Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.

[ja22]

Gizelciu sliczna z Ciebie była panna młoda
Oczywiście napewno dalej jesteś sliczna ale już mężatka

Wiecie co jest dobre na poprawe humoru?
Wizyta u Teściowej
Ja dzisiaj byłam i oznajmiłam mężowi że jak chce to niech sobie sam jezdzi do mamusi ja się wypisuje wrrrr......
Tak mnie podminowała że ryczałam w domu z nerwów buuuu.................
Wiem że to jego rodzice ale chwilami poprostu wymiękam oooooooo
To tyle, spadam. Pa

[gizelcia]

Napisane przez ja22

Gizelciu sliczna z Ciebie była panna młoda
Oczywiście napewno dalej jesteś sliczna ale już mężatka

Wiecie co jest dobre na poprawe humoru?
Wizyta u Teściowej
Ja dzisiaj byłam i oznajmiłam mężowi że jak chce to niech sobie sam jezdzi do mamusi ja się wypisuje wrrrr......
Tak mnie podminowała że ryczałam w domu z nerwów buuuu.................
Wiem że to jego rodzice ale chwilami poprostu wymiękam oooooooo
To tyle, spadam. Pa

Karolinko dziekuje

ooooo..widze ze nieciekawie dzis bylo u tesciowej..no niestety tak to juz jest..ale wiesz co?Najlepiej sie nie odzywac..swoje pomyslec a ona niech sobie pogada

[emi22]

Napisane przez gizelcia

.czuje sie dobrze..mam Tomka ciagle przy sobie Martwie sie tylko co bede robic jak pojdzie do pracy..nie chce tu zostac sama

..a jak tam Twoje zdrowko i Twoj maluch?

a dziekuje juz mu choroba przechodzi widze ze juz nie ma biegunki ani goraczki ale i tak jade z nim w sobote na kontrol ipoprosze ja o skierowanie na wyniki bede spokojniejsza...:rolleyes :
a jutro jade na pogrzeb kolegi z klasy mama zmarła przy porodzie pekła jej macica wykrwawiła sie i umarła córeczka tez... a wszystko przez lekarza kazał jej rodzic normalnie...

[gizelcia]

Napisane przez emi22

a dziekuje juz mu choroba przechodzi widze ze juz nie ma biegunki ani goraczki ale i tak jade z nim w sobote na kontrol ipoprosze ja o skierowanie na wyniki bede spokojniejsza...:rolleyes :
a jutro jade na pogrzeb kolegi z klasy mama zmarła przy porodzie pekła jej macica wykrwawiła sie i umarła córeczka tez... a wszystko przez lekarza kazał jej rodzic normalnie...

ooooo..swinio..jakto macica jej pekla?Boze..ale mnie teraz wystraszylas Mam nadzieje ze u mnie bedzie wszystko ok

[emi22]

Napisane przez gizelcia

ooooo..swinio..jakto macica jej pekla?Boze..ale mnie teraz wystraszylas Mam nadzieje ze u mnie bedzie wszystko ok

nie chciałam cie przestraszyc przepraszam
no nie wiem jak albo dziecko za duze albo za małe rozwarcie miała... ponoc jakis młody gin ja z tamtad tylko jednego młedego pamietam takze nie wiem kto... a ile twoja dzidzia juz wazy? a ta kobieta miała 37 lat i mozliwe tez ze za dózy wysilek to był dla nie wkoncu to druga ciaza po 17 latach...

[gizelcia]

Napisane przez emi22

nie chciałam cie przestraszyc przepraszam
no nie wiem jak albo dziecko za duze albo za małe rozwarcie miała... ponoc jakis młody gin ja z tamtad tylko jednego młedego pamietam takze nie wiem kto... a ile twoja dzidzia juz wazy? a ta kobieta miała 37 lat i mozliwe tez ze za dózy wysilek to był dla nie wkoncu to druga ciaza po 17 latach...

no to fest..powinni mu odebrac tyutul moim zdaniem..
wiesz jeszcze nie wiem ile ma moja dzidzia bo usg dopero gdzies za dwa tygodnie bede miec..
hmm..w sumie 37 lat to juz jakies ryzyko..to bardzo przykre co sie stalo Mam nadzieje ze twoj kolega jakos sie trzyma

[kachula27]

Napisane przez emi22

a dziekuje juz mu choroba przechodzi widze ze juz nie ma biegunki ani goraczki ale i tak jade z nim w sobote na kontrol ipoprosze ja o skierowanie na wyniki bede spokojniejsza...:rolleyes :
a jutro jade na pogrzeb kolegi z klasy mama zmarła przy porodzie pekła jej macica wykrwawiła sie i umarła córeczka tez... a wszystko przez lekarza kazał jej rodzic normalnie...

