Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady

[Miramej]

Wiecie, a ja się zastanawiam, jakie będzie rozwiązanie w takiej sytuacji - w naszej rejonowej szkole obecnie jest jedna klasa zerówkowa. W tej klasie jest jeden odroczony 6-latek. Klasy 1 są dwie, jedna 6-latków (nasza), druga 7-latków. U nas rodzice deklarują, że nie mają zamiaru zostawiać dzieci na drugi rok, klasa 18 osób. I co z tym odroczonym dzieckiem w takiej sytuacji?

[gochaa_p]

Napisane przez Miramej

Wiecie, a ja się zastanawiam, jakie będzie rozwiązanie w takiej sytuacji - w naszej rejonowej szkole obecnie jest jedna klasa zerówkowa. W tej klasie jest jeden odroczony 6-latek. Klasy 1 są dwie, jedna 6-latków (nasza), druga 7-latków. U nas rodzice deklarują, że nie mają zamiaru zostawiać dzieci na drugi rok, klasa 18 osób. I co z tym odroczonym dzieckiem w takiej sytuacji?

jedna wielka niewiadoma

mnie tez dobija to ze syn idac do pierwszej klasy mial 5,5 roku a corka jak bedzie szla to bedzie miala 7,5 roku!!!

nie wiem jak oni to rozwiaza, ale znajac ich kazda decyzja bedzie bledna. Kto ich wyn'bieral to mam nadzieje ze przejrzal juz na oczy...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja na nich nie głosowałam (a może w wypadku PiSu raczej: nie głosiłam ), ale nie ukrywam, że cieszę się, że 6latki zostaną w normalnej zerówce.

[wika82]

Napisane przez gochaa_p

jedna wielka niewiadoma

mnie tez dobija to ze syn idac do pierwszej klasy mial 5,5 roku a corka jak bedzie szla to bedzie miala 7,5 roku!!!

nie wiem jak oni to rozwiaza, ale znajac ich kazda decyzja bedzie bledna. Kto ich wyn'bieral to mam nadzieje ze przejrzal juz na oczy...

Moim zdaniem to bardzo dobrze, że odbiega się od pomysłu obowiązku szkolnego 6 latków, a takie polityczne wtręty na MzK są kompletnie niepotrzebne i bezsensowne.

[karolinaP103]

Zniesienie obowiązku sześciolatków w szkole uważam za dobry , ale rodzi to nowe problemy.
Córka jest w 2 klasie ( jest pierwszym rocznikiem zmuszonym przez rząd do szkoły). Jest ciężko, szkoła nieprzystosowana itp..
Syn jest 5 latkiem więc wg tamtej ustawy powinien w 2017 iść do szkoły. Nowa ustawa pozwoli zostawić go rok dłużej w przedszkolu. Ale co zrobią rodzice ówczesnych 4 latków jeśli my rodzice 6 latków zatrzymamy swoje dzieci jeszcze rok w przedszkolu? Ich mamy nie pójdą do pracy bo trzeba z dzieckiem jeszcze siedziec w domu bo nie dostało się do przedszkola? bo 6-latki "zalegają" w przedszkolach?
Syn jest bystry ( przy starszej siostrze też zdobywa wiedzę), i jeśli opanuje literki, cyferki i podstawy matmy to puszczę go jako 6 latka bo w wstyd mi zajmować miejsce w przedszkolu.
Czy dziecko może/powinno chodzic 4 lata do przedszkola?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez karolinaP103

