![]() |
#481 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 90
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Gratulacje Patri
![]() Wyjście ze strefy komfortu zawsze produkuje jakieś nowe problemy. Byłam niedawno na spotkaniu z trenerem polskich skoczków narciarskich i on powiedział fajne słowa, że problemy oznaczają rozwój. Teraz w sytuacjach kryzysowych czy bardzo stresujących przypominam sobie to stwierdzenie. W tym tygodniu zajmuję się tylko sprzątaniem. Na dniach pewnie się dowiem czy zamknęłam sesję w pierwszym terminie i wtedy zacznę się zastanawiać, co by tu zrobić ciekawego w te wakacje.
__________________
2016 Przeczytane: 14 Obejrzane: 98 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#482 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
No wiec mam ubrania nowe, ale nie mam wyrobionego planu. Brak mi słów na siebie-_-
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#483 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ---------- Cytat:
![]() "tak szukałabym pracy, żeby jej nie znaleźć" ![]() ![]() Przy tym oszukuję samą siebie, ze i tak wiele w tej sprawie robię, że po wysłanym CV czy rozmowie kwal należy mi się 2 miesiące odpoczynku, itd. Od momentu rozmowy z kierowniczką biura nie dotknęłam rachunkowości - tak sumiennie odpoczywam. ![]() A to jest super zdanie. Chcę je pamiętać. Dzięki! ![]() ---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ---------- Cytat:
![]() Kiedy bezsenność wywołana myślami o praktykach zwaliła mnie z nóg, a potem 3 dni nie opuszczałam łóżka myśląc o sobie najgorzej jak można było, w pewnej chwili zdałam sobie sprawę z tego co robię. W sobotę częściowo byłam już w pionie, w niedzielę dochodziłam do siebie z myślą taką, że w poniedziałek podejmuję kolejną próbę zmiany sytuacji, czyli odpowiedzenia na sytuację wymagającą podpisanych dokumentów o zrobieniu praktyk. Udało się. I cieszę się. Któryś bardzo młody przystojny kołcz mówił o tym, żeby nie przedłużać czasu po porażce, ale szybko się podnosić i próbować znów. Pamiętacie takie slajdy? Miał rację. Dla mnie mistrzem podnoszenia się z upadków jest Inga. Mistrz. I robi to w wielkim stylu. Podziwiam zawsze. Inga, pozdrawiam!, choć pewnie nie czytasz ![]() Przyjemnej nocy!
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-06-25 o 22:10 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#484 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Miałam pisać pracę na wątku, więc daję znać, że dziś powstało objętościowo 2x więcej niż w dniach poprzednich i niedługo będzie co pokazywać promotorce. Podejrzewam, że tempo znowu trochę spadnie, bo razem z nowym rozdziałem trzeba będzie od nowa przekopywać źródła i mapować myśli. Ale najważniejsze, że codziennie tekstu przybywa.
![]()
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#485 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Brawka Czerwiec
![]() ![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#486 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
![]() ![]()
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#487 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
hej.........
małaczyta bardzo dobre podejście.. trzeba zapamiętać Patri tez niedawno doszłam do tego samego wniosku, muszę ja siebie lubić bo jak ja nie będą to inni tym bardziej, i życzyc dla siebie jak najlepiej i siebie wspierac Gratuluje pozbierania się. czerwiec byle do przodu!! przy pisaniu zawsze miałam problem że zrobiłam sobie przerwę i wtedy nie mogłam wrócić... a jak pisałam to jakoś szło. trzymaj się i dalszych stron ci życzę. Patri to chyba była prezentacja z rozwojowiec.pl, kołcz Damian. miał prezentację o tym, że ludzie którzy mają wiele porażek ale się tym nie przejmują tylko zabierają się do pracy odnoszą dużo lepsze sukcesy niż ci co mają nie wiele porażek ale bardzo zaburzają one ich poczucie własnej wartości i wtedy bardzo dużo czasu zajmuje im przeżycie porażki, odkładanie pracy itd itd i dopiero znów zabierają się do pracy. ja się czuję fatalnie, jestem chora, mam zapalenie ucho i migdała.. prze-wegetuje dzis w pracy. mężu nie będzie popołudniu więc zajmę sie synkiem i potem lulu.. miłego dnia! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#488 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Opis sytuacji wygląda fatalnie -> zdrowia!
