Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[201609081836]

Ja już w poprzedni wątku pisałam coś takiego
"pracy szukamy szukamy, nigdy sie nie poddamy- nie poddamy, i ciaglę wspieramy-niekoniecznie".

[Domina]

Napisane przez Choji

Miałam nie komentować, bo mnie wasze dziecinne zachowanie przeraża, ale po tym poście nie wytrzymałam.
Domina. Przeczytaj sobie tytuł tego wątku: "Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.4.". Twoje słowa zaznaczone świadczą tylko o tym że to Ciebie, a nie dziewczyn które chcą się motywować i wspierać, nie powinno tu być. Polecam też pierwszy post z wątku matki.
(dziewczyny nie powinny obgadywać tego wątku, ale w pełni je rozumiem. Sama nie mam ochoty się tu od dłuższego udzielać, skoro zamiast motywacji jest zawiść oraz licytacja która ma gorzej)
To samo kieruję do reszty krzykaczek.
Od licytacji i smęcenia był ten wątek: Bezrobotne cz.4

Ale mam pozwolić na to, aby ktoś wyzywał mnie i inne dziewczyny od nieambitnych i nieogarniętych tak? Codziennie robię sobie jakieś kursy, uczę się języka, spędzam kilka godzin na szukaniu pracy i ktoś mnie nazwie nieambitną i nieogarniętą? I to jeszcze na innym wątku. Wypraszam sobie takie zachowanie.

Nie powinno być tu mnie a nie dziewczyn które chcą się motywować i wspierać tak? Moje słowa tyczyły się dziewczyny która nas obraziła więc ona nas wsparła i zmotywowała tak?
Świetnie. Chyba sama wynoszę się z tego wątku skoro tu się wychodzi z takiego założenia... przykre. Bo uniosłam się za to, że ktoś mnie obraził.

[kayra]

sonnewampire Dokladnie sama bym chciała wiedzieć co oznacza to wsparcie.
Też zauważyłam, że wpisy na temat, sa w dużej mierze ignorowane. Ja sama o cos zapytałam i przeszło to bez echa.
Nie wiem, pewnie sie skończy na tym ze ten wątek padnie, bo ciągle ktoś pisze o rezygnacji z niego.

[201612231846]

Napisane przez kayra

Ty chyba po prostu nie jesteś do konca w temacie i inaczej to zrozumiałaś, to dwie koleżanki, które zwyczajnie obgadywały i naśmiewały sie czyimś kosztem za plecami. Jak chce motywować niech motywuje tutaj, przecież niby ten wątek po to jest.

Ok. Już wiem ,wiem .

[Domina]

Napisane przez kayra

Nie wiem, pewnie sie skończy na tym ze ten wątek padnie, bo ciągle ktoś pisze o rezygnacji z niego.

Bardzo cieszę się że trafiłam na ten wątek. Znalazłam tu osoby które mają podobną sytuację do mojej i trafiając tutaj tak naprawdę doszło do mnie, że nie jestem ze swoim problemem sama. Załamywałam się że nie mogę znaleźć od miesiąca pracy a tu są osoby które szukają jej kilka lat. Dowiedziałam się wielu naprawdę bardzo przydatnych rzeczy np. tutaj dowiedziałam się i Akademii PARP i o EUROKOBIECIE. Także dla mnie ten wątek jeśli chodzi o wsparcia był bardzo pomocny. Wiele razy starałam się komuś coś doradzić bądź podpowiedzieć. A to, że wiele razu pisałam jak mi źle i że już nie mam sił to było też w jakiś sposób budujące. Mogłam się tu wyżalić i napisać to, co naprawdę czuje. Dużo osób z mojego otoczenia ma pracę i nie rozumie jak można się przejmować tym, że jej nie ma. Nie za każdym razem zawracałam wizażanką 4 litery z tym jak mi źle i okropnie bo jakoś w najgorszym moim okresie który już mam za sobą nie udzielałam się tutaj.

Nie ma tutaj podziału na lepsze i na gorsze dziewczyny. Każda z nas ma jakieś swoje określone priorytety, wymagania i są one indywidualne. Każda z nas chce osiągnąć to, co sobie postanowiłyśmy ale przede wszystkim godnie żyć. Stwierdzenie że bierzemy pierwszą pracę z brzegu a i często takiej nie ma bo jesteśmy nieogarnięte jest upokarzające i przykre.

