Chłopiec czy dziewczynka to już wiemy, teraz trzeci trymestr świętujemy-III-IV.2011

[Hastla]

Napisane przez megi2015

witaj mamusiu

to na kiedy masz konkretnie termin porodu?? a chłopczyk się potwierdzi zobaczysz

Termin mam na 28 marca wstępnie, może się jeszcze zmienić. Ogólnie od początku czułam, że chłopczyk, jednak potem jak się napatrzyłam na córcię znajomej to naszły mnie myśli, że może i dziewczynka Ale jak widać pierwsza myśl się liczy

[ego_ego]

Napisane przez patrycja_22

A to mój brzuchol w 27t3d
Tylko trochę ciemne to zdjęcie mi wyszło

śliczny

Napisane przez iwa00

no właśnie nic nie zrobili. usg trwało może z 2 min, na szybcika. lekarz powiedział tylko, że z dzieckiem wszystko w porządku, i nic więcej się nie dowiedziałam

no to faktycznie musisz iść prywatnie

[megi2015]

Napisane przez Hastla

Termin mam na 28 marca wstępnie, może się jeszcze zmienić. Ogólnie od początku czułam, że chłopczyk, jednak potem jak się napatrzyłam na córcię znajomej to naszły mnie myśli, że może i dziewczynka Ale jak widać pierwsza myśl się liczy

ja ma termina na 1.04 czyli podobnie.
tak masz rację pierwsza myśl się liczy. u mnie było tak sama. wiedziałam że to chłopiec, a potem każdy mi mówił że będziemy mieli dziewczynkę - rodzice, znajomi itp. i jakoś zgłupiałam. A jednak jest chłopak !!!

[agaaga89]

Patrycja śliczny brzuch a te włosy, woooow.... Wszystko bym oddała za takie

Siedzę, siedzę i nagle jak mnie nie zgięło w plecach, myślałam, że zwymiotuję z bólu ... Za moment czuję jak mały się obraca i seria kopniaków w brzuch, wow, daje czadu ten mój koszykarz....

28.03 to w moje urodziny

[Hastla]

Napisane przez megi2015

ja ma termina na 1.04 czyli podobnie.
tak masz rację pierwsza myśl się liczy. u mnie było tak sama. wiedziałam że to chłopiec, a potem każdy mi mówił że będziemy mieli dziewczynkę - rodzice, znajomi itp. i jakoś zgłupiałam. A jednak jest chłopak !!!

Dokładnie mi też każdy mówił, że po wyglądzie stwierdza, że dziewczynka, a czemuż to tak to nie wiem

Widzę, że nie tylko ja narzekam na ból pleców, szczególnie jak coś porobię ehh.

2 minutowe USG bardzo dziwne. Ja mimo, że nieprywatnie a o wiele dłużej to trwa, najpierw lekarz mi pokazuje wszystko, a potem monitorek kieruje do siebie i wsio mierzy Ale USG 2D jednak chowa się przy tym 3D. Od razu z nagraniem sobie wezmę

[87czarna]

Hastla witaj

Ja od początku byłam przekonana,że noszę pod sercem chłopca...nawet w dniu połówkowego USG leżałam totalnie rozluźniona,bo wiedziałam,że żadnych nowin nie będzie...brzuch mam typowo na chłopca,a ja co? będę miała córeczkę Fakt,że płec podał na 80%,ale myślę,że już nic się nie zmieni

[megi2015]

no albo jeszcze to 4D, bo to w ruchu jest. a 3D to jakby zdjęcia trójwymiarowe.

[gosikk_s]

Monti, dokładnie, potem taki masaż przyda się i stópkom, i kręgosłupowi A na początek kokos, kiedy maluszek tylko leży.

Iizabelaa, ta krew na pewno jest żywa, a nie różowawa czy brązowawa? Nie masz nadżerki? Bo ja mam i ostatnio co kilka dni plamię, właśnie na różowo-brązowo. W pierwszej ciąży plamiłam od samego początku do 24 tygodnia, teraz od 13, aktualnie kończę 22 i plamię coraz częściej zamiast rzadziej. Generalnie na tym etapie ciąży plamienia raczej nie powinny zwiastować niczego groźnego ale jeśli to żywa krew lepiej skonsultować się z ginem

Diatoma, ale chamstwo Chyba bym wyszła z siebie po takiej akcji

Kasiapruszkow, po glukozie 75 po jednej godzinie wynik nie powinien przekraczać 180 a po 2-140.

