Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[Michalinka89]

Napisane przez windbag

echhh u mnie brzuch jak balon. Od jutra zaczynam porządną dietę. Tylko jakos nie umiem sobie wymyślić zadnych cwiczeń, ktore by byly dobre na spalanie, a nie tylko na mięśnie

Może skakanie na skakance?

[windbag]

Napisane przez Michalinka89

Może skakanie na skakance?

skakanie na skakance jest dobre, ale w małych ilościach. Ja mam w ogóle przeciwwskazania ze względu na to, że skakanie obciąża kolana

[meryy82]

Dziękuję za przyjęcie na wątek.
Od jutra biorę się ostro za siebie.
Dzisiaj no ostatni dzień świat, pierogi, pierniki i ostatnie kawałki ciasta marchewkowego

Ale od jutra koniec.
Koniec słodkiego, pieczywa.
A od stycznia na basen.

I chyba będę musiała wagę zakupić

[Michalinka89]

Napisane przez meryy82

Dziękuję za przyjęcie na wątek.
Od jutra biorę się ostro za siebie.
Dzisiaj no ostatni dzień świat, pierogi, pierniki i ostatnie kawałki ciasta marchewkowego

Ale od jutra koniec.
Koniec słodkiego, pieczywa.
A od stycznia na basen.

I chyba będę musiała wagę zakupić

Pieczywo to możesz jeść na śniadanie lub 2 śn jako kanapka tylko pełnoziarniste albo razowe

Dziś ostatni dzień mojej ruzpusty zjadłam właśnie mega kanapki i ciastka + czekoladka. Ale źle się z tym czuje jak tak jjem. i ciesze sie, że od jutra już znów odchudzanko ale juz widze ze boczki urosły;/

[malinka_070190]

Ojj tak od dziś zdrowe jedzenie!
Ja już po śniadaniu, zaraz na zakupy, ale na pieszo! a później jeszcze 70 min ćwiczeń!

[Michalinka89]

Ja też dziś zdrowe śniadanko ( kawałek mały śledzia z cebulka ale bez oleju + łyżka sałatki warzywnej + kiwi) i herbata zielona i dziś przewiduje 6h spacerów i wieczorkiem poćwicze )

[mamuska_82]

Chyba sie przyłącze do Was,jak mnie przyjmiecie oczywiścieTroche o mnie.Waga 80 kg (o zgrozo)przy wzroscie 170 cm. Troche dużo ale to wynik pozostałości po dwójeczce szkrabów(5 lat i 2 mc).Moja waga docelowa to 65 kg. Po ostatniej ciąży wrócilam do wagi ale po pierwszej nadal 15 kg zostalo i musze jak najszybciej sie tego pozbyc-strasznie zle sie z tym czuje i mocno mi przeszkadza.
To jak przyjmiecie zdesperowaną kobitkę????

[Bafi@Home]

To i ja dołączam, nie mam wiele do zgubienie 4 kilogramy ale one powoduj, że w dalszym ciągu czuje się źle w swoim ciele. Oczywiście wszystkie ciotki mówią, że po ciąży (4 lata temu) wyglądam kobieco -> jasne nadmiar tłuszczyku tu i ówdzie świadczy o kobiecości. Nie chce wyglądać jak patyk ale zgrabnie bez zbędnych fałdek. W ciągu świąt mocno się nie objadałam, ogólnie zauważyłam, że mój organizm jakoś nie radził sobie ze smażonym karpiem w pierwszy dzień świąt zjadłam dwa kawałki do tego po troszkę sałatek wszystkie z majonezem i mnie solidnie zamuliło, efekt wzdęcia, bolący brzuch i głowa.

Od dłuższego czasu stosuję się do zasad, unikanie frytek i smażeniny, nie jem chleba i ziemniaków
jem więcej gotowanego i duszonego, z mięsa to ryby i drób

W ciągu tego roku udało mi się zbić 3 kg i ustabilizować wagę na granicy 60/59kg mój cel to 55/54 kg. Więc teraz żwawiej biorę się do roboty, włączę ćwiczenia, których notorycznie u mnie brak.

zaczęłam od przestudiowania podręczników z różnymi przepisami o niskiej kaloryczności i będę próbować to ładnie zestawić w tygodniowe menu, korzystam by naładować baterie (5 dniowy urlop) do tego motywuję się do ćwiczeń (w domu mam atlas do ćwiczeń)

śniadanie -> łyżka sałatki warzywnej z majonezem i kawałek pieczonego karpia (zmuła), więc zaraz zrobie sobie zielonej herbaty i do dzieła!