Perspektywa szukania pracy miesiącami, brak pieniędzy i możliwości ułożenia sobie życia uniemożliwia codziennie wstawanie i mówienie sobie jak jest dobrze, wchodzenia na wizaż i pisania jak to nie jest super i świetnie. Jak któraś z nas ma jakąś rozmowę, jedna trzyma kciuki za drugą. Sama pamiętam jak miałam rozmowę w salonie samochodowym jak dziewczyny mi gratulowały i mówiły że mam się cieszyć nawet z tego, że na takiej rozmowie byłam.

[201609081836]

Ale ja się z tym zgadzam,...nie raz podkreslalam że i ja nie raz uzyskalam tu pomoc.A ta rozmowe pamietam bo sama też w niej uczsetniczyłam.
Uczestnizyła w wielu rozmowach, nie raz gratulowalam(szcrzerze... chociaż może i gdy mialam zły dzień cos mi się "wymsknełao) moze za duzo sobie pozwolołam, moze coś na priv za duzo napisałam- wszystkoego nie potrafia spamięctać.
Sama pomimo że nie mam doswiadczenia , nie zmam sie na HR itp. probowałam i od siebie coś wnieśc. Dlatego też sporo sie tu nauczyłam.Może i nie mam dosw. ale widze co sie dzieje. Dlatego nie raz pisalam cos ze swojego punktu widzenia itd.
Nie twierdze że wątek jest be...tylko zadałam jedno proste pytanie.Co inni o tym sadzą.
Co można a czego nie można..bo po ostatnich wydarzeniach juz sama się poplatałam.
Jedna oosba drugiej zarzuca marudzenia, brak wsparcia itd.
Wiec o co kaman.

[tajkuna]

Ja właśnie dostałam maila z drogerii Wipsol, że po wstępnej selekcji aplikacji nie mogą mnie na obecną chwilę zaprosić nawet na rozmowę. Wysyłam nie dawno CV na ogłoszenie o pracę do drogerii Wispol w Rzeszowie. Pewnie w dużej mierze przeważyło moje miejsce zamieszkania i brak doświadczenia w pracy handlu , drogerii. Stwierdzili pewnie, że za daleko mieszkam od Rzeszowa.

Ja tam się staram wszystkich jednako traktować. Nie uważam ludzi pracujących na niższych stanowiskach za gorszych od tych robiących na wyższych stanowiskach. Dziś studia może skończyć każdy , nawet ten nie przykładający się do nich , nie przygotowujący się do egz, zaliczeń, jak ma tylko szczęście. Potem jak ma znajomości, to trafi np do pracy w urzędzie. Także, nie uważam ludzi pracujących na wyższych stanowiskach za lepszych od tych pracujących na niższych stanowiskach. Nie wszyscy mają takie szczęście, że trafi im się praca zgodna z wykształceniem, biurowa. Jak wiadomo, ciężko dziś w Polsce o pracę w swoim zawodzie i o jakąkolwiek pracę. Nie traktuje ludzi pracujących po studiach np w sklepie z butami za gorszych, bo i niby czemu miałabym ich tak traktować.

[Domina]

Właśnie znalazłam ofertę konkursu na stażystę do prokuratury. Nigdy nie brałam udziału w takim konkursie, wydaje mi się że wymagania spełniam ale nie rozumiem jednego... Wymagają jakąś kopię papierka potwierdzającego znajomość j. angielskiego a wymagają komunikatywny.... To skąd mam takie coś wziąść :/. Myślicie że jak wyślę swoje papiery bez tego to będę brana pod uwagę?

Właściwie to pisze tylko znajomość języka obcego...

[kayra]

Napisane przez tajkuna

Ja właśnie dostałam maila z drogerii Wipsol, że po wstępnej selekcji aplikacji nie mogą mnie na obecną chwilę zaprosić nawet na rozmowę. Wysyłam nie dawno CV na ogłoszenie o pracę do drogerii Wispol w Rzeszowie. Pewnie w dużej mierze przeważyło moje miejsce zamieszkania i brak doświadczenia w pracy handlu , drogerii. Stwierdzili pewnie, że za daleko mieszkam od Rzeszowa.

Szkoda. Ja też wysyłyalam do Drogerii Natura, bo bardzobym chciała chociaż jakiś czas popracować "z kosmetykami". Niestety sie nie odezwali, ale właśnie pewnie przez miejsce zamieszkania w dużej mierze zostałam odrzucona na wstępie.
A właśnie czy do Was jak odrzucają Waszą kandydaturę piszą? Mi się tylko raz zdarzyło, na bardzo dużo wysłanych aplikacji.
Piszą z portali, że dziękują za aplikowanie, ale tylko to.

