Rusza nam sie cały brzuszek-to tak fika nasz maluszek-mamy styczeń-luty 2012r.

[nawojka8583]

Napisane przez kropeczka1984

A mi dzisiaj Mężulek razem z Dzidkiem śpiewali sto lat z okazji urodzin Kochane urwisy

Kropeczka wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez MissZuzia

to zapraszam do mnie, ze słodkości proponuję: tartę gruszkową z cynamonem, ciasto śliwkowe z kruszonką i mini serniczki z polewą czeko i malinką wszystko własnej produkcji wczoraj miałam gości i się nadprodukowałam ale to chyba ostatni raz takie goszczenie bo nie mam już sił na wypiekanie i wygotowywanie

MissZuzia oszszsz Ty. Takie propozycje z rana rzucasz

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez uska000

czesc mamuski
ja tak na szybko gratuluje poznania plci i udanych wizyt

Agatku kuruj sie

a ja mam dzis sesje brzuszkowa.. i lece sprzatac i sie szykowac

buziaki

Uska ale Ci fajnie. Pochwalisz się później zdjęciami???

[Haniula]

Kropeczka wszystkiego najlepszego !

ja zmykam juz powoli szykowac się bo u nas w rodzinie slub i dzis tłuczenie butelek jutro weselisko potem poprawiny, wiec nas nie bedzie
milego weekendu kochane, a Lenka wysyła mocnego kopniaka dla wszystkich cioc

[uska000]

Kropeczka wszystkiego naj

Nowojka oczywiscie wrzuce do klubiku

[bybella]

Napisane przez NataliaM1103

a oto mój SYNUŚ!!
trochę taki mały ufoludek jeszcze

słodko wygląda

Napisane przez AgaMili

BEDZIE CHLOPAK

super, gratulacje

Napisane przez *Agatek*

super!!

hihihi, narazie 3 ząbki czosnku zjadłam ale miałam na niego chęć... jeszcze jutro a od soboty czeka mnie 5x mycie zębów

a tak co do zębów, byłam wczoraj u dentysty i mało co się nie ekhem..... jak mi pani grzebała w buźce

mam dzisiaj znów jakiegoś nerwa, mnie wszyscy irytują. od rana z tż-tem sie pokłóciłam ledwo wstałam

[Mijus]

Dzień Dobry
Pracowicie zaczełam dzisiejszy dzień, sypialnia wysprzatana na cacy, kuchnia też, 3 pranie już szaleje w pralce, lista zakupów przygotowana.
No i już nie mam siły na więcej, padłam!Muszę zebrać jeszcze siły na zakupy i resztę musi zrobić tż jak wróci ( choć i tak dostane opr za to, że odkurzałam ).
Mam jakieś dziwne przeczucie, że ten wirus przeziębieniowy przenosi się drogą on-line Coś dziwnie się czuję, coś tam w gardle drapie, niby katar, niby nie, i zatoki jakoś tak czuje...chyba dziś randka z czosnkiem będzie jak nic

Napisane przez neska22

idę lalunie!!
jutro idę na badania w tym glukoza!!!!!!! trzymta kciuki żebym przetrwała!!!

Powodzenia!

Napisane przez *Agatek*

Boże ale jak się masakrycznie czuję... ja nie zdążę się wyleczyć do niedzieli no aż się poryczałam i ryczę cały czas, że teściowa mnie tak załatwiła i to na sam wyjazd łeb mi rozsadza, boli już 3 raz z rzędu, ja chce mieć to za sobą!!!!

Głowa do góry, na pewno do niedzieli staniesz na nogi Myślimy pozytywnie!Jeszcze jest trochę czasu, zobaczysz zaraz będziesz się czuć jak młody Bóg

Napisane przez Haniula

Przyznac sie kto rozsyła te wirtualne choróbska? dzis ja obudziłam sie z kaszlem i bólem głowy

No właśnie kto?

Napisane przez kropeczka1984

A mi dzisiaj Mężulek razem z Dzidkiem śpiewali sto lat z okazji urodzin Kochane urwisy

Sto lat

Napisane przez uska000

a ja mam dzis sesje brzuszkowa.. i lece sprzatac i sie szykowac

buziaki

Super! Też mocno myślę o tej sesji Miłej zabawy!

Napisane przez Haniula

ja zmykam juz powoli szykowac się bo u nas w rodzinie slub i dzis tłuczenie butelek jutro weselisko potem poprawiny, wiec nas nie bedzie
milego weekendu kochane, a Lenka wysyła mocnego kopniaka dla wszystkich cioc

Wszystkiego naj dla Młodej Pary i przecudownej zabawy

[elunia25]

hej Mamusie
kropeczka wszystkiego najlepszego

do wszystkich chorowitek wysyłam pozytywne fluidy i wracajcie szybko do zdowia

ja dziś jakaś taka onkła się czuje nic mi się nie chce i jakoś tak mi cięzko

MissZuza nie chcesz mnie przygarnąc na czas ciązy bo ja bym teraz tylko słodkie jadła a z tego co piszesz to robisz takie smakowite rzeczy że aż mi ślinka cieknie(przeprasz am jesli żle napisałam nick ale wszytskie cytaty mi zjadlo i lece teraz z pamieci)

co do anemi to też się z nią zmagam podobno tylko mięso pomaga w wszystko inne mozna sobie darować , problem w tym że mnie ostatnio odrzucilao od mięsa
dobra zmykam coś porobić bo w domku sajgon jak by coś wybuchlo

buziaczki dla wszystkich

[bambusiek]

Cześć Mamusie

Wstałam niedawno, tzn. zawsze wstaję o 7, żeby Mężowi robić śniadanko i z nim posiedzieć, a potem idę przed TV na DDTVN ze swoim śniadaniem i zazwyczaj szybko usypiam dziś do 10:20

Zaraz zmykam do mamy, bo miałam być wczoraj a potem w międzyczasie gotowania obiadu zrobię rzeczom dla bobo sesję
choć mam duuużo mniej niż większość z Was

[Mijus]

Napisane przez bambusiek

Cześć Mamusie
Wstałam niedawno, tzn. zawsze wstaję o 7, żeby Mężowi robić śniadanko i z nim posiedzieć, a potem idę przed TV na DDTVN ze swoim śniadaniem i zazwyczaj szybko usypiam dziś do 10:20

