Mamusie majowo- czerwcowe 2014 :-)

[lolitka888]

Napisane przez fantastka

Kochana, nie martw się tak Mam nadzieję, że niedługo ci miną przykre dolegliwości

dziekuje..najgorsza to ta swiadomosc ze do pracy trzeba isc..

[maxwelka]

Napisane przez fantastka

Beta zrobiona, oby wynik był dobry, bo dziś rano mi mała krewka poleciała Niby nic, ledwo ją widziałam, ale już śluz jest troszkę brzoskwiniowy Niech ta beta dobrze wyjdzie

Ojej Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku!!! Tylko w zasadzie betę powinnaś powtórzyć po 48 godzinach, więc jak nie przyrośnie jakoś szalenie to się nie stresuj

Napisane przez lolitka888

dziekuje..najgorsza to ta swiadomosc ze do pracy trzeba isc..

A nie możesz wziąć zwolnienia na tak silne dolegliwości?

[fantastka]

Napisane przez lolitka888

dziekuje..najgorsza to ta swiadomosc ze do pracy trzeba isc..

Możesz się jeszcze pocieszać, że przecież ciąża nie trwa wiecznie, a takie dolegliwości na ogół odpuszczają później Troszkę się przemęczysz a potem jaki skarb będziesz mieć

[lolitka888]

Napisane przez fantastka

Kochana, nie martw się tak Mam nadzieję, że niedługo ci miną przykre dolegliwości

dziekuje! Najgorsza to ta swiadomosc ze do pracy trzeba bd isc...

[fantastka]

Napisane przez maxwelka

Ojej Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku!!! Tylko w zasadzie betę powinnaś powtórzyć po 48 godzinach, więc jak nie przyrośnie jakoś szalenie to się nie stresuj

Ale przecież minęło już 48 godzin... Robiłam w poniedziałek przed 10... Bo jak zrobiłam o 0,5 godziny za wcześnie to chyba nie jest tragedia?

[maxwelka]

Napisane przez fantastka

Ale przecież minęło już 48 godzin... Robiłam w poniedziałek przed 10... Bo jak zrobiłam o 0,5 godziny za wcześnie to chyba nie jest tragedia?

O dżizas, faktycznie, jak to zleciało Sorki, mózg powoli zamienia mi się w ciążowy żelek

[dwakolory1]

Dziewczyny, a czy któraś z was pali? Kurcze ja palę od 10 lat. Jak byłam w ciąży z kubusiem to całą ciążę nie paliłam. Po porodzie wróciłam do palenia. Na początku tego roku znów byłam w ciąży, po tygodniu rpób rzuciłam. Ale jak poroniłam znów wróciłam do palenia. I teraz trzeba znów rzucić. Ale kurcze jak... Chce mi się palić jak nigdy wcześniej. Miałam nadzieję że mnie odrzuci od palenia, ale gdzie tam- smakują jak nigdy.

[fantastka]

Napisane przez maxwelka

O dżizas, faktycznie, jak to zleciało Sorki, mózg powoli zamienia mi się w ciążowy żelek

Już się przestraszyłam, że coś pomieszałam

Napisane przez dwakolory1

Dziewczyny, a czy któraś z was pali? Kurcze ja palę od 10 lat. Jak byłam w ciąży z kubusiem to całą ciążę nie paliłam. Po porodzie wróciłam do palenia. Na początku tego roku znów byłam w ciąży, po tygodniu rpób rzuciłam. Ale jak poroniłam znów wróciłam do palenia. I teraz trzeba znów rzucić. Ale kurcze jak... Chce mi się palić jak nigdy wcześniej. Miałam nadzieję że mnie odrzuci od palenia, ale gdzie tam- smakują jak nigdy.

Ja kiedyś popalałam, ale przestałam jak poznałam męża... także nie pomogę niestety

[maxwelka]

Napisane przez dwakolory1

Dziewczyny, a czy któraś z was pali? Kurcze ja palę od 10 lat. Jak byłam w ciąży z kubusiem to całą ciążę nie paliłam. Po porodzie wróciłam do palenia. Na początku tego roku znów byłam w ciąży, po tygodniu rpób rzuciłam. Ale jak poroniłam znów wróciłam do palenia. I teraz trzeba znów rzucić. Ale kurcze jak... Chce mi się palić jak nigdy wcześniej. Miałam nadzieję że mnie odrzuci od palenia, ale gdzie tam- smakują jak nigdy.