Bosheeeeee!!to straszne!!!!!co za niedouczony lekarz musial byc!!!!!!jak mozna do czegos takiego doprowadzic?????szczerze wspolczuje temu twojemu koledze Emi-to straszne

[kachula27]

Napisane przez ja22

Gizelciu sliczna z Ciebie była panna młoda
Oczywiście napewno dalej jesteś sliczna ale już mężatka

Wiecie co jest dobre na poprawe humoru?
Wizyta u Teściowej
Ja dzisiaj byłam i oznajmiłam mężowi że jak chce to niech sobie sam jezdzi do mamusi ja się wypisuje wrrrr......
Tak mnie podminowała że ryczałam w domu z nerwów buuuu.................
Wiem że to jego rodzice ale chwilami poprostu wymiękam oooooooo
To tyle, spadam. Pa

Karolinko nie stresuj sie przez tesciowa,na szczescie nie musisz jej ogladac codziennie wiec niech sobie gada a Ty poprostu jednych uchem wpusc a drugim wypusc
Nie placz bo Twoja dzidzia bedzie smutna

A wlasnie Karolinus powiedz mi czy wybraliscie juz imionka dla dzidzi bo nie pamietam zebys pisala albo poprostu gdzies nie doczytalam

[emi22]

Napisane przez gizelcia

no to fest..powinni mu odebrac tyutul moim zdaniem..
wiesz jeszcze nie wiem ile ma moja dzidzia bo usg dopero gdzies za dwa tygodnie bede miec..
hmm..w sumie 37 lat to juz jakies ryzyko..to bardzo przykre co sie stalo Mam nadzieje ze twoj kolega jakos sie trzyma

wiesz on to morze dopiero przejzał na oczy jak smierc zapukała do drzwi on wcale jej nie szanował i wyzywał na nia nie mówił o wywiad ówkach same szmaty zbierał nie wiem moze teraz sie zmieni ale do ulubienców nie nalezał...

nie martw sie na zapas wszystko pójdzie dobrze słyszałam nawet ze młodym mama zawsze sie lepiej rodzi, łatwiejja nie miałam problemów oprócz ze nie miałam skórczy i rozwarcia ale mi wywołali i sie wszystko szczesliwie skonczyło, ty tez nie bedziesz miec problemów

[kachula27]

No Gizelciu to teraz niestety trzeba dzielic sie komputerkiem z Mezusiem ale za to masz go teraz juz przy sobie i sa tez tego dobre strony a nawet dobrych stron jest wiecej a komputerek moze zaczekac i wcale sie nie pogniewamy jak nie bedziesz juz tak czesto z nami na wizazyku bo my rozumiemy ze juz jestes Mezatka i masz nowe obowiazki

A ze mam Was na wizazyku to bardzo sie ciesze bo co ja bym bez Was zrobila?chyba bym sie w domu zanudzila a tak to jest zawsze z kim poklikac i pogadac sobie

[gizelcia]

Napisane przez emi22

wiesz on to morze dopiero przejzał na oczy jak smierc zapukała do drzwi on wcale jej nie szanował i wyzywał na nia nie mówił o wywiad ówkach same szmaty zbierał nie wiem moze teraz sie zmieni ale do ulubienców nie nalezał...

nie martw sie na zapas wszystko pójdzie dobrze słyszałam nawet ze młodym mama zawsze sie lepiej rodzi, łatwiejja nie miałam problemów oprócz ze nie miałam skórczy i rozwarcia ale mi wywołali i sie wszystko szczesliwie skonczyło, ty tez nie bedziesz miec problemów

..jezuu..co za synek Jak tak mozna matki nie szanowac Mma nadzieje ze teraz sumienie go ostro gryzie ..ale i tak mu wspolczuje bo sama nie wiedzialabym co mam robic gdybym stracila teraz mamusie

