Ile wydajecie na modę i urodę?

[KERA]

Bardzo ciekawy temat. Ostatnio się właśnie zastanawiałam, czy moje wydatki to dużo czy nie dużo

Jeśli chodzi o kosmetyki to kupuję ich dużo, za dużo, to niestety moja słabość, zwłaszcza jeśli o kolorówkę chodzi. Lubię oglądać filmiki na YT i często kupuję coś co dziewczyny polecają. Nie kupuję kosmetyków z górnej półki, chociaż czasem coś tańszego okaże się bublem i trzeba kupić drugi produkt więc wychodzi jak za droższy (ostatnio miałam tak z podkładem który okazał się beznadziejny i musiałam kupić drugi, za oba zapłaciłam łącznie ok 60 zł a mogłam mieć za to revlon, max factor lub l`oreal). Myślę, że na kosmetyki wydaję ok 60-70 zł, to nie dużo, ale wiele się nie sprawdza i leży, obiecuję sobie, że zamiast eksperymentować kupię jakiś droższy a sprawdzony.

Na ubrania wydaję bardzo mało. Lubię lumpeksy, uważam, że można tam kupić dobre jakościowo, markowe ubrania które nie niszczą się tak szybko a do tego są tanie. Chodzę gdy wiem, że są duże dostawy, w zeszłym roku we wrześniu gdy była wymiana towaru kupiłam świetną zimową kurtkę za groszę, sporo swetrów, spodnie, obkupiłam też dziecko. Wydałam chyba 400 zl ale całą zimę nie kupowałam już ubrań bo nie potrzebowaliśmy (jedynie bieliznę i buty).
Kupuję z głową, to czego potrzebuję, zawsze mierzę i nie biorę niczego bo fajnie wygląda i kosztuje 5 zł.

Uważam, że jestem zadbana, zawsze dobrze wyglądam, mam fajne ubrania które mnie się podobają i pasują do mnie. Nie jestem zwolenniczką trendów które bardzo szybko się zmieniają i potem człowiek zostaje z górą niemodnych ubrań z zeszłego sezonu które wstyd założyć bo są nie modne a szkoda wyrzucić bo prawie nowe. Wolę klasykę która zawsze dobrze wygląda a jest na lata.

[Opulka]

Ja ciuchy kupuje w lumpeksach. Od tak dawna, że sieciówki wydają mi się drogie Wydaje może 40-50 zł na 2-3 miesiące. Jakoś mam szczęście, zawsze uda mi się kupić sukienkę czy bluzkę za kilka złotych (ostatnio kupiłam sobie rewelacyjną torbę z mnóstwem kieszeni, tak żeby bałagan rozłożyć równomiernie i dałam za nią 4 zł).

Co do kosmetyków: do całego ciała i włosów używam żelu babydream uniwersalnego. Jest fajny bo nie wysusza i wygodnie mieć jeden kosmetyk do wszystkiego. Taka butla za 10 zł starcza na miesiąc.
Do tego odżywka do włosów (Ziajkowa za 5 zł), maska (Kallos Latte, dałam 15 zł za 500 ml, używam raz na tydzień, nie wiem kiedy wykończę, na razie się na to nie zapowiada wcale a wcale), antyperspirant (też Ziaja, 6 zł), tonik (fitomed za 12 zł, starcza na 3 miesiące) i krem do twarzy (fitomed tradycyjny nawilżający- 12/14 zł na 3 miesiące).
Farbuje włosy raz na miesiąc henną ELD- mam dosyć krótkie włosy, więc starcza mi jedna saszetka za ok. 4 zł.
Pasty do zębów, patyczków do uszu itp. nie liczę (maszynki podbieram mężowi )
Nie maluje się. Bardzo nie lubię. Makijaż zostawiam sobie na "jak będę duża"

Chyba to wszystko.

[a ga ta]

Niestety, w tym miesiącu kosmetyki pokończyły mi się hurtowo, więc na uzupełnienie braków wydałam ok. 900 zł. Na ciuchy ok. 500 więc sporo mniej

[malakser]

hej hej czy ktos tu jeszcze pisze ??

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

hej hej czy ktoś tu jeszcze pisze ??

