Musi urodzić nieuleczalnie chore dziecko-klauzula sumienia

[zakonna]

Nie, nic mi się nie pomyliło. Kobieta ma silną potrzebę bycia matką a ty tego nie potrafisz zrozumieć? Dziwne bardzo.

[OYE]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Ty serio nie wiesz o czym piszesz....

Tak,jesli dziecko w 20 tyg umarło w wyniku przedwczesnego porodu(wiesz co to problemy z szyjką?) to mozna stwierdzić,czy byłoby zdrowe. W 20 tc. wykonuje się tzw. usg połówkowe, które w miarodajny sposób okresla czy płod jest dobrze rozwinięty. Jesli do 20 tc był 100% ok to i dalej byłoby,bo wszystkie narządy są wykształcone.

Ja tam trzymam za nią kciuki.

Oczywiscie dziecko do 20 tyg juz sie calkowicie rozwinelo.

ale to nawet nie do konca o to chodzi, chodzi o fakt ze jej cialo nie jest wstanie donosic zdrowej ciazy

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez _vixen_

Nie ma to tamto, naprawdę jesteś urocza...

i to nawet bardzo

A dzieci z rodzin patologicznych to żal Ci nie jest?

Ciekawa jestem, czy jakbyś nie mogła mieć własnych dzieci, to też takie mądrości byś pisała.
Nie jestem zwolenniczką starania się o dziecko za wszelką cenę, ale niech każdy sam sobie określa, gdzie jego granica leży.

jest i to bardzo, jak jzu pisalam dzieci mi jest szkoda, nie doroslych ktorzy swiadomie podejmuja takie decyzje.
Alez niech ona sobie okresla swoje granice, jak wystawia swoje zycie i swoje decyzje do gazet sadze ze moge miec swoja opinie.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez zakonna

Nie, nic mi się nie pomyliło. Kobieta ma silną potrzebę bycia matką a ty tego nie potrafisz zrozumieć? Dziwne bardzo.

nie jesli to sie konczy trupami, kiedys trzeba sie pogodzic z faktem ze nie wszystko mozna w zyciu miec

[favianna]

Napisane przez OYE

tego co umarlo po urodzeniu sie za wczesnie i tego co nosi teraz

czyli wydalas z glebi swej madrosci wyrok, ze przebieg obu tych ciaz jest wina tej kobiety...
brawo, lekarze na pewno mowili jej ze nie powinna miec dzieci, co? zwlaszcza ze teraz tez biora pod uwage ze byc moze bedzie chciala sie starac o dziecko przy planowaniu rozwiazania z tym nieszczesnym plodem / dzieckiem z niedorozwinietym mozgiem. I pewnie po sprawdzeniu ich kariotypow, ktore sa prawidlowe, oboje tez nie maja prawa myslec o dziecku bo TY i tobie podobni tak orzekli.

Wlasnie zasluzylas na miejsce na mojej osobistej liscie trolli na wizazu gratulacje, postaram sie ciebie nie dokarmiac.

[OYE]

Co jeszcze dla mnie jest strasznie dziwne ze na kobiete ktore tyle lat sie stara i tak bardzo pragnie dziecka, bardzo szybko sie z nim pozegnala i go pochowala. Jeszcze w IM&D, jak by to wcale nie bylo zycie.

[_vixen_]

Nie rozumiem, czemu to kobiety dla kobiet potrafią być takie okrutne: mówić, która jak ma się starać o dziecko, że ma rodzić ciężko chore/skazane na śmierć dzieci, bo inaczej jest morderczynią. Jakoś zwykle normalni faceci takimi sprawami się nie zajmują.

Po prostu wstrętne.

Aż dziwne, że jeszcze nie znalazła się wielce oświecona, która by pani naprotechnologię zaleciła.

[OYE]

Napisane przez favianna

czyli wydalas z glebi swej madrosci wyrok, ze przebieg obu tych ciaz jest wina tej kobiety...
brawo, lekarze na pewno mowili jej ze nie powinna miec dzieci, co? zwlaszcza ze teraz tez biora pod uwage ze byc moze bedzie chciala sie starac o dziecko przy planowaniu rozwiazania z tym nieszczesnym plodem / dzieckiem z niedorozwinietym mozgiem. I pewnie po sprawdzeniu ich krariotypow, ktore sa prawidlowe, oboje tez nie maja prawa myslec o dziecku bo TY i tobie podobni tak orzekli.