Napisane przez Domina

Właśnie znalazłam ofertę konkursu na stażystę do prokuratury. Nigdy nie brałam udziału w takim konkursie, wydaje mi się że wymagania spełniam ale nie rozumiem jednego... Wymagają jakąś kopię papierka potwierdzającego znajomość j. angielskiego a wymagają komunikatywny.... To skąd mam takie coś wziąć :/. Myślicie że jak wyślę swoje papiery bez tego to będę brana pod uwagę?

Właściwie to pisze tylko znajomość języka obcego...

Fajnie, próbuj. Mi ise wydaje ze nalezy dostarczyc wszystkie wymagane dokumenty, bo inaczej taka aplikacja nie bedzie spełniała wymagań formalnych i zostanie odrzucona. Może zadzwoń i się dopytaj.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

sonnewampire zmieniłaś avatar i mnie zmyliłaś. Jakos aj chyba jestem wzrokowcem.

[tajkuna]

Może, piszą o języku po to, aby mniej ludzi dokumenty na konkurs złożyło. Jeśli nie piszą, o jaki język im konkretnie chodzi, to nie wiadomo, o co chodzi im właściwie z tym językiem.

[malagosia86]

Napisane przez kayra

Szkoda. Ja też wysyłyalam do Drogerii Natura, bo bardzobym chciała chociaż jakiś czas popracować "z kosmetykami". Niestety sie nie odezwali, ale właśnie pewnie przez miejsce zamieszkania w dużej mierze zostałam odrzucona na wstępie.
A właśnie czy do Was jak odrzucają Waszą kandydaturę piszą? Mi się tylko raz zdarzyło, na bardzo dużo wysłanych aplikacji.
Piszą z portali, że dziękują za aplikowanie, ale tylko to.


Fajnie, próbuj. Mi ise wydaje ze nalezy dostarczyc wszystkie wymagane dokumenty, bo inaczej taka aplikacja nie bedzie spełniała wymagań formalnych i zostanie odrzucona. Może zadzwoń i się dopytaj.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

sonnewampire zmieniłaś avatar i mnie zmyliłaś. Jakos aj chyba jestem wzrokowcem.

Zdarzyło mi się jeden raz, że odpisali, a tak cisza. Życzyli mi powodzenia w znalezieniu pracy.
Dziewczyny trzymajcie kciuki, żeby ortopeda dał mi zwolnienie na studia magisterskie na pół roku. Bo się zgłosiłam jako ta niećwicząca na zajęcia i nie chcę mieć kłopotów. Za wizytę płacę 120 zł , ale może mi pomoże, bo to podobno najlepszy ortopeda w mieście. Moja rodzinna doradziła mi brać altresan, a kij mnie boli ta noga jak cholera. (stwierdziła, że to nic takiego, to tylko ból), a byłam już u 1 specjalisty, a na NFZ muszę czekać do czerwca 2013 Nie chcę ćwiczyć w takim stanie, szczególnie pomysł WF na studiach magisterskich do tego zaocznych.

[tajkuna]

Nie wiedziałam, że teraz na zaocznych studiach jet wf . Na wszystkich kierunkach jest wf czy tylko na wybranych ? Przez całe 5 lat jest ten wf ? Ja nigdy wf nie lubiłam, szczególnie skoków przez skrzynię, kozła. Dobrze, że skończyłam studia już. Ale na co wf na studiach magisterskich o innym kierunku niż wf.

[kayra]

Napisane przez malagosia86

Zdarzyło mi się jeden raz, że odpisali, a tak cisza. Życzyli mi powodzenia w znalezieniu pracy.
Dziewczyny trzymajcie kciuki, żeby ortopeda dał mi zwolnienie na studia magisterskie na pół roku. Bo się zgłosiłam jako ta niećwicząca na zajęcia i nie chcę mieć kłopotów. Za wizytę płacę 120 zł , ale może mi pomoże, bo to podobno najlepszy ortopeda w mieście. Moja rodzinna doradziła mi brać altresan, a kij mnie boli ta noga jak cholera. (stwierdziła, że to nic takiego, to tylko ból), a byłam już u 1 specjalisty, a na NFZ muszę czekać do czerwca 2013 Nie chcę ćwiczyć w takim stanie, szczególnie pomysł WF na studiach magisterskich do tego zaocznych.