Robie dokładnie tak samo Lubię jeść razem, dla mnie wspólny posiłek to świętość, więc codziennie przygotowuje śniadnko, jemy razem. Później tż do "fabryki" a ja przed DDTVN z kawą i bardzo często druga drzemka lub byczenie się do południa

[Maga83]

Napisane przez agawoo

Maga, niestety nie pomogę, bo nie miałam z czymś takim do czynienia.
Ale lekarz na pewno coś pomoże, nie martw się A jakby bardziej zaczeło boleć to jedź na pogotowie


Mnie coś od czasu do czasu gardło postrzykuje (nie boli, ale czase coś zaszczypie). Więc dziś na śniadanie zaaplikowałam sobie kanapkę ze szczypiorkiem, czosnkiem i wędliną Na wszelki wypadek
I teraz siedzę w pracy i śmierdzę, mimo iż umyłam zęby, spożyłam gumę miętową, piję kawę i przegryzam jogurtem Ale dalej czuję ten czosnek

Już mi moja ginka powiedziała, że na drugi raz mam jechać od razu na pogotowie. Oby to sie nie powtózyło
Mam nadzieję, że żadne choróbsko Cię nie złapie

Zawsze lepiej jak ktoś tak trochę wesprze, bo nawet czasem nie mam z kim pogadać, chociaż dobrze że TŻ mnie wysłucha i mogę na niego liczyć.

Inutil, rzeczywiście zawsze mało piłam i teraz staram sie to się zmienić wszystko, byle by mi się to więcej nie powtórzyło

[*Agatek*]

Napisane przez bybella

a tak co do zębów, byłam wczoraj u dentysty i mało co się nie ekhem..... jak mi pani grzebała w buźce

mam dzisiaj znów jakiegoś nerwa, mnie wszyscy irytują. od rana z tż-tem sie pokłóciłam ledwo wstałam

naprawdę?? ja nie mogę myć języka w ciąży, bo mnie bierze na haftowania

o co się pokłóciłaś? pewnie jak zwykle, o piedołę

Napisane przez uska000

Agatku kuruj sie

leżę i leżę... ehh

czekam na zdjęcia w klubiku!

Napisane przez nawojka8583

Agatku niemożliwe

może to przez chorobę?? Albo taryfa ulgowa się skończyła ileż można chodzić niewyżytym? a ja caałe 5 tyg i o, chyba czar prysł

Napisane przez kropeczka1984

Współczuję po raz drugie... Ale chyba wolałabym tego nie przeczytać, bo sama też niedługo będę miała to badanie i troszkę mnie przeraziłaś :/

nie chciałam nie myśleć o tym i tyle... i pić małymi łykami na spokojnie... wtedy dłużej wytrzymałam

Napisane przez agawoo

Agatek, leż pod ciepłą kołdrą,nie wychodź, a mleko z miodem czy inne specyfiki niech Ci podaje teściowa (już cię bardziej nie zarazi, najwyżej z powrotem przejdzie na nią ).

Mnie coś od czasu do czasu gardło postrzykuje (nie boli, ale czase coś zaszczypie). Więc dziś na śniadanie zaaplikowałam sobie kanapkę ze szczypiorkiem, czosnkiem i wędliną Na wszelki wypadek
I teraz siedzę w pracy i śmierdzę, mimo iż umyłam zęby, spożyłam gumę miętową, piję kawę i przegryzam jogurtem Ale dalej czuję ten czosnek

A ja myłam ząbki i nie czuje oddechu, więc albo nie ma, albo... nie czuje smaku i nie mam węchu przynajmniej będziesz miała spokój od współpracowników!!!

teściowa niech się nie zbliża, bo jestem wściekła na nią zgania na mnie, że ja sama wyszłam w bluzce na ramiączkach i to ja! A jechałam z nią w samochodzie i od tego dnia mnie bolało gardło

Napisane przez inutil

może jednak do niedzieli trochę przejdzie, herbatka z cytryną i miodem i pod koc

Napisane przez AgaMili

Agatek jak dzisiaj?

Napisane przez Mijus

Głowa do góry, na pewno do niedzieli staniesz na nogi Myślimy pozytywnie!Jeszcze jest trochę czasu, zobaczysz zaraz będziesz się czuć jak młody Bóg

Laseczki Pół nocy nie spałam of kors, tylko leżałam i leżałam, gorączkę miałam o 24.00 37.2, ale WYPOCIŁAM się sama z siebie, nawet dużo nie musiałam robić i leże teraz taka śmierdząca troszkę lepiej, nie powiem teraz zrobiłam herbatkę, biorę tabletki i spadam spać dalej... łeb zaczął boleć.

Jeszcze mam mysz w pokoju coś sobie chrupie za meblami, trutkę.. a niech zdycha łajzy wchodzą po chropowatej ścianie domu, gdzieś jest dziura mała i o, mimo, że A. robił na poddaszu pianką która jest śmertelna dla myszy, gdzieś znalazły 2 tajne przejście

[nawojka8583]

Napisane przez Haniula

ja zmykam juz powoli szykowac się bo u nas w rodzinie slub i dzis tłuczenie butelek jutro weselisko potem poprawiny, wiec nas nie bedzie
milego weekendu kochane, a Lenka wysyła mocnego kopniaka dla wszystkich cioc

Udanej zabawy Haniula.
Ja byłam wczoraj na tym usg i jestem załamana. Cysta się nie wchłonęła. Jest coraz większa niestety. Ma 2.5cm na 2cm doktorka powiedziała, że nie jest duża, ta jasne tylko, że biorąc pod uwagę rozmiar dzidziusia to normalnie dziurka od igły. Nie wiem co mam o tym myśleć bo oni ciągle mówią to samo, że mam się nie martwić, że to nie zagraża mi ani dziecku (no mi pewnie nie, ale skoro jest to u dziecka, a nie jest to zjawisko naturalne to chyba nie wszystko jest wporządku), że narazie nie da się nic z tym zrobić tylko obserwować i że jeśli się nie wchłonie do dnia porodu, to będą działać jak Dzidziuń się urodzi. Mam mieć teraz usg co cztery tygodnie, tylko po co??? Żeby znów wysłuchiwać, że rodzice zawsze panikują, a to nie ma się czym martwić??? Ciągle nie są w stanie mi powiedzieć skąd ten płyn się tam zbiera i jakie mogą być tego konsekwencje. Niby ta cysta nie dotyka żadnych narządów typu nerki, pęcherz, ale jeśli będzie się powiekszać to chyba wkońcu zacznie uciskać. Nie wiem już sama, chce mi się wyć. I to podejście lekarzy w UK, żeby pacjenci nie byli zbytnio poinformowani. A ja się ciągle zastanawiam czy On coś odczuwa, czy go boli i co Go czeka jak się urodzi. Czy będzie musiał cierpieć???

