Razem schudniemy 20kg! - część VIII - Strona 18 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-06-18, 19:57   #511
201607111017
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 624
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Bottega Mam w domu rowerek stacjonarny, jednak marne efekty... Umięśnił mi tylko łydki i to tak, że były szerokości ud

Dzisiaj nie wiem czy lepiej niż wczoraj, ale jestem zadowolona

9:30- 2 kanapki (chleb pełnoziarnisty) z serem camembert, pomidorem i świeżym ogórkiem,
12:30- 120 gram twarogu z dwiema brzoskwiniami,
16:00- 2 miski (500 ml) zupy kalafiorowej (duuużooo kalafiora i marchewki),
19:20- sałatka (1/4 główki sałaty lodowej, 1/2 puszki kukurydzy, 1/2 dużego świeżego ogórka, papryka konserwowa) z sosem czosnkowym (jogurt grecki, czosnek i trochę soli).

Do tego 20 minut ćwiczeń siłowych i mały szoping z moim TŻ (to też zalicza się do aktywności? ).

Wiem, że minęły dopiero 3 dni odkąd jem w ten sposób, ale czuję się świetnie. Lekko, nie mam problemów z metabolizmem i nie daję się zachciankom Podczas mojej wcześniejszej "diety" przez 3 dni jadłam według mnie wzorowo (3 posiłki, ostatni (na który zazwyczaj była sałatka) zjadałam o 17), a czwartego dnia... Napad na lodówkę...

Waga na dzisiaj= 89,5 kg Jutro rano zmierzę się centymetrem, bo czuję, że znowu zmalały mi cycki
201607111017 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-18, 20:03   #512
la girafe
Zadomowienie
 
Avatar la girafe
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 002
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Szczurcia, Pendulka, Dotka, Miss,

tęskniłam

Od 2 dni prawie nie jem słodyczy, ważę 72,2. Jutro postaram się ponadrabiać, bo dopiero wyszłam z pracy i będę w domu ok 22...
__________________
cel I: 76,8 - 76 - 75 - 74 - 73,8 - 73 - 72 - 71 - 70 - 69 - 68
cel II: 68 - 67 - 66 - 65
zrzucone: 3 / 12

VICTORY LOVES PREPARATION
la girafe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-18, 22:24   #513
KasDi
Rozeznanie
 
Avatar KasDi
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: tu i tam:)
Wiadomości: 652
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Nie dość, ze caly dzien dzisiaj w biegu (jestem wykończona) to jeszcze sie nażarłam na noc. Sama sobie głupoty gratuluję ...


Sent from my RM-821_eu_poland_493 using Tapatalk
__________________
a head full of fears has no place for dreams
KasDi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 00:58   #514
Pendulka
Rozeznanie
 
Avatar Pendulka
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 803
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Cytat:
Napisane przez KasDi Pokaż wiadomość
Pendulka Gratulacje

Rozumiem, że już wpadłaś w rytm diety i starasz się planować wszystko wcześniej czy nadal to jeszcze nie to?
Piękna jest pogoda, aż się nie chce siedzieć w domu więc ruszaj pupkę na dwór!

Dzisiaj moja koleżanka mnie totalnie zaskoczyła, jak usłyszałam, że ona je czereśnie z pestkami (pestki połyka), żeby przeczyścić jelita
Normalnie...jak kaczki, które jedzą kamienie
Dziękuję! Dumna chodzę jak paw.
Ogólny zarys posiłków swoich mam, zanim pójdę na zakupy. A potem (zwłaszcza na obiad) wrzucam do garnka wszystko co mam i wydaje mi się ok w smaku. Dzisiaj np. zrobiłam kurczaka ze szpinakiem, pieczarkami i serem sałatkowym. Do tego pomidor i makaron. Nieskromnie powiem, że mega mi smakowało.
Do domu kupuję dużo warzyw i owoców, kurczaka(pierś, ćwiartki), jakiś chudy schab, jogurty naturalne, orzechy, itp. Staram się z tego coś kombinować. Na razie roboty nie mam, więc to wszystko tak spontanicznie wychodzi. Jednak zdaję sobie sprawę, że kiedyś trzeba będzie zacząć planować. Odsuwam to trochę w czasie, bo jeszcze psychicznie nie odpoczęłam.
Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Pendulka, przede wszystkim gratulację spadku
kochana coś Ty... ja się czuję jak krówka taka teraz, nogi mam normalne, ale co z tego jak tyle czasu nie ćwiczyłam, teraz też zbyt wiele mi nie wolno i mięśnie poszły się je*ać, cellulit się pojawił Naprawdę nie jest fajnie Od lipca koleżanka ma mi pożyczyć rower stacjonarny to chociaż na nim będę mogła jeździć i mam olbrzymią nadzieję, że to coś da. Na takim zwykłym mi nie wolno (ryzyko upadku, wstrząsy przez nierówne podłoże), no i czekam cały czas aż wyleczy się mój pęcherz żebym mogła iść na ten cholerny basen! Miałam nadzieję, że chociaż regularne spacery będą dozwolone, ale nie... mam pewne problemy z brzuchem przez co niestety jest tak, że pochodzę 1 dzień, to kolejny dzień mam leżenie plackiem. Wszyscy mi mówią, że bardzo ładnie wyglądam (w ciuchach ), albo co już w ogóle mnie dziwi - że buzia mi się w ciąży zmieniła na plus Także dobrze o tyle, że choć oni nie uważają, że straszę społeczeństwo.
krawcową mam, ale tylko na drobne rzeczy typu skrócenie, bo szycie od nowa to jednak więcej pracy i już musiałabym normalnie płacić

U mnie dziś (z przymróżeniem oka oczywiście )
I 1 bułka grahamka z serem i ogórkiem, 1 brzoskwinia ufo
II jogurt pitny jovi kokos-migdał, garść słonecznika i pestek z dyni
III zupa jarzynowa (dużo jarzynek ) z małą ilością makaronu
IV 2 kromki chleba żytniego z serkiem homo
V 1 parówka drobiowa (nie wiem co to tu robi zobaczyłam [swoją droga nie była moja ] i musiałam, cud, że przetrawiłam), 1 nektarynka
VI [będzie jak obsługiwacz grilla wróci z zakupów ] ok. 100g grillowanej piersi z kurczaka w przyprawach,trochę gotowanego kalafiora, 1 maca.

ogólnie to na ten VI posiłek w tej postaci nie mam za bardzo ochoty (i w ogóle zobaczymy co na to mój brzuch ), zjadłabym po raz drugi zupę ale obiecałam że zjem, to zjem Chyba, że za późno wróci to wcześniej zjem jeszcze raz zupę, a jemu powiem, że niby źle się czuję

jak na mnie dziś wyszło dużo, więcej teraz nie jadam, raczej mniej. Czasami jest więcej owoców (arbuz/truskawka głównie) zamiast np. kanapek. Miałam zwiększyć kalorie teraz o 250-300, więc staram się tak po mału dokładać trochę.
Rowerek na cellulit to (jak dla mnie) średnio działa. Ty tam bardziej się skup na zdrowiu, sama zresztą dobrze wiesz, że musisz na siebie bardzo uważać. Masz delikatną ciążę, więc wszelkie wysiłki lepiej dobrze przemyśleć. Cieszę się, że tak dbasz o to wszystko. Ale mimo wszystko martwię się (naprawdę szczerze) o Ciebie.
Z wagi można zejść, ale zdrowie Twoje i bobasa najważniejsze. Po tym co jesz nie sądzę, żebyś roztyła się jakoś strasznie. Byle byś się nie obżerała słodyczami, itp.

