Tżtówki 2014

[Arya90]

Napisane przez dzolin

Mój polazł na picie -_-
Jak reagujecie na takie wyjścia waszych TŻetów?

normalnie niech idzie i dobrze się bawi ja też wychodzę i on też nie ma nic przeciwko zreszą znam jego znajomych, wiem, że to świrki, lubimy się i często też Tż mnie zabiera ze sobą

Napisane przez your_sunshine

Dominika (20 lat) i Marcin (25 lat).
Poznaliśmy się na moim wydziale (który on skończył w tamtym roku ) i parą tak oficjalnie jesteśmy od 1,5 tygodnia
Ja studiuję, on pracuje. Mieszkamy w jednym mieście, tylko, że on do domu rodzinnego ma 90 km, a ja 330

witam imienniczkę moją

Dla mojego koledzy może nie świętość, ale ja w sumie rozumiem takie wyjścia, bo uważam, że każdy w związku potrzebuje trochę wolności, nie można wszędzie chodzić tylko razem, bo to zdrowe nie jest i szczerze to cieszę się jak Tż idzie na imprezę ze znajomymi albo na piwo z kumplem albo pojeździć motocyklem z kumplami
Ja mam swoje wyjścia, a on swoje. Ale razem też dużo rzeczy robimy i to jest myślę fajne, bo zachowujemy równowagę

[dzolin]

U nas równowaga jest zachwiana, bo widujemy się rzadko i brakuje mi go o czym już tutaj pisałam. Co innego gdybyśmy i my w te święta mieli się zobaczyć. E gdzie tam, 40km to za dużo

[mia00]

Hej hej hejjjj

Tzn każdy ma też swoje życie, chociaz jego kumple się śmieją kiedy wesele ale ja nic do nich nie mam, w sumie są bardzo mili dla mnie poza tym lubię takich ludzi....

najadlyście się?

[dzolin]

Ja od mojego jeszcze nikogo nie znam, on moich znajomych ze szkoły już poznał, ja jeszcze.

Tak i jem dalej, bo jutro wracam do miasta to skończy się żarło muszę na zapas

[mia00]

Ja się w klubie poznałam z moim i byli jego znajomi, później wspólne imprezy i tak znam.

A ja w sumie tak średnio, ale jeszcze nadrobię

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Chyba coś mojej pracy lic. spróbuję napisać

[dzolin]

Nie psuj sobie świąt

[mia00]

Napisane przez dzolin

Nie psuj sobie świąt

w czwartek muszę oddać drugi rozdział, mam uwaga 1.5 podrozdziału ale stwierdzam, że dłużej człowiek się do tego zabiera niż pisze całą tą prace.

[dzolin]

TŻ też ma pracę pisać życzę twórczości

[mia00]

już ma to za sobą, ja to teraz aby na danych empirycznych to muszę porobić tabelek/wykresów, a najpierw powybierać dane i coś opisać i tyle. ale tak mnie to męczy.

o tż chce dziś na imprezę jechać..

[dzolin]

Nie masz tak dużo

Kurcze jak zazdroszczę Jedź

A ja jak tak nie mam kontaktu z TŻ długo to mam różne myśli i cały czas rozmyślam nad sensem tego związku. Nie chodzi o znajomych, wyjścia, blablabla. Ale o samotność, taką wszechogarniającą...

[mia00]

Będą jego znajomi to będzie wesoło to może się skuszę

Aha chodzi Ci o to, że nie możesz z nim wystarczająco długo czasu spędzać? Wiesz ja z moim mamy 50km do siebie, ale raz czy dwa razy w tyg staramy się widzieć.

[dzolin]

Też. Nasz związek jest dziwny. Jego nigdy nie ma przy mnie. To zwykle ja wsiadam w autobus i jadę do niego i spędzamy razem czas. I tylko wtedy. Ja się pakuję wyłącznie w trudne związki. A dziś śnił mi się Eks, od 3:40 nie śpię.