Wlasnie zasluzylas na miejsce na mojej osobistej liscie trolli na wizazu gratulacje, postaram sie ciebie nie dokarmiac.

Lekarze za pieniadze zrobia duzo. Za invitro maja z pewnoscia bardzo dobre pieniadze.

Jesli chodzi o twoja osobista liste to nie wiem jak sobie z tym poradze

[_vixen_]

Napisane przez OYE

Co jeszcze dla mnie jest strasznie dziwne ze na kobiete ktore tyle lat sie stara i tak bardzo pragnie dziecka, bardzo szybko sie z nim pozegnala i go pochowala. Jeszcze w IM&D, jak by to wcale nie bylo zycie.

Bo to zła kobieta na pewno jest. Bach, chore dziecko, to tylko na śmietnik, nie to co znawcy życia i piewcy prawdziwej miłości, mądrale z internetu, co pół wieku w biedzie by tyrali opiekując się ciężko upośledzonym dzieckiem, albo urodzili dzidziusia, któremu całe gałki oczne wyszły już na wierzch pod wpływem ciśnienia, głowa się kończy na poziomie oczu i patrzyli z miłością na to, jak umiera, bo przecież dla nich jest "najpiękniejsze". Oh ah jak fajnie być szlachetnym przez internet

[ajah]

Napisane przez _vixen_

Nie rozumiem, czemu to kobiety dla kobiet potrafią być takie okrutne: mówić, która jak ma się starać o dziecko, że ma rodzić ciężko chore/skazane na śmierć dzieci, bo inaczej jest morderczynią. Jakoś zwykle normalni faceci takimi sprawami się nie zajmują.

Po prostu wstrętne.

Aż dziwne, że jeszcze nie znalazła się wielce oświecona, która by pani naprotechnologię zaleciła.

Co znowu nie tak z naprotechnologia?
Mnie dziwią kobiety, które pompuja w siebie hormony i kontynuja wielokrotne próby zajścia w ciążę.
podejrzewam, że jest to proces na wielu płaszczyznach wycienczajacy.

[OYE]

Napisane przez _vixen_

Bo to zła kobieta na pewno jest. Bach, chore dziecko, to tylko na śmietnik, nie to co znawcy życia i piewcy prawdziwej miłości, mądrale z internetu, co pół wieku w biedzie by tyrali opiekując się ciężko upośledzonym dzieckiem, albo urodzili dzidziusia, któremu całe gałki oczne wyszły już na wierzch pod wpływem ciśnienia, głowa się kończy na poziomie oczu i patrzyli z miłością na to, jak umiera, bo przecież dla nich jest "najpiękniejsze". Oh ah jak fajnie być szlachetnym przez internet

Tak urodzila bym i zapewnila jak najlepsze warnuki i opieke na ile to mozliwe.

[favianna]

Napisane przez _vixen_

Nie rozumiem, czemu to kobiety dla kobiet potrafią być takie okrutne: mówić, która jak ma się starać o dziecko, że ma rodzić ciężko chore/skazane na śmierć dzieci, bo inaczej jest morderczynią. Jakoś zwykle normalni faceci takimi sprawami się nie zajmują.

Po prostu wstrętne.

Aż dziwne, że jeszcze nie znalazła się wielce oświecona, która by pani naprotechnologię zaleciła.

Tak to jest wstretne, ale ja podejrzewam ze to jak syndrom sztoholmski, jak osoba sama doswiadczyla jakiegos krzywdzacego zachowania, wychowania, to bedzie to promowac dalej bo inni nie moga miec lepiej i nic innego ne zna.