Ja nie palę i nigdy nie paliłam, ale bardzo dobrze z Twojej strony, że w ciąży odstawiłaś papierochy. Tylko po co do nich wracałaś? Nie lepiej rzucić to dziadostwo raz a porządnie? Na pewno byłoby wtedy mniej problemów No i ile zaoszczędzonej kasy!

[lolitka888]

Napisane przez maxwelka

A nie możesz wziąć zwolnienia na tak silne dolegliwości?

Sorki,że wyżej zdubblowałam odpowiedź,ale coś mi net ześwirował;D

Nie mogę niestety,bo pracuje teraz na pół etatu i jestem taką dochodzącą jakby bo koleżanka robi po 8 h..do 17 a ja od 16 pózniej 4 h..albo na rano na 9..nie mają nikogo na moje miejsce..Kierowniczka nie ma skrupułów i może kogos zwolnić z dnia na dzien..co juz chyba z 6 razy zrobiła bo tyle bylo osob przede mna..masakra.. coś jej nie spasuje i się leci..dlatego jakbym jeszcze poszła na l4 albo ona dowiedziała się,że jestem w ciązy to wiem,że już tam nie pracuje..a mam umowe zlecenie więc nic mnie nie chroni.. a troszkę grosza się przyda,także ciężko mi teraz(

[fantastka]

Napisane przez maxwelka

Ja nie palę i nigdy nie paliłam, ale bardzo dobrze z Twojej strony, że w ciąży odstawiłaś papierochy. Tylko po co do nich wracałaś? Nie lepiej rzucić to dziadostwo raz a porządnie? Na pewno byłoby wtedy mniej problemów No i ile zaoszczędzonej kasy!

Ja właśnie też nie rozumiem jak to jest, że 9 miesięcy się nie pali, a później do tego wraca? Moja mama też tak zrobiła, ale to inne pokolenie, dla nich papierosy są czymś innym... Teraz chyba młodzi ludzie coraz mniej palą, tak mi się wydaje, albo może w takim towarzystwie się obracam, że mało kto pali, a jak ktoś pali to jest za to krytykowany

[lolitka888]

Napisane przez maxwelka

A długo już masz takie dolegliwości? Podobno są one zdrowym objawem, bo oznaczają wysoki poziom hormonów, ale i tak bardzo Ci współczuję Ja zaczynam dzisiaj szósty tydzień według OM, więc dopiero się spodziewam początku większych rewelacji objawowych pod jego koniec Chociaż to moja pierwsza ciąża i kompletnie nie wiem czego się mogę spodziewać

Hmm..odkąd się dowiedziałam,że jestem w ciąży czyli od 5 tyg..z tym,że na mdłości pomagało mi obudzenie się godzine wcześniej i zmuszenie się do zjedzenia suchej bułki..i tak sobie leżałam w łóżeczku i wizażowałam tutaj i było lepiej..
Od wczoraj zawroty głowy co jakiś czas.. no i dziś 1 wymioty tą właśnie suchą bułką z rana(

[maxwelka]

Napisane przez lolitka888

Sorki,że wyżej zdubblowałam odpowiedź,ale coś mi net ześwirował;D

Nie mogę niestety,bo pracuje teraz na pół etatu i jestem taką dochodzącą jakby bo koleżanka robi po 8 h..do 17 a ja od 16 pózniej 4 h..albo na rano na 9..nie mają nikogo na moje miejsce..Kierowniczka nie ma skrupułów i może kogos zwolnić z dnia na dzien..co juz chyba z 6 razy zrobiła bo tyle bylo osob przede mna..masakra.. coś jej nie spasuje i się leci..dlatego jakbym jeszcze poszła na l4 albo ona dowiedziała się,że jestem w ciązy to wiem,że już tam nie pracuje..a mam umowe zlecenie więc nic mnie nie chroni.. a troszkę grosza się przyda,także ciężko mi teraz(

Masakra Ale jakoś mi się wierzyć nie chce, żebyś na UZ nie była w ogóle w ciąży chroniona?... Sprawdzałaś to?