To chyba coś ze mną jest nie tak

[mia00]

Napisane przez dzolin

Też. Nasz związek jest dziwny. Jego nigdy nie ma przy mnie. To zwykle ja wsiadam w autobus i jadę do niego i spędzamy razem czas. I tylko wtedy. Ja się pakuję wyłącznie w trudne związki. A dziś śnił mi się Eks, od 3:40 nie śpię.

To chyba coś ze mną jest nie tak

Ejj czemu ciągle Ty do niego jeździsz?

[justka89]

Dzisiaj spędzam z tżcikiem pierwsze święta
Do mnie tylko tż przyjeżdża. Ja bez auta a niczym innym tam nie dojadę.

[raita]

dzolin, a moim zdaniem podchodzisz do wszystkie zbyt emocjonalnie :P W normalnym życiu nie da się poświęcać całego czasu drugiej osobie itd, a Ty wszystko widzisz w ciemnych barwach etc. Nie chce nic mowić, ale nie myślałaś, że to Ty sama sie nakręcasz? Bo tak to trochę wygląda. Widzisz troszkę problemy z pupci i dołujesz bez sensu.

[your_sunshine]

My najpierw randkowaliśmy i kolejność działań Tż była jak u zakochanego nastolatka Tzn. na 5 randce powiedział, że mu bardzo na mnie zależy i po raz pierwszy pocałował, na drugi dzień stwierdził, że bardzo chce ze mną być, ja odpowiedziałam, że ja też i chyba wtedy to się tak naprawdę zaczęło
Niektórzy uważają, że to za szybko (zazdrosne współlokatorki), ale mnie to nie obchodzi, ważne, że ja sama się z tym dobrze czuję

Co do wyjść z kumplami, jeszcze ciężko mi wydawać jakieś opinie, ale w piątek Tż idzie na kawalerski najlepszego przyjaciela i wtedy będzie to dla mnie próba

[Arya90]

hej dziewczyny

Ja się aż za bardzo najadłam. Mi tż obok chrapie i jeszcze wczoraj trochę wypił i wrabia mnie w kierowanie dzisiaj he he ale ładnie wczoraj odkupił winy udanym seksem, więc niech mu będzie

[mia00]

hej hej
a ja pojechałam na tą imprezę w końcu, na szczęście koleżanka zajechała a tż z kumplami swoimi ja się wymknęłam po 2, a tż wrócił o 6.15 do siebie. Fart, że nie jechałam z nimi, bym chyba pierdyknęła. Był na nich nieziemsko zły. w sumie też bym była.

Arya90 aaa tam to możesz mu wszystko wybaczyć.

[raita]

Ja też wczoraj wylądowałam na imprezie Każde było u siebie, hah. Tylko TŻ dzwonił co dwie godziny i upominał jak małe dziecko, żebym nie piła już

[mia00]

Napisane przez raita

Ja też wczoraj wylądowałam na imprezie Każde było u siebie, hah. Tylko TŻ dzwonił co dwie godziny i upominał jak małe dziecko, żebym nie piła już

jaki opiekuńczy ale to miłe
mój natomiast jak szedł do baru to aby czy coś chce

wgl to zostałam zlana calutka... dla mnie to sensu nie ma wgl

[raita]

Napisane przez mia00

jaki opiekuńczy ale to miłe
mój natomiast jak szedł do baru to aby czy coś chce

wgl to zostałam zlana calutka... dla mnie to sensu nie ma wgl

Noo opiekuńczy jest strasznie, kochany

ja jeszcze nie zostałam zlana

[mia00]

Ja wgl to nie przepadam za tymi świętami. Są dla mnie takie jakieś nijakie.

Wgl w sb idę na wesele i nie wiem co założyć na drogi dzień

[raita]

Napisane przez mia00

Ja wgl to nie przepadam za tymi świętami. Są dla mnie takie jakieś nijakie.

Wgl w sb idę na wesele i nie wiem co założyć na drogi dzień

Ja też Wielkanocy nie lubię :P

hmm, coś na pewno mniej odświętnego jakaś kiecka, ale taka mniej "wytworna", hah

[your_sunshine]

Napisane przez mia00

Ja wgl to nie przepadam za tymi świętami. Są dla mnie takie jakieś nijakie.