Trzymam wiec. Niestety też słyszałam ze do ortopedy są straszne kolejki, a jakie na operacje. Znajomy musi mieć operacje kolana i wyznaczyli mu termin na połowę 2014 roku, ale to chyba zależny od miejsca zamieszkania i od szpitala.

Napisane przez tajkuna

Nie wiedziałam, że teraz na zaocznych studiach jet wf . Na wszystkich kierunkach jest wf czy tylko na wybranych ? Przez całe 5 lat jest ten wf ? Ja nigdy wf nie lubiłam, szczególnie skoków przez skrzynię, kozła. Dobrze, że skończyłam studia już. Ale na co wf na studiach magisterskich o innym kierunku niż wf.

Ja miałam wf przez pierwsze 2 lata studiów, o ile można to nazwać wf. Na magisterce wf juz nie miałam.

[malagosia86]

Nie mam pewności, ale z tego co wiem to na każdych nawet technicznych. Ja jestem na I roku Sum i do końca w sumie został mi Rok (2 letnie studia uzupełniające), a tu takie buty.

[Domina]

Napisane przez tajkuna

Może, piszą o języku po to, aby mniej ludzi dokumenty na konkurs złożyło. Jeśli nie piszą, o jaki język im konkretnie chodzi, to nie wiadomo, o co chodzi im właściwie z tym językiem.

Ehh.. wchodzę na stronę tego ogłoszenia a tam... 1549 odsłon...
Pisze tylko że chcą znajomości języka obcego w wymaganiach pożądanych... chcą kopie dokumentu potwierdzającego znajomość języka obcego ale jakiego.....

[malagosia86]

Napisane przez Domina

Ehh.. wchodzę na stronę tego ogłoszenia a tam... 1549 odsłon...
Pisze tylko że chcą znajomości języka obcego w wymaganiach pożądanych... chcą kopie dokumentu potwierdzającego znajomość języka obcego ale jakiego.....

Pewnie chodzi o certyfikat językowy jak kończyłaś studia to zapewne miałaś egzamin na ten papierek. U mnie trzeba było płacić ok. 300 zł, żeby go mieć, a to publiczna była uczelnia.

[Domina]

Napisane przez malagosia86

Pewnie chodzi o certyfikat językowy jak kończyłaś studia to zapewne miałaś egzamin na ten papierek. U mnie trzeba było płacić ok. 300 zł, żeby go mieć, a to publiczna była uczelnia.

Niestety czegoś takiego u siebie na uczelni nie dostalam... a chodzilam na prywatna... Wiec jestem przegrana jesli chodzi o konkursy takie

W sumie to tam jest tak:
wymagane dokumenty:
i tu jest kopia dowodu, oswiadczenia, kopia dyplomu

kopie innych dokumentow:
i tutaj dopiero jest ten dokument stwierdzajacy znajomosc.

Czyli wychodzi na to ze nie jest to dokument ktory musi byc

[malina19]

Napisane przez malagosia86

Nie mam pewności, ale z tego co wiem to na każdych nawet technicznych. Ja jestem na I roku Sum i do końca w sumie został mi Rok (2 letnie studia uzupełniające), a tu takie buty.

Sum?? czy mozesz rozwinąć ten skrót?

[kayra]

Napisane przez malina19

Sum?? czy mozesz rozwinąć ten skrót?

Stacjonarne uzupełniające magisterskie

[Choji]

Napisane przez kayra

Stacjonarne uzupełniające magisterskie

SUM= Studia Uzupełniające Magisterskie
Nie ma znaczenia czy dzienne czy zaoczne.

[malina19]

Napisane przez kayra

Stacjonarne uzupełniające magisterskie

Napisane przez Choji

SUM= Studia Uzupełniające Magisterskie
Nie ma znaczenia czy dzienne czy zaoczne.

dzięki
skrót sum kojarzy mi się z czymś innym

[kayra]

Napisane przez Choji

SUM= Studia Uzupełniające Magisterskie
Nie ma znaczenia czy dzienne czy zaoczne.

Masz racje, o to mi w sumie chodziło, ale nie wiem czemu tak napisałam. Jestem dziś rozkojarzona jakaś.

Wreszcie zrobili mi zasięg, dobiłam się do nich przez forum, bardzo mnie to cieszy.

