dzidziuś 2012/2013 czyli bardzo odlegle planowanie...:)

[Hajja Hawwa]

Napisane przez cherrry2009

Ja to gratuluje odwagi sama bym się chyba nie zdecydowała na wyjazd za granice ajjj aż mnie dreszcz przechodzi jak o tym pomyśle

Ja na 4 roku studiów wyjadę na studia do Moskwy Kiedyś też miałam taką bojaźń, ale mi przeszło.

Już będą chodzić linki:

http://www.salonmonalisa.pl/data/pro...f000745425.jpg

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...9&d=1235558625
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...2&d=1235636691

http://www.dyplomata.pl/pl-zdjecie-s...09.php#zdjecie

[Madzialenka12344321]

Napisane przez SugarbabyLove

noto super! moj mąż 2 lata prawie w holandii pracowal. podobno fajnie i fajna kasa.

oj kasa bardzo dobra

Napisane przez cherrry2009

Ja to gratuluje odwagi sama bym się chyba nie zdecydowała na wyjazd za granice ajjj aż mnie dreszcz przechodzi jak o tym pomyśle

a czego się bac?? my juz bylismy tam rok czasu. w połowie maja wrócilismy bo slub 1 sierpnia i było trzeba wszystko przygotowac. a teraz znowu w drogę

Napisane przez Hajja Hawwa

Ja na 4 roku studiów wyjadę na studia do Moskwy Kiedyś też miałam taką bojaźń, ale mi przeszło.

Już będą chodzić linki:

http://www.salonmonalisa.pl/data/pro...f000745425.jpg

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...9&d=1235558625
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...2&d=1235636691

http://www.dyplomata.pl/pl-zdjecie-s...09.php#zdjecie

bardzo ładne te sukienki.

ale kamizelki już nie są modne w gajerkach

[cherrry2009]

Hajja Hawwa masz zamiar wyjechać?? A co z Twoim TŻ??


---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Madzialenka12344321 nie wiem może jestem za bardzo przywiązana do Polski, albo przeraża mnie bariera językowa. Dobrze mi narazie tu gdzie jestem

[Hajja Hawwa]

Napisane przez cherrry2009

Hajja Hawwa masz zamiar wyjechać?? A co z Twoim TŻ??

Będę tam pół rok lub rok. A TŻ? Kocha to poczeka

Jednak najbardziej podoba mi się ta:

http://www.salonmonalisa.pl/data/pro...f000745425.jpg

I na wyprzedaży kosztuje ponad 2300zł. To nie tak drogo.

[Madzialenka12344321]

Ja tam jestem zdania, że kto nie ryzykuje ten nie zyskuje

[cherrry2009]

Hajja Twoje podejście jest dość dziwne...chcesz mieć z nim już ślub, dziecko a traktujesz go jako dodatek który można zostawić na pół roku...troche dziwne.
Ja nie potrafiłabym się rozstać z moim TŻ, tymbardziej jakbym nie musiała...

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez Madzialenka12344321

Ja tam jestem zdania, że kto nie ryzykuje ten nie zyskuje

Ja jednak poryzykuje w Polsce

[Madzialenka12344321]

Ale ona pewnie jedzie na jakąś wymianę. Wiem, ze to fajne doświadczenie. Moja swiadkowa była pół roku we włoszech. częste kontakty telefoniczne i przetrwali

ciekawe jak bedzie sprawa z netem w Holandii. Bo jak wróce to pewnie połowa z was juz w ciązy będzie

[cherrry2009]

Musisz mieć internet!!

Wymiana wymianą, fajne doświadczenie ale tutaj widze dwie sprzeczne zeznania - chce mieć z nim już dziecko i ślub - i chce wyjechać i go zostawić ...

Mój TŻ pojechałby ze mną na pewno nie pojechałabym sama

[Madzialenka12344321]

Jejku, ja tam nie wytrzymam bez netu jak coś

mój TZ tez kiedys sam pojechał. to było 2 lata temu. na 2 miesiące do Holandii. ja nie mogłam. bo pisałam prace mgr, potem cały wrzesien miałam praktyki w szkole. i wiem, jedno nigdy więcej. ta osoba co wyjedzie ma lepiej. a ja non stop o nim myslałam. To było straszne

[cherrry2009]

Dlatego ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam, oczywiście jakby był mus to mus, ale z własnej woli NIGDY!