Napisane przez kachula27

No Gizelciu to teraz niestety trzeba dzielic sie komputerkiem z Mezusiem ale za to masz go teraz juz przy sobie i sa tez tego dobre strony a nawet dobrych stron jest wiecej a komputerek moze zaczekac i wcale sie nie pogniewamy jak nie bedziesz juz tak czesto z nami na wizazyku bo my rozumiemy ze juz jestes Mezatka i masz nowe obowiazki

A ze mam Was na wizazyku to bardzo sie ciesze bo co ja bym bez Was zrobila?chyba bym sie w domu zanudzila a tak to jest zawsze z kim poklikac i pogadac sobie

kachula ja tez nie wiem co bym bez was zrobial bo tu zawsze mozna sie wyzalic i wogole.. Taki drugi domek

[emi22]

Napisane przez gizelcia

..jezuu..co za synek Jak tak mozna matki nie szanowac Mma nadzieje ze teraz sumienie go ostro gryzie ..ale i tak mu wspolczuje bo sama nie wiedzialabym co mam robic gdybym stracila teraz mamusie



kachula ja tez nie wiem co bym bez was zrobial bo tu zawsze mozna sie wyzalic i wogole.. Taki drugi domek

no to pewnie na mnie nakrzyczysz teraz bo ja swoja matke w nerwach nazwałam szmata...

[gizelcia]

ide sie dziewczynki kapciac Jak zdaze to jeszcze tu zajrze

[gizelcia]

Napisane przez emi22

no to pewnie na mnie nakrzyczysz teraz bo ja swoja matke w nerwach nazwałam szmata...

emi nikt nie jest idealem ja nie mowie ze jestem swieta bo tez nie raz krzyczalam na mamusie ale dopiero teraz czuje jak bardzo ja kocham i jak mi jej brakuje Ty tez to poczujesz kiedy bedziesz juz zona pana P

[emi22]

Napisane przez gizelcia

emi nikt nie jest idealem ja nie mowie ze jestem swieta bo tez nie raz krzyczalam na mamusie ale dopiero teraz czuje jak bardzo ja kocham i jak mi jej brakuje Ty tez to poczujesz kiedy bedziesz juz zona pana P

wiesz jak narazie to ona mi wiele przykrosci robii przy okazji krzywdzi małego i Piotrka...

[kachula27]

Napisane przez gizelcia

ide sie dziewczynki kapciac Jak zdaze to jeszcze tu zajrze

Gizelus odnosnie Pw to super bardzo sie ciesze ale nie napisze nic wiecej bo czasami KTOS to przeczyta hihi

[kachula27]

Napisane przez gizelcia

emi nikt nie jest idealem ja nie mowie ze jestem swieta bo tez nie raz krzyczalam na mamusie ale dopiero teraz czuje jak bardzo ja kocham i jak mi jej brakuje Ty tez to poczujesz kiedy bedziesz juz zona pana P

Dziewczynki czasami tak jest ze klocimy sie z rodzicami ale oczywiscie mamusie trzeba szanowac (nawet jak czasami jest niedobra)i tak zawsze bedzie wiec nie przejmujcie sie
Emi kochana mam nadzieje ze jak juz sie od rodzicow wyprowadzisz to rodzice uzmyslowia sobie ze wyrzadzili Ci krzywde i zrozumieja swoj blad i juz bedzie wszystko dobrze,trzymam kciukaski za ocieplenie Twoich stosunkow z rodzicami kochana

[kachula27]

Gizelus milego plumkania w nowej łazieneczce

[Ray]

a ja jestem u tesxiow i juz odechcialo mi sie tego wyjazdu.... czuje sie jak intruz dobrze ze nie usnelam na kanapie bo i tak nic do powiedzenia nie mialam a poza tym czuje sie tragicznie samotna.... niby moj maz dba o mnie ale od pewnego czasu zero uczuc do mnie, ani slowa .... myslalam ze chodziasz ten wyjazd jakos pospacerujemy i bedzie jak za dawnych czasow ale chyba nie szkoda....

w dodatku widzialam jego byla milosc.... i jakos tak mi sie przykro zrobilo.. przypomnialo mi sie wsio i chcialam troche czulosci uczucia a jednak dzien jak co dzien jutro chyba sama pojade gdzies sobie we wroclawiu

