Myaówka-czyli piknik, cycuchy i pogaduchy. Przed i po powiekszaniu piersi cz.9

[belseno]

Napisane przez Kachuula

Tak to wyglada ja wiem. Jest bardzo mały procencik delikwentow co nie pracują , nie maja żadnej własności ( wszystko na mamusie kupione itd) a to ze pójdzie do więzienia mu lekko mówiąc zwisa i powiewa.... Nie zawsze jest tak łatwo

Ten zbiera pieczołowicie wszystkie rachunki co by nie było ze dzieckiem się nie interesuje

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Ilonko nie smutaj się jutro będzie lepiej i tak masz myślec

ale interersowanie się dzieckiem a płacenie zasądzonych alimentow to 2 różne rzeczy, jeśli odda sprawe do komornika a gość nie będzie płacił to nawet za 10 lat te pieniądze jej nie uciekną a jak odpuści to nic nie dostanie, nie wiem dokładnie ale chyba 2 czy 3 lata wstecz może zgłaszać wiec jeśli on jej nie będzie płacił 6 lat to nie odzyska tej kasy a jeśli teraz zgłosi to liczy się wszystko. Ja nie pojmuje dlaczego kobiety tego nie zgłaszają do komorników? Nic ją to nie kosztuje i tak nie dostaje kasy i tak wiec co ma do stracenia? Może jedynie zyskać....wiesz to się tak mówi, że komuś zwisa i powiewa czy siedzi czy nie ale jeśli to jest realna groźba i przyjdzie mu posiedzieć to inaczej sie na to patrzy a pozatym oni tam mają siedzieć i pracować na te właśnie alimenty wiec jeśli jemu to obojętne to dla niej tylko plus bo jak go zamkną i do przymusowej roboty zagonią to ona kaske zobaczy a on nie.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez ania2003

Nie zgodze sie z Toba jak jest cwaniak, a szczegolnie pracuje na czarno to jest problem. I co z tych odsetek jak dzieciakom do garnka trzeba cos wlozyc. A co do tych rachunków to opłaca sie w takich przypadkach je zbierac. Sady biora wszystko pod uwage.

mówię o sytuacji kiedy kobieta ma już w ręku prawomocny wyrok o płaceniu alimentów. Nie zgłasza tego do sądu tylko do komornika i nie twierdzę, że komornik te pieniądze natychmiast odzyska, chodzi mi o to, że jeśli taką sprawe się zgłosi to ktoś, coś w naszym imieniu robi i są większą szanse niż jak się nic nie robi. Chodzi mi o to, że kobiety po kilka, kilkanaście lat nie zgłaszają takiego gościa, radzą sobie same bo muszą a jak zgłosi za 10lat to i tak wstecz chyba max. 2 lata możne próbować odzyskiwać, a jak zgłosi teraz to niech sobie koleś cwaniakuje, lata lecą odsetki też i wcześniej czy później do tyłka mu się dobierają, takie sprawy i po kilka - kilkanaście lat się ciągną ale ważne żeby coś w tym kierunku robić a nie czekać aż Pan i Władca okaże łaskę i coś tam skapnie. Takie sprawy nic finansowo kobiety nie kosztują. Może coś zyskać wiec dlaczego nie spróbować i ułatwiać mu życie?

[iloona79]

Napisane przez Kachuula

Ilonko nie smutaj się jutro będzie lepiej i tak masz myślec

Kahuula,
witam się już w nieco lepszym humorze

Staram się po prostu nie myśleć o pewnych rzeczach,które powodują mój negatywny stan,choć czasem same pewnie wiecie-ciężko nie myśleć o czymś...