[Maga83]

Dziewczyny, a powiedzcie, co zrobić, żebym mogła też być dopisana na tą pierwszą stronę z datą? Chciałabym się jakoś wkręcić w te wasze rozmowy, chociaż pewnie będzie mi ciężko, bo Wy już się tu chyba dobrze znacie

[neska22]

czesc
ja po badaniach siedziałam 2 h w przychodni-masakrejszyn
ale dla mnie ta glukoza była lajtowa jak po prostu bardzo mocno posłodzona herbata (ja uwielbiam słodycze moze dlatego nie zrobiło to na mnie wrazenia) Ale pielęgniarka ostrzegała, ze moze byc niedobrze wiec z kubeczkiem glukozy zapobiegawczo usiadłam przy wc ale nic mi nie było. wypiłam i juz
Zosia ja miałam 75 g i nie była o konsystencji syropu (chociaz jak zobaczylam samą ilosć glukozy to się zastanawiałam jak to się rozpusci w jednym kubeczku). Konsystencja zupełnie płynna.

Kropeczka sto lat

Agatek kuruj się szybciutko!!! mnie tez cos katarzysko chyba bierze ;/ mum pojechała na zakupy to kazałam jej kupic miod i cytryne
a co do myszy to ja juz bym się z domu wyprowadzila ja się panicznie boję myszy (wiem, ze to głupie ale tak jest inic nie poradze ))

Napisane przez nawojka8583

Udanej zabawy Haniula.
Ja byłam wczoraj na tym usg i jestem załamana. Cysta się nie wchłonęła. Jest coraz większa niestety. Ma 2.5cm na 2cm doktorka powiedziała, że nie jest duża, ta jasne tylko, że biorąc pod uwagę rozmiar dzidziusia to normalnie dziurka od igły. Nie wiem co mam o tym myśleć bo oni ciągle mówią to samo, że mam się nie martwić, że to nie zagraża mi ani dziecku (no mi pewnie nie, ale skoro jest to u dziecka, a nie jest to zjawisko naturalne to chyba nie wszystko jest wporządku), że narazie nie da się nic z tym zrobić tylko obserwować i że jeśli się nie wchłonie do dnia porodu, to będą działać jak Dzidziuń się urodzi. Mam mieć teraz usg co cztery tygodnie, tylko po co??? Żeby znów wysłuchiwać, że rodzice zawsze panikują, a to nie ma się czym martwić??? Ciągle nie są w stanie mi powiedzieć skąd ten płyn się tam zbiera i jakie mogą być tego konsekwencje. Niby ta cysta nie dotyka żadnych narządów typu nerki, pęcherz, ale jeśli będzie się powiekszać to chyba wkońcu zacznie uciskać. Nie wiem już sama, chce mi się wyć. I to podejście lekarzy w UK, żeby pacjenci nie byli zbytnio poinformowani. A ja się ciągle zastanawiam czy On coś odczuwa, czy go boli i co Go czeka jak się urodzi. Czy będzie musiał cierpieć???

przytulam mocno!!! nie martw się kochana! wszystko będzie dobrze!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez Maga83

Dziewczyny, a powiedzcie, co zrobić, żebym mogła też być dopisana na tą pierwszą stronę z datą? Chciałabym się jakoś wkręcić w te wasze rozmowy, chociaż pewnie będzie mi ciężko, bo Wy już się tu chyba dobrze znacie

musisz napisac do KASIKZAKI to CIę dopisze. jak będziesz się czesto udzielac to się wciągniesz i lepiej się poznamy

[MissZuzia]

Napisane przez elunia25

MissZuza nie chcesz mnie przygarnąc na czas ciązy bo ja bym teraz tylko słodkie jadła a z tego co piszesz to robisz takie smakowite rzeczy że aż mi ślinka cieknie(przeprasz am jesli żle napisałam nick ale wszytskie cytaty mi zjadlo i lece teraz z pamieci)

lubię piec ale w obecnej sytuacji gdy przybieram na wadze to lepiej żebym nie piekła zdjecia z przepisami wkleję wieczorkiem z domu już, naprawdę polecam te ciacha bo są szybkie, łatwe i pyszniaste

Napisane przez *Agatek*

Laseczki Pół nocy nie spałam of kors, tylko leżałam i leżałam, gorączkę miałam o 24.00 37.2, ale WYPOCIŁAM się sama z siebie, nawet dużo nie musiałam robić i leże teraz taka śmierdząca troszkę lepiej, nie powiem teraz zrobiłam herbatkę, biorę tabletki i spadam spać dalej... łeb zaczął boleć.

