to nie KIT, od dziś jestem FIT cz. IV

[bingos]

Choco robię przysiady ze sztangą (plus obciążenie - aktualnie 15 kg), wykroki z hantlami 6 kg (3 serie), prostowanie siedząc 4 serie (obunóż i jednonóż - ciężar mały bo nie daję rady), uginanie leżąc 4 serie (ciężar średni, w przed- i ostatniej serii większy), łydki (wspięcia z obciążeniem 20 kg), "ginekolog" na przywodziciele (30 kg, 3-4 serie po 10-15 powtórzeń), skłony ze sztangą (plus obciążenie jakieś 10 kg) - 3 serie. Wczoraj jeszcze dowaliłam 10 min bieżni i 10 min steperka.

[chocolateeyes]

To podobnie ćwiczymy, staram się dosyć duże obciążenia, tylko dwuglowe mam na maksa słabe . W ogóle lubię nogi robić, tylko klaty nie lubię i bicepsa

[paddy_1]

Edyta - pracuję w kierunku, w domu kultury więc jestem szcześliwa z tego powodu.

Choco - jak będziesz potrzebowała noclegu w Krakowie pisz śmiało, mam pokój z koleżanką której sporo nie ma, ale mamy też materac.

Tusia - nie wiem dlaczego zniknęłam na tak długo.. TŻ przestał biegać, mi spadła motywacja, aktualnie nie mam laptopa a na telefonie trudno być na bieżąco.

Ale uwaga - zapisałam się na półmaraton w marcu. Dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych - w 100% zdrowe żarcie, zero słodyczy, sporo białka, warzyw i owoców i rano zaliczyłam 5 km.

Trzymajcie kciuki za moją systematyczność... na naszym wątku bo o tą biegową się nie martwię

[bingos]

Napisane przez chocolateeyes

To podobnie ćwiczymy, staram się dosyć duże obciążenia, tylko dwuglowe mam na maksa słabe . W ogóle lubię nogi robić, tylko klaty nie lubię i bicepsa

To mamy podobnie, bo ja nogi też lubię ćwiczyć, a biceps sprawia mi najmniej frajdy.

Napisane przez paddy_1

Ale uwaga - zapisałam się na półmaraton w marcu. Dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych - w 100% zdrowe żarcie, zero słodyczy, sporo białka, warzyw i owoców i rano zaliczyłam 5 km.

Trzymajcie kciuki za moją systematyczność... na naszym wątku bo o tą biegową się nie martwię

Mówisz i masz
za ładny dzień, a półmaraton to super motywacja

A u mnie bólu mięśni ciąg dalszy. Do tego stopnia, że w nocy budziłam się przy każdym ruchu... Dalej ciężko mi się chodzi (i siada), nieźle się załatwiłam Ale zrobiłam sobie małe rozciąganie i poszłam mimo wszystko na siłownię, ale tylko na delikatny rozruch (20 min szybkiego marszu na bieżni i 20 min rowerka). Może jutro będzie trochę lepiej
Dieta ładnie, mimo że pół dnia w garach spędziłam, ale gotowałam w miarę dietetycznie

[chocolateeyes]

Napisane przez paddy_1

Choco - jak będziesz potrzebowała noclegu w Krakowie pisz śmiało, mam pokój z koleżanką której sporo nie ma, ale mamy też materac.

Ale uwaga - zapisałam się na półmaraton w marcu. Dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych - w 100% zdrowe żarcie, zero słodyczy, sporo białka, warzyw i owoców i rano zaliczyłam 5 km.

