Skurcze nas łapią, wody odchodzą- nasze dzieci się wreszcie rodzą!!! Lipcówki cz. XII

[kamila_509]

Napisane przez kattoo

Witamy sie z cycolenia (a raczej spania na nim bo mlody wykonczony porodem jak wczoraj popil tak nadal pojedzony)

Dzis pionizacja 😱 ale juz mam dosc lezenia


Coz zrobisz. Zycie pisze dla nas rozne scenariusze

Ja w 1 ciazy mialam ulozenie poprzeczne

Uhuuu i jak bylo po takiej abstynencji? Drugi 1 raz? 😂


😂😂😂


Przytulam. Wiesz ze to wcale nie chodzi o te koty?

To jest slynny przedporodowy hormonalny w☠☠☠☠ ---> patrz ja, iza itd 😂

Biedny
Emi tak samo wymeczony jak mamusia. A jak Gabi? Mąż zakochany pewnie?

Mowisz, że to już ten etap w☠☠☠☠ienia? Może coś w tym być bo koty w nocy lataly w powietrzu tak mnie denerwowaly. :/

Napisane przez nutik

Mikstura nie zadziałała póki co, chociaż może to nie chodzi o efekt natychmiastowy, bo nadal się witam co chwila z toaletą. Ale chyba moja teściowa zadziała jak mnie jeszcze raz zapyta jak się czuję i kiedy jadę do szpitala. Ta kobieta mnie wykończy, pokłady dyplomacji mi się kurczą, chyba na nią naszczekam za moment. A może to właśnie ta nerwowa atmosfera którą ona stwarza wszystko hamuje? Ona łazi i gada "Mój Boże, ja już mam same najgorsze myśli, tak się martwię co to będzie, dlaczego jeszcze nie rodzisz, a kiedy do tego szpitala jedziesz, no nie denerwuj się tak, my się po prostu o ciebie boimy, już dzwoniłam do cioci x i do cioci y i już nie wiemy co robić"- czy ja jestem przewrażliwiona czy to ona ma coś z głową? To chyba mnie należy teraz pocieszać, a nie ja ją i jeszcze te jej histerie znosić? I jeszcze wszystko rozgaduje rodzinie męża, ze szczegółami dookoła. Moja mama dzwoni do mnie codziennie ale na spokojnie, bez panikowania, moja babcia też powiedziała, że nie będzie dzwonić, żeby mnie nie denerwować. A teściowa już z rana do męża wydzwania, czy mikstura już zadziałała i czy jedziemy już do szpitala. Po co jej w ogóle o tym gadał to nie wiem, im ona mniej wie tym lepiej. Wczoraj jak pojechaliśmy na ktg to nas nie było długo bo nas dopiero w kolejnym szpitalu przyjęli. To ta już w domu od zmysłów odchodziła co to się wielce stało, że nas tak długo nie ma...no paranoja, co ja mam z tą kobietą zrobić żeby się uspokoiła i przestała siać panikę? Jak przyjechaliśmy do domu po wizycie u lekarza to już na podjeździe stała i czekała na wieści, no jak rzep psiego ogona, zero delikatności :/ "a rozwarcie masz?"

Trusiulandia masz rację, zdrowie dziecka jest najważniejsze.

Pszczolinka, trzymam kciuki za sprawną akcję!

Teściowa powinna się zamknąć i dać Ci żyć... ja nie wiem...
Rozumiem, że się martwi i niecierpliwi ale co Ty masz powiedzieć?!
Przecież się nie pochlastasz teraz. W najgorszym razie lekarze zdecydują kiedy i jak rozwiązać ciążę. A takie sianie paniki nie pomaga :/

[alloffkowa]

Napisane przez kattoo

Witamy sie z cycolenia (a raczej spania na nim bo mlody wykonczony porodem jak wczoraj popil tak nadal pojedzony)

Dzis pionizacja 😱 ale juz mam dosc lezenia


Coz zrobisz. Zycie pisze dla nas rozne scenariusze

Ja w 1 ciazy mialam ulozenie poprzeczne

Uhuuu i jak bylo po takiej abstynencji? Drugi 1 raz? 😂


😂😂😂


Przytulam. Wiesz ze to wcale nie chodzi o te koty?