Ostatnio ogladalam na stacji kolejowej w drodze do Dublina rodzine nazwijmy "arabska" (bo nie wiem jakiej narodowosci) i wszyscy normalni, europejsko ubrani, jedna dziewczyna w spodniach i krotkich wlosach nawet. I byla jeszcze jedna dziewczyna w pelnej burce z otworem tylko na oczy. Wtedy pomyslalam ze najgorsze klatki ludzie sami robia sobie we wlasnych glowach.

Zreszta jak sa zbierane pod kosciolami podpisy pod prolajfowymi listami to najwiecej tam starszych kobiet, co juz same rodzic nie beda, ale koniecznie chca miec cos do powiedzenia nt. decyzji innych ludzi oraz bardzo mlodych, ktore maja malo doswiadczenia zyciowego, a wciaz sa zalezne finansowo i psychicznie od swoich rodzin.

[_vixen_]

Napisane przez ajah

Co znowu nie tak z naprotechnologia?
Mnie dziwią kobiety, które pompuja w siebie hormony i kontynuja wielokrotne próby zajścia w ciążę.
podejrzewam, że jest to proces na wielu płaszczyznach wycienczajacy.

A mnie nie dziwią. Bo pragnienie posiadania własnego dziecka jest wpisane w ludzką naturę. Żal nie skorzystać z tego, co proponuje współczesna medycyna.

Mam znajomą, która ma bliźniaki z in vitro, kupe czasu w ciąży przeleżała w szpitalu. Dzieci zdrowe. I kto jej powie teraz w twarz, że nie warto było, bo jej organizm nie jest przystosowany do ciąży i po co hormonami się faszerowała?

Naprotechnologia to dumnie brzmiąca nazwa, pod którą się kryją przecież zwykłe działania, jakie każda para starająca się o dziecko podejmuje przed in vitro, a jest przez środowiska katolickie błędnie przedstawiana jako alternatywa dla in vitro.

Napisane przez OYE

Tak urodzila bym i zapewnila jak najlepsze warnuki i opieke na ile to mozliwe.

To dobrze. A wiele innych rodziców nie i chyba lepiej w tym wypadku, że usuną ciążę.

A ja sądzę, że nikt tego nie wie na pewno, dopóki nie stanie w obliczu takiej sytuacji.
Często ci, którzy najwięcej gadają o własnej szlachetności, najmniej potem są w stanie z siebie dać.

Tak jeszcze co do tematu.
Oglądałam ostatnio ten dokument, bardzo polecam:

http://player.pl/programy-online/wcz...cia,30777.html

Parze urodziło się dziecko w 23tc. Para to typowi przedstawiciele angielskich nizin społecznych, jakkolwiek to brzmi, kobieta miała 24 lata i czworo dzieci, facet jakoś tak podobnie, tylko dzieci pięcioro. Ale chcieli za wszelką cenę ratować córkę wcześniaczkę (w dodatku z trojaczków), chociaż było z nią bardzo źle, szanse na przeżycie i zdrowie praktycznie zerowe. Ale "oni by nie znieśli tego, że jej nie ratowali". Chociaż z góry widać, że nawet jak jakimś cudem dziecko by przeżyło, nie zapewniliby córce właściwej opieki, pewnie by w jakimś domu opieki bardzo szybko wylądowała. Dla mnie to jest myślenie tylko i wyłącznie o sobie, swoim czystym sumieniu.

[OYE]

Napisane przez favianna

Tak to jest wstretne, ale ja podejrzewam ze to jak syndrom sztoholmski, jak osoba sama doswiadczyla jakiegos krzywdzacego zachowania, wychowania, to bedzie to promowac dalej bo inni nie moga miec lepiej i nic innego ne zna.
.

radze lepiej zapoznac sie z tym co to syndrom sztokholmski

[favianna]

Napisane przez ajah

Co znowu nie tak z naprotechnologia?
Mnie dziwią kobiety, które pompuja w siebie hormony i kontynuja wielokrotne próby zajścia w ciążę.
podejrzewam, że jest to proces na wielu płaszczyznach wycienczajacy.

