10 kg w dół - od poniedziałku 06.04 - silna determinacja - znajda sie chetne? :)

[Rodzynka1989]

Dzień zaczęłam pożywną owsianką z rodzynkami i wiórkami kokosowymi.
Po raz pierwszy skusiłam się na to mozolne liczenie kcal. I po raz pierwszy Zdarzyło mi się zjeść tak ogromną michę owej owsianki Samo śniadanie wyszło mi na 440,3 kcal. Więc niech mi tu dziś ktoś powie, że ja się głodzę, nie dostarczam organizmowi składników itp.
Miłego dnia życzę

[sabbatha]

ja licze wszystko na oko, wiec nie zajmuje to duzo czasu, wpisuje w google ile cos ma kalorii i tyle ;]

[karmiii]

Napisane przez Carolinka

Ale musze sie pochwalic ze wazylam sie po obiedzie i mialam -1kg
tylko szkoda ze tego po mnie nie widac bo ja jakos roznicy nie widze

Też chudnę i różnicy nie widać mam nadzieję że jak schudnę całą dyszkę to będzie widać hehe
Dziś był cudowny dzień ważenia i jest 63,6 kg!!! Ponad kg w dół
Nie pamiętam kiedy ostatnio ważyłam mniej niż 64 kilo chyba na pierwszym roku studiów

A tak w ogóle to jestem po bardzo pożywnym śniadanku musli, jogurt i suszone morele (uwielbiam)

[eweelinaa91]

Napisane przez Rodzynka1989

Dzień zaczęłam pożywną owsianką z rodzynkami i wiórkami kokosowymi.
Po raz pierwszy skusiłam się na to mozolne liczenie kcal. I po raz pierwszy Zdarzyło mi się zjeść tak ogromną michę owej owsianki Samo śniadanie wyszło mi na 440,3 kcal. Więc niech mi tu dziś ktoś powie, że ja się głodzę, nie dostarczam organizmowi składników itp.
Miłego dnia życzę

No i bardzo ładnie. Podobno na śniadanie można zjeśc nawet 500 kcal, które i tak się do końca dnia spalą.

Napisane przez karmiii

Też chudnę i różnicy nie widać mam nadzieję że jak schudnę całą dyszkę to będzie widać hehe
Dziś był cudowny dzień ważenia i jest 63,6 kg!!! Ponad kg w dół
Nie pamiętam kiedy ostatnio ważyłam mniej niż 64 kilo chyba na pierwszym roku studiów

A tak w ogóle to jestem po bardzo pożywnym śniadanku musli, jogurt i suszone morele (uwielbiam)

Gratuluję spadków. Ja się ważę dopiero 1 maja, może wreszcie zobacze choć trochę niej niż 65 kg.

Dzis pozwoliłam sobie na Mc Flurry. Taak, miałam od dziś ostrzej trzymać sie diety, ale jak widać nie do końca mi to wyszło. Później idę do kolezanki robić referat, może nie będzie mnie niczym karmić. Ale dziś ślicznie na zewnątrz, już mi się całkiem nie chce uczyć.

[Carolinka]

ehh na dieciee SB wytrwalam 5dni dzisiaj wlasnie zrezygnowalam...
Mam nadzieje ze poprostu zdrowsze jedzenie i wiecej ruchu tez pozwolą mi zżucic pare kg;D

[Nija_]

Rano: jogurt naturalny, pestki z dyni, 3 plastry sera żółtego

Przed chwilą: tabliczka mlecznej Milki

Teraz: obiad - warzywa na patelnię

Usprawiedliwienie - trudne dni

[sabbatha]

naleśnik z serem jeden duzy 300
kanapki kilka 500
dzem pudeleczko 60
sok pomaranczowy 0,33 ml 130
maslanka 200 ml 80
roladka 1 szt 300
surówka z kapusty białej 100g 250

suma 1620


to na razie. Zawyżam kalorie - wolę w tę stronę niż w drugą Wieczorem planuje jakiś soczek i sałatkę z pomidorem i ogórkiem.

edit: poprawilam bo troche duzo za duzo zawyzylam

[Rodzynka1989]

Całodzienny prowiant :
1. owsianka+rodzynki+wiórki kokosowe 440,3
2. 2 kromki chleba żytniego z masłem, wędliną i ogórkiem 246,9
3. 6 kotlecików sojowych+makaron razowy+sos jogurtowy 428,5
4. szklanka maślanki+5 orzechów laskowych 112
5. makrela w sosie pomidorowym 1/2 puszki 178,75

Razem=1317,08 kcal.