Jeszcze mam mysz w pokoju coś sobie chrupie za meblami, trutkę.. a niech zdycha łajzy wchodzą po chropowatej ścianie domu, gdzieś jest dziura mała i o, mimo, że A. robił na poddaszu pianką która jest śmertelna dla myszy, gdzieś znalazły 2 tajne przejście

oj ty biedulko, leż i się kuruj bo za dwa dni do mężulka jedziesz
Co do mysz to znam ten ból, w moim rodzinnym domku zawsze były i harcowały, co sezon w tygodniu jakaś się łapała fujjj

Napisane przez nawojka8583

Udanej zabawy Haniula.
Ja byłam wczoraj na tym usg i jestem załamana. Cysta się nie wchłonęła. Jest coraz większa niestety. Ma 2.5cm na 2cm doktorka powiedziała, że nie jest duża, ta jasne tylko, że biorąc pod uwagę rozmiar dzidziusia to normalnie dziurka od igły. Nie wiem co mam o tym myśleć bo oni ciągle mówią to samo, że mam się nie martwić, że to nie zagraża mi ani dziecku (no mi pewnie nie, ale skoro jest to u dziecka, a nie jest to zjawisko naturalne to chyba nie wszystko jest wporządku), że narazie nie da się nic z tym zrobić tylko obserwować i że jeśli się nie wchłonie do dnia porodu, to będą działać jak Dzidziuń się urodzi. Mam mieć teraz usg co cztery tygodnie, tylko po co??? Żeby znów wysłuchiwać, że rodzice zawsze panikują, a to nie ma się czym martwić??? Ciągle nie są w stanie mi powiedzieć skąd ten płyn się tam zbiera i jakie mogą być tego konsekwencje. Niby ta cysta nie dotyka żadnych narządów typu nerki, pęcherz, ale jeśli będzie się powiekszać to chyba wkońcu zacznie uciskać. Nie wiem już sama, chce mi się wyć. I to podejście lekarzy w UK, żeby pacjenci nie byli zbytnio poinformowani. A ja się ciągle zastanawiam czy On coś odczuwa, czy go boli i co Go czeka jak się urodzi. Czy będzie musiał cierpieć???

kochana, tylko nie płacz....nie sądzę, że go to boli. ja wierzę, że nie będzie nic uciskać, nie martw się tak strasznei bo to też na niego wpływa. Na pewno lekarze zrobią wszystko aby uratować dzidzię, więc głowa do góry.

Napisane przez Maga83

Dziewczyny, a powiedzcie, co zrobić, żebym mogła też być dopisana na tą pierwszą stronę z datą? Chciałabym się jakoś wkręcić w te wasze rozmowy, chociaż pewnie będzie mi ciężko, bo Wy już się tu chyba dobrze znacie

musisz poprosić założycielkę obecnego wątku kasikzaki o wpisanie na listę

[elunia25]

[QUOTE=MissZuzia;29436189]lubię piec ale w obecnej sytuacji gdy przybieram na wadze to lepiej żebym nie piekła zdjecia z przepisami wkleję wieczorkiem z domu już, naprawdę polecam te ciacha bo są szybkie, łatwe i pyszniaste

w takim razie czekam na przepisy choc oststnio jestem taka leniwa do wszystkiego a moje wypieki niestety w wiekszości lądują pod smietnikiem bo albo zakalec albo coś sie przypalimój talent kulinarny wychwalają tylko żule z pod śmietnika i prawie codziennie pytają czy nie mam zamiaru czegoś piec

[eliza1984]

Napisane przez pearpearl

Pochwale sie tym, ze TZ nas rozpieszcza. Codziennie gotuje pyszne obiadki, od dzisiaj do powrotu moich rodzicow bedzie wyciskac soki z buraka, jablka, marchewki, pietruszki,selera na niedobor zelaza, podstawia pod nos same smakolyki, jak tylko najdzie mnie na cos ochota, to jedzie do sklepu. Wieczorami masuje brzuszek, cycochy i posladki antyrozstepowcem, a na koniec relaksujacy masaz pleckow i stop plus usypianie glaskaniem po glowce. Przygotowuje kapiele, podstawia poduszki pod plecy, rozpala w kominku i sprzata caly dom. Cos cudownego. Az sie boje jak dlugo to potrwa... Ale na razie trwaj, idyllo, trwaj !!! ))

Proszę proszę ,jak sie poprawił.Całe szczęscie mój też bardzo sie opiekuję nami i mam nadzieję ,że to nie minie jak bańka mydlana po porodzie,chociaż przed ciążą nie narzekałam na brak pomocy,ale wiadomo musiałam więcej robić

Napisane przez agawoo

Mnie coś od czasu do czasu gardło postrzykuje (nie boli, ale czase coś zaszczypie). Więc dziś na śniadanie zaaplikowałam sobie kanapkę ze szczypiorkiem, czosnkiem i wędliną Na wszelki wypadek
I teraz siedzę w pracy i śmierdzę, mimo iż umyłam zęby, spożyłam gumę miętową, piję kawę i przegryzam jogurtem Ale dalej czuję ten czosnek

Podobno najlepszym sposobem na zabicie smrodu czosnku z ust jest zjeść natkę pietruszki,wiec smacznego

Napisane przez *Agatek*

naprawdę??
Jeszcze mam mysz w pokoju coś sobie chrupie za meblami, trutkę.. a niech zdycha łajzy wchodzą po chropowatej ścianie domu, gdzieś jest dziura mała i o, mimo, że A. robił na poddaszu pianką która jest śmertelna dla myszy, gdzieś znalazły 2 tajne przejście

A od czego masz kocurka,leń mały no

Napisane przez nawojka8583

Udanej zabawy Haniula.
Ja byłam wczoraj na tym usg i jestem załamana. Cysta się nie wchłonęła. Jest coraz większa niestety. Ma 2.5cm na 2cm doktorka powiedziała, że nie jest duża, ta jasne tylko, że biorąc pod uwagę rozmiar dzidziusia to normalnie dziurka od igły. Nie wiem co mam o tym myśleć bo oni ciągle mówią to samo, że mam się nie martwić, że to nie zagraża mi ani dziecku (no mi pewnie nie, ale skoro jest to u dziecka, a nie jest to zjawisko naturalne to chyba nie wszystko jest wporządku), że narazie nie da się nic z tym zrobić tylko obserwować i że jeśli się nie wchłonie do dnia porodu, to będą działać jak Dzidziuń się urodzi. Mam mieć teraz usg co cztery tygodnie, tylko po co??? Żeby znów wysłuchiwać, że rodzice zawsze panikują, a to nie ma się czym martwić??? Ciągle nie są w stanie mi powiedzieć skąd ten płyn się tam zbiera i jakie mogą być tego konsekwencje. Niby ta cysta nie dotyka żadnych narządów typu nerki, pęcherz, ale jeśli będzie się powiekszać to chyba wkońcu zacznie uciskać. Nie wiem już sama, chce mi się wyć. I to podejście lekarzy w UK, żeby pacjenci nie byli zbytnio poinformowani. A ja się ciągle zastanawiam czy On coś odczuwa, czy go boli i co Go czeka jak się urodzi. Czy będzie musiał cierpieć???

