wyjątkowo oschła- od osób z otoczenia.
Mam przykład na swoich dzieciach, obydwa noszone jak tylko tego potrzebowały ( ale nie w chuście, zwyczajnie na rękach, chusta jakos dla mnie niewygodna była, może teraz sie przekonam) , karmione na żądanie itd... i ciągle tylko słyszałam głupie uwagi od niektórych osób, że potem będę miała upierdliwe dzieci, a wcale nie,
właśnie one miały zaspokojone swoje podstawowe potrzeby bliskości, bezpieczeństwa i potem koło roku, dwóch lat sie bardzo ładnie rozwijały w strone "odchodzenia od matki" i poznawania świata... nigdy nie miałam problemów z jakąś specjalną "upierdliwością" moich szkrabów

natomiast problemy sprawiają i gorzej znoszą etap separowania od mamy dzieci, których potrzeby bliskości nie zostały w pełni zaspokojone na tym najwczesniejszym etapie i to zostało takze udowodnione badaniami, nie jest to mój wymysł
te problemy wychodza często na późniejszych etapach, przy adaptacji do przedszkola, a nawet w szkole...

Poza tym trzeba tez znac pewne fazy rozwoju dziecka, np koło 9-10 msca życia dzieci maja lęki separacyjne i wtedy nawet dziecko , które wczesniej dawało sie nosic całkiem obxcemu człowiekowi nagle chce tylko do mamy, to trwa 2-3 msce i po prostu trzeba przez to pomóc łagodnie dziecku przejśc, koło 2 rż dzieci staja sie też bardziej 'zajmujące" i to tez trzeba ze zrozumieniem przejść... itd...

no ale oczywiście każdy postepuje wg własnego uznania, jasne, że mozna dziecko tresowac od początku i ono bardzo szybko sie nauczy, ze nie ma po co płakac, bo nikt do niego nie przyjdzie, nie utuli itd...
tylko, że potem jest zdziwienie jak np taki dwulatek, trzylatek staje sie nieznośny, albo w szkole nagle dziecko zaczyna mieć problemy i pytania "ale jak to, skąd to itd... " a no własnie, stąd, że pewne najwczesniejsze etapy rozwoju nie przebiegały tak dobrze jak by mogły, ze zbyt wczesnego odseparowywania dziecka od matki itd... to wszystko zostawia ślad i gdzies to potem zaczyna wyłazić...

[wanilia83]

Napisane przez maggol111

Mój lekarz przyjmuje w Sosnowcu, ale pracuje w szpitalu w Tychach, wiec mam dylemat czy rodzic w nowej porodówce w S-cu czy w Tychach, ale jak na razie jestem bardziej za Tychami. Jednak poród w szpitalu w którym pracuje twój lek. i później opieka wygląda troche inaczej.

maggol może się spotkamy na porodówce

[Montii]

Niutka ja się z Tobą zgadzam w 100%

[niutka1]

Napisane przez maggol111

Co do noszenia na rękach jestem tego samego zdania.Mam koleżankę, której córeczka ma teraz 5 miesiecy i tak ją nauczyła nosić i trzymać na rękach ze nawet sie spokojnie kawy nie moze napić a juz nie mówiąc o wyjsciu do toalety , zrobieniu obiadu, posprzataniu itd. Mała nie potrafi nawet 5 min. poleżeć w łóżeczku bo jak sie ją na chwilę położy to jest ryk...No ale zobaczymy jak bedzie z wychowaniem naszych bobasów, w teorii wszystko wydaje sie proste.

przesada we wszystkim jest niedobra, jesli dziecko sobie spokojnie lezy i ogląda świat, to wtedy mu powinno sie na to pozwolić, noszenie na rękach to ma byc jak dziecko tego potrzebuje, a nie ciągle w kółko, normalnie dziecko nie potrzebuje żeby go non stop nosic, chyba, ze jest chorowite, rosna mu ząbki, ma koli itd... to wtedy niestety wymaga maksymalnego zaangażowania

[maggol111]

Napisane przez wanilia83

maggol może się spotkamy na porodówce

w Tychach czy w Sosnowcu?
Ja mam na razie tp wyznaczony na 19.04. a ty? aaaaa już widzę na kiedy, no chyba ze ja zacznę troche wczesniej a ty troszkę przenosisz..

[subtelle]

Napisane przez gosikk_s

Subtelle, super no to wszystko w porządku Ależ bierzesz dawki leków, a ja myslałam że moje 75 Euthyroxu to dużo...Na jakim poziomie masz teraz ft4? A na euthyroxie przed ciążą chudłas czy tyłaś? Bo ja ostatnio siedziałam pod gabinetem endo z kobietą 12 lat po operacji tarczycy. W tym czasie mimo leków przytyła z 50kg na około 100 Przeraziłam się szczerze mówiąc...Ja hormony miałam zawsze na dole normy i dopiero teraz, od 2 miesięcy zaczęłam przyjmować euthyrox, do tej pory uważałam że wszystko jest ok.

