Moc pozytywnego myślenia - część II

[doriiska]

Napisane przez klaaa

Ja akurat znam wielu fajnych facetów, ale wszyscy to tylko koledzy.

W takim razie trzeba podziałać, żeby to nie byli tylko koledzy

[Celestia]

Napisane przez klaaa

Ja akurat znam wielu fajnych facetów, ale wszyscy to tylko koledzy.

Ja też tak mam. Fajni, wygadani, z poczuciem humoru, inteligencją. Lubię ich, ale w ogóle mnie nie pociągają

[doriiska]

Napisane przez Celestia

Ja też tak mam. Fajni, wygadani, z poczuciem humoru, inteligencją. Lubię ich, ale w ogóle mnie nie pociągają

No tak - niektórzy pozostaną tylko kumplami. Moim zdaniem jak ma powstać związek, to od razu zaczyna coś iskrzyć.

[_Ewelka___]

Napisane przez Mocny Akcent

1. Kochana sama sobie robisz depilację?przeglądałam na allegro, widzę że ponad stówkę, ale pytanie....czy można się tego samemu nauczyć???

ja sama robię to nic trudnego, nakładasz wosk, przykladasz pasek, dociskasz i zrywasz. Ja bardzo szybko zaczelam sie golic, wiec mam przerabane. Dzieki temu mam jużo 1/4 mniej wlosow, licze że za 2-3 lata bedzie polowa mniej

nie bede sie tu rozpisywac jakbys sobie kupila moge poradzic cos, ja kupilam za jakies 60 zl rok temu. A najlepiej isc do hurtowni kosmetycznej (sprawdz czy nie ma u Ciebie w miescie)

Napisane przez Mocny Akcent

trzymam kciuki żeby Ci się udało znaleźć pracę
nigdy nie byłam w Poznaniu
co do szukania pracy przez Tz.... moze potrzebuje czasu....nie wiem, z moim bratem tak jest. Nie dość, że nie szuka, to jeszcze rodzice zaczynaja sie martwic czemu taki jest....kasa sie konczy, on nic nie snuje planów...młody chlopak... no nie wiem. Ja trzymam kciuki za Was

jak bedziesz trzymac kciuki to napewno sie uda
mysle że moj Tz wezmie sie za siebie, jak zobaczy że mi sie udalo

Napisane przez Still_Alive

dzwoniła właśnie pani z zaproszeniami do jakiejś pierdoły tak zaczęła szybko mówić że nie ma kiedy jej powiedzieć: nie dziękuję - po za tym , przerąbana praca ja dzwoniłam z telekomunikacji ale do firm, a dzwonić z takimi zamówieniami, bleeeech

tez tak kiedys pracowalam na I roku studiow, przerabane! pokaz poscieli welnianych okolice Poznania, to firma na firmie , mam sporo kolezanek ktore pracuja jako telemarketerki. Ani prowizji, procentu, no nic. tylko zapraszasz i 5 zl za godzine. Nudna praca

[klaaa]

Napisane przez doriiska

W takim razie trzeba podziałać, żeby to nie byli tylko koledzy

Nie no, to tylko i wyłącznie koledzy i jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabym z którymś z nich być. To wcale nie jest takie fajne mieć tylu kolegów, jednak z kolegami trochę inaczej się gada i tak się przyzwyczaja do męskiego towarzystwa, ale w formie kumpli i zawsze jak poznaję jakiegoś faceta, to jest to dla mnie po prostu kolejny kolega, nic więcej.

[paula-zla]

Napisane przez doriiska

Dziewczyny - nie nadążam za waszymi postami

Miałam iść dzis do pracy, jednak odwołali. Ale za to pójdę wieczorem na piwo z koleżankami
A jutro "randka" AAAAAAA!

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------


Oni wyginęli z dinozaurami

Oo, to fajnie Udanej randki

Jak tam wieczór? Bo ja sobie winkuję skromnie

[Mocny Akcent]

Mulam się byłam pooglądać buty...oczywiscie nic nie było dla mnie...
nikt nie zasugerował spotkania dzisiaj... no isiedzę w domu, jakieś disco polo sobie załączyłam i hmmm skromnie

[paula-zla]

A ja miałam jechać do galerii rozejrzeć się za spodniami, ale odpuściłam sobie ze względu na fatalną pogodę (śnieg z deszczem), brak parasola (zostawiony w pracy) i przemoknięte buty (śniegowce leżakują w szafie), a teraz siedzimy z koleżanką, pijemy wino, słuchamy muzyki i grzebiemy w swoich lapkach

[klaaa]

A ja dziś byłam na zakupach i to bardzo udanych , aż się zdziwiłam.

