|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#481 | ||||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
Cytat:
Cóż, mój eks ma niespotykany dar do ranienia kogoś i to bardzo mocno. Może po prostu wciela to w życie (idiota). Cytat:
chociaż nie wypaliło jak trzeba...No to teraz relacja z dnia wczorajszego: pojechałam z rodzicami na ten festyn, postałam tam chwilę z nimi i znajomymi taty, ale później zadzwoniła do mnie koleżanka i potem chodziłyśmy już razem. Zapoznałyśmy się z jakimiś chłopakami, ale w sumie nic poważnego, bo nawet nie rozmawialiśmy długo. Potem koleżanka usiłowała się skontaktować ze swoimi kolegami, lecz nie mogli się znaleźć, więc postanowiłyśmy zaszaleć i poszłyśmy pod scenę. Tam znalazłyśmy kilku chłopaków, którzy całkiem chetnie z nami tańczyli ![]() Później poszłyśmy oglądać sztuczne ognie, spotkałam się z rodzicami i pojechałam do domu. (w tekście mowa o innej koleżance, ta o której wspominałam wcześniej też była z kandydatem na chłopaka, ale był tam słaby zasięg i nie mogłyśmy złapać kontaktu). Cytat:
gdzie babcia mieszka?Mam nadzieję, że kiedyś tez będę mogła tak porozmawiać z eksem... a może wcale nie będę musiała z nim rozmawiać (bądź co bądź, nie będę żałować). |
||||
|
|
|
|
#482 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 009
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Ale ja jestem głupia
Coraz bardziej mi go brakuje, coraz częściej myślę o tym, że chcę, aby był. Ja pierdzielę, słaba jestem i powinnam zapominać, przyzwyczajać się i cieszyć, że już się nie denerwuję wieloma rzeczami. Ale pasował mi ten facet, kochałam go bardzo, lubiłam, wierzyłam w nas i sądziłam, że zawsze będziemy razem Uwielbiałam spędzać z nim czas, mieszkać, wszystko robić i pasowaliśmy do siebie w większości kwestii. I najlepsze wspomnienia mam z nim, przez te 5 lat wrył mi się w życie i tylko on naprawdę mnie znał, przy nim wszystko mnie cieszyło. Może przestało mu zależeć właśnie dlatego, że mnie dobrze poznał i jestem beznadziejna Niewiele rzeczy mi w nim przeszkadzało a on mnie olał i nie chciało mu się nic poprawić. Chyba chciałabym z nim jeszcze być i to mnie wkurza, bo przecież mnie zranił, zwiał, nawet się nie odzywa. Z drugiej strony myślę, że aktualnie muszę siebie poukładać, nabrać jakiejś pewności siebie, bo to u mnie leży i kwiczy. Chciałabym, aby on był, rozumiał mnie i wspierał a tego wsparcia ostatnio od niego nie dostawałam nawet, bo myślał tylko o sobie.Boję się, że będzie jeszcze gorzej, gdy już będę wiedzieć, że go więcej nie zobaczę. Że nigdy się nie pozbieram i będę tylko wegetować. A niedługo pewnie się spotkamy (chyba, że znów stchórzy), zobaczę go obojętnego, zrobimy co mamy do zrobienia i każde rozejdzie się w swoją stronę. Ponad miesiąc od rozstania, trzy tygodnie bez kontaktu a mnie wciąż zdarza się płakać, śni mi się codziennie, myślę o nim cały czas, choć zajmuję się wieloma rzeczami. Chcę znów być wesoła, taka jak byłam wcześniej a teraz tylko robię dobrą minę do złej gry i pękam od środka. Wczoraj byłam na urodzinach koleżanki. Było dobrze, ale brakowało mi jego, zwłaszcza wśród tych wszystkich ludzi. Miałam ochotę się do niego przytulić. Nie chcę się bawić, czuję, że nie potrzebuję imprez i tylko mi na nich gorzej Znajomy koleżanki mnie odwiózł do domu a ja się dziwnie czułam, bo to nie eks był obok mnie prowadząc samochód. Ech, jeszcze tyle osób nie wie, że się rozstaliśmy a nawet nie mam siły nikogo uświadamiać. A drugie tyle osób myśli, że to przejściowe i do siebie wrócimy a ja wiem, że tym razem już nie będzie powrotu, bo on mnie zwyczajnie już nie chce. Wszyscy sobie żyją a dla mnie to tak, jakby rozwaliły mi się fundamenty i muszę budować wszystko od nowa. Chyba musiałam się wygadać
__________________
„tu, teraz, zanim cokolwiek inne, przed jutrem, zanim umrzemy”
Edytowane przez Reme Czas edycji: 2011-08-22 o 11:37 |
|
|
|
|
#483 |
|
Dolce vita
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Reme...... nie wiem jak Cię pocieszyć. U mnie minął miesiac. Zero kontaktu, zero czegokolwoiek i czuję to samo...dosłownie, to samo co TY.... ale....nie wolno Ci się nakręcać. Przeboleć, przetrwać.....
