Sposoby na przyspieszenie porostu włosów- część III

[Śnieżka]

no tez z tymi 3ema myciami to bez sensu własnie sie zastanawiałam czy ktos tak robi w ogóle

[weegirl]

Nie no, ja czasami myję włosy 3 razy, np. po nafcie, ale jak są STRASZNIE brudne (ale to się akurat dosyć rzadko zdarza). Ale ja nie chwalę się nigdzie, jak to oszczędzam wodę. Znaczy się, staram się oszczędzać, choćby ze względu na opłaty , ale bez przesady- wolę oszczędzać wodę na czym innym, niż na myciu się. Np. można zawsze wyrzucać brudne talerze, zamiast je zmywać

[KasiaxQ]

Chyba po jednym myciu włosy powinny już być czyste (nie mowie o zmywaniu olejków i innych tego typu oblepiających włosy rzeczach), a po dwóch to już na bank Ten trzeci raz, to już może włosa tak wymyć, że ten zniknie. I co wtedy?

[Aggie125]

Napisane przez weegirl

To się nazywa brak konsekwencji. Zawsze można nie spłukiwać szmponu... może wtedy zachowają świeżość na dłużej? a jaka oszczędność wody... po prostu zwilżamy lekko włosy (najlepiej deszczówką), nakładamy szampon, później, jak pierwsza porcja przestała się pienić, nakładamy następny szampon i powtarzamy wszystko jeszcze raz. A później odżywka i gotowe.

A najbardziej ekonomicznie jest myć włosy, jak pada deszcz. Zaczyna padac, wychylasz głowe przez okno albo wychodzisz na podwórko, potem chowasz się w pomieszczeniu w celu namydlenia głowy szamponem, a potem znowu na deszczyk, aby spłukać. To samo przy odzywce.

Pewien problem może powstac w przypadku przelotnego deszczyku albo zbyt długiego czasu trzymania odzywki lub maski, bo w momencie spłukiwania może sie okazać, że... przestało padać. No trudno, pozostaje czekac do nastepnego deszczu (gorzej, jakmamy suszę). Ale za to jaka oszczędność!

Superoszczędnym polecam korzystanie z wody w toalecie - po zrobieniu siusiu i spuszczeniu wody trzeba byskawicznie odwrócic sie, naciągnąć majtki i szybko wsadzi głowe do sedesu pod strumień wody. Nie polecam tego sposobu, kiedy cierpimy na rozstrój żołądka.

[bravvurka]

Napisane przez Aggie125

A najbardziej ekonomicznie jest myć włosy, jak pada deszcz. Zaczyna padac, wychylasz głowe przez okno albo wychodzisz na podwórko, potem chowasz się w pomieszczeniu w celu namydlenia głowy szamponem, a potem znowu na deszczyk, aby spłukać. To samo przy odzywce.

Pewien problem może powstac w przypadku przelotnego deszczyku albo zbyt długiego czasu trzymania odzywki lub maski, bo w momencie spłukiwania może sie okazać, że... przestało padać. No trudno, pozostaje czekac do nastepnego deszczu (gorzej, jakmamy suszę). Ale za to jaka oszczędność!

Superoszczędnym polecam korzystanie z wody w toalecie - po zrobieniu siusiu i spuszczeniu wody trzeba byskawicznie odwrócic sie, naciągnąć majtki i szybko wsadzi głowe do sedesu pod strumień wody. Nie polecam tego sposobu, kiedy cierpimy na rozstrój żołądka.

Ale się uśmiałam

[serduszkoiz]

a nie uważacie że najbardziej oszczedne jest nie mycie???

zero wody, zero szamponu, zero odzywki, zadnych olejów, i ile zaoszczedzonego czasu, musze to przemyśleć

[Aggie125]

Napisane przez serduszkoiz

a nie uważacie że najbardziej oszczedne jest nie mycie???

zero wody, zero szamponu, zero odzywki, zadnych olejów, i ile zaoszczedzonego czasu, musze to przemyśleć

Masz rację! Wietrzenie! Ale przy umiarkowanym wietrze, bo zbyt mocny powyrywa nam włosy i podrażni skórę głowy, a zbyt słaby nie wydmucha tłuszczu, sebum oraz białych płatków łupieżu. Juz to widzę - stoimy sobie w podmuchach umiarkowanego wiatru, a z głów sypią sie nam płatki jak wiosną w japońskim parku, kiedy sypia sie białe płatki wiśni...

[April007]

Napisane przez Aggie125

A najbardziej ekonomicznie jest myć włosy, jak pada deszcz. Zaczyna padac, wychylasz głowe przez okno albo wychodzisz na podwórko, potem chowasz się w pomieszczeniu w celu namydlenia głowy szamponem, a potem znowu na deszczyk, aby spłukać. To samo przy odzywce.

Pewien problem może powstac w przypadku przelotnego deszczyku albo zbyt długiego czasu trzymania odzywki lub maski, bo w momencie spłukiwania może sie okazać, że... przestało padać. No trudno, pozostaje czekac do nastepnego deszczu (gorzej, jakmamy suszę). Ale za to jaka oszczędność!

