Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[viva91]

Napisane przez vretka

A dlaczego nie? Przecież i tak zazwyczaj mają wydzielony kącik dla siebie. Idąc tym tropem, można by się zapytać, czemu na przykład kelnerzy nie dostają posiłków takich samych jak goście. W czym są gorsi od orkiestry, która też jest w pracy?

Dostają

[farbstiftka]

U nas też będą takie same posiłki dla usługodawców, jak dla gości. Nie wyobrażam sobie inaczej, jedynie alkoholu nie będą mieli na stole, ale to oczywiste

[vretka]

Napisane przez viva91

Dostają

Ale to już jest wliczone w cenę usługi, a w przypadku innych usługodawców liczone jest jak za normalny talerzyk

[viva91]

Napisane przez vretka

Ale to już jest wliczone w cenę usługi, a w przypadku innych usługodawców liczone jest jak za normalny talerzyk

Niekoniecznie

[_ema_]

Głupia logika - kelnerzy nie dostają, więc czemu dawać zespołowi?
Pewnie temu, że zespół musiałby siedzieć o kanapkach pół dnia i całą noc, chyba, że wziąłby ze sobą garnek z zupą i kuchenkę turystyczną. A kelnerzy na wyciągnięcie ręki mają kuchnię i mogą zjeść tyle ciepłych posiłków ile dogadają z szefostwem.
Bo to istotny szczegół - zleceniodawcą zespołu jest PM, a kelnerów właścicielka sali. Więc dla zespołu żarcie zapewnia PM, a dla kelnerów - ich zwierzchnik.

[asiuulkaa]

Napisane przez _ema_

Głupia logika - kelnerzy nie dostają, więc czemu dawać zespołowi?
Pewnie temu, że zespół musiałby siedzieć o kanapkach pół dnia i całą noc, chyba, że wziąłby ze sobą garnek z zupą i kuchenkę turystyczną. A kelnerzy na wyciągnięcie ręki mają kuchnię i mogą zjeść tyle ciepłych posiłków ile dogadają z szefostwem.
Bo to istotny szczegół - zleceniodawcą zespołu jest PM, a kelnerów właścicielka sali. Więc dla zespołu żarcie zapewnia PM, a dla kelnerów - ich zwierzchnik.

Dokładnie się z Tobą zgadzam. My zatrudniamy fotografa itp. a kelnerów właściciele sali. My powinniśmy zadbać o zespół,fotografa itp. Chociaż też nie uśmiecha mi się płacić całej ceny za nich,Ale chyba nie ma wyjscia...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vretka]

Napisane przez _ema_

Głupia logika - kelnerzy nie dostają, więc czemu dawać zespołowi?
Pewnie temu, że zespół musiałby siedzieć o kanapkach pół dnia i całą noc, chyba, że wziąłby ze sobą garnek z zupą i kuchenkę turystyczną. A kelnerzy na wyciągnięcie ręki mają kuchnię i mogą zjeść tyle ciepłych posiłków ile dogadają z szefostwem.
Bo to istotny szczegół - zleceniodawcą zespołu jest PM, a kelnerów właścicielka sali. Więc dla zespołu żarcie zapewnia PM, a dla kelnerów - ich zwierzchnik.

Dlatego pisałam, że mam mieszane uczucia Bo z jednej strony rzeczywiście głupio zostawić ludzi bez ciepłego posiłku przez tyle godzin, a z drugiej strony czuję się jednak nieco naciągnięta, musząc sponsorować usługodawcom pełne menu weselne. U mnie na sali nie ma opcji częściowego menu, więc muszę opłacić 5 posiłków, zimną płytę, napoje, tort itd. Podoba mi się możliwość wykupienia tylko części posiłków dla orkiestry. Niestety nie wszędzie jest taka opcja.

[asiuulkaa]

Napisane przez vretka

Dlatego pisałam, że mam mieszane uczucia Bo z jednej strony rzeczywiście głupio zostawić ludzi bez ciepłego posiłku przez tyle godzin, a z drugiej strony czuję się jednak nieco naciągnięta, musząc sponsorować usługodawcom pełne menu weselne. U mnie na sali nie ma opcji częściowego menu, więc muszę opłacić 5 posiłków, zimną płytę, napoje, tort itd. Podoba mi się możliwość wykupienia tylko części posiłków dla orkiestry. Niestety nie wszędzie jest taka opcja.