Trzymajcie kciuki za moją systematyczność... na naszym wątku bo o tą biegową się nie martwię

Plany odnośnie studiów mi się zmieniły, ale Kraków chętnie odwiedzę

Będziemy stać na trasie maratonu i Ci kibicować

No to

Napisane przez bingos

A u mnie bólu mięśni ciąg dalszy. Do tego stopnia, że w nocy budziłam się przy każdym ruchu... Dalej ciężko mi się chodzi (i siada), nieźle się załatwiłam Ale zrobiłam sobie małe rozciąganie i poszłam mimo wszystko na siłownię, ale tylko na delikatny rozruch (20 min szybkiego marszu na bieżni i 20 min rowerka). Może jutro będzie trochę lepiej
Dieta ładnie, mimo że pół dnia w garach spędziłam, ale gotowałam w miarę dietetycznie

za siłownię mimo zakwasów i dietę


Ja mam chyba zmęczenie materiału, a może to też przez te wszystkie godziny w pracy... Na przyszły tydzień ułożę korzystniejszy grafik, więc i trening się zmieści.
A wczoraj ćwiczyłam z kolegą. Dzisiaj nie czuję nóg. Znowu

[edyta508]

ja też Was nie opuściłam

ale jakoś ostatnio nie miałam ani weny ani czasu. aktualnie jestem chora i odpoczywam w łóżku. niestety musiałam zrezygnować z pracy w weekend, bo jak się nie wyleczę dobrze to za miesiąc znowu to do mnie wróci. chociaż kaska by się przydała ale zdrowie ważniejsze

[Tusia forte]

paddy trzymam kciuki za systematyczność
no i fajnie, że zapisałaś się już na półmaraton. Wytrwałości w przygotowaniu! Też zamierzam sobie coś znaleźć na przyszły rok. Półmaraton będzie jednym z moich postanowień noworocznych

edyta zdrówka kochana pewnie, że zdrowie ważniejsze, jeszcze się napracujesz w życiu
A co tam poza tym u Ciebie? jak studia idą?

choco bingos za treningi.

Dołożylam sobie trochę zajęć, bo jak nie uczelnia to praktyki i jeszcze końcówka jazd. Dlatego też ciężko mi wcisnąć jeszcze treningi. Ale od poniedziałku wracam na siłownię, zaraz sobie usiądę i rozkminie jak rozłożyć treningi na cały tydzień

Jak tam długi weekend się u Was zapowiada?

[chocolateeyes]

Tusia, i jak planowanie treningów?

Długi weekend? Ja nie mam

[Tusia forte]

Na crossa będę chodziła w weekend, a w tygodniu raz trening na maszynach i raz jakieś zajecia fitness. Na razie tyle co udało mi się wykminić zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce

No właśnie pod tym względem praca na siłowni jest ciężka, bo pewnie i we wtorek macie czynne?

[chocolateeyes]

Mamy otwarte właśnie, ale ja tylko 4h będę. Czemu na maszynach ćwiczysz a nie na wolnych cieżarach?

[edyta508]

Tusia u mnie w porzadku studia, ciezko ale poki co daje rade. a u Ciebie? Piszesz juz prace? Masz temat?

[Tusia forte]

Choco, jak najbardziej na wolnych ćwiczę. I to w sumie w większości. Na maszynach dokładam klatkę i nogi. Tak napisałam, bo tak mi weszło w krew nazywać indywidualny (trochę nietrafnie, no ale )

edyta, nie, ja jeszcze nie muszę. Jestem na jednolitych, więc jeszcze trochę czasu mam

[edyta508]

aa chyba ze tak z jednolitymi to sie spotkalam tylko na prawie

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

I chyba na medycynie ?

[Tusia forte]

Tak, ale moja uczelnia takie kwiatki robi i mój kierunek też jednolity

[edyta508]

Ja bym chyba tak wolala

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Gosling na tvnie

[Tusia forte]

Są plusy i minusy. Z jednej strony dobrze, bo więcej czasu na przygotowanie do pisania pracy a z drugiej jestem "uwieziona" na jednej uczelni przez 5 lat

[chocolateeyes]

Napisane przez Tusia forte

Choco, jak najbardziej na wolnych ćwiczę. I to w sumie w większości. Na maszynach dokładam klatkę i nogi. Tak napisałam, bo tak mi weszło w krew nazywać indywidualny (trochę nietrafnie, no ale )

Aaaaa, rozumiem dlaczego u mnie nie ma ćwiczących lasek jak już jakieś przychodzą to kierują się prosto na bieżnię, jakby nie było nic innego oprócz cardio..

