Rozstanie z facetem, część XXV

[stupify]

Obejrzalam jakis smętny film i teraz mi smutno Mam wrażenie, że wszyscy wokół mnie są szczesliwi, maja kogoś, a ja taki wyrzutek... Pierwszy raz stworzyłam z kimś poważny związek, a już sie tak sparzyłam... Mam ochote sie rozpłakac i isc spac, ale musze zasicnac piesci...

[helencia01]

ja dochodzilam do siebie po rozstaniu chyba 2 lata, teraz jestem szczesliwa!

[Tindomerel_]

Napisane przez helencia01

ja dochodzilam do siebie po rozstaniu chyba 2 lata, teraz jestem szczesliwa!

A długo byliście razem?

[Aileeen]

Napisane przez stupify

Obejrzalam jakis smętny film i teraz mi smutno Mam wrażenie, że wszyscy wokół mnie są szczesliwi, maja kogoś, a ja taki wyrzutek... Pierwszy raz stworzyłam z kimś poważny związek, a już sie tak sparzyłam... Mam ochote sie rozpłakac i isc spac, ale musze zasicnac piesci...

Zobaczysz, że doczekasz momentu, w którym ex będzie Ci zupełnie obojętny, prędzej czy później. U niektórych są to 2 lata, u innych 2 miesiące. Ja sama niedawno ze zdziwieniem doszłam do wniosku, że kim ja się przejmuję, że mam już mojego exa gdzieś... po co mi facet, który wiecznie mnie olewał. I tak by z tego dobrego związku nie było. Musisz sobie tak tłumaczyć

[Kwiatuszek133]

Mialyscie racje, to nie sa normalni ludzie. Teraz jestem proszona o pomoc, boje sie.

[tyene]

Napisane przez Kwiatuszek133

Mialyscie racje, to nie sa normalni ludzie. Teraz jestem proszona o pomoc, boje sie.

???? Dziewczyno, Ty uciekaj z tego bagna jak najprędzej.

[Hopefull]

Jak tam u was środek tygodnia się zapowiada ? -u mnie do d...
kiedy ten stan minie...

[Neffik]

U mnie również.. Dostałam dziś propozycję na Sylwestra pod warunkiem że przyjdę z kimś.. czyli zapowiada się siedzenie w domu.. fajnych mam znajomych

[behemotkot]

Napisane przez Neffik

U mnie również.. Dostałam dziś propozycję na Sylwestra pod warunkiem że przyjdę z kimś.. czyli zapowiada się siedzenie w domu.. fajnych mam znajomych

Może ktoś sie jeszcze nawinie do sylwka. Trochę czasu jest.

Ja jakieś 6 lat temu zabrałam na sylwestra do znajomej, nowo poznanego "kolegę". Matko kochana-już w połowie drogi chciałam,żeby się odwalił i sobie poszedł.

[lovecranberries]

http://www.youtube.com/watch?v=L4tF9...&feature=share

[Tindomerel_]

Napisane przez Neffik

U mnie również.. Dostałam dziś propozycję na Sylwestra pod warunkiem że przyjdę z kimś.. czyli zapowiada się siedzenie w domu.. fajnych mam znajomych

Bardzo fajnych ;|

[Kwiatuszek133]

Napisane przez Neffik

U mnie również.. Dostałam dziś propozycję na Sylwestra pod warunkiem że przyjdę z kimś.. czyli zapowiada się siedzenie w domu.. fajnych mam znajomych

Moze to bylo na zasadzie by cie zachecic do poznania kogos , otwarciu na kogos, coo? :P

No a jak nie, to serio fajnych masz znajomych :P
Ja mam takie przyjaciolki, ze jesli nie mialam chlopaka a byla jakas impreza to siedzialy ze mna, szly ze mna majac rownie zchlopaka ale wiedzieli, ze one poswieca mi uwage bo jestem sama a oni niech sie z kumplami bawia :P

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez tyene

???? Dziewczyno, Ty uciekaj z tego bagna jak najprędzej.