|
|
|
|
|
#484 | ||||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
Rozumiem, że jest ci żal, bo każdej dziewczynie jest. Cóż, zacytuje słowa pewnej piosenki "Nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest wierzyć że coś trwa wiecznie". Ja też się o tym przekonałam, też myślałam, ze zawsze będziemy razem. I co? jestem sama, a tamten nie daje mi świętego spokoju. Na pewno nie jesteś beznadziejna, po prostu obwiniasz siebie o to, co się stało. Tak nie można, naprawdę... Cytat:
Miałam to samo, kiedy prosiłam go, żeby coś zmienił, dostawałam odpowiedź "taki już jestem i się nie zmienię". Doskonale wiem co czułaś. Najpierw musisz jednak zrozumieć samą siebie i poukładać się na nowo, żeby zrozumieć to, co on robił. Cytat:
Cytat:
Ja mam chyba odwrotnie - wczoraj na tym festynie czułam, że odżyła, mimo tego, ze ciągle rozglądałam się czy go nie ma. Jak już mówiłam, czas czas i jeszcze raz czas. Jeszcze będziesz sie cieszyć, uwierz
|
||||
|
|
|
|
#485 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 37
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
czesc dziewczyny
![]() a ja wlasnie zastanawiam sie czy nadal byc ze swoim TŻ... zalozylam nawet watek o tym https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=554560 mozliwe ze do was dołacze ![]() jak sobie radzicie bez tej drugiej polowki??? |
|
|
|
|
#486 | |
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
Hmmm... Są dni, w których sobie radzę, są i takie, w których czuję, że świat mi się wali na głowę. (z polskiego na nasze - raz jest dobrze, a raz nie). Ogólnie rzecz biorąc nie jest różowo, ale na pewno jest lepiej niż wcześniej. Reme, trzymaj się kochana a u mnie w środę mija miesiąc od rozstania... |
|
|
|
|
|
#487 | |||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 340
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Tak,spotkałam się wczoraj z tym chłopakiem,którego poznałam zaraz po rozstaniu z eks i tak rozmawialiśmy i się troche posprzeczalismy o jego przyjaciólkę,która jest moją kuzynką i która wtrąca się do wszystkiego,do mnie narzeka na niego-do niego na mnie,a niby cieszy się,że się spotykamy i że jesteśmy "szczęśliwi"..ech,jak ja nie lubie takiego wtykania nosa nie w swoje sprawy..