Parówkę to bym zjadła Ostatnio jadłam takie z 90% szynki, raz na jakiś czas można sobie pozwolić.

Cytat:
Napisane przez mamdwaoka Pokaż wiadomość
Bottega Mam w domu rowerek stacjonarny, jednak marne efekty... Umięśnił mi tylko łydki i to tak, że były szerokości ud

Dzisiaj nie wiem czy lepiej niż wczoraj, ale jestem zadowolona

9:30- 2 kanapki (chleb pełnoziarnisty) z serem camembert, pomidorem i świeżym ogórkiem,
12:30- 120 gram twarogu z dwiema brzoskwiniami,
16:00- 2 miski (500 ml) zupy kalafiorowej (duuużooo kalafiora i marchewki),
19:20- sałatka (1/4 główki sałaty lodowej, 1/2 puszki kukurydzy, 1/2 dużego świeżego ogórka, papryka konserwowa) z sosem czosnkowym (jogurt grecki, czosnek i trochę soli).

Do tego 20 minut ćwiczeń siłowych i mały szoping z moim TŻ (to też zalicza się do aktywności? ).

Wiem, że minęły dopiero 3 dni odkąd jem w ten sposób, ale czuję się świetnie. Lekko, nie mam problemów z metabolizmem i nie daję się zachciankom Podczas mojej wcześniejszej "diety" przez 3 dni jadłam według mnie wzorowo (3 posiłki, ostatni (na który zazwyczaj była sałatka) zjadałam o 17), a czwartego dnia... Napad na lodówkę...

Waga na dzisiaj= 89,5 kg Jutro rano zmierzę się centymetrem, bo czuję, że znowu zmalały mi cycki
do tej kalafiorowej to bym dodała jakieś węgle złożone (ryż, kasza) plus mięsko gotowane. Sałatka na kolację brzmi pysznie! I brawo za ruch.
Cytat:
Napisane przez la girafe Pokaż wiadomość
Szczurcia, Pendulka, Dotka, Miss,

tęskniłam

Od 2 dni prawie nie jem słodyczy, ważę 72,2. Jutro postaram się ponadrabiać, bo dopiero wyszłam z pracy i będę w domu ok 22...

Brawo za brak słodyczy
Cytat:
Napisane przez KasDi Pokaż wiadomość
Nie dość, ze caly dzien dzisiaj w biegu (jestem wykończona) to jeszcze sie nażarłam na noc. Sama sobie głupoty gratuluję ...


Sent from my RM-821_eu_poland_493 using Tapatalk
oj Kas...pilnuj się
__________________
Jedyny powód, dla którego jestem grubsza od innych dziewczyn to fakt, że moje chude ciało nie było w stanie pomieścić tak wielkiej i za*ebistej osobowości.
105,6 > 72,5> 60
Pendulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 09:17   #515
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Pendulka, źle to napisałam rowerek żeby ujędrnić nogi, poruszać się trochę, a na cellulit miały być codziennie spacery, a tak to brak pomysłów. Jednak jest szansa, że jak wszystko będzie ok, to za miesiąc dostanę pozwolenie od lekarza by chodzić do takiej placówki medycznej na ćwiczenia dla ciężarnych (one tam są bardziej dopasowane pod stan kobiety), co prawda tych zajęć też jest mało (darmowe), ale zawsze coś. Może tez coś podpatrzę i później w domu porobię, wtedy będę wiedziała co jest bezpieczne. Lekarz też mówił, że zdecydowanie mogę pływać (tak normalnie, bez szaleństw), nawet jest to wskazane choćby przy moim kręgosłupie, poza tym dzieciaczki lubią to, bo wtedy je delikatnie kołysze tylko muszę się doleczyć, a co z tego wyjdę, to za 2 dni wraca i dlatego do tej pory nic nie wyszło :| a tak mi brakuje wody...
Co do parówek to jak mówiłam nie ja kupiłam i dlatego one były własnie drobiowe z mięsnego podobno 90%, bo ta osoba jest wybredna Mnie normalnie na mięso w ogóle nie nachodzi, wręcz źle się po nim czułam zawsze, ale zdarza się, że właśnie na coś mnie mocno najdzie i mój organizm wtedy mięso toleruje jednorazowo. A słodyczy nie jem... nawet mi się nie chce przeważnie raczej chodzą za mną np. orzeszki w tym takim cieście pikantnym, ale to tyle kalorii i same węgle i tłuszcz, więc trzymam się z dala.
Znowu mi chodzą po głowie jaja, miałam 1 dzień przerwy i już mi brakuje idę zaraz sobie ugotować na śniadanie

mamdwaoka, ja chcę na nim poćwiczyć, bo to zawsze jakiś ruch, kiedyś jeździłam dość często i długo, a nie miałam wielkich łydek Kolarze raczej mają własnie szczupłe nogi, mięśnie rosną ogromne po ćwiczeniach z ciężarami na nogi, a rowerek jest ćwiczeniem spalającym tłuszcz, choć oczywiście też mięśnie kształtuje (ale to jak każdy ruch) Zresztą bez przesady - przecież nie będę jeździć tyle, co kolarze :P a jak mi mięśnie trochę się odratują na tych nogach to tylko bardzo dobrze Może po prostu masz taką naturę, że aż tak Ci się zmieniło.
Kalafiorowa pycha też jadłam 2 dni temu

KasDi, a Ty nie mówiłaś ostatnio, że przerwę robisz?
omg Twoja koleżanka pobiła wszystko gorzej jak w szpitalu z tym wyląduje...

Żyrafcia, już po? To dobrze. Wracaj do diety migiem!

A w ogóle to mam zakwas na 1 ramieniu od dwóch dni i brak pomysłów skąd to się wzięło
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2014-06-19 o 09:22
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 11:00   #516
thenerdqueen
Wtajemniczenie
 
Avatar thenerdqueen
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 773
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Bottega: może przeszarżowałaś z zabawami ręką z tż

Pendulka: myślę, że jak będziesz chciała, to od lipca cię wciągam w szeregi tabelkowe
__________________
FUCK MOTIVATION! it's fickle and unreliable and isn't worth your time. Better to cultivate discipline than to rely on motivation.
FORCE yourself to do things. FORCE yourself to get out of bed and practice. FORCE YOURSELF TO WORK.
thenerdqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 11:31   #517
KasDi
Rozeznanie
 
Avatar KasDi
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: tu i tam:)
Wiadomości: 652
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Oczko Widzę, że bardzo dobrze sobie radzisz

Jak przeczytałam Twój jadłospis to w głowie od razu nasunęła się myśl, a gdzie mięso - dopiero po chwili sobie przypomniałam, że Ty mięsa niet.