Nika, do świąt na pewno Cię wypuszczą

Jok3r, to się tak pięknie mówi...Mój TŻ od początku zarzekał się że nie będzie nosił młodego żeby się nie przyzwyczajał. I co? Przez pierwsze 3-4 tygodnie owszem, Aleks dużo spał i wytarczało mu siedzenie przy cycku. Potem się zaczęło...Płakał tak że ja płakałam razem z nim a TŻ też nie wytrzymał i zaczęło się popołudniowe noszenie. Mały był bardzo ciekawy świata i nie wystarczało mu niestety leżenie w łóżeczku czy w bujaku, chciał oglądać wszystko z góry. Dopóki nie zaczął chodzić dzień w dzień domagał się brania na ręce, przeszło mu dopiero kiedy sam stanął na nóżkach. Oczywiście można byłoby nie nosić, dziecko będzie płakać do bólu aż zrozumie że nic tym nie wskóra, zamknie się, zrobi osowiałe i przestanie czegokolwiek się domagać. Ale to nie dla mnie Oczywiście zdarzają się i takie aniołki które leżą sobie i gaworzą, i w ogóle nie potrzebują noszenia. Znam takie przypadki, niestety Aleks do nich nie należał i nie przewidzisz przed porodem jaki będzie Twój synek.

Aja, piękny brzucholek, bardzo zgrabny

Tity, Twój brzuszek też fajniutki

Patrycja, śliczny okrąglutki

Subtelle, no to u mnie TSH zawsze było na dole normy, w ciązy spadło nawet poniżej ale ft4 również na samiutkim dole czyli jednak niedoczynność. Kiedy zaczęłam przyjmować Euthyrox ft4 wynosiło 0,68 (przy normie 0,58-1,64), czyli dół ale nie tragicznie. Po miesiącu leczenia wzrosło do 0,95 a w połowie grudnia znowu będę kontrolować. Endo jest zadowolona Ja od lat kontroluję tarczycę, i zawsze TSH, ft3 i ft4 miałam na dole normy, tak samo przeszłam poprzednią ciążę i gin -endo nie kazał nic z tym robić więc uważałam że jest dobrze. Ta lekarka ma inne podejście, a ponieważ ja od szeregu lat mam objawy niedoczynności to mam nadzieję że leczenie mi pomoże. Tfu tfu nigdy nadmiernie nie tyłam ale i schudnąć nie było mi łatwo, zwłaszcza po porodzie. U Ciebie faktycznie po operacji waga zaczęła szaleć, czyli przypadek tej kobiety którą spotkałam nie był odosobniony Sama mam obsesję na punkcie wagi więc przerażają mnie takie skutki, po porodzie zrobię sobie przynajmniej usg tarczycy bo jeszcze nigdy nie robiłam. A odkąd pamiętam jestem wiecznie zmęczona, senna, osłabiona, mam suchą skórę, marznę niemal przez cały rok, klasyczna niedoczynność...

[SammaMia]

Niutka ale czemu odrazu nazywasz podejscie inne od Twojego "tresowaniem"? Sorry ale ja sie nie zgadzam na takie podsumowanie i jakbym byla zlosliwa, to Twoje podejscie nazwalabym analogicznie rozpuszczaniem Ale nie jestem, wiec nic nie powiem
A juz tak abstrahujac od tego co nalezy, to badzmy tez realistami i zostanmy przy tym co mozna. Ja na przyklad mieszkam bardzo daleko od rodziny i na niczyja pomoc nie moge liczyc, a funkcjonowac jakos musze, bo poza dzieckiem i mimo calej milosci do niego, to swiat sie kreci dalej, wiec czy chce tego czy nie, wiem juz, ze nie bede na kazde skinienie dziecka - nierealne po prostu. Nie wyobrazam sobie tez sytuacji, ze moje dziecko do roku jest przeze mnie na kazde pisniecie bujane i noszone, a pozniej ja wracam do pracy, oddaje je do zlobka i co? To dopiero wielki szok i trauma dla dziecka. I wiem co mowie - moja Mama od lat pracuje w tej instytucji