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez ssami Czas edycji: 2011-08-22 o 14:11 |
|||||
|
|
|
|
#488 | ||||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
ech, w takich przypadkach budzą się we mnie najgorsze instynkty... a zresztą, co ja to obchodzi, na jakim etapie jesteś ze swoim kolegą i w ogóle? Trzeba też mieć jakieś plecy, a nie... Nienawidzę takich osób, co niby są milusie, fajniusie, a później obrabiają tyłek. Cytat:
Cytat:
ach, ale się szalało przy hitach Clivera... Cytat:
Oby takiej nie było, na razie to lepiej dla niego, zeby się nie zbliżał w promieniu co najmniej 2km. |
||||
|
|
|
|
#489 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 642
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Dziewczyny jak tam dzień mija?
![]() Ja chociaż jestem nie wyspana bo poszłam spać o 6 a wstałam o 11 jestem jakaś pełna życia i mimo tych łez wylanych w nocy. Zostałam sama w domu na tydzień i czuje się samotna ale muszę się przyzwyczajać dobrze,że jest wizaż Cytat:
ja głęboko wierzę w to,że za jakiś czas każda z nas będzie szczęśliwa i będziemy wspominać te nasze płacze, rozpacze z takim ironicznym uśmiechem na twarzy
__________________
. |
|
|
|
|
|
#490 | ||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
A jakoś leci, trochę wizaż, trochę się kręcę po domu i podjadam...
Cytat:
Ale chyba są skoro dziś jest już dobrze ![]() Cytat:
|
||
|
|
|
|
#491 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 642
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Też to mam, właśnie zmuszam się do pójścia do kuchni i zrobienia sobie spaghetti, myślę o tym od pół godz a nie chcę mi się ruszyć
![]() Co do łez, raczej oczyszczające choć mam takie wrażenie,że zaraz się rozpłacze a mimo to jestem pełna życia, weszłam w jakiś dziwny etap chyba "podwójny" ![]() Ja też czasem lubię pobyć sama, często nawet ale co za dużo to nie zdrowo
__________________
. |
|
|
|
|
#492 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 340
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
![]() Oby tak było,że dał Ci spokój,życzę Ci tego z całego serca,a sama również wiem jak to jest kiedy eks nie daje spokoju.. Cytat:
Cytat:
Tak gdyby nie wizaż to jedna z nas by oszalała w niektórych momentach Tydzień minie szybko,wychodź ze znajomymi i szukaj sobie jakiegoś zajęcia,żebyś nie czuła się tak bardzo samotna..
|
|||
|
|
|
|
#493 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 37
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
hmm ja troche wiem cos na ten temat bo kiedys rozstalam sie juz raz ze swoim TŻ.....
i tez bylo raz lepiej raz gorzej ale sprobowalismy jeszcze raz.... i teraz nie wiem czy to nie byl błąd |
|
|
|
|
#494 | |||||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
Cytat:
Chociaż u mnie było coś takiego, że przepłakałam cały dzień i noc tydzień przed rozstaniem, dzień i noc po rozstaniu i więcej nie wylałam za nim łez. Chyba już mi wody nie starczyło ![]() Cytat:
![]() hmmm, a może zapytaj go wprost? Lepiej wiedzieć, o co chodzi niż się domyślać. Nawet jeśli jest zazdrosna, to i tak nie powinna takich numerów odstawiać. Po prostu trzeba mieć honoru troszkę. A że tak spytam bardziej dociekliwie (lub wścibsko, ale jeżeli nie bedziesz chciała odpowiedzieć, to pytanie zmienia się na retoryczne): Ciebie i tego chłopaka łaczy relacja koleżeńska, przyjacielska, czy już jakieś zauroczenie się wkradło? Cytat:
Cytat:
Właściwie to nie: oboje musicie podjąć decyzję, czy warto ciągnąć ten związek, czy też nie. Lepiej, żeby on też o tym wiedział i zastanowił się. Ja przynajmniej nie chciałabym być zaskoczona takim obrotem sprawy. |
|||||
|
|
|
|
#495 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 642
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
Tutaj nie mam nikogo z kim mogłabym gdzieś wyjść, dosłownie nikogo, koleżanki z chłopakami i to wszystko. Boże jak ja już chcę się stąd wynieść poza tym muszę siedzieć w domu bo mam takiego pieska, ma 11 lat , jest juz starszy i on bardzo boi się być sam w domu, bardzo jest przywiązany do nas i nawet teraz gdy rodzice wyjechali to cały czas leży i jest taki smutny więc nie mogłabym zostawić go samego. Ale referat ![]() Cytat:
__________________
. |
||
|
|
|
|
#496 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 37
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
dzieki
![]() cos mi sie zdaje ze sie do was przylacze wczesniej niz to sobie wyobrazam
|
|
|
|
|
#497 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
chętnie do dołączę - bardzo pozytywny watek.
