Panny Młode 2015 część 42- nasz sezon!

[SteveS]

Kuuurczę, dziewczyny, popełniłam krytyczny błąd. Za namową teściowej przed świętami, 1 kwietnia, poszłam zrobić sobie do jej kosmetyczki paznokcie żelowe. Zabieg okazał się strasznie upierdliwy, a efekt... no cóż, nie powala. Dodatkowo teraz, po niecałych 10 dniach mam już odrosty takie, że to widać, a na bokach żel zaczyna być biały i odchodzić; nie wspomnę o zaczerwienieniu skórek dookoła przez pierwsze dni. Nie podoba mi się to, najchętniej bym zdjęła i zrobiła normalne malowanie paznokci na ślub, zwłaszcza że żel jest dość grubą warstwą i przeszkadza mi w codziennej pracy na kompie. No i teraz jak to zrobić, żeby teściowa nie uznała, że się pieszczę, i że oskarżam JEJ kosmetyczkę (od 20 lat do niej chodzi), ze jest kiepska? Ja nie wiem, pani jest sympatyczna, ale kurczę, no to chyba nie dla mnie. Trochę tak pół żartem, pół serio to piszę, bo w sumie cóż- nie podoba się, to nie. Ale kasy mi szkoda

[Cherry_Muffin]

Napisane przez Anabele23

u mnie wysyp ślubów w tym roku na wrzesień a konkretnie na jedną datę - 26 września kumpel się zastanawia czy wtedy nie zrobić (tak jeszcze nic nie zaczeli planować ) .
A co do rozstań to ja jedno przeżyłam szczególnie - ludzie którzy byli dla nas wzorem wzięli rozwód bo on zdradzał ją zaraz po tym jak urodziła dziecko. Powód - nie mogła współżyć od razy po porodzie (powikłania poporodowe) no to nie mógł czekać

masakra ale to niestety bywa też tak jak facet nie jest uświadamiany. ale nie rozumiem jak można nie poczekać parę tygodni/miesięcy

[sQuaara]

co do zwiazku na odległosc to ja tez bym nie potrafila
ale z drugiej strnu az mi dziwnie jak mysle ze mialabym sie z K.rozstac bo wyjezdza
no nie rozstałabym sie
pewnie by sie musiał mocno nagromadzić spięć, niewyjasnionych/niedopowiedzianych rzeczy itp i wszystko co do niego czuje by umieralo

ale tak zeby skonczyc zwiazek bo jedzie to nie ma opcji

[Vivienne]

My bylsmy zwuazkiem na odległość przez 3 miesiące i nam nadzieję, że nigdy więcej nie będziemy musieli sie rozstawac.

Wstalam dzis o 5 i jestem zmeczona jak diabli. Kawa nie pomogła a jeszcze caly dzien pracy przede mna

W ogole śniło mi się, że winietki przyszly. Poucinane, krzywe, z różnymi kolorami wstazek, czesc podrukowana, czesc wypisana recznie, niektórych nazwisk nie znałam... a potem snil mi sie slub i po raz kolejny fotograf nie przyszedł. ..

Mam stresujacy czas w swoim życiu, ale bez przesady, juz rakie głupoty mi sie snia, ze sie budze nie wiedzac co sie dzieje

[Kimitri]

Napisane przez Nusia1988

Ja też nie potrafiłam być w związku na odległość. Nawet zerwałam zaręczyny przez to..no bo ile mogłam czekać aż ktoś wreszcie zrobi ten krok. Ja rozumiem, że u rodziców to zawsze wygodniej się mieszka ale mnie takie spotkania co 2 tyg. weekendowo nie wystarczały. Teraz nie wyobrażam sobie żebym nie mieszkała z M. Ja po prostu muszę codziennie widzieć tę jego kochaną buzię

no u nas chodzilo ot o ze M. pracowal w swoich rodzinnych stronach, ale w koncu musielismy cos zdecydowac i ja mialam najpeirw tam sie przenosic a potem wyszla sprawa z mieszkaniem po babci i jednak on sie do mnei przeniosl (zreszta on rpacowac moze wszedzie ) wiec teraz juz mieszkamy razem i na dobre nam to wyszlo.

osatnio jak chorowalam na swieta u M. w domu a on calutki piatek byl gdzies tam (a to kosicol, a to cos w domu trzeba zrobic a to gdzies co jeszcze) i przychodzil do pokoju wlasciwie sie tylko przebrac i zapytac jak sie czuje ze 4 razy to jak w koncu wrocil kolo 1 w nocy (bo jeszcze na piwie ze znajomymi byl bo bardzo rzadko ich widuje) to sie wkurzylam ;p nie dlatego ze gdzies lazil bo musial tylko dlatego ze ja tak sama caly dzien to juz nie umiem przebywac

