on nie płaci za mnie na randkach, czy to normalne?

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;83010556]To są preferencje autorki a nie roszczeniowa postawa księżniczki. Mam prawo jak każdy inny stwierdzić np że każdy facet malujący się i ubierający w sukienki jest DLA MNIE nie męski tak samo jak nie męscy mogą być dla mnie mężczyźni nie płacący na randkach.[/QUOTE]
To ja mam prawo stwierdzic, ze wedlug moich norm i preferencji jest to seksistowke (bo jest), a taka kobieta to rozszczeniowa ksiezniczka.
Widze, ze nie jestescie w stanie pojawiac, ze nazywanie faceta niemeskim i nienadajacym sie do zwiazku, bo nie chce wam postawic kawki albo kolacji jest seksistowskie, tak samo jak opinia, ze kobieta, ktora nie rodzila dzieci czy nie umiejaca gotowc nie jest kobieca.
Do garow, KOBIETO! (ironia)

[pandemonium4]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;83012256]Dokładnie tak!! W żaden sposób takie sformułowanie by mnie nie obraziło. To że z kimś się nie zgadzam nie oznacza że mogę mu odbierać prawo do swoich opinii.[/QUOTE]Na wizażu osoby głoszące takie opinie są traktowane jak trolle i jedynie wyśmiewane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mesta93]

I tu masz rację. Nie wiem po co tak rozkładać wszystko na części pierwsze zamiast zwyczajnie się zapytać? Ludzie zbyt rzadko mówią co.im w głowie siedzi i później takie wątki powstają, a facet nawet może być nieświadomy swojego złego zachowania

[motyla]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;83012256]Dokładnie tak!! W żaden sposób takie sformułowanie by mnie nie obraziło. To że z kimś się nie zgadzam nie oznacza że mogę mu odbierać prawo do swoich opinii.[/QUOTE]

jedna opinia nikomu krzywdy nie zrobi, jeśli natomiast będzie powielana przez masę ludzi, to zupełnie inna sprawa. była taka akcja jakiś czas temu któregoś ministerstwa (tego od rodziny bodajże), że kobieto, będziesz robić karierę, to pewnego dnia obudzisz się sama jak palec i okaże się, że nie możesz mieć dzieci, choć chciałabyś je właściwie mieć. czyli skoro mam macicę, to zamiast robić karierę, powinnam rodzić dzieci, bo inaczej kiedyś obudzę się z ręką w nocniku. tego rodzaju kampanie to jest właśnie pokłosie myślenia pokroju "jesteś takiej płci, to powinieneś/powinnaś robić to, to i to".

mnie personalnie ta kampania nie dotknęła, ale nie każdy jest tak odporny psychicznie.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez ridja devojka

To są problemy pierwszego świata. Za to nie lubię współczesnego feminizmu (uogólniam rzecz jasna). Rozbijane g*wna na atomy i szukanie seksizmu WSZĘDZIE.
Moim zdaniem istotą jest, by 2 osoby tak się dobrały, by umiały wyjść na kawę bez wykłócania się i fochów kto za co powinien zapłacić i kto komu otworzyć drzwi. Jakbym miała iść na kawę z gościem i za każdym razem się obrażać, że chce mi coś postawić to dałabym sobie spokój. Tak samo, jakby mnie zapraszał i nie wykazywał gotowości do pokrycia rachunku.

Póki się nikogo nie obraża to serio nie rozumiem jak komuś może przeszkadzać, że ktoś lubi jak facet zapraszający na randkę jest gotowy zapłacić za kawę/obiad/kino.

Limonka weź przeczytaj w słowniku języka polskiego czym jest seksizm. Bo nie rozumiesz.