To jest slynny przedporodowy hormonalny w☠☠☠☠ ---> patrz ja, iza itd 😂

No ba! Tylko szkoda że porodu nie wywołał 😭 za to od 3 w nocy mam biegunkę 😣

Napisane przez nutik

Mikstura nie zadziałała póki co, chociaż może to nie chodzi o efekt natychmiastowy, bo nadal się witam co chwila z toaletą. Ale chyba moja teściowa zadziała jak mnie jeszcze raz zapyta jak się czuję i kiedy jadę do szpitala. Ta kobieta mnie wykończy, pokłady dyplomacji mi się kurczą, chyba na nią naszczekam za moment. A może to właśnie ta nerwowa atmosfera którą ona stwarza wszystko hamuje? Ona łazi i gada "Mój Boże, ja już mam same najgorsze myśli, tak się martwię co to będzie, dlaczego jeszcze nie rodzisz, a kiedy do tego szpitala jedziesz, no nie denerwuj się tak, my się po prostu o ciebie boimy, już dzwoniłam do cioci x i do cioci y i już nie wiemy co robić"- czy ja jestem przewrażliwiona czy to ona ma coś z głową? To chyba mnie należy teraz pocieszać, a nie ja ją i jeszcze te jej histerie znosić? I jeszcze wszystko rozgaduje rodzinie męża, ze szczegółami dookoła. Moja mama dzwoni do mnie codziennie ale na spokojnie, bez panikowania, moja babcia też powiedziała, że nie będzie dzwonić, żeby mnie nie denerwować. A teściowa już z rana do męża wydzwania, czy mikstura już zadziałała i czy jedziemy już do szpitala. Po co jej w ogóle o tym gadał to nie wiem, im ona mniej wie tym lepiej. Wczoraj jak pojechaliśmy na ktg to nas nie było długo bo nas dopiero w kolejnym szpitalu przyjęli. To ta już w domu od zmysłów odchodziła co to się wielce stało, że nas tak długo nie ma...no paranoja, co ja mam z tą kobietą zrobić żeby się uspokoiła i przestała siać panikę? Jak przyjechaliśmy do domu po wizycie u lekarza to już na podjeździe stała i czekała na wieści, no jak rzep psiego ogona, zero delikatności :/ "a rozwarcie masz?"

Trusiulandia masz rację, zdrowie dziecka jest najważniejsze.

Pszczolinka, trzymam kciuki za sprawną akcję!

teściowa mieszka z Wami że wszystko wie co się u Was dzieje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olutka]

Przyjechałam na KTG do szpitala. Wczoraj się mimo ok 20 prób nie dodzwoniłam bezpośrednio do ktg ale dowiedziałam się, że nie dostanę bezpłatnego ktg bo takie przysługuje przy wizycie a na wizytę za miesiąc się można umówic... (To rozumiem, że max w 36 tc powinnam była przewidzieć, że nie urodzę do terminu i wpisać się w kolejkę??)
No ale że za 40 zł zrobią i to praktycznie od ręki. No to przyjechałam (u mojej położnej robią za 30 zł i nie ma ani 1 minuty obsuwy, ale tylko 2 razy w tygodniu i na dziś nie bylo szans) a tu tak: najpierw do 1 budynku do kasy, później do drugiego czekać w kolejce po numerek, teraz czekam już we właściwej kolejce... Nie mam pojęcia ile czasu to zajmie, czy mi wystarczy parkingu czy nie, czy czekać i iść i w ciemno przedłużać... No ogólnie jakiś mega zamęt. Na pewno co zalecone 2 dni nie będę tu przyjeżdżać.