Ja też ostatnio czuje, że zaczynam jakiś nowy etap w zyciu. Wreszcie, po nerowcyh albo frustrujących okresach w moim zyciu, chce mi sie smiać i zmieniać na lepsze ![]() po pierwsze - wreszcie i definitywnie zostawiłam za sobą wieloletni związek ( rok mi to zajęło ale ważne, że się udało) po drugie - zakochałam sie ![]() po trzecie - wreszcie - dzieki tej nowej znajomości - zaczynam ogarniać moje zycie - zwolniłam, mniej pracy więcęj wypoczynku, mniej imprez generalnie wszytsko ostatnio na plus
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
|
|
|
|
|
#498 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 642
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Daj spokój, dużo dziś już zjadłaś?
![]() Cytat:
![]() Więc jesteś bardzo silna, zazdroszczę, ja niestety potrzebuję czasem się wypłakać choć już chyba nawet za nim tak nie tęsknie, nawet nie wiem co do niego jeszcze czuje, nie potrafię określić swoich uczuć ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć,że tęsknie za KIMŚ nie za nim tylko za kimś kto by mnie przytulił, pocałował, tęsknie za tym uczuciem które mówiło mi,że ktoś tam mnie kocha,że ktoś myśli o mnie, to jest dla mnie teraz najgorsze.
__________________
. |
|
|
|
|
|
#499 | ||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
Dobrze, że ja mam przyjaciółkę, która przechodziła przez coś takiego i umiała mi pomóc (wtedy nie myślałam o wejsciu na wizaż, zresztą i tak przez cały dzień zastanawiałam się, jaki to miałam login xD) Cytat:
Hmm, a nie mogłabyś go zostawić np. u sąsiadów czy znajomych? Mieliby na niego oko, zresztą nie byłabyś tak długo bez niego z pewnością. Nie szkodzi, lubię czytać takie referaty ![]() ale mam wyczucie, piszemy w tym samym czasie albo zaraz po sobie
|
||
|
|
|
|
#500 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 37
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#501 | ||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
1. I bardzo dobrze, lepiej czasem coś zakończyć niż się męczyć. 2. 3. Ważne, że odnalazłaś spokój i przede wszystkim samą siebie. Gratulacje! ![]() Wyliczam wszystko, co zjadłam dziś: - połowę małej miseczki takiej galarety mięsnej (śniadanie xd) - nektarynkę, - serek wiejski, - miseczkę rosołu. Cytat:
Ja też tęsknię - za osobą, która mnie wesprze i da mi uczucie. Czuję się tak straszliwie sama... |
||
|
|
|
|
#502 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 37
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
[/QUOTE]Czy jestem silna? Nie wiem. Ciągle obawiam się spotkania, zobaczenia go - albo gdzieś ucieknę albo zemdleję.