gawisz,
tak czytałam co pisałas o tych nianiach-ja też miałam przeboje z tymi "babami",ale suma summarum mam własnie młodą osobę-32lata, i to jest najbardziej trafiona osoba.Wczesniej obawiałam się młodych osób, ale to też zaelży kto ma jakie doświadczenia-moja ma swoją dwójkę dzieci i co najwazniejsze lubi się dziećmi zajmować(co ja akurat podziwiam,bo mam dosyć czasem dzieci-jakichkolwiek-nawet własnych!!)Za to te wczesniejsze-starsze Pani,były...dziwne,jak patrzę z perspektywy czasu. Pierwsza była taka bardzo zasadnicza i choć bardzo zadbana i taka ułozona,to ja się cieszyłam,ze mijam się z nią tylko w drzwiach. Czułam i widziałam,ze dobrze się zajmuje dzieckiem i to było najwazniejsze,ale ja bym z nią na kawę nie poszła...choć teraz po czasie jak sobie mysle,ze mój synek nigdy nie spał w dzień w domu-tylko na spacerach a ona twierdziła,ze nie ma z tym problemu to zachodzę w głowę,co ona takiego robiłą,ze jednak jej spał?! Wolę chyba nie myśleć...heh. Druga babka,jak urodziy się juz moje córki to w sumie przychodziła aby pomagać mi w domu,ale jak ona gadała o swoich problemach to masakra!!znieść jej nie mogłam-nawet mi opowiadała o swoich wizytach u ginekologa,a rodzinę i znajomych obgadała chyba wszystkich. Ja oczywiście zabroniłam jej gadać cokolwiek na mój temat na podwórku jak poszła z dziećmi,ale moje sąsiadki potem uprzejmie mi donisły,ze kłapała dziobem równo!A na końcu największy hit! Zawsze powtarzała jaka to ona uczciwa(no fakt-nic z domu nie zginęło),ale że nigdy mnie nie zostawi z dnia nadzień,bo zdaje sobie sprawę,ze ja sama z trójką dzieci,mąż za granicą itd.a potem -też w piątek-okazałao się,z ejest ostatni dzień w pracy!!!A jak się okazało-to ja ją zapytałam biorąc pod włos "słyszałam,ze Pani chce nas opuścić"-bo coś tak przeczuwałam,a ona mi :no,tak,tak w poniedziałek juz nie przyjdę" No jak zrobiłam wielkie oczy to szok?!Zastanawiam się kiedy zamierzała mi to powiedzieć,a że akurat musiałam wyjśc to nie zrobiłam jej awantury bo jeszcze musiała zostać dziećmi-masakra!!!
Jak widać-do trzech razy sztuka i mi się też udało za trzecim razem!

[ninka28]

dzień dobry
horo, iloonko pozytywne myślenie przyciąga pozytywne rzeczy trzymam kciuki za was dziewczyny żeby się wam wszystko poukładało po waszej myśli
moje dzieciaczki śpią wpadłam na chwilkę i uciekam sprzątać bo przecież zaraz święta

[Amorcio]

Witajcie przy popoludniowej kawce
To ja zaczne juz świateczne klimaty



"Śnieg nam wszystkim popsuł szyki, przykrył jajka i koszyki a kurczaczkom zmarzły nóżki, więc się tulą do rzeżuszki, lecz choć śnieg nam pada w święta i pogoda taka wstrętna my święconym się dzielimy i radości wszem życzymy!"

[Saba08]

dziewczynki moje kochane,posiedziałabym z Wami, ale nie dam niestety rady już, bo za duzo mam zajęć przed świętami. Życzę Wam spokojnych świąt i bezpiecznych wyjazdow i powrotów. Buziaki

[ania2003]

Napisane przez belseno

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

mówię o sytuacji kiedy kobieta ma już w ręku prawomocny wyrok o płaceniu alimentów. Nie zgłasza tego do sądu tylko do komornika i nie twierdzę, że komornik te pieniądze natychmiast odzyska, chodzi mi o to, że jeśli taką sprawe się zgłosi to ktoś, coś w naszym imieniu robi i są większą szanse niż jak się nic nie robi. Chodzi mi o to, że kobiety po kilka, kilkanaście lat nie zgłaszają takiego gościa, radzą sobie same bo muszą a jak zgłosi za 10lat to i tak wstecz chyba max. 2 lata możne próbować odzyskiwać, a jak zgłosi teraz to niech sobie koleś cwaniakuje, lata lecą odsetki też i wcześniej czy później do tyłka mu się dobierają, takie sprawy i po kilka - kilkanaście lat się ciągną ale ważne żeby coś w tym kierunku robić a nie czekać aż Pan i Władca okaże łaskę i coś tam skapnie. Takie sprawy nic finansowo kobiety nie kosztują. Może coś zyskać wiec dlaczego nie spróbować i ułatwiać mu życie?