Daj znać, jak centymetry. A cyckami malejącymi się nie martw - na pewno dzięki temu, że schudniesz - będą jędrniejsze

Pendulka Twój kurczaczek brzmi pyyyyycha

Jeśli kombinujesz ze zdrowych produktów - to jak najbardziej ten sposób też jest prawidłowy. Czasami takie spontaniczne dania lepiej wychodzą w smaku, niż te kropka w kropkę przekopiowane z jadłospisu. Noi nie wiem jak Ty, ale ja się cieszę, że teraz wszystkie warzywka i owocki są świeże i tanie.

Bottega Robię przerwę i no nie zapowiada się, żeby to była krótka przerwa. Zresztą zobaczymy. Ale jakbym miała porównać, kiedy się bardziej pilnowałam - w czasie diety czy teraz - to zdecydowanie teraz jest o wiele trudniej. Staram się jeść zdrowo i mam duuużo wytycznych od lekarza, które staram się stosować bardzo skrupulatnie.
Po pierwsze noi chyba najważniejsze - staram się omijać szerokim łukiem jakikolwiek stres. Dlatego m.in. się nie ważę i nie mierzę.
Ponieważ mam problemy ze snem, nie mogę na 6 h przed położeniem się spać wykonywać żadnych ćwiczeń, jeść cukrów w postaci owoców czy słodyczy, nie mogę jeść nic surowego - szczególnie tyczy się to warzyw. Noi ostatni posiłek składa się głównie z węgli złożonych i białka, żeby nie budzić się z nocnym głodem.

Odnośnie zakwasu na ręce - może po coś sięgałaś albo coś ciężkiego podnosiłaś?

la girafe cześć

A tak jeszcze odnośnie tych pestek - to szukałam o tym informacji - niestety nic nie znalazłam. Więc zdecydowanie to totalna głupota Ale czytałam, że nasiona pestek moreli czy brzoskwiń (tzw. gorzkie migdały) można jeść (choć nie jest to zalecane w dużych ilościach), a działają one przeciwrakowo.



Jeszcze Wam opowiem historię z rana jak wsiadałam do Polskiego busa, żeby wrócić do domu na długi weekend (oczywiście autobus był zapełniony po samiuśkie brzegi). Chciałam pomóc Panu bagażowemu (trochę zrobiło mi się go przykro, bo 50 osób, każdy z dużym bagażem. Tłum się do niego dobija, nikt mu nie pomaga. Widać, że Pan już mocno zmachany i spocony. A przed nim jeszcze dwa autobusy do zapakowania) i gdy nadeszła moja pora to podniosłam i położyłam swój bagaż do luku bagażowego, tak żeby spokojnie mógł przykleić ten pasek. Na co on z wielkim obrażeniem : 'Czy ja Państwu pozwoliłem wkładać bagaże do luku?' i zaczął dosłownie uderzać głową o autokar, kilkanaście razy dosłownie tak . Z mocnym impetem. Nie wiedziałam co powiedzieć . Zresztą chyba wszyscy tak zareagowali, bo każdy zrobił 3 kroki w tył, żeby zrobić mu trochę miejsca. Po chwili go przeprosiłam, powiedziałam, że chciałam pomóc, bo widzę, że ma dużo pracy. I ruszyłam w stronę wejścia do autokaru i tylko słyszałam jak na mnie psioczy z tyłu. Ehhh..
__________________
a head full of fears has no place for dreams
KasDi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 11:32   #518
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Pendulka, zapał był, bo dzięki temu, że porobiłam wczoraj wszystko, to dzisiaj możemy się polenić Ogarniemy tylko wieczorem obiad na jutro, bo oboje idziemy do pracy

KasDi, ale nie robiłam tej pizzy fasolowej Normalną pizzę robiłam, tylko na ekstra cienkim cieście, więc nie jest bardzo niedietetyczna No i jemy ją tylko w dni treningowe.

Bottega
, jak kobieta na buzi ładnieje, to ponoć chłopak będzie
Bo niby dziewczynka 'zabiera mamie urodę', takie tam przesądy ludowe

U mnie najlepsze efekty na cellulit, aktualnie daje bieganie, ale pewnie Ci nie wolno
Tzn. jakbyś wcześniej biegała, to jeszcze, ale zaczynać biegać w ciąży to srednio

Czytałam ostatnio o bieganiu w ciąży i nawet lekarze polecają (jak jest wszystko okej), bo dziecko jest kołysane i jest spokojniejsze

Ale do tego, to tak jak mówiłam, trzeba wcześniej sporo biegać.


Wczoraj wróciliśmy od teściów ok. 21:30 i niby dzień biegania wypadal, ale taaaak nam się nie chciało, już mielismy to olać, ale NIE, pojechaliśmy! I tak świetnie nam się biegało, że szok.
Musimy znowu wrócić do tej regularności, bo już powinniśmy teraz biegać chyba po 8 minut, a przez to,że nam wypadło trochę treningów (głównie na rzecz roweru, no ale jednak), to cofnęliśmy się trochę i robiliśmy po 3'. Wczoraj zrobiliśmy 5x 3,5' biegu, 2,5' marszu, a na sam koniec pobiegliśmy 4', a czułam, że mogłabym jeszcze duuużo wiecej biegać.

Achh, uwielbiam to uczucie po dobrym bieganiu, bo jestem tak nakręcona, że najchętniej dzisiaj też bym poszła