[nutik]

Napisane przez alloffkowa

No ba! Tylko szkoda że porodu nie wywołał 😭 za to od 3 w nocy mam biegunkę 😣

teściowa mieszka z Wami że wszystko wie co się u Was dzieje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Praktycznie tak, bo mieszka w domu obok na tym samym podwórku :/

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Napisane przez olutka

Przyjechałam na KTG do szpitala. Wczoraj się mimo ok 20 prób nie dodzwoniłam bezpośrednio do ktg ale dowiedziałam się, że nie dostanę bezpłatnego ktg bo takie przysługuje przy wizycie a na wizytę za miesiąc się można umówic... (To rozumiem, że max w 36 tc powinnam była przewidzieć, że nie urodzę do terminu i wpisać się w kolejkę??)
No ale że za 40 zł zrobią i to praktycznie od ręki. No to przyjechałam (u mojej położnej robią za 30 zł i nie ma ani 1 minuty obsuwy, ale tylko 2 razy w tygodniu i na dziś nie bylo szans) a tu tak: najpierw do 1 budynku do kasy, później do drugiego czekać w kolejce po numerek, teraz czekam już we właściwej kolejce... Nie mam pojęcia ile czasu to zajmie, czy mi wystarczy parkingu czy nie, czy czekać i iść i w ciemno przedłużać... No ogólnie jakiś mega zamęt. Na pewno co zalecone 2 dni nie będę tu przyjeżdżać.

Nie dziwię Ci się. Tyle wysiłku jak w innym miejscu dało się od ręki. U nas w mieście nawet nie ma gdzie zrobić KTG, nawet odpłatnie. Tylko w szpitalu jeśli się w nim leży.

[kamila_509]

Napisane przez olutka

Przyjechałam na KTG do szpitala. Wczoraj się mimo ok 20 prób nie dodzwoniłam bezpośrednio do ktg ale dowiedziałam się, że nie dostanę bezpłatnego ktg bo takie przysługuje przy wizycie a na wizytę za miesiąc się można umówic... (To rozumiem, że max w 36 tc powinnam była przewidzieć, że nie urodzę do terminu i wpisać się w kolejkę??)
No ale że za 40 zł zrobią i to praktycznie od ręki. No to przyjechałam (u mojej położnej robią za 30 zł i nie ma ani 1 minuty obsuwy, ale tylko 2 razy w tygodniu i na dziś nie bylo szans) a tu tak: najpierw do 1 budynku do kasy, później do drugiego czekać w kolejce po numerek, teraz czekam już we właściwej kolejce... Nie mam pojęcia ile czasu to zajmie, czy mi wystarczy parkingu czy nie, czy czekać i iść i w ciemno przedłużać... No ogólnie jakiś mega zamęt. Na pewno co zalecone 2 dni nie będę tu przyjeżdżać.

Jezu. Co za cyrk!
Współczuję. :/

[Lazurowa1]

Napisane przez nutik

Powiem Wam...ta mikstura...można by nią skutecznie wroga z wojny wyeliminować, taki efekt przeczyszczający. Po 3 h od wypicia jak wyparzyłam z łóżka to normalnie jakieś etiopskie siły w moje nogi wstąpiły i dystans sypialnia-łazienka przebiegłam z prędkością teżewe. Matko, jaka jazda. Równocześnie mnie dołem brało i do tego trochę niedobrze, jakby na wymioty, ale to już akurat opanowałam. Skurczy póki co brak, ale dzieciak nieźle daje popis akrobacji w brzuchu. Jeszcze nie skreślam tego specyfiku. Gdyby się udało, to jest to takie ładne preludium przed "właściwym" oczyszczaniem lewatywką w szpitalu. Seksów i wanny nie było bo się bałam i nie wiedziałam kiedy toaleta zacznie wzywać. A poza tym, po odejściu czopa się nie powinno współżyć raczej, nie?

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------



Pasuje Ci to, czy chciałaś uniknąć CC? Mam nadzieję, że wszystko przejdzie sprawnie!

Nutik you are my master
Dziewczyno Ty powinnaś pisać pisać i jeszcze raz pisać!
Minimum blog. Ty się marnujesz w ukryciu
No i trzymam kciuki za pozytywne działanie mikstury
Podobno średnio po kilku godzinach zaczyna się dziać

Dziewczyny gratuluję. Tylko pobieżnie doczytalam o kolejnych maluszkach.
Gratuluję i życzę wszystkie najlepszego!!!!!

Dziękuję też za wszystkie życzenia dla nas

My od wczoraj w domku.

