Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[Aniaa_89]

Napisane przez Indios Bravos

Tak samo co do hucznych wesel raz w życiu- oj ile ja znam par, które patrzyło na wszystko- na "r" w miesiącu ślubu, na zarąbiście huczne wesele, wszystko miało być jak z bajki...a bajka i tak się skończyła dosyć szybko, bo jednak połówka z wesela "raz w życiu" znalazła sobie inną :P
To bardziej taka anegdota Ale obrazuje wiele fajnych rzeczy
Na pewno literka "r" ani bajkowe wesele nie uchroni nikogo od nieszczęścia małżeńskiego
Dlatego tak czy inaczej ja biorę w maju a przyjęcie będzie trwało pół dnia i będzie dla najbliższych ;]
I tak my z TŻ będziemy się tym wszystkim cieszyć jak w końcu sami będziemy mogli to poświętować- tylko we dwoje
Bo jak dla mnie- o to w tym wszystkim chodzi

ale co to ma do hucznego wesela?
zawsze może się coś posypać, bez względu na to czy było duże wesele, czy małe przyjęcie, czy w miesiącu z literą r czy nie

jeśli jesteś tego przeciwniczką to ok, ale nie musisz krytykować osób które chcą mieć takie wesele
każdy niech robi tak jak mu pasuję i jak mu się marzy i tyle w tym temacie


dzaga1989 głowa do góry kochana nie waż się na razie, bo nie ma się co denerwować. Po @ wszystko się unormuje na pewno

[dzaga1989]

Napisane przez Aniaa_89

dzaga1989 głowa do góry kochana nie waż się na razie, bo nie ma się co denerwować. Po @ wszystko się unormuje na pewno

Dziękuję Ech, no mam nadzieję, że po @, jeśli już się w końcu zacznie, to wszystko wróci do normy. Na razie chodzę w drechach i nawet nie wystawiam nosa na świat, bo czuję się sexy jak pokrywka od kubła na śmieci

[anita9005]

ha ! mam podobne podejście do Twojego też wolę skromne wesele dla najblizszych no ale podróż poślubną chciała bym już mega

Napisane przez Indios Bravos

Dla mnie nawet 15 tys zł na wesele to jest za dużo ;]
Co dopiero 2 razy więcej czy jeszcze wyżej...
Ja po prostu mam inne do tego podejście. Przede wszystkim uważam, ze to ślub dla mnie, nie dla gromady czekających na darmowe żarcie, chlanie i zabawę bliskich i znajomych. Co to to nie
Ania89- nie lepiej te co najmniej 30 tys. przeznaczyć na lepszy samochód lub wkład własny do kredytu na dom?
No tak serio...Nie wiem po co taka pompa ;]

Może ja jakaś dziwna jestem- ale ten "Jedyny Dzień" można przeżyć i bez dziesiątek tysięcy wydanych na imprezę Już bardziej rozumiem wydać kawał forsy na mega podróż poślubną...ale na imprezę? Gdzie wszyscy będą korzystać prawie za darmo? Nie wiem...

Takie podejście obrazuje ślub mojej koleżanki- ponad 60 tys wydanych na wesele a podróż poślubną mieli za pół roku i to na kilka dni nad polskie morze...i to jeszcze nie sami- z kumplami, bo na podróż we dwoje nie było ich stać ;]
Dla mnie- co najmniej dziwne

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Gratuluję rezultatów ! co do dietetykowania to tak zrobię ( uh nie ważyć się 2 tyg to będzie wyzwanie) potrafiłam to robic codziennie

Napisane przez AnULka248

Właśnie, ja też zauważyłam, że waga nie jest obiektywna. Mnie nie poznają ludzie, których ostatni raz widziałam 3 miesiące temu, a to tylko 12kg więc pewnie poszlo w mięśnie. No i kupiłam wczoraj sukienkę, rozmiar 38 i leży idealnie! Nawet ja się sobie w niej podobam


Zacznij teraz znowu dietkować i zważ się dopiero za 2 tygodnie a na pewno nie jest tak źle! Pewnie tylko Ci się wydaje. A co do decyzji - oby! Bo na razie nie wiem...




