"Postaw na siebie", czyli zrzućmy kilogramy aby znów cieszyć się życiem!

[Psotka87]

szkrabus a czemu na śniadanie jajecznica bez chleba? :O :O :O Jajecznicę bez chleba to ja jem na kolację jak nie ćwiczę... Naprawdę powinnaś uporządkować jadłospis...

Właśnie skończyłam ćwiczyć, trochę się zmęczyłam Zrobiłam trzy filmiki po 10 minut:
http://www.fitsugar.com/10-Minute-Core-Workout-33159225
http://www.fitsugar.com/10-Minute-Je...Video-27167270
http://www.fitsugar.com/Full-Body-Wo...nutes-34654912
Zwłaszcza drugi jest uroczy, męskie pompki w ramach rozgrzewki

Madziulek, i co, zaczynasz jutro Insanity? Jak nie to polecam te filmiki, a jak tak to powodzenia i koniecznie daj znać jak było, bo co innego rzucić okiem na filmik, a co innego pocić się razem z nim

[szkrabus30]

bez chleba bo swiezego nie bylo

[werakowa]

Hej hop..

przepraszam, że mnie nie było.. te dwa ostatnie tygodnie to był koszmar..
- laptop służbowy zalany deszczem - wiozłam go w plecaku rowerem i lunęło tak, ze w 3 minuty wszystko przemoczyło.. nie dało się naprawić.. koszmar
- 5 dni grypy
- wyjazd służbowy z potwornym żarciem - tłuste makarony o 20... pizza i nic innego do wyboru..
- trochę osobistych problemów..

Bilans jest taki, że nie trzymałam w ogóle diety.. nie żarłam na potęgę, ale jadłam nieregularnie, czasem da razy dziennie, za dużo makaronu, no i coś czego nigdy nie jem (a przynajmniej nie jadłam od 10 lat) - płatki smakowe. Tylko to jadłam jak byłam chora... 3 kartony pochłonęłam. Nie wiem skąd mi się to wzięło.

No a ze sportu ze względu na wyżej opisane okoliczności, był tylko 2 x rower do pracy czyli 4 h w sumie.. wiem, wielkie dno.

Czuję się brzydka i napuchnięta. Nie wiem jak z wagą bo sie nie ważyłam przez ostatnie miesiące (żyję troche na kartonach - mam super wagę u rodziców i nie chcę kupować drugiej)...

Od jutra, ech od jutra... nosz cholera tak od jutra!!!!!!!! będzie wreszcie dieta!

Próbowałam Was nadgonić - ale nie dałam rady jeszcze przeczytać całości. Gryzłam pazury z nerwów jak Psotka walczyła z ptysiem który mówił "zjeeedz mnie" i bardzo się przejęłam tym, ze Madziulek się wybiła z diety - jeszcze nie doczytałam, czy jest na dobrych torach.

Trzymajcie się, cudownie że jesteście

[Psotka87]

Werakowa, super, że jesteś! No niewesoło miałaś :/ to teraz do boju

[szkrabus30]

Napisane przez werakowa

Hej hop..

przepraszam, że mnie nie było.. te dwa ostatnie tygodnie to był koszmar..
- laptop służbowy zalany deszczem - wiozłam go w plecaku rowerem i lunęło tak, ze w 3 minuty wszystko przemoczyło.. nie dało się naprawić.. koszmar
- 5 dni grypy
- wyjazd służbowy z potwornym żarciem - tłuste makarony o 20... pizza i nic innego do wyboru..
- trochę osobistych problemów..

Bilans jest taki, że nie trzymałam w ogóle diety.. nie żarłam na potęgę, ale jadłam nieregularnie, czasem da razy dziennie, za dużo makaronu, no i coś czego nigdy nie jem (a przynajmniej nie jadłam od 10 lat) - płatki smakowe. Tylko to jadłam jak byłam chora... 3 kartony pochłonęłam. Nie wiem skąd mi się to wzięło.