[Hastla]

Napisane przez 87czarna

Hastla witaj

Ja od początku byłam przekonana,że noszę pod sercem chłopca...nawet w dniu połówkowego USG leżałam totalnie rozluźniona,bo wiedziałam,że żadnych nowin nie będzie...brzuch mam typowo na chłopca,a ja co? będę miała córeczkę Fakt,że płec podał na 80%,ale myślę,że już nic się nie zmieni

Ale psikus Ja jeszcze czekam na to następne USG dla pewności i wtedy zacznę ciuszki kupować, mam już kilka rzeczy niebieskich, ale wstrzymam się, bo jak widać różnie to bywa Ogólnie stwierdzam, że dla dziewczynek są ładniejsze rzeczy


no albo jeszcze to 4D, bo to w ruchu jest. a 3D to jakby zdjęcia trójwymiarowe.
Właśnie to się prawidłowo zwie 3D w 4D?

[87czarna]

Ja z początku nakupywałam niebieskich i zielonych,teraz nadrabiam typowo dziewczęcymi

[gosikk_s]

Hastla, witaj

Diatoma, ja na czczo mam cukier zawsze na dole normy albo poniżej. W pierwszej ciąży było tak samo i gin właśnie sugerował żebym nawet nie robiła glukozy. Poszłam na własną rękę, i po obciążeniu 50g skoczyło mi powyżej normy. 75g wyszło już ok, niemniej miałam nietolerancję glukozy i potem często kłułam się po posiłkach sprawdzając, skoki miałam porządne.

[Hastla]

Napisane przez 87czarna

Ja z początku nakupywałam niebieskich i zielonych,teraz nadrabiam typowo dziewczęcymi

Trochę Ci zazdroszczę (w pozytywnym znaczeniu oczywiście), bo uwielbiam różowy Dobrze jest kupować ciuszki o kolorze uniwersalnym, ale ja jakaś "tradycyjna" jestem (czy nie wiem jak to określić) i jak chłopczyk to niebieski, a jak dziewczynka to różowa, hmm Jak sobie pomyślę ile jeszcze do kupienia to ho ho..

gosikk_s

O i mam pytanko do Ciebie, bo widzę w podpisie, że masz synka o imieniu Aleks Aleks czy Aleksander? I jaka jest ogólnie reakcja innych na imię?

[patrycja_22]

Napisane przez agaaga89

Patrycja śliczny brzuch a te włosy, woooow.... Wszystko bym oddała za takie

Siedzę, siedzę i nagle jak mnie nie zgięło w plecach, myślałam, że zwymiotuję z bólu ... Za moment czuję jak mały się obraca i seria kopniaków w brzuch, wow, daje czadu ten mój koszykarz....

28.03 to w moje urodziny

Agusia czy ogrzewanie już działa czy dalej bidulko marzniesz??

[blackberry09]

ja tez cały czas byłam pewna że bedzie chłopak, mąż tez tak mi mówił cały czas, jakos wszyscy wokoł ze chłopak bedzie a tu ostatnio na usg niespodzianka tez kupiłam kilka ciuszków w niebieskich i zielonych kolorach a teraz trzeba bedzie sie zaopatrzyc w rózowe ciuszki

a synek miał miec włąsnie na imie Aleksander, córcia bedzie chyba Oliwia ale jeszcze nie zdecydowalismy na 100%

[mokra6]

Dziewczyny mam pytanie: czy boli Was krocze?a dokładnie kości gdzieś tam. Bo mnie bardzo od 2 dni, aż mi ciężko chodzić. Co to może oznaczać?

[Eirene1987]

jej kochane dziś miałam ten nieszczęsny test na glukozę myślałam że zwymiotuję mało brakowało straszne to było nie chcę tego powtarzać nigdy więcej


Aguchaw1 współczuję ci właśnie dziś z tżtem rozmawiałam że biedni ci ludzie w częstochowie bez ogrzewania