[emi22]

Napisane przez kachula27

Dziewczynki czasami tak jest ze klocimy sie z rodzicami ale oczywiscie mamusie trzeba szanowac (nawet jak czasami jest niedobra)i tak zawsze bedzie wiec nie przejmujcie sie
Emi kochana mam nadzieje ze jak juz sie od rodzicow wyprowadzisz to rodzice uzmyslowia sobie ze wyrzadzili Ci krzywde i zrozumieja swoj blad i juz bedzie wszystko dobrze,trzymam kciukaski za ocieplenie Twoich stosunkow z rodzicami kochana

mam nadzieje ale nie licze na cód

Napisane przez Ray

a ja jestem u tesxiow i juz odechcialo mi sie tego wyjazdu.... czuje sie jak intruz dobrze ze nie usnelam na kanapie bo i tak nic do powiedzenia nie mialam a poza tym czuje sie tragicznie samotna.... niby moj maz dba o mnie ale od pewnego czasu zero uczuc do mnie, ani slowa .... myslalam ze chodziasz ten wyjazd jakos pospacerujemy i bedzie jak za dawnych czasow ale chyba nie szkoda....

w dodatku widzialam jego byla milosc.... i jakos tak mi sie przykro zrobilo.. przypomnialo mi sie wsio i chcialam troche czulosci uczucia a jednak dzien jak co dzien jutro chyba sama pojade gdzies sobie we wroclawiu

nie martw sie on jest twój i tylko twój bedzecie mieli dzidzie owoc waszej miłosci faceci sa inni niektórzy mówia 10 razy na dzien ze ochaja a niektórzy raz na ruski rok wiec nie smutaj sie tylko banan na twarzy prosze taki szczery zrobic
ja mykam sie kapac i spac bo zaspie na autobus i na pogrzeb nie dojade... dobranoc kochane, papa

[Ray]

moj wylwewny nie jest to fakt... ale wiem ze potrafi sie zdobyc na jakies wyznania czy odrobine czulosci ( nie mowa o sexie) ale poki sie nie domagam sam na to nie wpadnie wiem ze moze bo na poczatku w kolko cos mi pisal mowil itp... jestem tylko kobieta i czasem podreslam czasem nie wymagam dzien w dzien takich wlasnie wyznan i zapewnien ze jestem ta naj takich prosto z serc a anie wyuczonego " kocham cie" tym bardziej ze popadam po malu w depresje wiem bo ja kiedys mialam i popadam znow te same objawy, walcze z tym sama jak moge ale ciezko mi to idzie stracilam juz apetyt, moglabym jesc jeden posilek dziennie ale wmuszam w siebie sniadanie kolacje dla dziecka ... czuje sie zupelnie samotna i odosobniona we wszystkim ach szkoda slow

[kachula27]

Napisane przez Ray

moj wylwewny nie jest to fakt... ale wiem ze potrafi sie zdobyc na jakies wyznania czy odrobine czulosci ( nie mowa o sexie) ale poki sie nie domagam sam na to nie wpadnie wiem ze moze bo na poczatku w kolko cos mi pisal mowil itp... jestem tylko kobieta i czasem podreslam czasem nie wymagam dzien w dzien takich wlasnie wyznan i zapewnien ze jestem ta naj takich prosto z serc a anie wyuczonego " kocham cie" tym bardziej ze popadam po malu w depresje wiem bo ja kiedys mialam i popadam znow te same objawy, walcze z tym sama jak moge ale ciezko mi to idzie stracilam juz apetyt, moglabym jesc jeden posilek dziennie ale wmuszam w siebie sniadanie kolacje dla dziecka ... czuje sie zupelnie samotna i odosobniona we wszystkim ach szkoda slow