Zniesienie obowiązku sześciolatków w szkole uważam za dobry , ale rodzi to nowe problemy.
Córka jest w 2 klasie ( jest pierwszym rocznikiem zmuszonym przez rząd do szkoły). Jest ciężko, szkoła nieprzystosowana itp..
Syn jest 5 latkiem więc wg tamtej ustawy powinien w 2017 iść do szkoły. Nowa ustawa pozwoli zostawić go rok dłużej w przedszkolu. Ale co zrobią rodzice ówczesnych 4 latków jeśli my rodzice 6 latków zatrzymamy swoje dzieci jeszcze rok w przedszkolu? Ich mamy nie pójdą do pracy bo trzeba z dzieckiem jeszcze siedziec w domu bo nie dostało się do przedszkola? bo 6-latki "zalegają" w przedszkolach?
Syn jest bystry ( przy starszej siostrze też zdobywa wiedzę), i jeśli opanuje literki, cyferki i podstawy matmy to puszczę go jako 6 latka bo w wstyd mi zajmować miejsce w przedszkolu.
Czy dziecko może/powinno chodzic 4 lata do przedszkola?

2klasy PRAWDOPODOBNIE będą rocznikiem, który będzie edukację wczesnoszkolną (EW) realizować 4 lata.

4latki - pamiętajmy, że ustawa zapewnia od tego roku szkolnego miejsce dla nich. Dlatego ja bym o 4latki się nie martwiła, już bardziej o 3latki. Aczkolwiek to bzdura, że nie będzie zerówek w szkole - dzisiaj rozmawiałam z teściową, która w szkole pracuje. Planują otwarcie 4 zerówek!

Co za tym idzie - raczej nie ma opcji, że przedszkola przestaną młodsze dzieci przyjmować. W naszym są 3 grupy zerówkowe, 5latków - co najmniej 2 wyjdą (obojętnie, czy do 1 klasy dzieci czy kolejny raz do zerówki), być może jedna grupa zostanie. To 2 lub 3 grupy 3latków będą.

Mnie ciekawi coś innego. Jeśli teraz EW jest 3letnia, a planuje się to na 4 lata, to we wrześniu 2017r.:

nauczycielki, które mają teraz 1 klasę - będą miały klasę 3
nauczycielki mające obecnie klasę 2 będą miały klasę 4
nauczycielki teraz mające klasę 3 będą znów miały klasę 2

a kto weźmie klasy 1?

[Ingrid80]

A mnie w sumie nie obchodzi ci zrobią mamy 3 latków. Ja jak córka miała 3lata od 2,5 roku już pracowałam. Jak bedzie możliwość zostawienia córki w świetnym przedszkolu di którego chodzi to ją zostawię. A zwłaszcza jeśli powróci nauka czytania i pisania.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja się pochwalę moja córa starsza dostała od Mikołaja elementarz - taki:

https://sklep.egmont.pl/ksiazki/eduk...bie,11127.html

i 3-4 literowe słowa czyta. Niestety, nie ogarnia sylabowego czytania, tylko literuje i składa, ale trudno.

[kotek81]

Napisane przez karolinaP103

Zniesienie obowiązku sześciolatków w szkole uważam za dobry , ale rodzi to nowe problemy.
Córka jest w 2 klasie ( jest pierwszym rocznikiem zmuszonym przez rząd do szkoły). Jest ciężko, szkoła nieprzystosowana itp..
Syn jest 5 latkiem więc wg tamtej ustawy powinien w 2017 iść do szkoły. Nowa ustawa pozwoli zostawić go rok dłużej w przedszkolu. Ale co zrobią rodzice ówczesnych 4 latków jeśli my rodzice 6 latków zatrzymamy swoje dzieci jeszcze rok w przedszkolu? Ich mamy nie pójdą do pracy bo trzeba z dzieckiem jeszcze siedziec w domu bo nie dostało się do przedszkola? bo 6-latki "zalegają" w przedszkolach?
Syn jest bystry ( przy starszej siostrze też zdobywa wiedzę), i jeśli opanuje literki, cyferki i podstawy matmy to puszczę go jako 6 latka bo w wstyd mi zajmować miejsce w przedszkolu.
Czy dziecko może/powinno chodzic 4 lata do przedszkola?

a niby czemu nie? do tej pory dzieci uczęszczały do przedszkola przez 4 lata - baa moja starsza córka chodziła do przedszkola przez 5 lat (dałam ją rok wcześniej więc "powtarzała" najmłodszą grupę ) i uważam, że tylko wyszło jej to na dobre.