Ja z jednej strony tak jak Paula chciałabym, żeby było tanio (w miarę) a z drugiej chciałabym takie weselicho ale raczej będzie to pierwsze, zobaczymy... tym bardziej, że być może w tym samym roku będzie wesele mojego brata i nasze, więc w sumie może nie wyjść wielkie 2-dniowe wesele. Tylko z drugiej strony, nasze rodziny dają raczej dużo w kopercie, waha się to od 1000zł w górę, więc na pewno żadna 50-tka by się nam nie zdarzyła ale i tak, ponad 30tys. albo więcej na wesele to oj... Ania jesteś może ze Śląska


Ogólnie przepraszam, że tak długo nie pisałam. Mam lekkiego doła i tu odpowiadam Pauli - chodzi o studia, kierunek, czy dobrze, że zaoczne itd... ogólnie mam mętlik w głowie... i wiecie, od 2 dni, w ramach tego, że pracy jeszcze nie znalazłam, a w domu tego nie wysiedzę rozdaję ulotki. 3h dziennie. I po prostu już mam dość dziś już mi się to śniło. Mam ludziowstręt i nawet mówić mi się nie chce, bo jeśli w ciągu minuty trzeba 15 razy powiedzieć "szkoła języków obcych" to och brak sił zawsze będę brać ulotki!

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Matko mam to samo z tym ,że mi się okres dziś właśnie zaczą i jeszcze brzuch boli jak nie wiem ;(

Napisane przez dzaga1989

Dziękuję Ech, no mam nadzieję, że po @, jeśli już się w końcu zacznie, to wszystko wróci do normy. Na razie chodzę w drechach i nawet nie wystawiam nosa na świat, bo czuję się sexy jak pokrywka od kubła na śmieci

[kumat]

Odnośnie ślubów i wesel mam kobietki jedno krótkie zdanie :

każdy robi jak uważa - wszystko jest dla ludzi
a zasad i reguł na dozgonną miłość niestety nie ma

[AnULka248]

Napisane przez dzaga1989

Anulko, gdy ja nasłuchałam się o kryzysie, o małej ilości dzieci w szkołach, i wszystkich innych niedoborach w naszym państwie to też miałam taką załamkę dotyczącą wyboru studiów. Ale powiedziałam sobie, że robię to co kocham. Jak nie dostanę pracy w zawodzie to będę robić to co umiem oby tylko pracować, a kiedyś może sytuacja się odmieni. I od tamtego czasu trochę optymistyczniej patrzę na swoje życie. Będzie git Kochana Te ulotki to zawsze jakaś kasa i zajęcie. Już wolę to od siedzenia w domu. Ja tutaj już świra dostaję, jeszcze to niepowodzenie w diecie, ale dobrze, że studia już za niecały tydzień

Zobaczymy, co będzie... Ty w ogóle jesteś dla mnie wzorem, jeśli chodzi o podejście do studiów a z tymi ulotkami to powiem Ci, że wyszło mi to na dobre jeśli chodzi o moje poczucie wartości i nieśmiałość - przez to =, że musze zagadywać ludzi stałam się bardziej pewna siebie no i ci przystojniacy, którzy z uśmiechem biorą ode mnie ulotkę i mówią "dziękuję" dobrze, że Tż tego nie czyta:P jedni z nich chodzą 10 razy tam i z powrotem, ale i tak zawsze biorą i uśmiechają się już z daleka, czasem komicznie to wygląda no i ze względu na to, że to rynek miasta zawsze ktoś siedzi niedaleko i gra na gitarze (wiecie, wczoraj koleś przez takie granie - non stop 3 te same piosenki - w 2 godziny zarobił 50zł! a ja 12...) także klimat jest świetny a dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjne w biurze ubezpieczeniowym, zobaczymy, co będzie

Napisane przez dzaga1989

Dziękuję Ech, no mam nadzieję, że po @, jeśli już się w końcu zacznie, to wszystko wróci do normy. Na razie chodzę w drechach i nawet nie wystawiam nosa na świat, bo czuję się sexy jak pokrywka od kubła na śmieci

cóż za kwiecista metafora dobrze będzie

Napisane przez anita9005

Gratuluję rezultatów ! co do dietetykowania to tak zrobię ( uh nie ważyć się 2 tyg to będzie wyzwanie) potrafiłam to robic codziennie