U mnie właśnie nie ma takiej opcji. A to jednak dużo wychodzi dodatkowej kasy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kaledonia]

Napisane przez achajq

My zamawialismy busa z miejscowosci mojego meza zeby dowiozl gosci ok 100km i kierowca busa zapytal sie nas czy ma wziac sobie kanapki (mial gosci odwiezc jak beda chcieli, wiec jest to sporo czasu). Bylismy zdziwieni pytaniem, bo naszym zdaniem to obsluga i tak samo jak dj, kamerzysta i fotograf ma miejsce przy stoliku z jedzeniem. Kierowca powiedzial nam, ze wolal wczesniej wiedziec, bo juz sie nacial i siedzial w busie, a do jedzenia musial cos szukac w okolicy... Moim zdaniem zenada ze strony mlodych, ktorzy tak zrobili.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O matko,ale go załatwili Nie wyobrażam sobie czegoś takiego,ale też o tym niestety słyszałam od naszego DJa.

Napisane przez Dotka90

Ok, załóżmy, że nie kupujemy obsłudze ŻADNYCH posiłków.
I jak to ma Waszym zdaniem wyglądać? Siedzą przy stole i wyciagają kanapki z torby?

No co Ty. To pizzy sobie nie mogą zamówić. Pięknie będzie wyglądać jak dostawca przejdzie się przez całą salę z pizzą.
Po prostu będą takie brawa dla Młodych i ich rodziców

Do głowy by mi nie przyszło nie zapewniać posiłku. Tak się u nas przyjęło i tyle. My płaciliśmy 100% stawki. No i po imprezie tak jak i gościom wręczyliśmy wódeczkę i ciasto.

[lipstick89]

dziewuszki, a jak z alkoholem dla zespołu i fotografa? stawiacie na stole czy dajecie później na wyjście? na każdym weselu na jakim byłam mieli oni alko na stole. jak delikatnie im powiedzieć, że w końcu są w pracy i pić nie będą? nie chcę żeby zrobili mi na złość i popsuli wesele.

[achajq]

Napisane przez lipstick89

dziewuszki, a jak z alkoholem dla zespołu i fotografa? stawiacie na stole czy dajecie później na wyjście? na każdym weselu na jakim byłam mieli oni alko na stole. jak delikatnie im powiedzieć, że w końcu są w pracy i pić nie będą? nie chcę żeby zrobili mi na złość i popsuli wesele.

Nasi uslugodawcy od razu powiedzieli, ze nie pija, bo sa w pracy i moim zdaniem tak powinno byc, dalismy na koniec do domu po flaszce, ale moim zdaniem to nie jest konieczne. Nie wyobrazam sobie, ze orkiestra czy dj mialby pic na rowni z goscmi, bo wiadomo jak po alko jest jakosc uslug. Wychodze z zalozenia, ze profesjonalisci w pracy nie pija, w innym przypadku lepiej omijac z daleka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[existence]

Napisane przez achajq

Nasi uslugodawcy od razu powiedzieli, ze nie pija, bo sa w pracy i moim zdaniem tak powinno byc, dalismy na koniec do domu po flaszce, ale moim zdaniem to nie jest konieczne. Nie wyobrazam sobie, ze orkiestra czy dj mialby pic na rowni z goscmi, bo wiadomo jak po alko jest jakosc uslug. Wychodze z zalozenia, ze profesjonalisci w pracy nie pija, w innym przypadku lepiej omijac z daleka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dokładnie tak

[Kiciakowa]

Napisane przez achajq

Nasi uslugodawcy od razu powiedzieli, ze nie pija, bo sa w pracy i moim zdaniem tak powinno byc, dalismy na koniec do domu po flaszce, ale moim zdaniem to nie jest konieczne. Nie wyobrazam sobie, ze orkiestra czy dj mialby pic na rowni z goscmi, bo wiadomo jak po alko jest jakosc uslug. Wychodze z zalozenia, ze profesjonalisci w pracy nie pija, w innym przypadku lepiej omijac z daleka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U mnie to samo, sam zespół na samym początku powiedział, że nie piją w pracy. Z foto i wideo nie mamy jeszcze umowy ale też nie będą pić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[farbstiftka]

tak jak dziewczyny piszą mam umowę z Dj-em i foto, oboje oznajmili na początku, ze nie pija alkoholu. Dj powiedział też, że nie przyjmuje pieniędzy/prezentów od gości za dedykacje Jak coś mu wcisną to oddaje nam na koniec wesela. U nas nie ma raczej takiego zwyczaju, ale mówił, że w niektórych rodzinach tak jest.