To jest nie tak z naprotechnologia, ze po pierwsze nie ma zadnych badan potwierdzajacych skutecznosc wieksza niz placebo dla tej zekomo "technologii". Po drugie, naprotechnologia jest bardziej zblizona do kalendarzyka, obserwacji i calego tego naturalnego planowania rodziny. A powodow nieplodnosci moze byc mnostwo, od hormonalnych, po fizyczne (niedroznosc jajowodow) i czasem psychicznych. No i jeszcze jest sprawa plodnosci mezczyzny.
Moja kolezanka porobnila 2 razy zanim udalo jej sie urodzic zdrowego chlopca.
Za pierwszym razem to byla wina konfliktu serologicznego, za drugim problem z szyjka wlasnie, za 3 sie udalo. Ale miala tez problemy z polipami na macicy i musiala miec kilka zabiegow usuwania ich przed ciaza. Brala tez hormony ochronnie i stymulujaca przed ciaza. Tego napro nie robi.
Dla mnie naprotechnologia to jak homeopatia. Wiara w czary i modlitwe ale nie nauka ;P

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez OYE

Co jeszcze dla mnie jest strasznie dziwne ze na kobiete ktore tyle lat sie stara i tak bardzo pragnie dziecka, bardzo szybko sie z nim pozegnala i go pochowala. Jeszcze w IM&D, jak by to wcale nie bylo zycie.

to ja Ci napisze z perspektywy osoby,która ma za sobą tylko kilka poronień,bez takich traum jak poród przedwczesny czy dziecko z wadą letalną

Wiesz,że za drugim razem mniej boli? Nie,nie mniej,inaczej. Nie ma szoku,bo juz wiesz,ze tak może sie stac. Bo ta stracona ciąża jest straconą nadzieją,boli cholernie,ale ciągle masz w głowie wizję swojego żywego,zdrowego dziecka. Ciąża staje się drogą,nie celem. Nie wiesz i nie mozesz wiedzieć co czuje ta kobieta.

Pusta jesteś do bólu. Poproszę o punkty karne.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez _vixen_

Nie rozumiem, czemu to kobiety dla kobiet potrafią być takie okrutne: mówić, która jak ma się starać o dziecko, że ma rodzić ciężko chore/skazane na śmierć dzieci, bo inaczej jest morderczynią. Jakoś zwykle normalni faceci takimi sprawami się nie zajmują.

Po prostu wstrętne.

Aż dziwne, że jeszcze nie znalazła się wielce oświecona, która by pani naprotechnologię zaleciła.

Naprotechnologia nie jest zła, w sumie każdy kto miał problem z zajsciem w ciążę sie z nią zetknął w jakimś stopniu tyle,że przy problemach natury medycznej napro nic nie da.Nawet przy błahej niedomodze lutealnej czy przy niewydolności szyjki nie pomoże.

[OYE]

Napisane przez stokrotka_to_ja

t

Pusta jesteś do bólu. Poproszę o punkty karne.

lepiej sie poczulas? gratuluje poziomu prowadzenia rozmowy

[_vixen_]

Napisane przez favianna

Dla mnie naprotechnologia to jak homeopatia. Wiara w czary i modlitwe ale nie nauka ;P

Naprotechnologia przedstawiana jako alternatywa dla szatańskiego wynalazku in vitro jest jak dla mnie zwyczajnie nieetyczna.

W homeopatię ludzie też wierzą, ale człowiek to taka istota, że jest w stanie uwierzyć dosłownie we wszystko i od tysiącleci robi się na tej wierze niezły biznes...

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez ajah

Co znowu nie tak z naprotechnologia?
Mnie dziwią kobiety, które pompuja w siebie hormony i kontynuja wielokrotne próby zajścia w ciążę.
podejrzewam, że jest to proces na wielu płaszczyznach wycienczajacy.

Jest,fizycznie i psychicznie,tyle ze czasem ktoś chce i może płacić taką cenę za bycie rodzicem.Znam pary starające sie po 5,8,10 lat. Poddawali się po kilka razy ,i wracali do starań.Dzisiaj wszyscy mają dziecko/dzieci. Nie sądzę,zeby żałowali.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez OYE

lepiej sie poczulas? gratuluje poziomu prowadzenia rozmowy

nie,nie poczułam się lepiej

Czasem trzeba zejść do czyjegoś poziomu i to wlasnie uczyniłam.