[sQuaara]

Napisane przez SteveS

Kuuurczę, dziewczyny, popełniłam krytyczny błąd. Za namową teściowej przed świętami, 1 kwietnia, poszłam zrobić sobie do jej kosmetyczki paznokcie żelowe. Zabieg okazał się strasznie upierdliwy, a efekt... no cóż, nie powala. Dodatkowo teraz, po niecałych 10 dniach mam już odrosty takie, że to widać, a na bokach żel zaczyna być biały i odchodzić; nie wspomnę o zaczerwienieniu skórek dookoła przez pierwsze dni. Nie podoba mi się to, najchętniej bym zdjęła i zrobiła normalne malowanie paznokci na ślub, zwłaszcza że żel jest dość grubą warstwą i przeszkadza mi w codziennej pracy na kompie. No i teraz jak to zrobić, żeby teściowa nie uznała, że się pieszczę, i że oskarżam JEJ kosmetyczkę (od 20 lat do niej chodzi), ze jest kiepska? Ja nie wiem, pani jest sympatyczna, ale kurczę, no to chyba nie dla mnie. Trochę tak pół żartem, pół serio to piszę, bo w sumie cóż- nie podoba się, to nie. Ale kasy mi szkoda

olej tesciowa i jej super kosmetyczne
idz gdzies sciagnac i jak ktos Cie zapyta to powiedz ze Ci sie 1 złamał i musiałas, no z bolem serca ale musialas, skoro powiedzenie prawdy Ci sprawi problem

a co do kasy to no coz. wole wygladac jak człowiek niz załowac 100zł

ale to może istapp ekpert paznokci slubnych sie wypowie

[kropka_nad_i]

Ale pędzicie

Ja od wczoraj Was nadganiam

Magda świetna relacja z wesela. Nie załapałam się na zdj PMki, ale zakładam, że wyglądała świetnie- ja właśnie też planuję skromnie, koronkowe plecy, kok z warkoczem, delikatny make up, cieliste buty, złota bransoletka

Izzy prześlicznie wyglądasz! Przymierzałam też rybki, ale ja jestem ta bardziej ze skromnych, więc zdecydowałam się jednak na inny fason.

W temacie poprawin- u nas zazwyczaj jest to takie pół na pół- część bawi się jak na weselu, a część na spokojnie sobie gada. Ja nie będę miała poprawin, robię grilla dla najlbiższych na podwórku

U nas w regionie są druhny- cała drużyna Każda ma bukiecik itp. i stoją w kościele wzdłuż ławek. Czasami jest nawet 10 par Do kościoła wchodzą jako pierwsi, potem ksiądz a potem PM. Mi nie podoba się to i nie będę miała drużyny

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez SteveS

Kuuurczę, dziewczyny, popełniłam krytyczny błąd. Za namową teściowej przed świętami, 1 kwietnia, poszłam zrobić sobie do jej kosmetyczki paznokcie żelowe. Zabieg okazał się strasznie upierdliwy, a efekt... no cóż, nie powala. Dodatkowo teraz, po niecałych 10 dniach mam już odrosty takie, że to widać, a na bokach żel zaczyna być biały i odchodzić; nie wspomnę o zaczerwienieniu skórek dookoła przez pierwsze dni. Nie podoba mi się to, najchętniej bym zdjęła i zrobiła normalne malowanie paznokci na ślub, zwłaszcza że żel jest dość grubą warstwą i przeszkadza mi w codziennej pracy na kompie. No i teraz jak to zrobić, żeby teściowa nie uznała, że się pieszczę, i że oskarżam JEJ kosmetyczkę (od 20 lat do niej chodzi), ze jest kiepska? Ja nie wiem, pani jest sympatyczna, ale kurczę, no to chyba nie dla mnie. Trochę tak pół żartem, pół serio to piszę, bo w sumie cóż- nie podoba się, to nie. Ale kasy mi szkoda

a musisz mówić, że będziesz robić paznokcie u tej kosmetyczki? Powiedz, że znalazłaś inną. Albo po prostu może masz jakąś swoją co zawsze do niej chodzisz?
Wcale się nie dziwię, ja bym też nie wytrzymała w sztucznych paznokciach rób tak żebyś Ty się dobrze czuła.