Wgl w sb idę na wesele i nie wiem co założyć na drogi dzień

Ooo masz weselicho?
Ja mam 2 w maju A jaką masz sukienkę na samo wesele?
A co do poprawin, to Raita ma rację, taką "mniej wytworną"

[dzolin]

Napisane przez raita

dzolin, a moim zdaniem podchodzisz do wszystkie zbyt emocjonalnie :P W normalnym życiu nie da się poświęcać całego czasu drugiej osobie itd, a Ty wszystko widzisz w ciemnych barwach etc. Nie chce nic mowić, ale nie myślałaś, że to Ty sama sie nakręcasz? Bo tak to trochę wygląda. Widzisz troszkę problemy z pupci i dołujesz bez sensu.

Tak jestem emocjonalna, ale nie widzę problemów z pupci brakuje mi go, spędzamy mało czasu razem, na początku związku chciałoby się mieć drugą osobę jak najwięcej albo przynajmniej trochę.



Jak mi się dziś nie chciało wstać rano :-( wczoraj TŻ przyjechał po mnie, ale nie było czasu wchodzić na ciacho, z mamą się tylko zapoznał i pojechaliśmy. 5 dni w domu mnie rozleniwiło i pomogło zaoszczędzić trochę kasy

Wesela zazdroszczę, u nas dopiero we wrześniu
Pokaż sukienkę na wesele

[mia00]

Napisane przez your_sunshine

Ooo masz weselicho?
Ja mam 2 w maju A jaką masz sukienkę na samo wesele?
A co do poprawin, to Raita ma rację, taką "mniej wytworną"

Tak idę z TŻ, bo to jego kuzyn żeni się
Na samo wesele idę chyba w tej sukience... https://wizaz.pl/szafa/wieszak,44932,jakie-dodatki
w sumie siostra mnie do drugiej jeszcze namawia, no ale nie wiem... własnie tej o w załączniku .

Napisane przez dzolin

Tak jestem emocjonalna, ale nie widzę problemów z pupci brakuje mi go, spędzamy mało czasu razem, na początku związku chciałoby się mieć drugą osobę jak najwięcej albo przynajmniej trochę.



Jak mi się dziś nie chciało wstać rano :-( wczoraj TŻ przyjechał po mnie, ale nie było czasu wchodzić na ciacho, z mamą się tylko zapoznał i pojechaliśmy. 5 dni w domu mnie rozleniwiło i pomogło zaoszczędzić trochę kasy

Wesela zazdroszczę, u nas dopiero we wrześniu
Pokaż sukienkę na wesele

wiem wiem co to znaczy takie rozleniewienie ja wczoraj z tż pojechaliśmy do parku z moją koleżanką i jej chłopakiem, później do siostry na winko i z powrotem do mnie

[dzolin]

Zależy jak leży Ja bym brała pierwszą i do tego neonowe dodatki i neonowe buty

[Arya90]

Pierwsza sukienka fajniejsza

A dla mnie to były najpiękniejsze święta, bo usłyszałam od Tż, że chciałby spędzić ze mną całe życie Poza tym było fajnie, bo spędziliśmy je całe razem dziś rano wróciłam od niego, a wieczorem idziemy do znajomych jeszcze

[lusia032]

Napisane przez dzolin

E gdzie tam, 40km to za dużo

Za dużo? Ja do mojego TŻta też mam 40 km ale raz w tygodniu obowiązkowo spotkanie

Napisane przez justka89

Dzisiaj spędzam z tżcikiem pierwsze święta
Do mnie tylko tż przyjeżdża. Ja bez auta a niczym innym tam nie dojadę.