Najwyrazniej Ty nie rozumiesz. Przeczytaj slowo seksizm w slowniku i watek od poczatku

[Limonka2738]

Napisane przez motyla

jedna opinia nikomu krzywdy nie zrobi, jeśli natomiast będzie powielana przez masę ludzi, to zupełnie inna sprawa. była taka akcja jakiś czas temu któregoś ministerstwa (tego od rodziny bodajże), że kobieto, będziesz robić karierę, to pewnego dnia obudzisz się sama jak palec i okaże się, że nie możesz mieć dzieci, choć chciałabyś je właściwie mieć. czyli skoro mam macicę, to zamiast robić karierę, powinnam rodzić dzieci, bo inaczej kiedyś obudzę się z ręką w nocniku. tego rodzaju kampanie to jest właśnie pokłosie myślenia pokroju "jesteś takiej płci, to powinieneś/powinnaś robić to, to i to".

mnie personalnie ta kampania nie dotknęła, ale nie każdy jest tak odporny psychicznie.

Jaka ona była zrypana. Dobrze że siedzę, jak mi przypomniałaś.

https://m.demotywatory.pl/4513353

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;83012256]Dokładnie tak!! W żaden sposób takie sformułowanie by mnie nie obraziło. To że z kimś się nie zgadzam nie oznacza że mogę mu odbierać prawo do swoich opinii.[/QUOTE]
Opinia jest rowniez, ze czarnoskorzy nadaja sie tylko do sluzenia bialym/ kobieta nierodzace naturalnie to nie prawdziwa kobieta/ mezczyzna zaczyna sie od 180 i 20cm/ osoby posieadajace koty zamiast dzieci sa nienormalne i psychiczne/ homoseksualizm sie leczy. To sa szkodliwe opinie, krzywdzace. Wszystkie obrzydliwe poglady mozna podciagnac pod opinie ("co mi zrobicie to tylko moja opinia") i trzeba byc swiadomym, ze wyglaszanie ich sprawi, ze taka osoba bedzie skrytykowana od gory do dolu.

[ridja devojka]

Napisane przez Nuova

Ridja, ale właśnie tym feministkom o to chodzi, żeby nie robić dramatu w żadnej z tych sytuacji. To, że część Wizazanek nie wymaga płacenia nie oznacza, że jakby facet zapłacił to by wybiegły z krzykiem "olaboga gwałcą". Chodzi o brak przymusu.

Chłop płaci z własnej woli - super
Chłop płaci, bo ktoś tego od niego wymaga - źle

Limonka wprost powiedziała, że dla niej facet który chce zapłacić ma MINUSA.
Czym to się różni, wyjaśnijcie mi od stwierdzenia "dla mnie jak facet chce zapłacić ma PLUSA"?

Napisane przez Limonka2738

Definicja PWN:

seksizm☠«dyskryminacja osób płci przeciwnej»☠
•☠seksistowski☠•☠seksista ☠•☠seksistka

Dla mnie "facet musi płacić, bo jak nie to jest niewychowany" to dyskryminacja że względu na płeć. A dodanie "wszystkie kobiety tak myślą" dyskryminuje jeszcze jedna płeć jakbyśmy miały jakieś gromadomyślenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie. Bo nikt mu nie każe. Ona oczekuje, inna nie będzie oczekiwała. Grunt, żeby się dobrali. Tekst że wszystkie kobiety tak mają jest oczywisty sposób fałszywy - ale ja bym zaryzykowała stwierdzenie, że duża część, jeśli nie większość kobiet to lubi i tego oczekuje. Ale kłócić się nie będę bo statystyk nie mam.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez pandemonium4

Na wizażu osoby głoszące takie opinie są traktowane jak trolle i jedynie wyśmiewane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a więc niech się śmieją

[motyla]

Napisane przez ridja devojka

Limonka wprost powiedziała, że dla niej facet który chce zapłacić ma MINUSA.
Czym to się różni, wyjaśnijcie mi od stwierdzenia "dla mnie jak facet chce zapłacić ma PLUSA"?

ależ to jest bardzo proste i już spieszę z wyjaśnieniem.

wchodzi dorastający chłopiec na tego rodzaju wątek i czyta tego rodzaju opinie.

widzi opinię: "dla mnie jak facet chce zapłacić ma plusa"
myśli: "ok, u tej osoby miałbym plusa, gdybym chciał zapłacić"

widzi opinię: "uważam, że facet, który nie chce płacić za kobietę, jest niemęski i nienormalny"
myśli: "czyli faceci, którzy nie chcą płacić za kobietę, są niemęscy i nienormalni, czyli żeby być męskim i normalnym, muszę się dostosować, choć tak naprawdę nie chcę"