To co głównie może zyskać to niestety górę stresu i problemu

[gawisz]

Dziewczyny faktycznie święta tuż tuż.. choć przyznam się szczerze z każdym rokiem coraz mniejszą wagę do tego przywiązuję. Chociaż moi rodzice są bardzo wierzący to ja po 3 latach spędzonych w internacie i szkole urszulanek patrzeć na kościół nie mogę. Pechowo pełno wokół mnie znajomych, którzy mieli nieprzyjemne starcia z tą instytucją - a tu pedofilia wśród księzy, sprawy majątkowe, ksiądz hazardzista i alkoholik w sąsiedniej parafii, koleżanka - kochanka księdza. A ja? Cóż zaczęłabym od tego, że według kościoła żyję w grzechu (mój mąż jest po rozwodzie, ślub brał kościelny) więc żadnych sakramentów nikt mi nie udzili... co innego pieniądze.. o to akurat każdy chętnie weźmie. I tak mam trochę dylemat, bo z jednej strony chętnie bym się z tego w pełni wypisała, a z drugiej wiem, że to ważne dla mojej rodziny.. jak z dziećmi będzie, nie wiem - chrzest mają... zapisać na religię, posłać do komuni... tylko to wydaje mi się obłudne trochę skoro mama od kościoła stroni?
A jak u Was z TYMI sprawami??

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Iloonko, a to widzę, że nie tylko u nas sprawa niani była skomplikowana... ehhh chętnych początkowo dużo, a jak trzeba kogoś z sercem i odpowiedzialnego to jest problem.

[ania2003]

Napisane przez gawisz

Dziewczyny faktycznie święta tuż tuż.. choć przyznam się szczerze z każdym rokiem coraz mniejszą wagę do tego przywiązuję. Chociaż moi rodzice są bardzo wierzący to ja po 3 latach spędzonych w internacie i szkole urszulanek patrzeć na kościół nie mogę. Pechowo pełno wokół mnie znajomych, którzy mieli nieprzyjemne starcia z tą instytucją - a tu pedofilia wśród księzy, sprawy majątkowe, ksiądz hazardzista i alkoholik w sąsiedniej parafii, koleżanka - kochanka księdza. A ja? Cóż zaczęłabym od tego, że według kościoła żyję w grzechu (mój mąż jest po rozwodzie, ślub brał kościelny) więc żadnych sakramentów nikt mi nie udzili... co innego pieniądze.. o to akurat każdy chętnie weźmie. I tak mam trochę dylemat, bo z jednej strony chętnie bym się z tego w pełni wypisała, a z drugiej wiem, że to ważne dla mojej rodziny.. jak z dziećmi będzie, nie wiem - chrzest mają... zapisać na religię, posłać do komuni... tylko to wydaje mi się obłudne trochę skoro mama od kościoła stroni?

Ja jestem w trakcie stwierdzenia niewaznosci malzenstwa , drugi slub mam tylko w USC - również ze mnie grzesznica. Znam wielu księży - tych z powolania, ale także tych pozostawiajacych wiele do życzenia. Do kosciola chodzę z rozna czestotliwoscia dla wiary, a nie dla księży.

[Kachuula]

[QUOTE=gawisz;40011390]Dziewczyny faktycznie święta tuż tuż.. choć przyznam się szczerze z każdym rokiem coraz mniejszą wagę do tego przywiązuję. Chociaż moi rodzice są bardzo wierzący to ja po 3 latach spędzonych w internacie i szkole urszulanek patrzeć na kościół nie mogę. Pechowo pełno wokół mnie znajomych, którzy mieli nieprzyjemne starcia z tą instytucją - a tu pedofilia wśród księzy, sprawy majątkowe, ksiądz hazardzista i alkoholik w sąsiedniej parafii, koleżanka - kochanka księdza. A ja? Cóż zaczęłabym od tego, że według kościoła żyję w grzechu (mój mąż jest po rozwodzie, ślub brał kościelny) więc żadnych sakramentów nikt mi nie udzili... co innego pieniądze.. o to akurat każdy chętnie weźmie. I tak mam trochę dylemat, bo z jednej strony chętnie bym się z tego w pełni wypisała, a z drugiej wiem, że to ważne dla mojej rodziny.. jak z dziećmi będzie, nie wiem - chrzest mają... zapisać na religię, posłać do komuni... tylko to wydaje mi się obłudne trochę skoro mama od kościoła stroni?
A jak u Was z TYMI sprawami??[COLOR="