Za to na wadze wzrost: albo po tej pizzy, albo przez @, bo powinnam na dniach dostać.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 12:51   #519
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Dotka, to u mnie 2 w 1 pryszcze na dziewczynkę (czuję się przez to jak nastolatka), a te komplementy na chłopca bliźniaki wyjaśniałyby sprawę, a tu jednak nie
kochana, ja przed ciążą biegałam - najpierw regularnie, później nie, ale zdarzało się. Ale teraz broń Boże mi nie wolno, choćby podbiec do autobusu 150m, zresztą raz próbowałam jak jeszcze mi o tym nie powiedzieli (zaledwie jakieś 3 biegowe kroki, bo mi tramwaj uciekał) i coś dziwnego wtedy w brzuchu czuję, takie nieprzyjemne, z jednej strony a la zakwasy a z drugiej ból podbrzusza i później mnie bolał, także TŻ na mnie nafukał, że dziecko mu zabiję i teraz pilnuje żeby to się nie powtórzyło... Już nauczyłam się, że wielu, a nawet bardzo wielu rzeczy mi nie wolno.
Ogólnie czuję się jak staruszka. Tyle czasu przymusowego leżenia + mój stan dają o sobie znać teraz, wstaję jak pokraka, muszę się trzymać z tyłu za lędźwie. Nawet próbowałam wczoraj trochę się porozciągać (nogi), to taki ból jakbym całe życie leżała Po porodzie dam sobie wycisk, muszę te ciało rozruszać na nowo, teraz nie będę narażać dziecka.
Znam też osobiście (studiowałyśmy przez jakiś czas razem) dziewczynę, która prowadzi jednego z najbardziej popularnych biegowych blogów w kraju, dziewczyna to kocha, obecnie jest w ciąży i również jakiś czas temu zaprzestała biegów, choć biegała od lat, różne maratony itd. Także z tym bieganiem w ciąży, to tak nie do końca dobre jest Potruchtać sobie można na początku jak nic się z ciążą nie dzieje (w poprzedniej ciąży truchtałam, bo wtedy biegałam, a nic sie nie działo... jeszcze), a wcześniej się biegało, ale na późniejszym etapie już nie, bo to wstrząsy dla dziecka, czego nie lubi (i tu nie ma znaczenia czy biega się miesiąc czy lata, bo dzieci lubią owszem kołysanie. ale kołysze je wtedy, gdy np. mama pływa czy spaceruje, a jak biegnie to są już wstrząsy...), dodatkowo może to powodować skracanie się szyjki macicy, co w ciąży jest bardzo groźne (o ile nie jest się już tuż przed terminem). Nie mówiąc o tym, że jak ktoś ma brzuch, to środek ciężkości jest przesunięty, zaburzony (dlatego też ciężarne wypinają pupy - tak się układa miednica) i bardzo łatwo się wywalić biegając Mi się już dość trudno dłużej stoi z brzuchem, a co dopiero biegać. Nie mówiąc o tym, że lekarz to by mnie chyba zabił, skoro ja po 20 min chodzenia mam nakaz siedzenia przez ileś tam minut. Dlatego myślę nad rowerem stacjonarnym - nie ma wstrząsów, bo nie dotykam podłoża a jednak jakoś tam te kalorie spalam i mięśnie troszkę pracują

KasDi
, rozumiem, aczkolwiek przyznaję, że dziwne masz te zasady Byle jednak Ci pomogły.

Szczurek, zboczeńcu! nic takiego nie miało miejsca, choć na pewno by chciał Musi pocierpieć. Ja nie mogę, to i on też, o! I tak ja mam sto razy gorzej, sto razy więcej zakazów, także niech mnie chociaż w tym wspiera.
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2014-06-19 o 12:53
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 12:55   #520
201607111017
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 624
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Pendulka Do tej kalafiorowej już nie miałam gdzie wcisnąć ryżu albo kaszy... Moja mama robi takie zupy, że to są same jarzyny, lekko polane wodą Ale np bułka pełnoziarnista albo chleb mógłby być?

Bottega Moje łydki to utrapienie... Zawsze gdy chcę wysmuklić uda (bo są szersze od bioder) to mi rosną... Obrzydliwie u mnie to wygląda... A co do kalafiorowej- zupy mojej mamy są niesamowite :P

KasiDi spokojnie, dzisiaj dopiero 4 dzień Ale brat częstował mnie moją ukochaną milką z orzechami i odmówiłam Myślę, że pisanie jadłospisów tutaj bardzo mi pomaga. Szczególnie w nie-podjadaniu. Jak mam ochotę zjeść plasterek sera to sobie myślę, że "ale jak ja to wpisze... niee, nie zjem" i nie jem
Miesiąc temu kupiłam sobie dwa piękne staniki i miseczki mi brzydko odstają Ale lepiej tak niż jakby miały zacząć się wylewać

Dzisiaj jadę na obiad od rodziców TŻ'a. Ciekawe co będzie... U niego w domu panuje kult mięsa i jedynymi warzywami są ziemniaki. Nawet zup nikt nie je. Pewnie będzie sernik na zimno zrobiony przez babcie.. Eh, nie dam się i nie zjem!
201607111017 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 13:01   #521
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

mamdwaoka, próbowałaś ćwiczeń rozciągających na nogi? Bardzo poleca je się właśnie na wysmuklenie tych partii. Wydawać by się mogło, że to tylko rozgrzewka, ale jednak nie... rozciągać nogi można nawet i 20min, różnorako (poszukaj sobie przykładowych zestawów ćwiczeń w google), a to działa - widziałam efekty I własnie jak ktoś ćwiczy tak, że najpierw mięśnie nabiera, to warto żeby jednocześnie dbał o ich rozciągnięcie.
Swoją drogą - ja to masz uda szersze od bioder?
U moich teściów ze złych nawyków panuje kult jedzenia co chwilę.Jedno skończysz, podstawiają Ci drugie pod nos Teraz mam chociaż wymówkę i co chwilę tylko mówię, że niby ojjj bardzo to pysznie wygląda, ale niestety już nie mogę, mam zgagę/trochę mi niedobrze/będę się źle czuła itd.
TŻ się nabija, że jestem kłamczuszkiem ale jakoś się bronic trzeba... Za to z chęcią jem ich własne, świeżo zerwane warzywa i owoce przepyszne. Zupa jarzynowa z czegoś co zerwało się chwilę temu ma naprawdę wyjątkowy smak... a oni tego nie naważą, ani nic, więc 100% natura
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2014-06-19 o 13:02
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 13:39   #522
201607111017
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 624
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Bottega Lubię się rozciągać, ale nigdy nie przykładałam się do tego jakoś szczególnie. Na pewno spróbuję

Po prostu moje uda w najszerszym miejscu są szersze niż moje biodra Niestety Ja nie chciałabym się pozbyć tłuszczu, tylko żeby on przetransportował się z dołu do góry Biodra i tyłek mam takie maleńkie i chętnie chciałabym je mieć o wiele większe Za to nogi...

No babcia i rodzice mojego TŻ twierdzą, że przez mój wegetarianizm umrę za 5 lat, dostanę raka, urodzę upośledzone dziecko, albo w ogóle będę bezpłodna, a na końcu trafię do piekła Obiady u nich zawsze są mega zabawne
Właśnie skończyliśmy jeść i dzisiaj się postarali- była sałatka
201607111017 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 15:11   #523
missmanhattan
Zadomowienie
 
Avatar missmanhattan
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 307
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Nadrabiam korzystając z tego, że troszkę odespałam i mam chwilkę zanim wrócę do roboty. Tak jak pisałam na spokojnie wszystko robiłam aż do momentu jakichś ośmiu godzin przed oddaniem projektu, kiedy to okazało się że program z którego miałam na koniec korzystać stracił ważność Co więcej, nie dało się zainstalować niczego nowego. Więc miałam do wyboru albo przygotować coś dla picu albo oddać pracę za rok i zapłacić za to 900 zł. Wybrałam to pierwsze, dotarłam na uni godzinę po terminie i drzwi były już zamknięte. Ale udało mi się to wcisnąć następnego dnia rano. Potem miałam jeszcze telefon z dziakanatu, żeby uzupełnić kilka rzeczy i tak czeka mnie kolejna nocka, ale walczę. Mam nadzieję, że nie będzie problemów, że na obronie pojawię się z czymś prawie zupełnie innym Jaja jak berety.