[lolitka888]

Napisane przez fantastka

Możesz się jeszcze pocieszać, że przecież ciąża nie trwa wiecznie, a takie dolegliwości na ogół odpuszczają później Troszkę się przemęczysz a potem jaki skarb będziesz mieć

Jesteście wszystkie kochane! dziękuje za wsparcie to dla mnie naprawdę wiele znaczy!! i że mogę się Wam tutaj wyżalić..

[maxwelka]

Napisane przez lolitka888

Hmm..odkąd się dowiedziałam,że jestem w ciąży czyli od 5 tyg..z tym,że na mdłości pomagało mi obudzenie się godzine wcześniej i zmuszenie się do zjedzenia suchej bułki..i tak sobie leżałam w łóżeczku i wizażowałam tutaj i było lepiej..
Od wczoraj zawroty głowy co jakiś czas.. no i dziś 1 wymioty tą właśnie suchą bułką z rana(

To bardzo szybko Ci się to pojawiło Podobno herbata imbirowa bardzo pomaga na mdłości, tylko taka z prawdziwego imbiru

[lolitka888]

Napisane przez maxwelka

Masakra Ale jakoś mi się wierzyć nie chce, żebyś na UZ nie była w ogóle w ciąży chroniona?... Sprawdzałaś to?

to jest właśnie takie bezsensowne,że tak niby jak się odprowadza dobrowolne składki chorobowe do zusu przez 3 msc to mozna pozniej isc na l4 i mieć zasiłek chorobowy..(ja niestety mam dopiero 1 miesiac bo ledwo tam prace zaczęłam) a z drugiej strony,umowe zlecenie może pracodawca zerwać kiedy chce,więc to się kupy nie trzyma..

Zaszłam w ciąże w niekorzystnym czasie niestety..

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez maxwelka

To bardzo szybko Ci się to pojawiło Podobno herbata imbirowa bardzo pomaga na mdłości, tylko taka z prawdziwego imbiru

przegryzam migdały i lecę robić tą herbate imbirową bo akurat korzeń mam

[dwakolory1]

Napisane przez fantastka

Ja właśnie też nie rozumiem jak to jest, że 9 miesięcy się nie pali, a później do tego wraca? Moja mama też tak zrobiła, ale to inne pokolenie, dla nich papierosy są czymś innym... Teraz chyba młodzi ludzie coraz mniej palą, tak mi się wydaje, albo może w takim towarzystwie się obracam, że mało kto pali, a jak ktoś pali to jest za to krytykowany

Też to wiem, że wraczać do fajek nie powinnam. Ale wiedza to jedno, a to co robiłam to drugie . I teraz muszę rzucić. A tak mi ciężko. Daję sobie z jakiś tydzień na stopniowe odstawianie.

[paciarotta]

Napisane przez lolitka888

Hej,
Mam doła:
Mam juz dosc tego samoooczucia..
Niby ciaza to nie choroba, ale ja wlasnie tak sie czuje..(

Lolitka, u mnie to samo. Od kilku dni chce mi sie płakać w kółko, nic nie cieszy, wszystko denerwuje, generalnie złooo.
Oby przeszła nam ta faza.

Napisane przez dwakolory1

Dziewczyny, a czy któraś z was pali? Kurcze ja palę od 10 lat. Jak byłam w ciąży z kubusiem to całą ciążę nie paliłam. Po porodzie wróciłam do palenia. Na początku tego roku znów byłam w ciąży, po tygodniu rpób rzuciłam. Ale jak poroniłam znów wróciłam do palenia. I teraz trzeba znów rzucić. Ale kurcze jak... Chce mi się palić jak nigdy wcześniej. Miałam nadzieję że mnie odrzuci od palenia, ale gdzie tam- smakują jak nigdy.

Ja paliłam od 10 lat. Jak zaczęliśmy się starac na pcozatku roku 2013 to troche sie ograniczyłam (do pol paczki). Bałam sie, ze nie dam rady..
Przez pierwsze tygodnie popalałam i chciało mi sie palic. Jak zrobiłam test to sie staralam nie palic ale chciało mi sie strasznie. A od 2 tyg (a jestem teraz chyba na poczatku 8) nie moge nawet przejsc na ulicy obok palącej osoby bo mi niedobrze. Faceta wystawiam za okno w domu Poczekaj troche, wytrzymaj. Powinno Ci przestać smakowac niedługo.