Jeżeli chodzi o dzieci to ciężka sprawa z religia w szkole . Uważam ze zdecydowanie lepiej było gdy katechezy były w kościele . Kto chciał to chodził a teraz gdy nie zapiszesz dziecka na religie to wielkie halo i dzieci obgadują za plecami. Moje dzieci tez maja chrzest a syn już po komunii. Ale cyrki i szopki podczas przygotowań w kościele to były co tydzień . Łącznie z wytykaniem przez siostrę czy księdza rodziców którzy poczuli zryw okolicznościowy jak to oni nazywali. Ze mało osób zgłaszało się do sprzątania i dekorowania kościoła to dzieci były wyzwanie na próbę czytania , gdy przychodzilismy dzieci siedziały na ławkach a rodzice dostawali szmaty , miotly do ręki i zapierdzielali. Z pól godzinnej próby robiło się trzy godzinne sprzątanie .
Postanowiłam sobie ze jak syn nie będzie chciał w gimnazjum chodzić na religie to jego sprawa.

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez ania2003

Ja jestem w trakcie stwierdzenia niewaznosci malzenstwa , drugi slub mam tylko w USC - również ze mnie grzesznica. Znam wielu księży - tych z powolania, ale także tych pozostawiajacych wiele do życzenia. Do kosciola chodzę z rozna czestotliwoscia dla wiary, a nie dla księży.

U mnie tez różnie to bywa, chodzę jak czuje potrzebę i sama dla siebie a nie dla księży.

Aniu Chyba długi proces z tym uniewaznieniem małzenstwa kościelnego?

[gawisz]

Aniu to widzę, że zdeterminowana jesteś, żeby się od eks męża uwolnić w pełni,bo z tego co słyszałam, to też trochę zachodu jest z unieważnieniem małżeństwa. A mogę spytać jaki powód podajesz w pozwie? Macie dzieci?
Mój mąż wziął ślub po wyjściu po dwóch latach z wojska, przed służbą znał swoją narzeczoną pół roku... jak się okazało miała już kogoś innego, ale "głupio było wszystko odwoływać", oczywiście ślub nic nie zmienił i po 5 latach zdrad wspaniałomyślna małżonka postanowiła wystąpić o rozwód... bo ze swym ukochanym zaszła w ciążę. Ja poznałam mojego męża prawie 10 lat po tym rozwodzie. Też myślał właśnie o unieważnieniu ze względu na niedojrzałość... ale tu jedna ze stron musi się podobno do tego przyznać.

Kachula no już sobie wyobrażam tą komunijną masakrę.

[przedpo]

Napisane przez MyaDiva

Nelson40- widziałam, że byłaś dziś ale niestety nic nie napisałaś nie wiem co postanowiłaś choć podejrzewam że operacja jutro (tzn dziś) jednak się odbędzie. No cóż- może się jeszcze odezwiesz po powrocie...

Witam się i ja . Ja właśnie w trakcie sprzątania, ale w sobotę to dopiero będzie szał, bo jutro i pojutrze mam szkolenie przez cały dzień w stolycy, to nic nie tknę.

Wiecie co? Jakoś mi nie może wyjść z głowy Nelson - naprawdę. Mam nadzieję, że to, co pisałyśmy wywołało efekt taki, jaki miało, a nie sprawiło, że poczuła się spłoszona i niezrozumiana.

Nelson, odezwij się, jak czytasz, tu naprawdę wszyscy chcą dla siebie wzajemnie dobrze

[gawisz]

No właśnie a propos Nelson to wyobraźcie sobie, że widziałam kilka dni temu program na Polsac Cafe (powtórki starej produkcji) pt. "Chcę być piękna" - taki jednen z pierwszych programów w których bohaterki są zmieniane nie do poznania, , pomaga dr Sxxxxxxxx i oczywiście specjalisci med estetycznej. I własnie pani miała dość obwisłe piersi i do tego sporą asymetie i on jej proponował: albo zmniejszamy to większą do mniejszej, albo wsadzamy implant do mniejszej i podciągamy większą... efektu nie pokazali, tylko w sukience, bohaterka oczywiscie mówiła, że jest zadowolona...