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8301292 6]Opinia jest rowniez, ze czarnoskorzy nadaja sie tylko do sluzenia bialym/ kobieta nierodzace naturalnie to nie prawdziwa kobieta/ mezczyzna zaczyna sie od 180 i 20cm/ osoby posieadajace koty zamiast dzieci sa nienormalne i psychiczne/ homoseksualizm sie leczy. To sa szkodliwe opinie, krzywdzace. Wszystkie obrzydliwe poglady mozna podciagnac pod opinie ("co mi zrobicie to tylko moja opinia") i trzeba byc swiadomym, ze wyglaszanie ich sprawi, ze taka osoba bedzie skrytykowana od gory do dolu.[/QUOTE]

Z tego co wiem dyskryminacja ze względu na kolor skóry, wyznanie czy orientację seksualną jest prawnie zakazana. Natomiast fakt czy chcę spotykać się z kimś kto ma poniżej 180 cm, ma kota lub nie płaci za randkę to są moje preferencje i nikomu żadna krzywda się nie dzieje

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;83013146]Z tego co wiem dyskryminacja ze względu na kolor skóry, wyznanie czy orientację seksualną jest prawnie zakazana. Natomiast fakt czy chcę spotykać się z kimś kto ma poniżej 180 cm, ma kota lub nie płaci za randkę to są moje preferencje i nikomu żadna krzywda się nie dzieje [/QUOTE]


Widze, ze wnioskow nie wyciagnelas. Ale do niektorych jak grochem o sciane (w sumie to o beton )

[ridja devojka]

Napisane przez motyla

ależ to jest bardzo proste i już spieszę z wyjaśnieniem.

wchodzi dorastający chłopiec na tego rodzaju wątek i czyta tego rodzaju opinie.

widzi opinię: "dla mnie jak facet chce zapłacić ma plusa"
myśli: "ok, u tej osoby miałbym plusa, gdybym chciał zapłacić"

widzi opinię: "uważam, że facet, który nie chce płacić za kobietę, jest niemęski i nienormalny"
myśli: "czyli faceci, którzy nie chcą płacić za kobietę, są niemęscy i nienormalni, czyli żeby być męskim i normalnym, muszę się dostosować, choć tak naprawdę nie chcę"

Oczywiście masz rację. Nie bronię tego. Po prostu zgadzam się z rudą beksą, że posiadanie preferencji i mówienie o nich jest OKEJ, nawet gdy są one w jakiś sposób staromodne

[Limonka2738]

Napisane przez ridja devojka

Limonka wprost powiedziała, że dla niej facet który chce zapłacić ma MINUSA.

A resztę czytałaś? Blondyni również mają u mnie mały minus, co nie znaczy, że się z takim nie zwiąże, czy że jest mało męski.

Czasem z chęcią płacenia za kobietę na randkach kryje się potem oczekiwanie, że ona będzie na przykład gotować i wstawać robić mu kanapki do pracy. Bo czasem tacy panowie potem są konserwatywni też w innych poglądach. Więc minus ode mnie, bo muszę wybadać, czy przypadkiem za taką drobną uprzejmością nie idzie oczekiwanie pewnych drobnych uprzejmości ode mnie - których nie dostanie.

I to kochane, jeśli kobieta chce robić kanapki i gotować z własnej woli, ale oczekiwanie tego, bo ma macicę, jest dla mnie przesadą.

Nie oznacza to, że jak zapłaci to szowinista i zamknie mnie w kuchni, a jak nie zapłaci to super partner. Ale mamy już pewien wspólny pogląd, na którym możemy bazować.

Tak jak ma minus za nielubienie gier, a przecież na tej podstawie nie nazwę faceta nienormalnym, bo przecież wszystkie kobiety wiedzą, że wszyscy mężczyźni lubią.

Nie wierzę, że muszę to tłumaczyć.