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;53780447]4latki - pamiętajmy, że ustawa zapewnia od tego roku szkolnego miejsce dla nich. Dlatego ja bym o 4latki się nie martwiła, już bardziej o 3latki. Aczkolwiek to bzdura, że nie będzie zerówek w szkole - dzisiaj rozmawiałam z teściową, która w szkole pracuje. Planują otwarcie 4 zerówek!
(...)
Mnie ciekawi coś innego. Jeśli teraz EW jest 3letnia, a planuje się to na 4 lata, to we wrześniu 2017r.:

nauczycielki, które mają teraz 1 klasę - będą miały klasę 3
nauczycielki mające obecnie klasę 2 będą miały klasę 4
nauczycielki teraz mające klasę 3 będą znów miały klasę 2

a kto weźmie klasy 1? [/QUOTE]

Bo przecież był projekt likwidacji zerówek szkolnych (za PO), teraz wiadomo, że muszą z tego zrezygnować

Stworzą nowe etaty dla nauczycieli, bo jakie jest inne wyjście?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;53780538]Ja się pochwalę moja córa starsza dostała od Mikołaja elementarz - taki:

https://sklep.egmont.pl/ksiazki/eduk...bie,11127.html

i 3-4 literowe słowa czyta. Niestety, nie ogarnia sylabowego czytania, tylko literuje i składa, ale trudno.[/QUOTE]

[karolinaP103]

Napisane przez kotek81

a niby czemu nie? do tej pory dzieci uczęszczały do przedszkola przez 4 lata - baa moja starsza córka chodziła do przedszkola przez 5 lat (dałam ją rok wcześniej więc "powtarzała" najmłodszą grupę ) i uważam, że tylko wyszło jej to na dobre.

Syn chodził rok do maluchów i od razu przeskoczył do starszaków ( duzo dzieci zostało wygnanych przez ustawę z przedszkola i wszystkie dziaciaki z młodszych grup dali do starszaków a nowo przyjęci stworzyli grupę maluchów i średniaków). Przez 2 lata będzie przerabiał przygotowanie do szkoły. Jeśli go zostawię w przedszkolu to będzie je przerabiał 3 lata. Stąd moje obawy- nie znudzi mu się to? Może powinien sie rozwijać i wykorzystać chłonność swojego rozumku

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Karolina, sprawdzisz na żywo ja tak z moją młodszą, dlatego teraz chcę ją z powrotem do 3latków dać, do nowej grupy, by już normalnie ze swoim rocznikiem szła.

[Hvid]

Moje dziecko, muszę przyznać, zrobiło ogromne postępy. Pisze i czyta już bez problemu. Za to do przedszkola chodzić nie chce, bo się z najlepszą przyjaciółką na dobre pokłóciły i co rano jest problem z wyjściem, a tak dość chętnie do tej pory chodziła. No nic nie poradzę na te koleżeńskie animozje, jedna drugiej lalki zabierały i się obraziły z tego powodu na siebie na amen. Może coś razem z drugą mamą wykombinujemy, na razie się z nią jeszcze nie spotkałam.

[precious_81]

Napisane przez gochaa_p

jedna wielka niewiadoma

mnie tez dobija to ze syn idac do pierwszej klasy mial 5,5 roku a corka jak bedzie szla to bedzie miala 7,5 roku!!!

Będziesz miała wybór - może pójść do szkoły jako 6,5 lub 7,5 - latka. Ja swoją młodszą prawdopodobnie wyślę na 6,5 do szkoły.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;53780447]4latki - pamiętajmy, że ustawa zapewnia od tego roku szkolnego miejsce dla nich. Dlatego ja bym o 4latki się nie martwiła, już bardziej o 3latki. Aczkolwiek to bzdura, że nie będzie zerówek w szkole - dzisiaj rozmawiałam z teściową, która w szkole pracuje. Planują otwarcie 4 zerówek!