[ewe_jodko]

Napisane przez klaaa

A ja dziś byłam na zakupach i to bardzo udanych , aż się zdziwiłam.

ja tak samo no wreszcie sie mojej mamie udalo buciki na wiosne kupic dla siebie no i ja gorsza nie bylam, troche kosmetykow nakupilam ;D oczywiscie dla dzieci, bo tylko takie moge

[theoneandonly]

Napisane przez Mocny Akcent

Bry

Ale muszę się tutaj uzewnętrznić mój Tż wczoraj mi powiedział, ze ciągle narzekam kurde, czytam już którąś z kolei książkę, zwracam uwagę na ludzi, którzy narzekają a sama to robię??? może on myli pojęcia? narzekać na niego - a narzekać na inne sprawy w końcu muszę mu pokazać, co jest dla mnie ważne, a jak nie będę mówiła, co mi się w nim nie podoba- to jak mam to osiągnąć?

Zamulił mnie tym wczoraj

Ale dzisiaj już jest OK. Opatuliłam się rano jakby było -10 i widzialam, że niektórzy zazdrościli mi czapki i kozaków

Oj , bo tak to jest, że ludzie , którzy z nami żyją, znają nas od zawsze(np rodzina) mają o nas inne zdanie niż np nasi znajomi. Ja jak czasami słyszę co ma do powiedzenia o mnie ktoś z mojej rodziny to łapię się czasami za głowę, ale nie warto brać tego aż tak do siebie

Napisane przez Still_Alive

cześć dziewczynki teeeeskniłam za wami! ale nie miałam siły i ochoty nic pisać.W końcu czuję, że mam ochotę się wygadać.

Więc no w niedziele babcia odeszła. Czekała na mojego tatę, bo gdy tylko przyjechał to chwilkę stał nad nią i nagle na tej maszynie zrobiły się pytajniki. Ordynatorka przybiegła i rozpłakała się, że nigdy czegoś takiego nie wiedziała by pacjent czekał na kogoś by odejść.

Więc babcia miała białaczkę od 3-4 lat , leczyła ją jakimiś lekami, nikomu nic nie powiedziała i dziadek miał zakaz mówienia bo = nie chciała martwić. A w szpitalu zaraziła się zapaleniem płuc i sepsą przez co odeszła.

Także teraz moja ciocia i dziadziu nie mogą się pogodzić że jakby nie poszła do szpitala to by żyła. Ja gdzieś przeczytałam że człowiek wie pół roku wcześniej, że umrze, jego energia życiowa zaczyna maleć, tam był przykład buddystów którzy dokładnie w medytacji potrafią to dostrzec i przewidzieć kiedy odejdą, więc wytłumaczyłam mojemu tacie, że nawet jakby wiedział wcześniej to by nic nie zrobił bo babcia tak wybrała, i trzeba uszanować jej decyzje.


nie będę wszystkiego opisywać co się działo bo no nie mam na to siły i ochoty i chyba to bez sensu. Napiszę tylko jeszcze o jednym

tak bardzo bardzo bardzo szkoda mi dziadzia ( to z tym nie umiem sobie poradzić, on tak kochał babcie, 55 lat razem, kupił do mieszkania nową pościel ekologiczną dla babci, leków jej na kupił, i innych rzeczy by była szczęśliwa, i pokazywał mi to wszystko . On nie umie sobie jedzenia odgrzać ;/ nie ma znajomych bo oni oboje nie lubili ludzi tylko najbliższa rodzina. Więc on nie ma żadnych znajomych ... troszkę nie wiem jak to będzie