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#489 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Wczoraj sobie założyłam trollo z poziomu strony. Zaczęłam robić jedną listę i naszło mnie, że to kolejny przykład na odkładanie i bawienie się samymi planami. Chyba jednak zostanę przy karteczkach, a latem przy kalendarzu, bo to mniej czasu zajmuje, kompa nie muszę włączać, więc inne strony nie rzucą się na moją uwagę. Ogólnie dobrze mi ostatnio idzie, choć daję sobie łatwe zadanka w minimalnych ilościach. No, ale zawsze coś. Powodzenia piszącym, to już niedługo ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#490 | |||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() ![]() Dzięki ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() (I co to znaczy być normalnym? ---> filozofowanie ![]() Cytat:
Brawka ![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#491 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Co do porażek i sukcesów - potwierdzam ![]() I jakby nie patrzeć w "prawdziwym"życiu - gdzie trzeba zdobyć pracę dającą zarazem satysfakcję jak i konkretne pieniądze a nie dobre oceny w indeksie - to on odniósł sukces. Przede mną też wyzwanie - z którym próbuję zmierzyć się od ponad trzech lat ![]() ![]() ![]() ![]() Z jednej strony wiem że jak dam radę to może wreszcie uwierzę w siebie i swoje siły, to naprawdę może mieć moc przełomu. Jeśli nie dam to smród porażki będzie się wlókł zawsze(a ukochana rodzinka nie da tego wyprzeć z pamięci). Ale chyba doszłam do punktu -teraz albo nigdy . I jeśli nie uda się tym razem to trzeba się poddać i nie przedłużać agonii ![]() Jak się coś ciągnie tak długo - to ciężko zacząć ze świeżym umysłem, bez czających się za plecami miesięcy marazmu i licznych porażek. A jednak chyba trzeba. Trzymajcie kciuki - za mnie w starciu... ze mną ![]() Edytowane przez Joanna XL Czas edycji: 2015-06-26 o 11:56 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#492 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 90
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Sama często nie korzystam ze swojego prawa do popełniania błędów, a jeżeli ja nie respektuję swojego prawa, nie mogę wymagać, żeby inni to robili. Porażki są jak problemy - rozwojowe. Bez nich tkwilibyśmy w jednym schemacie myślenia, a tym samym stali w miejscu. Joanna trzymam kciuki ![]() ![]()
__________________
2016 Przeczytane: 14 Obejrzane: 98 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#493 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Hej!
Gratuluję Wam sukcesów - egzaminów, praktyk, pracy! Przede mną wreszcie wolny weekend - mam zamiar wreszcie się wyspać, wybiegać, wypielęgnować, ruszyć w miasto, ale też posprzątać, umyć okna, ogarnąć kalendarz, znaleźć noclegi nad morzem i ogarnąć sprawę z sądem. Optymistycznie mnie to nastraja ![]() Cytat:
![]() Jak tam dziś? Cytat:
![]() Cytat:
Właśnie trzeba postarać się odciąć od historii działania i postarać się zacząć "od nowa". Cytat:
![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#494 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Ten mój to taki zwykły liniowy w excelu, dwie "serie".
W jednej kolumnie aktualna liczba stron albo wierszy sczytana ze statystyk Worda* -> z tego rysują się postępy, w drugiej formuła: od dzisiejszego stanu odjąć wczorajszy, czyli ile dziś przybyło -> z tego rysuje się produktywność. Oś pozioma opisana datami, pionowa liczbami. Raz dziennie wpisuję jedną liczbę, a wykres się robi sam. ![]() ![]() * Piszę w Wordzie, składać tekst będę w InDesignie.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! Edytowane przez czerwieclipiec Czas edycji: 2015-06-26 o 18:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#495 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Trzymam, mocno. Za siebie też.