[Kachuula]

Kachula no już sobie wyobrażam tą komunijną masakrę.[/QUOTE]

Mało tego u nas w kościele z powodu braku zainteresowania procesja mój syn miał komunię w Boże Ciało i co by nie było mało, msza komunijna trwała 1,5 godz. Procesja około 1,5 godz. A potem przed kościołem obowiązkowa msza 1 godz. Ńikt nie pomyślał o gościach często starszych osobach , a dzieci były tak umeczone ze chodzić ńie miały siły.

[gawisz]

Napisane przez Kachuula

Mało tego u nas w kościele z powodu braku zainteresowania procesja mój syn miał komunię w Boże Ciało i co by nie było mało, msza komunijna trwała 1,5 godz. Procesja około 1,5 godz. A potem przed kościołem obowiązkowa msza 1 godz. Ńikt nie pomyślał o gościach często starszych osobach , a dzieci były tak umeczone ze chodzić ńie miały siły.

No Kochana toż to pomysł wspaniały... taki piękny tłum po mieście się przechadzał.. to pokazuje potęgę i wielkość kościoła.. ile wiernych - to jest siła, którą trzeba pokazać... a że dzieci wystrojone, zestresowane, starsi... czy to ważne?

[Kachuula]

Napisane przez przedpo

Witam się i ja . Ja właśnie w trakcie sprzątania, ale w sobotę to dopiero będzie szał, bo jutro i pojutrze mam szkolenie przez cały dzień w stolycy, to nic nie tknę.

Wiecie co? Jakoś mi nie może wyjść z głowy Nelson - naprawdę. Mam nadzieję, że to, co pisałyśmy wywołało efekt taki, jaki miało, a nie sprawiło, że poczuła się spłoszona i niezrozumiana.

Nelson, odezwij się, jak czytasz, tu naprawdę wszyscy chcą dla siebie wzajemnie dobrze

Ja tez tak sobie pomyślałam , jeżeli się zdecydowała to pewnie już jest po operacji. Mam nadzieje ze da znać jaką decyzję podjęła ??????

[iloona79]

Oj,dziewczyny-widzę znowu ciekawy temat został poruszony.

Gawisz,
to co napisałas o swoim stosunku do kościoła to ja bym mogła się pod tym podpisać
Z tym,ze ja akurat nie byłam w tego typu szkole a moja cała rodzina ma podobne podejście...
Ja w swoim życiu niestety nie trafiłam na kasiędza z prawdziwego zdarzenia, oprócz tego który nam ślubu udzielał-czym byłam zdziwiona,bo rzecz można iż ślub kościelny był "z przypadku".
Mieliśmy wszystko już załatwione z USC, łącznie z całą imprezą tego danego dnia i nagle okazało się,ze będą renowację urzędu przeprowadzać i musze nam termin przesunąć(!!!) byłam załamana,bo cała reszta już opłacona itp.Szukaliśmy więc na gwałt kościoła,bo do tego koło domu nikt nie uczęszczał no i przypadkiem trafiliśmy do takiego,gdzie o dziwo! nas przyjęli dość miło-bez większych kosztów!!
Byłam w szoku,ale to jedyny szok pozytywny związany z kościołem, bo generalnie czułam ze nie do końca zgodnie ze sobą postępuję.
Do kościoła nie chodzę,dzieci nie ochrzciłam, mam dużo świetnych przyjaciół innej orientacji seksualnej a moja przyjacióka toczyła walkę o dziecko i udało się wreszcie z in vitro nie mogę więc o sobie powiedzieć,że jestem katoliczką skoro wykazuję się taką tolerancją i wyrozumiałością jako człowiek. Nie kumam czemu ksiądz może sobie bez problemu sprowadzić zajefajne auto z zagranicy po kosztach i czemu każdy prawie ma spasiony bebzon!! Uważam,ze im za dobrze i zdecydowanie powinno się kościół opodatkować!!

