Dzieciaczki styczeń 06

[Meme]

Napisane przez jastin83

Dziewczynki my juz po szczepieniu,jak ja tego nie lubie ,zreszta Wikunia bardziej,strasznie biedulka płakała,a ta pielęgniarka to tez bez wyczucia to wszystko robi wbiła jej tą igłe w nóżke ze aż mnie zabolało,wstrętna
Wiktorka waży 7750 no i to mnie cieszy ze przybiera ładnie na wadze,ale martwi mnie jedna rzecz,od jakiegoś czasu zauważyłam że Wikunia przed snem bardzo mocno sie napina,zamiast normalnie leżeć ona podciąga nóżki tak jak by chciała siedzieć,rączkami dotyka buźki i robi sie strszanie czerwona,myślałam ze to od tego ząbka bo może ją boli,no ale mo tż powiedział dziś o tym lekarce(naszego doktora nie było,pewnie urlopuje)no i ta powiedziała zeby obserwować małą i jak by to trwało nadal to da skierowanie do neurologa,no i ja już sie martwie oby było dobże....
A może wasze bobaski tez tak sie zachowują,mają ochote cały czas siedzieć,trą rączkami buźke,napinają sie i robią czerwone,może nie potrzebnie panikuje,sama nie wiem,ale łapie doła już

Jastin mój Filip ma 4.5 miesiaca i też mam akcję pod tytułem naprężanie sie. Tyle że on sie prostuje, wyciaga nogi na całą możliwosć swoja długosć, rączkiwzdłuz ciałą i jeszcze pzry tym prycha. Pwoedziałam to wczoraj też naszej lekarce, kazała ograniczyć witaminy, dawać Calcium 0.5 łyżeczki i jak nie bedzie zmianym to prawdopodobnie do neurologa. Ale nie martw sie ,mnie pocieszyła, ze zbyt duze / małe napiecie mieśniowe to żadna choroba i tak się czasem zdarza, nie ma się w każdy mrazie czym zamartwiać.

Qrcze, Alien, to ty niezła laska jesteś! 51kg, wow! U nmie 55, ale jakos olałabym mniej...tyle że piersia juz nie karmię, wiecc moge jedynie się namolnie odchudzać!

[humbak]

Alien jesteś niemożliwa, mnie tu namawiasz do pokazywania się a Ciebie ani widu . I jeszcze bezczelnie piszesz, że ważysz 51 kg - skandal .

Alienku ja NANY przesypuje w takie duże, dobrze wymyte słoiki po kawach rozpuszczalnych, bo z tymi torebkami to tak jak mówisz - są niewygodne.

Aparat mamy NIKON L4, był w promocji z kartą pamięci gratis w MediaMarkt (czy jak to się tam pisze).

Moja Lili też sie pręży, trze rączkami buzie, chce siedzieć, robi się czerwona na twarzy. ale jakoś mnie to nie niepokoiło. Ciekawe.

Ja też uważam, że Martusia ma racje, jak się karmi piersia to się chudnie, przecież dzidzior wszystko z człowieka wyciągnie.

[jastin83]

Napisane przez Alien

Jastin ja sie zgadzam z tym co napisałam Martusia. Najłatwiej schudnąc jak sie karmi piersią, ja na początku w to nie wierzyłam, ochote mam na słodkie i obzeram sie strasznie łakociami i nie tylko łakociami a wszystkim co mi w rece wpadnie. Ostatnio miałam okzaje stanąć na wagę, troche sie obawiałam tego co zobacze ale...odwazyłam sie i stanelam a tutaj o dziwo zaskoczenie 51 kg
Pamietam jeszcze niedawno jak pisałaś, że karmienie piersią jest najlepsze i że chcesz karmic do roku, że byłas zła na tesciową za to, że ci kazała małej na wieczór sztuczne mleko podawac, a tu teraz czytam....taka zmiana. No ale to twoja decyzja i twoj wybór.
I nie rozumiem dlaczego nie mozna jesc czekolady czy pic kawy ? Przeciez wszystko mozna jesc, no gazowane pic nie mozna jedynie.

A co do mleka sztucznego, to musisz kilka razy próbować. Wiktorka odrazu go nie zaakceptuje, bo w końcu teraz była tyle na samym cycu wiec takie mleko to dla niej nowość.
Jak ja musiałam wprowadzic butelkę to najpierw zmieniałam dziesięc razy smoczki, bo moja nie chciała jej ruszyć nawet a potem trzy razy mleko i dopiero zaakceptowala. Chyba z miesiąc się uczylismy na butelke i sztuczne mleko.