[_Matilde_]

Nie, kryzys nas dopadł, jedziemy na szarym mydle

[Sick Angel]

na białym jeleniu oł jeeee

[Krystaliczne szczescie]

ja ostatnio zagalopowalam sie z wydawaniem pieniedzy na urodę i wydaje mi się, że się to nie skończy. Muszę usunąc laserowo naczynka z twarzy i nóg i wzmocnic je u kosmetyczki, więc na to przeznaczę najwięcej pieniędzy...

[Fleur_D]

Napisane przez Krystaliczne szczescie

ja ostatnio zagalopowalam sie z wydawaniem pieniedzy na urodę i wydaje mi się, że się to nie skończy. Muszę usunąc laserowo naczynka z twarzy i nóg i wzmocnic je u kosmetyczki, więc na to przeznaczę najwięcej pieniędzy...

To nie wydatek, to inwestycja

Ja w tym miesiącu wydałam już 900 zł na ubrania, a jeszcze będę musiała sięgnąć do kieszeni. Ale to sezon przedzimowy, więc nie ma się co dziwić. Natomiast na kosmetyki nie wydaję dużo, zwykle ok 150-200 zł miesięcznie.

[Linka25]

Napisane przez _Matilde_

Nie, kryzys nas dopadł, jedziemy na szarym mydle

Ja staram się bardzo (ostatnimi czasy) kupować mniej. I nawet mi to wychodzi. Z czasem doszłam do wniosku, ze większość ciuchów i drogich kosmetyków naprawdę nie jest warte swoich cen. I tak na przykład jeszcze 2 lata temu miałam zawsze około 7 flakonów markowych perfum, dzis mam dwa: jedne markowe i drogie, drugie nieco tańsze. Z kolorówki ograniczam sie do minimum: mam kosmetyki z górnej półki ale każdy z nich w jednym egzemlarzu. Nie odczuwam już potrzeby by koniecznie mieć 3 pudry i 4 róże itd.

[malakser]

Napisane przez Linka25

Ja staram się bardzo (ostatnimi czasy) kupować mniej. I nawet mi to wychodzi. Z czasem doszłam do wniosku, ze większość ciuchów i drogich kosmetyków naprawdę nie jest warte swoich cen. I tak na przykład jeszcze 2 lata temu miałam zawsze około 7 flakonów markowych perfum, dzis mam dwa: jedne markowe i drogie, drugie nieco tańsze. Z kolorówki ograniczam sie do minimum: mam kosmetyki z górnej półki ale każdy z nich w jednym egzemlarzu. Nie odczuwam już potrzeby by koniecznie mieć 3 pudry i 4 róże itd.

mam dokladnie tak samo dlatego kupuję w lumpexach. Wiem że skjoro ktoś je wczesniej nosił i prał itp tzn ze nie są złe wolę inwestować w co innego swoja kase
dlatego m.in. kocham sklepy z uzywana odzieża na allegro. Niestety praca nie pozwala mi na chodzenie po stacjonarch. Troszkę mijamy się w godzinach pracy

[anka_res]

Kiedyś wydawałam bardzo dużo na perfumy. Miałam taką pasję i ogromną kolekcję, obecnie mam kilkanaście flakonów tylko więc wydaje mi się w granicach rozsądku

Trudno rozgraniczyć między ubraniami a kosmetykami, ale na pewno więcej wydaję na te pierwsze. Średnio na wszystko razem myślę w granicach 800 zł miesięcznie, czasem więcej ale to już wyjątkowo, jeśli mam większy zakup typu płaszcz.

Zaś jestem dość "tania" co się tyczy kosmetyczek, fryzjera etc. Do tych pierwszych nie chodzę, co do fryzjera to zrobiłam sobie dopiero niedawno ombre po 6 latach niefarbowania

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez Linka25

Z kolorówki ograniczam sie do minimum: mam kosmetyki z górnej półki ale każdy z nich w jednym egzemlarzu. Nie odczuwam już potrzeby by koniecznie mieć 3 pudry i 4 róże itd.