Ft4 mam za niskie, dokładnie 0,75 [ norma od 0,89- 1,76]. Ft4 powinno się utrzymywać na wysokości 60% normy w ciąży. więc mam dużo za niskie. TSH wskazuje na nadczynność, ale do hormon przysadki, więc nijak się nie ma do oceny moich wyników.
Kochana, ja po operacji przytyłam 20 kg. ważyłam przed operacją 56 kg, a w najbardziej krytycznym momencie 'po' ważyłam 82 kg.
Leki biorę od dawna w końskiej dawce, bo każda próba zmniejszenia dawki kończyła się głeboką niedoczynnością. Przyrost wagi, sucha skóra, senność, uczucie zimna, jakieś stany depresyjne....
Do wagi swojej nie wrócę nigdy, zmagam się z dużą nadwagą, ale od jakiegoś czasu jestem pod opieką dietetyka i starałam się odchudzać. Udało się 7 kg przed ciążą. Teraz z racji ciąży zawiesiłam kurację odchudzającą, ale i tak mam ustaloną dietę racjonalnego odżywiania.
Po okresie karmienia mam zamiar wrócić do odchudzania. Generalnie waga jest moją zmorą. Jestem gruba i przerażające jest to, że nigdy nie wrócę do swojej wagi sprzed operacji ciężko jest w ogóle schudnąć... załamka.

tak, że dbaj o tarczycę, kontroluj wyniki , bierz leki i wszystko będzie dobrze.

Napisane przez gosikk_s

Moja endo w ogóle zakazała mi tsh badać bo w ciąży i tak jest niemiarodajne. Przy niedoczynności ważne jest bardziej ft4, z mojego TSH to wynika że jestem na granicy nadczynności a w rzeczywistości mam przecież niedoczynność.

Zgadzam się Mam dokładnie tę samą sytuację , TSH wskazuje na nadczynność, a Ft4 na głęboką niedoczynność. Więc TSH nie warto się przejmować.

Napisane przez n.ik.a

A teraz coś ode mnie wróciłam z wizyty szczęśliwa, zaskoczona i troszkę wystraszona ale już opowiadam. U doc. byłam drugi raz i muszę przyznać, że jestem zadowolona. Fajnie mi się z nim gadało i miał dla mnie dużo informacji. Po pierwsze mój polip się "zintegrował" z szyjką, ale niestety 13 idę do szpitala - szew mnie nie ominie. Po drugie moja fasolka rozwija się prawidłowo....troszkę mi się zmienił termin porodu - 17-20.04. No i chyba najważniejsze moja kruszynka dziś ładnie rozłożyła nogi i pokazała co tam ma - na 99 proc. jest dziewczynką, ale potwierdzą do badania prenatalne, które mam 10. Co prawda jestem zaskoczona bo od samego początku ciąży czułam, że to będzie chłopak i nawet ostatnio jak kupowałyśmy z mamą rzeczy dla maluszka to raczej dla chłopca...a tu taka niespodzianka - muszę chyba zaczął słuchac męża bo sprawdza się to co on mówi...najpierw twierdził, że jestem w ciąży a ja uparcie, że nie tylko zbliża się @ - oczywiście miał rację...potem ciągle powtarzał, że będzie córcia a ja że będzie Ignaś - no cóż musimy pomyśleć nad nowym imieniem

Gratuluję Córuni

[Hastla]

Napisane przez ego_ego

witamy, napisz coś o sobie

Witam raz jeszcze Coś o sobie hm... Jestem obecnie w 23 tc, ostatnio dowiedziałam się, że na 90% chłopczyk Potwierdzi się na USG w 3D niebawem. No i nieszczęsna glukoza przede mną, ale podczytując Was widzę, że tragedii nie ma. Z imieniem mam dylemat, ale jeszcze troszku czasu do przemyśleń jest O właśnie się rozbrykał w brzuszku

[coralady]

Niutka zgadzam się z Tobą,poza tym Ty masz najwieksze doświadczenie,więc sie słucham.Myślę,że poczucie bliskości na tak wczesnym etapie to rzecz bardzo ważna!Bo tak naprawde oprócz jedzenia,przewijania to bliskości potrzebuje najbardziej!Taka chusta to chyba dobra rzecz,bo zapewnia ją najpełniej
No ale co ja tam wiem..

[subtelle]

Tity, Aja, Patrycja, Montii i cała reszta, o której zapomniałam- jakie Wy bestie zgrabne jesteście, ja nie mogę patrzeć!!!! W ciąży a takie szczuplutkie! Jaaaa...... Normalnie się zazdrośnica robię przy Was!
Takie sexy mamuśki !

[diatoma]

a ja jestem ciekawa czy mi lekarz zleci glukozę, bo robię cukier co 4 tygodnie, i mam niski, i położna ostatnio zasugerowała że może mi w ogóle nie zleci skoro zawsze mam dobry. już sama nie wiem. jestem dietetykiem więc wiem jakie to ważne, tym bardziej ze jakiekolwiek skoki cukru reguluje się w pierwszej kolejności dietą. no nic najwyzej sobie zorbie na włąsną rękę.

MONTI najciekawsze jest to że ta koleżanka ma 52 lata, i myśli że rozumy pozjadała.

[megi2015]

Napisane przez Hastla

Witam raz jeszcze Coś o sobie hm... Jestem obecnie w 23 tc, ostatnio dowiedziałam się, że na 90% chłopczyk Potwierdzi się na USG w 3D niebawem. No i nieszczęsna glukoza przede mną, ale podczytując Was widzę, że tragedii nie ma. Z imieniem mam dylemat, ale jeszcze troszku czasu do przemyśleń jest O właśnie się rozbrykał w brzuszku

witaj mamusiu

to na kiedy masz konkretnie termin porodu?? a chłopczyk się potwierdzi zobaczysz

[subtelle]

Napisane przez iizabelaa

z innej beczki ...

W jakim jeszcze markecie oprócz Ikei,
można znaleźć tanie meble?

Chodzi mi o taki market, żeby mieć od reki mebelek w paczce a nie czekać na dostawę czy cuś.

Jysk?