Co za tym idzie - raczej nie ma opcji, że przedszkola przestaną młodsze dzieci przyjmować. W naszym są 3 grupy zerówkowe, 5latków - co najmniej 2 wyjdą (obojętnie, czy do 1 klasy dzieci czy kolejny raz do zerówki), być może jedna grupa zostanie. To 2 lub 3 grupy 3latków będą.

Mnie ciekawi coś innego. Jeśli teraz EW jest 3letnia, a planuje się to na 4 lata, to we wrześniu 2017r.:

nauczycielki, które mają teraz 1 klasę - będą miały klasę 3
nauczycielki mające obecnie klasę 2 będą miały klasę 4
nauczycielki teraz mające klasę 3 będą znów miały klasę 2

a kto weźmie klasy 1? [/QUOTE]
U nas zerówek w szkole nie będzie


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;53780538]Ja się pochwalę moja córa starsza dostała od Mikołaja elementarz - taki:

https://sklep.egmont.pl/ksiazki/eduk...bie,11127.html

i 3-4 literowe słowa czyta. Niestety, nie ogarnia sylabowego czytania, tylko literuje i składa, ale trudno.[/QUOTE]
Moja uczyła się w przeszkolu i w domu sylabowego czytania, a jak przyszło co do czego w szkole to i tak literuje. Chyba jednak to składanie literek jest dla dziecka wygodniejsze. W sumie nieważna metoda, ważne że efekt jest

Napisane przez karolinaP103

Syn chodził rok do maluchów i od razu przeskoczył do starszaków ( duzo dzieci zostało wygnanych przez ustawę z przedszkola i wszystkie dziaciaki z młodszych grup dali do starszaków a nowo przyjęci stworzyli grupę maluchów i średniaków). Przez 2 lata będzie przerabiał przygotowanie do szkoły. Jeśli go zostawię w przedszkolu to będzie je przerabiał 3 lata. Stąd moje obawy- nie znudzi mu się to? Może powinien sie rozwijać i wykorzystać chłonność swojego rozumku

Ja młodszą dałam do przedszkola jak miała 2,5 roku, jest z dziećmi rok starszymi i to dla niej idealna grupa pod względem rozwoju i kontaktów z dziećmi. Nie cofnę jej teraz do 1 grupy bo to straszny przeskok i dla niej nie byłoby to dobre.
Też będzie 2 razy w zerówce w przedszkolu i nie wyobrażam sobie żeby miała być jednak 3 razy. Cały czas to samo - będzie się nudzić. W szkole zerówki nie ma - zlikwidowali. Dlatego mam zamiar dać ją do szkoły jak będzie miała 6,5.

[Miramej]

Napisane przez precious_81

U nas zerówek w szkole nie będzie

U nas na dzień dzisiejszy też nie, ale to i tak pewnie może ulec zmianie.

[wika82]

Moja siostra była dwa razy w zerówce i strasznie się uwstecznia przez ten drugi rok na zasadzie: umiała juz czytać i pisać więc się nie wysilała, etc. A jak przyszło, co do czego to w I klasie było słabo.
Rodzice bardzo żałowali, ze dali się omamić głupotom przedszkolanki o zabieraniu roku dzieciństwa..

[bernikula]

Napisane przez kotek81

a niby czemu nie? do tej pory dzieci uczęszczały do przedszkola przez 4 lata - baa moja starsza córka chodziła do przedszkola przez 5 lat (dałam ją rok wcześniej więc "powtarzała" najmłodszą grupę ) i uważam, że tylko wyszło jej to na dobre.