Same here

Etap zbierania palet cieni które są prześliczne ale których często nie używałam - za mną. Mam dosłownie po sztuce/dwie używanych aktualnie kosmetyków kolorowych, czasem to samo na zapas. I zmieniłam tusz do rzęs na Oriflame i puder na YR - który w dodatku zamawiam z promocji więc i perfumy czy krem gratis wpadną czasem

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Rozne bywa, czasem mniej czasem wiecej ale generalnie lubie rozne nowinki kosmetyczne i pewnie ze 150 zl na nie idzie. Stale kosmetyki kupuje raz na jakis czas - krem na noc nie wiecej niz 50 zl wiec tanio i tak samo krem na dzien - ok.40 zl, zel do twarzy ok. 20, pilingi i maseczki mam na dluugo a kosztuja razem ok. 40 zl, plyn micelarny ok. 15-20 zl. Kolorowka to rowniez niewielki koszt - tusze do rzes nie drozsze niz 50 zl, podklad ok. 35, puder jakies 30 zl, paleta cieni 60 zl i kredka 25 zl, roz ok. 30-40. Aha no i mam 2 szminki po jakies 25 jedna i blyszczyk za 3 dychy na ciuchy moglabym wydawac fortune, ale wiadomo-trzeba sie ograniczac. W tym miesiacu kupilam kurtke za 599 zl, sweterek za 60 zl, bizuterie za 50 zl. Wiec narazie koniec zakupow. Chociaz mama mi jeszcze pare rzeczy w lumpie kupila za jakies 200 zl lacznie. Ogolnie w kazdym miesiacu cos kupuje, czasem mniej czasem wiecej ale raczej zawsze cos wpadnie. Teraz przede mna zakup butow wiec wydatek ok. 400 zl mnie czeka ale to jeszcze sobie poczekam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malakser]

Ja miesięcie wydaje max 200 zł na ciuchy. Kupuję w lumpexach na allegro. Zazwyczaj u jednego sprzedawcy żeby koszty przesyłki były jedne. Tylko zawsze w sklepach /firmach NIDGY od prywatnych sprzedawców (jakoś nie mam przekonania )

[201607111040]

Ja na kosmetyki wydaje prawie cale kieszonkowe Na ubrania tyle ile dadzą rodzice.

[Suivi]

Napisane przez malakser

Ja miesięcie wydaje max 200 zł na ciuchy. Kupuję w lumpexach na allegro. Zazwyczaj u jednego sprzedawcy żeby koszty przesyłki były jedne. Tylko zawsze w sklepach /firmach NIDGY od prywatnych sprzedawców (jakoś nie mam przekonania )

Mogłabyś wysłać mi na PW linki do tych sklepów z odzieżą używaną?

[Usmiechnietazakrecona]

Napisane przez Suivi

Mogłabyś wysłać mi na PW linki do tych sklepów z odzieżą używaną?

Ja też poproszę!

U mnie to różnie, w lumpach już nie kupuję bo krakowskie zeszły na psy ostatnio (a celuję głównie w spódnice i sukienki). Wychodzę z założenia, że wolę dać więcej pieniędzy a mieć ubranie na dłuższy okres czasu - dlatego też w naszych sieciówkach nie kupuję

Kupuję sukienki przez internet, jak i na outlecie np. Mango - polecam.

Ostatnio wydaję sporo na pielęgnację ale już widać efekty, z kolorówką znacznie przystopowałam bo kiedyś to potrafilam miesięcznie przesrać z 200 złotych. Teraz to tusz raz na 3 miesiące Bo mam niezłe zapasy mineralnych podkładów, róży, rozświetlaczy i innych cudów, o cieniach nie wspominając (cieniomaniaczką jestem ).

[softgrey]

Napisane przez Usmiechnietazakrecona

Ja też poproszę!

I ja też

[malakser]

spoko kazdy ma swojego "hopla"
ja wychodze z założenia że taniej i więcej . Moda tak często się zmienia że wolę kupic cos sezonowego za parę zlotych niz coś za kilkadziesiąt i nosić az się "podrze"
ale za to kupuje masowo zapachy (żele balsamy perfumy itp) to jest mójjj koooonik uwielbiam zapachy

[Taka_sobie_ Ona]

A ja mam odwrotnie wolę kupić nowe, klasyczne rzeczy i chodzić w nich dłużej niż mieć tanie, czasami wręcz tandetne, ale modne rzeczy. Na ubrania wydaję jakieś max. 200 zł raz na miesiąc/dwa nie licząc kurtek i butów, bo to wiadomo większy koszt. W tamtym tyg. wydałam 280 zł na kozaki. Wykorzystałam 20% zniżkę i kupiłam 70 zł taniej.