No a ze sportu ze względu na wyżej opisane okoliczności, był tylko 2 x rower do pracy czyli 4 h w sumie.. wiem, wielkie dno.

Czuję się brzydka i napuchnięta. Nie wiem jak z wagą bo sie nie ważyłam przez ostatnie miesiące (żyję troche na kartonach - mam super wagę u rodziców i nie chcę kupować drugiej)...

Od jutra, ech od jutra... nosz cholera tak od jutra!!!!!!!! będzie wreszcie dieta!

Próbowałam Was nadgonić - ale nie dałam rady jeszcze przeczytać całości. Gryzłam pazury z nerwów jak Psotka walczyła z ptysiem który mówił "zjeeedz mnie" i bardzo się przejęłam tym, ze Madziulek się wybiła z diety - jeszcze nie doczytałam, czy jest na dobrych torach.

Trzymajcie się, cudownie że jesteście

Dobrze ze wrocilas, wspolczuje tylu przykrosci, domyslam sie jaki to bol utrata laptopa

[Psotka87]

No i jak tam? Ja właśnie kończę kolację, drugie śniadanie miałam dzisiaj średnie (z Michałkami :P), ale poza tym ok

Madziulek, gdzie zniknęłaś? Robiłaś Insanity? Wracaj!

[pijana_wiatrem]

Ja wracam do Was po maturach (20 maja ostatnia), bo w trakcie matur utrzymacie mojego kompulsu w ryzach za duzo mnie kosztuje, a wole byc skupiona na tym, co trzeba

[princeseczka]

hej laski

przepraszam ze sie nie odzywam, ale dopadla mnie jelitowka w niedziele. Wczoraj bylam u lekarza i mam zwolnienie do poniedzialku wlacznie. Dostalam skierowanie na podstawowe badania i planuje je zrobic w piatek.

wczoraj praktycznie nic jadlam bo co zjadlam ale dzisiaj czuje sie.troche lepiej i na pewno tak zle nie bedzie.

Moze nawet uda mi sie troche poruszac do muzyki

juz niebawem nasze wazenie

[szkrabus30]

Napisane przez pijana_wiatrem

Ja wracam do Was po maturach (20 maja ostatnia), bo w trakcie matur utrzymacie mojego kompulsu w ryzach za duzo mnie kosztuje, a wole byc skupiona na tym, co trzeba

czekamy na ciebie i trzymam kciuki za mature, powodzenia

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez princeseczka

hej laski

przepraszam ze sie nie odzywam, ale dopadla mnie jelitowka w niedziele. Wczoraj bylam u lekarza i mam zwolnienie do poniedzialku wlacznie. Dostalam skierowanie na podstawowe badania i planuje je zrobic w piatek.

wczoraj praktycznie nic jadlam bo co zjadlam ale dzisiaj czuje sie.troche lepiej i na pewno tak zle nie bedzie.

Moze nawet uda mi sie troche poruszac do muzyki

juz niebawem nasze wazenie

wracaj szybko do zdrowia i lepiej dzis jeszcze polez w lozku
przynajmnie nie przytyjesz w tym tygodniu to taki maly zarcik, trzymaj sie cieplo

[Psotka87]

No, przynajmniej ktoś tu jeszcze zagląda! Trzymajcie się dziewczyny i wracajcie szybko

Za mną owsianka zapiekana jogurtowa, w południe będą kanapki

[princeseczka]

dzieki na pewno nie przytyje, moze schudne ;-)

dzisiaj mam super podejście do diety/odchudzania. Wreszcie czuję ze mi sie chce!!!

[szkrabus30]

Ja na sniadanko jaja na twardo i paryki pol czerwonej
teraz jem piers z kuraczka na oleju kokosowym i salatke (duzo salaty, ogorek, papryka, kukurydza, surowy brokul i zalane oliwa z oliwek)

i zrobilam taka duzo miche ze bede to jesc jeszcze kolejne 2 posilki tyle ze do jednego dodam ryz i mam nadzieje ze bedzie ok
troche weglowodanow malo ale moze mi nie sluza ze nie chudne

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

a Madziulek gdzie jest?