A dietetycznie - masakra. Martwię się, że zeszłam poniżej celu ostatecznego. Nie miałabym nic przeciwko np. kilogramowi mniej, ale zdecydowanie nie w tak krótkim czasie i za cenę śmieciowego jedzenia. Dzisiaj np. zapomniałam totalnie, że jest Boże Ciało i wszystkie sklepy są pozamykane. Gdybym była w domu to nie byłoby problemu, bo tam kto inny się martwi o lodówkę, ale tutaj jestem zdana na samą siebie w rezultacie czego miałam dzisiaj na obiad to, co zostało - dwa naleśniki ze szpinakiem, jogurt brzoskwiniowy Owocowa Wyspa i Red Bulla, który mnie ma trzymać na nogach. Tragedia jednym słowem. Jeszcze jakieś dwa i pół tygodnia...

szczurku_ a propos rajdu - nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam grilla, ale takiego prawdziwego. Mój tata robi w domu, jak nie ma pogody, ale to nie to samo. A jak grillują outside to zazwyczaj wtedy, kiedy ja jestem w Stanach. Jak tam u Ciebie egzaminy? edit: z tą porą śniadania to moim zdaniem nie 30 minut po obudzeniu najpóźniej, ale od 30 minut do 1 godziny. edit: dziękuję za trzymanie kciuków!!!

Dotka_ widzę, że schodzisz coraz bardziej poniżej 80 kilo, wielkie brawa! To prawda, że odchudzanie z ćwiczeniami, a odchudzanie bez nich to dwie różne rzeczy. Bo dwie osoby mogą ważyć identycznie, przy identycznym wzroście, a jednak ta która ćwiczy ciało wygląda o niebo lepiej. edit: wiem o czym mówisz, jeśli chodzi o uwagi braci itd. W ogóle faceci potrafią być tacy niedelikatni i nie rozumieją czasem, że coś co w ich mniemaniu jest niewinnym żartem może kobietę zaboleć. Mój brat do dzisiaj sobie w żartach nazywa mnie grubasem, a ważę 57 kilo i wyglądam powoli jak tyczka edit: padlam z tymi penisamy! Zgadzam się w stu procentach, Bogu dzięki, że oszczędził penisy przy odchudzaniu edit: a jeszcze zapomniałam ponownie podziękowac za rady odnośnie doboru stanika! Wczoraj byłam w sklepie. Okazało się, że mam rozmiar 70E, pani pomogła mi dobrać, bo znała się na rzeczy. W obwodzie zapinam się na pierwszą zapinkę z brzegu, tak jak mówiłaś, ramiączka nie ciągną tyłu do góry i nie wpinają się w skórę, a miska pasuje jak ulał, więc jest ekstra. Co ciekawe - wyobraź sobie, że 70 to jest najczęściej najmniejszy obwód produkowany dla staników miękkich. Ja takie noszę, bo mam biust na tyle duży, że nie potrzeba mi żadnych dodatkowych poduszek i wypełnień, a nawet mnie wkurzają. Także 65 nawet nie miałam okazji sprawdzić, ale z drugiej strony te siedemdziesiątki były na tyle ciasne, że i nie było potrzeby Dzięki jeszcze raz!

Pendulka_ rozsądnie podchodzisz do tego, gdy ktoś Ci zwraca uwagę. Ja miałam kiedyś tak, jak Dotka wspomniała - od razu był foch. W ogóle jak miałam nadwagę to sama rozpaczałam nad nią najbardziej i wyolbrzymiałam wszystko sto razy, ale kiedy ktoś inny to zauważył to była straszna obraza majestatu. Ehhhh, szkoda gadać, w ogóle sobie wtedy z sobą nie radziłam. Także brawo za podejście, mądra dziewczyna z Ciebie! edit: Brawa za piękny spadek wagi!

mamdwaoka_ Witaj! Bardzo mi się podoba to, co piszesz - że mimo wagi takiej a nie innej dobrze sie czujesz w swoim ciele. I do tego ćwiczysz. To jest bardzo rzadko spotykane i bardzo moim zdaniem fajne, gdy ktoś akceptuje swoje ciało, chociaż nie waży 50 kilo jak modelki. A jesli chodzi o to 90 kilo, to podejrzewam, że przy tym wzroście, który masz, nie widać po Tobie tej wagi... Zazdroszczę plaży <3

KasDi_ Hej! Miło Cię widzieć z powrotem. Cieszę się, że czujesz się juz lepiej. Mogę zapytać co to za leki, które lekarz Ci przepisał? Czy chodzi o leki na bezsenność czy jakieś psychotropy? A z dyplomem się nie przejmuj zupełnie, znajdziesz prace i będziesz zarabiać na kolejny wyjazd, a obronisz się na spokojnie zamiast w biegu, to tylko kilka miesięcy różnicy. Jeśli chodzi o projekt - nie zdążyłaś go dopieścić czy nie byłaś zadowolona z końcowego efektu? Ja mam pod względem technicznym wszystko elegancko, a za to padł mi program do wizek w środku nocy przed oddaniem Mamy niecny plan z promotorem, żeby podmienić plansze na koniec edit: jak to zaczął facet uderzać głową o autokar?!

Bottega_ co Ty opowiadasz o tym swoim wyglądzie, widziałam ostatn ie zdjęcie w K. i jest prześliczne. Promieniejesz, a powiększa Ci się tylko brzuszek moim zdaniem, przynajmniej tak to wygląda. A że biust urósł.. niech tż korzysta Dziękuję za wsparcie Zaraz lecę do Klubu, tam tez ponadrabiam i wszystko Wam napiszę!

żyrafko_ cieszę się , że pomimo egzaminów i stresów na stałe odbiłaś od 74 kilogramów, bo pamiętam jak się z nimi bujałaś przez większy czas. Brakowało mi Cię tutaj strasznie i reszcie zresztą też Ja za niedługo, jeśli będę miała dużo szczęścia, to kończę studia, potem tż mnie odwiedza, ale będę cały czas regularnie tutaj zaglądać, więc mam nadzieję, że nadrobimy czas Ciągnij dzielnie do tej szóstki z przodu!

Chciałabym napisać więcej, ale Dotka mnie totalnie wytrąciła z równowagi uwagą o penisach, więc wracam do roboty, żeby przestać się szczerzyć
__________________
wzrost: 168 cm
pierwszy start: wrzesień 2011 ------> około 75 kg
drugi start: 30.09.12 ------> 65,7 kg
cel ostateczny: 58 kg osiągnięty! (17.12.12)
kontrola wagi: 21.03.15 -> 56,3kg

"Luck my ass! Luck is just another word for hard work and open mind!"
missmanhattan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 18:57   #524
Pendulka
Rozeznanie
 