[Tusia forte]

Napisane przez chocolateeyes

Aaaaa, rozumiem dlaczego u mnie nie ma ćwiczących lasek jak już jakieś przychodzą to kierują się prosto na bieżnię, jakby nie było nic innego oprócz cardio..

bo się zapewne wstydzą ćwiczyć wśród facetów, którzy w przerwie między seriami luuubią sobie postać i poobserwować otoczenie
(sama miałam tak na początku, teraz już luz, jak wiem jak i co ćwiczyć )

[chocolateeyes]

Napisane przez Tusia forte

bo się zapewne wstydzą ćwiczyć wśród facetów, którzy w przerwie między seriami luuubią sobie postać i poobserwować otoczenie
(sama miałam tak na początku, teraz już luz, jak wiem jak i co ćwiczyć )

No niby tak, ale mi się wydaje, że to jest kwestia podejścia. Jak ktoś idzie na siłownię, żeby się podobać i "polansować" to wybiera bieżnię. A później jest płacz, że "tyle ćwiczę, a efektów nie ma".
My też mamy spory problem z facetami, którzy się jarają, że jakaś dziewczyna przyszła, dlatego chcemy ich jak najwięcej przyciągnąć, żeby to stało się normalne

[edyta508]

Bo dalej mysla ze urosna im wielkie miesnie chociaz ja wybierajac miedzy silownia a zwyklym fitnessem zdecydowanie wybralabym to drugie

[chocolateeyes]

Napisane przez edyta508

Bo dalej mysla ze urosna im wielkie miesnie chociaz ja wybierajac miedzy silownia a zwyklym fitnessem zdecydowanie wybralabym to drugie

Znam ten strach przed mięśniami Najbardziej mnie śmieszy jak przychodzą ludzie, którzy totalnie nie wiedzą jak ćwiczyć i mówię im, że mamy trenera, który może im zrobić trening, a oni mówią, że nie, bo za drogo. Gdzie sens, gdzie logika... "Będę ćwiczyć źle i się nie douczę, bo po co"

A co do fitnessu to też zależy co kogo motywuje. Ja nie lubię ćwiczyć w grupie, ale niektórzy mają wtedy więcej zapału

[Tusia forte]

Mnie właśnie bardziej motywują zajęcia grupowe. Tylko muszą to być takie, na których jest mega wycisk, czyli tylko z trenerami zajecia fitness są też przyjemne, ale jest zawsze za duży tłok i nie specjalnie mnie już męczą.

Dzisiaj na siłownię pójdę sobie około 13

Miłego dnia

a co z naszą założycielką wątku? karcia odezwij się

[edyta508]

mnie też bardziej motywują zajęcia grupowe, zawsze jest miło, wesoło, oklaski na koniec, szybka pomoc ze strony prowadzącej

ale ten długi weekend szybko minął dwa dni spędziłam w łóżku chorując a dwa z TŻ. miałam przysiąść bo mam w czwartek zaległe kolokwium z angielskiego ale niestety, nie kiwnęłam palcem i mam na to czas tylko jutro wieczorem - ale dam radę byłam też na zakupach w rossmannie na nowej promocji ale średnio jestem zadowolona z zakupu chciałam nowy podkład na testowanie ale nie miałam co do niego dobrać, żeby wyszło korzystnie. nie było też insta dri, poza tym zdenerwowałam się na te babki w sklepie bo albo się malowały normalnymi pomadkami (nie testerami), albo cienie nakładały gdy jedna pani doszła do pracownicy z pretensjami, że chciałaby kupić podkład ale niestety wszystkie mają zerwaną taśmę albo ubrudzony korek, ta jej na to, że nie mają na to wpływu. moim zdaniem to ktoś na górze rossmanna powinien albo zatrudniać kogoś na straży przy szafach, albo pisać, że za otwieranie grozi kara (pewnie jest to niezgodne z prawem, ale serio, powinni coś wymyślić). tak samo jak rzucanie kosmetyków obojętnie do jakiej szafy, zamiast odłożyć je na miejsce.