Iizabelaa i co dodzwoniłaś się do lekarki? mam nadzieję że wszystko w porządku

Aja1, Patrycja_22 śliczne brzuszki jak piłeczki

Hastla witamy nową mamusię

Napisane przez 87czarna

Ja od początku byłam przekonana,że noszę pod sercem chłopca...nawet w dniu połówkowego USG leżałam totalnie rozluźniona,bo wiedziałam,że żadnych nowin nie będzie...brzuch mam typowo na chłopca,a ja co? będę miała córeczkę Fakt,że płec podał na 80%,ale myślę,że już nic się nie zmieni

oj na 80% to te 20% jest jeszcze szansa

Napisane przez Hastla

no albo jeszcze to 4D, bo to w ruchu jest. a 3D to jakby zdjęcia trójwymiarowe.
Właśnie to się prawidłowo zwie 3D w 4D?

to się mówi po prostu 4d i tyle



a co do bliskości z mamą to ja jestem taka że chciałabym zostawić dziecko żeby sobie popłakało ale na pewno taka nie będę - żal mi go będzie to chyba od dziecka zależy czy będzie przywiązane do mamy czy nie mój brat nie był ciągle na rękach noszony i co? przyszedł czas jak miał ok 1-1,5 roku że mama nawet do toalety nie mogła iść bo ryczał a wcale nie był rozpieszczany. także wyjdzie w praniu - uważam że nie powinno się dziecku żałować czułości ale też nie przesadzać

[wanilia83]

Napisane przez maggol111

w Tychach czy w Sosnowcu?
Ja mam na razie tp wyznaczony na 19.04. a ty? aaaaa już widzę na kiedy, no chyba ze ja zacznę troche wczesniej a ty troszkę przenosisz..

raczej Tychy bo tu pracuje mój lekarz ale Sosnowiec coraz bardziej mnie kusi tą swoją nową porodówką

znając moje szczęście to ja przenoszę

Napisane przez Hastla

2 minutowe USG bardzo dziwne. Ja mimo, że nieprywatnie a o wiele dłużej to trwa, najpierw lekarz mi pokazuje wszystko, a potem monitorek kieruje do siebie i wsio mierzy Ale USG 2D jednak chowa się przy tym 3D. Od razu z nagraniem sobie wezmę

u nas 4d ostatnio to totalny niewypał mała się zasłania rączkami i bardzo się rusza co wygląda wg. okropnie bo jej się wszystkie rysy zniekształcają albo nic nie widać, jeszcze mam łożysko na przedniej ściance co ponoć też przeszkadza w ostatecznym obrazie, z połówkowego ślicznie wyszły tylko nóżki baaardzo długie (chyba po tatusiu bo po mamusi na pewno nie ) i rączki którymi się zasłaniała a tak to jedna wielka niewiadoma na tym nagraniu , może na 3d ładniej by wychodziła

diatoma nie doczytałam wcześniej ale już nadrobiłam, koleżankę to bym za grzywkę przez korytarz przeciągnęła pod pokój szefa żeby odszczekała bzdury które wygaduje

Napisane przez mokra6

Dziewczyny mam pytanie: czy boli Was krocze?a dokładnie kości gdzieś tam. Bo mnie bardzo od 2 dni, aż mi ciężko chodzić. Co to może oznaczać?

hmm mnie od czasu do czasu pobolewa ale aż takiego hardcoru nie mam

Napisane przez Eirene1987

j

Iizabelaa i co dodzwoniłaś się do lekarki? mam nadzieję że wszystko w porządku

a co do bliskości z mamą to ja jestem taka że chciałabym zostawić dziecko żeby sobie popłakało ale na pewno taka nie będę - żal mi go będzie to chyba od dziecka zależy czy będzie przywiązane do mamy czy nie mój brat nie był ciągle na rękach noszony i co? przyszedł czas jak miał ok 1-1,5 roku że mama nawet do toalety nie mogła iść bo ryczał a wcale nie był rozpieszczany. także wyjdzie w praniu - uważam że nie powinno się dziecku żałować czułości ale też nie przesadzać

i tu się zgodzę, ważne by nie przesadzić w żadną stronę a to czy nam się uda to wyjdzie w praniu

no właśnie Iza co tam ?? nie trzymaj nas w niepewności kochana

[aguchaw1]

Ogrzewania jak nie było tak nie ma mam nadzieje, że do wieczora to naprawią bo w sypialni mamy juz chyba z 15 stopni;/ Na szczęście mamy grzejniczek elektryczny i w pokoju w którym przebywam to grzeje tym, ale do sypialni to strach wejść, bo leci z nosa od razu
Mam już dosyć tej zimy