[foxyvixen]

My "niepicie" wrzuciliśmy w umowę:

"Wykonawca zobowiązuje się bezwarunkowo pozostawać w stanie trzeźwym podczas wykonywania zlecenia. W przypadku stawienia się w umówione miejsce w stanie po spożyciu alkoholu lub spożywania alkoholu w trakcie pracy, Wykonawca jest zobowiązany do wpłaty odszkodowania w wysokości ……………………………….. zł z powodu strat materialnych i emocjonalnych Zleceniodawców."

Nie wydaje mi się, zeby to było wielkie faux pas Młodych, bo to normalna usługa, fotograf ani DJ nie powinni się obrażać, że ktoś ma jasne wymagania.

[lipstick89]

mam dylemat, bo nie spotkałam się jeszcze z weselem, gdzie usługodawcy by nie pili. może nie na równi z gośćmi, no ale pili...

[Mojwa]

Ja nie pije i strasznie mnie to wkurza, ale spotkalam sie juz ze zdziwieniem orkiestry, ze jak to fotograf nie pije... :/

wysłano z mojej Xperii SP

[existence]

Napisane przez lipstick89

mam dylemat, bo nie spotkałam się jeszcze z weselem, gdzie usługodawcy by nie pili. może nie na równi z gośćmi, no ale pili...

no to dziwne zwyczaje...

[aguusia88]

Ja to pamietam jak orkiestra pila i wyszla purpurowa i wygrzana na estrade

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malaMiduzaMi]

Napisane przez lipstick89

mam dylemat, bo nie spotkałam się jeszcze z weselem, gdzie usługodawcy by nie pili. może nie na równi z gośćmi, no ale pili...

To w moich rejonach też tak jest, piją nie na równi z gośćmi ale piją. Wiadomo nie wszyscy usługodawcy piją ale większość tak. Dużo się też dowiedziałam jak to wygląda ze strony właśnie usługodawców bo zespół który u nas grał opowiadał nam jak to jest na weselach na których grali. Mówili że na niektórych weselach ogólnie tak jakby zapomniano o orkiestrze że nawet nie postawiono im obiadu a jednak to są ludzie i chociaż ten obiad i kolację powinni dostać, co do alkoholu to mówili że różnie bywa na jednych weselach dostają 1 butelkę na całe wesele a na innych są obsługiwani jak normalni goście. Nam mówili że nie wymagają żeby nosili im jedzenie jak gościom i alkohol był u nich na stole bo piła tylko orkiestra a fotograf i kamerzysta nie. Ale z racji tego że znam ich tyle czasu, bawiłam się na niejednym weselu na którym oni grali. I na każdej imprezie zostałam przywitana naprawdę jak nie jeden by chciał to nie było dla mnie problemem żeby mieli alkohol na stole i całe menu.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez aguusia88

Ja to pamietam jak orkiestra pila i wyszla purpurowa i wygrzana na estrade

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A to teraz mi się przypomniało jak oglądałam kiedyś wesele z lat 90tych tam to dopiero orkiestra sobie alkoholem dogadzała i ich granie z muzyką niewiele miało wspólnego

[enzunio]

Straty emocjonalne... Sorry, ale...

Ja też nie stawiam wódki na stół obsługi

[Vivienne]

Nie stawiam wódki. Ja w pracy nie piję, wic czemu inni by mieli? Z każdy kielonkiem pewnie spadalaby jakość obsługi.... nie, dziekuję.

U mnie za talerzyk usługodawców płaci się jak za talerzyk pełnoprawnego gościa. Nie ma innej opcji. Zresztą mój zespół ma w umowie zapis, że dostana posiłki takie jak reszta gości I w sumie to całkiem sensowne biorąc pod uwagę przerw na posiłki. Reszta gości je, oni siedzą... trochę kiepsko. Aczkolwiek uważam, że to trochę przesada mimo wszystko. Ale, że u mnie nie ma opcji zmiany to przyjełam to bez głębszego zastanawiania się nad tym faktem Aczkolwiek pięciosobowy zespół, fotograf lub dwóch i do tego kamerzysta... niezla sumka.

[foxyvixen]

Napisane przez enzunio

Straty emocjonalne... Sorry, ale...

Każdy negocjuje umowę pod siebie
Ja wiem, że gdyby mi się fotograf albo DJ spił, to nerwy by mi bardzo mocno skoczyły, bo z pieknymi zdjęciami lub kulturalnymi oczepinami można się już pożegnać pewnie, tak samo z miłą atmosferą przy plenerze lub rozliczaniu z zapłaty dla mnie to są straty emocjonalne, których niestety kodeks cywilny nie reguluje... bo jak Ci się jednego dnia budowlańcy schleją, to drugiego zatrudniasz innych, a ślubu juz nie powtórzysz tylko dlatego że zdjęcia wyszły tragiczne.

