Życie z kierowcą TIRa :) część II

[Laura2112]

W Niemczech tak samo

[elvegirl]

Straszne to jest, gdyby u nas tak egzekwowali przepisy, to nie byłoby problemów z brakiem kasy na utrzymanie dróg.

[elvegirl]

Zainspirowana mini dyskusjami, w których ostatnio brałam udział, stwierdziłam że podpytam jak to u Was wygląda...wiem, że wiele z Was narzekało swego czasu na zbyt rzadki kontakt z facetami, kiedy są w trasie. Pytanie czy któraś kiedyś narzekała, że ma tego kontaktu za dużo? Czy któraś ma bardzo częsty, intensywny kontakt ze swoim kierowcą, tak intensywny, że czasem uszami wychodzi?

[Agusiaczek1985]

Moj czasem za duzo do mnie dzwoni jak mu się nudzi i ma przestój, tj. czeka w kolejce na załadunek lub rozładunek

[elvegirl]

I co, narzekasz wtedy?

[Agusiaczek1985]

Jak i mi sie nudzi to nie narzekam ale jak ja mam co robić to nie bardzo mi to pasuje ale bezpośrednio do niego nie narzekam

A co? Twój Cię molestuje telefonami?

[elvegirl]

Mamy ogólnie bardzo intensywny kontakt, a wiadomo, czasami ma się gorszy dzień i nie ma sił ani ochoty za dużo gadać/pisać, wtedy bym chciała żeby pomilczał z pół dnia. Ale że z reguły mój PMS się zbiega z jego marudzeniem że mu smutno...
Trochę ciężko mi tu ustalić granice, bo mi zawsze walnie argumentem, że on jest taki biedny żuczek, który siedzi w tej kabinie i nie ma do kogo dzioba otworzyć. I nawet go o manipulację nie oskarżę, bo faktycznie siedzi sam, no.
Ostatnio zostałam opieprzona przez koleżankę, że daję sobie na głowę wejść i on mnie osacza i przytłacza, tylko że ciężko jest oceniać obiektywnie, jak się nie poznało na własnej skórze specyfiki takiego związku i tego zawodu. Temu pytam Was, jak to rozwiązujecie, żeby czasem dać sobie więcej wytchnienia, a jednocześnie żeby chłop nie czuł się z tym źle.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

I dopisek - wiem, że to co piszę może brzmieć dziwnie w kontekście związku z tak rzadkimi spotkaniami dlatego rzuciłam pytanie, czy któraś z Was ogólnie tak ma, że czasem czuje przesyt kontaktem z będącym w trasie lubym.

[ania_2007]

Dla mnie nigdy nie będzie za dużo rozmów czy pisania. Nie widzę go 3 tyg. i już chyba gdyby nie te rozmowy to w ogóle nie można byłoby tego związkiem nazwać.

Mnie rozłożyła choroba. Leżę w łóżku z wysoką temperaturą, gardło mnie boli i ogólnie nie do życia jestem. TŻ już zjechał, odwiedza właśnie rodziców i dzwonił, że po 15 przyjedzie do mnie pytał czy lekarstwa mi kupić i co chcę na obiadek...
I trochę się cieszę, bo jestem na zwolnieniu lekarskim, więc trochę czasu spędzimy razem

[elvegirl]

Napisane przez ania_2007

Dla mnie nigdy nie będzie za dużo rozmów czy pisania.

A często się kontaktujecie?


Korzystaj ze zwolnienia, czasem warto pochorować

[Agusiaczek1985]

Może to dziwnie zabrzmi, ale ostatnio nie czuje potrzeby częstego kontaktu. Nie wiem dlaczego. Poprostu tak mam. Wczesniej chciałam co 5 min gadać, teraz cały dzień możemy nie rozmawiać, za to wieczorem odbijamy sobie - godzina rozmowy. Oczywiscie mówię o takich rozmowach o niczym. Gdy coś ważnego i pilnego dzwonimy od razu.