Wczoraj dopadła mnie nostalgia.
Okazuje się, że Maciuś tak jak i jego rodzeństwo, jest cudowny w każdym calu jak to jest że ta miłość się nie dzieli tylko mnoży

Trochę mi smutno się zrobiło. Te wszystkie chwile są takie ulotne. Ciąża, poród, szpital. Ten czas kiedy są tacy malutcy. To wszystko tak szybko mija.
Wiem, że sama chciałam juz urodzić. Było mi już ciężko i źle. No i czekałam na spotkanie z synkiem. Mimo to chce Wam powiedzieć żebyście łapały z każdej tej chwili jak najwięcej

Jak się ogarnę w domu to wrzucę do klubu foto z moim kolejnym szczęściem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kama_pas]

Napisane przez Trusiulandia

Mały dalej miednicowo jutro mam cc

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Kciuki za Cc

Napisane przez nutik

Powiem Wam...ta mikstura...można by nią skutecznie wroga z wojny wyeliminować, taki efekt przeczyszczający. Po 3 h od wypicia jak wyparzyłam z łóżka to normalnie jakieś etiopskie siły w moje nogi wstąpiły i dystans sypialnia-łazienka przebiegłam z prędkością teżewe. Matko, jaka jazda. Równocześnie mnie dołem brało i do tego trochę niedobrze, jakby na wymioty, ale to już akurat opanowałam. Skurczy póki co brak, ale dzieciak nieźle daje popis akrobacji w brzuchu. Jeszcze nie skreślam tego specyfiku. Gdyby się udało, to jest to takie ładne preludium przed "właściwym" oczyszczaniem lewatywką w szpitalu. Seksów i wanny nie było bo się bałam i nie wiedziałam kiedy toaleta zacznie wzywać. A poza tym, po odejściu czopa się nie powinno współżyć raczej, nie?

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------



Pasuje Ci to, czy chciałaś uniknąć CC? Mam nadzieję, że wszystko przejdzie sprawnie!

Podobno to tak ma działać. Ruchy jelit mają sprowokować do skurczy. Ja nie będę się aż tak martretowac, ale ciekawe czy u Ciebie zadziała.

Napisane przez pszczolinka

Hej, od 1,5h mam regularne skurcze. Lężę na ktg.

Super. Kciuki

Napisane przez Panna_Hanna

Kciuki za szybka akcje 🙂
Ale leje! Armagedon normalnie U was tez tak?
Witam sie o tej pieknej porze. Nie moge spac bo bola mnie juz oba biodra i krzyz wiec na zadnej stronie nie daje rady lezec buuuu

U mnie miało wczoraj padać. Nie podlalam ogródka, a tu nic. Od rana słońce.


Ja się witam oczywiście w dwupaku. Cierpliwości brak, a w☠☠☠☠ przedporodowy to mam od tygodnia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margosia__]

Napisane przez pszczolinka

Hej, od 1,5h mam regularne skurcze. Lężę na ktg.

Kciuki!

Napisane przez Trusiulandia

Kurde a jak już rozwarcie na ponad 2 cm wszystko gotowe elegancko do.porodu szyjka skrócona całkiem a tu źle ułożenie złe ech a młody 4,1 kg ponoć!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Klocuszek

Napisane przez alloffkowa

Trudno, są sytuacje których nie przewidzisz 😘

uu, i co?? Pić czy nie pić?? Rodzisz??

Powodzenia!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:21 ----------

Aaa i pierwsze seksy zaliczone!!! Już nie jestem ciążowa dziewicą 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!