I jeszcze jedna rada dla ciebie kupujesz teraz Bebilon wiec zachowaj puszke, bo te są najlepsze. Ja wyrzuciłam z Bebilonu i potem jak kupiłam Nan to on w takim papierowym opakowaniu i niewygodnie jest tam mleko trzymac i je wyjmować i szkoda mi, że sobie puszki z Bebilonu nie zostawilam, bo do przechowywania mleka jest naprawde najlepsza. Cenowo tez nie duza róznica, bo wydawało mi sie, że Bebilon droższy ale jego jest wiecej puszce i własnie jest w puszcze a nie w kartonowym pudełku wiec pewno za to sie wiecej płaci.

Opisz mi dokladnie to napinanie się Wiktorii ?? Bo moja tez sie napina robiąc jakby taki łuk i lekarka powiedziała, że to normalne zupełnie i tak dzieci mają w swoim rozwoju ale ja nie wiem czy to to samo co u ciebie.

Alienku co do karmienia piersią,to owszem wiem ze mozna schudnąc,ale przy karmieniu nie moge zastosować bardziej rygorystycznej dietki,ani nie moge sobie zrobić głodóweczki,no bo w cycusiu nic nie będzie,bo niby z czego jak bym tylko przykładowo na zieleninie jechała a wiadomo ze Wika potrzebuje dużo różnych składników
Wsumie ja jem wszystko,mimo ze karmie nawet gazowane mi sie zdarza pić,kawa to norma bez niej długo bym nie wytrzymała,ale z mlekiem zreszta czarnej i tak nie lubie,a jesli chodzi o czekolade to i tak nie mam jakos ochoty na słodkie,ale z tego co pamietam to tez jadłam,takze ja tam jem to na co mam praktycznie ochote,no jedynie grochu i fasoli unikam ale i tak jej nie lubie wiec nie ma problemu.
Co do mojej decyzji o karmieniu to rzeczywiście zmieniłam zdanie,przekonała mnie do tego moja mama,no i ja sama powoli dochodziłam do wniosku ze skończe karmić szybciej,moze to zabżmi egoistycznie ale ze względu na siebie,pół roku wystarczy,czas zrobić coś z sobą,wiem wiem ze moge sie spotkac z opiniami negatywnymi,ale tak zdecydowałam.
Alienku kochana dziękuje Ci również za praktyczne rady,napewno sie przydadzą

A co do tego napinania to Wikunia leżąc podnosi nóżki do góry i rączki kładzie na buźke,tak jakby siedziała na leżąco,robi sie strasznie czerwona i obciera rączkami twarz,robi taki właśnie łuk,wkłada paluszki do bużki albo trze oczka,no i strasznie sie napina czasami nie moge założyc jej pampersa bo ma nogi w górze i mocno napięte,czasami tez skrzyżowane.
Mam nadzieje ze to tak moze być bo bym chyba umarła jakby cos było nie tak,narazie mam obserwować

Pozdrawiam Cię serdecznie buziaki dla Ciebie i Wikuni

[jastin83]

Napisane przez Meme

Jastin mój Filip ma 4.5 miesiaca i też mam akcję pod tytułem naprężanie sie. Tyle że on sie prostuje, wyciaga nogi na całą możliwosć swoja długosć, rączkiwzdłuz ciałą i jeszcze pzry tym prycha. Pwoedziałam to wczoraj też naszej lekarce, kazała ograniczyć witaminy, dawać Calcium 0.5 łyżeczki i jak nie bedzie zmianym to prawdopodobnie do neurologa. Ale nie martw sie ,mnie pocieszyła, ze zbyt duze / małe napiecie mieśniowe to żadna choroba i tak się czasem zdarza, nie ma się w każdy mrazie czym zamartwiać.

Meme uspokiłaś mnie kochana,może rzeczywiście to nic takiego.
Ja Wikuni podaje 3 kropelki Cebionmulti i 2 kropelki Vigantol,przed kąpielą,no i wsumie ostatnio piła dużo soczków,a wiadomo ze one tez zawierają mnóstwo witamin,no nie wiem zobaczymy jak to będzie,oby było ok.

Buziaki dla Ciebie i Fifka!