Ale mi sie nie chce iść do pracy aaaa A jeszcze jutro i w sobote

[Madzialenka12344321]

No my raz taką decyzję podjelismy i to był pierwszy i ostatni raz.

Kurcze a ja za kilka dni tez będe musiała ruszyc tyłek i isc do pracy . a od połowy maja odpoczywam

[cherrry2009]

A gdzie będziecie tam pracować? Jakie średnie zarobki proponują?

[Madzialenka12344321]

zarobki przy 40godz tygodniowo (czyli to minimum) to po odliczeniu mieszkania i wszelkich opłat oraz przeznaczeniu 80 euro na jedzonko i małe szelnstwo tygdniowo to na miesiąc z TZ zawsze na czysto juz ogładalismy 6500 zł. a jak mielismy nadgodziny to więcej

[cherrry2009]

Oo to sporo chciałabym tyle zarabiać ale w Polsce

[Madzialenka12344321]

u nas to nie realne. a tam tak. i to jak juz wspomniałam nie kwota jaką razem na miesiąc zarabiamy przy 40godz pracy, ale to ile juz z zarobków na czysto odkładamy

[cherrry2009]

W Polsce jest to realne przy dobrych stanowiskach

[Madzialenka12344321]

ja takiego stanowiska napewno mieć tu nie będę

[cherrry2009]

Ja też wątpie żebym miała, ale może za kilka lat jakieś 30

[Madzialenka12344321]

dzis lece do fryzjera zmienic kolor włosów nie wiem jeszcze na jaki, ale cos sie wymysli po drodze hehe

[cherrry2009]

O Ciekawa jestem jaki będzie efekt

A na czym polega wasza praca? Co będziecie robić?

[SugarbabyLove]

w polsce zeby tyle zarobic to trzeba zapiepszac dzien i noc albo mieć swoja firme ktora zarabia krocie. niestety.. za granica tylko można konkretnie zarobić.

[Hajja Hawwa]

Napisane przez cherrry2009

Hajja Twoje podejście jest dość dziwne...chcesz mieć z nim już ślub, dziecko a traktujesz go jako dodatek który można zostawić na pół roku...troche dziwne.
Ja nie potrafiłabym się rozstać z moim TŻ, tymbardziej jakbym nie musiała...

Ale ja go nie traktuję jak dodatek. Wybrałam taki kierunek studiów, a nie inny i byłabym głupia, gdybym nie skorzystała. Nie da się nauczyć języka perfekt nie będąc w danym kraju.

Napisane przez cherrry2009

Mój TŻ pojechałby ze mną na pewno nie pojechałabym sama

Mój ze mną nie pojedzie, bo ma tu studia i pracę.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez SugarbabyLove

w polsce zeby tyle zarobic to trzeba zapiepszac dzien i noc albo mieć swoja firme ktora zarabia krocie. niestety.. za granica tylko można konkretnie zarobić.

dokładnie.

Napisane przez Hajja Hawwa

Ale ja go nie traktuję jak dodatek. Wybrałam taki kierunek studiów, a nie inny i byłabym głupia, gdybym nie skorzystała. Nie da się nauczyć języka perfekt nie będąc w danym kraju.


Mój ze mną nie pojedzie, bo ma tu studia i pracę.

zgadzam się. Tez pewnie bym sie przemogła i pojechała.


zmieniłąm kolor włosów

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

dziewczyny jakbym jutro nie weszła juz na net, to wszystkie całuję bo pewnie mnie troszkę nie będzie.

[margi86]