Mam go zostawic jak prosi o pomoc?

[tyene]

Napisane przez Kwiatuszek133

[/COLOR]


Mam go zostawic jak prosi o pomoc?

Szczerze to Twoja sytuacja jest tak dziwna i nieszczególna, że przypomina seriale kryminalne TVNu i wcale mi się to nie uśmiecha. Przecież Ty nie wiesz, co się z nim dzieje. Można pomagać facetowi, ale na Boga, w normalnych okolicznościach!!!

[Kwiatuszek133]

Napisane przez tyene

Szczerze to Twoja sytuacja jest tak dziwna i nieszczególna, że przypomina seriale kryminalne TVNu i wcale mi się to nie uśmiecha. Przecież Ty nie wiesz, co się z nim dzieje. Można pomagać facetowi, ale na Boga, w normalnych okolicznościach!!!

Sama wczoraj stwierdzilam, ze moja historia nadaje sie do telewizji.

Mama jego i on prosi bym byla czujna bo bedzie potrzebowal mojej pomocy by go wyciagnac z tamtad. Boze to takie straszne. Musze znow zniknac pomyslec nie wiem jak to bedzie. Nie moge go zostawic z tym ale nie chce miec zadnych problemow rowniez.

Znikam

[Malla]

A jakiego rodzaju pomocy potrzebuje?

[Kwiatuszek133]

Napisane przez Malla

A jakiego rodzaju pomocy potrzebuje?

On nie chce juz tam byc i jakies problemy sa z tym zwiazane

[Malla]

Dobra, ale jakiej pomocy od Ciebie oczekuje?

Masz przyjechać na czarnym rumaku i porwać go ze sobą?

[Kwiatuszek133]

Napisane przez Malla

Dobra, ale jakiej pomocy od Ciebie oczekuje?

Masz przyjechać na czarnym rumaku i porwać go ze sobą?

Mam czekac na znak i go odebrac tam gdzie go pokieruje

[Nuria147]

Dzień dobry
Wrzucam coś, co znalazłam i co bardzo mnie poruszyło i dało do myślenia- może i Wy coś z tego wyniesiecie:
http://www.stumbleupon.com/su/1bSLpK...t/Learned.htm/ (niestety tylko po angielsku)

[nothinggood]

Hej wszystkim
Weszłam w nowy etap - nienawiść do eksa. Nie mogę na niego patrzeć, wszystko mi w nim nie pasuje, a jak go gdzieś mijam na korytarzu to udaję, że go nie widzę, bo tak mnie drażni. Fajne uczucie, przynajmniej o nim nie myślę. Wyleczyłam się z niego. Teraz wiem, że jak myślę o nim, to nie dlatego, że był taki super, ale po prostu brakuje mi kogoś bliskiego. Widzę jak strasznie mnie skrzywdził i jak potraktował, przestałam zwalać na siebie winę i czuję się o niebo lepiej.

No, a tak poza tym, to nowa znajomość kwitnie. Wczoraj dostałam zaproszenie na imprezę w weekend, ale jeszcze nie wiem czy pójdę. Po cichu liczę, że może jednak o tym zapomni, bo troszkę się boję Ale generalnie jest super

[Kornelciaczek]

Napisane przez stupify

No moglam, ale kurde... No w sumie moglam! I nie ma zadnj wymowki!
A dziekuje To jeszcze nic w porównaniu z tym kiedy biegalam na poważnie - do polmaratonu sie szykowalam, ehhh kiedy to bylo Swoja droga wtedy EX poznalam...



Wiem co czujesz mam to samo z znajomymi Każdy wypytuje a mi glupio przed sama soba i smutno, bo tez chce zapomniec... a tu spotkasz sie z takimi i każdy w kółko jedno i to samo Najbardziej mnie wkurzaja rady znajomych, które mówia teraz: "no widzisz to taki palant, daj sobie spokoj z nim, nie wie co traci itp", a gdy wrócił do polski to wszyscy znajomi na czele z nimi swatali mnie z nim, non stop slyszalam: "jestescie sobie przenaczeni, pasujecie do siebie" i jakies inne smuty...