Avatar Pendulka
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 803
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Pendulka, źle to napisałam rowerek żeby ujędrnić nogi, poruszać się trochę, a na cellulit miały być codziennie spacery, a tak to brak pomysłów. Jednak jest szansa, że jak wszystko będzie ok, to za miesiąc dostanę pozwolenie od lekarza by chodzić do takiej placówki medycznej na ćwiczenia dla ciężarnych (one tam są bardziej dopasowane pod stan kobiety), co prawda tych zajęć też jest mało (darmowe), ale zawsze coś. Może tez coś podpatrzę i później w domu porobię, wtedy będę wiedziała co jest bezpieczne. Lekarz też mówił, że zdecydowanie mogę pływać (tak normalnie, bez szaleństw), nawet jest to wskazane choćby przy moim kręgosłupie, poza tym dzieciaczki lubią to, bo wtedy je delikatnie kołysze tylko muszę się doleczyć, a co z tego wyjdę, to za 2 dni wraca i dlatego do tej pory nic nie wyszło :| a tak mi brakuje wody...
Co do parówek to jak mówiłam nie ja kupiłam i dlatego one były własnie drobiowe z mięsnego podobno 90%, bo ta osoba jest wybredna Mnie normalnie na mięso w ogóle nie nachodzi, wręcz źle się po nim czułam zawsze, ale zdarza się, że właśnie na coś mnie mocno najdzie i mój organizm wtedy mięso toleruje jednorazowo. A słodyczy nie jem... nawet mi się nie chce przeważnie raczej chodzą za mną np. orzeszki w tym takim cieście pikantnym, ale to tyle kalorii i same węgle i tłuszcz, więc trzymam się z dala.
Znowu mi chodzą po głowie jaja, miałam 1 dzień przerwy i już mi brakuje idę zaraz sobie ugotować na śniadanie
Fajny pomysł z tymi ćwiczeniami w ośrodku. Faktycznie, dużo masz tych zakazów, ale pamiętaj to tylko 9 m-cy. Potem będziesz mogła "szaleć" do woli (razem z małym Bobem ).

Cytat:
Napisane przez thenerdqueen Pokaż wiadomość
Pendulka: myślę, że jak będziesz chciała, to od lipca cię wciągam w szeregi tabelkowe
bardzo chętnie

Cytat:
Napisane przez KasDi Pokaż wiadomość
Pendulka Twój kurczaczek brzmi pyyyyycha

Jeśli kombinujesz ze zdrowych produktów - to jak najbardziej ten sposób też jest prawidłowy. Czasami takie spontaniczne dania lepiej wychodzą w smaku, niż te kropka w kropkę przekopiowane z jadłospisu. Noi nie wiem jak Ty, ale ja się cieszę, że teraz wszystkie warzywka i owocki są świeże i tanie.


Jeszcze Wam opowiem historię z rana jak wsiadałam do Polskiego busa, żeby wrócić do domu na długi weekend (oczywiście autobus był zapełniony po samiuśkie brzegi). Chciałam pomóc Panu bagażowemu (trochę zrobiło mi się go przykro, bo 50 osób, każdy z dużym bagażem. Tłum się do niego dobija, nikt mu nie pomaga. Widać, że Pan już mocno zmachany i spocony. A przed nim jeszcze dwa autobusy do zapakowania) i gdy nadeszła moja pora to podniosłam i położyłam swój bagaż do luku bagażowego, tak żeby spokojnie mógł przykleić ten pasek. Na co on z wielkim obrażeniem : 'Czy ja Państwu pozwoliłem wkładać bagaże do luku?' i zaczął dosłownie uderzać głową o autokar, kilkanaście razy dosłownie tak . Z mocnym impetem. Nie wiedziałam co powiedzieć . Zresztą chyba wszyscy tak zareagowali, bo każdy zrobił 3 kroki w tył, żeby zrobić mu trochę miejsca. Po chwili go przeprosiłam, powiedziałam, że chciałam pomóc, bo widzę, że ma dużo pracy. I ruszyłam w stronę wejścia do autokaru i tylko słyszałam jak na mnie psioczy z tyłu. Ehhh..
Też się cieszę, że teraz jest wszystko tańsze. Portfela to tak nie boli...
Co za gość niewdzięczny...
Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Wczoraj wróciliśmy od teściów ok. 21:30 i niby dzień biegania wypadal, ale taaaak nam się nie chciało, już mielismy to olać, ale NIE, pojechaliśmy! I tak świetnie nam się biegało, że szok.
Musimy znowu wrócić do tej regularności, bo już powinniśmy teraz biegać chyba po 8 minut, a przez to,że nam wypadło trochę treningów (głównie na rzecz roweru, no ale jednak), to cofnęliśmy się trochę i robiliśmy po 3'. Wczoraj zrobiliśmy 5x 3,5' biegu, 2,5' marszu, a na sam koniec pobiegliśmy 4', a czułam, że mogłabym jeszcze duuużo wiecej biegać.

Achh, uwielbiam to uczucie po dobrym bieganiu, bo jestem tak nakręcona, że najchętniej dzisiaj też bym poszła
Brawo za bieganie
Cytat:
Napisane przez mamdwaoka Pokaż wiadomość
Pendulka Do tej kalafiorowej już nie miałam gdzie wcisnąć ryżu albo kaszy... Moja mama robi takie zupy, że to są same jarzyny, lekko polane wodą Ale np bułka pełnoziarnista albo chleb mógłby być?
Myślę, że ok. Sorry, że wcześniej wspomniałam o mięsie, ale zapomniałam... Wybacz!
Cytat:
Napisane przez missmanhattan Pokaż wiadomość
Nadrabiam korzystając z tego, że troszkę odespałam i mam chwilkę zanim wrócę do roboty. Tak jak pisałam na spokojnie wszystko robiłam aż do momentu jakichś ośmiu godzin przed oddaniem projektu, kiedy to okazało się że program z którego miałam na koniec korzystać stracił ważność Co więcej, nie dało się zainstalować niczego nowego. Więc miałam do wyboru albo przygotować coś dla picu albo oddać pracę za rok i zapłacić za to 900 zł. Wybrałam to pierwsze, dotarłam na uni godzinę po terminie i drzwi były już zamknięte. Ale udało mi się to wcisnąć następnego dnia rano. Potem miałam jeszcze telefon z dziakanatu, żeby uzupełnić kilka rzeczy i tak czeka mnie kolejna nocka, ale walczę. Mam nadzieję, że nie będzie problemów, że na obronie pojawię się z czymś prawie zupełnie innym Jaja jak berety.

A dietetycznie - masakra. Martwię się, że zeszłam poniżej celu ostatecznego. Nie miałabym nic przeciwko np. kilogramowi mniej, ale zdecydowanie nie w tak krótkim czasie i za cenę śmieciowego jedzenia. Dzisiaj np. zapomniałam totalnie, że jest Boże Ciało i wszystkie sklepy są pozamykane. Gdybym była w domu to nie byłoby problemu, bo tam kto inny się martwi o lodówkę, ale tutaj jestem zdana na samą siebie w rezultacie czego miałam dzisiaj na obiad to, co zostało - dwa naleśniki ze szpinakiem, jogurt brzoskwiniowy Owocowa Wyspa i Red Bulla, który mnie ma trzymać na nogach. Tragedia jednym słowem. Jeszcze jakieś dwa i pół tygodnia...