Kochana wiem ,ze sie zamartwiasz bo ja też bym tak robiła ,ale trzeba wierzyć ,ze będzie dobrze i myśle ,że to dzidziusia nie boli,bo nawet u ludzi jak wykryja to nie narzekaja ,ze to ich boli

Napisane przez Maga83

Dziewczyny, a powiedzcie, co zrobić, żebym mogła też być dopisana na tą pierwszą stronę z datą? Chciałabym się jakoś wkręcić w te wasze rozmowy, chociaż pewnie będzie mi ciężko, bo Wy już się tu chyba dobrze znacie

Wystarczy często pisać w miarę i wtedy szybko sie zaklimatyzujesz.Powiedz cos o sobie ,zebysmy Cie poznały

A ja dziś miałam taki piekny sen ,ze mąż wrócił z zagranicy i czekałam na niego.Jak przyleciał to sie tak do siebie przytulaliśmy .Jakie to było słodkie.Chyba bardziej przyjemne od całowania,czuć było taka magię.Ja bardzo lubię sie przytulać ,ale maż jakos nie ,ewentualnie jak leżymy w łóżku to kładę sie na jego rękę i on mnie obejmuje,ale to nie to samo.
Pojechaliśmy wczoraj ogladać wózek ,który miałam kupić okazyjnie ,ale w sklepie go nie mieli i odradzali go bo ma np.kubełkowe siedzenie,a dla dziecka to nie najwygodniejsze i oczywiście kolor tego wózko inaczej wyglada w rzeczywistości,pokazali mi na parasolce bo akurat mieli ten kolor,wiec wózek będę szukała dalej

[agawoo]

Napisane przez Haniula

Kropeczka wszystkiego najlepszego !

ja zmykam juz powoli szykowac się bo u nas w rodzinie slub i dzis tłuczenie butelek jutro weselisko potem poprawiny, wiec nas nie bedzie
milego weekendu kochane, a Lenka wysyła mocnego kopniaka dla wszystkich cioc

No to miłej zabawy

Napisane przez *Agatek*

A ja myłam ząbki i nie czuje oddechu, więc albo nie ma, albo... nie czuje smaku i nie mam węchu przynajmniej będziesz miała spokój od współpracowników!!!

[...]
Jeszcze mam mysz w pokoju coś sobie chrupie za meblami, trutkę.. a niech zdycha łajzy wchodzą po chropowatej ścianie domu, gdzieś jest dziura mała i o, mimo, że A. robił na poddaszu pianką która jest śmertelna dla myszy, gdzieś znalazły 2 tajne przejście

Na moich wspołpracownikow to chyba nie dziala, pielgrzymki mam tu dzisiaj

A ta mysz może do teściowej przyszła Przecież ciężarnych nie wolno denerwować, a ona zdaje się ciągle tak robi To mysz przyszla ją zjeść

Napisane przez nawojka8583

Udanej zabawy Haniula.
Ja byłam wczoraj na tym usg i jestem załamana. Cysta się nie wchłonęła. Jest coraz większa niestety. Ma 2.5cm na 2cm doktorka powiedziała, że nie jest duża, ta jasne tylko, że biorąc pod uwagę rozmiar dzidziusia to normalnie dziurka od igły. Nie wiem co mam o tym myśleć bo oni ciągle mówią to samo, że mam się nie martwić, że to nie zagraża mi ani dziecku (no mi pewnie nie, ale skoro jest to u dziecka, a nie jest to zjawisko naturalne to chyba nie wszystko jest wporządku), że narazie nie da się nic z tym zrobić tylko obserwować i że jeśli się nie wchłonie do dnia porodu, to będą działać jak Dzidziuń się urodzi. Mam mieć teraz usg co cztery tygodnie, tylko po co??? Żeby znów wysłuchiwać, że rodzice zawsze panikują, a to nie ma się czym martwić??? Ciągle nie są w stanie mi powiedzieć skąd ten płyn się tam zbiera i jakie mogą być tego konsekwencje. Niby ta cysta nie dotyka żadnych narządów typu nerki, pęcherz, ale jeśli będzie się powiekszać to chyba wkońcu zacznie uciskać. Nie wiem już sama, chce mi się wyć. I to podejście lekarzy w UK, żeby pacjenci nie byli zbytnio poinformowani. A ja się ciągle zastanawiam czy On coś odczuwa, czy go boli i co Go czeka jak się urodzi. Czy będzie musiał cierpieć???

Nawojka, przykro mi, że ta cysta dalej jest I przykro mi, że lekarze nie są w stanie Cię uspokoić, tylko Ci mówią, że masz się nie martwić ...Ciekawe jak masz to zrobić? Nie wiem co napisać, sama też bym się bała....
Ale może lekarze mają rację, i chociaż wyglada groźnie to nie jest poważne i da się to usunąć, jak dzidziuś sie urodzi?
Trzyma kciuki

Napisane przez Maga83

Dziewczyny, a powiedzcie, co zrobić, żebym mogła też być dopisana na tą pierwszą stronę z datą? Chciałabym się jakoś wkręcić w te wasze rozmowy, chociaż pewnie będzie mi ciężko, bo Wy już się tu chyba dobrze znacie

Maga, musisz napisać priva do Kasikzaki Ona zarządza listą i na pewno Cię doda.
I nie przejmuj się tym, że nie jesteś w temacie Każda z nas pojawiła sie na wątku wcześniej albo później I po to sobie klikamy, żeby się poznać

Napisz coś o sobie

[kasikzaki]

Hej mamuśki, ja popijam kawkę i nastawiam sie psychicznie na pójście do pracy, prawie 4tyg wolnego miałam.....zostało mi jeszcze 2 godziny.....