no to wylałam swoje żale

[chocolateeyes]

Napisane przez Tusia forte

Mnie właśnie bardziej motywują zajęcia grupowe. Tylko muszą to być takie, na których jest mega wycisk, czyli tylko z trenerami zajecia fitness są też przyjemne, ale jest zawsze za duży tłok i nie specjalnie mnie już męczą.

Napisane przez edyta508

mnie też bardziej motywują zajęcia grupowe, zawsze jest miło, wesoło, oklaski na koniec, szybka pomoc ze strony prowadzącej

ale ten długi weekend szybko minął dwa dni spędziłam w łóżku chorując a dwa z TŻ. miałam przysiąść bo mam w czwartek zaległe kolokwium z angielskiego ale niestety, nie kiwnęłam palcem i mam na to czas tylko jutro wieczorem - ale dam radę byłam też na zakupach w rossmannie na nowej promocji ale średnio jestem zadowolona z zakupu chciałam nowy podkład na testowanie ale nie miałam co do niego dobrać, żeby wyszło korzystnie. nie było też insta dri, poza tym zdenerwowałam się na te babki w sklepie bo albo się malowały normalnymi pomadkami (nie testerami), albo cienie nakładały gdy jedna pani doszła do pracownicy z pretensjami, że chciałaby kupić podkład ale niestety wszystkie mają zerwaną taśmę albo ubrudzony korek, ta jej na to, że nie mają na to wpływu. moim zdaniem to ktoś na górze rossmanna powinien albo zatrudniać kogoś na straży przy szafach, albo pisać, że za otwieranie grozi kara (pewnie jest to niezgodne z prawem, ale serio, powinni coś wymyślić). tak samo jak rzucanie kosmetyków obojętnie do jakiej szafy, zamiast odłożyć je na miejsce.

Ja to lubię jak jest pusta siłownia i mogę sobie w samotności w spokoju poćwiczyć
Gadam tam z dużą liczbą facetów, ale wolę jak ich nie ma przy moich treningach

A co do Rossmanna, to dziwne, bo u mnie w mieście ochroniarze są zazwyczaj bardzo upierdliwi i chodzą za wszystkimi krok w krok i zwracają uwagę, jak ktoś używa normalnych produktów zamiast testerów.

Kupiłam sobie Vichy Dermablend, bo myślałam, że zakryje ten mój trądzik, który powrócił ostatnio i muszę powiedzieć, że po pierwszym użyciu nie jestem zachwycona.. Następnym razem nałożę go palcami a nie pędzlem, może to podziała

[Tusia forte]

U mnie też są Ci ochroniarze, którzy maja oczy dookoła głowy
Ja na promocji kupiłam korektor maybellina, ale jeszcze nie próbowałam i szminkę.

Ach, jutro nie wstanę z łóżka. Już czuję zakwasy po dzisiejszym treningu. Zmotywowałam się i poszłam z samego rana przed uczelnią. Tak fajnie było, pusto na siłowni to dałam sobie wycisk

[chocolateeyes]

Napisane przez Tusia forte

Ach, jutro nie wstanę z łóżka. Już czuję zakwasy po dzisiejszym treningu. Zmotywowałam się i poszłam z samego rana przed uczelnią. Tak fajnie było, pusto na siłowni to dałam sobie wycisk

I prawidłowo też jutro od rana sobie śmignę, bo już nie wyrabiam psychicznie, potrzebuję się wyładować

[Tusia forte]

Napisane przez chocolateeyes

I prawidłowo też jutro od rana sobie śmignę, bo już nie wyrabiam psychicznie, potrzebuję się wyładować

a coś się dzieje?
to wyładuj się porządnie na treningu

[bingos]