Pendulka_ rozsądnie podchodzisz do tego, gdy ktoś Ci zwraca uwagę. Ja miałam kiedyś tak, jak Dotka wspomniała - od razu był foch. W ogóle jak miałam nadwagę to sama rozpaczałam nad nią najbardziej i wyolbrzymiałam wszystko sto razy, ale kiedy ktoś inny to zauważył to była straszna obraza majestatu. Ehhhh, szkoda gadać, w ogóle sobie wtedy z sobą nie radziłam. Także brawo za podejście, mądra dziewczyna z Ciebie! edit: Brawa za piękny spadek wagi!
Dzięki!
Niezła jesteś z tą pracą. Oby wszystko poszło ok
Z tym jedzeniem to faktycznie nie jest super, ale z drugiej strony na takie warunki to wybrnęłaś.
__________________
Jedyny powód, dla którego jestem grubsza od innych dziewczyn to fakt, że moje chude ciało nie było w stanie pomieścić tak wielkiej i za*ebistej osobowości.
105,6 > 72,5> 60
Pendulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 19:02   #525
missmanhattan
Zadomowienie
 
Avatar missmanhattan
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 307
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Pendulka_ dzięki Ja jestem kobieta - czołg, jak mnie nie wpuszczają drzwiami to nie tyle walę oknem co rozwalam od razu frontową ścianę A jak się nie uda to trudno - ważne że zrobiłam wszystko co w mojej mocy
__________________
wzrost: 168 cm
pierwszy start: wrzesień 2011 ------> około 75 kg
drugi start: 30.09.12 ------> 65,7 kg
cel ostateczny: 58 kg osiągnięty! (17.12.12)
kontrola wagi: 21.03.15 -> 56,3kg

"Luck my ass! Luck is just another word for hard work and open mind!"
missmanhattan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 19:31   #526
201607111017
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 624
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

missmanhattan Moje ciało jest dość "zbite", więc myślę, że wyglądam na mniej niż ważę Jak rozmawiam z moimi koleżankami to mówią że dają mi max 75 kg... z drugiej strony nie wiem czy wysportowane ratowniczki, które ważą około 50 kg mają obiektywne spojrzenie na moją sylwetkę

Pendulka luuz Lubię moczyć bułkę w zupie, więc następnym razem tak zrobię

Dzisiaj miałam zwariowany dzień, do tego czuję, że łapie mnie jakieś przeziębienie... w czerwcu...

9:30- 2 kanapki z twarogiem i pomidorem
13:00- 5 ziemniaków pieczonych w piekarniku z sosem czosnkowym+ spora porcja sałatki (sałata lodowa, kukurydza, ogórek kiszony, ogórek świeży) [napchałam się sałatki, żeby nie rzucić się na serniczka].
15:00- kolejne 2 ziemniaki... mama mojego TŻ robi taaaaaakieee doooobre ziemniaki
17:00- ćwiartka małego arbuza
19:00- bigos w wersji light (młoda kapusta, pomidory z puszki i koperek ugotowane razem)+ dwie kanapki z twarogiem.

Kolacje mogłabym zjeść później, ale wiedziałam, że jak nie zjem jej o 19 to w ogóle... Marzyłam tylko o kąpieli i ciepłym łóżku.

No i nie ćwiczyłam. Cały dzień siedziałam,a teraz leżę. Mam nadzieję, że wygrzeję chorobę i jutro normalnie ruszę tyłek
201607111017 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-20, 08:57   #527
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

normalnie to myślałam,że dzisiaj poniedziałek
dobrze,że nie bo może uda mi się zbić nadwyżkę
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-20, 11:32   #528
Pendulka
Rozeznanie
 
Avatar Pendulka
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 803
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Cytat:
Napisane przez missmanhattan Pokaż wiadomość
Pendulka_ dzięki Ja jestem kobieta - czołg, jak mnie nie wpuszczają drzwiami to nie tyle walę oknem co rozwalam od razu frontową ścianę A jak się nie uda to trudno - ważne że zrobiłam wszystko co w mojej mocy
Też by chciała mieć tyle siły co Ty
Na pewno się uda, bo się nie poddajesz.
Cytat:
Napisane przez eliza40 Pokaż wiadomość
normalnie to myślałam,że dzisiaj poniedziałek
dobrze,że nie bo może uda mi się zbić nadwyżkę
Czymś nagrzeszyłaś?
__________________
Jedyny powód, dla którego jestem grubsza od innych dziewczyn to fakt, że moje chude ciało nie było w stanie pomieścić tak wielkiej i za*ebistej osobowości.
105,6 > 72,5> 60
Pendulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-20, 14:39   #529
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Pendulka wczoraj zjadłam kawałek ciasta,sałatkę z tuńczyka (majonez) i do tego 2 kromki ciemnego pieczywa.
Tyle.Późno było.
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-20, 18:47   #530
Pendulka
Rozeznanie
 
Avatar Pendulka
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 803
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Cytat:
Napisane przez eliza40 Pokaż wiadomość
Pendulka wczoraj zjadłam kawałek ciasta,sałatkę z tuńczyka (majonez) i do tego 2 kromki ciemnego pieczywa.
Tyle.Późno było.
Mogło być gorzej. Głowa do góry. Do poniedziałku spadnie.
__________________
Jedyny powód, dla którego jestem grubsza od innych dziewczyn to fakt, że moje chude ciało nie było w stanie pomieścić tak wielkiej i za*ebistej osobowości.
105,6 > 72,5> 60
Pendulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-20, 19:33   #531
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

mam taką nadzieję
pogoda u mnie do bani nawet na rower nie mogę iść
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-20, 20:16   #532
missmanhattan
Zadomowienie
 
Avatar missmanhattan
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 307
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

HejDziewczyny! Coś widzę, że puściutko tutaj dzisiaj. Im bliżej weekendu, tym mniej osób na forum. Ja melduję, że udało mi się dostarczyć pracę. Jeszcze będę próbowała przeszmuglować kilka poprawek, a nuż się uda Jestem za to mega wykończona, a muszę dzisiaj znowu siedzieć w nocy, żeby wybrnąć z innych zajęć, na których narobiłam sobie problemów przez ciągłe siedzenie przy dyplomie. Mam plan poćwiczyć trochę, żeby dostarczyć sobie endorfin, bo brak snu strasznie się odbija już na mojej psychice. Wy mam nadzieję, że korzystacie ze słońca i uprawiacie sport na dworze, bo szkoda pogody. Gdyby nie ten sajgon to już bym sobie jeździła na rowerze albo biegała ;/

Pendulka_ Dzięki Kocie Kochana jesteś

Elizka_ nie jest tak źle z tym co zjadłaś, u mnie wieczorne objadanie się było potworne w porównaniu z tym jadłospisem. Dasz radę zbić nadwyżkę

mamdwaoka_ Jak Ci dają 75 kilo a masz 90 to rewelacja Jaką masz pogodę na plaży?
__________________
wzrost: 168 cm
pierwszy start: wrzesień 2011 ------> około 75 kg
drugi start: 30.09.12 ------> 65,7 kg
cel ostateczny: 58 kg osiągnięty! (17.12.12)
kontrola wagi: 21.03.15 -> 56,3kg

"Luck my ass! Luck is just another word for hard work and open mind!"