Napisane przez nutik

Mikstura nie zadziałała póki co, chociaż może to nie chodzi o efekt natychmiastowy, bo nadal się witam co chwila z toaletą. Ale chyba moja teściowa zadziała jak mnie jeszcze raz zapyta jak się czuję i kiedy jadę do szpitala. Ta kobieta mnie wykończy, pokłady dyplomacji mi się kurczą, chyba na nią naszczekam za moment. A może to właśnie ta nerwowa atmosfera którą ona stwarza wszystko hamuje? Ona łazi i gada "Mój Boże, ja już mam same najgorsze myśli, tak się martwię co to będzie, dlaczego jeszcze nie rodzisz, a kiedy do tego szpitala jedziesz, no nie denerwuj się tak, my się po prostu o ciebie boimy, już dzwoniłam do cioci x i do cioci y i już nie wiemy co robić"- czy ja jestem przewrażliwiona czy to ona ma coś z głową? To chyba mnie należy teraz pocieszać, a nie ja ją i jeszcze te jej histerie znosić? I jeszcze wszystko rozgaduje rodzinie męża, ze szczegółami dookoła. Moja mama dzwoni do mnie codziennie ale na spokojnie, bez panikowania, moja babcia też powiedziała, że nie będzie dzwonić, żeby mnie nie denerwować. A teściowa już z rana do męża wydzwania, czy mikstura już zadziałała i czy jedziemy już do szpitala. Po co jej w ogóle o tym gadał to nie wiem, im ona mniej wie tym lepiej. Wczoraj jak pojechaliśmy na ktg to nas nie było długo bo nas dopiero w kolejnym szpitalu przyjęli. To ta już w domu od zmysłów odchodziła co to się wielce stało, że nas tak długo nie ma...no paranoja, co ja mam z tą kobietą zrobić żeby się uspokoiła i przestała siać panikę? Jak przyjechaliśmy do domu po wizycie u lekarza to już na podjeździe stała i czekała na wieści, no jak rzep psiego ogona, zero delikatności :/ "a rozwarcie masz?"

Trusiulandia masz rację, zdrowie dziecka jest najważniejsze.

Pszczolinka, trzymam kciuki za sprawną akcję!

Spokoju ;*

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Napisane przez Lazurowa1

Nutik you are my master
Dziewczyno Ty powinnaś pisać pisać i jeszcze raz pisać!
Minimum blog. Ty się marnujesz w ukryciu
No i trzymam kciuki za pozytywne działanie mikstury
Podobno średnio po kilku godzinach zaczyna się dziać

Dziewczyny gratuluję. Tylko pobieżnie doczytalam o kolejnych maluszkach.
Gratuluję i życzę wszystkie najlepszego!!!!!

Dziękuję też za wszystkie życzenia dla nas

My od wczoraj w domku.

Wczoraj dopadła mnie nostalgia.
Okazuje się, że Maciuś tak jak i jego rodzeństwo, jest cudowny w każdym calu jak to jest że ta miłość się nie dzieli tylko mnoży

Trochę mi smutno się zrobiło. Te wszystkie chwile są takie ulotne. Ciąża, poród, szpital. Ten czas kiedy są tacy malutcy. To wszystko tak szybko mija.
Wiem, że sama chciałam juz urodzić. Było mi już ciężko i źle. No i czekałam na spotkanie z synkiem. Mimo to chce Wam powiedzieć żebyście łapały z każdej tej chwili jak najwięcej

Jak się ogarnę w domu to wrzucę do klubu foto z moim kolejnym szczęściem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pięknie to opisujesz wszystko
Dużo zdrówka i spokoju dla Was

[Margosia__]

Napisane przez olutka

Przyjechałam na KTG do szpitala. Wczoraj się mimo ok 20 prób nie dodzwoniłam bezpośrednio do ktg ale dowiedziałam się, że nie dostanę bezpłatnego ktg bo takie przysługuje przy wizycie a na wizytę za miesiąc się można umówic... (To rozumiem, że max w 36 tc powinnam była przewidzieć, że nie urodzę do terminu i wpisać się w kolejkę??)
No ale że za 40 zł zrobią i to praktycznie od ręki. No to przyjechałam (u mojej położnej robią za 30 zł i nie ma ani 1 minuty obsuwy, ale tylko 2 razy w tygodniu i na dziś nie bylo szans) a tu tak: najpierw do 1 budynku do kasy, później do drugiego czekać w kolejce po numerek, teraz czekam już we właściwej kolejce... Nie mam pojęcia ile czasu to zajmie, czy mi wystarczy parkingu czy nie, czy czekać i iść i w ciemno przedłużać... No ogólnie jakiś mega zamęt. Na pewno co zalecone 2 dni nie będę tu przyjeżdżać.