A to że naszemu kierowcy moze się nudzić wiemy tylko my i on. Podejrzewam ze wiekszośc ludzi nei zdaje sobie sprawy jak w rzeczywistości wygląda jego praca. Wiedząc to, staram się zawsze z nim pogadac jak mu się nudzi a ja mam co robic. Tak poprostu żeby bylo mu milej

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez ania_2007

Dla mnie nigdy nie będzie za dużo rozmów czy pisania. Nie widzę go 3 tyg. i już chyba gdyby nie te rozmowy to w ogóle nie można byłoby tego związkiem nazwać.

Mnie rozłożyła choroba. Leżę w łóżku z wysoką temperaturą, gardło mnie boli i ogólnie nie do życia jestem. TŻ już zjechał, odwiedza właśnie rodziców i dzwonił, że po 15 przyjedzie do mnie pytał czy lekarstwa mi kupić i co chcę na obiadek...
I trochę się cieszę, bo jestem na zwolnieniu lekarskim, więc trochę czasu spędzimy razem

Dba
Korzystaj ze zwolnienia i wracaj do zdrowia

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Mogę was troche pomęczyć w innym temacie?

[elvegirl]

Napisane przez Agusiaczek1985

Może to dziwnie zabrzmi, ale ostatnio nie czuje potrzeby częstego kontaktu.

Ja czuję, ale czasem są takie dni, kiedy mam ochotę wyłączyć telefon i wtedy się robi problem, bo on przyzwyczajony do kontaktu non stop, jest raptem zdziwiony że się musi dopominać o moje dzwonienie

Napisane przez Agusiaczek1985

A to że naszemu kierowcy moze się nudzić wiemy tylko my i on. Podejrzewam ze wiekszośc ludzi nei zdaje sobie sprawy jak w rzeczywistości wygląda jego praca.

Ano właśnie.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez Agusiaczek1985

Mogę was troche pomęczyć w innym temacie?

Męcz Chociaż pewnie dzisiaj za dużo nas tu nie będzie

[Agusiaczek1985]

Napisane przez elvegirl

Ja czuję, ale czasem są takie dni, kiedy mam ochotę wyłączyć telefon i wtedy się robi problem, bo on przyzwyczajony do kontaktu non stop, jest raptem zdziwiony że się musi dopominać o moje dzwonienie
Ano właśnie.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Męcz Chociaż pewnie dzisiaj za dużo nas tu nie będzie

A mówiłaś o tym swojemu?
Wiesz w moim zwiazku było zupełnie odwrotnie. To ja szukałam częściej kontaktu z nim. Choć nie mówię że on tego nie robił. Ja częściej. Teraz jak pisałam nie potrzebuję aż tak często rozmawiać. Ale między nami układa się bardzo dobrze odpukać aby nie zapeszyć

Koleżanka poprosiła mnei o zrobienie podziekowania dla rodziców na ich ślub. Ma to byc haft krzyzykowy. Wypada takie coś dać?

A po drugie to będziemy zaproszeni na to wesele

[Laura2112]

Ania_2007, wracaj szybko do zdrowia!

Ja z moim kontaktuję sie przeciętnie dwa razy dziennie, chyba że są jakieś sytuacje wyjątkowe. Raz dzwoni do mnie w dzień na chwilę, potem jak zjedzie, zmieniamy karty na tą samą firmę i pitolimy o wszystkim i o niczym

[elvegirl]

Napisane przez Agusiaczek1985

A mówiłaś o tym swojemu?

Tak, ale chyba mi nie wyszło za dobrze, bo mu się przykro zrobiło i musiałam potem gęsto tłumaczyć o co mi chodziło A koniec końców w sumie niewiele się zmieniło

Napisane przez Agusiaczek1985

Koleżanka poprosiła mnei o zrobienie podziekowania dla rodziców na ich ślub. Ma to byc haft krzyzykowy. Wypada takie coś dać?

A czemu nie? Skoro ona sama złożyła takie zamówienie, to znaczy że wie co chce dać i co się rodzicom spodoba

Napisane przez Laura2112

Ja z moim kontaktuję sie przeciętnie dwa razy dziennie, chyba że są jakieś sytuacje wyjątkowe.