Ale mam powera, tylko kurde glupie studia mnie hamuja Brakuje mi czasu Z mila checia juz dzis zapisalabym sie na ten kick-boxing, ale coz jak godziny mi na razie nie odpowiadaja, bo musze byc w tym czasie na uczelni.
Kurde nie moge sie doczekac tych zajec Będe lać po pyskach takie świnie jak mój EX

Kobieto to Ty sprawna, jak żołnierze


Znam ten ból dobitnie

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez stupify

To byl żart W sumie to chce sie zapisać, bo : 1 - nigdy nie trenowałam niczego w grupie, 2 - może poznam jakiegoś sexy mieśniaka :cojest :
Jezu, nie wyrobie, dzien w dzien od 5-6 na nogach do późnej nocy... dobra spadam sie uczyc, bo o 16 kolos czeka na mnie

Tam nie ma mięśniaków Ale okładać dobrze umieją

Ja śpię po 5 -6 h tragedia!!

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez stupify

Obejrzalam jakis smętny film i teraz mi smutno Mam wrażenie, że wszyscy wokół mnie są szczesliwi, maja kogoś, a ja taki wyrzutek... Pierwszy raz stworzyłam z kimś poważny związek, a już sie tak sparzyłam... Mam ochote sie rozpłakac i isc spac, ale musze zasicnac piesci...

Jaki tytuł?

Też mam takie odczucia

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez Neffik

U mnie również.. Dostałam dziś propozycję na Sylwestra pod warunkiem że przyjdę z kimś.. czyli zapowiada się siedzenie w domu.. fajnych mam znajomych

Zawsze możesz mnie zabrać

Moja db kiedyś przyjaciółka teraz koleżanka też mnie z Sylwestrem wyhu***

[paputek00]

Idę na drugą randkę

[nothinggood]

Napisane przez paputek00

Idę na drugą randkę

powodzenia!

[ricca166]

Napisane przez nothinggood

Hej wszystkim
Weszłam w nowy etap - nienawiść do eksa. Nie mogę na niego patrzeć, wszystko mi w nim nie pasuje, a jak go gdzieś mijam na korytarzu to udaję, że go nie widzę, bo tak mnie drażni. Fajne uczucie, przynajmniej o nim nie myślę. Wyleczyłam się z niego. Teraz wiem, że jak myślę o nim, to nie dlatego, że był taki super, ale po prostu brakuje mi kogoś bliskiego. Widzę jak strasznie mnie skrzywdził i jak potraktował, przestałam zwalać na siebie winę i czuję się o niebo lepiej.

No, a tak poza tym, to nowa znajomość kwitnie. Wczoraj dostałam zaproszenie na imprezę w weekend, ale jeszcze nie wiem czy pójdę. Po cichu liczę, że może jednak o tym zapomni, bo troszkę się boję Ale generalnie jest super

I to chyba najlepsze,co może być,zamiast rozżalania się nad sobą i płaczu bo się skończyło.Ja niestety nie mogę wejść na ten etap za cholerę,chociaż wiem,że by mi pomógł w 100 %.

Może warto iść na tą imprezę?Zawsze to jakaś odskocznia,po za tym można poznać sympatycznych ludzi.

[howdoi]

Napisane przez ricca166

Może warto iść na tą imprezę?Zawsze to jakaś odskocznia,po za tym można poznać sympatycznych ludzi.

Moje wyjścia zawsze kończyły sie użalaniem nad sobą, i szukaniem jego. Jeżeli potrafisz iśc i o nim nie myślec to jak najabrdziej polecam, ale jeżeli masz później do niego pisac, nie jest to dobrym rozwiązaniem.