Moja córka też powtarzała 3-latki, w zasadzie to dołączyła do pierwszej grupy w półroczu, więc jakby całego roku nie powtarzała. Potem chodziła do 4ro latków, 5cio latków i od września poszła do szkoły jako 6-latek.
Osobiście miałam obawy jak to będzie, ale ona najwyraźniej była już znudzona przedszkolem i chciała do szkoły- nie wiem, może dlatego że syn już chodzi (teraz do 2 klasy).
Moje obawy okazały się jednak bezpodstawne, bo super sobie radzi, lepiej jak syn w pierwszej klasie jako 7-latek. Córka dużo uczy się przy synu, on ma teraz tabliczkę mnożenia, a ona chodzi i powtarza. Ciekawa jestem, czy równie dobrze by jej szło jakby to ona jako pierwsza poszła do szkoły jako 6-latek, nie mając w szkole starszego brata.
Jeśli idzie natomiast o syna to nie wyobrażam sobie jakby to było gdyby on poszedł pierwszy jako 6-latek, bo nawet jako 7-mio na początku pierwszej klasy mieliśmy naprawdę ciężko. Teraz jest ok.

[Miramej]

wika, a Twoja siostra z którego jest rocznika?

[wika82]

Napisane przez Miramej

wika, a Twoja siostra z którego jest rocznika?

Eee, to stare dzieje, między nami jest rok różnicy, ale po tym przykładzie nikt mi nie wmówi, że zostawianie drugi rok w zerówce dziecka, które psychicznie i intelektualnie jest gotowe pójść do szkoły jest dobre.
Moja siostra tak naprawdę dopiero w 4 klasie ogarnęła ten rok spoczywania na laurach.

[precious_81]

Napisane przez Miramej

U nas na dzień dzisiejszy też nie, ale to i tak pewnie może ulec zmianie.

Zanim moja młodsza pójdzie do szkoły faktycznie może się coś zmienić, tylko teraz też się tak zastanawiam jaki jest sens zerówki w szkole skoro i tak musi zmienić otoczenie, dzieci, musi zostawać w świetlicy, czyli dla mnie równie dobrze może iść od razu do pierwszej klasy. Według mnie ta zerówka niczym nie różni się od I klasy.

Napisane przez bernikula

Moja córka też powtarzała 3-latki, w zasadzie to dołączyła do pierwszej grupy w półroczu, więc jakby całego roku nie powtarzała. Potem chodziła do 4ro latków, 5cio latków i od września poszła do szkoły jako 6-latek.
Osobiście miałam obawy jak to będzie, ale ona najwyraźniej była już znudzona przedszkolem i chciała do szkoły- nie wiem, może dlatego że syn już chodzi (teraz do 2 klasy).
Moje obawy okazały się jednak bezpodstawne, bo super sobie radzi, lepiej jak syn w pierwszej klasie jako 7-latek. Córka dużo uczy się przy synu, on ma teraz tabliczkę mnożenia, a ona chodzi i powtarza. Ciekawa jestem, czy równie dobrze by jej szło jakby to ona jako pierwsza poszła do szkoły jako 6-latek, nie mając w szkole starszego brata.
Jeśli idzie natomiast o syna to nie wyobrażam sobie jakby to było gdyby on poszedł pierwszy jako 6-latek, bo nawet jako 7-mio na początku pierwszej klasy mieliśmy naprawdę ciężko. Teraz jest ok.

Moja córka poszła jako 6-latka a nie miała na codzień kontaktu z innym uczniem i też nie ma problemu z nauką, organizacją i przystosowaniem do szkoły. Młodsza będzie miała jeszcze łatwiej bo właśnie razem ze starszą lekcje odrabia, zna już panie w szkole, wie jak się w szkole funkcjonuje
To bardziej kwestia osobowości dziecka

Napisane przez wika82

Eee, to stare dzieje, między nami jest rok różnicy, ale po tym przykładzie nikt mi nie wmówi, że zostawianie drugi rok w zerówce dziecka, które psychicznie i intelektualnie jest gotowe pójść do szkoły jest dobre.
Moja siostra tak naprawdę dopiero w 4 klasie ogarnęła ten rok spoczywania na laurach.