Witam Was dziewczyny, i ja do Was dołacze, mam 22 lata mój TŻ również. W sierpniu 2011r będziemy brać ślub, i tak sobie pomyslałam ze najrozsądniej będzie aby dzidziuś był jakiś roczek po ślubie no właśnie jest to aleee........... Oboje już byśmy chcieli miec małego bąbelka, niestety jak wiadomo w gre wchodzi mieszkanie pieniążki i inne rzeczy (niestety takie realia). Co prawda ja jeszcze studiuje (dzienne) w marcu obrona potem na mgr. i zawsze coś jest ważniejszego tzw. kariera. TŻ pracuje dobrze zarabia i studiuje zaocznie. Narazie mieszkamy u jego rodziców, nie jest źle jest dobrze ale wiadomo chciałoby się być na swoim. Myśl dziecka mnie wogole nie opuszcza.. to pragnienie bycia mamusia również, jak widze inne młode mamy nawet znajome mlodze ode mnie z wózkiem i maluchem na ręku to doskwiera mnie smutek.... Jeśli chodzi o zabezpieczenia to wogole ich nie stosujemy juz od ho ho czasu. Jesteśmy ze sobą 6 lat. Kiedyś brałam tab. anty ale po chyba jak dobrze pamiętam 6 miesiącach odstawiłam i to było jedyne nasze zabezpieczenie oprocz prezerwatyw. Ehh czasem sie zastanawiam czy cos ze mną jest nie tak, czy jestem płodna bo zadaje sobie takie pytanie (jak to możliwe ze kocham sie z TŻtem od takiego długiege czasu i jeszcze nie jesteśmy w ciązy?). Ale Wam na wstępie napisałam elaborat Pozdrawiam Wszystkie....

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Madzialenka12344321

.


zmieniłąm kolor włosów

Pokaż się
A na jaki?

Napisane przez margi86

Witam Was dziewczyny, i ja do Was dołacze, mam 22 lata mój TŻ również. W sierpniu 2011r będziemy brać ślub, i tak sobie pomyslałam ze najrozsądniej będzie aby dzidziuś był jakiś roczek po ślubie no właśnie jest to aleee........... Oboje już byśmy chcieli miec małego bąbelka, niestety jak wiadomo w gre wchodzi mieszkanie pieniążki i inne rzeczy (niestety takie realia). Co prawda ja jeszcze studiuje (dzienne) w marcu obrona potem na mgr. i zawsze coś jest ważniejszego tzw. kariera. TŻ pracuje dobrze zarabia i studiuje zaocznie. Narazie mieszkamy u jego rodziców, nie jest źle jest dobrze ale wiadomo chciałoby się być na swoim. Myśl dziecka mnie wogole nie opuszcza.. to pragnienie bycia mamusia również, jak widze inne młode mamy nawet znajome mlodze ode mnie z wózkiem i maluchem na ręku to doskwiera mnie smutek.... Jeśli chodzi o zabezpieczenia to wogole ich nie stosujemy juz od ho ho czasu. Jesteśmy ze sobą 6 lat. Kiedyś brałam tab. anty ale po chyba jak dobrze pamiętam 6 miesiącach odstawiłam i to było jedyne nasze zabezpieczenie oprocz prezerwatyw. Ehh czasem sie zastanawiam czy cos ze mną jest nie tak, czy jestem płodna bo zadaje sobie takie pytanie (jak to możliwe ze kocham sie z TŻtem od takiego długiege czasu i jeszcze nie jesteśmy w ciązy?). Ale Wam na wstępie napisałam elaborat Pozdrawiam Wszystkie....

Witamy Cię A po jakim czasie Ci się oświadczył? Uważam, że powinniście pójść do lekarza i się zbadać, bo chyba coś jest nie tak. A ile czasu już się nie zabezpieczacie?

[cherrry2009]

margi86 Witam nie trzeba zakładać że odrazu jest coś nie tak, na utrzymanie i zajście w ciąże ma wiele czynników np. stes w Twoim przypadku przed jakimiś kolokwiami itp. Ale do lekarza warto się przejść, najlepiej zacząć od badań hormonalnych

Też będę brała ślub w sierpniu 2011 Ale jestem troszkę młodsza od Ciebie, i też planuje bobasa po ślubie Po powrocie z pracy wpiszę Cie na naszą początkową strone

[margi86]

Hajja Hawwa po 2 latach znajomości mi sie oświadczył hmm a od ilu czasu już sie nie zabezpieczemy ...... od 1,5 roku bez niczego a wczesniej zdazało nam się używać prezerwatywy od czasu do czasu jak miałabym prawdopodobieństwo dni płodnych. A może ja nie umie obliczac tych dni płodnych może źle celujemy hehe co prawda nie trzymamy się ściśle planu i tzw. kalendarzyka poprostu narazie mamy takie podejście że jeśli się zafasolkujemy to bedziemy baaardzo szczęśliwi.