[1992MaDziuLeK]

Hej!!!

Miałam problemy z netem niestety
Wróciłam do odchudzania na dobre mam na razie motywacje
Insanity - dzisiaj "zrobiłam" ale miałam kałuże potu pod sobą

To jeszcze nie na moją kondychę ale spróbuj sama dawałam z siebie wszystko

Co słychać? Minęło mnie coś fajnego?

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

No i zapomiałam dodać, że oczywiście rano biegałam

A jadłam dzisiaj: owsiankę z suszonymi owocami i jagodami goji, grapefruita, kurczaka na ostro, komosę ryżową i sałatę z jogurtem greckim, no i sałatkę ze świeżych warzyw (wielką ) z łososiem z wody i pestkami dyni.
Piłam oczywiście duuużo wody i herbatki zielone ze dwie i kawe i jeszcze jakąś herbatę także jest dobrze nareszcie
Nie wiem jak tam moja waga bo się nie ważyłam

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Aha... i mam problem, bo mam Exela 2010 i nie ma tutak tagiego rozszerzenia i nie załaduje tabelki naszej
Kto spróbuje to zrobić u siebie na kompie? Męczyłam się całe popołudnie z tym...

[Psotka87]

Madziulek, dobrze Cię widzieć z powrotem Szkoda, że odpadasz, we dwie dużo raźniej! A robiłaś cardio czy na razie fit test? No i pyszne jedzenie
Ja dziś cały wieczór myślałam, jak fajnie będzie usiąść z książką zamiast ćwiczeń i co dobrego zjem zamiast potreningowej białkowej kolacji, ale w końcu ruszyłam tyłek :P Chociaż dzisiaj lajtowo, nic a nic się nie spociłam. Więc właśnie dopijam szpinakowy koktajl i zjadam makrelę.
A poza tym walczyłam z ochotą na czekoladę dzisiaj strasznie (nadal zalegają mi wielkanocne słodycze w szafce!) ale wygrałam Jakby było gorzka, to już by jej nie było, ale wyobraziłam sobie jaka będzie strasznie słodka i w sumie doszłam do wniosku że wcale nie mam na nią takiej ochoty :P Tak że mój dzień też zaliczam do udanych.

Tabelki się nie podejmuję, ja Excela w ogóle nie ogarniam.

[1992MaDziuLeK]

Fit test olałam tak szczerze powiedziawszy
Robiłam to cardio będę ćwiczyć te zestawy... czasami ale np. w weekend mam zjazd na studiach i w sobotę zaczynam zajęcia o 7:05 (czyli pobudka o 5:30), a kończę 21:15 (w domu będę po 22)... troszkę mi to przeszkadza w tym planie treningowym

Jest bardz bardzo ciężko, ale na pewno warto!
Co planujecie koleżanki jutro jeść? bo nie mam żadnych pomysłów
Psotka87 czekoladka zabroniona, ale za to jaka pyszna Też mam w domu słodycze i to nie tylko po Wielkanocy, bo są dzieci i nie mogę im wszystkiego odmawiać, bo ja sie odchudzam to mój problem i to ja ze sobą walczę!

[szkrabus30]

Fajnie ze jestes juz Madziulek
a tak na marginesie, wnioskuje ze na imie masz Magda tak ?
U mnie tez dzieci jak i u Psotki w domu wiec slodycze sa, przynajmniej u mnie
tez mialam ochote na cos slodkiego szczegolnie ze ostatnie 3 dni jadlam swoj urodzinowy tort i organizm sie przyzwyczail ale tez grzeczna dzis bylam
bylo tez cwiczonko, ciezkie Jillianowe
Oj motywacje dziewczyny mamy oby do przodu
dobrej nocy