Myślę, że przesadzasz... Wystarczy zebrać wodę z deszczu do wiaderek ;P Jak przestanie padać lub będzie susza - zawsze jest zapas Możnaby to opatentować... i sprzedawać wodę do mycia włosów ekologiczną

[serduszkoiz]

Napisane przez Aggie125

Masz rację! Wietrzenie! Ale przy umiarkowanym wietrze, bo zbyt mocny powyrywa nam włosy i podrażni skórę głowy, a zbyt słaby nie wydmucha tłuszczu, sebum oraz białych płatków łupieżu. Juz to widzę - stoimy sobie w podmuchach umiarkowanego wiatru, a z głów sypią sie nam płatki jak wiosną w japońskim parku, kiedy sypia sie białe płatki wiśni...

[pani-jesień]

Pomysłowe jesteście, dziewczyny, naprawdę Tak sobie kpić z włosowego guru, pani Jagi H.
Ale chyba trochę za bardzo offtopowo się zrobiło

[ja85gusiek]

Napisane przez April007

Myślę, że przesadzasz... Wystarczy zebrać wodę z deszczu do wiaderek ;P Jak przestanie padać lub będzie susza - zawsze jest zapas Możnaby to opatentować... i sprzedawać wodę do mycia włosów ekologiczną

To jest pomysł albo jako wodę brzozową do włosów czy coś takiego, niezłą kasę można by na tym zbić. a i woda byłaby wykorzystana

[kosmarka]

Wy się śmiejecie a to prawda - że nie ma to jak woda deszczowa - mam ciocię na wsi, i zawsze zbiera wodę deszczowa z rynien w co popadnie, wanny, beczki, miski, itp.
Kiedyś umyłam nawet włosy w tej wodzie (wcześniej gdzieś czytałam że najlepsza jest do mycia-na jakies ekologicznej stronie) i rzeczywiście byłam pod wrażeniem-umyłam tylko szamopnem włosy i bez odzywki ładnie wyglądały po wyschnięciu .
Aha dodam , że mieszka na mazurach pod lasem .
Jak tam pojadę rzadko myję włosy,a do miasta nie będę jej tachała . Alej akbym miala taką wodę to bym tylko w niej sie myła

[carlo_rossi]

Potwierdzam to co kosmarka napisała. Tez slyszałam ze deszczówka jest dobra na włosy. O niebo lepsza niz nasza woda z kranów... tylko trzeba mieszkac w mniejszej miejscowosci gdzie male zanieczyszczenie. Po moim miastowym deszczu to włosy dziwnie pachną a takie mycie pewnie by mi je przerzedziło. auć.

[ja85gusiek]

No na pewno deszczówka jest lepsza od kranówki, bo jest mniej twarda i bez żadnych "ulepszaczy".

[nanaaaaa87]

cos w tym jest, bo pamietam jak babcia mi opowiadala ze kiedys dziewczyny przed swoim slubem lapaly deszczowke i myly nia wlosy zeby miec ladne na slub, no ale kiedys chyba nie bylo az takie zanieczyszczenia srodowiska, teraz to by nam wlosy wyzarlo jakimis kwasnymi deszczami albo innym paskudztwem...

[viki1988]

Dziewczyny przecież chmury deszczowe się presuwają i to ze ktoś mieszka na wsi nie znaczy ze w tej wodzie będzie miał mniej zanieczyszczeń bo np. mogły przyjść chmury które się utworzyły nad miastem

[carlo_rossi]

Napisane przez viki1988

Dziewczyny przecież chmury deszczowe się presuwają i to ze ktoś mieszka na wsi nie znaczy ze w tej wodzie będzie miał mniej zanieczyszczeń bo np. mogły przyjść chmury które się utworzyły nad miastem

Chyba ze mieszkamy w dżungli
a tak serio to czesciowo zgadzam sie ale nie w zupełności, w końcu są tereny bardziej zanieczyszczone i mniej (spaliny, fabryki itd ) np w japonii to sa dni ze chodza w maskach po ulicach i tamtejszej deszczowki to ja bym nie chciala

[April007]

Napisane przez carlo_rossi

Chyba ze mieszkamy w dżungli
a tak serio to czesciowo zgadzam sie ale nie w zupełności, w końcu są tereny bardziej zanieczyszczone i mniej (spaliny, fabryki itd ) np w japonii to sa dni ze chodza w maskach po ulicach i tamtejszej deszczowki to ja bym nie chciala

Hmmm ja bym mimo wszystko swoich włosów nie myła deszczówką ;-) Dawniej myło się szarym mydłem i niektórzy do dzisiaj twierdzą że jest najzdrowsze
A w Japonii - mnie się wydaje że chodzą w maskach tylko w okresach przeziębień. Technologia jest tam dość zaawansowana, ze smogiem chyba nie ma aż takich problemów. Co innego Chiny... ;-)

[carlo_rossi]

Z tego co słyszałam to noszą czesto maski jak sa chorzy ale tez ze wzgledu na smog właśnie. Nawet słyszalam, ze robią 'limity' aut na drodze w sensie np okreslone dni auta z nr przystym rejestracji i wszedzie maja pełno czujników kiedy jest podwyzszony poziom smogu w powietrzu itd( i jest o wiele wiekszy niz w przecietym polskim miesci) koniec OT deszczówkowego.