Edytowane przez missmanhattan
Czas edycji: 2014-06-20 o 20:17
missmanhattan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-20, 20:37   #533
201607111017
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 624
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

missmanhattan Dlatego też dobrze czuję się z tym jak wyglądam A na plaży... zimno... w czerwcu były może 2 dni takiego prawdziwego ciepła. W mieście to może wyższa temperatura, ale nad samym morzem brrrr... Nie żebym była smutna, bo przynajmniej pracy mam mało

Byłam dzisiaj u rodziców i pochwalili się, że zainwestowali w rowery. To dobrze, mogliby trochę sportu liznąć (jak ja i moje rodzeństwo byliśmy młodsi to co drugi dzień na rowerach śmigaliśmy z rodzicami... albo nad jeziorem... bo jestem szczęściarą i mam jakieś 70 m od mojego domu rodzinnego ). Okazało się jednak, że jak na razie ich jedynymi wycieczkami były te do lodziarni... Na pyszne, włoskie lody Mało w tym zdrowia

A dieta... dobrze, ale dzisiaj cały dzień byłam głodna... Po 2 godzinach od posiłku już chciałam jeść, a po 3 burczało mi w brzuchu. Nie wydaje mi się, że jem za mało. Naprawdę staram się komponować jak najbardziej wartościowe posiłki.

9:30- 2 kanapki pełnoziarniste z twarogiem, awokado i pomidorem,
12:30- miseczka zupy kalafiorowej+ 2 kanapki z awokado i pomidorem,
15:30- 3 naleśniki (z mąki pełnoziarnistej) z twarogiem i gruszką,
19:00- 300 gram sałatki (sałata lodowa, kukurydza, ogórek kiszony, ogórek świeży)+ 3 jajka na miękko i nadprogramowy plasterek żółtego sera.

Do tego 20 minut ćwiczeń siłowych.

Waga stoi, ciągle 89,5 kg, wymiary mam takie same. Już wczoraj nie mogłam doczekać się kolejnego posiłku, a dzisiaj to była masakra. Może to przez szaro-burą pogodę i lekkie przeziębienie?
201607111017 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-20, 20:45   #534
szafirowa
Rozeznanie
 
Avatar szafirowa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 749
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

ehs, u mnie sajgon w pracy i ostre zapalenie krtani i trochę mnie wycięło z życia ... ale powrocilam i z utęsknieniem czekam na pozwolenie na powrót na siłke

Pendulka ladnie działasz, trzymaj tak

kasdi waga jest dla mnie dsyc stresująca, aczkolwiek to zwykle szybka akcja jest : szybko wskakuję, jest chwila paniki i zaglądaja wtedy do mnie do pokoju sprawdzic czy nic mi nie jest i szybko z wagi zeskakuję
a co do pana kierowcy, to najwyrazniej przelała się mu czara goryczy
a chciałąs dobrze

dotka apropo tej urody w ciązy - obserwowalam moje kumpele swego czasu i powiem ci ze w kilku przypadkach się sprawdziło, chociaż jak mówią złoslili - czasami mamie nie ma czego zabierac
z bieganiem czy jakimkolwiek wysilkiem fizycznym - mam to samo !
ogolnie nienawidze upałow, z calego serca, szczegolnie w miescie... ale zawsze się mobliziuję by po przebrnięciu przez miasto z pracy w rozgrzanym atobusie isc na silke jeszcze. bo jak juz wracam zmachana i biorę ten zimny lodowaty prysznic to nie ma nic lepszego ! + pól litra zimnej wody z cytrynka zaraz po treningu !
i dlatego tak tesknie az mi glos wroci i kaszel troche zejdzie bo odczuwam tesknote do tego momentu na spoconej sali kiedy juz mowie ze wiecej nie dam rady a i tak robie jeszcze jeden ruch hahah

mamdwaoka cześć

miss za dobory stanikowe, trzeba sobie w zyciu robic lzej
ja kiedys nie sadzilam ze przy moich wymiarach mogę nie czuc tego cięzaru, a odkąd nosze staniki uswiadomiona to jest bosko, i wcale nie uwazam ze muszą byc mniejsze - no moze trochę i jak schudnę a one razem ze mną to się nie obrazę. ale potrzeby nie odczuwam
a pracą niezla akcja ala jaka będzie satysfakcja, jak juz będzie po wszystkim
__________________
Są rzeczy ważne i ważniejsze... dlatego najpierw pomaluję paznokcie a później zajmę się resztą
szafirowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-21, 12:30   #535
la girafe
Zadomowienie
 
Avatar la girafe
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 002
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

no to zaczynam nadrabianie

po pierwsze to miło Was widzieć w kolejnej części wątku – to już moja piąta część razem z Wami, mam nadzieję, że tym razem się uda zrzucić te 5 kg na stałe
witam też wszystkie nowe dziewczyny, z którymi się nie zdążyłam zapoznać

dzisiaj na wadze 72,9 kg, wczoraj poszłam oddać krew no i te czekolady... ale zwalam wszystko na zbliżającą się @

jmz, jeśli chodzi o głodówki, to na sobie sprawdziłam, że przyspieszają metabolizm (głodówka jako ograniczenie jedzenia, a nie niejedzenie w ogóle), bo organizm nie jest zatkany i może przyspieszyć obroty, ale takie kilkudniowe siedzenie o wodzie to zwykła głupota

Miss, a próbowałaś może jakieś inne ćwiczenia z fitappy? bo tak myślałam, żeby wypróbować, ale może na początek nogi i tyłek, bo to moja największa zmora

Bottega, super wiadomość z pracą TŻ co prawda ciężko tak żyć jak jest dużo roboty, ale nie ukrywajmy – nie da się dobrze zarobić pracując po 8 godzin dziennie


Póki co to by było na tyle, wrócę wieczorem i dalej będę czytać
__________________
cel I: 76,8 - 76 - 75 - 74 - 73,8 - 73 - 72 - 71 - 70 - 69 - 68
cel II: 68 - 67 - 66 - 65
zrzucone: 3 / 12

VICTORY LOVES PREPARATION
la girafe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-21, 17:18   #536
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

co tam słychać
gdzie się podziała Dotka
ja zaliczyłam rowerek i zdążyłam przed deszczem.Co za pogoda okropna
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-21, 17:25   #537
201607111017
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 624
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Jakoś ucichło na wątku... Pewnie wszystkie ostro ćwiczą, w końcu lato niedługo
Albo grillują z piwkiem w ręku

Jak pisałam wyżej, jestem ostatnio strasznie głodna i z trudem wytrzymuję do tych 3 godzin. Dzisiaj tak samo

Ale waga pokazała 88,5 kg!!!
201607111017 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-21, 17:49   #538
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

w weekend zawsze tu trochę ciszej
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-21, 17:59   #539
201607111017
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 624
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

Właśnie... Przyszłam w poniedziałek i było tutaj zatrzęsienie postów, a im bliżej weekendu- tym mniej
201607111017 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-21, 18:08   #540
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VIII

w poniedziałek bedzie znowu tłok podawanie wagi
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-02-20 00:08:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.