[SteveS]

Napisane przez sQuaara

olej tesciowa i jej super kosmetyczne
idz gdzies sciagnac i jak ktos Cie zapyta to powiedz ze Ci sie 1 złamał i musiałas, no z bolem serca ale musialas, skoro powiedzenie prawdy Ci sprawi problem

a co do kasy to no coz. wole wygladac jak człowiek niz załowac 100zł

ale to może istapp ekpert paznokci slubnych sie wypowie

Mnie nie szkoda kasy, żeby zrobić paznokcie - szkoda mi kasy, którą wydałam na te konkretne Byłam bardziej przekonana do hybryd, ale głupia za namową poszłam na żelowe, no masakra.

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;50961792]a musisz mówić, że będziesz robić paznokcie u tej kosmetyczki? Powiedz, że znalazłaś inną. Albo po prostu może masz jakąś swoją co zawsze do niej chodzisz?
Wcale się nie dziwię, ja bym też nie wytrzymała w sztucznych paznokciach rób tak żebyś Ty się dobrze czuła.[/QUOTE]

Nie no, pewnie powiem, że jednak się nie zdecydowalam - zresztą komfort codziennej pracy jest dla mnie istotniejszy niż to, czy one się długo utrzymają. Pójdę dziś do salonu niedaleko, może akurat trafię w lukę i mi to w cholerę ściągną

Problem polega na tym, że jestem alergiczką, i kiedyś podczas robienia hybryd coś mnie uczuliło - stawiam na cleaner. Więc chyba zdejmę to co mam, poproszę o jakiś fajny zabieg na dłonie i zrobię normalne malowanie u kosmetyczki w dniu ślubu.

[Anabele23]

Napisane przez Nusia1988

O masakra jak ja gardzę takimi mężczyznami!!

ja też ale jeszcze bardziej niż do niego mam pretensjie do tej kobietyz którą zdradzał żóne - bo ona wiedziała że ma żone i dziecko i jaka jest sytuacja

ja jestem w związku na odległość i potwierdzam da się przyzwyczaić po ponad 5 latach mogę powiedzieć nie jest źle ale to rzeczywiście nie dla każdego

[Kimitri]

Napisane przez Anabele23

u mnie wysyp ślubów w tym roku na wrzesień a konkretnie na jedną datę - 26 września kumpel się zastanawia czy wtedy nie zrobić (tak jeszcze nic nie zaczeli planować ) .
A co do rozstań to ja jedno przeżyłam szczególnie - ludzie którzy byli dla nas wzorem wzięli rozwód bo on zdradzał ją zaraz po tym jak urodziła dziecko. Powód - nie mogła współżyć od razy po porodzie (powikłania poporodowe) no to nie mógł czekać

o matko.. ale facet beznadziejny! masakra jak trzeba miec w glowie poprzestawiane aby w takiej sytuacji zdradzac!

Napisane przez sQuaara

co do zwiazku na odległosc to ja tez bym nie potrafila
ale z drugiej strnu az mi dziwnie jak mysle ze mialabym sie z K.rozstac bo wyjezdza
no nie rozstałabym sie
pewnie by sie musiał mocno nagromadzić spięć, niewyjasnionych/niedopowiedzianych rzeczy itp i wszystko co do niego czuje by umieralo

ale tak zeby skonczyc zwiazek bo jedzie to nie ma opcji

to chyba wlasnie o to chodzi, ze ogolnie zwiazek na odleglosc ok ale jak zaczyna sie nagromadzenie niewyjasnionych sytuacji albo niezaspokojonych potrzeb typu np. ja moglabym codziennie z M. godzien agadc a on czasami potrafil dwa smsy napisac i mu starczalo ;p na dluzsza mete az taka roznica potrzeb na odleglosc wkurza i to bardzo

[magda_mjt]

Napisane przez kropka_nad_i

Ale pędzicie

Ja od wczoraj Was nadganiam

Magda świetna relacja z wesela. Nie załapałam się na zdj PMki, ale zakładam, że wyglądała świetnie- ja właśnie też planuję skromnie, koronkowe plecy, kok z warkoczem, delikatny make up, cieliste buty, złota bransoletka

Izzy prześlicznie wyglądasz! Przymierzałam też rybki, ale ja jestem ta bardziej ze skromnych, więc zdecydowałam się jednak na inny fason.