---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Matko mam to samo z tym ,że mi się okres dziś właśnie zaczą i jeszcze brzuch boli jak nie wiem ;(

Ja też codziennie się ważę a tO podobno źle. 2 tygodnie szybko zlecą, potem wejdziesz na wagę i wszystko będzie w normie a co do bólu brzucha, to powiem Ci, że jak zaczęłam odchudzanie to myślałam, że zmiana diety może też wpłynie na to, bo zawsze miałąm taki problem jak Ty, ale nic to nie dało. Dopiero w sierpniu zauważyłam, że o wiele lepiej przechodzę te dni więc może ze zmianą diety i to ci przejdzie

Napisane przez kumat

Odnośnie ślubów i wesel mam kobietki jedno krótkie zdanie :

każdy robi jak uważa - wszystko jest dla ludzi
a zasad i reguł na dozgonną miłość niestety nie ma

I właśnie!

[Indios Bravos]

Napisane przez Aniaa_89

ale co to ma do hucznego wesela?
zawsze może się coś posypać, bez względu na to czy było duże wesele, czy małe przyjęcie, czy w miesiącu z literą r czy nie

jeśli jesteś tego przeciwniczką to ok, ale nie musisz krytykować osób które chcą mieć takie wesele
każdy niech robi tak jak mu pasuję i jak mu się marzy i tyle w tym temacie

Nie skrytykowałam ani razu
Krytykuję podejście ludzi, którzy uważają, ze wesele powinno się zwrócić oraz ludzi, którzy myślą, że wesele jak z bajki i literka "r" zapewnią im doskonałą, dozgonną miłość
Po prostu znam takie przykłady z otoczenia i to mnie śmieszy
Tak jakby wesele miało znaczenie a nie to, jak wygląda związek...bajkowe wesele nie spowoduje tego, że małżonkowie będą się dozgonnie kochać Po prostu
Chyba źle mnei zrozumiałaś- odnośnie Ciebie nie miałam nic złego na myśli- to było nawiązanie, jak mówiłam, do przykładów z otoczenia

Napisane przez kumat

Odnośnie ślubów i wesel mam kobietki jedno krótkie zdanie :

każdy robi jak uważa - wszystko jest dla ludzi
a zasad i reguł na dozgonną miłość niestety nie ma

Dokładnie

[kumat]

no ale kobietki wejdźmy na temat wspólnego wspierania się w odchudzaniu ...

wieczorem ---- przyznam Wam się , że lepiej znoszę wcześniejsze kolacje , nie buszuję po lodówce
wieczorem zjadam zazwyczaj : owoce lub wieśniaki , kefiry bądź jogurty....


żałuję tylko ze tak późno zmądrzałam aby tak robić [ MŻ ]

zajęta jestem jak zawsze na maxa : a to obiad , sprawdzenie dzieciom lekcji , jakieś tam porządki , łóżkowe dyskusje z dziećmi----uwielbiam to ----- no a potem w końcu trochę czasu dla "nas"



moje menu wczorajsze :
* I śniadanie : 3 kanapki razowe full wypas (sałata,pomidor,ser żółty,polędwica drobiowa,rzodkiewka)
* II śniadanie : znów to samo
* ziemniaki , mięso duszone z łopatki , groszek z marchewką w sosie własnym
* jogurt + 2 x nektarynka
* jabłko (małe)

sport : szybki spacer 20 min , rower 3km , skakanka 220x , brzuszki 50x
pozdrawiam ciepło i słonecznie

[AnULka248]

Napisane przez Indios Bravos

Nie skrytykowałam ani razu
Krytykuję podejście ludzi, którzy uważają, ze wesele powinno się zwrócić oraz ludzi, którzy myślą, że wesele jak z bajki i literka "r" zapewnią im doskonałą, dozgonną miłość
Po prostu znam takie przykłady z otoczenia i to mnie śmieszy
Tak jakby wesele miało znaczenie a nie to, jak wygląda związek...bajkowe wesele nie spowoduje tego, że małżonkowie będą się dozgonnie kochać Po prostu
Chyba źle mnei zrozumiałaś- odnośnie Ciebie nie miałam nic złego na myśli- to było nawiązanie, jak mówiłam, do przykładów z otoczenia



Dokładnie

Ja też zawsze marzyłam o weselu jak z bajki... ale od paru miesięcy myślę tylko o tym, jak to będzie we dwoje, kiedy będziemy tworzyć rodzinę na to ciesze się bardziej, niż na wesele...