[pandemonium4]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;83013146]Z tego co wiem dyskryminacja ze względu na kolor skóry, wyznanie czy orientację seksualną jest prawnie zakazana. Natomiast fakt czy chcę spotykać się z kimś kto ma poniżej 180 cm, ma kota lub nie płaci za randkę to są moje preferencje i nikomu żadna krzywda się nie dzieje [/QUOTE]

Jest różnica między "chcę być z facetem, który będzie płacił za mnie na randkach" a "facet, który nie płaci za mnie na randkach jest niemęski niewychowany, niekulturalny" To pierwsze mówi tylko o Twoich preferencjach, to drugie tworzy fałszywe stereotypy.

Tak samo jak jest różnica między : chcę kobietę, która będzie zajmowała się domem, a "kobieta, która nie zajmuje się domem jest niekobieca, nienormalna itd.."

Moim zdaniem pierwsze to preferencje, drugie to seksizm

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

dokladnie, jest roznica miedzy:

"chce, aby za mnie placono" <-- preferencja

a:

"musi placic BO JEST FACETEM, inaczej jest niemeski, niewychowany, brak mu kultury, nienormalny, niewartosciowy" <-- seksizm

[pandemonium4]

U mnie facet nie miałby żadnego minusa, przeciwnie, ale jeśli nie proponowałby zapłaty, nie uważałabym go za niewychowanego, niekulturalnego, nie nadającego się do związku, tylko po prostu normalnego.

Jeśli chciałabym umówić się jeszcze raz, to zgodziłabym się żeby facet zapłaci,ł jeżeli by mu na tym zależało i postawiła coś jemu przy najbliższej okazji. Jeśli wiedziałabym, że więcej się z nim nie spotkam, to nie zgodziłabym się na zapłatę.

[malwoz88]

Napisane przez pandemonium4

Jeśli wiedziałabym, że więcej się z nim nie spotkam, to nie zgodziłabym się na zapłatę.

Dlaczego? Chodzi o jakiś dług wdzięczności czy coś? Źle byś się z tym czuła?

[pandemonium4]

Napisane przez malwoz88

Dlaczego? Chodzi o jakiś dług wdzięczności czy coś? Źle byś się z tym czuła?

Trochę źle bym się z tym czuła, nie widzę sensu żeby ktoś mi coś sponsorował jeśli wiem, że zaraz zakończę znajomość i nie będę mogła nawet w małym stopniu się zrewanżować. Coś w stylu czystego rachunku

[Limonka2738]

Napisane przez pandemonium4

Jeśli chciałabym umówić się jeszcze raz, to zgodziłabym się żeby facet zapłacił jeżeli by mu na tym zależało i postawiła coś jemu przy najbliższej okazji. Jeśli wiedziałabym, że więcej się z nim nie spotkam, to nie zgodziłabym się na zapłatę.

A to swoją drogą. Ale ja jeszcze na nieudanej randce nie byłam. Ale zapewne tak bym zrobiła.

Minus dostałby ode mnie, gdyby nie zgodził się, żebym się odwdzięczyła na drugiej randce i chciał płacić ciągle, bo jest mężczyzną. Albo tak argumentował.

To nie jest tak, że facet mi otworzy drzwi czy zaproponuje zapłacenie rachunku i dostaje po mordzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pandemonium4]

Tak samo jak umawiając się z grupką znajomych na obiad, nie zgodzę się, żeby ktoś za mnie zapłacił, jeśli wiem że więcej się nie spotkamy i nie będę mogła następnym razem zapłacić ja. Po prostu wolę w takiej sytuacji zapłacić za siebie.

[Ariada]

W gronie bliskich znajomych raczej nie rozliczamy się co do złotówki. Czasami ktoś zapłaci, innym razem ja. Generalnie wychodzi po równo.

Mój TŻ zawsze płaci za mnie, chyba że bardzo się upieram i używam zwrotu, że zapraszam na obiad i ja płacę zdarza się. W kinie czasami on kupował bilety, a ja popcorn, bo się upierałam. Ale nie miałby problemu, żeby płacić zawsze powiem szczerze, że to miłe. Zwłaszcza na początku związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Limonka2738

A to swoją drogą. Ale ja jeszcze na nieudanej randce nie byłam. Ale zapewne tak bym zrobiła.