Na kolorówkę nie wydaję tak dużo: tusz, podkład, puder raz na 3-4 miesiące każdy po 30-40 zł więc nie jest to jakiś duży koszt. Szminki, błyszczyki kupuję jak mam zły humor i widzimisię. Aktualnie kupiłam paletkę cieni z Inglota na 10 sztuk i powoli zaczynam ją kompletować (na razie mam dwa) więc będzie to koszt 150 zł rozłożony na kilka miesięcy. Najwięcej wydaję na kosmetyki do pielęgnacji, bo leczę trądzik i moja skóra jest dość wymagająca jest to koszt 120 zł miesięcznie.

[Usmiechnietazakrecona]

Napisane przez Taka_sobie_ Ona

A ja mam odwrotnie wolę kupić nowe, klasyczne rzeczy i chodzić w nich dłużej niż mieć tanie, czasami wręcz tandetne, ale modne rzeczy. Na ubrania wydaję jakieś max. 200 zł raz na miesiąc/dwa nie licząc kurtek i butów, bo to wiadomo większy koszt. W tamtym tyg. wydałam 280 zł na kozaki. Wykorzystałam 20% zniżkę i kupiłam 70 zł taniej.

Na kolorówkę nie wydaję tak dużo: tusz, podkład, puder raz na 3-4 miesiące każdy po 30-40 zł więc nie jest to jakiś duży koszt. Szminki, błyszczyki kupuję jak mam zły humor i widzimisię. Aktualnie kupiłam paletkę cieni z Inglota na 10 sztuk i powoli zaczynam ją kompletować (na razie mam dwa) więc będzie to koszt 150 zł rozłożony na kilka miesięcy. Najwięcej wydaję na kosmetyki do pielęgnacji, bo leczę trądzik i moja skóra jest dość wymagająca jest to koszt 120 zł miesięcznie.

Ja mam grube łydki więc z kozakami mam problem - toteż kupiłam skórzane botki

Ja pamiętam że jak mialam fazę na cienie to raz w miesiącu potrafilam wpasć do Inglota, kupić paletę 10 cieni kwadratów od razu z owymi cieniami

No ale coś mi na powiekach zaszkodziło i teraz nie kupuję póki mi uczulenie nie przejdzie bo się nawet MAC na nich nie ostaje obecnie tylko od razu swędzi, piecze i złazi

[TOPNEWS]

ja tez mam straszną faze ostatnimi czasy na KOLORÓWKĘ i ciuchy glównie używane , jak koleżanka wyżej.
zakupiłam nawet dużą paletkę cieni ML i .... leży a używam raptem 4-5 cieni , no ale to juz taka pazerność ma

[Usmiechnietazakrecona]

Napisane przez TOPNEWS

ja tez mam straszną faze ostatnimi czasy na KOLORÓWKĘ i ciuchy glównie używane , jak koleżanka wyżej.
zakupiłam nawet dużą paletkę cieni ML i .... leży a używam raptem 4-5 cieni , no ale to juz taka pazerność ma

Ja akurat używam większości cieni - bo po prostu lubię kolorowe i wyraziste makijaże. Tyle tylko że większość obecnie leży i kwiczy przez uczulenie. Przynajmniej przystopowałam z kupnem kolorówki, no ale jutro pasuje kupić tusz

Ostatnio w sumie robiłam porządki i powywalałam 3/4 lakierów do pazurów i mnóstwo palet bo mi leżały i zdychały. Zostały bodaj Sleek, Technic oraz Ingloty z cieni, a reszta wylądowała w koszu. Nawet mi smutno nie było, od razu więcej miejsca w szufladach, pudełkach

[Deborah100]

Na kolorówkę, pielęgnacje- wydaje tylko wtedy gdy coś mi jest potrzebne, skończył się podkład, krem, balsam, tusz itd. Już dawno przestałam kupować ' na zapas'.

Jeśli chodzi o ciuchy to też staram się nie wydawać dużo np. jednego miesiąca kupię bluzkę za 60zł, kolejnego spodnie.
Nie wydaję regularnie na ciuchy. Oczywiście mam nie raz chęć kupienia czegoś pod wpływem chwili ale zastanawiam się czy jest to mi potrzebne jeśli szafa pęka w ciuchach. Staram się analizować i podchodzić z głową.