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez szkrabus30

Fajnie ze jestes juz Madziulek
a tak na marginesie, wnioskuje ze na imie masz Magda tak ?
U mnie tez dzieci jak i u Psotki w domu wiec slodycze sa, przynajmniej u mnie
tez mialam ochote na cos slodkiego szczegolnie ze ostatnie 3 dni jadlam swoj urodzinowy tort i organizm sie przyzwyczail ale tez grzeczna dzis bylam
bylo tez cwiczonko, ciezkie Jillianowe
Oj motywacje dziewczyny mamy oby do przodu
dobrej nocy

Dobrze wnioskujesz, nazywam się Magda

Za dzisiaj ale te urodzinki to coś dłuuugo świętowałaś

Co do ciężkich ćwiczeń to wiem coś o tym po dzisiejszym treningu Insanity

[Psotka87]

A czemu olalaś fit test? W rozpisce to jako normalne ćwiczenia liczą.
Ja jutro niespecjalnie dietetycznie planuję, na śniadanie owsianka czekoladowa, na drugie kanapki z serkiem homo i dżemem malinowym (bo sobie pzypomniałam dzisiaj jak bardzo go kocham, na szczęście chleba w domu nie było :p), na obiad tarta ze szparagami i łososiem, a na kolację jogurt grecki tak że chyba się nie zainspirujesz

[1992MaDziuLeK]

Bo sobie wczoraj zapomniałam, że mam to ćwiczyć i nie dość że poszłam biegać to jeszcze ćwiczyłam prawie 50 minut inne ćwiczenia
Będę ćwiczyć zestawy z Insanity, ale to nie będzie do końca wyzwanie, a poza tym czytałam, że ćwicząc stricte Insanity nie powinno się wyonywać innych ćwiczeń, bo są to bardzo intensywne ćwiczenia, a ja chce biegać nie wyobrażam sobie żeby nie biegać uzależniłam się chcę robić co lubie żeby się nie zniechęcić za szybko i żeby mieć taką motywacje jak mam na chwilę obecną

[szkrabus30]

Madzia no dlugo jedzeniowo swietowalam bo trzeba bylo zjesc te ciasta

Ja dzis na sniadanko znow 2 jajeczka na twardo i marchewka ( uwielbiam jajka)

[1992MaDziuLeK]

No no szkrabuś śniadanie w sumie ok ale czemu nie dorzucisz trochę węgli? Samo białko to chyba troszkę za mało żeby mieć powera przez cały dzień...
A tak na marginesie to też uwielbiam jajka w każdej postaci

Ja dzisiaj pobiegałam w deszczu i zjadłam śliwkową owsiankę

[szkrabus30]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

No no szkrabuś śniadanie w sumie ok ale czemu nie dorzucisz trochę węgli? Samo białko to chyba troszkę za mało żeby mieć powera przez cały dzień...
A tak na marginesie to też uwielbiam jajka w każdej postaci

Ja dzisiaj pobiegałam w deszczu i zjadłam śliwkową owsiankę

haha, wiedzialam ze mi to wypomnisz albo psotka
ale ja teraz robie sobie tydzien tzw ketozy bo rozbujac metabolizm czyli tylko bialko glownie z miesa i warzywa, kompletnie nic poza tym
trwa to 7 dni a potem juz normalnie jesz, oczywiscie zdrowo, z wyliczeniami
tak robia sportowcy
tylko trzeba pic naprawde duzzzo wody tak okolo 4 litrow najlepiej dziennie i z tym u mnie ciezko ale dopiero robie to 2 dzien

a co do wegli wiem ze sa niezbedna ale ja za duzo nie moge isc jesc bo rosnie mi wtedy ochota na slodkie, napawde nie wiem czemu tak sie dzieje ale tluszcze, bialka na mnie tak nie dzialaja

za duzo owocow,pieczywa, makaronow jesc nie moge
bo nie dosc ze nei chudne to jeszcze wciaz mysle o slodkim
owsianka na sniadanie ok, kasza w obiedzie tez ok

[1992MaDziuLeK]

Białko pomaga rozbujać metabolizm? hmm... pół roku się odchudzam i pierwszy raz słyszę takie stwierdzenie ale może, może nie neguję nie jestem dietetykiem...