Ania,
dobrze piszesz-wiara swoją drogą i nalezy iść do kościoła wtedy,kiedy się to czuje,a nie POWINNO!!!

[ania2003]

Napisane przez gawisz

Aniu to widzę, że zdeterminowana jesteś, żeby się od eks męża uwolnić w pełni,bo z tego co słyszałam, to też trochę zachodu jest z unieważnieniem małżeństwa. A mogę spytać jaki powód podajesz w pozwie? Macie dzieci?
Mój mąż wziął ślub po wyjściu po dwóch latach z wojska, przed służbą znał swoją narzeczoną pół roku... jak się okazało miała już kogoś innego, ale "głupio było wszystko odwoływać", oczywiście ślub nic nie zmienił i po 5 latach zdrad wspaniałomyślna małżonka postanowiła wystąpić o rozwód... bo ze swym ukochanym zaszła w ciążę. Ja poznałam mojego męża prawie 10 lat po tym rozwodzie. Też myślał właśnie o unieważnieniu ze względu na niedojrzałość... ale tu jedna ze stron musi się podobno do tego przyznać.

Kachula no już sobie wyobrażam tą komunijną masakrę.

Ja podalam powód przymuszenie przez rodzicow i niedojrzalosc emocjonalna. Bylam mloda jak wyszlam za maz i nie bylam wtedy w ciazy. Mam jedno dziecko z tego małżeństwa, ktore urodzilo się 6 lat po ślubie. Jestem w trakcie I instancji . Na pierwsze przesluchania od pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej minęły ponad 2 lata wiec z 2 następne jak nie lepiej to jeszcze potrwa. Nie robie tego dlabbialej sukienki, ale trudno jest corce wytlumaczyc ze powinna isc np. Do spowiedzi kiedy my nie chodzimy, a chcialabym swiecic przykladem. Wydaje mi sie ze jednak wiara jest wazna, pomaga w zyciu ale co ja na forum o cyckach o wierze bede opowiadac

[iloona79]

Napisane przez Kachuula

Kachula no już sobie wyobrażam tą komunijną masakrę.

Mało tego u nas w kościele z powodu braku zainteresowania procesja mój syn miał komunię w Boże Ciało i co by nie było mało, msza komunijna trwała 1,5 godz. Procesja około 1,5 godz. A potem przed kościołem obowiązkowa msza 1 godz. Ńikt nie pomyślał o gościach często starszych osobach , a dzieci były tak umeczone ze chodzić ńie miały siły. [/QUOTE]

Nie...no to mnie przeraża,dlatego ja sama się zastanawiam nad komunią...heh,mam jeszcze trochę czasu,więc będę myśleć
Tylko to wszystko się zastanawiam,co ma tak naprawdę wspólnego z Bogiem...?

Nelson,
odezwij się koniecznie-jesteś dość egzotycznym przypadkiem i dlatego jesteśmy ciekawe,co wcale nie wynika z czegoś złego...martwimy się i tyle

[horo_2]

Dziewczynki,
mam prośbę.
Saba chciałaby zobaczyć moje fotki po 1 operacji. Bardzo proszę, zeby któraś z Was skopiowała mi z albumów z mojego starego nicku te foteczki i wstawiła nawet tutaj na forum.

[takaja13]

Napisane przez horo_2

Szkoda gadać dziewczynki
ale czasem mam takie dni, ze... żyć sie nie chce...

Nie mozna tak myslec dobre nastawienie do zycia to polowa sukcesu glowa do gory nie mozna sie zalamywac

[Kachuula]

Napisane przez horo_2

Dziewczynki,
mam prośbę.
Saba chciałaby zobaczyć moje fotki po 1 operacji. Bardzo proszę, zeby któraś z Was skopiowała mi z albumów z mojego starego nicku te foteczki i wstawiła nawet tutaj na forum.

To można kopiowac czyjeś fotki?????