a i ostatnia rzecz. Ja do kościoła nie chodzę i takie sytuacje mnie tylko jeszcze od niego odpychają, dziadziu chciał załatwić nie wiem co to się bierze z kościoła do którego się należy ale coś tam trzeba wziąć, no i podjechali pod kościół, a tam w takim dużym dżipie tzn. koło tego auta stał gościu w dresach i coś tam naprawiał, dziadziu do niego podszedł i zapytał gdzie może znaleźć proboszcza. Ten się na niego wydarł "synu nie poznajesz mnie" no i dziadziu poprosił go o to coś bo żona zmarła, a ten do niego że mu nic nie da bo on nie wie że on to proboszcz. dziadziu mówi mu, że babcia długo chorowała, ale że jak tylko czuła się na siłach to szli do kościoła, że co niedziele oglądali msze, i że jak szli to tylko na ranną latem bo wtedy było chłodno.

Ale się nie zgodził , ciocia go błagała, tłumaczyła, że babcia była kiedyś radną coś tam coś. No i w końcu dał im to i zapłacili mu 600-700 zł :|

Aj no tak to jest, są ludzie i ludzi i księża i księża. Oni niestety trafili na jakiegoś idiotę.

A z pozytywnych rzeczy, to mój mężczyzna przyjeżdża dziś dla mnie rany nigdy takiej mi niespodzianki nie zrobił bo zawsze to wiedziałam no tydzień wcześniej że będzie

Trzymaj się

Napisane przez doriiska

Dziewczyny - nie nadążam za waszymi postami

Miałam iść dzis do pracy, jednak odwołali. Ale za to pójdę wieczorem na piwo z koleżankami
A jutro "randka" AAAAAAA!

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------


Oni wyginęli z dinozaurami

Powodzenia na randce

Napisane przez doriiska

No tak - niektórzy pozostaną tylko kumplami. Moim zdaniem jak ma powstać związek, to od razu zaczyna coś iskrzyć.

Zgadzam się w całej rozciągłości

Napisane przez paula-zla

Oo, to fajnie Udanej randki

Jak tam wieczór? Bo ja sobie winkuję skromnie

Super, zazdroszczę. U mnie nawet czekoladek nie ma w domu na stanie nie mówiąc już o winie

Napisane przez ewe_jodko

ja tak samo no wreszcie sie mojej mamie udalo buciki na wiosne kupic dla siebie no i ja gorsza nie bylam, troche kosmetykow nakupilam ;D oczywiscie dla dzieci, bo tylko takie moge

Świetnie, że Ci się udały zakupy. Ja to już od tygodni czekam na kupony rabatowe z Glamour. Będzie można poszaleć

[Celestia]

Napisane przez klaaa

A ja dziś byłam na zakupach i to bardzo udanych , aż się zdziwiłam.

Co kupiłaś ?

[klaaa]

Napisane przez Celestia

Co kupiłaś ?

Ale ciekawska . Kupiłam buty, kurtkę, sukienkę i tunikę, a przypuszczałam, że nic nie kupię, a najlepsze jest to, że na wszystko wydałam tylko 210 zł .

[Celestia]

Ooo to super

[BittersweetCocaine]

Napisane przez klaaa

Ale ciekawska . Kupiłam buty, kurtkę, sukienkę i tunikę, a przypuszczałam, że nic nie kupię, a najlepsze jest to, że na wszystko wydałam tylko 210 zł .

łee też tak chcę

[doriiska]

Ja jutro wybieram się na zakupy - muszę kupić dwie pary spodni, może jakieś buty, bluzkę.
Ciekawe ile wydam

[BittersweetCocaine]

Napisane przez doriiska

Ja jutro wybieram się na zakupy - muszę kupić dwie pary spodni, może jakieś buty, bluzkę.
Ciekawe ile wydam

Pochwal się nam później

[Mocny Akcent]

Heejka oj i ja muszę udać się na zakupy, tyyle mam potrzeb... ostatnio zamówiłam na all body, 2 pary, białe i czarne.