Napisane przez natisska

Hej Mamusie
Ahh ja to po części sama jestem sobie winna... Strasznie nerwowa jestem, zaczeły sie problemy na budowie, wykonawca miał wejsc z ociepleniem domu i regipsami do srodka w polowie sierpnia, do tej pory sie miga, caly cza smowi zebym jeszcze poczekała 2dni, 3 dni, potem nie odbiera telefonu tydzien i tak w kółko juz 5 tygodni... Wczoraj pojechalismy z mezem do niego i byla mega awantura ( u mnie to znaczy z placzem i mega wkurzeniem) czego ja nie moge powstrzymac a potem mam wyrzuty sumienia, bolał mnie brzuch i twardniał, małe sie praktycznie nie ruszało i schiza
Na szczescie mężu postraszył policja (bo zaliczka zapłacona) i dzis juz sa na budowie tylko ja sie boje ze jak dalej bedzie cos szlo nie tak to jeszcze trafie do szpitala... Dopiero wieczorem sie uspokoilam i nie wiem jak to wplynelo na dzidzie
Wiem wiem wsczyscy mowia ze nic sie nie stanie jak nie zdazymy ale nic nie poradze ze sie wkurzam, tak sobie zaplanowalam zeby zdazyc a teraz przez tego pacana ehhh...

No nic rozpisalam sie troche, musialam sie wyzalic

Kurcze....fachowcy od siedmiu boleści!!! Postaraj sie tak nie stresować choć rozumiem ze jest to wpieniająca sytuacja

Napisane przez Haniula

Przyznac sie kto rozsyła te wirtualne choróbska? dzis ja obudziłam sie z kaszlem i bólem głowy

To na pewno teściowa Agatek

Napisane przez kropeczka1984

Ja też co chwila z gołym brzusiem siedzę i trzymam na nim łapki

A mi dzisiaj Mężulek razem z Dzidkiem śpiewali sto lat z okazji urodzin Kochane urwisy

Ja też tak robię hihi
Wszystkiego najlepszego

Napisane przez nawojka8583

Kasikzakimnie też tak bolał brzuch w tym tygodniu. Tylko, że tak właśnie samym dołem, no ale dla szkockich lekarzy to znowu było normalne

No właśnie Ci znawcy na wyspach.....ja co prawda nie pojechałam z tym do lekarza bo właśnie co oni by zrobili...
Dzisiaj już mi przeszło na szczeście

Napisane przez MissZuzia

to zapraszam do mnie, ze słodkości proponuję: tartę gruszkową z cynamonem, ciasto śliwkowe z kruszonką i mini serniczki z polewą czeko i malinką wszystko własnej produkcji wczoraj miałam gości i się nadprodukowałam ale to chyba ostatni raz takie goszczenie bo nie mam już sił na wypiekanie i wygotowywanie

OOooo ślicznie dziekuję za zaproszenie, gdyby nie dzieliło na 22oo km to zaraz bym u Ciebie była hihi. A tak swoją drogą to zdolniacha jesteś..takie smakołyki

Ja sie wczoraj musiałam zadowolic owsianką na mleku

Napisane przez uska000

a ja mam dzis sesje brzuszkowa.. i lece sprzatac i sie szykowac

Czekamy na rezultaty

Napisane przez bybella

mam dzisiaj znów jakiegoś nerwa, mnie wszyscy irytują. od rana z tż-tem sie pokłóciłam ledwo wstałam

Napisane przez Haniula

ja zmykam juz powoli szykowac się bo u nas w rodzinie slub i dzis tłuczenie butelek jutro weselisko potem poprawiny, wiec nas nie bedzie
milego weekendu kochane, a Lenka wysyła mocnego kopniaka dla wszystkich cioc

No to miłej zabawy w takim razie Tylko nie popij za bardzo na tym weselu hehe

Napisane przez nawojka8583

Ja byłam wczoraj na tym usg i jestem załamana. Cysta się nie wchłonęła. Jest coraz większa niestety. Ma 2.5cm na 2cm doktorka powiedziała, że nie jest duża, ta jasne tylko, że biorąc pod uwagę rozmiar dzidziusia to normalnie dziurka od igły. Nie wiem co mam o tym myśleć bo oni ciągle mówią to samo, że mam się nie martwić, że to nie zagraża mi ani dziecku (no mi pewnie nie, ale skoro jest to u dziecka, a nie jest to zjawisko naturalne to chyba nie wszystko jest wporządku), że narazie nie da się nic z tym zrobić tylko obserwować i że jeśli się nie wchłonie do dnia porodu, to będą działać jak Dzidziuń się urodzi. Mam mieć teraz usg co cztery tygodnie, tylko po co??? Żeby znów wysłuchiwać, że rodzice zawsze panikują, a to nie ma się czym martwić??? Ciągle nie są w stanie mi powiedzieć skąd ten płyn się tam zbiera i jakie mogą być tego konsekwencje. Niby ta cysta nie dotyka żadnych narządów typu nerki, pęcherz, ale jeśli będzie się powiekszać to chyba wkońcu zacznie uciskać. Nie wiem już sama, chce mi się wyć. I to podejście lekarzy w UK, żeby pacjenci nie byli zbytnio poinformowani. A ja się ciągle zastanawiam czy On coś odczuwa, czy go boli i co Go czeka jak się urodzi. Czy będzie musiał cierpieć???

Normalnie nie wiem co napisać. Najprościej... nie matw sie, wszystko będzie dobrze...., oczywiscie musi być ale rozumiem że sie martwisz bo samej tez by mi było ciężko. Musisz wierzyc w to co mówią lekarze że to nie zagraza dzidzi. Życze by te paskudztwo jednak sie wchłonęło, trzymaj sie kochana

Napisane przez Maga83

Dziewczyny, a powiedzcie, co zrobić, żebym mogła też być dopisana na tą pierwszą stronę z datą? Chciałabym się jakoś wkręcić w te wasze rozmowy, chociaż pewnie będzie mi ciężko, bo Wy już się tu chyba dobrze znacie

Witaj i czekam na Twoje dane(imię, wiek i termin porodu oraz z kąt jesteś jeśli chcesz )

[NataliaM1103]

Mój sposób na przeziębienie i zapobieganiu przeziębieniu.Ja wieżę w magię miodu i dlatego codziennie pijam herbatke z tym złotym dodatkiem .
W zeszłym roku calą zimę piłam po 2 filiżanki dziennie i nic mnie nie łapała,mam nadzieję ,że i w tym roku tak będzie.POLECAM

[agawoo]

Napisane przez neska22

czesc
ja po badaniach siedziałam 2 h w przychodni-masakrejszyn
ale dla mnie ta glukoza była lajtowa jak po prostu bardzo mocno posłodzona herbata (ja uwielbiam słodycze moze dlatego nie zrobiło to na mnie wrazenia) Ale pielęgniarka ostrzegała, ze moze byc niedobrze wiec z kubeczkiem glukozy zapobiegawczo usiadłam przy wc ale nic mi nie było. wypiłam i juz
Zosia ja miałam 75 g i nie była o konsystencji syropu (chociaz jak zobaczylam samą ilosć glukozy to się zastanawiałam jak to się rozpusci w jednym kubeczku). Konsystencja zupełnie płynna.