Eirene - ta glukoza faktycznie taka niedobra?? aż sie boje, bo to jeszcze przede mna <bleeee>

[SammaMia]

U mnie wszystko wskazywalo na chlopaka i tak tez wyszlo na badaniu
Co do imienia, to o dziwo poki co 99% pozytywnych reakcji na naszego Aleksandra i tylko jedna osoba lekko krecila nosem, ale to nam akurat z gory na dol zwisa

Kurcze, kobitki...jak ja sie wczoraj na moja kase chorych wkurzylam Nie chca mi zwrocic kasy za chorobowe, a czemu to juz nawet mi sie gadac nie chce... Do tego wyszly cyrki z wychowawczym, bo tu jest platny ale kasa chorych go placi, a moja cos chce sie wymigac
W kazdym badz razie mocno sie wczoraj "posprzeczalismy" i odchorowalam to pozniej tak, ze znowu dzisiaj u lekarza i na zwolnieniu wyladowalam Bedziemy dalej walczyc ale pewnie g... z tego wyjdzie. Jak pisala ostatnio Aja bodajze prawo nie jest dla ludzi

[maggol111]

Napisane przez wanilia83

raczej Tychy bo tu pracuje mój lekarz ale Sosnowiec coraz bardziej mnie kusi tą swoją nową porodówką

znając moje szczęście to ja przenoszę

No to masz zupełnie taki sam dylemat jak ja, ale ja poczekam, pomysle, pewnie jakies opinie sie pojawią na temat porodówki w S -cu po jej otwarciu i zobaczę wtedy.

[patrycja_22]

Napisane przez aguchaw1

Ogrzewania jak nie było tak nie ma mam nadzieje, że do wieczora to naprawią bo w sypialni mamy juz chyba z 15 stopni;/ Na szczęście mamy grzejniczek elektryczny i w pokoju w którym przebywam to grzeje tym, ale do sypialni to strach wejść, bo leci z nosa od razu
Mam już dosyć tej zimy

Eirene - ta glukoza faktycznie taka niedobra?? aż sie boje, bo to jeszcze przede mna <bleeee>

Aga przeczytaj sobie ten artykuł może jakoś Cię pocieszy
http://www.czestochowa.pl/samorzad/w...ostawie-ciepla

[agaaga89]

Napisane przez patrycja_22

Agusia czy ogrzewanie już działa czy dalej bidulko marzniesz??

Nie ma cały czas, w wiadomościach mówili, że do wieczora na rakowie będzie, więc czekam

Napisane przez blackberry09

ja tez cały czas byłam pewna że bedzie chłopak, mąż tez tak mi mówił cały czas, jakos wszyscy wokoł ze chłopak bedzie a tu ostatnio na usg niespodzianka tez kupiłam kilka ciuszków w niebieskich i zielonych kolorach a teraz trzeba bedzie sie zaopatrzyc w rózowe ciuszki

a synek miał miec włąsnie na imie Aleksander, córcia bedzie chyba Oliwia ale jeszcze nie zdecydowalismy na 100%

U koleżanki mojej Mamy jest niezła sytuacja, mianowicie zanim jeszcze dowiedziała się płci wszyscy wpierali jej dziewczynkę i takie też dostawała w prezencie ciuszki - różowe oczywiście urodziła chłopaka, i ostatnio pokazuje nam zdjęcie małego (ma już chyba ze 2 lata) jak chodzi po domu w różowych dzwonach z kwiatkami bo szkoda jej było tych wszystkich ciuszków

Napisane przez aguchaw1

Ogrzewania jak nie było tak nie ma mam nadzieje, że do wieczora to naprawią bo w sypialni mamy juz chyba z 15 stopni;/ Na szczęście mamy grzejniczek elektryczny i w pokoju w którym przebywam to grzeje tym, ale do sypialni to strach wejść, bo leci z nosa od razu
Mam już dosyć tej zimy

Eirene - ta glukoza faktycznie taka niedobra?? aż sie boje, bo to jeszcze przede mna <bleeee>

Ja niestety ciągle bazuję na kocu i mocy Tż jeszcze trochę i chyba naprawią...
Już się wywiedziałam wszystkiego, idę w pon. na glukozę mimo leku, ponoć bioparox jest mało wchłanialny i nie ma wpływu na wyniki a Ty Agucha kiedy?