Witam wszystkie nowe Mamusie!!

[madziarek1]

Podobno na um zlecenie teraz pracodawca ma obowiązek plqcic składki i moznq iść na l4 w ciąży płatne 100% nie wiem od kiedy to funkcjonuje ale był taku plan. Czytałam ostatnio, do yego przysługuje maciezynski. Powzukqj dokładnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maxwelka]

Napisane przez lolitka888

to jest właśnie takie bezsensowne,że tak niby jak się odprowadza dobrowolne składki chorobowe do zusu przez 3 msc to mozna pozniej isc na l4 i mieć zasiłek chorobowy..(ja niestety mam dopiero 1 miesiac bo ledwo tam prace zaczęłam) a z drugiej strony,umowe zlecenie może pracodawca zerwać kiedy chce,więc to się kupy nie trzyma..

Zaszłam w ciąże w niekorzystnym czasie niestety..

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------



przegryzam migdały i lecę robić tą herbate imbirową bo akurat korzeń mam

I jaki masz plan? Ukrywać się przez następne dwa miesiące?

Smacznego I oby pomogło!

[lolitka888]

Napisane przez maxwelka

I jaki masz plan? Ukrywać się przez następne dwa miesiące?

Smacznego I oby pomogło!

Chyba tak..chyba ze psychicznie wcześniej wykorkuje..

[ilona_0105]

Napisane przez dwakolory1

Dziewczyny, a czy któraś z was pali? Kurcze ja palę od 10 lat. Jak byłam w ciąży z kubusiem to całą ciążę nie paliłam. Po porodzie wróciłam do palenia. Na początku tego roku znów byłam w ciąży, po tygodniu rpób rzuciłam. Ale jak poroniłam znów wróciłam do palenia. I teraz trzeba znów rzucić. Ale kurcze jak... Chce mi się palić jak nigdy wcześniej. Miałam nadzieję że mnie odrzuci od palenia, ale gdzie tam- smakują jak nigdy.

może spróbuj elektrycznego papierosa
ja w kwietniu jak dowiedziałam się o ciąży to przeszłam na elektrycznego bo jeszcze bardziej chciało mi się palić niż przed ciążą i tak jak ty po poronieniu zaczęłam znowu palić. pale teraz to i to ,niby pale mniej normalnych ale staram się powoli zmniejszać ilość papierosów dziennie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maxwelka]

Napisane przez fantastka

Ja właśnie też nie rozumiem jak to jest, że 9 miesięcy się nie pali, a później do tego wraca? Moja mama też tak zrobiła, ale to inne pokolenie, dla nich papierosy są czymś innym... Teraz chyba młodzi ludzie coraz mniej palą, tak mi się wydaje, albo może w takim towarzystwie się obracam, że mało kto pali, a jak ktoś pali to jest za to krytykowany

Ale na przykład mam znajomych, którzy oboje rzucili jak ona była w pierwszej ciąży, potem jak urodziła to wrócili, no a teraz w drugiej już tylko ona odstawiła Tak że to chyba nie kwestia czasów

Napisane przez ilona_0105

może spróbuj elektrycznego papierosa
ja w kwietniu jak dowiedziałam się o ciąży to przeszłam na elektrycznego bo jeszcze bardziej chciało mi się palić niż przed ciążą i tak jak ty po poronieniu zaczęłam znowu palić. pale teraz to i to ,niby pale mniej normalnych ale staram się powoli zmniejszać ilość papierosów dziennie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój mąż pali elektronika i bardzo lubi No i dzięki temu tez pali mniej. A jeszcze wcześniej przerzucił się na papierosy R1 - w nich cała paczka ma tyle substancji smolistych, co w innych jeden papieros

[Nikii89]