Za to lubię biżuterię - głównie kolczyki i bransoletki oraz buty

[TOPNEWS]

czyli każda z nas ma swojego, indywidualnego fisia
ja ciuchy bardzo żadko nowe , szkoda mi kasy , biżuterii nie nosze , nawet z obraczką i zaręczynowym mam problem
ale za to, ale za to Kosmetyki EHHHH

[ishy]

Różnie w miesiacu srednio 40 zł,ale gdy koncza mi sie wszystkie fluidy,pudry itp. okolo 200zł. Myśle że nie jest to zły wynik

[a ga ta]

Cieszę się, że wątek ożył
W zeszłym miesiącu, niestety, wydałam na kosmetyki ok. 1000 zł(nowości perfumeryjne).
Na ciuchy sporo mniej, bo jak sobie coś upatrzę na stronach internetowych, to w sklepach i tak tego nie ma.
Tak np. już ok 3 m-ce próbuję kupić długie swetry. Nawet ostatnio wydrukowałam sobie ze strony H&M. Ale w sklepie oczywiście nie mieli

[Takajakaya]

Podczytuję ostatnio ten wątek i uświadomił mi ile wydaję... dla mnie 20zł miesięcznie na kosmetyki to jakieś abstrakcyjne liczby. Chociaż analizowałam niektóre podawane przez dziewczyny ceny i były zdecydowanie za niskie - no chyba że dotyczyły zakupów na promocjach.

Zdecydowałam się zrobić listę rzeczy które mam w kosmetyczce. Tak, nie pamiętam o wszystkich rzeczach...bo często robiłam zakupy na zapas i wielu jeszcze nawet nie otworzyłam.

Na ciuchy też wydaję dużo, chociaż nigdy nie mam w co się ubrać. Miesięcznie na ciuchy pewnie jakieś 200-300zł, nie licząc większych wydatków typu kurtka, buty.. W samym grudniu zapłaciłam 300zł za kurtkę i 100zł za buty..Obie rzeczy kupione na dużych promocjach. O innych ubraniach z grudnia nie wspomnę. Chociaż przystopowałam z zakupami kosmetycznymi, kupuję tylko to co mi się skończy.

[Bea_91]

Przy was jestem mega oszczędna w kwestii kosmetyków

Z kolorówki mam wszystkiego po 1 sztuce, nie ciągnie mnie do paletek cieni, eyelinerów, błyszczyków no może szminki lubie
Bardziej jaram się pielęgnacją - oleje, szampony, maski, kremy apteczne.
Miesięcznie wychodzi mi około 50-100 zł zależnie czy np muszę kupić farbę do włosów abo skończy mi się podkład.

Na ciuchy to w ogóle mało wydaje, glównie w lumpeksach, na wyprzedażach i u chińczyka. W ostatnim można znaleźć naprawdę ciekawe niebanalne rzeczy, wystarczy poszukać Miesiecznie 50 - 200 zł zależnie od różnych czynników, zdazają się miesiące w których nic nie kupie ale musze potem sobie odbić

[ktoregos_dnia]

Kurde, okazuje się ze jestem meeega oszczędna
Właściwie kupuję tylko jak coś mi się kończy, czasem jak zrobię zakupy za stówę to w nastepnym miesiącu nic już nie potrzebuję. Ostatnio zaszalałam z maskami i odżywkami do włosów(prawie 80zł), ale myślę że na 3 miesiące mam spokój ; ) podkład mam średnio na rok, puder w kamieniu na 3 lata, tusz do rzęs na jakieś dwa miesiące. Nie no, nieźle jest ; )

Wysłane z mojej el dziewiątki

[Marudna Krolewna]

W sumie nie tak dużo. Raz na miesiąc/ półtora fryzjer 150zl + henna i regulacja 20zl. Podkład, tusz, korektor - zwykle raz na 2-3 miesiące kupuje. Podobnie szampon i odzywke (ostatnio kupuje fryzjerskie - sa droższe ale dość wydajne). Płyn micelarny, balsam, peeling to groszowe sprawy, kremy pod oczy i do twarzy razem ok 100zl. Z kolorówki mam 2 paletki i ostatnio nie kupuje nic poza lakierami do paznokci w śmiesznych cenach. Nie wydaje na perfumy bo dostaje je w prezencie dość często. Myślę, że 200zł miesięcznie może wyjść. Z ciuchami różnie - czasem 2 miesiące nic nie kupię, a czasem wydam 1000zł z okładem w jeden dzień.