[_Ewelka___]

Napisane przez theoneandonly

Ja to już od tygodni czekam na kupony rabatowe z Glamour. Będzie można poszaleć

myslisz, że będą jakieś fajne rabaty??
w sumie nie wiem po co pytam jak jestem spłukana

mi się marzy brązowa skórzana skórka na wiosne

wczoraj spedzilam mily wieczor ze znajomymi i TZ, jak zwykle same chlopy i ja gadalam z Tz ze wyslalam kilka cv, może szykuje sie przeprowadzka za jakis czas. A on powiedzial, ze chcialby ze mna mieszkac. Kurcze, myslalam ze moze tak by chcial zrobic, ale jakos mnie to przerazilo. Mam 22 lata, jestem jakas nienormalna ? chyba najbardziej się boje pewnych różnic w mieszkaniu razem, i tego, że czasem potrzebuje chwili dla siebie, a on by mnie zatulał

[doriiska]

Napisane przez BittersweetCocaine

Pochwal się nam później

Nie wiem, czy będzie czym

Ewelka, może musisz przyzwyczaić się do myśli mieszkania z nim. Wiadomo, ze boimy się nowości, ale zamieszkanie z partnerem, którego się kocham powinno nieść samą radość



Wczoraj widziałam się z koleżankami, powiedziałam, ze mam jutro to spotkanie z kolegą, to jedna stwierdziła, ze w ten sposób robię mu nadzieję, że za dużo sobie pomyśli i takie tam. Poznałam go w pracy i jak był w klubie to często stał za moim barem i czekał aż wyjdę z nim potańczyć. Inna znajoma śmiała się, ze gdzie ja tam i on. Ale ja tak tego nie odbieram, a nie chcę go wprowadzić w błąd, bo jest dla mnie TYLKO kolegą. I zastanawiam sie nad odwołaniem spotkania..

[theoneandonly]

Napisane przez _Ewelka___

myslisz, że będą jakieś fajne rabaty??
w sumie nie wiem po co pytam jak jestem spłukana

mi się marzy brązowa skórzana skórka na wiosne

wczoraj spedzilam mily wieczor ze znajomymi i TZ, jak zwykle same chlopy i ja gadalam z Tz ze wyslalam kilka cv, może szykuje sie przeprowadzka za jakis czas. A on powiedzial, ze chcialby ze mna mieszkac. Kurcze, myslalam ze moze tak by chcial zrobic, ale jakos mnie to przerazilo. Mam 22 lata, jestem jakas nienormalna ? chyba najbardziej się boje pewnych różnic w mieszkaniu razem, i tego, że czasem potrzebuje chwili dla siebie, a on by mnie zatulał

Rabaty powinny być fajne, zresztą są w kwietniu co roku , w tamtym roku były ok.
W Joy też teraz podobno rabaty są, więc dziisaj kupię i zobaczę.
Co do bycia spłukanym to warto starać się planować budżet właśnie pod każdym kątem-ja o tych rabatach w Glamour pamiętam już od tygodni, więc łatwiej mi będzie zorganizować odpowiednie fundusze. Tak samo z wyprzedażami, już zaplanuję to tak, aby jak się pojawily mieć odpowiednie środki
a co zamieszkania razem z Tż to Twoje obawy są normalne, jesteś młoda, a zamieszkanie z Tż na pewno zrewolucjonizuje Ci życie nie mówiąc już o tym, że to taki typowy krok w dorosłość i nowe obowiązki.
Ale może wspólne zamieszkanie okaże się świetnym pomysłem i bardzo Ci się spodoba-nigdy nie wiadomo. Każda para ma inaczej

Napisane przez doriiska

Nie wiem, czy będzie czym

Ewelka, może musisz przyzwyczaić się do myśli mieszkania z nim. Wiadomo, ze boimy się nowości, ale zamieszkanie z partnerem, którego się kocham powinno nieść samą radość



Wczoraj widziałam się z koleżankami, powiedziałam, ze mam jutro to spotkanie z kolegą, to jedna stwierdziła, ze w ten sposób robię mu nadzieję, że za dużo sobie pomyśli i takie tam. Poznałam go w pracy i jak był w klubie to często stał za moim barem i czekał aż wyjdę z nim potańczyć. Inna znajoma śmiała się, ze gdzie ja tam i on. Ale ja tak tego nie odbieram, a nie chcę go wprowadzić w błąd, bo jest dla mnie TYLKO kolegą. I zastanawiam sie nad odwołaniem spotkania..

Nie odwołuj spotkania !
Masz iść i się świetnie bawić , a koleżanki zawsze mają jakieś opinie, dlaczego masz tracić przez to być może cudowne spotkanie?