[xwisienka90x]

czy ja tez sie moge dolaczyc?
mam 20 lat i 61kg przy wzroscie 168cm, zle sie czuje w woim ciele, 2 lata temu na wakacje mialam 55kg i swietnie sie z takim cialkiem czulam
przygarniecie?

[malinka_070190]

No więc tak mamuska82, Bafi@Home i xwisienka90x witam Was serdecznie w naszych skromnych progach!
Fajnie, że chcecie do Nas dołączyć razem zawsze raźniej i przyjemniej!
No po świątecznym obżarstwie trzeba wrócić do normy!

[neserere]

Święta, święta i po świętach ... z moją wagą nie ma tragedii. Poskoczyło w górę o 300g i mam nadzieję, że już więcej nie będzie.

Ja także zaczynam brać się do roboty, chociaż będzie trochę ciężko, bo jestem chora i córeczka też jest chora, jeszcze bardziej niż ja ...

Coś czuję, że będzie gorzej z powrotem wskoczyć w 'dietowy rozkład dnia' niż się spodziewałam ...

A poza tym to witam wszystkie nowe dziewczyny !

[mili17199]

Dzisiaj dzień ważenia o zgrozo i to dzień po świętach.

[neserere]

Napisane przez mili17199

Dzisiaj dzień ważenia o zgrozo i to dzień po świętach.

Moja waga: 60.3

[malinka_070190]

A mi się waga popsuła! Trzeba się dziś wybrać po nową!
Ale zadowolona jestem, bo byłam sobie spacerkiem za zakupach i były duże przeceny, kupiłam talerze 1 szt po 0,10 centów! Czyli niecałe 40 gr za sztuke. Wzięłam 16 i kubki też w tej samej cenie. Najgorszy był powrót do domu z tymi ciężkimi torbami! Ale dałam rade i zadowolenie jest!

[nadzieja_]

Hej dziewczyny

Czy ja tez mogę dołączyć? Parę słów o mnie. Mam 27 lat 170 cm wzrostu i waga 67 kilo. niby mieszczę się we wszystkich normach ale jak patrze w lustro to odechciewa mi się wszystkiego dosłownie
jakies 3 lata temu ważyłam 15 kilo mniej... i tak naprawdę nie mam zielonego pojęcia co się stało, że aż tak bardzo tyłam... bo mój sposób żywienia nie zmienił się wtedy jakoś bardzo drastycznie.
w przeciągu tych trzech lat nie stosowałam raczej żadnej diety jedyne co to próbowałam ograniczyć węglowodany, pieczywo itp... zacząć się więcej ruszac itp. jednak co bym nie robiła waga praktycznie stoi w miejscu
Ostatnio kupiłam sobie hula hop ze specjalnymi wypustkami i dziś mam pierwszy trening

słodyczy nie jadam bo nie lubię moja zmorą za to sa słone przekąski i głód jaki dopada mnie zazwyczaj ok godziny 23 i tak dzień w dzień... jak uda mi się nie wciągnąc czegoś przed snem to i tak w nocy wstaję do lodówki i buszuję... a robię to przez sen i nie potrafię nad tym zapanowac...

Mój cel to waga 57 kg ja wiem że to możliwe... tylko jak???
I dlatego tu do was piszę bo razem raźniej to po pierwsze a po drugie napewno macie jakies świetne sprawdzone sposoby na pozbycie się tłuszczyku na co bardzo liczę

[malinka_070190]