A, to...rzadko.

[Laura2112]

Mi właśnie tak wystarczy

[elvegirl]

Dla mnie to by było pewnie za mało oprócz tych dni, kiedy nie mam ochoty gadać w ogóle

[Laura2112]

Zapomniałam...
Mój nowy obrazek, nareszcie go skończyłam ; )

[Agusiaczek1985]

Laura coraz lepiej Ci idzie nie długo będziesz zbierać zamówienia na portrety

Co tu tak cicho?
Piszczie coś bo nudnoooooooo


U mnie pogoda wietrzna, ale przeraźliwie zimno nie jest.
Drugi dzień zagrabaim podwórko. A jak już się zmecze to wyszywam

Próbowałam się zaklimatyzować na wątku PM2017 ale nic z tego. Kilka razy odpisałam ale czułam sie zignorowana. Zamiast pisać własciwe PM2017 piszą i z 2014 i 2016, więc w sumie nie wiem po co taki wątek powstaje.

[Laura2112]

Ja dzis z kolega wychylilam ze 3 piwka, ubralismy moje peruki, ja czarna on blond i szalelismy do Depeche Mode, Kazika itp.
A o 11 mam rozmowe o prace, Chryste

[Agusiaczek1985]

Laura, chciałam napisać że trzymam kciuki ale mi sie coś zacinało
Trzymałam kciuki pisz jak było na rozmowie

[Laura2112]

Napisane przez Agusiaczek1985

Laura, chciałam napisać że trzymam kciuki ale mi sie coś zacinało
Trzymałam kciuki pisz jak było na rozmowie

Bylo ok, mamczekac na telefon do wtorku, jutro mam nastepna rozmowe, ale ii tak chce wyjechac; juz bym miala bilet w rece gdyby sie nie okazalo, ze na lotnisku ceny sa inne niz w necie

[Agusiaczek1985]

Od wczoraj miałam problm zeby sie zalogować tu
Ale w końcu udało sie

Laura, co chwila i rozmowa Super Ale dokąd Ty chcesz wyjechać?

[Laura2112]

Do UK. W zasadzie mam juz wszystko obgadane i wystarczy bilet kupic.
Ale dzisiejsza rozmowa to bylaa porazka. Menadzerka stwierdzila, ze nie dostala z kadr moich papierow wobec tego nie moze ze mna rozmawiac.
Nie wytrzymalam, wybuchlam, poszlo "Ja pier... co za burdel" i walnelam drzwiami. Jeszcze ja zapytalam, czy ja jestem od robijania sie taksowkami po miescie czy co. Juz bym miala za to fajna bluzke

Na pocieszenie kupilam sobie tulipany i wysialam wilce, jedne juz rosna, reszte dosialam, kupilam duza donice i ziemie, mam nadzieje, ze wyrosna i beda ladnie piac sie po balkonie.

[Kokosaneczka]

[elvegirl]

O, a co tu taka grobowa cisza?

[Agusiaczek1985]

A no cichoo...
Ja byłam w trasie z moim w KR. Dziś wrócilismy. Ale tam zakrętów dużo i wzniesień
Moja miejscowość robi palmę wielkanocną i jestem już zaangażowana w robienie kwiatków musze zrobić 50 sztuk do końca tygodnia - potem mnie nei ma

[Kokosaneczka]

Mój ostatnio często do Krk i na Śląsk jeździ, a ja odświeżam sobie angielski i niemiecki. I na wakacjach planuję się wziąć za włoski

[elvegirl]

Ja mam do końca tygodnia lubego w domu, to nie mam za bardzo czasu na Wizaż

[Laura2112]

Moj jak zwykle kwitnie w porcie a ja juz myslami w UK, chociaz mam stracha, samolot i te rzeczy, obcy kraj, ech...

[Agusiaczek1985]

Ja to u lubego bede w nastepnym tygodniu

Laura a co na Twój wyjazd TZ?