[MyaDiva]

Napisane przez gawisz

No właśnie a propos Nelson to wyobraźcie sobie, że widziałam kilka dni temu program na Polsac Cafe (powtórki starej produkcji) pt. "Chcę być piękna" - taki jednen z pierwszych programów w których bohaterki są zmieniane nie do poznania, , pomaga dr Sxxxxxx i oczywiście specjalisci med estetycznej. I własnie pani miała dość obwisłe piersi i do tego sporą asymetie i on jej proponował: albo zmniejszamy to większą do mniejszej, albo wsadzamy implant do mniejszej i podciągamy większą... efektu nie pokazali, tylko w sukience, bohaterka oczywiscie mówiła, że jest zadowolona...

hihi, ale akurat ten lekarz też ma bardzo szeroką skalę określającą udany zabieg
Wykropkuj proszę nazwisko w swoim poście

Napisane przez iloona79

Nelson,
odezwij się koniecznie-jesteś dość egzotycznym przypadkiem i dlatego jesteśmy ciekawe,co wcale nie wynika z czegoś złego...martwimy się i tyle

No proszę Cię jaki " przypadek" troszkę dziwnie to zabrzmiało.
Szkoda że nelson tak późno do nas trafiła - niezorientowane pacjentki są zupełnie bezbronne. Niestety można im wcisnąć wszystko w dobrej wierze
A jakby nelson miała więcej czasu, choćby na obejrzenie zdjęć i na rozmowę z dziewczynami po plastyce już by miała większą pewność czego chce. No ale to była jej decyzja. I oby była zadowolona z efektu.

[ania2003]

Napisane przez horo_2

Szkoda gadać dziewczynki
ale czasem mam takie dni, ze... żyć sie nie chce...

Horo rozumiem Cię doskonale. Przy czwórce dzieci jest co robić. Ja mam trójkę i czasem mnie tak wyciągają, że szkoda gadać . Miałam czas , że przez marudzenie dzieci my się nawzajem obwinialiśmy się i sprzeczaliśmy, a nie to że dzieci dają nam w kość. Ważne , żeby przy tym całym wykończeniu pamiętać o sobie i o tym , że jeszcze prócz dzieci trzeba jeszcze dbać o siebie. Myślę , że to, że nie zrobił czy nie dał kolacji dzieciom tak jak trzeba - nie jest ważne. Ważne jest, że dzieci go kochają. A czy Wy się kochacie to inna sprawa. Ja uważam , że należy o takich sprawach spokojnie rozmawiać i artykułować , ale nie w kłótni , swoje potrzeby. Myślę, że taka ilość dzieci nie wzięła się z przypadku, tylko z miłości . Do tego dochodzi zimowa depresja i brak słońca. Słońca, które daje chęć do życia...

[ninka28]

hej dziewczynki o temat kościoła też się zgadzam z tym żeby chodzić wtedy kiedy czuję się taką potrzebę u mnie w rodzinie moje mama jest bardzo wierząca i pamiętam jak co niedziela wyganiała mnie do kościoła a ja dla świętego spokoju wychodziłam z domu i uadawałam że byłam w kościele moje dzieci tez są ochrzczone bo rodzice gadali pewnie komunię i bierzmowanie też będą mieli ale jak już będą świadomi wiary to niech już sami decydują jua na pewno nie będę ich zmuszała do tego żeby świątek piatek szli do kościoła

a ciekawa jestem jak sylcia kurcze nic się nie odzywa jak tam jej badania i czy będzie miała op

[Saba08]

Z tą zimową depresją to chyba macie rację. Horo

[kicia_nh]

Hejka laseczki Wpadłam do Was na chwilkę, tak mniej więcej ponadrabiałam, bo sporo nastukałyście jak mnie nie było. Ja po pracy ostatnio zdychałam, bo po całym dniu mnie tak pyszczek bolał Niby buzią nie pracuję, tylko rękami, ale zwłaszcza wczorajszy dzień dał mi popalić. Jestem wściekła jak diabli, bo od czwartku spadłam 3 kg na wadze Ja cholera chciałabym przytyć a tu taka niemiła niespodzianka. Jeszcze tydzień bez "normalnego" jedzenia i mam nadzieję, że nie poleci kolejne 3kg, bo będę jak szkielet wyglądać