Cherrry2009 do gin ide za 2 tygodnie i zdam Wam relacje co mi powiedział... ehh boje sie tych badań hormonalnych bo zapewne takie mi poleci zrobić i wyniku jaki będzie wogole ze względu na taki długi okres bez zabezpieczenia mam myśli ze może jestem bezpłodna ;( czarne scenariusze mi sie w głowie rodzą mam humor beznadziejny i co prawda TŻtowi się dostaje bez przyczyny :/
Czytałam na necie na temat bezplodności i nie wiem czy dobrze wywnioskowałam że jak kobieta ma miesiączke 1 raz w miesiącu to znaczy ze jest płodna, w sumie tak wiele osób mówi, a Wy jakie pojęcie macie na ten temat?

[SugarbabyLove]

Napisane przez margi86

Hajja Hawwa po 2 latach znajomości mi sie oświadczył hmm a od ilu czasu już sie nie zabezpieczemy ...... od 1,5 roku bez niczego a wczesniej zdazało nam się używać prezerwatywy od czasu do czasu jak miałabym prawdopodobieństwo dni płodnych. A może ja nie umie obliczac tych dni płodnych może źle celujemy hehe co prawda nie trzymamy się ściśle planu i tzw. kalendarzyka poprostu narazie mamy takie podejście że jeśli się zafasolkujemy to bedziemy baaardzo szczęśliwi.

Cherrry2009 do gin ide za 2 tygodnie i zdam Wam relacje co mi powiedział... ehh boje sie tych badań hormonalnych bo zapewne takie mi poleci zrobić i wyniku jaki będzie wogole ze względu na taki długi okres bez zabezpieczenia mam myśli ze może jestem bezpłodna ;( czarne scenariusze mi sie w głowie rodzą mam humor beznadziejny i co prawda TŻtowi się dostaje bez przyczyny :/
Czytałam na necie na temat bezplodności i nie wiem czy dobrze wywnioskowałam że jak kobieta ma miesiączke 1 raz w miesiącu to znaczy ze jest płodna, w sumie tak wiele osób mówi, a Wy jakie pojęcie macie na ten temat?

witam w naszym gronie kochana! gratuluje zareczyn oczywiście No a z tą bezpłodnością to niewiem jak jest najlepiej właśnie z ginem pogadać na ten temat.
A jak Ci się podoba nasz wątek?

[margi86]

no wątek jest superowy, od dawna Was oglądam no i w końcu się zdecydowałam napisac, bynajmniej jak człowiek ma z czymś problem to nie najexdzacie na niego tak jak w niektórych wątkach i to na wielki plus a mimo to to tez ta sprawa mnie dotyczy
Jeśli chodzi o to czy wszystko jest ze mną w porządku czy któraś z Was moglaby mi powiedzieć czy cykle 28 i 29 dniowe z przewagą 28 dniowych jest normalny czy mam cykle nieregularne bo już zgłupiałam po przeczytaniu miiiilion opini na necie hehe

[Hajja Hawwa]

Napisane przez margi86

Hajja Hawwa po 2 latach znajomości mi sie oświadczył hmm a od ilu czasu już sie nie zabezpieczemy ...... od 1,5 roku bez niczego a wczesniej zdazało nam się używać prezerwatywy od czasu do czasu jak miałabym prawdopodobieństwo dni płodnych. A może ja nie umie obliczac tych dni płodnych może źle celujemy hehe co prawda nie trzymamy się ściśle planu i tzw. kalendarzyka poprostu narazie mamy takie podejście że jeśli się zafasolkujemy to bedziemy baaardzo szczęśliwi.

Dni płodne przy cyklu 28-dniowym są od 10. do 18. dnia.

Napisane przez margi86

no wątek jest superowy, od dawna Was oglądam no i w końcu się zdecydowałam napisac, bynajmniej jak człowiek ma z czymś problem to nie najexdzacie na niego tak jak w niektórych wątkach i to na wielki plus a mimo to to tez ta sprawa mnie dotyczy
Jeśli chodzi o to czy wszystko jest ze mną w porządku czy któraś z Was moglaby mi powiedzieć czy cykle 28 i 29 dniowe z przewagą 28 dniowych jest normalny czy mam cykle nieregularne bo już zgłupiałam po przeczytaniu miiiilion opini na necie hehe

To masz taki cykl prawie regularny Chciałabym taki mieć Ja mam większe wahania. A teraz przez odstawienie plastrów to już chyba zupełnie będzie mi się wahał.