![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-06-26 o 20:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#496 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
fajnie ożył ten wątek
![]() i dużo dobrego nastawienia Joanna cokolwiek masz w planach, podejdź do tego jakby od nowa. wiem jak to jest zmagac sie z porazkami z przeszłości... kiedyś tak robiłam jeden projekt... praca na 2 miesiące, mi zajęła prawie 2 lata... masakra.. wszystko przez strach przed krytyką i lekami że mi i tak nie wyjdzie. a w końcu jakos poszło. mam dylemat w sprawie rozwoju kariery.. jestem ciekawa waszego zdania.. pojawiło się ogłoszenie w sprawie pracy. szybkie wprowadzenie: mam teraz pracę idealną pod względem organizacyjnym życia, mam w niej wolność, spokój, musze się wykazać, nie ejst nudna. jest w niej za to wiele miejsca do prokrastynowanie, z czym walczę. finanse są średnie, tragedii nie ma ale nie da się tez na tym dorobić.. a np samochód powoli sie rozpada.. ogłoszenie jest dla osoby idealnie z moim doświadczeniem, wykształceniem, na część etatu - part time position. jedyne co nie spełnia wymagań to może mój angielski nie jest taki advance jak wymagają.. miejsce pracy jest inne, dynamiczne, nowe projekty, w sumie wiele niewiadomych też. chciałabym tą nową pracę godzić z obecną. nie wiem jak zareaguje mój obecny szef. to nowe miejsce pracy pozwoli mi tez rozwinąć moja obecną - stabilną pracę. moje obawy: 1.nie dam rady podołać obowiązkom w dwóch miejscach pracy. choc fizycznie jest to możliwe, sporo czasu w pracy no 2-3godziny dziennie potrafię stracic na pierdoły. mogłabym to zmienić, to prawda 2. nowa praca, trochę się obawiam iśc na rozmowę kwalifikacyjną a moim ingliszem.. ale może nie będzie tak źle. powiedziano mir az że sporo nadrabiam urokiem osobistym..myślę że nikt nie widzi we mnie osoby z niskim poczuciem własnej wartości.. 3. obawiam sie o czas. fizycznie. mam małe dziecko. czy to dobrze angazowac się w kolejną pracę?? chciałabym aby synek miał rodzeństwo niedługo.. na tym etapie musze porozmawiać z mężem bo on będzie musiał się sporo wykazac i nie będzie miał czasu na dodatkową pracę. oboje nie damy rady. ale zanim z nim pogadam sama chce pomyślec czego chcę. co mnie zachęca: 1. pieniądze. prawdopodobnie dostane więcej niż za mój etat gdzie pracuję, albo przynajmniej tyle samo.. 2. ciekawa jestem tego miejsca.. jest nowe, wiele osób sceptycznie do niego podchodzi. ale mnie intryguje. o matko, nie będę mogła zasnąć, jak nic. samopoczucie mam nadzieje będzie lepsze rano. biore antybiotyk 2 dni i będę zdrowa.. synek niestety ostro zasmarkany... caly wekend walczenia z gilem.. znów.......... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#497 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Zrobiłam symulację i faktycznie działa wdzięcznie ![]() Cytat:
Może spróbuj podejść do rekrutacji, przecież nie wiesz, jaki będzie jej wynik... To praca na stałe, czy np. 2-3 letni konktrakt? Dodatkowe obowiązki (zobowiązania) zwykle mobilizują i aktywują, dajemy radę (czasem nas też rozkładają - kwestia doświadczeń... ale ja jestem optymistką w tym względzie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#498 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
emilka dzieki za odpowiedź. właśnie zawsze tak miałam że praca, szczególnie nowa i ciekawa mnie mobilizuje. z dzieckiem to sie da jesli ojciec dziecka się zaangażuje bardziej...
nie wiem jakie warunki zatrudnienia.. co to znaczy dla nich część etatu itd... chyba trzeba pójść porozmawiać. chyba potraktuję to jak trening rozmów kwalifikacyjnych i angielskiego. mobilizacja do pracy będzie - kasa. również będzie to mobilizacja dla ów ojca. póki co leczę się. poczytam coś na głos po angielsku aby język poćwiczyć bo jakis zesztywniały się zrobił... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#499 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
MimiKuku, myślę że Emi dobrze napisała. Podejść do rozmowy zawsze możesz. Na samej rozmowie możesz też popytać o różne kwestie. Praca może być na pół etatu i wymagać wielu godzin nadliczbowych
![]() Drugi dzieciaczek wkrótce to jak kolejna praca. Odważnie. ![]() Chociaż ja osobiście im więcej miałam na głowie obowiązków tym lepiej byłam zorganizowana i chyba wiele osób tak ma. Trochę straciłam zaufanie do siebie pod tym kątem, bo o ile kiedyś sobie radziłam, o tyle teraz wpadam w panikę, dopada mnie syndrom "w kłębek i pod kołdrę" a tam mielenie w głowie tematu własnej beznadziejności i bezsensowności życia. Wczoraj miałam do poskładania ubrania, zebrałam z wszystkich krzeseł, nierozpakowanych toreb i położyłam na kanapie. Od samego widoku rozbolała mnie głowa. Miałam stan takiego przyćmienia, ze chciałam albo się rozpłakać albo natychmiast położyć się spać. Włączyłam TV. ID lekarz sądowy i sztuka po sztuce składałam ubrania. Biurko do teraz jest zawalone stertą rozmaitych rzeczy, a na kanapie znów są rzeczy, bo zajmowałyśmy się eliminacją rzeczy z szafy!! Eh. Kolejny wór z którym nie wiadomo co zrobić. Nie wiem jak bym podołała większej ilości obowiązków. Chyba byłabym zawodem dla wielu osób...