Co do słodkości to ja mam wiecznie ochote ale wole takie czynne słodkości wybierać żartuje oczywiście
Jak masz dobrze skomponowaną dietę (niczego w niej nie brakuje) to nie ma szans żebyś sobie z zachciankami nie poradziła Wiesz jak masz ochotę na słodkie to zrób sobie na śniadanie owsiankę na słodko, albo na obiad ryż ugotowany na mleku z musem truskawkowym albo jabłkowym i cynamonem, albo naleśnika z mąki razowej czy owsianej z twarogiem albo serkiem wiejskim (można posłodzić stwią) i owocami, na kolacje omlet np. z jogurtem naturalnym zmiksowanym z jakimś owocem Wszystko na słodko

[Psotka87]

Ja tak na początku diety robiłam, zdecydowana większość posiłków była na słodko potem jakoś samo się unormowało i teraz mam max 2 : 2 w ciągu dnia. I śniadanie zawsze słodkie, nie ma innej opcji.

[Kuroiyuuki]

Ja sobie po cichutku siedzę i tylko czytam zaległości, teraz mam nawał zajęć, bo studiuje dwa kierunki, a niedługo sesja, egzaminy przede mną, a zaliczenia i kolokwia w trakcie

Witaj princeseczka

U mnie bez zmian, jak zwykle obiecywałam sb, że coś ze sobą zrobię, ale d*pa, jem nieregularnie, wpadają słodycze i np. chipsy ale przynajmniej załatwiłam sobie płatny staż na wakacje i mam nadzieje, że dziekan pozytywnie rozpatrzy moją prośbę o temat własny pracy dyplomowej

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Psotka87

Ja tak na początku diety robiłam, zdecydowana większość posiłków była na słodko potem jakoś samo się unormowało i teraz mam max 2 : 2 w ciągu dnia. I śniadanie zawsze słodkie, nie ma innej opcji.

Ja tam Psotka, powiem Ci, że też lubie sobie wszamać "słodki" obiad Śniadanie to prawie zawsze owsianka z suszonymi owocami to w sumie też można zakwalifikować do "słodkości"
Jutro może sobie zrobie jakiś ryżyk na mleku z jabłuszkiem ohota mnie naszła
Nie można całkiem odrzucać słodkiego, bo ma się na nie ciągle ochotę wiem coś o tym

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez Kuroiyuuki

Ja sobie po cichutku siedzę i tylko czytam zaległości, teraz mam nawał zajęć, bo studiuje dwa kierunki, a niedługo sesja, egzaminy przede mną, a zaliczenia i kolokwia w trakcie

Witaj princeseczka

U mnie bez zmian, jak zwykle obiecywałam sb, że coś ze sobą zrobię, ale d*pa, jem nieregularnie, wpadają słodycze i np. chipsy ale przynajmniej załatwiłam sobie płatny staż na wakacje i mam nadzieje, że dziekan pozytywnie rozpatrzy moją prośbę o temat własny pracy dyplomowej

Trzymam kciuki, żeby wszystko poukładało się po Twojej myśli, ale... za nie trzymanie się diety... Sama studiuje i się bronie w lipcu (licencjat) i to żadna wymówka
Nawróć się kochana na dobrą i zdrową drogę odchudzania lato się zbliża wielkimi krokami...

[mooonik]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Aha... i mam problem, bo mam Exela 2010 i nie ma tutak tagiego rozszerzenia i nie załaduje tabelki naszej
Kto spróbuje to zrobić u siebie na kompie? Męczyłam się całe popołudnie z tym...

Madziulek ale tutaj w sensie na swoim kompie czy tutaj na wizażu? Nie wiem czy da się w ogóle załadować plik exelowski
Bo widziałam na innych wątkach laski wstawiają screeny Jak nie dasz rady to ja mogę robić.