[Jok3r]

Napisane przez gosikk_s

Monti, dokładnie, potem taki masaż przyda się i stópkom, i kręgosłupowi A na początek kokos, kiedy maluszek tylko leży.

Iizabelaa, ta krew na pewno jest żywa, a nie różowawa czy brązowawa? Nie masz nadżerki? Bo ja mam i ostatnio co kilka dni plamię, właśnie na różowo-brązowo. W pierwszej ciąży plamiłam od samego początku do 24 tygodnia, teraz od 13, aktualnie kończę 22 i plamię coraz częściej zamiast rzadziej. Generalnie na tym etapie ciąży plamienia raczej nie powinny zwiastować niczego groźnego ale jeśli to żywa krew lepiej skonsultować się z ginem

Diatoma, ale chamstwo Chyba bym wyszła z siebie po takiej akcji

Kasiapruszkow, po glukozie 75 po jednej godzinie wynik nie powinien przekraczać 180 a po 2-140.

Nika, do świąt na pewno Cię wypuszczą

Jok3r, to się tak pięknie mówi...Mój TŻ od początku zarzekał się że nie będzie nosił młodego żeby się nie przyzwyczajał. I co? Przez pierwsze 3-4 tygodnie owszem, Aleks dużo spał i wytarczało mu siedzenie przy cycku. Potem się zaczęło...Płakał tak że ja płakałam razem z nim a TŻ też nie wytrzymał i zaczęło się popołudniowe noszenie. Mały był bardzo ciekawy świata i nie wystarczało mu niestety leżenie w łóżeczku czy w bujaku, chciał oglądać wszystko z góry. Dopóki nie zaczął chodzić dzień w dzień domagał się brania na ręce, przeszło mu dopiero kiedy sam stanął na nóżkach. Oczywiście można byłoby nie nosić, dziecko będzie płakać do bólu aż zrozumie że nic tym nie wskóra, zamknie się, zrobi osowiałe i przestanie czegokolwiek się domagać. Ale to nie dla mnie Oczywiście zdarzają się i takie aniołki które leżą sobie i gaworzą, i w ogóle nie potrzebują noszenia. Znam takie przypadki, niestety Aleks do nich nie należał i nie przewidzisz przed porodem jaki będzie Twój synek.

Aja, piękny brzucholek, bardzo zgrabny

Tity, Twój brzuszek też fajniutki

Patrycja, śliczny okrąglutki

Subtelle, no to u mnie TSH zawsze było na dole normy, w ciązy spadło nawet poniżej ale ft4 również na samiutkim dole czyli jednak niedoczynność. Kiedy zaczęłam przyjmować Euthyrox ft4 wynosiło 0,68 (przy normie 0,58-1,64), czyli dół ale nie tragicznie. Po miesiącu leczenia wzrosło do 0,95 a w połowie grudnia znowu będę kontrolować. Endo jest zadowolona Ja od lat kontroluję tarczycę, i zawsze TSH, ft3 i ft4 miałam na dole normy, tak samo przeszłam poprzednią ciążę i gin -endo nie kazał nic z tym robić więc uważałam że jest dobrze. Ta lekarka ma inne podejście, a ponieważ ja od szeregu lat mam objawy niedoczynności to mam nadzieję że leczenie mi pomoże. Tfu tfu nigdy nadmiernie nie tyłam ale i schudnąć nie było mi łatwo, zwłaszcza po porodzie. U Ciebie faktycznie po operacji waga zaczęła szaleć, czyli przypadek tej kobiety którą spotkałam nie był odosobniony Sama mam obsesję na punkcie wagi więc przerażają mnie takie skutki, po porodzie zrobię sobie przynajmniej usg tarczycy bo jeszcze nigdy nie robiłam. A odkąd pamiętam jestem wiecznie zmęczona, senna, osłabiona, mam suchą skórę, marznę niemal przez cały rok, klasyczna niedoczynność...