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#500 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patrirozumiem o czym piszesz. ale wydaje mi się że co innego obowiązki w pracy co innego zalegające torby w domu.
sama odkąd sie wprowadziliśmy jeszcze nie ułożyłam w szafie. ostatnio się przemogłam i ułożyłam 3 półki... a reszta wyglada jeszcze gorzej niz wcześniej.. mam strasznie dużo ciuchów a ich nie nosze i nie jestem w stanie ich wyrzucić.. leżą... mam komodę do której nie zaglądam jesli naprawdę nie muszę bo... masakra tam się dzieje. zobaczysz zreszta jak będziesz sie czuła na praktykach. po kilku dniach się wdrozysz, może będziesz miała do zrobienia jakies rzeczy i wtedy to całkiem co innego. tak mi się wydaje. stan przyćmienia i odrętwienia jest mi w pełni znany... i go nienawidzę... ostatnio jak do was wróciłam miałam za soba taki straszny moment.. potem jeszcze jeden... taka psychiczna blokada że az mi ręce drętwieją... ale pracuję nad sobą. nie pozwalam sobie na takie momenty..ale nie zawsze się udaje zapanowac nad emocjami i lękami... ach chciałam się odniesć do końcowki twego posta Cytat:
kiedyś miałam straszny lęk że w pracy nie spełniam oczekiwań szefa.. to było najgorsze. że pewnie wolałbym aby to zrobiła inaczej albo tamto... wiedziałam że zostałam zatrudniona bo jakis koleś super z krakowa zrezygnował z tej pracy zaraz przed przyjęciem... więc cały czas myslałam o tym że jestem niewystarczająca... itd. bardzo czułam sie przez to przyblokowana.. ale potem zaczęłam obserwować siebie i innych... i doszłam do wniosku że ludzi są różni. rózne maja zalety i wady. ja również. nie sądzą aby każdy inny pracownik w pełni spełniał wszelkie oczekiwania innych współpracowników. należy sie skupic na zaletach danych osób, co wnoszą do pracy. i na tym co ja mogę wnieść do tego zespołu. za dużą wage przywiązywałam do tego co inni moga sobie o mnie pomyśleć. podkreślam "mogą pomyślec.". bo czy pomyśleli czy nie to jest w ogóle inna kwestia.. nie ejstem w stanie ich zadowolić ale mogę sie starac zadowolic siebie, byc dobrym pracownikiem w moim mniemaniu.. a czasem nie jestem i się poprawiam... obecnie doszłam do momentu w którym przestało mnie to interesować. oj rozpisałam się, nie an temat, ale chyba miałam taką potrzebę, przepraszam za swoje wywody swój temat. w każdym bądź razie, doszłam do wniosku że jestem za stara aby zadawalac innych i przejmować sie ich opinią a nie zajmować się swoim życiem.. celem dla mnie jakis czas temu było nabrac dużego dystansu do życia i siebie. nie przejmowac sie pierdołami... choć cały czas to do mnie wraca. cały czas do mnie wraca przezywanie przeszłości.. którą nikt inny sie nie przejmuje tylko ja.. nie mogę czasem przestac mysleć o czyms co zdarzyło się np 10-15lat temu.... kogo to obchodzi?? pewnie nikt tego nie pamięta teraz... ale ja musze spędzić kolejnych kilka godzin nad rozgryzaniem tej sytuacji... to co napisałam wszystko jest w pełni w odniesieniu do mnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#501 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cześć
![]() Witam serdecznie nowe wątkowiczki i ściskam stare (oczywiście, jedynie stażem na watku!) ![]() Patri, gratuluję sprawy ze stażem ![]() ![]() W ogóle przy okazji wyszedł temat pracowy, który MimiKuku ciekawie rozwinęła. Ja chyba w ogóle nie umiem ocenić swojej zawodowej wartości. Od szefowej mam raczej pozytywny feedback. Mimo relatywnie niskiego stanowiska, zdarza mi się robić rzeczy właściwe dla osób o dłuższym stażu/wyżej w zawodowej hierarchii, dostaję też sporą dozę samodzielności w wyborze środków do ich wykonania. Zarazem jednak mam świadomość, że przyszłam tam jako nieopierzona gąska (dalej w sumie jestem bez pierza, ale mam już jakiś puszek ![]() ![]() Czerwiec, powodzenia w pisaniu pracy, łączę się (choć bez diagramu, który zapewne zbyt dobitnie pokazałby mi niedostateczność moich