[doriiska]

Napisane przez theoneandonly

Nie odwołuj spotkania !
Masz iść i się świetnie bawić , a koleżanki zawsze mają jakieś opinie, dlaczego masz tracić przez to być może cudowne spotkanie?

Nie chcę odwoływać spotkania, dla mnie to normalne, że znajomi się ze sobą zobaczą i to nie musi o niczym świadczyć. Jakby co, to najwyżej ucieknę

[Celestia]

Napisane przez doriiska

Nie chcę odwoływać spotkania, dla mnie to normalne, że znajomi się ze sobą zobaczą i to nie musi o niczym świadczyć. Jakby co, to najwyżej ucieknę

I dobrze, nie odwołuj

[doriiska]

Napisane przez Celestia

I dobrze, nie odwołuj

OMG, jak ja dawno nie byłam na "randce", czuję się jak dinozaur

[_Ewelka___]

chyba niepotrzebnie się boje na Was zawsze mozna liczyc

Napisane przez doriiska

Wczoraj widziałam się z koleżankami, powiedziałam, ze mam jutro to spotkanie z kolegą, to jedna stwierdziła, ze w ten sposób robię mu nadzieję, że za dużo sobie pomyśli i takie tam. Poznałam go w pracy i jak był w klubie to często stał za moim barem i czekał aż wyjdę z nim potańczyć. Inna znajoma śmiała się, ze gdzie ja tam i on. Ale ja tak tego nie odbieram, a nie chcę go wprowadzić w błąd, bo jest dla mnie TYLKO kolegą. I zastanawiam sie nad odwołaniem spotkania..

no coś Ty! Takie spotkania do niczego nie zobowiązuja! z reszta - to się wyczuwa czy spotkanie jest czysto kolezenskie czy to jakiś flircik jak bylam sama, umawialam sie z roznymi facetami, ot tak. Oboje wiedzielismy że nic z tego nie bedzie, cos na zasadzie kumpelstwa, sympatii, wspolne zainteresowania.

nie rezygnuj ze spotkania jesli masz na nie ochote!

tak poza tym, jedno z moich najwiekszych zauroczen, to byl wlasnie chlopak, ktorego poznalam w klubie, chcial sie umowic, nie podobal mi sie zbytnio, mialam to odwolac, kumpela mnie jednak namowila żebym poszla. i tak mnie oczarowal w jeden wieczor ze szok takze kto wie

[doriiska]

Napisane przez _Ewelka___

no coś Ty! Takie spotkania do niczego nie zobowiązuja! z reszta - to się wyczuwa czy spotkanie jest czysto kolezenskie czy to jakiś flircik jak bylam sama, umawialam sie z roznymi facetami, ot tak. Oboje wiedzielismy że nic z tego nie bedzie, cos na zasadzie kumpelstwa, sympatii, wspolne zainteresowania.

nie rezygnuj ze spotkania jesli masz na nie ochote!

tak poza tym, jedno z moich najwiekszych zauroczen, to byl wlasnie chlopak, ktorego poznalam w klubie, chcial sie umowic, nie podobal mi sie zbytnio, mialam to odwolac, kumpela mnie jednak namowila żebym poszla. i tak mnie oczarowal w jeden wieczor ze szok takze kto wie

Dokładnie to samo mówiłam koleżance, że z mojej strony jest to tylko spotkanie na stopie koleżeńskiej - po prostu dawno się nie widzieliśmy i tyle. Zawsze jakaś okazja do pogadania, wyjścia z domu i poćwiczenia relacji damsko-męskich

[Celestia]

Napisane przez _Ewelka___

chyba niepotrzebnie się boje na Was zawsze mozna liczyc



no coś Ty! Takie spotkania do niczego nie zobowiązuja! z reszta - to się wyczuwa czy spotkanie jest czysto kolezenskie czy to jakiś flircik jak bylam sama, umawialam sie z roznymi facetami, ot tak. Oboje wiedzielismy że nic z tego nie bedzie, cos na zasadzie kumpelstwa, sympatii, wspolne zainteresowania.

nie rezygnuj ze spotkania jesli masz na nie ochote!

tak poza tym, jedno z moich najwiekszych zauroczen, to byl wlasnie chlopak, ktorego poznalam w klubie, chcial sie umowic, nie podobal mi sie zbytnio, mialam to odwolac, kumpela mnie jednak namowila żebym poszla. i tak mnie oczarowal w jeden wieczor ze szok takze kto wie

Noo Ewelka dobrze prawi także, Dori, leć i na nikogo się nie oglądaj

[doriiska]

Napisane przez Celestia

Noo Ewelka dobrze prawi także, Dori, leć i na nikogo się nie oglądaj

Ok, pójdę i będę się dobrze bawić, a co!