[slonecznikow_a]

verda, poszło

Napisane przez tajkuna

Dokładnie. Ja już mam staż odrobiony w jednym banku za 400 zł, ( 30 km dojeżdżałam a zarabiałam 400 zł), mam praktykę odrobioną w banku, mam przygotowanie zawodowe w drugim banku , gdzie przez pierwsze 4 miesiące miałam 450 zł, a przez następne dwa 600 zł/( po 4 miesiącach przygotowanie przyszedł gościu z instytucji szkoleniowej, z której miałam kurs, a po min przygotowanie, że przedłużają mi to przygotowanie w formie stażu, 2 miesiące już to nie nazywało się przygotowanie, tylko staż, w CV wpisuję 6 miesięcy przygotowanie, żeby się nie rozdrabniać na 4 miesięcy przygotowania, a 2 stażu, jak to było w jednej banku), mam pracę w sekretariacie na umowie, gdzie up wracał szkole kasę jaką dawali mi na wynagrodzenie, czyli szkoła miała mnie prawie za free, ale ja miałam chociaż umowe o pracę, mam pracę na świetlicy, 2,5 miesiąca na czarno i miesiąc w "obozie pracy" jak ja to mówię. Czyli pracę za pół darmo już mam i jak do tej pory nie pomogły mi one żadnej pracy znaleźć.
Pomimo, doświadczenia w banku, nikt na rozmowy wiele do banku nie chce mnie nawet zapraszać, bo nie pracowałam na stażach przy sprzedaży. Kolejna praktyka darmowa , nie pomoże mi pracy znaleźć. W małych miastach tylko znajomości się liczą.
A po drugie jak nie strefy ekonomicznej u mnie, zakłady nowe nie powstają, część jest prywatyzowana, region podkarapcie się nie rozwija pod względem tym, że nowe fabryki , zakłady pracy powstają, to w jaki sposób po praktykach pracę prędzej znajdę. Po drugie, w całej Polsce się słyszy o likwidacji zakładów, ( tychy- koncern samochody, tysiąc osób do zwolnienia) , w Białystoku nie dawno mówili o likwidacji zakładu i zwolnieniach, to co za przeproszeniem , te praktyki dadzą nam. Żeby były nowe miejsca pracy, to musi się najpierw gospodarka rozwijać, która w Polsce się ostatnio nie rozwija, muszą powstawać nowe zakłady, fabryki, więcej stref ekonomicznych. Rozwój , rozwój i jeszcze raz rozwój. Muszą małe miasta zacząć się rozwijać. a nie tylko duże. Np przez całe święta leciała w tv reklama zakochaj się w wawie na święta. Inne miasta też są na święta przystrojone, a nie tylko wawa. To był tylko taki przykład. W dużych miastach jak Poznań czy Wawa, jest więcej biur rach, kancelarii, gdzie można pracę najpierw za darmo podłapać, a potem, zostać zatrudnionym. Tylko nikt z małego miasta nie wyjedzie do dużego, w którym przez jakiś czas musiał by za darmo robić. Rząd powinien dbać o rozwój za równo południa Polski, jak i Północy Polski, o rozwój mniejszych miast, a nie tylko o kilka wybranych dużych miast, które np słyną z tego, że stadiony są w nich wybudowane.

Nieprawda.

Napisane przez malagosia86

[B][SIZE="4"]Dzisiaj byłam zanieść te papiery na staż i babka się zgodziła. Powiedziała, że nawet może przyjąć 10 osób a listę miała dosyć długą. Powiedziała również, że jutro zaniesie papiery do urzędu pracy- tylko u mnie ten staż będzie załatwiała koleżanka mojej mamy, bo zazwyczaj odrzucają wnioski (wiecie czemu). Jutro idę z mamą do tej koleżanki zanieść te papiery. Gorzej, że nie wiem czy się wyrobię, bo mam papiery dostarczyć jak najszybciej (w moim przypadku jutro).

Myślicie, że słowa Dyrektorki oznaczają brak późniejszego zatrudnienia w tym przedszkolu, skoro ona tyle osób bierze na staż, a tam same nauczycielki są grubo po 40. A Wy się nastawiałyście na prace po stażu, czy raczej wiedziałyście, że nie macie szans?