Belseno hehe no ja mam zazwyczaj przeczucia jak ma się dziać coś złego, teraz martwię się o piersi, bo przed tym usuwaniem ząbków udało mi się dobić do 52kg, teraz 49kg na wadze i to moje marszczenie znowu jest kurna bardziej wyczuwalne i bardziej widoczne, niech to szlag.
Co do wróżenia itd to masz rację. Ja raz byłam u wróżki, która mi powiedziała coś podobnego, co Ty napisałaś. To były wróżby na dany moment, jednak wiedząc co nas może spotkać możemy to zmienić, bo to my kierujemy własnym życiem i mamy wpływ na to jak się ono potoczy. To, że mamy wywróżony taki stan rzeczy nie znaczy, że tak będzie, jeżeli tylko podejmiemy odpowiednie kroki, żeby to zmienić. Tak mi powiedziała wróżka, u której byłam Bardzo fajna kobitka z resztą. Powiedziała mi wtedy, że mój ojciec bardzo dużo pije i jeżeli się to nie zmieni wątroba mu wysiądzie zostanie mi tylko mama (z resztą inna wróżka w USA powiedziała to samo mojej siostrze i jeszcze inna mojej mamie), nagadywałyśmy mu i tak pije dalej, ale piwo bezalkoholowe, bo jemu nie chodziło o to, że to alkohol tylko lubi smak piwa a czy ma procenty czy nie to bez znaczenia (dla niego nawet lepiej bez).

Też jestem ciekawa co u Nelson, myslałam, czy się odezwała, ale zauważyłam, że jednak nie.

Heh dziewczynki ja już od wielu lat do kościoła nie chodzę To dzięki mojemu dziadkowi, który jest kościelnym. Zawsze jak jeździłam z siostrą tak do dziadków w odwiedziny oczywiście w niedzielę na msze, a jego nie interesowało to, że byłyśmy się pomodlić tylko to, że ksiądz nas nie widział (który również miał gdzieś, że byłyśmy, bo on nas musiał widzieć w pierwszym rzędzie śpiewające i modlące się najgłośniej) i zmuszał nas na chodzenie na 3, które się w tym dniu odbywały. Tak samo jak jest niby taką wierzącą osobą a tyle krwi natruł swoim bliskim. Mnie kiedyś pobił sprzączką, bo wyszłam na pole porozmawiać z kolegą przez telefon a on nie był świadkiem rozmowy, po głowie, twarzy też oberwałam. Na całym ciele miałam siniaki, szramy i w wielu miejscach rozcięcia. To tylko jeden głupi przykład a takich znam wiele. Mi do szczęście instytucja jaką jest kościół nie jest potrzebna, bo nie ona jest wyznacznikiem wiary tylko to co mamy w sercu i jakimi jesteśmy osobami w stosunku do innych.

Kachuula jak wejdziesz na czyjś profil w galerie i na zdjęcie prawym przyciskiem myszki klikniesz wyskoczy Ci też opcja "zapisz obrazek jako" albo coś w tym stylu, no niestety na to nic się nie poradzi i tak można prawie z całej sieci zapisywać grafikę

[horo_2]

kochane jesteście
życie niestety nie zawsze uklada scenariusz po naszej myśli ...

Kiciu,
wyslalam mail i jeśli to nie problem... dziękuję

[Martika25300]

Cześć Dziewczyny Wpadłam się przywitać i poczytać co u Was słychać
Byłam wczoraj na konsultacji u drugiego doktorka i mimo tego ,że nie była to pełna konsultacja- bo spieszył się bardzo- to dała mi do myślenia .....
Tak w skrócie:
1. z powodu asymetrii proponuje dwa różne (nie powiedział jakie, bo mnie nie wymierzył) -pierwszy lekarz nic takiego nie mówił- tzn powiedział, że jest minimalna asymetria ale, że będą dwa takie same
2. Odradził operacje przed urlopem......
3. Zrobił na mnie b.dobre wrażenie mimo ograniczonego czasu jaki mi poświęcił
4. Cholera wie co robić......

[horo_2]

Sabuś,
fotki w albumie ...
Dr naprawdę jest cudotwórcą

[MissDiorCheriii]

Troszke mnie nie bylo * caluje was wszytskie i witam bardzooo milo nowe kobietki na forum )