Napisane przez nadzieja_

Hej dziewczyny

Czy ja tez mogę dołączyć? Parę słów o mnie. Mam 27 lat 170 cm wzrostu i waga 67 kilo. niby mieszczę się we wszystkich normach ale jak patrze w lustro to odechciewa mi się wszystkiego dosłownie
jakies 3 lata temu ważyłam 15 kilo mniej... i tak naprawdę nie mam zielonego pojęcia co się stało, że aż tak bardzo tyłam... bo mój sposób żywienia nie zmienił się wtedy jakoś bardzo drastycznie.
w przeciągu tych trzech lat nie stosowałam raczej żadnej diety jedyne co to próbowałam ograniczyć węglowodany, pieczywo itp... zacząć się więcej ruszac itp. jednak co bym nie robiła waga praktycznie stoi w miejscu
Ostatnio kupiłam sobie hula hop ze specjalnymi wypustkami i dziś mam pierwszy trening

słodyczy nie jadam bo nie lubię moja zmorą za to sa słone przekąski i głód jaki dopada mnie zazwyczaj ok godziny 23 i tak dzień w dzień... jak uda mi się nie wciągnąc czegoś przed snem to i tak w nocy wstaję do lodówki i buszuję... a robię to przez sen i nie potrafię nad tym zapanowac...

Mój cel to waga 57 kg ja wiem że to możliwe... tylko jak???
I dlatego tu do was piszę bo razem raźniej to po pierwsze a po drugie napewno macie jakies świetne sprawdzone sposoby na pozbycie się tłuszczyku na co bardzo liczę

Witaj
Fajnie, że nowe dziewczyny się do Nas dołączają!
Myśle, że z Nami Ci się uda! Po pierwsze powinnaś jeść mniej, a częściej. Najlepiej 5-6 posiłków w małych ilościach. No i ostatni posiłek minimum 3 h przez snem. No i bez treningu się nie obejdzie. Najgorzej jest się przełamać, później już będzie coraz lepiej
No i dobrze by było jakbyś piła dużo wody 1,5-2 litry dziennie. Ja zastępuje wodę np. zieloną herbatę, bo lepiej mi się ją pije.

[mamuska_82]

Kurcze,właśnie sie załamałam bo jestem tu najgrubszaale to nic,mam nadzieje ze to szybko sie zmieni..Ja od dzisiaj na diecie proteinowej.Sporo znajmomych było i jest na niej i naprawde działa.Zobaczymy jak to bedzie w moim przypadku.Mam tylko nadzieje,ze przed powrotem do pracy osiągne to co chce.Ogolnie moim marzeniem jest zobaczyc 5 na poczatku wagi,ale to chyba zbytnio nie mozliwe. Tak wiec trzymam za wszystkich mocno no i za siebie oczywiscie tez

[malinka_070190]

Napisane przez mamuska_82

Kurcze,właśnie sie załamałam bo jestem tu najgrubszaale to nic,mam nadzieje ze to szybko sie zmieni..Ja od dzisiaj na diecie proteinowej.Sporo znajmomych było i jest na niej i naprawde działa.Zobaczymy jak to bedzie w moim przypadku.Mam tylko nadzieje,ze przed powrotem do pracy osiągne to co chce.Ogolnie moim marzeniem jest zobaczyc 5 na poczatku wagi,ale to chyba zbytnio nie mozliwe. Tak wiec trzymam za wszystkich mocno no i za siebie oczywiscie tez

My tu nie patrzymy na to, która jest najgrubsza, a która najchudsza. Więc głowa do gory! jesteśmy tu po to żeby sobie pomagać i wspierać się nawzajem.

[misia332]

Moge sie przylaczyc? Ja nie mam za duzo do zrzucenia, bo tylko 3 kilo. Mam 169 cm i waze obecnie 54, 5 kg. Chce wazyc okolo 51.

Dzisiaj zjadlam

S: owsianka ( trzy lyzki musli wlasnej roboty, dwie lyzki otrab) na wodzie

2 S: dwie garscie migdalow

O: omlet z serkiem wiejskim i dzemem

K: serek wiejski z ananasem swiezym

[Bafi@Home]

Napisane przez mamuska_82

Kurcze,właśnie sie załamałam bo jestem tu najgrubszaale to nic,mam nadzieje ze to szybko sie zmieni..Ja od dzisiaj na diecie proteinowej.Sporo znajmomych było i jest na niej i naprawde działa.Zobaczymy jak to bedzie w moim przypadku.Mam tylko nadzieje,ze przed powrotem do pracy osiągne to co chce.Ogolnie moim marzeniem jest zobaczyc 5 na poczatku wagi,ale to chyba zbytnio nie mozliwe. Tak wiec trzymam za wszystkich mocno no i za siebie oczywiscie tez