Napisane przez kumat

no ale kobietki wejdźmy na temat wspólnego wspierania się w odchudzaniu ...

wieczorem ---- przyznam Wam się , że lepiej znoszę wcześniejsze kolacje , nie buszuję po lodówce
wieczorem zjadam zazwyczaj : owoce lub wieśniaki , kefiry bądź jogurty....


żałuję tylko ze tak późno zmądrzałam aby tak robić [ MŻ ]

zajęta jestem jak zawsze na maxa : a to obiad , sprawdzenie dzieciom lekcji , jakieś tam porządki , łóżkowe dyskusje z dziećmi----uwielbiam to ----- no a potem w końcu trochę czasu dla "nas"



moje menu wczorajsze :
* I śniadanie : 3 kanapki razowe full wypas (sałata,pomidor,ser żółty,polędwica drobiowa,rzodkiewka)
* II śniadanie : znów to samo
* ziemniaki , mięso duszone z łopatki , groszek z marchewką w sosie własnym
* jogurt + 2 x nektarynka
* jabłko (małe)

sport : szybki spacer 20 min , rower 3km , skakanka 220x , brzuszki 50x
pozdrawiam ciepło i słonecznie

Kumat, przecież Ty ważysz tak akurat

[kumat]

Anulka napisała :
Kumat, przecież Ty ważysz tak akurat


oj, Anulka przy moim 1,58m to niestety dużo za dużo
marzy mi się 48kg , ale gdybym dobiła do 49-50 też byłabym zadowolona niezmiernie

[AnULka248]

Napisane przez kumat

Anulka napisała :
Kumat, przecież Ty ważysz tak akurat


oj, Anulka przy moim 1,58m to niestety dużo za dużo
marzy mi się 48kg , ale gdybym dobiła do 49-50 też byłabym zadowolona niezmiernie

a moim marzeniem jest właśnie Twoja waga bo mam te 7cm więcej, więc chyba byłoby akurat kurcze miałam zdjęcie sukienki wkleić, ale wracam do domu tak wykamana, że zapominam o tym

U mnie z dietą dość dziwnie, bo rano zjadłam jajecznicę (bez tłuszczu) z ciemną bułką, potem hm... wypiłam kawę, wcisłam jakieś małe ciasteczko (bardzo małe) i poleciałam ulotkować, wróciłam o 19 i dopiero zjadłam obiad, czyli pierś z kurczaka z warzywami. No i to na tyle.

[Aniaa_89]

hej dziewczyny

trochę mnie nie było, ale przez moją chorobę i ostatnie dni z TŻtem przed jego wyjazdem z dietą średnio, ćwiczeń też nie było, dlatego się nic nie odzywałam

ale od jutra już nie ma zmiłuj i znów się biorę ostro za siebie
do połowy listopada chcę ok 5kg zgubić

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

hej dziewczyny

trochę mnie nie było, ale przez moją chorobę i ostatnie dni z TŻtem przed jego wyjazdem z dietą średnio, ćwiczeń też nie było, dlatego się nic nie odzywałam

ale od jutra już nie ma zmiłuj i znów się biorę ostro za siebie
do połowy listopada chcę ok 5kg zgubić

to ja z Tobą te 5 kilo chcę zrzucić

w ogóle, pochwalę się wygrałam bony z rossmann'a! się cieszę jak dziecko

[monikaszgs]

Witam. Czy mogłabym się dołączyć z małą nieśmiałością??