Zgadzam się
Gdybym zostawiła córkę jeszcze rok w zerówce w przedszkolu to podejrzewam, ze też by się nudziła i cofała. Kolejny rok robiłaby to samo, a ona chciała już więcej. Nie mogła się doczekać pójścia do szkoły i wydaje mi się, że zostawienie jej tylko by jej zaszkodziło.

Co do zabierania dzieciństwa - nie zauważyłam żebym mojej córce coś odebrała w dniu pójścia do szkoły dalej jest dzieckiem, dalej się bawi zabawkami, gra z nami w gry, wygłupia się i szaleje na placu zabaw
I mam wrażenie że wręcz coś zyskała, coś czego domagała się już od jakiegoś czasu - może być w końcu za coś odpowiedzialna, teraz to ona przekazuje mi ważne informacje, tłumaczy mi co ma przynieść, zrobić, to działa na nią pozytywnie. Poza tym większa samodzielność - jest dumna, że może sama pójść do szkoły czy do świetlicy, sama pilnuje odrabiania lekcji, to jej decyzja czy odrobi lekcje w świetlicy czy w domu (ważne jest chyba dla niej to że sama o tym decyduje).

Plus nowe znajomości w klasie i świetlicy. Mam wrażenie że świetlica to dla nich miejsce fajnych spotkań towarzyskich

[Miramej]

Napisane przez precious_81

Zanim moja młodsza pójdzie do szkoły faktycznie może się coś zmienić, tylko teraz też się tak zastanawiam jaki jest sens zerówki w szkole skoro i tak musi zmienić otoczenie, dzieci, musi zostawać w świetlicy, czyli dla mnie równie dobrze może iść od razu do pierwszej klasy. Według mnie ta zerówka niczym nie różni się od I klasy.
(...)
Co do zabierania dzieciństwa - nie zauważyłam żebym mojej córce coś odebrała w dniu pójścia do szkoły dalej jest dzieckiem, dalej się bawi zabawkami, gra z nami w gry, wygłupia się i szaleje na placu zabaw
I mam wrażenie że wręcz coś zyskała, coś czego domagała się już od jakiegoś czasu - może być w końcu za coś odpowiedzialna, teraz to ona przekazuje mi ważne informacje, tłumaczy mi co ma przynieść, zrobić, to działa na nią pozytywnie. Poza tym większa samodzielność - jest dumna, że może sama pójść do szkoły czy do świetlicy, sama pilnuje odrabiania lekcji, to jej decyzja czy odrobi lekcje w świetlicy czy w domu (ważne jest chyba dla niej to że sama o tym decyduje).

Plus nowe znajomości w klasie i świetlicy. Mam wrażenie że świetlica to dla nich miejsce fajnych spotkań towarzyskich

Dlatego pewnie rodzice zostawiają w przedszkolu. Czasem mam wrażenie, że to nie o samą niegotowość rodzicom chodzi, tylko właśnie o to, że zostawiając w przedszkolu mają dziecko zaopiekowane do 17-ej, 4 posiłki, brak zadań domowych.

Mam podobne obserwacje. U nas klasy 1 mają szatnię z zerówką i wydaje mi się, że przebywanie w grupie młodszych dzieci nie służyłoby mojemu synowi. Zresztą, w przedszkolu był na sali najpierw z dziećmi starszymi, potem z młodszymi i o wiele lepiej funkcjonował, gdy był ze starszakami.

W naszej szkole świetlica to jedna wielka porażka , ale syn jest tam tylko w trakcie religii i kilkanaście minut, gdy czeka na logopedę.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez precious_81

Zanim moja młodsza pójdzie do szkoły faktycznie może się coś zmienić, tylko teraz też się tak zastanawiam jaki jest sens zerówki w szkole skoro i tak musi zmienić otoczenie, dzieci, musi zostawać w świetlicy, czyli dla mnie równie dobrze może iść od razu do pierwszej klasy. Według mnie ta zerówka niczym nie różni się od I klasy.