wysiłków w tym zakresie) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#502 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#503 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Ja też się wyluzowałam. Czuję względność moich ocen w wielu sytuacjach i kompletną nieistotność tych sytuacji dla otoczenia lub istotność/zainteresowanie epizodyczne, przez chwilę... Poza tym naprawdę nie mam czasu. Im bardziej sobie to uświadamiam, tym mniej napięcia czuję, gdy się z czymś nie wyrabiam. Choć ustawianie priorytetów i systematyczność to jest coś, czego mi bezwzględnie potrzeba. Cytat:
![]() Za mną intensywna sobota, ciekawe, że szczególnym wyzwaniem są dla mnie prace domowe i daje mi to dużo satysfakcji (pewnie dlatego, że rzadko mam takie generalne zrywy). |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#504 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
MIMI KUKU ja jestem typem nie lubiącym zmian i nie lubiącym ryzykować, więc pozostała bym w bezpiecznym legowsiku, albo zrezygnowała na jakiś czas z 2 dziecka. Pamiętaj, że pieniądze to nie wszystko i ja bym się zastanowiła czy moje zdrowie i rodzina na tym nie ucierpią....
Z drugiej strony zależy jak silną potrzebę realizowania się masz., jeśli jest ona duża to może warto. ---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ---------- Cytat:
Mam nową obserwację, nie mogłam sbie poradzićze sobą, zadzwoniłam do chłopaka i siostry wyrzucajac cały potok słów z siebie, a potem ogarnelam pokoj za co się zabierałam d tygodnia. Może to jest sposób, wyrzucic z siebie to wszystko ? ---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ---------- Wiecie, taki ze mnie filozof-malkontent czasami. Dzisiaj męczy mnie kilka myśli. Po pierwsze, że nie mam celu do którego dąże, po drugie że ustalanie tego celu jest bez sensu, po trzecie nie podoba mi się świat w którym żyjemy ale buntowanie się nie ma sensu, bo zawsze to będzie burza w szklance wody. Zawsze byłam tą pierwszą, która na forum mówi co jej się nie podoba i pierwszym krzykaczem, ale widze że to nie ma sensu. Mam w sobie jakiś bunt i nie zgodę na otaczający świat i nie wiem co z tym zrobić, czy jak to ukierunkować.... Zawsze mi się to nie podobało,że wszyscy w około(moi rówieśnicy) chołduja maksyme :mam wy☠☠☠ane....: ---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ---------- Mam potrzebę walki o coś i o kogoś, mimo że wiem,że ludzie zazwyczaj ci nie podzikują i nadstawianie karku za kogoś innego zazwyczaj przynosi tylko problemy. ---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ---------- I co mnie jeszcze zastanawia. Zawsze uwielbiałam grać na kompie (Wiedźmin, assasyni albo skyrim i pare innych) i bardzo na to czekałam aż oddam pracę i będę mogła grać do upadłego. Potrafiłam grać po 2,3 dnizarywając nocki. Jednak nie gram, straciłam jakąkolwiek chęć d tego, gry zaczęły mnie nudzić i nie mogę usiedzieć, a jeszcze niedawno wprawiały mnie w dobry nastrój i niemogłam się oderwać. O co chodzi? Nie mam teraz czym się motywować i nagradzać :< |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#505 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Jeśli pojawiają się sentymenty, to torba z rzeczami trafia na jakiś czas do piwnicy - później łatwiej mi bez przeglądania i bez uczuć przekazać ją dalej. Jedyne co jest negatywne, to to, że kiedyś ubrania były lepszej jakości i długo nadawały się do użytku. Teraz właściwie po sezonie lub dwóch są już w kiepskim stanie. Cytat:
Ważne, żeby oddzielić listę rzeczy do zrobienia od celu, do którego się zmierza. I to nie muszą być od razu wielkie idee, ale konkretne, i najlepiej, by wzbudzały entuzjazm ![]() Takie ukierunkowanie jest potrzebne - może jakieś działanie prospołeczne Cię pociągnie? Cytat:
Może właśnie to jest efekt tego ogólnego poczucia "bezsensu"? Chodzi mi o to, że jeśli potrzebujesz czegoś z sensem, czegoś z ideą, to gry Cię nie mogą usatysfakcjonować, są takie retardacyjne i wyłączone z prawdziwego życia? Myślę, że to dobry sygnał tak naprawdę i możliwość poszukania sobie czegoś naprawdę inspirującego. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#506 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Emi_lka dzięki za te słowa
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#507 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Do dziewczyn, które mają problem ze stosami ubrań czy innych przedmiotów. Założę się, że na wątku już ktoś o tym mówił, ale tylko potwierdzę, że naprawdę warto zainteresować się minimalizmem
![]() grenouillette -świetnie piszesz i świetnie się Ciebie czyta ![]() Patri - przynajmniej raz dziennie myślę o tym pierwszym filmiku z Twojego podpisu, co pisałam, że zrobił na mnie duże wrażenie. I zawsze te same słowa wybrzmiewają w mojej głowie: "nie czekaj aż przyjdzie odpowiedni moment, to nie nastąpi" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#508 | ||||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Dobrze, że podzieliłaś się sobą i swoim doświadczeniem. To też dla mnie spojrzenie na sprawę innymi oczami. Dobrze, że zaistniały w Tobie zmiany. Na temat przeszłości - chciałabym przejść raz przez pamiętniki, zobaczyć siebie z przeszłości oczami siebie teraźniejszej. Mieć jakąś informację zwrotną jeśli chodzi o kierunek tego mojego życia. Po tylu latach chyba będzie widać do czego to wszystko zmierzało i czy ma wspólny mianownik. Z drugiej strony boję się, że to jakaś kolejna forma ucieczkowa. W każdym razie cały czas pracuję nad sobą - praca w toku ![]() ---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ---------- Cytat:
I to są praktyki póki co, nie staż, ale myśl o mnie na stażu też została dopuszczona do przejścia przez moją głowę. ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Mi też.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-06-28 o 16:31 |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#509 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
ja chciałabym odciąć się od przeszłości. żyć teraźniejszością i bliską przyszłością shinypearl o którym filmiku ciągle myślisz?? moze sobie obejrzę dziś. też mam problemy z ocenieniem mojej wartosci jako pracownika. mam doświadczenie, mam wykształcenie ale nie czuje się specjalista jakim powinnam być. najbardziej boję się pytania ile chcę zarabiać.......... wiem ile, ale boję się odezwać co do mojej ewentualnej pracy, wstępnie zdecydowalam tak: 1. złoże cv, pójdę na rozmowe, dowiem się o szczegóły, jak ma wyglądac praca, kasa itd. wtedy podejme decyzje 2. jesli zaczne rpacowac a nie będę sobie radzić zwolnię się 3. zanim pójdę na rozmowe muszę poćwiczyc inglisz.... oraz poczytac cos branżowego, postanowiłam nagrać na płytę kursy angielskiego i ćwiczyc po drodze do pracy. mam po drodze remont jadę dwa razy dłużej, siedzę w aucie około godziny. więc spróbuje w tym czasie uczyc się inglisza. idę planować przyszły tydzień... chciałabym choć raz przezyc go jak zaplanuję................ ... no spróbuję tym razem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#510 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Piszę tak, bo kiedyś też miałam przekonanie, że odcięcie się od przeszłości to dobra rzecz, że tamto już nic nie znaczy... jednak przekonałam się, że nie do końca tak jest, doceniłam z dzisiejszej perspektywy wiele momentów z przeszłości i współodczułam je z zupełnie innym podejściem - empatycznym względem samej siebie, a nie krytycznym, jak oceniałam się w momentach "klęsk" - mniejszych lub większych. Cytat:
![]() Myślę, że warto ryzykować z tymi finansami, najwyżej się nie uda. Z historii rekrutacyjnych, które słyszę wokół siebie wynika, że ludzie potrafią być w tej kwestii bardzo zuchwali, choć mają nikłe zasoby, wydaje się więc, że skrupuły trzeba odpuścić. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:35.