Minus dostałby ode mnie, gdyby nie zgodził się, żebym się odwdzięczyła na drugiej randce i chciał płacić ciągle, bo jest mężczyzną. Albo tak argumentował.

To nie jest tak, że facet mi otworzy drzwi czy zaproponuje zapłacenie rachunku i dostaje po mordzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież juz tu pisano, ze my nie lubimy kiedy facet za nas płaci skoro nie wymagamy tego

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Jak tak czytam to stwierdzam, ze dla niektórych to mój mąż to ciota jak nic


Bo to ja go poderwałam, ja zaproponowałam spacer jako randke, ja mu kupiłam lizaka na to spotkanie a on co dał z siebie? Nic tylko osobę. 🤪🤪

[pandemonium4]

Mój TŻ wyłuskał ze skromniutkiego budżetu studenckiego i przyniósł wielki bukiet z kilkunastu czerwonych róż nie mówiąc, że kawał drogi dojechał. A ja niewdzięcznica nawet nie wstawiłam do wody, tylko porzuciłam na uschnięcie, po czym wywaliłam do śmietnika

Bo zaraz będzie, że my takie postępowe, bo nasze chłopy się nie starały.

[natalcia250]

Napisane przez Limonka2738

Czyli on płaci w knajpie, a ty za gofry albo piwo. Jak już się trochę znacie.

Oczywiście, że ci taki układ pasuje, bo wychodzisz na swoje i tak.

I jeśli facet jest dużo zamożniejszy od ciebie, to dobra opcja. Ale w innym przypadku to łachę mu robisz, że się z nim spotykasz, jak rozumiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

w jaki sposób "wychodzę na swoje"?
w ogóle nie rozumiem co ma wspólnego Twoja wypowiedź z moją

Napisane przez ruda_beksa

Jezu, dopiero teraz czytam resztę, faktycznie niektórym się lekko popłynęło z tym łożeniem na dzieci itd.

Ale nadal uważam, że osoba która zaprasza na randkę i nie płaci jest albo niewychowana, albo jest sknerą, niezależnie od tego co ma między nogami. Zapraszasz to płacisz.

I z drugiej strony - czy pragnienie posiadania partnera, który zachowaniem bądź wyglądem wpisuje się w "tradycyjne" normy społeczne jest seksistowskie? Bo rzecz jasna że mówienie "jak nie płaci na randce to dupa nie facet" albo "jak nie umie gotować to jest babochłopem" jest seksistowskie. Ale czy preferencje typu "lubię gdy facet jest szarmancki w staroświecki sposób" są od razu problematyczne, jeśli nie idzie za tym obrażanie facetów, którzy tacy nie są?

o to to

[olakwiat95]

Nie wiem czy normalne, ale jeśli chodzi o mnie to wolałabym na pierwszych randkach by facet za mnie nie płacił. Później już czasem może, ale wolę, żeby jednak tego nie robił :P Podobno na Zachodzie jeśli kobieta godzi się na pierwszej randce żeby facet za nią zapłacił to = tyle co zgodzić się na pójście z nim na seks na pierwszej randce (tak słyszałam, ale nie wiem ile w tym prawdy).

[wlosomaniaczkaaa]

Autorko, wygląda na to, że znowu udało się Tobie trafić na skąpiradło. Masz dziecko, już to widzę jak gość idzie z nim na spacer, dzieciak chce batona czy tam soczek, a on mu "pracuje na siebie i swoje przyjemności, idź do mamy".
Tak pół żartem, pół serio jak on dba tak bardzo wyłącznie o swoją przyjemność, to strach z takim pójść do łóżka. Spokojnie drogie panie i panowie, nie mam takiego zdania o wszystkich nowoczesnych równouprawnionych, tylko o omawianym egzemplarzu.