Ray kochana nie smutaj sie,wiesz jacy sa mezczyzni,nie mowia tego zbyt czesto,ja tez czasami tez sama musze sie domagac od swojego Tz zeby mi to powiedzial,chociaz on nawet czesto mi to mowi ale faceci juz tacy sa,jeden bedzie paplal co chwile zeby tylko Cie zadowolic slowami a inny powie raz kiedys ale za to z jakim uczuciem
Porozmawiaj szczerze z mezem,powiedz mu co Cie boli a wtedy napewno bedzi lepiej,moze on poprostu jest tak zaganiany (bo jak sama piszesz to bardzo duzo pracuje)ze wydaje mu sie ze o tym wiesz doskonale ze cie kocha i ze nie musi ci tego caly czas powtarzac,wiesz jak to czlowiek zaganiany
A zreszta powiem Tobie ze to tez moze tak masz bo w ciazy jestes,wiadomo hormony szaleja,zmiana nastrojow itp wiec moze kiedys mowil ci to tak jak teraz ale teraz tobie moze poprostu potrzeba tego bardziej niz kiedykolwiek wiej jak juz mowilam wczesniej porozmawiaj z nim i bedzie wszystko dobrze
Ale sie rozpisalam i troche nakrecilam ale mam nadzieje ze weisz co chcialam powiedziec i glowa do gory Justynko

[kachula27]

I nie wpadaj w depresje bo to niezdrowe,za to zacznij porzadnie jesc bo normalnie nastrzelamy ci po tylku!!!musisz jesc dla siebie i dziecka zeby dzidzia byla zdrowa i dobrze dozywiona a nie na sile wmuszac,zrob sobie smieszne kanapeczki z usmiechnietymi buziami i jedz z apetytem a nie z przymusu

[kachula27]

A ja jednak jestem szczesliwa bo moj A napisal mi eska wlasnie ze bedzie jednak jutro tylko musze go z granicy odebrac,juz po nocy nawet dzwonilam do siosrty(na szczescie jeszcze nie spala)czy ze mna pojedzie i pojedzie!!!fajna ta moja siostra hehe

Boshe a ja jutro znowu do dentysty sadysty-trzymajcie kciuki juz sie boje bo jutro najgosze bedzie mi robic i juz najbardziej chory zabek bedzie naprawiony a pozniej nastepne

[kachula27]

Dobranoc dziewczynki mykam spaciu,jutro zajrze ale pewnie dopiero z wieczorka wiec papatki

[Ray]

kachula wiem... wiem ze depresja juz jest nie wiem ile winy hormonow w tym ale wiem ze ja mam mam te same objawy i utrzymauje sie to juz dlugo... kiedys tez tak bylo stracilam apetyt, w nocy mecza mnie koszmary, nie odzywam sie do nikogo, zamknelam sie zupelnie w sobie, nie rozmawiam nawet o tym z mezem bo on mi nie pomoze, nachodza mnie czesto jakies mysli o pogrzebach... jest coraz gorzej staram sie walczyc z tym dla dziecka ale jest mi ciezko... potrafie plakac od tak bez powodu... jest coraz gorzej

a moj maz hmmm... czuje sie od mc jak po 40 latach malzenstwa, sniadanie, praca, sex i spac dzien jak co dzien brakuje mi duzo rzeczy, jest zalatany to fakt ale to nie zmienia jak sie czuje a przeciez tak nie wiele trzeba tylko trzeba chciec w tym problem..

[Nikita_Wawa]

Napisane przez gizelcia

.czuje sie dobrze..mam Tomka ciagle przy sobie Martwie sie tylko co bede robic jak pojdzie do pracy..nie chce tu zostac sama

..a jak tam Twoje zdrowko i Twoj maluch?

Agatko nie bedziesz sama masz przeciez NAS ja tez poprosze o info na PW

A dzisiaj wraca moje małe szczęście nareszcie tylko zabieram go od razu do lekarza bo martwie sie o niego w poniedziałek ide z nim do szkoły na 11 wyspimy sie chociaż, książki juz wszystkie mam zeszyty itp tez wiec gotowi jestesmy iść do Szkoły

[kina2807]

czesc dziewczynki! witam Was z rana! mam nadzieje, ze Wam humorki dopisuja, ja juz ciesze sie na weekend

Kachula zakupki takie sobie, TZ kupil buty do garnituru, a ja dostalam lakocie do jedzonka

[Mijalea]