W temacie poprawin- u nas zazwyczaj jest to takie pół na pół- część bawi się jak na weselu, a część na spokojnie sobie gada. Ja nie będę miała poprawin, robię grilla dla najlbiższych na podwórku

U nas w regionie są druhny- cała drużyna Każda ma bukiecik itp. i stoją w kościele wzdłuż ławek. Czasami jest nawet 10 par Do kościoła wchodzą jako pierwsi, potem ksiądz a potem PM. Mi nie podoba się to i nie będę miała drużyny

to nie ja, to martusia pisała relację .

[kropka_nad_i]

Napisane przez Anabele23

ja też ale jeszcze bardziej niż do niego mam pretensjie do tej kobietyz którą zdradzał żóne - bo ona wiedziała że ma żone i dziecko i jaka jest sytuacja

ja jestem w związku na odległość i potwierdzam da się przyzwyczaić po ponad 5 latach mogę powiedzieć nie jest źle ale to rzeczywiście nie dla każdego

Ja byłam 5 lat w takim związku, gdzie widzieliśmy się raz na 2 tygodnie. I przetrwaliśmy. Ale teraz serce mnie ściska jak wyjeżdżam gdzieś na tydzień bez niego! Więc wszystko kwestią przyzwyczajenia

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez SteveS

Problem polega na tym, że jestem alergiczką, i kiedyś podczas robienia hybryd coś mnie uczuliło - stawiam na cleaner. Więc chyba zdejmę to co mam, poproszę o jakiś fajny zabieg na dłonie i zrobię normalne malowanie u kosmetyczki w dniu ślubu.

no i już masz argument
Zdejmuj jak najszybciej

[dotuniek]

Napisane przez Anabele23

u mnie wysyp ślubów w tym roku na wrzesień a konkretnie na jedną datę - 26 września kumpel się zastanawia czy wtedy nie zrobić (tak jeszcze nic nie zaczeli planować ) .
A co do rozstań to ja jedno przeżyłam szczególnie - ludzie którzy byli dla nas wzorem wzięli rozwód bo on zdradzał ją zaraz po tym jak urodziła dziecko. Powód - nie mogła współżyć od razy po porodzie (powikłania poporodowe) no to nie mógł czekać

faceci czasami są ebeznadziejni, moja dobra koleżanka nie rozstała się z mężem ale było blisko jak on przygruchał sobie jakąś w czasie jej ciąży - bo mu było mało z ciężarną żoną, a musiał się odstresować bo było zagrożenie, że dziecko urodzi się z zespołem downa! ja myślałam, że go rozszarpię... a ona wybaczyła, ale wysłała na terapię dla seksoholików

[kropka_nad_i]

Napisane przez magda_mjt

to nie ja, to martusia pisała relację .

Aaa to przepraszam- ale pamiętałam, że coś na M No więc Martusia świetna relacja Wczoraj ją czytałam i najwidoczniej pamięć zrobiła mi psikusa

[Platanoides]

Przyszła moja sukienka na panieński

Załącznik 5955341

[Anabele23]

Napisane przez dotuniek

faceci czasami są ebeznadziejni, moja dobra koleżanka nie rozstała się z mężem ale było blisko jak on przygruchał sobie jakąś w czasie jej ciąży - bo mu było mało z ciężarną żoną, a musiał się odstresować bo było zagrożenie, że dziecko urodzi się z zespołem downa! ja myślałam, że go rozszarpię... a ona wybaczyła, ale wysłała na terapię dla seksoholików

tu koniec był niestety mało optymistyczny - zostawił żonę bo z kochanką wpadli i mają dziecko i po uzyskaniu rozwodu wziął cywilny z kochanką

[deksterowa]

Hej dziewczyny Dopiero wstałam :sciana: Nie wiem co ze mną jest ostatnio... Spać mogę ciągle, oczy zapuchnięte...

[Cherry_Muffin]

Napisane przez Anabele23

tu koniec był niestety mało optymistyczny - zostawił żonę bo z kochanką wpadli i mają dziecko i po uzyskaniu rozwodu wziął cywilny z kochanką

tylko czekać aż z kochanką też się rozwiedzie jak urodzi chyba, że nauczona byłą żoną będzie się zmuszać do seksu po porodzie... smutne to.