[nothinggood]

Napisane przez ricca166

I to chyba najlepsze,co może być,zamiast rozżalania się nad sobą i płaczu bo się skończyło.Ja niestety nie mogę wejść na ten etap za cholerę,chociaż wiem,że by mi pomógł w 100 %.

Może warto iść na tą imprezę?Zawsze to jakaś odskocznia,po za tym można poznać sympatycznych ludzi.

Też to zrozumiałam, czas iść do przodu i zamknąć ten etap. Nie wyszło z eksem - wyjdzie z innym. Teraz widzę, że eks wcale nie był taki super jak mi się wydawało...

Właśnie zastanawiam się Zobaczymy czy ten chłopak się odezwie, bo powiedział, że da mi znać jak coś fajnego znajdzie, a nie wiem czy w weekend są jakieś godne uwagi imprezy w moim mieście

Napisane przez howdoi

Moje wyjścia zawsze kończyły sie użalaniem nad sobą, i szukaniem jego. Jeżeli potrafisz iśc i o nim nie myślec to jak najabrdziej polecam, ale jeżeli masz później do niego pisac, nie jest to dobrym rozwiązaniem.

Ale ja pisałam wyżej, że wyleczyłam się z eksa. Nie gadamy ze sobą od trzech tygodni i nawet nie mam takiej potrzeby. Jak go widzę, odwracam głowę i idę dumnie przed siebie Kompletnie mnie nie rusza jego osoba.

[lovecranberries]

howdoi kojarzę Cię z jakiegoś dawnego wątku rozstaniowego i myślę sobie, że jeśli udało Ci się poukładać wszystko, to nam też musi

Za godzinę moje rozstanie

[howdoi]

Napisane przez nothinggood

Ale ja pisałam wyżej, że wyleczyłam się z eksa. Nie gadamy ze sobą od trzech tygodni i nawet nie mam takiej potrzeby. Jak go widzę, odwracam głowę i idę dumnie przed siebie Kompletnie mnie nie rusza jego osoba.

Naprawde sie wyleczyłaś? Wiec masz mocną psychike, mnie to meczyło ponad rok, od okresu płaczu, przez żal, wyrzuty, obojetnosc, stwierdzenia, iż dalej coś do niego czuje, poprzez teraźniejsze uczucia sympatii.

ps. aktualnie spotykam sie z facetem dużo młodszym ode mnie! : )

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez lovecranberries

howdoi kojarzę Cię z jakiegoś dawnego wątku rozstaniowego i myślę sobie, że jeśli udało Ci się poukładać wszystko, to nam też musi

Za godzinę moje rozstanie

Bardzo czesto bywałam, to było straszne. Przez pryzmat tego co robiłam aktualnie ciesze sie zyciem : )
Byłam okropnie naiwna, głupia.

[lovecranberries]

Napisane przez howdoi

Naprawde sie wyleczyłaś? Wiec masz mocną psychike, mnie to meczyło ponad rok, od okresu płaczu, przez żal, wyrzuty, obojetnosc, stwierdzenia, iż dalej coś do niego czuje, poprzez teraźniejsze uczucia sympatii.

ps. aktualnie spotykam sie z facetem dużo młodszym ode mnie! : )

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------




Bardzo czesto bywałam, to było straszne. Przez pryzmat tego co robiłam aktualnie ciesze sie zyciem : )
Byłam okropnie naiwna, głupia.

Nie chcę żebyś to jakoś źle odebrała

Na prawdę wielki podziw!

[howdoi]

Napisane przez lovecranberries

Nie chcę żebyś to jakoś źle odebrała

Na prawdę wielki podziw!

Akurat w tym miejscu każda rada jest cenna. Byłam strasznie cieżkim przypadkiem, i wiem, że to było z mojej i tylko wyłącznie z mojej winy, nie chciałam przemówic sobie do rozsądku, nakrecałam sie niepotrzebnie, przez co przechodziłam straszne katorgi sama ze sobą.

Najlepszym sposobem jest zajecie sie sobą, znalezienie pasji, czy też jakiegoś zainteresowania, które nas pochłonie.