Miałam staż w administracji publicznej, więc wiedziałam, że nie ma szans

Napisane przez malagosia86

Zdarzyło mi się jeden raz, że odpisali, a tak cisza. Życzyli mi powodzenia w znalezieniu pracy.
Dziewczyny trzymajcie kciuki, żeby ortopeda dał mi zwolnienie na studia magisterskie na pół roku. Bo się zgłosiłam jako ta niećwicząca na zajęcia i nie chcę mieć kłopotów. Za wizytę płacę 120 zł , ale może mi pomoże, bo to podobno najlepszy ortopeda w mieście. Moja rodzinna doradziła mi brać altresan, a kij mnie boli ta noga jak cholera. (stwierdziła, że to nic takiego, to tylko ból), a byłam już u 1 specjalisty, a na NFZ muszę czekać do czerwca 2013 Nie chcę ćwiczyć w takim stanie, szczególnie pomysł WF na studiach magisterskich do tego zaocznych.

WF na studiach zaocznych? Pierwszy raz się z tym spotykam, chyba, że to studia na AWF albo jakaś fizjoterapia/kosmetologia
Trzymam kciuki, moim zdaniem zmuszanie dorosłych ludzi do ćwiczeń fizycznych to kompletna pomyłka

Zmieniłam zdanie, moja nowa-stara praca mi się podoba

[tajkuna]

W większości małych miast znajomości się liczą . I zależy co kto rozumie przez pojęcie małe miasto . Dla niektórych miasto liczą ponad 150 tyś może wydawać się małe. Ja mówię , o typowych miasteczkach. Chyba, że to małe miasteczko mieści się blisko jakieś aglomeracji , to wiadomo, że może być tam łatwiej niż w innych miasteczkach. np w małym miasteczku koło wawy może być łatwiej o pracę niż na podkarpaciu. Czy w małym miasteczku , z którego do wielkiego miasta np Poznania, gdzie jest łatwiej o prace jest tylko 10- 15 kilometrów też może ciut łatwiej z pracą. Ale obok większości miasteczek nie ma w pobliżu dużych miast. Na podkarpaciu Rzeszów jest największy, ja mam do niego np 75 km. Innego dużego miasta nie ma , gdzie i Rzeszów jakiś ogromny nie jest.
Np ty mieszkasz na śląsku, nie wiem w jakim mieście. Ale śląsk to duża aglomeracja i dlatego tam niektórym może być łatwiej o prace. Ale jak widać , po tym wątku są i osoby ze śląska, które pracy nie mogą znaleźć. Różnie w życiu bywa. Moje koleżanki sa z małego miasteczka, mają pracę, tylko one dostały pracę po znajomości.
I wszystko zależy od regionu , w jakim mieszkamy. Na tvp rzeszów, kiedyś mówili , że bezrobocie na podkarpaciu jest ogromne, podawali od jakich regionów Polski jest wyższe. Np wg stanu na październik, jak patrzę teraz na wojewódzki urząd pracy bezrobocie na podkarpaciu wynosiło
15, 2% na śląsku 10,5 % a w całej Polsce 12, 5%. Więc jak widać w twoim regionie jest mniejsze bezrobocie niż na podkarpaciu.

[khloe]

Napisane przez tajkuna

Ja tam się staram wszystkich jednako traktować. Nie uważam ludzi pracujących na niższych stanowiskach za gorszych od tych robiących na wyższych stanowiskach. Dziś studia może skończyć każdy , nawet ten nie przykładający się do nich , nie przygotowujący się do egz, zaliczeń, jak ma tylko szczęście.

też tak uważam. Widzę co jest na rynku pracy i widze też, jak dużo osób w mojej firmie pracuje na produkcji po studiach. Wg mnie wstydu nie ma.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez malagosia86

Myślicie, że słowa Dyrektorki oznaczają brak późniejszego zatrudnienia w tym przedszkolu, skoro ona tyle osób bierze na staż, a tam same nauczycielki są grubo po 40. A Wy się nastawiałyście na prace po stażu, czy raczej wiedziałyście, że nie macie szans?

Jeszcze mam pytanie: Jeśli jesteś na stażu, a masz wyznaczony termin wizyty w UP (u mnie 22 marzec) to musisz się na niego wstawić czy oni maja to odznaczone, że jesteś na stażu i liczy się lista tylko z tego?

to zależy jak jest u ciebie w PUP. U mnie urząd dawał tylko stażystów do placówek publicznych, czy urzędów- a tam szanse na zatrudnienie są zerowe

zapytaj o podpis w PUP-ie. Zapewne zmienią ci termin

[niezapominaczka]

Napisane przez malina19

jaki kierunek skończyłaś?