Wiesz co ja wiem, ze nie bede taka rozklekotana nad dzieckiem stac, bo jestem inaczej wychowana. I juz nie raz sluchalam, ze zobaczysz jak urodzisz, wszystko sie zmienia, bo to bedzie Twoje dziecko itp, itd, ale ja mam naprawde bardzo odmienny stosunek do dzieci i nawet do wlasnego zauwazylam, ze mam hmm no nie bede sie wdawac w szczegoly, bo zaraz poleca ochy i achy, ze co ze mnie za matka bedzie W kazdym razie w rodzinie tyle sie naogladalam roznych metod wychowaczych i poki co najbardziej odpowiada mi jak to kiedys Niutka nazwala "zimny wychow". Do mnie moja mama tez biegala na poczatku jak tylko zakwililam i ja siostra mojego taty naprawila. My z mezem mamy wlasnie takie podejscie, ze jak ma poplakac to niech poplacze, usnie i bedzie spokoj. Tesciowa ze szwagierka tez probuja mi wciskac, ze bede rozhisteryzowana, ale dla mnie jest smieszne jak ktos leci do dziecka, bo mu szkoda i zal jak tak placze. Dziwna jestem i to sie raczej nie zmieni.

Napisane przez SammaMia

Niutka ale czemu odrazu nazywasz podejscie inne od Twojego "tresowaniem"? Sorry ale ja sie nie zgadzam na takie podsumowanie i jakbym byla zlosliwa, to Twoje podejscie nazwalabym analogicznie rozpuszczaniem Ale nie jestem, wiec nic nie powiem
A juz tak abstrahujac od tego co nalezy, to badzmy tez realistami i zostanmy przy tym co mozna. Ja na przyklad mieszkam bardzo daleko od rodziny i na niczyja pomoc nie moge liczyc, a funkcjonowac jakos musze, bo poza dzieckiem i mimo calej milosci do niego, to swiat sie kreci dalej, wiec czy chce tego czy nie, wiem juz, ze nie bede na kazde skinienie dziecka - nierealne po prostu. Nie wyobrazam sobie tez sytuacji, ze moje dziecko do roku jest przeze mnie na kazde pisniecie bujane i noszone, a pozniej ja wracam do pracy, oddaje je do zlobka i co? To dopiero wielki szok i trauma dla dziecka. I wiem co mowie - moja Mama od lat pracuje w tej instytucji

Zgadzam sie w 100%

[87czarna]

Napisane przez SammaMia

U mnie wszystko wskazywalo na chlopaka i tak tez wyszlo na badaniu
Co do imienia, to o dziwo poki co 99% pozytywnych reakcji na naszego Aleksandra i tylko jedna osoba lekko krecila nosem, ale to nam akurat z gory na dol zwisa

Kurcze, kobitki...jak ja sie wczoraj na moja kase chorych wkurzylam Nie chca mi zwrocic kasy za chorobowe, a czemu to juz nawet mi sie gadac nie chce... Do tego wyszly cyrki z wychowawczym, bo tu jest platny ale kasa chorych go placi, a moja cos chce sie wymigac
W kazdym badz razie mocno sie wczoraj "posprzeczalismy" i odchorowalam to pozniej tak, ze znowu dzisiaj u lekarza i na zwolnieniu wyladowalam Bedziemy dalej walczyc ale pewnie g... z tego wyjdzie. Jak pisala ostatnio Aja bodajze prawo nie jest dla ludzi

U mnie też miał byc Aleksander Ale jak już napisałam,na 100% dowiem się w 30 tygodniu

[agaaga89]

Aleksander - super imię Ale z Tż trzeba iść na kompromis... Gdybym była samotną matką to wahałabym się między Jakubem a Miłoszem

[Montii]

Aguś haha samotną Matką
jakbym ja była samotną matką to miałabym Szymonka :-P

[87czarna]

Ale nie jesteście i trzeba liczyc się z facetami

[mora103]

Witajcie

Hastla witaj

Patrycja śliczny brzusio
Tak jak obiecałam wstawiam swój brzuchalek 19 tydz.
Dziewczyny czy was tez tak swedzi skóra na brzuchu i nogach?Mam straszną swędziochę

[agaaga89]

Mora świetne brzucho, ja chyba takiego nie miałam w 19 tc co do swędzenia to miałam, ale jak nie naoliwkowałam się rano czy wieczorem, lepiej natłuszczaj czym prędzej skórę