Plus nowe znajomości w klasie i świetlicy. Mam wrażenie że świetlica to dla nich miejsce fajnych spotkań towarzyskich

Różni się, różni.
No i coś, co u wielu dzieci jest problemem i tego nie są w stanie przeskoczyć - gotowośc rozwojowa, czyli np. zdolność do głoskowania (a słowo, ponad połowa dzieci zaczęła mi to robić w maju-czerwcu dopiero), zdolność do zapisywania czegoś samodzielnie - i oczywiście, nikt tego nie wymaga w 1 połowie września, ale jednak od 2 semestru ta umiejętność powinna być ćwiczona, a tu zonk. Jeśli dzieci nie głoskują, czy też - nie ogarniają czytania/wysłuchiwania sylab, to i nie zaczną pisać ze słuchu. I nie chodzi tu nawet o dyktanda, a o zwyczajną pracę na lekcji.

Jeszcze coś - im młodsze dzieci, tym bardziej zróżnicowane tempo pracy. 3 dzieci zapisze 2 zdania w ciągu 5 minut, 7 w ciągu 10 minut, a 10 w ciągu 20 minut. I zaczyna się wariatkowo


Dlatego uważam, że jeśli 6latki, to albo róbmy EW jako 1-4, gdzie ta 1 klasa to samo poznawanie liter, zaczynamy czytać i pisać, liczymy zabawowo - czyli zerówka, bez skupiania się na reszcie edukacji (by był czas na zabawę, zabawę, zabawę, był czas dla dzieci wolniej pracujących, by nie trzeba było gonić), a potem do 2 klasy gdy dzieci mają te podstawy - to spokojnie mogą pracować i w innych przedmiotach, albo niech 7latek i EW 3 lata.
A 6 latek - obowiązkowe RZETELNE badania pedagogiczne.
A nie jak teraz - moja poradnia akurat bada tak, że ręce opadają. Opinia dla gimnazjalisty np. brzmi: potrafi czytać i głoskować.

Jaja jak berety.

Napisane przez Miramej

Dlatego pewnie rodzice zostawiają w przedszkolu. Czasem mam wrażenie, że to nie o samą niegotowość rodzicom chodzi, tylko właśnie o to, że zostawiając w przedszkolu mają dziecko zaopiekowane do 17-ej, 4 posiłki, brak zadań domowych.



W naszej szkole świetlica to jedna wielka porażka , ale syn jest tam tylko w trakcie religii i kilkanaście minut, gdy czeka na logopedę.

Z drugiej strony nieco się nie dziwię. Jeśli rodzice pracują do 16 i świetlica też do 16 - to kapa.

Moja świetlica też :/

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;53829095]A 6 latek - obowiązkowe RZETELNE badania pedagogiczne.
A nie jak teraz - moja poradnia akurat bada tak, że ręce opadają. Opinia dla gimnazjalisty np. brzmi: potrafi czytać i głoskować.[/QUOTE]



szaja, a po I semestrze jest ocena opisowa w 1-ej klasie?

[bernikula]

Napisane przez Miramej

szaja, a po I semestrze jest ocena opisowa w 1-ej klasie?

Nie do mnie pytanie, ale u nas była w zeszłym roku u syna.

[figa84]

U mnie były konsultacje indywidualne z nauczycielem dla rodziców dzieci klas pierwszych. W klasach dzieci starszych nie było ruchu, u nas (2 połowa roku 2009) była z połowa rodziców. Sporo rodziców z naszej klasy chce odroczenia dziecka na dzień dzisiejszy. Zobaczymy jak to się potoczy.