[jastin83]

Napisane przez Alien

I nie rozumiem dlaczego nie mozna jesc czekolady czy pic kawy ?

Alienku,zobacz co znalazłam na temat picia kawki przy karmieniu piersią

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=78748
zdania sa podzielone

[KATESIA]

dziewuszki naprawde za wami nie nadązam...

dziekuje za komplementy w imieniu całej mej rodzinki

Humbaczku faktycznie masz córuchne sliczną .
Nie wiem która z was ale martwi sie waga 60kg....hmmm to ja martwie sie podwójnie bo waze 70, i mimo tego ze wróciłam do pracy ze padam na ryjeczek to waga stoi w miejscu, na cwiczenia nie ma totalnie siły a diete...no cóz jak mój mąz ostanio zobaczył ile zjadam to stwierdził ze ja to chyba mam opuchlizne głodowa....

Z tym prezniem sie to nie martw sie- skierowanie do neurologa to dobra rzecz- bo sprawdzisz czy wszystko w porządku ,a moja Agacia tez sie pręzy...i ja osobiscie sie tym nie martwie...


buziaczki dla was wszystkich

[Alien]

Jastin zdania co do picia kawy są podzielone, jedne mamy karmiące piersią piją i nic nie jest ich maluszom, inne nie piją, ale tak samo zdania są podzielone co do usypiania dzieci, stosowania tabletek itd. Zawsze sa dwie strony medalu. Kazdy robi co uwaza za słuszne
Tylko poprostu nie mozna popaść w przesade ani w jedną ani w drugą stronę
Mysle, że kostka czekolady czy jedna slabiutka kawa śiura nie powinna zaszkodzić

A co do tego napinania się, to u mnie to inaczej wygląda, taki łuk w drugą stronę, coś jakby mostek. I obserwując małą doszłam do wniosku, że robi tak jak boli ją brzuszek i ma wzdęcia albo jak się denerwuje i czegoś chce (chociaz ponoc niemowlaki sie nie denerwują )
Zaobserwuj córcie. Moze to napinanie jest od czegoś ? typu wzdęcia, coś ją boli np. zbliżający się ząbek, czegoś się domaga, czegoś chce ?
Czasami lekarze tez straszą niepotrzebnie i zycze aby w waszym przypadku tak było
Ja jak mojej powiedziałam, ze Wika się napina to ona nawet na to uwagi nie zwróciła bo widac, zedziecko zdrowe, tylko powiedziała, ze niemowlaki tak mają. Wiec juz sie nie zastanawiam nad tym tak jak Humbak

A co do karmienia piersią to nie zastanawiałaś się nad karmieniem mieszanym ? dokarmianiem i karmieniem piersią ? Wtedy nie byłabyś tak ograniczona, bo jakby co to zawsze możesz wtedy wyjść a butle ktos da a w nocy skoro Wika tak ładnie ci spi to mogłabyś tez miec wygode i podac jej raz cyca niz wstawac i mleko przygotowywać.

Meme to, ze waze 51 kg to wcale nie znaczy, ze laska ze mnie, bo ja do wysokich nie należe mam 164 cm i chociaz waze tyle to wyglądam jakbym ponad 70 kg wazyła aż trudno uwierzyć, ze waga tyle pokazuje, chyba, że na jakiś popsutych sie ciągle waże

[KATESIA]

Napisane przez Alien

Jastin zdania co do picia kawy są podzielone, jedne mamy karmiące piersią piją i nic nie jest ich maluszom, inne nie piją, ale tak samo zdania są podzielone co do usypiania dzieci, stosowania tabletek itd. Zawsze sa dwie strony medalu. Kazdy robi co uwaza za słuszne
Tylko poprostu nie mozna popaść w przesade ani w jedną ani w drugą stronę
Mysle, że kostka czekolady czy jedna slabiutka kawa śiura nie powinna zaszkodzić

A co do tego napinania się, to u mnie to inaczej wygląda, taki łuk w drugą stronę, coś jakby mostek. I obserwując małą doszłam do wniosku, że robi tak jak boli ją brzuszek i ma wzdęcia albo jak się denerwuje i czegoś chce (chociaz ponoc niemowlaki sie nie denerwują )
Zaobserwuj córcie. Moze to napinanie jest od czegoś ? typu wzdęcia, coś ją boli np. zbliżający się ząbek, czegoś się domaga, czegoś chce ?
Czasami lekarze tez straszą niepotrzebnie i zycze aby w waszym przypadku tak było
Ja jak mojej powiedziałam, ze Wika się napina to ona nawet na to uwagi nie zwróciła bo widac, zedziecko zdrowe, tylko powiedziała, ze niemowlaki tak mają. Wiec juz sie nie zastanawiam nad tym tak jak Humbak