Ja na słodko to tylko owsiankę. Inne rzeczy nie ma mowy, żeby zjadła. Żadne mięsa ze śliwkami/morelami, żadne ryże na mleku czy zapiekane z jabłkiem, próbowałam też jaglankę na śniadanie z owocami, ale nie To nie są kompletnie moje smaki, mam odruch wymiotny

Robiłam wczoraj zupę z soczewicą. W sumie pierwszy raz próbowałam soczewicy i przynajmniej w formie zupy nie podbiła mojego serca

Od 3 dni nie jem chleba żadnego. Zauważyłam, że jak zjem nawet jedną kromkę nieważne czy to grahamka, czy to jakiś zytni/razowy chleb zaraz mi wywala brzuch. A póki co wydęcia nie ma. Zobaczę po całym tygodniu jak to będzie.


Zrobiłam sobie dziś zdjęcia bez ubrania. Wiecie co - moja pupa się uśmiecha
if you know what I mean

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez mooonik

Madziulek ale tutaj w sensie na swoim kompie czy tutaj na wizażu? Nie wiem czy da się w ogóle załadować plik exelowski
Bo widziałam na innych wątkach laski wstawiają screeny Jak nie dasz rady to ja mogę robić.


Ja na słodko to tylko owsiankę. Inne rzeczy nie ma mowy, żeby zjadła. Żadne mięsa ze śliwkami/morelami, żadne ryże na mleku czy zapiekane z jabłkiem, próbowałam też jaglankę na śniadanie z owocami, ale nie To nie są kompletnie moje smaki, mam odruch wymiotny

Robiłam wczoraj zupę z soczewicą. W sumie pierwszy raz próbowałam soczewicy i przynajmniej w formie zupy nie podbiła mojego serca

Od 3 dni nie jem chleba żadnego. Zauważyłam, że jak zjem nawet jedną kromkę nieważne czy to grahamka, czy to jakiś zytni/razowy chleb zaraz mi wywala brzuch. A póki co wydęcia nie ma. Zobaczę po całym tygodniu jak to będzie.


Zrobiłam sobie dziś zdjęcia bez ubrania. Wiecie co - moja pupa się uśmiecha
if you know what I mean

Właśnie exelowskich plików nie wrzuce, bo tutaj się nie załadują więc jak możesz to byłabym Ci bardzo wdzięczna gdybyś podjęła się zadania wrzucenia tabelki
Co do soczewicy to ma specyficzny smak, ale powiem Ci że do wszystkiego można się przyzwyczaić kiedyś myślałam że zwymiotuje jedząc jogurt naturalny (mój obecny przysmak) czy twaróg albo grapefruita. Teraz jem te rzeczy i wydają mi się smaczne W sumie kaszy jaglanej nie próbowałam jeszcze na słodko wszystko przede mną

Ja tam chleb jem raz na jakiś czas, ale nie odczuwam żadnych skutków ubocznych
A co do pupy to masz wesołą w takim razie ja tam wole zdjęć nie robić i nie mieć koszmarów

[Psotka87]

Ja uwielbiam jaglankę na słodko!
Ech, może też spróbuję z tym pieczywem sprawdzić... bo ogólnie już jest nieźle, ale brzuch mam ciągle okropnie wystający i nie bardzo się zmienia chociaż ostatnio stwierdziłam, że to w dużej mierze wina postawy - jak się wyprostuję, bez żadnego wciągania, jest o niebo lepiej.

[szkrabus30]

o nie pomyslalamo obiedzie na slodko
ja bardzo lubie owsiani,jaglana kasze,manna,ryz z owocami

ja dzis grzecznie, jedyny grzech to lampka wytrawnego wina bo bylam u znajomych ale zadnych slodkosci ze stolu nie jadlam i o dziwo nie ciagnelo mnie
cwiczenia tez byly