Masakra!!!
Jak w szpitalu po terminie moga ciezarnej odmowic bezplatnego leczenia???

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez Lazurowa1

Nutik you are my master
Dziewczyno Ty powinnaś pisać pisać i jeszcze raz pisać!
Minimum blog. Ty się marnujesz w ukryciu
No i trzymam kciuki za pozytywne działanie mikstury
Podobno średnio po kilku godzinach zaczyna się dziać

Dziewczyny gratuluję. Tylko pobieżnie doczytalam o kolejnych maluszkach.
Gratuluję i życzę wszystkie najlepszego!!!!!

Dziękuję też za wszystkie życzenia dla nas

My od wczoraj w domku.

Wczoraj dopadła mnie nostalgia.
Okazuje się, że Maciuś tak jak i jego rodzeństwo, jest cudowny w każdym calu jak to jest że ta miłość się nie dzieli tylko mnoży

Trochę mi smutno się zrobiło. Te wszystkie chwile są takie ulotne. Ciąża, poród, szpital. Ten czas kiedy są tacy malutcy. To wszystko tak szybko mija.
Wiem, że sama chciałam juz urodzić. Było mi już ciężko i źle. No i czekałam na spotkanie z synkiem. Mimo to chce Wam powiedzieć żebyście łapały z każdej tej chwili jak najwięcej

Jak się ogarnę w domu to wrzucę do klubu foto z moim kolejnym szczęściem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Ech ciekawe kiedy mnie dopadnie przedporodowy w**w ;p

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[olutka]

Napisane przez Margosia__

Masakra!!!
Jak w szpitalu po terminie moga ciezarnej odmowic bezplatnego leczenia???

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

Jak już się tam dopcham to spytam co to za zasady. Na razie umierałam z duszności wiec wyszłam na podwórko. Żeby mi jeszcze numerek w tym czaaie nie uciekł

[Margosia__]

Napisane przez olutka

Jak już się tam dopcham to spytam co to za zasady. Na razie umierałam z duszności wiec wyszłam na podwórko. Żeby mi jeszcze numerek w tym czaaie nie uciekł

Sluzba zdrowia jest przerazajaca tak naprawde....

Mam nadzieje, ze chociaz cos sensownego sie dowiesz po tym Ktg.

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Mnie też przeraża ta służba zdrowia
nie potrafię pojąć tego co się dzieje... jakieś cyrki ze znieczuleniem, teraz ze zwykłym ktg... no przecież to jest jakiś cyrk!

[deksterowa]

Witam w nowym wątku z marudzacym krasnalem na rękach. Znowu się powietrza nalykala i ma gazy

[Margosia__]

Napisane przez deksterowa

Witam w nowym wątku z marudzacym krasnalem na rękach. Znowu się powietrza nalykala i ma gazy

Ale to najslodsza Maruda w okolicy ;D

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[Monian]

Napisane przez olutka

Jak już się tam dopcham to spytam co to za zasady. Na razie umierałam z duszności wiec wyszłam na podwórko. Żeby mi jeszcze numerek w tym czaaie nie uciekł

Na Polnej nic mnie już nie zdziwi. Dobrze, że w ogóle poród nam przysługuje!!!

[kamila_509]

Napisane przez deksterowa

Witam w nowym wątku z marudzacym krasnalem na rękach. Znowu się powietrza nalykala i ma gazy

Współczuję
Przeraża mnie to właśnie...
Jak sobie radzić panie premierze?! :/

Przeraża mnie macierzyństwo

Szczególnie tu, w De

[Wesola_Ania]

Olutka,współczuję przygody z ktg,napisz potem jak wyszło😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margosia__]

Napisane przez kamila_509

Współczuję
Przeraża mnie to właśnie...
Jak sobie radzić panie premierze?! :/

Przeraża mnie macierzyństwo

Szczególnie tu, w De

Poradzisz sobie doskonale )))

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Mam dzien lenia ;p
Zwykle o tej porze jestesmy juz na spacerze a dzis lezakuje
Starszak sie super bawi wiec szkoda nie skorzystac z wolnego )))

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Margosia czyli Ty jesteś człowiekiem i czasem odpoczywasz?!!