A co do karmienia piersią to nie zastanawiałaś się nad karmieniem mieszanym ? dokarmianiem i karmieniem piersią ? Wtedy nie byłabyś tak ograniczona, bo jakby co to zawsze możesz wtedy wyjść a butle ktos da a w nocy skoro Wika tak ładnie ci spi to mogłabyś tez miec wygode i podac jej raz cyca niz wstawac i mleko przygotowywać.

Meme to, ze waze 51 kg to wcale nie znaczy, ze laska ze mnie, bo ja do wysokich nie należe mam 164 cm i chociaz waze tyle to wyglądam jakbym ponad 70 kg wazyła aż trudno uwierzyć, ze waga tyle pokazuje, chyba, że na jakiś popsutych sie ciągle waże

Alienku Ty nie sciemniaj opisami Twojego wyglądu tylka pokazuj sie i to juz
ps. ja mam tez 164 cm wzrostu i to ja wygladam na 70 kg (bo tyle waze), wiec Alienku 51 kg...to pestka

[jastin83]

Napisane przez Alien

Jastin zdania co do picia kawy są podzielone, jedne mamy karmiące piersią piją i nic nie jest ich maluszom, inne nie piją, ale tak samo zdania są podzielone co do usypiania dzieci, stosowania tabletek itd. Zawsze sa dwie strony medalu. Kazdy robi co uwaza za słuszne
Tylko poprostu nie mozna popaść w przesade ani w jedną ani w drugą stronę
Mysle, że kostka czekolady czy jedna slabiutka kawa śiura nie powinna zaszkodzić

Jeśli chodzi o te sprawy to jestem tego samego zdania co Ty,też uważam że nie ma co tu wymyślać niewiadomo czego,jem to na co mam ochote i już,jak mama jest zadowolona to i dziecko też i ja nigdy nie stosowałam zadnej diety dla mam karmiących,mimo tego ze w szpitalu mówiono mi nie jedz tego czy tamtego...

Napisane przez Alien

Zaobserwuj córcie. Moze to napinanie jest od czegoś ? typu wzdęcia, coś ją boli np. zbliżający się ząbek, czegoś się domaga, czegoś chce ?

Jak juz pisałam wcześniej,wydaje mi sie ze to własnie ząbek jej wychodzi i dlatego tak dziwie robi,tez mam nadzieje ze to tylko takie gadanie lekarki poza tym ona pierwszy raz badała Wikunie bo naszego lekarza nie było,więc nie jestem do niej przekonana

Napisane przez Alien

A co do karmienia piersią to nie zastanawiałaś się nad karmieniem mieszanym ? dokarmianiem i karmieniem piersią ? Wtedy nie byłabyś tak ograniczona, bo jakby co to zawsze możesz wtedy wyjść a butle ktos da a w nocy skoro Wika tak ładnie ci spi to mogłabyś tez miec wygode i podac jej raz cyca niz wstawac i mleko przygotowywać.

Alienku,Ty to zawsze dasz mi do myślenia kochana ale dzięki Ci za to bo Twoje rady jak dotąd bardzo mi pomagają,myśle ze to może byc naprawde świetne rozwiązanie w tej sytuacji,dziękuje
Ja to juz taka jestem,troche panikara,histeryczka,ale to moje pierwsze dziecko,i doświadczenie mam znikome dlatego tak wam sie zale, moja rodzina daleko,tż cały dzień w pracy,ehh co ja bym bez was zrobiła

Dobranoc mamusiom i dzidziusiom życze

[humbak]

Kachane na dobry początek dnia pokazuje Wam niedobrego aczkolwiek uroczego Lilianka .

Muszą Ją pochwalić, że ostatnio przesypia mi znów całe noce, obym nie zapeszyła. A usypia ok. 20 i śpi do 6 - 7. Wstaje razem z tatą do pracy .

Dziewczyny a ja mam 172 cm wzrostu i waże 75 kg i wcale się tym nie przejmuje, WCALE!!!!!!!!!!!!