Lolitka rozumiem Cię doskonale , ja pracowałam w US 3 lata na umowę zlecenie, niestety umowa podpisywana co miesiąc, lub dwa więc składki chorobowe za kazdym razem te 3 m liczyły się od nowa bo umowa była przerywana. Kiedy dowiedzieli się że jestem w ciąży to nie przedłużyli mi umowy. Na zasiłek z PUP nie miałam co liczyć bo nie miałam minimalnego wynagrodzenia. I tak od 4m pierwszej ciąży siedzę na bezrobociu.
Potem stwierdziliśmy z TŻ że dopóki Oskar nie pójdzie do przedszkola to zostanę w domu. Dobrze że możemy sobie na to pozwolić. Z jednej strony żałowałam że nie pracuję, a z drugiej się cieszę bo mogę więcej czasu spędzać z synem, widzieć jak się rozwija, pokazywać mu świat itp

[cowie]

Kurde Tak jak się tu nic nie działo, tak musiałam nadrabiać dzisiaj
Mi się właśnie włączył tryb śpiączki Tym bardziej, że mam teraz warunki. Na siłę się obudziłam


Jak nas się tutaj dużo robi
Co i rusz kolejne z dwoma kreskami Lećcie dziewczyny na betę

Napisane przez dwakolory1

Jakie macie już objawy? Bo ja ani nie mam mdłości, ani nie wymiotuję. Pobolewa mnie brzuch, jak na okres, czasami. Jestem ciągle głodna. Głowa mnie boli. I nerwowa jestem strasznie. Cycki czy bolą... Może minimalnie.
A jak u was? Bo tak się martwię że to coś słabo u mnie z tymi objawami

Chciałam napisać, że póki co widzę, że nie miewamy jakichś poważnych objawów. No bo senność i pobolewanie brzucha + słaby/dobry apetyt to co to za dolegliwości?
No, ale może jeszcze na nas tydzień, dwa za wcześnie, patrząc na poniższy przykład:

Napisane przez lolitka888

Hej,
Mam doła:
Mam juz dosc tego samoooczucia..
Niby ciaza to nie choroba, ale ja wlasnie tak sie czuje..juz sie chyba sama uzalam nad soba nawet..
Mam dosc tych wzdec, biegunek, ssania w zoladku, scisku w gardle, braku apetytu, zawrotow glowy i mdlosci! Serdecznie dosc a mam wrazenie ze i tak codziennie jest gorzej
Miedzy praca
(Wlasnie mialam 1 rozmowe z posejdonem)
Miedzy praca tylko leze bo tsk mi najlepiej..
Powiem Wam, ze jednak nie bylam psychicznie przygotowana na ciaze...nie z moja fobia (lęk przed wymiotami)..ale pewnie nigdy bym sie nie odwazyla na nia tak w pelni swiadomie..
Dzis 1 wymioty za mna..jestem przerazona bo na 16 musze isc do pracy gdzie pracuje wsrod ludzi bo to przychodnia..teraz sie boje ze i tam bede wymiotowacnie umiem rego cicho robic tylko krztusze sie jak glupia i wszyscy bd to slyszec((ehh
Nawet nie wiem po co to pisze wszystko, ale nie mam komu sie nawet wygadac(

Współczuję Ci bardzo Mam nadzieję, że dolegliwości Ci jak najszybciej miną. Na nudności i wymioty podobno imbir dobry. Także dodawaj sobie do herbatki i do wody

Kurcze praca w przychodni to zawsze ryzyko złapania jakiegoś chorubska

Napisane przez fantastka

Beta zrobiona, oby wynik był dobry, bo dziś rano mi mała krewka poleciała Niby nic, ledwo ją widziałam, ale już śluz jest troszkę brzoskwiniowy Niech ta beta dobrze wyjdzie

Oj
A nie kochaliście się wczoraj? Może TŻ coś naruszył? (oczywiście w pochwie, fasolka bezpieczna mam nadzieję )
Czekam niecierpliwie na betę
Znów o 16 będzie?

Napisane przez dwakolory1

Dziewczyny, a czy któraś z was pali? Kurcze ja palę od 10 lat. Jak byłam w ciąży z kubusiem to całą ciążę nie paliłam. Po porodzie wróciłam do palenia. Na początku tego roku znów byłam w ciąży, po tygodniu rpób rzuciłam. Ale jak poroniłam znów wróciłam do palenia. I teraz trzeba znów rzucić. Ale kurcze jak... Chce mi się palić jak nigdy wcześniej. Miałam nadzieję że mnie odrzuci od palenia, ale gdzie tam- smakują jak nigdy.