Neska, super, że tak lajtowo przeszlaś glukozę
Ja dopiero dostanę skierowanie na następnej wizycie Ale może jakoś to przeżyję Na początku ciąży na sam zapach słodkiego mnie odrzucało, teraz jest lepiej

[pozycja77]

Napisane przez nawojka8583

Udanej zabawy Haniula.
Ja byłam wczoraj na tym usg i jestem załamana. Cysta się nie wchłonęła. Jest coraz większa niestety. Ma 2.5cm na 2cm doktorka powiedziała, że nie jest duża, ta jasne tylko, że biorąc pod uwagę rozmiar dzidziusia to normalnie dziurka od igły. Nie wiem co mam o tym myśleć bo oni ciągle mówią to samo, że mam się nie martwić, że to nie zagraża mi ani dziecku (no mi pewnie nie, ale skoro jest to u dziecka, a nie jest to zjawisko naturalne to chyba nie wszystko jest wporządku), że narazie nie da się nic z tym zrobić tylko obserwować i że jeśli się nie wchłonie do dnia porodu, to będą działać jak Dzidziuń się urodzi. Mam mieć teraz usg co cztery tygodnie, tylko po co??? Żeby znów wysłuchiwać, że rodzice zawsze panikują, a to nie ma się czym martwić??? Ciągle nie są w stanie mi powiedzieć skąd ten płyn się tam zbiera i jakie mogą być tego konsekwencje. Niby ta cysta nie dotyka żadnych narządów typu nerki, pęcherz, ale jeśli będzie się powiekszać to chyba wkońcu zacznie uciskać. Nie wiem już sama, chce mi się wyć. I to podejście lekarzy w UK, żeby pacjenci nie byli zbytnio poinformowani. A ja się ciągle zastanawiam czy On coś odczuwa, czy go boli i co Go czeka jak się urodzi. Czy będzie musiał cierpieć???

Hej rozumiem , ze bardzo się martwisz tą cystą . Mam nadzieje że wszystko się jednak ladnie wchłonie jeszcze przed porodem. Jestem przekonana, że twój Dzidzuń est tak samo szcześliwy jak inne, i nie stanowi to dla niego problemu. Może tak jego uroda

Napisane przez Maga83

Dziewczyny, a powiedzcie, co zrobić, żebym mogła też być dopisana na tą pierwszą stronę z datą? Chciałabym się jakoś wkręcić w te wasze rozmowy, chociaż pewnie będzie mi ciężko, bo Wy już się tu chyba dobrze znacie