[OYE]

Napisane przez stokrotka_to_ja

to ja Ci napisze z perspektywy osoby,która ma za sobą tylko kilka poronień,bez takich traum jak poród przedwczesny czy dziecko z wadą letalną

Wiesz,że za drugim razem mniej boli? Nie,nie mniej,inaczej. Nie ma szoku,bo juz wiesz,ze tak może sie stac. Bo ta stracona ciąża jest straconą nadzieją,boli cholernie,ale ciągle masz w głowie wizję swojego żywego,zdrowego dziecka. Ciąża staje się drogą,nie celem. Nie wiesz i nie mozesz wiedzieć co czuje ta kobieta.

nie potrzebuje wiedziec co czuje ta kobieta zeby miec na ten temat wlasne zdanie

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez OYE

nie potrzebuje wiedziec co czuje ta kobieta zeby miec na ten temat wlasne zdanie

O to wlasnie chodzi,w d....masz co ona czuje,Ty wiesz lepiej :kobieta jest potworem bez serca bo chce mieć jeszcze dzieci i godzi się ze śmiercią tego chorego.

ignorancja pelną gębą

[OYE]

Napisane przez stokrotka_to_ja

i o to wlasnie chodzi,w d....masz co ona czuje,Ty wiesz lepiej i koniec

ignorancja pelną gębą

ogolnie tak jej uczucia w tej chwili sa dla mnie malo wazne, jak juz wczesniej pisalam to byl jej wybor.
Jak ktos dorosly sam sobie taka droge maluje to ja nie widze powodu by jej wspolczuc. Szkoda tylko tych dzieci.

[favianna]

Napisane przez OYE

nie potrzebuje wiedziec co czuje ta kobieta zeby miec na ten temat wlasne zdanie

Smiem twierdzic ze nie potrzebujesz wiedzy w ogole, a swoje zdanie bedziesz miec i bedziesz je glosno wyrazac, co?

Czy ja juz pisalam o OYE, ze zachowuje sie jak troll? nie dokarmoajmy trolla, przeciez wiadomo, ze dyskusja z nia nic nie da, nikt tu zdania nie zmiani, wiec po co scierac klawisze...

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez OYE

ogolnie tak jej uczucia w tej chwili sa dla mnie malo wazne, jak juz wczesniej pisalam to byl jej wybor.
Jak ktos dorosly sam sobie taka droge maluje to ja nie widze powodu by jej wspolczuc. Szkoda tylko tych dzieci.

jak ktoś skoczy z wysokiego murka i złamie nogę,to też mu powiesz : a dobrze ci tak? w końcu to był jego wybór,niech cierpi...hmm..moze nawet nie powinien być leczony,w końcu 'sam sobie drogę malował'.

[201705121341]

Napisane przez stokrotka_to_ja

O to wlasnie chodzi,w d....masz co ona czuje,Ty wiesz lepiej :kobieta jest potworem bez serca bo chce mieć jeszcze dzieci i godzi się ze śmiercią tego chorego.

ignorancja pelną gębą

A jak nie chce mieć dzieci to też jest dziwna bo przecież dziecko to pragnienie każdej kobiety polecam posty Oye w wątku "nie chcę mieć dzieci", niezłe kwiatki.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez favianna

Smiem twierdzic ze nie potrzebujesz wiedzy w ogole, a swoje zdanie bedziesz miec i bedziesz je glosno wyrazac, co?

'wiesz czemu dzwon głośny?bo wewnątrz jest próżny..'

[OYE]

Napisane przez stokrotka_to_ja

jak ktoś skoczy z wysokiego murka i złamie nogę,to też mu powiesz : a dobrze ci tak? w końcu to był jego wybór,niech cierpi...hmm..moze nawet nie powinien być leczony,w końcu 'sam sobie drogę malował'.

dobrze ci tak nie powiem, ale wspolczuc mu nie bede

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez favianna

Smiem twierdzic ze nie potrzebujesz wiedzy w ogole, a swoje zdanie bedziesz miec i bedziesz je glosno wyrazac, co?