A córka coraz lepiej. Nauczycielka twierdzi, że bardzo dobrze jej idzie, że robi duże postępy. Rozmawiałam też z mamami w kolejce, więc wiem, że inne dzieci mają większe problemy. Natomiast nie jestem w stanie ocenić z czego to wynika (czy faktycznie brak gotowości do szkoły, czy brak zainteresowania rodziców - chociaż sporo przyszło, więc chyba nie to).

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Miramej

szaja, a po I semestrze jest ocena opisowa w 1-ej klasie?

Jest, aczkolwiek może ona mieć formę np. tabeli, niekoniecznie zdań.

Napisane przez figa84

U mnie były konsultacje indywidualne z nauczycielem dla rodziców dzieci klas pierwszych. W klasach dzieci starszych nie było ruchu, u nas (2 połowa roku 2009) była z połowa rodziców. Sporo rodziców z naszej klasy chce odroczenia dziecka na dzień dzisiejszy. Zobaczymy jak to się potoczy.

A córka coraz lepiej. Nauczycielka twierdzi, że bardzo dobrze jej idzie, że robi duże postępy. Rozmawiałam też z mamami w kolejce, więc wiem, że inne dzieci mają większe problemy. Natomiast nie jestem w stanie ocenić z czego to wynika (czy faktycznie brak gotowości do szkoły, czy brak zainteresowania rodziców - chociaż sporo przyszło, więc chyba nie to).

A to niestety niekoniecznie idzie w parze, zainteresowanie na pokaz, a w domu dziecko niedopilnowane :/

[Miramej]

Napisane przez bernikula

Nie do mnie pytanie, ale u nas była w zeszłym roku u syna.

Napisane przez figa84

U mnie były konsultacje indywidualne z nauczycielem dla rodziców dzieci klas pierwszych. W klasach dzieci starszych nie było ruchu, u nas (2 połowa roku 2009) była z połowa rodziców. Sporo rodziców z naszej klasy chce odroczenia dziecka na dzień dzisiejszy. Zobaczymy jak to się potoczy.

A córka coraz lepiej. Nauczycielka twierdzi, że bardzo dobrze jej idzie, że robi duże postępy. Rozmawiałam też z mamami w kolejce, więc wiem, że inne dzieci mają większe problemy. Natomiast nie jestem w stanie ocenić z czego to wynika (czy faktycznie brak gotowości do szkoły, czy brak zainteresowania rodziców - chociaż sporo przyszło, więc chyba nie to).

U nas też były konsultacje w czwartek (mamy na przemian z zebraniami), przyszły 2 osoby U nas raczej nie są za pozostawianiem jeszcze raz w tej samej klasie, ja zostawiłabym syna tylko wtedy, gdyby została cała klasa.
Na początku bardzo się napaliłam, ale już mi przeszło. Syn sobie radzi super, pani mówi, że on nie musi wkładać żadnego wysiłku na najlepszą ocenę, że daje mu dodatkowe zadania na lekcjach, bo ma bardzo szybkie tempo pracy. Społecznie i emocjonalnie też jest w porządku.
Ale przede wszystkim podstawowa sprawa - wiemy, na czym stoimy. W sensie - to jest klasa 6-latków, 18 osób, cudowna wychowawczyni. A teraz, gdy nadal roczniki będą wymieszane nie wiadomo jak to u nas będzie, bo szkoła jest mała, więc być może nie uda się stworzyć dwóch klas z dziećmi podzielonymi rocznikowo.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;53844394]Jest, aczkolwiek może ona mieć formę np. tabeli, niekoniecznie zdań.[/QUOTE]

[Miramej]

No proszę, proszę - już blisko tego, żeby i dzieci z rocznika 2008 mogły powtarzać klasę
https://www.facebook.com/14938299844...type=3&theater

[Ninquelote]

Ja 6 latki nie pójdą do szkoły to w naszym przedszkolu przyjmą tylko 3 dzieci.

[Ingrid80]

U nas też.