Witaj Maga

~~~~~~~~~~
strasznie dużo napisałyście od wczoraj, przeczytałam, ale jakaś jestem dziś rozkojarzona, i w zasadzie nie pamietam za duzo
wychodziliśmy już z M na zakupy, ale zadzwonili do niego z pracy ze wicedyr odchodzi dziś z pracy i musiał jechać
jeszcze dopisze że oko mi "skacze", mimo że biorę witaminy z magnezem jak i sam magnez z b6, zastanawiam się czy można jakoś przedawkować ten pierwiastek??

[kasikzaki]

Napisane przez ultraradiola

ja też dostałam już skierowanie na obciążenie glukozy na szczęście mama moja ma znajomą w laboratorium gdzie chodzę na badania i powiedziała ze możemy spokojnie przyjść w jakąś sobotę. Położę się wtedy i na spokojnie zrobimy badanie jakiś plus - jedyny bo na samą myśl o badaniu chce mi się

Ale masz fajnie, zawsze to jakieś udogodnienie

Napisane przez Haniula

a ja wlasnie kupilam :
http://allegro.pl/show_item.php?item=1811995071
i sie ciesze, bo za takie pieniazki to warto jeszcze podoba mi sie pare rzeczy u tego sprzedawcy, i czatuje na koniec licytacji szkoda tylko, ze sprzedawca nie okreslil czy tylko raz placi sie za przesyłke no ale mysle ze chyba tak, co?

Ten czerwony jest słodki

Napisane przez pearpearl

Dziewczyny, u mnie jak nie urok to sraczka. Jak nie lozysko na dole, to infekcja drog moczowych, jak nie infekcja, to teraz sie okazalo, ze mam aniemie W pon zrobilam badnia, pozniej prawie caly dzien przespalam, wtorek przespalam caly, srode prawie cala...Myslalam,ze to po tej bezsennosci organizm sie domaga. W srode sprobowalam odkurzyc, to zdazylam zrobic dol i musialam sie polozyc, az TZ zszedl zobaczyc, co sie dzieje...no i odebralam dzisiaj wyniki, przeslalam je ginowi, a on ze anemia i wypisal, co mam jesc.
Na szczescie posiew moczu pokazal, ze nie ma bakterii Czekam wiec na wskazowki od gina, co robic dalej. Na razie wcinam urinal, pije soki z zurawiny, herbatki z zurawiny, sikam za caly pulk wojskowy, do tego jem swinstwa, ktore maja w sobie zelazo i sporo spie.
Pochwale sie tym, ze TZ nas rozpieszcza. Codziennie gotuje pyszne obiadki, od dzisiaj do powrotu moich rodzicow bedzie wyciskac soki z buraka, jablka, marchewki, pietruszki,selera na niedobor zelaza, podstawia pod nos same smakolyki, jak tylko najdzie mnie na cos ochota, to jedzie do sklepu. Wieczorami masuje brzuszek, cycochy i posladki antyrozstepowcem, a na koniec relaksujacy masaz pleckow i stop plus usypianie glaskaniem po glowce. Przygotowuje kapiele, podstawia poduszki pod plecy, rozpala w kominku i sprzata caly dom. Cos cudownego. Az sie boje jak dlugo to potrwa... Ale na razie trwaj, idyllo, trwaj !!! ))


P.S.
Jak myslicie, po porodzie tez bedziemy mialy swoje forum? Uswiadomilam sobie, ze przez te kilka dni bardzo sie za Wami stesknilam.

Dobrze że bakterie z siuśków poszły precz
Co do anemii to ja też mam, lekarz przepisał mi żelazo do ssania.
A tżecik do rany przyłóż
No nie ma takiej opcji żebyśmy sie rozstały po rozpakowaniu

Napisane przez kamciurka

A ja dzisiaj mam jakis kiepski dzien, leze w tym domu i do glowy dostaje, dzisiaj TZ poszedl na 14 do pracy bedzie dopiero jutro popoludniu, cora u dziadkow, a ja leze i gadam z kotami ale ilez mozna

Napisane przez neska22

czesc
ja po badaniach siedziałam 2 h w przychodni-masakrejszyn
ale dla mnie ta glukoza była lajtowa jak po prostu bardzo mocno posłodzona herbata (ja uwielbiam słodycze moze dlatego nie zrobiło to na mnie wrazenia) Ale pielęgniarka ostrzegała, ze moze byc niedobrze wiec z kubeczkiem glukozy zapobiegawczo usiadłam przy wc ale nic mi nie było. wypiłam i juz

O to super ze gładko poszło...Ty słodka dziewczyna jesteś

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Dzisiaj piąty dzień nowego wątku i 500 postów za nami

[bybella]

Napisane przez *Agatek*

naprawdę?? ja nie mogę myć języka w ciąży, bo mnie bierze na haftowania

o co się pokłóciłaś? pewnie jak zwykle, o piedołę

taaa o pierdoły, ale jak sie na coś uprę to

jak bym miała mysz to bym z domu zwiała

zarażacie tutaj, cos mnie łapie chyba znów

[Maga83]

Kurczę dziewczyny tak miło mnie przyjełyście i zachęcacie do pisania, że aż się wzruszyłam a jestem akurat na takim etapie, że nawet jak mi cokolwiek TŻ miłego powie to aż mi się beczeć chce

Trochę o mnie, już raz chyba to nawet to pisałam, ale coś się za mało udzielałam Jestem w 17 tygodniu ciąży, na razie jeszcze nie wiemy, czy to chłopak czy dziewczynka O ciąży dowiedzieliśmy się w naszego ślubu w czerwcu więc to był cudowny prezent, chociaż byłam zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że tak szybko nam się uda
Termin mam niby na 29 lutego wyliczony przez gina, ale koleżanka położna mi wyliczyła na 26 lutego i mi też tak wyszło, więc tego się trzymam

[NataliaM1103]

Kurcze oglądałam na You Tube filmiki o porodach o maluszkach w pierwszych chwilach po urodzeniu a jak się przy tym naryczałam-masakra!

[zoskasamoska]

Ale dzisiaj kopie dzidzia Ale juz tak konkretnie

[MissZuzia]

Napisane przez elunia25

w takim razie czekam na przepisy choc oststnio jestem taka leniwa do wszystkiego a moje wypieki niestety w wiekszości lądują pod smietnikiem bo albo zakalec albo coś sie przypali mój talent kulinarny wychwalają tylko żule z pod śmietnika i prawie codziennie pytają czy nie mam zamiaru czegoś piec

Napisane przez kasikzaki

OOooo ślicznie dziekuję za zaproszenie, gdyby nie dzieliło na 22oo km to zaraz bym u Ciebie była hihi. A tak swoją drogą to zdolniacha jesteś..takie smakołyki

Ja sie wczoraj musiałam zadowolic owsianką na mleku

etam zaraz zdolniacha, po prostu korzystam z niezawodnych przepisów mego ukochanego bloga=guru wypieków

[Anulka_86]

Cześć dziewczyny Postanowiłam dołączyć do Waszego forum przyszłych mam.
Ja jestem obecnie w 17 tygodniu ciąży. Termin mam na 29.02 - 1.03. 2012...
Czytam co ciekawego piszecie i czasem zaczynam się martwić, że ja dla naszej kruszynki nie mam nic przygotowane.... mówię, że jeszcze czas.... itp. Postanowiłam z mężem przed świętami Bożego Narodzenia zrobić większe zakupy... tak więcej od razu.
Ja ciążę, przechodzę ok. Jak na razie czuję się normalnie. Żadnych mdłości, wymiotów, zachcianek... nigdy nie miałam. Jedyne to to ,że częściej jestem głodna i bardzo smakuje mi wszystko co kwaśne... ale bez przesady nie mam zachcianki ,że codziennie MUSZE coś takiego jeść.
Mam nadzieję, że dużo się dowiem z forum i będzie miło...
Życzę samych miłych informacji na temat naszych kruszynek w brzuszku

[pozycja77]

Napisane przez Maga83

Kurczę dziewczyny tak miło mnie przyjełyście i zachęcacie do pisania, że aż się wzruszyłam a jestem akurat na takim etapie, że nawet jak mi cokolwiek TŻ miłego powie to aż mi się beczeć chce

Trochę o mnie, już raz chyba to nawet to pisałam, ale coś się za mało udzielałam Jestem w 17 tygodniu ciąży, na razie jeszcze nie wiemy, czy to chłopak czy dziewczynka O ciąży dowiedzieliśmy się w naszego ślubu w czerwcu więc to był cudowny prezent, chociaż byłam zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że tak szybko nam się uda
Termin mam niby na 29 lutego wyliczony przez gina, ale koleżanka położna mi wyliczyła na 26 lutego i mi też tak wyszło, więc tego się trzymam

Ojej, 29 luty to Dzidziuś będzie miał urodziny co 4 lata

[neska22]

Napisane przez pozycja77

Ojej, 29 luty to Dzidziuś będzie miał urodziny co 4 lata

będzie wiecznie młody