Chemia

Napisane przez tajkuna

W tym sęk, że bardzo dużo osób po studiach robi w fabrykach na produkcji, przynajmniej u mnie w mieście czy sklepach. Dzis większość ma studia i nie dla wszystkich po studiach praca w biurze sie znajdzie. Nie ma takiej możliwości, żeby nagle tysiąc osób pracę biurową znalazło. Dawniej mniej osób kończyło studia i szli do pracy w biurze, teraz wszyscy kończą studia.[...]

zgadzam się w 100%
moi znajomi z roku znaleźli dobre posady.. ale tylko osoby, które znały angielski na poziomie C1/C2 ja niestety nie znam tak języka..
reszta osób nie ma pracy lub pracuje w galeriach handlowych.. ale to też tylko te ładniejsze koleżanki, bo sprzedawca musi mieć "prezencję"
ja traktuję ten wątek jako miejsce do przeczytania jak wygląda życie - mogę przeczytać jak wygląda sprawa z pracą w innych rejonach Polski.. już sam fakt, że dziewczyny tutaj opisują swoje przygody z szukaniem pracy, swoje doświadczenia nastraja mnie optymistycznie - nie czuję się jak ktoś gorszy, bo wiem że wiele osób zmaga się z podobnymi problemami. Tutaj każdy jest anonimowy, więc w większości napisze jak jest naprawdę.. a wiadomo, że często znajomi czy rodzina ubarwiają rzeczywistość.

[banana84]

Napisane przez tajkuna

W większości małych miast znajomości się liczą . I zależy co kto rozumie przez pojęcie małe miasto . Dla niektórych miasto liczą ponad 150 tyś może wydawać się małe. Ja mówię , o typowych miasteczkach. Chyba, że to małe miasteczko mieści się blisko jakieś aglomeracji , to wiadomo, że może być tam łatwiej niż w innych miasteczkach. np w małym miasteczku koło wawy może być łatwiej o pracę niż na podkarpaciu. Czy w małym miasteczku , z którego do wielkiego miasta np Poznania, gdzie jest łatwiej o prace jest tylko 10- 15 kilometrów też może ciut łatwiej z pracą. Ale obok większości miasteczek nie ma w pobliżu dużych miast. Na podkarpaciu Rzeszów jest największy, ja mam do niego np 75 km. Innego dużego miasta nie ma , gdzie i Rzeszów jakiś ogromny nie jest.
Np ty mieszkasz na śląsku, nie wiem w jakim mieście. Ale śląsk to duża aglomeracja i dlatego tam niektórym może być łatwiej o prace. Ale jak widać , po tym wątku są i osoby ze śląska, które pracy nie mogą znaleźć. Różnie w życiu bywa. Moje koleżanki sa z małego miasteczka, mają pracę, tylko one dostały pracę po znajomości.
I wszystko zależy od regionu , w jakim mieszkamy. Na tvp rzeszów, kiedyś mówili , że bezrobocie na podkarpaciu jest ogromne, podawali od jakich regionów Polski jest wyższe. Np wg stanu na październik, jak patrzę teraz na wojewódzki urząd pracy bezrobocie na podkarpaciu wynosiło
15, 2% na śląsku 10,5 % a w całej Polsce 12, 5%. Więc jak widać w twoim regionie jest mniejsze bezrobocie niż na podkarpaciu.

Ja sie zgadzam - moje miasteczko jest male, w woj o jednym z najwyzszych % bezrobocia ale prezne - mamy fabryki i turystyke. Sledze ogloszenia od lat - owszem na kelnerke, na produkcje, do sklepu ogloszenia sa. Ale do biur to juz od wielkiego dzwonu - i jak juz to z dosc specyficznymi wymaganiami. A ludzie przeciez w biurach pracuja, bankach. Probowalam dostac sie do jednej fabryki stazem. I faktycznie biura poobsadzane sama rodzina i przyjaciolmi.
Sama bylam niechcacy swiadkiem "zalatwiania" pracy dla znajomkow. Co lepsze wiekszosc tyh osob pokonczylo wyzsza szkole gotowania na gazie ktora lezy 30 km stad...a jak ktos wybyl do lepszej uczelni i chce wrocic i sklada cv to zero odzewu.
W malym miescie ludzi sie zna i czasem az zal d..sciska gdy widze ze osoby ktore w zyciu pewnie ksaizki calej nie przeczytaly sa nagle wielkimi specjalistami.