[Justyna.kociaczek]

Napisane przez foxyvixen

Każdy negocjuje umowę pod siebie
Ja wiem, że gdyby mi się fotograf albo DJ spił, to nerwy by mi bardzo mocno skoczyły, bo z pieknymi zdjęciami lub kulturalnymi oczepinami można się już pożegnać pewnie, tak samo z miłą atmosferą przy plenerze lub rozliczaniu z zapłaty dla mnie to są straty emocjonalne, których niestety kodeks cywilny nie reguluje... bo jak Ci się jednego dnia budowlańcy schleją, to drugiego zatrudniasz innych, a ślubu juz nie powtórzysz tylko dlatego że zdjęcia wyszły tragiczne.

a jaka jest definicja strat emocjonalnych? Co przez nie rozumiesz? W takiej umowie wypadałoby zamieścić słowniczek odnośnie użytych w treści pojęć
Nie napisałam tego złośliwie tylko z czystej ciekawości. Wydaje mi się, że to poniekąd absurdalny zapis. Nie musisz przecież wykazywać potencjalnej szkody będącej przyczyną danego zapisu. Już sam fakt, że w treści umowy znalazł się zapis "zleceniobiorca nie może spożywać napojów wysokoprocentowych itp. " jest wiążący dla stron umowy o ile nie sprzeciwia się to naturze świadczenia, ustawie i zasadom współżycia społecznego.

[foxyvixen]

Napisane przez Justyna.kociaczek

Nie musisz przecież wykazywać potencjalnej szkody będącej przyczyną danego zapisu. Już sam fakt, że w treści umowy znalazł się zapis "zleceniobiorca nie może spożywać napojów wysokoprocentowych itp. " jest wiążący dla stron umowy o ile nie sprzeciwia się to naturze świadczenia, ustawie i zasadom współżycia społecznego.

Wiem, dlatego w zapisie mam zawarte, że facet płaci, nie jeśli ja poniosę szkody, tylko gdy będzie pił lub przyjdzie nietrzeźwy. Samo podanie, dlaczego miałby to robić (wszelkie straty), jest doprecyzowaniem. W takim zapisie straty nie są warunkiem wystarczającym do wypłaty odszkodowania (wiec nie trzeba ich definiować w umowie).

Założmy że w umowie jest "zleceniobiorca nie może spożywać napojów wysokoprocentowych". A co jak spożyje? Obowiązuje nas kodeks cywilny. Czyli możesz gościa wezwać do tego, aby zmienił sposób wykonania (musiałby cudownie otrzeźwieć) lub wyznaczyć mu odpowiedni termin (czyli juz po weselu). Możesz też wtedy od umowy odstąpić itd... Bla bla

Nasi "usługodawcy" nie mieli problemu z podpisaniem takiej umowy ani ze zrozumieniem, o jakie straty emocjonalne nam chodzi. Jeśli ktoś chciałby zadawać jakieś pytania co do tego, to zapraszam na priv

No chyba ze to jest na temat wątku, bo popełniamy "największe faux pas".

[ciri15]

Napisane przez Vivienne

U mnie za talerzyk usługodawców płaci się jak za talerzyk pełnoprawnego gościa. Nie ma innej opcji. Zresztą mój zespół ma w umowie zapis, że dostana posiłki takie jak reszta gości I w sumie to całkiem sensowne biorąc pod uwagę przerw na posiłki. Reszta gości je, oni siedzą... trochę kiepsko. Aczkolwiek uważam, że to trochę przesada mimo wszystko. Ale, że u mnie nie ma opcji zmiany to przyjełam to bez głębszego zastanawiania się nad tym faktem Aczkolwiek pięciosobowy zespół, fotograf lub dwóch i do tego kamerzysta... niezla sumka.

No dokładnie. Dlatego w ofertach sal powinna być opcja z mniejszą ilością dań dla usługodawców, 3 moim zdaniem by wystarczyły, tym bardziej, że to dania na ciepło a nie zwykłe kanapki i można się najeść na dłużej.
A z ciekawości: czy wasze zespoły puszczają jakąś muzykę w czasie, gdy jedzą? Pamiętam, byłam kiedyś na weselu gdzie zespół robił sobie bardzo często przerwy i nie puszczał wtedy żadnej muzyki, strasznie to mnie denerwowało.