[dotuniek]

Napisane przez Anabele23

tu koniec był niestety mało optymistyczny - zostawił żonę bo z kochanką wpadli i mają dziecko i po uzyskaniu rozwodu wziął cywilny z kochanką

no to u mnie są razem dziecko się urodziło, zdrowe na szczęście, koleżanka twierdzi, że mają teraz najlepszy okres w związku, on się bardzo stara, dba o dzieci... ale ja mu nie ufam, uważam, że wykorzysta pierwszą okazję, lub nawet już to robi tylko lepiej się pilnuje - na razie, kiedyś przestanie być taki ostrożny

[Platanoides]

Napisane przez Anabele23

ja też ale jeszcze bardziej niż do niego mam pretensjie do tej kobietyz którą zdradzał żóne - bo ona wiedziała że ma żone i dziecko i jaka jest sytuacja

no wiadomo, że z reguły faceci są beznadziejni, ale ona to już na maksa przegięła Baby są wredne

[Anabele23]

Napisane przez dotuniek

no to u mnie są razem dziecko się urodziło, zdrowe na szczęście, koleżanka twierdzi, że mają teraz najlepszy okres w związku, on się bardzo stara, dba o dzieci... ale ja mu nie ufam, uważam, że wykorzysta pierwszą okazję, lub nawet już to robi tylko lepiej się pilnuje - na razie, kiedyś przestanie być taki ostrożny

też nie potrafię się zmusić do tego żeby rozmawiać z nimi jak przyjeżdzają do rodziny na święta. I uważam, że ich a szczególnie jego postępowanie jest nieszczere. A oc najlepsze jego mamusia zwaliła całą winę na jego byłą żone - bo jakby chciała toby mogła

[ania9o]

Powiedziałam przyjaciółce chce ogłosić wszem i wobec, że mam najlepsze przyjaciółki pod słońcem powiedziała mi, że bardzo się cieszy, że wybrałam P. na świadkową
Najlepszy jej tekst był: "tak bardzo się ciesze, ze będziesz miała wreszcie normalna swiadkowa" rozbiła mnie

[sQuaara]

Napisane przez kropka_nad_i

Ja byłam 5 lat w takim związku, gdzie widzieliśmy się raz na 2 tygodnie. I przetrwaliśmy. Ale teraz serce mnie ściska jak wyjeżdżam gdzieś na tydzień bez niego! Więc wszystko kwestią przyzwyczajenia

raczje ludzi, zycia, charakterów.

mozna sie przyzwyczaic ze zasypia sie samemu, że sam sobie facet wyprasuje koszule, że wszyscy przychodzą na piwo parami a my sami
ale nie można do pustki w sercu, tak jak Kimitri napisala różnic w potrzebach kontaktu, wyznań

Karola nie bylo raz miesiac. było strasznie. ja chcialam zeby do mnie pisał dzwonił a jemu wystarczało odezwac sie na skype o 23 i mialam żal ze nie czul potrzeby od razu... i ze jak to on mogl jej w ogole nie czuc jak ja tu usycham z tesknoty :P

[Platanoides]

Napisane przez deksterowa

Hej dziewczyny Dopiero wstałam :sciana: Nie wiem co ze mną jest ostatnio... Spać mogę ciągle, oczy zapuchnięte...

Zrób sobie podstawowa morfologię i TSH
może jakies osłabienie po infekcji, anemia albo tarczyca. Lepiej dmuchac na zimne

[magda_mjt]

A mi się chyba znowu ząb ukruszył . Ja nie wiem co jest. Najpierw jedynka się ukruszyła, nadbudowałam, od razu się odłamało, potem dalej się nadkruszyła, olałam na razie, ostatnio chyba jeszcze bardziej minimalnie się skruszyła ta jedynka. A wczoraj poczułam dziwną ostrą lukę gdzieś przy tylnym zębie, no i ósemka znowu daje o sobie znać . Normalnie wyrwę wszystko w pierony, wstawię sztuczną szczękę i będę miała piękne, bezproblemowe zęby :/

[Cherry_Muffin]

właśnie odebrałam od listonosza winietki, są super i szybko zrobione
jestem zadowolona

[sQuaara]

Napisane przez dotuniek

no to u mnie są razem dziecko się urodziło, zdrowe na szczęście, koleżanka twierdzi, że mają teraz najlepszy okres w związku, on się bardzo stara, dba o dzieci... ale ja mu nie ufam, uważam, że wykorzysta pierwszą okazję, lub nawet już to robi tylko lepiej się pilnuje - na razie, kiedyś przestanie być taki ostrożny

ja bym tez nie ufała...ze wykorzysta np pijany przy barze to może nie, ale ze jak sie pojawi problem (tfu tfu nie życze nic) to by było tak samo

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

zresszta, ja uważam że jak raz zdradził to bedzie zdradzał i nie wybaczam.

[Platanoides]

Napisane przez sQuaara

zresszta, ja uważam że jak raz zdradził to bedzie zdradzał i nie wybaczam.

jestem tego samego zdania.