Ja też wróciłam od mojego kochanego TŻcika Całe święta razem, miałam wrócić wczoraj bo szedł do pracy ale namówił mnie, bo dziś i tak chcielibyśmy się spotkać, więc nie byłoby sensu tak jeździć w kółko.
Najpierw byliśmy u mnie, a później u niego. Poznałam rodzinkę, popijałam z jego mamą winko

Mój też zawsze jeździł do mnie, tłumaczył że się będzie martwił jak ja pojadę, bo lasy są po drodze i wogóle, a na święta bardzo chciał żebym przyjechała, żebym nie myślała, że mnie ukrywa czy coś. Było bardzo fajnie Już mnie zapraszali, a jak się śmiałam że nie wiem czy TŻ mnie jeszcze zaprosi to mówili przecież możesz przyjechać do nas. A jego babcia była dobra: jaką by miał niespodziankę, wraca z pracy a w domu czekam na niego w rozgrzanym łóżku

Napisane przez Arya90

he he ale ładnie wczoraj odkupił winy udanym seksem, więc niech mu będzie

A no takie przeprosiny to super. My tak czciliśmy te święta, kiedy tylko była okazja Dobrze, że pomyśleliśmy żeby z niedzieli na poniedziałek się odziać czymś więcej niż kołderką bo jego siostrzeńcy wpadli do pokoju zrobić śmigus dyngus i mogło być ciekawie


Mój raczej ze znajomymi nie wychodzi, bo pracuje tymi popołudniówkami a soboty woli spędzać ze mną. Zresztą powiem wam że z wiekiem to wolę na przykład częściej posiedzieć w domu, spokojnie w dresie lub bez i jakiś film obejrzeć. Czasami wyjść do znajomych na kawę.

[mia00]

Napisane przez dzolin

Zależy jak leży Ja bym brała pierwszą i do tego neonowe dodatki i neonowe buty

Też o tym myślałam haha ale jednak będzie ona iii czarne buty z chabrowym obcasem chociaz nie wiem ile w nich wytrwam, bo tż lubi poszaleć na parkiecie albo moje niezastąpione nudziaki

Napisane przez Arya90

Pierwsza sukienka fajniejsza

A dla mnie to były najpiękniejsze święta, bo usłyszałam od Tż, że chciałby spędzić ze mną całe życie Poza tym było fajnie, bo spędziliśmy je całe razem dziś rano wróciłam od niego, a wieczorem idziemy do znajomych jeszcze

No i ja się lepiej w niej czuje

I tak trzymać Ja uwielbiam gdy mój mówi, że mnie już nigdy nie odda

Napisane przez lusia032

Za dużo? Ja do mojego TŻta też mam 40 km ale raz w tygodniu obowiązkowo spotkanie





Ja też wróciłam od mojego kochanego TŻcika Całe święta razem, miałam wrócić wczoraj bo szedł do pracy ale namówił mnie, bo dziś i tak chcielibyśmy się spotkać, więc nie byłoby sensu tak jeździć w kółko.
Najpierw byliśmy u mnie, a później u niego. Poznałam rodzinkę, popijałam z jego mamą winko

Mój też zawsze jeździł do mnie, tłumaczył że się będzie martwił jak ja pojadę, bo lasy są po drodze i wogóle, a na święta bardzo chciał żebym przyjechała, żebym nie myślała, że mnie ukrywa czy coś. Było bardzo fajnie Już mnie zapraszali, a jak się śmiałam że nie wiem czy TŻ mnie jeszcze zaprosi to mówili przecież możesz przyjechać do nas. A jego babcia była dobra: jaką by miał niespodziankę, wraca z pracy a w domu czekam na niego w rozgrzanym łóżku




A no takie przeprosiny to super. My tak czciliśmy te święta, kiedy tylko była okazja Dobrze, że pomyśleliśmy żeby z niedzieli na poniedziałek się odziać czymś więcej niż kołderką bo jego siostrzeńcy wpadli do pokoju zrobić śmigus dyngus i mogło być ciekawie


Mój raczej ze znajomymi nie wychodzi, bo pracuje tymi popołudniówkami a soboty woli spędzać ze mną. Zresztą powiem wam że z wiekiem to wolę na przykład częściej posiedzieć w domu, spokojnie w dresie lub bez i jakiś film obejrzeć. Czasami wyjść do znajomych na kawę.

To super, że się dogadujesz z jego rodzinką. I ta jego babcia chciałabym by moja taka była, a nie takie ma podejście ze ojjj

Ja mam tak, że czasami nie mogę usiedzieć w domu i musze sie po prostu gdzieś ruszyć, a czasami wolę winko sobie otworzyć z siostrami, na kanapie zalec i tak o