Ray mam andzieje, ze przejdzie ci ten "dol", trzymam kciuki, bo wiem co znacza takie stany.
A ja tez mialam zla noc, cos mi odpalilo i troche sie wyladowalam na mezu, choc on bogu ducha winien...ehh nie wiem skad czasem biora sie te fochy ale nienawidze tych sytuacji. Oboje nie spalismy w nocy, a dzis czeka nas podroz. Jedziemy na weekend do tesciow, to dopiero bedzie ciekawe. Wieziemy zaproszenia na wesele, ostatnio jak bylismy to troche glupio mi bylo, bo jakies glupie teksty tesciu puszczal...teraz jade juz jako zona jego syna...ciekawe jak bedzie I jak mnie potraktuja...oni sa troszke z innego swiata, ale ogolnie nie powinnam narzekac, choc tak naprawde nie wiem nawet co o mnie mysla. Czasem czuje sie jak Polka kosmitka, co spadla im znikad i jeszcze szybko znalazla sie w rodzinie
Jak juz siedzimy razem przy stole, co zdarza sie niezmiernie rzadko, bo sa wiecznie zaganiani (nawet jak tam 2 miesiace mieszkalam to nie bylo okazji normalnie usiasc do obiadu czy kawy) to maz z nimi rozmawia a niektorych rzeczy nie chce nawet tlumaczyc, domyslam sie, ze to nic milego ....
ehh mowie Wam, z jednej strony sa mili a z drugiej nie mam nawet pojecia co oni o tym wszystkim mysla, no i zobacze czy tesciowa przyjedzie wogole na wesele, bo ostatnio stwierdzila, ze nie. Zal mi mojego misia, bo przykro mu napewno...wesele bez mamy to dla mnie niepojete.
zycze wszystkim milego weekendu

[kina2807]

Napisane przez Mijalea

Ray mam andzieje, ze przejdzie ci ten "dol", trzymam kciuki, bo wiem co znacza takie stany.
A ja tez mialam zla noc, cos mi odpalilo i troche sie wyladowalam na mezu, choc on bogu ducha winien...ehh nie wiem skad czasem biora sie te fochy ale nienawidze tych sytuacji. Oboje nie spalismy w nocy, a dzis czeka nas podroz. Jedziemy na weekend do tesciow, to dopiero bedzie ciekawe. Wieziemy zaproszenia na wesele, ostatnio jak bylismy to troche glupio mi bylo, bo jakies glupie teksty tesciu puszczal...teraz jade juz jako zona jego syna...ciekawe jak bedzie I jak mnie potraktuja...oni sa troszke z innego swiata, ale ogolnie nie powinnam narzekac, choc tak naprawde nie wiem nawet co o mnie mysla. Czasem czuje sie jak Polka kosmitka, co spadla im znikad i jeszcze szybko znalazla sie w rodzinie
Jak juz siedzimy razem przy stole, co zdarza sie niezmiernie rzadko, bo sa wiecznie zaganiani (nawet jak tam 2 miesiace mieszkalam to nie bylo okazji normalnie usiasc do obiadu czy kawy) to maz z nimi rozmawia a niektorych rzeczy nie chce nawet tlumaczyc, domyslam sie, ze to nic milego ....
ehh mowie Wam, z jednej strony sa mili a z drugiej nie mam nawet pojecia co oni o tym wszystkim mysla, no i zobacze czy tesciowa przyjedzie wogole na wesele, bo ostatnio stwierdzila, ze nie. Zal mi mojego misia, bo przykro mu napewno...wesele bez mamy to dla mnie niepojete.
zycze wszystkim milego weekendu

ach Mijalea, mam nadzieje, ze bedzie jednak ok. spotkanie z tesciami ogolnie pewnie do milych nie nalezy, zwlaszcza jak sie nie wie o czym oni rozmawiaja. pamietam jak jeszcze na poczatku liceum bylam w Niemczech an wymianie i musialam mieszkac u niemieckiej rodziny. pewnej niedzieli urzadzili rodzinny obiad i pogaduchy, nazjezdzali sie synowie z zonami, siedzieli gadali, smiali sie nie wiem z czego, bo jeszcze wtedy nie znalam na tyle niemieckiego, zeby wszystko zrozumiec. nie wiem czy mowili o mnie czy nie, ale ja strasznie zle sie wtedy czulam

zobaczysz, jak poduczysz sie troche jezyka, to na pewno bedzie lepiej, a z tesciami i tak nie musisz sie czesto widywac. szkoda tylko, ze matka Twojego M nie chce byc na weselu, ale moze jeszcze zmieni zdanie. zycze udanego wyjazdu i powodzenia