Czy ja juz pisalam o OYE, ze zachowuje sie jak troll? nie dokarmoajmy trolla, przeciez wiadomo, ze dyskusja z nia nic nie da, nikt tu zdania nie zmiani, wiec po co scierac klawisze...

no tak troll bo ma inna opinie od twojej.

Wiedze mam duza i tak nie mam obaw wyrazac glosno swoja opinie.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez whiteglove

A jak nie chce mieć dzieci to też jest dziwna bo przecież dziecko to pragnienie każdej kobiety polecam posty Oye w wątku "nie chcę mieć dzieci", niezłe kwiatki.

wiem ,bywam...

[201705121341]

W ogóle jaka logika - jak kobieta dokonuje terminacji żeby nie męczyć dziecka to jest morderczynią, a jak stara się o dziecko mimo poronień to też jest morderczynią i to w dodatku niezrównoważoną psychicznie, bo w końcu po tylu "trupach" (cytując Oye) powinno w końcu coś do niej dotrzeć

Logika obrońców życia mnie czasami zadziwia. Niech może raz na jakiś czas zamkną buzie i dadzą żyć spokojnie innym.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez OYE

dobrze ci tak nie powiem, ale wspolczuc mu nie bede

w tym momencie juz rozumiem Twój brak empatii w stosunku do zwierząt ,skoro nawet ludziom nie potrafisz współczuć...

[_vixen_]

Napisane przez OYE

lepiej sie poczulas? gratuluje poziomu prowadzenia rozmowy

To teraz ja napiszę coś, żeby się ktoś mógł lepiej poczuć - bardziej szlachetnie, na pewno bardziej niż ja.

Wiele lat temu byłam w ośrodku dla upośledzonych dzieci prowadzonym przez zakonnice, pomoc w organizacji jakiejs imprezy. Tych kilka godzin ciagle miałam ścisnięte gardło na widok tych dzieci - wyglądały na zadbane, przychodziły się nimi zajmowac też panie wolontariuszki. Ale dzieci były brzydkie, zdeformowane i tak cholernie pragnęły tego ciepła, wyciągały rączki, chciały się przytulać. Od tego czasu wiele razy mam myśli o wolontariacie, ale zwyczajnie obawiam się, że nie dałabym rady psychicznie tego unieść (pewnie jak TŻ by się dowiedział, to bym dostała zakaz tego typu aktywności, bo on też wie, że ja niestety nie ogarniam i mam swoje różne traumy po ciąży z córką).

I teraz niech ktos dzień w dzień (przy pomocy naszego wspaniałego państwa i wszelkich obrońców życia oczywiście) zajmuje się takim dzieckiem. Kurde, przecież z tego, co widze, to ludzie zdrowymi dziećmi się zajmować nie potrafią, nie panują nad nerwami, poniżają, krzyczą, biją, tracą cierpliwość, wiele zdrowych dzieci na naprawdę przej.... (to najwłaściwsze słowo) w swoich kochanych rodzinkach.
Już widzę, jak się zajmują dziećmi chorymi, wymagającymi sto razy większych nakładów pracy.

Ludzie jako gatunek, śmiem twierdzić, generalnie nie nadają się do opieki nad chorymi upośledzonymi dziećmi, to jest chyba wbrew naturze, wywołuje wiele skrajnych emocji, od współczucia po agresję. Dla wielu z tych dzieci - i ich rodziców - zdecydowanie lepiej jest, żeby się nie urodziło lub żeby zmarły krótko po porodzie.


Tak, wiem, jestem zła i Boga nie mam w sercu

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez whiteglove

W ogóle jaka logika - jak kobieta dokonuje terminacji żeby nie męczyć dziecka to jest morderczynią, a jak stara się o dziecko mimo poronień to też jest morderczynią i to w dodatku niezrównoważoną psychicznie, bo w końcu po tylu "trupach" (cytując Oye) powinno w końcu coś do niej dotrzeć

Logika obrońców życia mnie czasami zadziwia. Niech może raz na jakiś czas zamkną buzie i dadzą żyć spokojnie innym.

to nawet nie jest bronienie życia,tylko po prostu brak pojęcia o życiu