Ja też tęsknię - za osobą, która mnie wesprze i da mi uczucie. Czuję się tak straszliwie sama...[/QUOTE] ja tez tesknie za taka osoba.... bo mojego chlopaka juz nie da sie tak nazwac.. tak mi sie wydaje
|
|
|
|
|
#503 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 642
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
ja niestety nie mam żadnej przyjaciółki, nigdy nie miałam a bardzo chciałabym mieć, taką, która zawsze wysłucha, popłacze ze mną, da kopniaka, marze o takie przyjaźni, może gdzieś tam czeka na mnie taka szczęściara z Ciebie bo prawdziwa przyjaciółka to skarb ![]() Cytat:
jestem zdania,że jeśli się czegoś bardzo chcę to nie ma przeszkód (oczywiście wszystko w miarę możliwości) ooo nie, nigdy nie zostawię go mojej sąsiadce, jedna nie cierpi psów a drugiej nie ma ale nawet gdyby była nie mogłabym go zostawić, mój piesek jest już starszy i naprawdę bardzo przywiązany do nas, krajało by mi się serce patrząc jak jest jeszcze bardziej smutniejszy. Hihi tak często bywa ![]() Cytat:
biegiem do kuchni ![]() Haha nie zemdlejesz, przepraszam rozsmieszyło mnie to
__________________
. |
|||
|
|
|
|
#504 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 340
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
Hmm..ciężko powiedziec co Nas tak naprawde łączy,do niczego między Nami nie doszło,ale tak zauroczenie na pewno się pojawiło.. ![]() ---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ---------- Cytat:
Wtedy bedziesz chciała mieć choć chwile czasu dla siebie..![]() ---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ---------- Cytat:
![]() Teraz już nieważne ile czasu trwało zostawienie związku za sobą,ważne,że sie udało i że Ty jestes szczesliwa.Gratuluję zakochania
|
|||
|
|
|
|
#505 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 642
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
wczoraj naczytałam się na wątku o współlokatorach takich rzeczy
__________________
. |
|
|
|
|
|
#506 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 340
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#507 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 009
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Czytam i przetrawiam to, co piszecie... Mądre Kobiety jesteście. Tak bardzo chciałabym uwierzyć i przede wszystkim zobaczyć na sobie, że można się wyleczyć z miłości. Niech to rzeczywiście będzie kwestia czasu. Staram się pomagać czasowi, nie wspominam celowo naszych chwil, nie chcę się zastanawiać już nad związkiem i tym, dlaczego tak wyszło. Szkoda, że to wszystko pojawia się jednak mimowolnie i często rujnuje to, co sobie ułożę w głowie. Męczący, czasem wręcz fizycznie odczuwalny ból.
Co ja bym zrobiła, gdyby nie ten wizaż... Przynajmniej wiem, że ktoś mnie tu rozumie i mogę się wygadać. Tak, jak mówicie - od innych to w większości słyszy się tylko utarte slogany "Zapomnij o nim, znajdziesz kogoś innego, przejdzie", co wcale nie pomaga a tylko zniechęca do wygadania się. Mam dwie przyjaciółki, obie daleko, jedna bliższa koleżanka na miejscu. Wiem, że mogę do nich zadzwonić i się wygadać, ale wiem też nie mają czasu, skupiają się na swoim życiu, więc kontaktujemy się dość rzadko. Nie mogę z nimi wyjść, odstresować się, nie ma ich zawsze... I czuję się samotna. Chciałabym też mieć na miejscu kogoś, do kogo zawsze można się zwrócić. Ale trzeba się przyzwyczaić do tego, jak to wygląda. Tuliiipanek, ja też mam