Hej Miałam wczoraj jakieś problemy z logowaniem, więc dałam sobie spokój. Przyznam się, że długi weekend spędziłam leniwie i niekoniecznie dietetycznie Jestem przed @ więc mam apetyt na wszystko, czego nie jadam na co dzień. Ale pewnie od jutra będzie już ładnie
Wczoraj zrobiłam sobie solidny trening - znów nogi i tyłek, już dziś czuję ból, ale mam nadzieję, że będzie mniejszy niż ostatnio

[edyta508]

Napisane przez chocolateeyes

Ja to lubię jak jest pusta siłownia i mogę sobie w samotności w spokoju poćwiczyć
Gadam tam z dużą liczbą facetów, ale wolę jak ich nie ma przy moich treningach

A co do Rossmanna, to dziwne, bo u mnie w mieście ochroniarze są zazwyczaj bardzo upierdliwi i chodzą za wszystkimi krok w krok i zwracają uwagę, jak ktoś używa normalnych produktów zamiast testerów.

Kupiłam sobie Vichy Dermablend, bo myślałam, że zakryje ten mój trądzik, który powrócił ostatnio i muszę powiedzieć, że po pierwszym użyciu nie jestem zachwycona.. Następnym razem nałożę go palcami a nie pędzlem, może to podziała

fajną masz tą pracę a no w sumie jakbym dokładnie wiedziała jak ćwiczyć i miała możliwość być sama na siłowni, to skorzystałabym.

u mnie niestety już tak nie ma, akurat byłam w dużym rossmannie w Łodzi, i pan ochroniarz siedzi tylko przy wejściu (z daleka od wszystkich szaf) ogrodzony i patrzy przez monitor więc dziewczyny szaleją.

i jak, spróbowałaś? ja też się muszę umówić do poważnej pani dermatolog bo mnie zaraz coś trafi, co chwila mi coś wyskakuje a później zostaje ślad, który bardzo wolno znika..

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

wygooglowałam sobie ten podkład i wow, nieźle wygląda

[chocolateeyes]

Napisane przez Tusia forte

a coś się dzieje?
to wyładuj się porządnie na treningu

Dużo by opowiadać, ogólnie dużo stresu związanego z pracą i życiem osobistym, ale jakoś daję radę

Napisane przez bingos

Wczoraj zrobiłam sobie solidny trening - znów nogi i tyłek, już dziś czuję ból, ale mam nadzieję, że będzie mniejszy niż ostatnio

za trening, też dzisiaj robiłam nogi

Napisane przez edyta508

fajną masz tą pracę a no w sumie jakbym dokładnie wiedziała jak ćwiczyć i miała możliwość być sama na siłowni, to skorzystałabym.

i jak, spróbowałaś? ja też się muszę umówić do poważnej pani dermatolog bo mnie zaraz coś trafi, co chwila mi coś wyskakuje a później zostaje ślad, który bardzo wolno znika..

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

wygooglowałam sobie ten podkład i wow, nieźle wygląda

Pod tym względem, praca naprawdę niezła zwłaszcza, że pomaga mi walczyć z moją aspołecznością Ja nie jestem pewna czy wiem jak ćwiczyć, ale obserwuję chłopaków i oni też mi mówią jak mam pewne rzeczy robić

Ten podkład to jakaś porażka! Jak producent pisze mi na opakowaniu, że ma wysokie krycie, to mam nadzieję chociaż na średnie, a dermablend wygląda bardziej jak krem bb. Nie dość, że nic nie kryje, to jeszcze daje wrażenie rozświetlenia, co przy cerze tłustej jest horrorem. Poszłam dzisiaj do drogerii i kupiłam podkład za 20zł, który kryje lepiej... dermablend będę stosować jako korektor..
A w Rossmannie kupiłam puder sypki i tusz do rzęs z bourjois

W dermatologów już się nie bawię, jak ogarnę trochę pieniędzy to pójdę do endokrynologa i niech mi sprawdzi poziom hormonów i w tym kierunku będę działać