Przytoczony wcześniej przez kogoś tekst, że chłopak nie chce inwestować, bo nie wie czy mu się zwróci. A kiedy się taka inwestycja zwraca, po pierwszym oralu? To dopiero szczyt materializmu. Szczerze w to wątpię, że taka osoba wyłącznie potencjalnego partnera w ten sposób traktuje. Dla takiej osoby forsa jest po prostu ważniejsza niż relacje międzyludzkie. No ale chyba już to nikogo nie dziwi, że dla sporego grona na pierwszym miejscu jest kasa.


Co do kobiet, które liczą, że facet będzie płacił - dla jednej to będzie miły gest i będzie chciała ten gest odwzajemnić przy najbliższej okazji, inna może okazać się zwykłą naciągaczką.

[peopeo]

Wlasnie dlatego, ze te różnice w życiu codziennym, między dwoma plciami się zacierają, i jedynym teraz co odróżnia jedną płeć od drugiej jest siusiak i macica, osobiście imponują mi mężczyźni mescy, sama będąc kobiecą. Tak jak w wyglądzie, lubię zarost, mężczyzn wyższych, postawnych, tym bardziej w zachowaniu, szukam mężczyzn stanowczych, pewnych siebie i zdecydowanych, romantycznych ile trzeba, i potrafiących sprawić, że w jego obecności poczuje się inaczej, niż na spotkaniu kolezenskim, czy spotkaniu z przyjaciółką. Dla mnie facet który nie jest szarmancki, blokuje u mnie kobiecość w jakiś sposób, nic na to nie poradzę. to moja prywatna opinia oczywiście.

[kalor]

Napisane przez olakwiat95

Podobno na Zachodzie jeśli kobieta godzi się na pierwszej randce żeby facet za nią zapłacił to = tyle co zgodzić się na pójście z nim na seks na pierwszej randce (tak słyszałam, ale nie wiem ile w tym prawdy).

taki sam absurd, jak to, że kobieta szukająca męża powinna wymagać, żeby płacił facet

[siarka40]

Napisane przez Ariada

W gronie bliskich znajomych raczej nie rozliczamy się co do złotówki. Czasami ktoś zapłaci, innym razem ja. Generalnie wychodzi po równo.

Mój TŻ zawsze płaci za mnie, chyba że bardzo się upieram i używam zwrotu, że zapraszam na obiad i ja płacę zdarza się. W kinie czasami on kupował bilety, a ja popcorn, bo się upierałam. Ale nie miałby problemu, żeby płacić zawsze powiem szczerze, że to miłe. Zwłaszcza na początku związku.

No OK, ale jak to się ma to tematu wątku?

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Autorko, wygląda na to, że znowu udało się Tobie trafić na skąpiradło. Masz dziecko, już to widzę jak gość idzie z nim na spacer, dzieciak chce batona czy tam soczek, a on mu "pracuje na siebie i swoje przyjemności, idź do mamy".

A dlaczego uważasz go za skąpiradło?o_O Przecież on nie wymaga płacenia za siebie.

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Przytoczony wcześniej przez kogoś tekst, że chłopak nie chce inwestować, bo nie wie czy mu się zwróci. A kiedy się taka inwestycja zwraca, po pierwszym oralu? To dopiero szczyt materializmu.

A jak nazwiesz sytuację, gdy kobieta nie chce płacić za siebie na randce argumentując, że nie zamierza inwestować w niepewną znajomość? Taka wypowiedź w tym wątku się również pojawiła.

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Szczerze w to wątpię, że taka osoba wyłącznie potencjalnego partnera w ten sposób traktuje. Dla takiej osoby forsa jest po prostu ważniejsza niż relacje międzyludzkie. No ale chyba już to nikogo nie dziwi, że dla sporego grona na pierwszym miejscu jest kasa.

Odwracając sytuację - tak samo może pomyśleć facet, któremu kobieta da do zrozumienia, że oczekuje, że będzie za nią płacił.
Znowu wracamy, widzę, do podejścia, że facet MUSI zapłacić za kobietę, bo inaczej jest skąpy, niewychowany i nie nadaje się do związku. I to właśnie jest generalizowanie.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez kalor

taki sam absurd, jak to, że kobieta szukająca męża powinna wymagać, żeby płacił facet

No, tragedia...