Kochana, wazne ze masz cel a nie to czy wiecej na wskazniku. Kazda z nas ma wlaczona czerwona lampke ostrzegawcza, ze trzeba cos zrobic, ze soba bo to idzie w zlym kierunku. Ja w najlepszym czasie czyli jakies 10 wiosen temu wazylam 51 kg przy wzrosie 161 cm. Z tą wagą czułąm się swietnie, ale denerwowal mnie zbyt plaski tylek wiec przytylam do 53 kilogramow i wtedy wszytsko bylo na swoim miejscu

Obecnie licze sobie 34 lata, wzrost sie jeszcze nie skurczyl no a waga 60/59 przed @ jak organizm puchnie potrafie dobic na wadze do 62 kg. Jak sie @ konczy waga znow wraca do swojej liczby. Ja walcze z poswiatecznymi wzdeciami, brzuch mam jak w 5 miesiacu.

[happys]

cześć dziewczyny chętnie się dołączę inny wątek, na którym jestem uciszył się przy świętach

mam 163 cm wzrostu i przy po świątecznym ważeniu 62,8 kilo. trochę udało mi się już zrzucić ale chcę jeszcze jakieś 7 zrzucić
jem wszystko na co mam ochotę, ale mniej i od 17/18 już nic nie jem, staram się też więcej ruszać

[malinka_070190]

Napisane przez happys

cześć dziewczyny chętnie się dołączę inny wątek, na którym jestem uciszył się przy świętach

mam 163 cm wzrostu i przy po świątecznym ważeniu 62,8 kilo. trochę udało mi się już zrzucić ale chcę jeszcze jakieś 7 zrzucić
jem wszystko na co mam ochotę, ale mniej i od 17/18 już nic nie jem, staram się też więcej ruszać

My się już znamy właśnie z tamtego wątku;p
Ale tu nie ucichnie chętnie dołączają do nas nowe dziewczyny wogóle dziś

[happys]

no dokładnie właśnie zobaczyłam Cię i postanowiłam dołączyć

[nadzieja_]

Dziewczyny mam takie pytanko: czy jest możliwość ze jak któraś z was coś napisze po moim poście to ja dostanę maila z taką informacją? bo wy już tyle naskrobałyście a ja myślałam że forum ucichło

U mnie właśnie problem z tą woda jest bo ja nienawidzę wody... ale mam tak mocne postanowienie że do lata będe zgrabniocha że chyba się przełamię i będę w siebie wmuszać.
Jakiś czas temu chodziłam na siłownię ale mięsnie zaczęły mi rosnąc bardzo szybko mimo tego że stosowałam trening na spalenie tkanki a nie na przyrost mięśni. a kiedyś jak chodziłam na boks to w przeciągu 1,5 msc wyglądałam jak chłop musza mi w takim razie wystarczyć brzuszki i hula hop a jak przyjdzie wiosna to rower

a powiedzcie czy wy stosujecie jakąs ustaloną dietę? czy same wymyślacie? no i na czym polega ta dieta Dukana? słyszałam dobre i złe opinie i sama nie wiem co mam o niej myśleć...

a w ogóle to jakieś choróbsko mnie rozbiera i diete chyba tak naprawdę zacznę od 1 stycznia bo teraz lodówka pełna i aż zal aby wszystko poszło do kosza... ale po kapuście tez muszę walczyć ze wzdęciami jak co poniektóre z was...
U mnie będzie trochę raźniej bo mój M też stwierdził ze chyba czas zadbać o posturę

[happys]

nie mam pojęcia jak zrobić by dostawać maila pewnie gdzieś w ustawieniach, tyle, że jak chcesz dostawać maila za każdym postem to będziesz mieć zaśmieconą skrzynkę

dieta dukana i mnie kiedyś zaintrygowała, wytrzymałam dwa dni, nie umiem obejść się bez chleba, bułek, makaronu, ryżu. ogólie na tej diecie jesz same białka, i musisz dużo pić. są 4 fazy, każda ma inną długość a wszystko zależy od zgubionych kilogramów. mam książki dukana i przepisy dukana w pdf jak chcesz to prześlę to sobie poczytasz co i jak