Ja paliłam też od 10 lat.
Przed ciążą już w zasadzie sporadycznie, ale miewałam okresy, kiedy mi się bardziej chciało palić. I wtedy kupowałam sobie paczkę i popalałam sobie trochę codziennie. Jak mi się dalej chciało to kolejną paczkę. Potem mogłam znowu nie palić w ogóle przez jakiś czas.

Natomiast teraz mnie męczy to, że jak mi się zachce (albo co gorsza się zdenerwuję :mdleje) nie będę mogła sięgnąć po papierosa

Bo brak alkoholu jakoś strasznie nie będzie mi doskwierał. No może czasem na imprezach, ale kilka razy można się przemęczyć.
TŻ się cieszy, że przez najbliższe 2 lata będę przymusowo kierowcą

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez lolitka888

Sorki,że wyżej zdubblowałam odpowiedź,ale coś mi net ześwirował;D

Nie mogę niestety,bo pracuje teraz na pół etatu i jestem taką dochodzącą jakby bo koleżanka robi po 8 h..do 17 a ja od 16 pózniej 4 h..albo na rano na 9..nie mają nikogo na moje miejsce..Kierowniczka nie ma skrupułów i może kogos zwolnić z dnia na dzien..co juz chyba z 6 razy zrobiła bo tyle bylo osob przede mna..masakra.. coś jej nie spasuje i się leci..dlatego jakbym jeszcze poszła na l4 albo ona dowiedziała się,że jestem w ciązy to wiem,że już tam nie pracuje..a mam umowe zlecenie więc nic mnie nie chroni.. a troszkę grosza się przyda,także ciężko mi teraz(

Bardzo Ci współczuję
A w ciążę planowo zaszliście?

[fantastka]

Napisane przez cowie

Oj
A nie kochaliście się wczoraj? Może TŻ coś naruszył? (oczywiście w pochwie, fasolka bezpieczna mam nadzieję )
Czekam niecierpliwie na betę
Znów o 16 będzie?

No właśnie nie... teraz tylko śluz został lekko zabarwiony, więc to nie było nic wielkiego... mam nadzieję, że się więcej nie powtórzy, bo już mam same czarne myśli
Beta o 15, dzisiaj też jestem w domu to sobie podejdę Jutro już do pracy, mam nadzieję, że będę czuć się lepiej

[lolitka888]

Napisane przez cowie

Współczuję Ci bardzo Mam nadzieję, że dolegliwości Ci jak najszybciej miną. Na nudności i wymioty podobno imbir dobry. Także dodawaj sobie do herbatki i do wody

Kurcze praca w przychodni to zawsze ryzyko złapania jakiegoś chorubska

Bardzo Ci współczuję
A w ciążę planowo zaszliście?

Szczęście w nieszczęściu,że to niepubliczna przychodnia i nie ma tam np.internisty więc tacy chorzy chorzy raczej tam nie przychodzą..
Imbirkową właśnie wypiłam..zobaczymy jak będzie.

Nie planowaliśmy do końca tej ciąży..znaczy się,o dziecku już od dawna rozmawialiśmy itp..ale jesteśmy przed ślubem(termin,sala i wszystko wyznaczone na sierpień 2014)Planujemy za miesiąc cywilny.Ja mam policystyczne jajniki..problemy z miesiączkami..bywało,że okres co 50 dni..rekord 84..musiałam je wywoływać luteiną..Postanowiliśmy po prostu czasem się nie zabezpieczać i zobaczyć co z tego wyniknie W lipcu raz kochaliśmy się na całego i to ok 2 tyg od miesiączki(więc idealny czas przy regularnych miesiączkach)a tak to przerywane no i stało się.Bardzo się z tego cieszymy mimo wszystko..to że rośnie we mnie fasolek jest cudowne ale cała reszta ciąży mnie przeraża i dołuje..
(czasem dalej w to wszystko nie wierze)

[cowie]

Napisane przez lolitka888

Szczęście w nieszczęściu,że to niepubliczna przychodnia i nie ma tam np.internisty więc tacy chorzy chorzy raczej tam nie przychodzą..
Imbirkową właśnie wypiłam..zobaczymy jak będzie.