[Mocny Akcent]

Napisane przez doriiska

Ok, pójdę i będę się dobrze bawić, a co!

pewnie, nie oglądaj się na nikogo. Swoją drogą ja na randkę umówiłam się z kolegą, znamy sie z pracy. I tak wyszło, że teraz jesteśmy parą. Różnie może być

Ewelka rozumiem Twoje obawy, ale to bardzo dobry znak. Ja jak nie mogłam kiedyś się doczekać wspólnego mieszkania z facetem to dwa związki szybko się rozpadły poprzez moją lekkomyślnośc, że tak szybko się wpakowałam... Będzie dobrze, poczekaj najpierw na pracę, a potem będziesz się zamartwiać.
p.s. A ja mam taką kurtałkę brązową, skórzaną. Kupiłam przed świętami BN za 130 zł w Bershce, tak byłam na nią napalona, że byłam skłonna ją w szafie do wiosny przechowywać

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

_Ewelka___ - mam siostrzyczkę, kochaną, którą też tak nazywam

[theoneandonly]

Napisane przez doriiska

OMG, jak ja dawno nie byłam na "randce", czuję się jak dinozaur

Oj to teraz nadrobisz
Zresztą teraz ostatnio był taki okres-zima, pełno śniegu, mrozy zero warunków sprzyjających randkom.

Napisane przez _Ewelka___

chyba niepotrzebnie się boje na Was zawsze mozna liczyc



no coś Ty! Takie spotkania do niczego nie zobowiązuja! z reszta - to się wyczuwa czy spotkanie jest czysto kolezenskie czy to jakiś flircik jak bylam sama, umawialam sie z roznymi facetami, ot tak. Oboje wiedzielismy że nic z tego nie bedzie, cos na zasadzie kumpelstwa, sympatii, wspolne zainteresowania.

nie rezygnuj ze spotkania jesli masz na nie ochote!

tak poza tym, jedno z moich najwiekszych zauroczen, to byl wlasnie chlopak, ktorego poznalam w klubie, chcial sie umowic, nie podobal mi sie zbytnio, mialam to odwolac, kumpela mnie jednak namowila żebym poszla. i tak mnie oczarowal w jeden wieczor ze szok takze kto wie

Dokładnie, takie spotkania są super, można fajnie spędzić czas, porozmawiać, iść do kina-trzeba łapać takie okazje a nie się zastanawiać
Co do historii z chłopakiem , który Ci się nie podobał a potem oczarował-to ja miałam kilka sytuacji na odwrót. Nigdy nie wiadomo co się zdarzy

Napisane przez Mocny Akcent

pewnie, nie oglądaj się na nikogo. Swoją drogą ja na randkę umówiłam się z kolegą, znamy sie z pracy. I tak wyszło, że teraz jesteśmy parą. Różnie może być

Ewelka rozumiem Twoje obawy, ale to bardzo dobry znak. Ja jak nie mogłam kiedyś się doczekać wspólnego mieszkania z facetem to dwa związki szybko się rozpadły poprzez moją lekkomyślnośc, że tak szybko się wpakowałam... Będzie dobrze, poczekaj najpierw na pracę, a potem będziesz się zamartwiać.
p.s. A ja mam taką kurtałkę brązową, skórzaną. Kupiłam przed świętami BN za 130 zł w Bershce, tak byłam na nią napalona, że byłam skłonna ją w szafie do wiosny przechowywać

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

_Ewelka___ - mam siostrzyczkę, kochaną, którą też tak nazywam

Przypomniałaś mi , że ja też miałam zakupić taką kurteczkę, dzisiaj akurat zajrzę i zobacz czy w ogóle jeszcze jest i na mnie czeka