[fille aux yeux verts]

Można się dołączyć? Mam 19 lat, 179cm i nieszczęsne 78 kg (no może 80- w końcu przyjechałam do domu na święta ;/). W wakacje planuję pojechać do siostry do USA i chcę pozbyć się do tego czasu zbędnych...20 kg. Teraz jednak mieszkam już daleko od łakoci mojej mamy- poszłam na studia i liczę na to, że jakoś uda mi się wcisnąć trochę ćwiczeń w napięty grafik wypełniony kolokwiami i egzaminami.
Miałam w planie zacząć od 01-01-2011, ale niespodziewanie pojawiły się plany na sylwestra i zaczynam od dziś/jutra. Pomożecie?

[meryy82]

hej.
Widzę, że grono na wątku się powiększa. Supcio.

michalinko mi chodziło o ograniczenie pieczywa. Uwielbiam kanapki.
Dzisiaj udało mi się przeżyć dzień bez chleba, ale jutro do pracy wezmę kanapkę bo dzisiaj ciut za bardzo głodna się zrobiłam.

malinko jak zakupy?? mnie się dzisiaj udało podwójnie, na wyprzedaży wypatrzyłam płaszczyk, a moja mama mi go kupiła

mamuśka nie taka najgrubsza z tego co piszesz jesteś dość wysoka.
Ja mam coś ponad 170cm i ciut do 80kg blisko i tak bardzo nie widać mojej nadwagi. No po za tym, że się zaokrągliłam.
ale nie łamać mi się tu. Kupujmy skakanki i do dzieła.

Wagi mojej dzisiejszej nie znam. Nie posiadam jeszcze wagi. W sierpniu wyprowadziłam się z domu. I jeszcze nie dorobiłam się wagi.
Ostatnio ważyłam się u mamy ze 2 tyg temu i w tedy przeżyłam szok.
Ale planuję w najbliższym czasie zakup wagi i może w tedy ten bat mnie przypilnuje do niepodjadania

[agusia814]

Witam nowe dziewczyny!
Ale się ucieszyłam jak zobaczyłam tyle postów ! Nie poddajemy się!

Po 1. odradzam dietę DUKANA!!! To jest straszna dieta! Kilka moich znajomych ją stosowało i owszem schudły dużo, ale niedługo po tym przytyły i to dwa razy tyle! Nie można pozbawić organizmu części składników! Trzeba dostarczać wszystkiego w odpowiednich ilościach. Inaczej organizm może się buntować.

A ja leżę w łóżku i choruję. Mam gorączkę, apetytu zero. Zjadłam dzisiaj rano omleta i niedawno 2 herbatniki i nic nie mogę w siebie wcisnąć.

I ogólnie mam do bani humor. Rodzice się strasznie pokłócili i niestety atmosfera w domu nie jest za ciekawa.

[fille aux yeux verts]

Napisane przez agusia814

Po 1. odradzam dietę DUKANA!!! To jest straszna dieta! Kilka moich znajomych ją stosowało i owszem schudły dużo, ale niedługo po tym przytyły i to dwa razy tyle! Nie można pozbawić organizmu części składników! Trzeba dostarczać wszystkiego w odpowiednich ilościach. Inaczej organizm może się buntować.

Przyznam się, że trochę ponad rok temu bawiłam się z tą dietą, ale tylko tydzień. Nigdy na mnie żadne diety nie działały, a tu nagle w 3 dni- spędzone przed książkami (ach ten czas przed maturą) dały efekt 4 kg mniej! Jednak potem naczytałam się o niej trochę i stwierdziłam, że nie będę tak niszczyć zdrowia. Przytyłam to co straciłam oczywiście, ale teraz mam większą motywację do tego, żeby w zdrowszy sposób osiągnąć jeszcze lepsze wyniki

[agusia814]

Fille Dokładnie Lepiej schudnąć wolniej, ale zdrowiej i potem długo cieszyć się zgrabną sylwetką niż schudnąć w tydzień, a potem przytyć znowu i zaczynać dietę po raz setny.