Nie planowaliśmy do końca tej ciąży..znaczy się,o dziecku już od dawna rozmawialiśmy itp..ale jesteśmy przed ślubem(termin,sala i wszystko wyznaczone na sierpień 2014)Planujemy za miesiąc cywilny.Ja mam policystyczne jajniki..problemy z miesiączkami..bywało,że okres co 50 dni..rekord 84..musiałam je wywoływać luteiną..Postanowiliśmy po prostu czasem się nie zabezpieczać i zobaczyć co z tego wyniknie W lipcu raz kochaliśmy się na całego i to ok 2 tyg od miesiączki(więc idealny czas przy regularnych miesiączkach)a tak to przerywane no i stało się.Bardzo się z tego cieszymy mimo wszystko..to że rośnie we mnie fasolek jest cudowne ale cała reszta ciąży mnie przeraża i dołuje..
(czasem dalej w to wszystko nie wierze)

Tak naprawdę każdy jak pomyśli dogłębniej to wymyśli miliony powodów dlaczego dziecko jeszcze nie teraz.
Ja Wam bardzo gratuluję i musicie się bardzo cieszyć, że ta ciąża na Was spłynęła. Bo nie wiadomo (odpukać) co mogłoby być później. Kiedy byście uznali, że czas jest właściwy.

A Wasze życie się ułoży

Na moim przykładzie - uznaliśmy z TŻtem, że czas jest świetny na dziecko. Oboje mamy stałą i dobrze płatną pracę. Chcieliśmy się tylko wstrzymać z zajściem do października/listopada, żebym ja się mogła jeszcze obronić przed urodzeniem.
Ale już od mojego pierwszego cyklu od odstawienia tabletek postanowiliśmy się nie zabezpieczać. Bo przecież w ciążę nie zachodzi się tak łatwo.

Okazuje się, że zachodzi się bardzo łatwo, bo zaszłam w pierwszym cyklu. I co? Martwiłam się trochę, że się nie obronię zaraz po porodzie.

A wiesz co się okazało? Że to dziecko spadło na nas jak dar z nieba. Kilka dni po tym jak się dowiedziałam o ciąży - pracodawca dał mi wypowiedzenie z pracy. Trudna sytuacja finansowa firmy, a ja byłam na pierwszym stanowisku do odstrzału.
Oczywiście przez ciążę nie mogli mnie zwolnić.

Także zobacz - gdyby nie ta szybka ciąża ja właśnie zostałabym bez pracy. Szukałabym nowej, musiałabym się zaaklimatyzować, dostać umowę na czas nieokreślony.
I decyzja o dziecku odsunęłaby by się pewnie o kilka lat.
A tak dziecko będziemy mieli wtedy, kiedy chcieliśmy, a moja praca i pensja jest niezagrożona.

Także wierzę, że i w Waszym przypadku to dziecko okaże się wybawieniem

[maxwelka]

cowie świętą prawdę napisałaś, polać Ci soczku Ja też uważam, że "nigdy nie jest dobry czas na dziecko" - my mamy kredyt hipoteczny na 30 lat, ja mogłabym rozwijać karierę, czekac na awanse, lepszą pensję, a jeszcze miałam wziąć udział w programie młode talenty u mnie w firmie - mieć wyznaczoną ścieżkę kariery, szkolenia, itd. Ale trudno - dla mnie życie prywatne i to, że uda mi się urodzić pierwsze dziecko jeszcze w wieku 28 lat, jest sto razy ważniejsze. A, jak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze

[kaorlak]

Cześć Dziewczyny!
Ja już po wizycie u gina, więc się dołączam do przyszłych Mamuś.
Widziałam dzisiaj naszą Kruszynkę, bijące serduszko, główkę, rączki
Jestem bardzo szczęśliwa i odrobinę uspokojona

Ostatnią @ miałam 25 lipca i termin porodu wypada mi tak jak z moją prawie 2,5 letnią Córcią

Można więc dołączyć?