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

to ja z Tobą te 5 kilo chcę zrzucić

w ogóle, pochwalę się wygrałam bony z rossmann'a! się cieszę jak dziecko

ok, będziemy się nawzajem pilnować

gratuluję
ja jakoś nie mam szczęście do takich rzeczy i nigdy nic nie wygrywam

Napisane przez monikaszgs

Witam. Czy mogłabym się dołączyć z małą nieśmiałością??

witaj
napisz coś więcej o sobie ile masz wzrostu, ile ważysz, ile chcesz zrzucić, jaka dieta, ćwiczenia itd

[monikaszgs]

wzrost 165, waga 63,5, aerobic 2xtyg, od czasu do czasu kijki i rowerek, ogólnie kolacja najpoźniej do 18:00, zero słodyczy. chciałabym schudnąć 8 kg

[monikaszgs]

wzrost 165, waga 63,5 2xtydz aerobic, od czasu do czasu kijki, rowerek. Ogólnie kolacja najpóźniej o 18:00, zero słodkiego. Chciałabym zrzucić 8 kg

[AnULka248]

Napisane przez monikaszgs

wzrost 165, waga 63,5 2xtydz aerobic, od czasu do czasu kijki, rowerek. Ogólnie kolacja najpóźniej o 18:00, zero słodkiego. Chciałabym zrzucić 8 kg

Witaj To prawie tak jak ja, bo ja mam już 60 ale chce dobić do 55. A o której chodzisz spać? Bo jeśli późno, to pewnie trochę Cię męczy ta wczesna kolacja, najlepiej 3 godziny przed snem jeść żeby później nie podjadać

Napisane przez Aniaa_89

ok, będziemy się nawzajem pilnować

gratuluję
ja jakoś nie mam szczęście do takich rzeczy i nigdy nic nie wygrywam


witaj
napisz coś więcej o sobie ile masz wzrostu, ile ważysz, ile chcesz zrzucić, jaka dieta, ćwiczenia itd

Ania od razu przechodzi do konkretów

Ja też nigdy szczęścia nie miałam, ale klikałam jak głupia i się opłaciło

Musimy się pilnować i to ostro;p bo ja ostatnio się psuję... ;p chociaż wczoraj waga wskazywała 59,5 ale nie wiem czy znowu jej się coś nie porobiło. Chociaż może to łażenie z ulotkami i mało jedzenia tak skutkuje? Kurcze, ostatnio ćwiczyłam w środę, a tak tylko te ulotki, po 5h łażenia nie mam siły na ćwiczenia ale jutro może znajdę czas...

[Aniaa_89]

dzień dobry

AnULka248 chodzenie z ulotkami to też niezły trening
ja ostatnio ćwiczyłam z tydzień temu ale jeszcze nie wracam do ćwiczeń, bo nadal mnie kaszel męczy, więc poczekam aż mi całkiem przejdzie
na razie skupie się na jedzeniu, żeby było mało i dietetycznie, bo przez ostatnie dni było z tym kiepsko

[05patus01]

Zapraszam na mojego dietetycznego bloga

http://dietetycznepoczynania.blox.pl/html

Przepisy ze zdjeciami ,a ostatnio nawet ze zdjeciami podczas wykonywania., Sama wole odwiedzac takie blogi niz te bez zdjec

[monikaszgs]

[QUOTE=AnULka248;29728396]Witaj To prawie tak jak ja, bo ja mam już 60 ale chce dobić do 55. A o której chodzisz spać? Bo jeśli późno, to pewnie trochę Cię męczy ta wczesna kolacja, najlepiej 3 godziny przed snem jeść żeby później nie podjadać


no właśnie z tym spaniem to jest problem, bo chodzę spać o 2:00, po 18:00 zdarza mi się skubać słonecznik ,a poza tym nic nie jem

[AnULka248]

Napisane przez 05patus01

Zapraszam na mojego dietetycznego bloga

http://dietetycznepoczynania.blox.pl/html

Przepisy ze zdjeciami ,a ostatnio nawet ze zdjeciami podczas wykonywania., Sama wole odwiedzac takie blogi niz te bez zdjec

Ooo dodałam do ulubionych, będę wpadać już mi ślinka cieknie na ten piernik... jeszcze dietetyczny!