Niemożliwe ;D

Łap chwilę lenistwa póki możesz ;D

Ja już zaczynam za dużo myśleć

[Margosia__]

Napisane przez kamila_509

Margosia czyli Ty jesteś człowiekiem i czasem odpoczywasz?!!

Niemożliwe ;D

Łap chwilę lenistwa póki możesz ;D

Ja już zaczynam za dużo myśleć

Ja odpoczywam cale zycie )))

Mnie to myslenie zlapie od poniedzialky jak Staeszak pojedzie do Dziadkow na wakacje i nagle zrobi sie baaardzo duzo wolnego czasu ;p

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[nutik]

Napisane przez Lazurowa1

Nutik you are my master
Dziewczyno Ty powinnaś pisać pisać i jeszcze raz pisać!
Minimum blog. Ty się marnujesz w ukryciu
No i trzymam kciuki za pozytywne działanie mikstury
Podobno średnio po kilku godzinach zaczyna się dziać

Dziewczyny gratuluję. Tylko pobieżnie doczytalam o kolejnych maluszkach.
Gratuluję i życzę wszystkie najlepszego!!!!!

Dziękuję też za wszystkie życzenia dla nas

My od wczoraj w domku.

Wczoraj dopadła mnie nostalgia.
Okazuje się, że Maciuś tak jak i jego rodzeństwo, jest cudowny w każdym calu jak to jest że ta miłość się nie dzieli tylko mnoży

Trochę mi smutno się zrobiło. Te wszystkie chwile są takie ulotne. Ciąża, poród, szpital. Ten czas kiedy są tacy malutcy. To wszystko tak szybko mija.
Wiem, że sama chciałam juz urodzić. Było mi już ciężko i źle. No i czekałam na spotkanie z synkiem. Mimo to chce Wam powiedzieć żebyście łapały z każdej tej chwili jak najwięcej

Jak się ogarnę w domu to wrzucę do klubu foto z moim kolejnym szczęściem

Oooo Lazurowa daje znaki życia!!! Super że "rzygacie tęczą" jak to ostatnio Arida napisała Ale fajnie, że już w domciu jesteście i możecie się sobą nacieszyć! Czekamy na fotki

Napisane przez Margosia__

Masakra!!!
Jak w szpitalu po terminie moga ciezarnej odmowic bezplatnego leczenia???

Mi wczoraj odmówili, bo powiedzieli, że nikt mi KTG nie zrobi, jeśli na oddział mnie nie położą. Bo jestem po terminie i już dawno powinnam leżeć w szpitalu. Jak mi dziecko obumrze w macicy to potem oskarżę lekarza, który mi zrobił to KTG (za co???)...

[kamila_509]

Napisane przez Margosia__

Ja odpoczywam cale zycie )))

Mnie to myslenie zlapie od poniedzialky jak Staeszak pojedzie do Dziadkow na wakacje i nagle zrobi sie baaardzo duzo wolnego czasu ;p

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

A no, Poniedziałek na pewno da Ci w kość

Nie mam ochoty nic jeść :/ ale niedobrze mi z głodu. Jak to sprytnie rozwiązać? :/
Lodów nie mogę bo już przeginam...

[Margosia__]

Napisane przez nutik

Oooo Lazurowa daje znaki życia!!! Super że "rzygacie tęczą" jak to ostatnio Arida napisała Ale fajnie, że już w domciu jesteście i możecie się sobą nacieszyć! Czekamy na fotki



Mi wczoraj odmówili, bo powiedzieli, że nikt mi KTG nie zrobi, jeśli na oddział mnie nie położą. Bo jestem po terminie i już dawno powinnam leżeć w szpitalu. Jak mi dziecko obumrze w macicy to potem oskarżę lekarza, który mi zrobił to KTG (za co???)...

Wtf?!

O kutfa... takich paranoi jeszcze nie slyszalam!




Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Nutik... ja już nie mam słów na lekarzy.
Co jeden to lepszy

[Margosia__]

Napisane przez kamila_509

A no, Poniedziałek na pewno da Ci w kość

Nie mam ochoty nic jeść :/ ale niedobrze mi z głodu. Jak to sprytnie rozwiązać? :/
Lodów nie mogę bo już przeginam...

nie zaluj sobie

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Nie mogę tyle cukru jeść bo w tydzień 1 kg przytyłam. A teraz raczej nie powinnam tyc aż tyle :/

[_Inka__]

Witajcie U nas dość spokojna noc, oprócz wielkiego gorąca i duszności które mnie wybudzały od 3.00 i ujadającego psa sąsiadów od 5.00. Jak mam duże pokłady cierpliwości do zwierząt tak autentycznie miałam ochotę go zadusić Ale ogólnie noc ok.

Napisane przez Trusiulandia

Mały dalej miednicowo jutro mam cc

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki za sprawny przebieg i łagodną pionizację. Będzie dobrze

Napisane przez pszczolinka

Hej, od 1,5h mam regularne skurcze. Lężę na ktg.

Napisane przez pszczolinka

Jestem już na porodówce. 4cm rozwarcia po 2h. Skurcze do zniesienia.

Mocne kciuki

Napisane przez alloffkowa

Aaa i pierwsze seksy zaliczone!!! Już nie jestem ciążowa dziewicą 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez kamila_509

Ja mam dziś znowu zły dzień. W środku nocy zaczęłam ryczec bo mnie koty strasznie denerwują zwatpilam, czy ja sobie poradzę z nimi i z dzieckiem. Przecież nie mogę zostawić dziecka bo koty coś znowu broja, nie krzyknę na nie bo mi się dziecko wystraszy... a jak zrobią mu krzywdę przez przypadek? Albo nie zaakceptuja ?
Przecież nie mogę ich oddać

Tak sobie smece od rana...

Dacie radę, koty wraz z nowym lokatorem mogą się zmienić

Napisane przez olutka

Przyjechałam na KTG do szpitala. Wczoraj się mimo ok 20 prób nie dodzwoniłam bezpośrednio do ktg ale dowiedziałam się, że nie dostanę bezpłatnego ktg bo takie przysługuje przy wizycie a na wizytę za miesiąc się można umówic... (To rozumiem, że max w 36 tc powinnam była przewidzieć, że nie urodzę do terminu i wpisać się w kolejkę??)
No ale że za 40 zł zrobią i to praktycznie od ręki. No to przyjechałam (u mojej położnej robią za 30 zł i nie ma ani 1 minuty obsuwy, ale tylko 2 razy w tygodniu i na dziś nie bylo szans) a tu tak: najpierw do 1 budynku do kasy, później do drugiego czekać w kolejce po numerek, teraz czekam już we właściwej kolejce... Nie mam pojęcia ile czasu to zajmie, czy mi wystarczy parkingu czy nie, czy czekać i iść i w ciemno przedłużać... No ogólnie jakiś mega zamęt. Na pewno co zalecone 2 dni nie będę tu przyjeżdżać.

O matko, co za parodia

[Margosia__]

Napisane przez kamila_509

Nie mogę tyle cukru jeść bo w tydzień 1 kg przytyłam. A teraz raczej nie powinnam tyc aż tyle :/

Ja tez nie powinnam

Ale moja motywacja sie gdzies gleboko ukryla ;p

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez _Inka__

Witajcie U nas dość spokojna noc, oprócz wielkiego gorąca i duszności które mnie wybudzały od 3.00 i ujadającego psa sąsiadów od 5.00. Jak mam duże pokłady cierpliwości do zwierząt tak autentycznie miałam ochotę go zadusić Ale ogólnie noc ok.



Trzymam kciuki za sprawny przebieg i łagodną pionizację. Będzie dobrze






Mocne kciuki








Dacie radę, koty wraz z nowym lokatorem mogą się zmienić




O matko, co za parodia

Wyspimy sie po smierci

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Ja nawet nie mam ochoty jeść lodów.
Zaczynam się bać

Najlepsze jest to, że nie bardzo mam wybór co do jedzenia bo od soboty nie byłam na zakupach a T nie zawsze myśli o tym żeby coś kupić nadprogramowo :P

Chyba się zapcham woda