[KasiaxQ]

No, to wracając do tematu... używam już tydzień Seboradinu (lotion) i mam nadzieję, że zobaczę po nim jakieś efekty. Bo moje 0,5cm miesięcznie mnie zamęczy A jak nie Seboradin, to już nie wiem, co dalej. Nie chce wydawać kasy na Nisim, nie mając 100% pewności, że mi pomoże. Hmmm, ciężka sprawa z tymi włosami. Ale teraz mam już 1cm odrostu, więc i nadzieji więcej

P.S. Na deszczówkę trzeba uważać, żeby się przypadkiem z kwaśnego deszczu nie uzbierała

['Estelle']

Napisane przez KasiaxQ

P.S. Na deszczówkę trzeba uważać, żeby się przypadkiem z kwaśnego deszczu nie uzbierała

Trzeba ją w takim razie każdorazowo papierkiem lakmusowym sprawdzać

[ja85gusiek]

Napisane przez 'Estelle'

Trzeba ją w takim razie każdorazowo papierkiem lakmusowym sprawdzać

Dobry pomysł

[smashing15]

HEJ! Ja też zapuszczam włosy od 3 miesięcy. Widzę już rezultaty choć niewielkie, bo urosło mi jak narazie w ciągu tego czasu ok. 5 cm. włosów. Moja metoda jest taka:

1. Nakładam na włosy nafte kosmetyczną na 20 min. Spłukuje ją po tym czasie zimną wodą.
2. Potem myję włosy szamponem Dermena i spłukuję włosy też zimną wodą.
3. Nakłądam na włosy wax i ciepły ręcznik (ciepło powoduje działanie tego środka). Po 30 min. spłukuje go zimną wodą i nakładam na włosy Seboratin Lotion bez spłukiwania.
4. Także stosuje tabletki na porost włosów

działa!

[Aggie125]

Nie spłukuj głowy zimną wodą! Chłodną tak, ale nie zimną.

[smashing15]

Słyszałam, że mycie zimną wodą powoduje domknięcie łuski włosa przez co włosy stają się bardziej błyszczące

[usiakons]

Napisane przez Aggie125

Nie spłukuj głowy zimną wodą! Chłodną tak, ale nie zimną.

zgadzam się . Letnią ale nie zimną !!

[Aggie125]

Napisane przez smashing15

Słyszałam, że mycie zimną wodą powoduje domknięcie łuski włosa przez co włosy stają się bardziej błyszczące

Najpierw polewa sie włosy ciepłą woda, aby rozchylic łuski włosa i pozwolic na wchłonięcie odzywczych substancji zawartych w szamponie iodzywce. Potem spłukujemy chlodna woda, aby zamknąc łuski włosa. Chlodną, a nie zimą, zimna prędzej nam zaszkodzi niż pomoże. Na domknięcie łusek włosa lepiej spłukac po myciu woda z dodatkiem odrobiny octu, a to splukac chlodną, czystą wodą.

[Chatul]

Mycie włosów zimną wodą jest kwestią sporną już od jakiegoś czasu. Generalnie zaleca się jednak płukanie ich wodą chłodną. Przy czym nikt nigdy nie ustalił gdzie przebiega granica między wodą zimną a chłodną :P Poza tym warto brać pod uwagę indywidualne reakcje każdego organizmu na dany czynnik. Ja płuczę skórę głowy najzimniejszą wodą jaka leci u mnie z kranu i nie mam żadnych problemów, a czynię tak od 7 lat. Natomiast znam osoby, które mają różne nieprzyjemności nawet po umyciu włosów chłodną wodą. Kolejny raz widać, że każdy inaczej reaguje na pewne rzeczy.

['Estelle']

Ja jestem zwolenniczką płukania głowy wodą chłodną, tzn. w taką, która w odczuciu wydaje się być trochę chłodniejsza niż własna temperatura skóry głowy.
Natomiast po długości leję już wodę, można powiedzieć, zimną - martwej tkanki nie przeziębię

[ja85gusiek]

Napisane przez Aggie125

Najpierw polewa sie włosy ciepłą woda, aby rozchylic łuski włosa i pozwolic na wchłonięcie odzywczych substancji zawartych w szamponie iodzywce. Potem spłukujemy chlodna woda, aby zamknąc łuski włosa. Chlodną, a nie zimą, zimna prędzej nam zaszkodzi niż pomoże. Na domknięcie łusek włosa lepiej spłukac po myciu woda z dodatkiem odrobiny octu, a to splukac chlodną, czystą wodą.

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią, ja dokładnie tak robię i moje włosy są lśniące, choć ostatnio zaczęły mi wypadać, ale stosuję Wax i widzę poprawę.