Napisane przez monikaszgs

no właśnie z tym spaniem to jest problem, bo chodzę spać o 2:00, po 18:00 zdarza mi się skubać słonecznik ,a poza tym nic nie jem

to jedz później ja jem czasem o 21, nawet jak idę spać po 23. A słonecznik to chyba złooo jeśli chodzi o dietę, dużo tłuszczu a raczej się tym nie nasycisz

[Aniaa_89]

moje podsumowanie dnia

I 2kromki ciemnego chleba domowej roboty z pastą jajeczną
II 2jajka sadzone, trochę ziemniaków, sałatka (pomidor, kawałek papryki, ogórek kiszony)
III placuszki otrębowe z dżemem morelowym
IV 2kromki ciemnego chleba domowej roboty z serkiem topionym i pomidorem; Activia Zboża o smaku brzoskwini z musli

wiem, że idealnie nie jest, ale w porównaniu do poprzednich dni to mega poprawa

[Indios Bravos]

Ja schudłam przez ostatni tydzień tylko 0,5 kg a TŻ ani grama
Niby stosowaliśmy się do ilości kcal, które zapewniają, że będziemy chudnąć kg tygodniowo...nie wiem dlaczego tak mierny wynik, pomimo tego, że nie licząc jednego dnia- i tak spożywałam mniej kalorii niż było tam podane...
Tak...domyślam się, że one trochę kłamią...ale żeby mój TŻ nie schudł ani grama?
Dziwne to trochę...

No i trochę się zdemotywowałam

[AnULka248]

Napisane przez Indios Bravos

Ja schudłam przez ostatni tydzień tylko 0,5 kg a TŻ ani grama
Niby stosowaliśmy się do ilości kcal, które zapewniają, że będziemy chudnąć kg tygodniowo...nie wiem dlaczego tak mierny wynik, pomimo tego, że nie licząc jednego dnia- i tak spożywałam mniej kalorii niż było tam podane...
Tak...domyślam się, że one trochę kłamią...ale żeby mój TŻ nie schudł ani grama?
Dziwne to trochę...

No i trochę się zdemotywowałam

Kochana, początki są trudne w połowie idzie jak burza, a potem znowu pauza (tak jak u mnie). Więc głowa do góry i nie poddawajcie się, ja miałam tak samo, ale tłumaczyłam sobie, że nawet jeśli nie schudnę, to zdrowy tryb życia wyjdzie mi na dobre i poszło a ćwiczycie jakoś? Bo może pisałaś, ale nie pamiętam jakoś

[Aniaa_89]

Indios Bravos może być kilka powodów
albo najzwyklejszy w świecie zastój, który praktycznie każdego odchudzającego się w pewnym momencie spotyka i trzeba wtedy po prostu przeczekać
albo zbyt drastycznie obcięliście kalorie, organizm się buntuje i zamiast spalać to magazynuje
albo dużo ćwiczycie i poszło Wam w mięśnie i na wadzę różnicy nie widać, ale w cm tak

moje podsumowanie dnia
I 2kromki ciemnego chleba domowej roboty z serem, pomidorem i papryką
II rosół
III grejpfrut
IV miseczka twarogu
60min na orbitreku; brzuszki
+ masaż bańkami chińskimi

a Wy jak tam?
ostatnio jakoś strasznie cicho tutaj

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

Indios Bravos może być kilka powodów
albo najzwyklejszy w świecie zastój, który praktycznie każdego odchudzającego się w pewnym momencie spotyka i trzeba wtedy po prostu przeczekać
albo zbyt drastycznie obcięliście kalorie, organizm się buntuje i zamiast spalać to magazynuje
albo dużo ćwiczycie i poszło Wam w mięśnie i na wadzę różnicy nie widać, ale w cm tak

moje podsumowanie dnia
I 2kromki ciemnego chleba domowej roboty z serem, pomidorem i papryką
II rosół
III grejpfrut
IV miseczka twarogu
60min na orbitreku; brzuszki
+ masaż bańkami chińskimi

a Wy jak tam?
ostatnio jakoś strasznie cicho tutaj

jakoś malutko zjadłaś

ale u mnie dzisiaj podobnie:

śniadanie: owsianka
II śniad.: jabłko
obiad: rosół
kolacja: 2 kromki ciemnego pieczywa z szynką, pomidorem i kiszonym

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

jakoś malutko zjadłaś

ale u mnie dzisiaj podobnie:

śniadanie: owsianka
II śniad.: jabłko
obiad: rosół
kolacja: 2 kromki ciemnego pieczywa z szynką, pomidorem i kiszonym

zjadłyśmy bardzo podobnie dzisiaj
Wymieniły się tylko u nas drugi posiłek z trzecim i owoc jaki zjadłyśmy. Na kolacje zjadłaś praktycznie to samo co ja na śniadanie.
A kolacja u mnie białkowa, więc na prawdę bardzo podobnie nam to dzisiaj wypadło
więc jeśli uważasz, że ja mało zjadłam to Ty również

a ja się najadłam tym wszystkim

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

zjadłyśmy bardzo podobnie dzisiaj
Wymieniły się tylko u nas drugi posiłek z trzecim i owoc jaki zjadłyśmy. Na kolacje zjadłaś praktycznie to samo co ja na śniadanie.
A kolacja u mnie białkowa, więc na prawdę bardzo podobnie nam to dzisiaj wypadło
więc jeśli uważasz, że ja mało zjadłam to Ty również

a ja się najadłam tym wszystkim

Też tak zauważyłam i wiesz, też się najadłam, jakoś nie miałam ochoty na więcej dzisiaj

[Indios Bravos]

Napisane przez AnULka248

Kochana, początki są trudne w połowie idzie jak burza, a potem znowu pauza (tak jak u mnie). Więc głowa do góry i nie poddawajcie się, ja miałam tak samo, ale tłumaczyłam sobie, że nawet jeśli nie schudnę, to zdrowy tryb życia wyjdzie mi na dobre i poszło a ćwiczycie jakoś? Bo może pisałaś, ale nie pamiętam jakoś

Napisane przez Aniaa_89

Indios Bravos może być kilka powodów
albo najzwyklejszy w świecie zastój, który praktycznie każdego odchudzającego się w pewnym momencie spotyka i trzeba wtedy po prostu przeczekać
albo zbyt drastycznie obcięliście kalorie, organizm się buntuje i zamiast spalać to magazynuje
albo dużo ćwiczycie i poszło Wam w mięśnie i na wadzę różnicy nie widać, ale w cm tak

moje podsumowanie dnia
I 2kromki ciemnego chleba domowej roboty z serem, pomidorem i papryką
II rosół
III grejpfrut
IV miseczka twarogu
60min na orbitreku; brzuszki
+ masaż bańkami chińskimi

a Wy jak tam?
ostatnio jakoś strasznie cicho tutaj

Błędny alarm Ale bardzo dziękuję Wam za rady

Ja w niedzielę miałam zajecia na uczelni do późna a że cały dzień na kanapkach to chciałam zjeść na wieczór coś ciepłego. No i zjedliśmy trochę fasolki szparagowej...niby lekkie, ale jednak było dość późno. Chyba to trochę mnie obciążyło na poniedziąłkowe ważenie Dzis z ciekawości zważyliśmy się z TŻ i jemu zeszło 0,7 kg a mi okrągły 1 kg Więc jest ok
Ogólnie po mnie widać, że leci, ale pewnie dużo tego idzie w mięśnie. Ćwiczę sporo- jeżdżę konno 1-2 razy w tyg. (jeszcze dojeżdżam na konie rowerem ok pół godziny w jedną stronę jak jest ciepło ), biegam kilka razy w tyg. (lekkie przebieżki z rozgrzewką), gram w siatkówkę...

[dzaga1989]

Hej dziewczyny! Ostatnio się nie odzywam bo uni i korki pochłaniają mi czas. Ech...no ale za tym tęskniłam. Wczoraj się ważyłam i ważę 49,5 ale ciągle nie dostałam @ Niech przybywa w końcu
Na wakacjach chyba skurczył mi się żołądek albo to ja przyzwyczaiłam go do jedzenia o regularnych porach i wyobraźcie sobie, że wczoraj o 10.30 zjadłam owsiankę, gdzieś po 14 kanapkę i dopiero o 17 w domku obiad. I tyle! I dziś tak samo - rano owsianka i tylko jedna kanapka na uni. A niedawno obiad.
Ale jutro siedzę na uni cały dzień to ugotowałam sobie ryż, wrzucę go do pojemnika i kupię sobie mały serek, poleje ryż i tak zjem I znowu 1 kanapkę wezmę. No i codziennie jem jedno ciasteczko owsiane własnej roboty