Po raz pierwszy i ostatni chyba to wszystko liczyłam... Ale jestem z siebie zadowolona, bo przynajmniej raz w życiu wiem ile kcal pochłonęłam He he

[karmiii]

Ja dziś 1290kcal przed chwilą zakończyłam jedzenie i już nie zamierzam Tak się zastanawiam dlaczego tyle schudłam bo diety w zeszłym tygodniu pilnowałam przez 4 dni a przez trzy jadłam wszystko co się nie ruszało w każdym bądź razie mam nadzieję że to nie poimprezowe spadki wody dla pewności zważę się jutro

[m4dziia]

a ja dzisiaj w pełni niezdrowo, maksymalnie kalorycznie...
jogurt, maślanka, mięso, ziemniaki, ogóry z jakimś sosem, chyba z pół kilograma jabłek, czekolada, czekolada, czekolada... i teraz na koniec kaszka manna ile ma ta z torebeczki niewiem jaka to firma bo kurcze tam nic nie ma na opakowaniu a i internecie nic nie znalazłam

aaa i pół paki rodzynaków

[Rodzynka1989]

Napisane przez m4dziia

aaa i pół paki rodzynaków

Bo rodzynki są fajne He he I z tego Cię rozgrzeszam
No cóż, zdarzają się gorsze dni, ale spokojnie, jeden taki dzień to nie tragedia

[sabbatha]

a ja kupilam gingersa, za to nie bedzie kolacji (chyba ze ogorek i pomidory tylko)

[Rodzynka1989]

Napisane przez sabbatha

a ja kupilam gingersa, za to nie bedzie kolacji (chyba ze ogorek i pomidory tylko)

Bleee.... Jak ja nie lubię Gingersów.... A feee....
Kwestia gustu

[m4dziia]

nooo mój gorszy dzień trwa przed chwilą wpakowałam w siebie ogóry z fasolą i kukurydzą w sosie meksykańskim
niewiem co mnie dzisiaj tak napada żeby jeść na noc bo przeważnie to rano bym zjadła co się da a tu dzisiaj tak dziwnie

[Carolinka]

A mozecie podac tu link na stronke jaka uzywacie do liczenia kalorii tez bym chetnie z tego skorzystala...
A ja dzis: Ś: jajecznica z szynka z 2jajek+troche papryki i pomidora i taki zawijas z liscia salaty plastera szynki i troszke chudego twarozku ze szczypiorkiem pomidor kawalek papryki
O: zupa ogorkowa
Przekaska: 3ciastka kawalek czekoladki
pomarancz
K: 2male garstki platkow kukurydzianych z mlekiem

A tak pozatym to co daje skakanie na skakance? i czy tez sie wtedy spala tluszcz np z boczkow?

[Rodzynka1989]

Napisane przez Carolinka

A tak pozatym to co daje skakanie na skakance? i czy tez sie wtedy spala tluszcz np z boczkow?

Podpinam się pod pytanie. Bo sama też skaczę i nie wiem w sumie co mi to da

[m4dziia]

Napisane przez Carolinka

A mozecie podac tu link na stronke jaka uzywacie do liczenia kalorii tez bym chetnie z tego skorzystala...
A ja dzis: Ś: jajecznica z szynka z 2jajek+troche papryki i pomidora i taki zawijas z liscia salaty plastera szynki i troszke chudego twarozku ze szczypiorkiem pomidor kawalek papryki
O: zupa ogorkowa
Przekaska: 3ciastka kawalek czekoladki
pomarancz
K: 2male garstki platkow kukurydzianych z mlekiem

A tak pozatym to co daje skakanie na skakance? i czy tez sie wtedy spala tluszcz np z boczkow?

na boczki chyba lepsze hula-hop bo skakanka to raczej na samiutkie nogi działa aczkolwiek niewiem bo ja się za bardzo nie znam -dopiero początki są to moje z ćwiczeniami i ich skutecznością

[sabbatha]

skakanka daje po pośladach

a co do gingersa w sumie ja też nie przepadam, mam po nim zgagę ale czasami mam smaka

[karmiii]

Napisane przez Carolinka

A mozecie podac tu link na stronke jaka uzywacie do liczenia kalorii tez bym chetnie z tego skorzystala...

http://www.*******/dietetyka/tabele_...,1488,0,0.html

http://www.female.pl/tabela.php3

http://tabelekaloryczne.w.interia.pl/

ja bazuję tylko na tych trzech stronach, głównie na female, a co do spalanych kalorii to mam taką ale nie wiem czy jest wiarygodna

http://www.odchudzanie.yoyo.pl/kalku...ia_kalorii.htm

[sabbatha]

ja googluje i porownuje

[m4dziia]

Napisane przez sabbatha

skakanka daje po pośladach

ale w sensie jakim?? bo ja bym chciała zrzucić właśnie troszku z tego miejsca ale tak żeby one sie rozmiarowo zmniejszyły.. nie rozrosną się mięśnie??

[sabbatha]

a tp ja nie wiem, w wątku skakankowym się na pewno dowiesz

[magd00sinek]

Jak tam wam idzie odchudzanko?