takiego starego psiaka 13 lat ma, rozpieszczony i nie lubi sam zostawać w domu, tylko przywiązany jest do domowników. Też bym go nie zostawiła z obcymi ![]() ---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ---------- Chyba naprawdę pasuję do tego wątku. U mnie zmieniło się po rozstaniu wszystko. Zmiana statusu, miejsca zamieszkania, trybu życia, zmiana myślenia, uczenie się życia na nowo. Bosko ![]() A teraz, to już w ogóle zostanę sama tutaj. Przed chwilą rozmawiałam z moją jedyną bliższą koleżanką na miejscu, z którą chodzę na fitness. Umówiłyśmy się wczoraj, że dziś pójdziemy. Napisała do mnie, że chce przełożyć zajęcia a że robi to nie pierwszy raz to już mnie zaczyna denerwować takie chodzenie. Jakoś łatwo mnie chyba też rozdrażnić przez tę całą sytuację... Odpisałam jej, że jak nie chce iść, to nie, ale często przekłada. To się na mnie chyba obraziła
__________________
„tu, teraz, zanim cokolwiek inne, przed jutrem, zanim umrzemy”
|
|
|
|
|
#508 | |||||||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Dwie godziny i tyle zaległości... już nadrabiam
![]() Cytat:
Nie wiem, czy można to nazwać jakąś wielką przyjaźnią... Nie widzimy się często, zazwyczaj nie ma czasu na dłuższe pisanie (wcześniej byłam zajęta też kimś innym...), ale jeżeli któraś z nas ma problem, to piszemy do siebie i staramy się jakoś doradzić albo chociaż wysłuchać. Mam jednak dziwne wrażenie, że to tylko po to, żebym jej pomagała w nauce (zazwyczaj szukałam jej czegoś w internecie, bo ma problemy z kompem, tłumaczyłam angielski, pomagałam pisać wypracowania itd.). Trzeba jednak przyznać, że to jej pierwszej powiedziałam o rozstaniu. Cytat:
Masz rację - można zrobić wszystko, trzeba tylko bardzo tego chcieć. Cytat:
Oby minęło, bo albo będzie ,albo Cytat:
Po mojemu są dwie możliwości: 1. Coś jest jednak na rzeczy, inaczej nie reagowałby w ten sposób. 2. Nie chce słyszeć o czymś innym między nimi lub jest wkurzony jej zachowaniem (jeśli o tym wie). Cóż, słówka słówkami i słówko pogania. Dziewczyna narobiła sobie nadziei i jej odbija. Oooo, no to poważna sprawa niemniej jest jak jest i zachodzi obawa, że ta dziewczyna bedzie się wtracać.W każdym bądź razie życzę jej żeby tak nie było. ![]() [QUOTE=ssami;28908820] No tak ktoś kto nie jest lub nigdy nie był w takiej sytuacji nigdy tak do końca nie zrozumie sytaucji.Jak wyjedziesz poznasz mnóstwo nowych ludzi i to się zmieni,że nie bedziesz miała z kim wyjść Wtedy bedziesz chciała mieć choć chwile czasu dla siebie..![]() [/QUOTE] Cytat:
tzn. żebyś nie trafiła na jakichś imprezowiczów, jeśli nie jesteś taka.Cytat:
ani nawet jeszcze kobietą po prostu jestem jeszcze dziewczyną i na razie tak pozostanie. Nie to, że nie chcę być dorosłą kobietą. Chcę mieć na to wszystko czas, aby na starość nie mówić, że zmarnowałam sobie życie.Rozumiem. Myślałaś o pomocy psychologa, gdyby nie udało Ci się poradzić z tym samej? Mogłoby to pomóc, liczę jednak na to, że poradzisz sobie. Ważne, abyś odnalazła w sobie siłę i energię. Nie wiem, jakimi słowami mogę Ci pomóc. W ogóle wszelkie słowa są tutaj błahe. Po prostu (tego się nie da wyrazić inaczej, po prostu chciałabym, żebyś poczuła, że wszystkie Ci kibicujemy).Cytat:
Rozmawiałaś z tą bliższą koleżanką? Wyjdźcie razem na długi spacer (mozecie wziąć też psa ), porozmawiajcie. Jeżeli taki scenariusz nie wypali, to może pójdź sama. Znajdź sobie jakieś miejsce, w którym przez jakiś czas możesz być sama i nikt nie słyszy. Wyrzuć z siebie wszystkie żale (możesz nawet wyrzucić rzeczy związane z byłym, jeżeli tego będziesz potrzebować), popłacz. To naprawdę oczyszcza psychicznie. Może to, co piszę nie jest łatwe, ale chciałabym, żebyś choć troszeczkę uporała się z tym, co Cię spotkało. |
|||||||
|
|
|
|
#509 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 642
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
![]() Cytat:
ta przeprowadzka jest tak po prostu i wiążę się też z pracą ![]() Cytat:
ale znowu czuje, że mój brzuszek domaga się czegoś słodkiego to nie jest za dużo, to normalne, właśnie powinno się jeść co 3 godz, 5 posiłków dziennie więc jesteś w normie A jeśli chodzi o tych współlokatorów to pożyjemy, zobaczymy
__________________
. |
|||
|
|
|
|
#510 | |||
|
Kuźnia inspiracji
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
|
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Cytat:
Cytat:
Ech, ja też bym chciała się wyprowadzić, ale gdzie? Chyba muszę jeszcze poczekać. W każdym bądź razie szykuje mi się ciężki rok, tak więc pewnie w domu będę tylko spała i jadła śniadanie i obiad (na wiecej posiłków nie mam czasu), a reszta czasu - nauka. Cytat:
mogłam Ci dopomóc ja staram się ograniczać słodycze, bo pozwoliłam sobie ostatnio i konsekwencje są takie, że spędzę mniej przyjemne chwile u dentysty. Moja mama ma naprawdę wielki problem z żylakami. Rana na nodze otwiera jej się każdej wiosny, wokół rany jest martwica. Wcześniej idąc podpierała się na zdrowej nodze, teraz jednak spuchło jej kolano i obie nogi ma chore. Prawdopodobnie pójdzie na operację, właściwie powinna jak najszybciej, ale rany goją jej się zimą. Cóż, do września zostało jeszcze trochę czasu (łudzę się tym, że wakacje jeszcze będą trwać), więc powinnam jeszcze się poskładać do tego czasu na tyle, żeby go nie wycwelować po pysku, czyli obić buźkę z liścia. |
|||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:59.




chociaż nie wypaliło jak trzeba...

Coraz bardziej mi go brakuje, coraz częściej myślę o tym, że chcę, aby był. Ja pierdzielę, słaba jestem i powinnam zapominać, przyzwyczajać się i cieszyć, że już się nie denerwuję wieloma rzeczami. Ale pasował mi ten facet, kochałam go bardzo, lubiłam, wierzyłam w nas i sądziłam, że zawsze będziemy razem
Znajomy koleżanki mnie odwiózł do domu a ja się dziwnie czułam, bo to nie eks był obok mnie prowadząc samochód. Ech, jeszcze tyle osób nie wie, że się rozstaliśmy a nawet nie mam siły nikogo uświadamiać. A drugie tyle osób myśli, że to przejściowe i do siebie wrócimy a ja wiem, że tym razem już nie będzie powrotu, bo on mnie zwyczajnie już nie chce. Wszyscy sobie żyją a dla mnie to tak, jakby rozwaliły mi się fundamenty i muszę budować wszystko od nowa. 





i mimo tych łez wylanych w nocy. Zostałam sama w domu na tydzień i czuje się samotna ale muszę się przyzwyczajać
ja głęboko wierzę w to,że za jakiś czas każda z nas będzie szczęśliwa i będziemy wspominać te nasze płacze, rozpacze z takim ironicznym uśmiechem na twarzy 




poza tym muszę siedzieć w domu bo mam takiego pieska, ma 11 lat , jest juz starszy i on bardzo boi się być sam w domu, bardzo jest przywiązany do nas i nawet teraz gdy rodzice wyjechali to cały czas leży i jest taki smutny więc nie mogłabym zostawić go samego. Ale referat 



,albo
(tego się nie da wyrazić inaczej, po prostu chciałabym, żebyś poczuła, że wszystkie Ci kibicujemy).