[Erykah_B]

Nie ma bata czuję, że będę długotrwale bezrobotna. Bo znowu dziś tej pracy, na której mi zalezało w sumie bardziej nie dostałam, a dzisiejsza rozmowa była tragiczna. Znaczy była ok. dopóki mnie Pani nie zaczęła pytać o moje życie osobiste: z kim mieszkam, kiedy planuję dzieci, ile zarabaiją moi współdomownicy. Duża firma z pozycja a takie kwiatki zasadzają podczas rekrutacji. Ogólnie czuję, ze mogłabym mieć CV nawet ze złota. Chociaż moja przyjaciółka próbowała mi wytłumaczyć, ze to dobrze, ze w ogóle mam rozmowy, bo nasza wspólna koleżanka była bezrobotna pół roku, a była na trzech rozmowach. Inna nie pracowała 8 miesiecy a była na sześciu. Ja przez dwa miesiące (minus święta ) obskoczyłam 4. Nie mam szczęścia, tracę ducha.

[Domina]

Napisane przez Erykah_B

Nie ma bata czuję, że będę długotrwale bezrobotna. Bo znowu dziś tej pracy, na której mi zalezało w sumie bardziej nie dostałam, a dzisiejsza rozmowa była tragiczna. Znaczy była ok. dopóki mnie Pani nie zaczęła pytać o moje życie osobiste: z kim mieszkam, kiedy planuję dzieci, ile zarabaiją moi współdomownicy. Duża firma z pozycja a takie kwiatki zasadzają podczas rekrutacji. Ogólnie czuję, ze mogłabym mieć CV nawet ze złota. Chociaż moja przyjaciółka próbowała mi wytłumaczyć, ze to dobrze, ze w ogóle mam rozmowy, bo nasza wspólna koleżanka była bezrobotna pół roku, a była na trzech rozmowach. Inna nie pracowała 8 miesiecy a była na sześciu. Ja przez dwa miesiące (minus święta ) obskoczyłam 4. Nie mam szczęścia, tracę ducha.

Ja z takiej rozmowy gdzie mnie tak wypytują o życie osobiste bym wyszła. Nie życzę sobie takich pytań i to jest dla mnie naprawdę nieprofesjonalne.... Jak tak się damy traktować to niedługo trzeba będzie zgłaszać pracodawcy że ma się okres. Studiowałam Zarządzanie Zasobami Ludzkimi, miałam ten przedmiot z naprawdę doświadczonym i pełnym wiedzy człowiekiem i sam mówił że zadawanie takich pytań i to niedelikatnie jest nieprofesjonalne i w branży HR jest niedopuszczalne. Jakaś etyka też tutaj obowiązuje.

[malagosia86]

Napisane przez slonecznikow_a

verda, poszło



Nieprawda.




Miałam staż w administracji publicznej, więc wiedziałam, że nie ma szans




WF na studiach zaocznych? Pierwszy raz się z tym spotykam, chyba, że to studia na AWF albo jakaś fizjoterapia/kosmetologia
Trzymam kciuki, moim zdaniem zmuszanie dorosłych ludzi do ćwiczeń fizycznych to kompletna pomyłka

Zmieniłam zdanie, moja nowa-stara praca mi się podoba

Nowe rozporządzenie Ministra Edukacji Wyższej wprowadzili taki przymus, może ze względu na coraz większą otyłość.
U mnie jest tak, że nawet te babki z mojego roku po 50-ce załatwiają sobie zwolnienia. Ja niestety nie dostałam tego zwolnienia. Dostanę za 6 tygodniu podczas kontroli (kolejne 120 zł). Jestem ciekawa, bo mam mieć zabieg na kolanie, chrząstka zamiast chodzić w przód i tył, przemieszcza się na bok. (zabieg kosztuje minimum 4000 zł, ale muszę się zapisać na fundusz zdrowia.) Czytałam o tym zabiegu, podobno leży się w szpitalu 3 dni. Chyba to nie będzie kolidowało ze stażem w przedszkolu. A co w przypadku 3 dni nie obecności np. kiedy miałabym ten zabieg? Jakoś się to poświadcza?

Dziewczyny przeczytajcie:
http://www.regiopraca.pl/portal/ryne...na-rynku-pracy. " [...] Jedyna oferta pracy – to dwa tygodnie pracy, bez wynagrodzenia, świadczeń, „na próbę". Wiem, że w restauracjach studentki zatrudnia się „przy zmywakach" na stawkę 4 złote na godzinę – mówi Kamil Sokołowski.

Warto dodać, że stawka 4 złotych na godzinę to połowa tego, co powinno się płacić w ramach ustawowej płacy minimalnej."

A szczególnie polecam: http://www.regiopraca.pl/portal/ryne...am-pomocy-mlod