Ja wlasnie zjadlam NesVite wisniowa i tosty z ciemnej bulki z serkiem i chuda szynka... na sniadanie (wczesnie, wiem ;P)

Ale cwiczyc mi sie nie chce wcale a wcale. A moje bieganie zakonczylo sie zwolnieniem lekarskim :P Uwazajcie dziewczyny zeby nie biegac w plaskich butach po betonie... W srode wieczorem biegalam 30 minut po betonie wlasnie w trampkach z cienka i plaska podeszwa i czulam ze po prostu obijam sobie kosci, ale mysle e tam dam rade Nastepnego dnia jak sie obudzilam to myslalam ze nie zajde na uczelnie, tak mnie bolaly kostki, a przejscie 5 schodow w akademiku to byl naprawde horror. Ale myslalam ze mi to przejdzie, niestety nie przechodzilo a wrecz sie nasilalo, kostki mi spuchly, wiec wczoraj wreszcie wybralam sie do lekarza. Pani doktor oczywiscie popsioczyla na mnie, ze jak tak mozna w takich plaskich butach po betonie biegac, ze to idiotyzm i ze sobie po prostu mocno poobijalam kosci i jeszcze z tydzien mnie to tak poboli. Przepisala mi cos przeciwbolowego i ku mojej wielkiej uciesze wypisala zwolnienie z zajec na caly tydzien - az mi glupio bylo bo taaaki banan mi na twarzy wyskoczyl, bo mialam miec ciezki tydzien na uczelni. Heh

[KahlanAmnel]

U mnie na uczelni ludzie z gorączką, grypą i innymi świnstwami na zajęcia przychodzą, bo zwolnieniem lekarskim to sobie możemy... Tak czy siak musimy materiał zajęć zaliczyć i często jeszcze odrobić zajęcia wcześniej albo później. A takie tygodniowe wakacje kończą sie tylko jeszcze gorzej, bo ma się jeszcze więcej do nauki

U mnie dieta bez rewelacji, ale tragedii też nie ma. Dzisiaj już po obu śniadankach i mam już chęć na obiad, więc chyba się udam do kuchni. Dzisiaj w planach mam rowery, poźniej moze zrobie jeszcze troche brzuszków, ale to sie jeszcze zobaczy

[miss spookiness]

Ja od dzis zaczynam liczyc kalorie.. moze to w koncu zadziala. w kuchni stoi juz waga i dodatkowo sciagnelam sobie programik w ktorym jest wiele art. sporzywczych z podana zawatroscia kalorii, tluszczu i białka

[Rodzynka1989]

Ojjj.... Strasznie tu cichutko...
Ale napiszę moje dzisiejsze menu
8:00 Ś->placki owsiane z posiekanymi orzechami laskowymi, herbata zielona 433,6 kcal
12:10 II Ś-> grahamka+2 liście sałaty+3 plastry pomidora, jabłko 276,4 kcal
15:10 O-> pałeczka z kurczaka ugotowana+brązowy ryż+surówka(sałata,papryk a,ogórek,pomidor,szczypio rek,oliwa z pestek winogron,przyprawy-PYCHA! )407 kcal
17:30 P-> jajko na twardo, herbata zielona 90 kcal
19:30 K-> makrela w sosie pomidorowym 89,38 kcal
Razem=1296,38 kcal.

I znów jestem z siebie dumna Pomimo tej dłuższej przerwy między śniadaniami...ale inaczej nie dało rady...
A co tam u Was???

Miss spookiness -> ja od wczoraj zaczęłam przygodę z liczeniem, ale jakoś na razie ciężko mi to idzie... Mimo to nie poddaję się

[sabbatha]

a ja pracuje w sklepie z butami ( sumie w internetowym ale na dole jest jeszcze sklep) on i w tym dolnym jest likwidacja i mi szefowa buty nike z systemem air za 150 zl sprzeda a kosztowaly najpierw 350 zl w sumie sa dziwne malinowo-biale, ale sa mega pro i taniej niz zwykle do biegania bez systemow w podeszwach bo tego widzialam przeceniony dres w takim kolorze za 50 zl


a dzisiaj


twarożek ze śmietaną 200g 250
lód kręcony mały 1 szt 120
pomidory 2 szt 40
ogórek długi 1 szt 30
śmietana 12% 2 łyżki 50

razem na razie 490 kcal

[Rodzynka1989]

Napisane przez sabbatha

a ja pracuje w sklepie z butami ( sumie w internetowym ale na dole jest jeszcze sklep) on i w tym dolnym jest likwidacja i mi szefowa buty nike z systemem air za 150 zl sprzeda a kosztowaly najpierw 350 zl w sumie sa dziwne malinowo-biale, ale sa mega pro i taniej niz zwykle do biegania bez systemow w podeszwach bo tego widzialam przeceniony dres w takim kolorze za 50 zl

A gdzie ten sklep co go to likwidują??? Jutro tam może wparzę zobaczyć Skoro robią takie czystki...może trafię na coś fajnego i taniego przy okazji

[sabbatha]

na reymonta 45 na przeciwko PZU. Wysle ci PM z adresem naszego sklepu w necie Normalnie te buty ma po przecenie za 180 jakos i tak Ogolnie malo juz co jest ale warto zerknac.

[Rodzynka1989]

Napisane przez sabbatha

na reymonta 45 na przeciwko PZU. Wysle ci PM z adresem naszego sklepu w necie Normalnie te buty ma po przecenie za 180 jakos i tak Ogolnie malo juz co jest ale warto zerknac.

Więc wpadnę osobiście