[dezire]

Napisane przez ciri15

No dokładnie. Dlatego w ofertach sal powinna być opcja z mniejszą ilością dań dla usługodawców, 3 moim zdaniem by wystarczyły, tym bardziej, że to dania na ciepło a nie zwykłe kanapki i można się najeść na dłużej.
A z ciekawości: czy wasze zespoły puszczają jakąś muzykę w czasie, gdy jedzą? Pamiętam, byłam kiedyś na weselu gdzie zespół robił sobie bardzo często przerwy i nie puszczał wtedy żadnej muzyki, strasznie to mnie denerwowało.

my ostateczni wykupilismy DJ i fotografowi pełne miejsce - 'wskoczyli' za osoby, które dały znac, że ich nie będzie, więc miesciło sie to w budżecie

[achajq]

Napisane przez ciri15

No dokładnie. Dlatego w ofertach sal powinna być opcja z mniejszą ilością dań dla usługodawców, 3 moim zdaniem by wystarczyły, tym bardziej, że to dania na ciepło a nie zwykłe kanapki i można się najeść na dłużej.
A z ciekawości: czy wasze zespoły puszczają jakąś muzykę w czasie, gdy jedzą? Pamiętam, byłam kiedyś na weselu gdzie zespół robił sobie bardzo często przerwy i nie puszczał wtedy żadnej muzyki, strasznie to mnie denerwowało.

My placilismy 75% za pelne menu uslugodawcow. Dj puszczal neutralna muzyke podczas posilkow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Justyna.kociaczek]

Napisane przez foxyvixen

Wiem, dlatego w zapisie mam zawarte, że facet płaci, nie jeśli ja poniosę szkody, tylko gdy będzie pił lub przyjdzie nietrzeźwy. Samo podanie, dlaczego miałby to robić (wszelkie straty), jest doprecyzowaniem. W takim zapisie straty nie są warunkiem wystarczającym do wypłaty odszkodowania (wiec nie trzeba ich definiować w umowie).

Założmy że w umowie jest "zleceniobiorca nie może spożywać napojów wysokoprocentowych". A co jak spożyje? Obowiązuje nas kodeks cywilny. Czyli możesz gościa wezwać do tego, aby zmienił sposób wykonania (musiałby cudownie otrzeźwieć) lub wyznaczyć mu odpowiedni termin (czyli juz po weselu). Możesz też wtedy od umowy odstąpić itd... Bla bla

Nasi "usługodawcy" nie mieli problemu z podpisaniem takiej umowy ani ze zrozumieniem, o jakie straty emocjonalne nam chodzi. Jeśli ktoś chciałby zadawać jakieś pytania co do tego, to zapraszam na priv

No chyba ze to jest na temat wątku, bo popełniamy "największe faux pas".

Rzeczywiście nie doprecyzowałam, bo nie chodzi mi o sam fakt określenia kary umownej ( ta zgodnie z poglądem doktryny i judykatury jest niezależna od rzeczywiście poniesionej szkody ), ale o ciekawy zapis"szkód emocjonalnych". Poza tym przy częściowym wykonaniu świadczenia Sąd może miarkować wysokość kary umownej
Fakt faktem nie jest to temat na ten wątek, więc bije się w piersi i siedzę już cicho :P

[Ammia]

W mnie praktycznie w każdej sali jest inaczej, najczęstszymi opcjami jakie nam zaproponowano jest albo kiedy DJ i fotograf dostaje pomniejszone porcje gorących dań i płacimy wtedy połowę albo dostaje takie same porcje jak wszyscy goście tyle że nie wszystkich gorących posiłków i wtedy płacimy 75%. Obsługa muzyczna- DJ to u nas 2 osoby i 1 fotograf więc te koszty nie będą znacząco większe. Najprawdopodobniej zdecydujemy się na drugą opcję, plus do tego oczywiście na stoliku będą mieć sałatki, ciasta itd. alkoholu nie dostaną, mamy zapisane w umowie że nie piją na weselu więc nie widzę potrzeby postawienia go tam, myślę że tak powinno być ok. DJ też nas pytał czy ma sam sobie zapewnić posiłki czy nie, ale dla mnie jest to jasne że my mu to zapewniamy. Po weselu zarówno DJ, jak i fotograf dostają paczkę z ciastami i flaszkę, goście tylko ciasto.
U nas w trakcie posiłków będzie puszczana "nastrojowa muzyka" jak to określił DJ, jakaś spokojna, instrumentalna- to podobno najlepiej się sprawdza.