[Meme]

Dla mnie Bomba! Dzidzia oczywiscie! Rewelka!

[humbak]

MEME specjalnie dla Ciebie i Twojego uroczego potomka, "kawałek" dzisiejszej sesji .

Najgorsze jest to że nie wiem które zdjęcia już wstawiałam a które nie. Już mi się pierniczy .

U nas dzisiaj chłodniejsza pogoda, wreszcie można oddychać .

[płatek1]

Humbak normalnie modelka Ci rośnie .

[Alien]

Napisane przez jastin83

Alienku,Ty to zawsze dasz mi do myślenia kochana ale dzięki Ci za to bo Twoje rady jak dotąd bardzo mi pomagają,myśle ze to może byc naprawde świetne rozwiązanie w tej sytuacji,dziękuje
Ja to juz taka jestem,troche panikara,histeryczka,ale to moje pierwsze dziecko,i doświadczenie mam znikome dlatego tak wam sie zale, moja rodzina daleko,tż cały dzień w pracy,ehh co ja bym bez was zrobiła

Jastin83 kochana jesteś. Nalezą ci się wielkie
Mnie tak nikt nie docenia w domu, każdy tylko krytykuje, ze cos zle robie. A jak coś wyjdzie dobrze np. Wiktorka zaśnie błyskawicznie to oczywiscie wtedy jest, że dziecko takie grzeczne a mama jeszcze narzeka a nie, ze o jak szybko udało mi się ją uśpić wiec cierpie na duzy brak komplementów i doceniania mnie. Wiec dziekuje ci za takie miłe słowa

Ja tez jestem taka panikara i przewrażliwiona mama na punkcie Wiki ale tak jak napisałaś to nasze pierwsze dziecko wiec skąd mamy wszystko wiedzieć ? Przeciez dopiero sie uczymy i ja sie przyznaje, że jak do tej pory, to doświadczenie w wychowywaniu dzieci mam maciupkie, w rodzinie Wika to pierwszy bobas, wiec nawet nie mam co od kogo podglądnąć, a wiadomo, ze co nieznane to przeraża.
Przeciez przy drugim dziecku jakby sytuacja sie powtórzyła a wiedziałabyś, że jest ok to pewno nawet byś o tym lekarzowi nie mowiła.
Tak to jest, z kolejnym dzieckiem wieksze doświadczenie i wprawę się ma

I widze, ze nam sie ładnie Lilianka tutaj rozmnaza

[jastin83]

Napisane przez Alien

Jastin83 kochana jesteś. Nalezą ci się wielkie
Mnie tak nikt nie docenia w domu, każdy tylko krytykuje, ze cos zle robie. A jak coś wyjdzie dobrze np. Wiktorka zaśnie błyskawicznie to oczywiscie wtedy jest, że dziecko takie grzeczne a mama jeszcze narzeka a nie, ze o jak szybko udało mi się ją uśpić wiec cierpie na duzy brak komplementów i doceniania mnie. Wiec dziekuje ci za takie miłe słowa

Alien,nie przejmuj sie u mnie jest podobnie,jestem tak jakby sama,mojej rodziny nie ma bo mieszkają prawie 100km.od mojego miejsca zamieszkania,mężuś całymi dniami w pracy,a ja siedze z Wikunia w domku i czasami to nawet nie mam do kogo gęby otworzyć,tez nikt nie docenia tego ze oprócz wychowywania Wikuni,robie mase innych rzeczy,które zajmuja kupe czasu,obiad,prasowanie,sp rzątanie,zakupy,pranie,zm ywanie itd.samo to sie przeciez nie robi,a nikt tego nie docenia,tylko z każdej strony krytyka,tż to jeszcze jeszcze bo jak może to mi pomaga,ale jego rodzinka to czasami do białej gorączki mnie doprowadza ,też nie mam latwo i podziwiam mamusie które oprócz tego ze zajmuja sie domem to jeszcze pracują,bo tak mi sie zdaje ze w tych obowiązkach to chyba raczej ich nikt nie wyręcza
Aleinku,nie masz mi za co dziękować,stwierdzam fakty poprostu w wielu sprawach naprawde mi pomogłaś i jestem wdzięczna Ci za to
A cieszyłabym się bardziej gdybym jeszcze mogła Cie zobaczyć,już nie raz sobie Ciebie wyobrażałam i czuje ze jesteś naprawde ładną kobietką,no bo ja tak miła i pomocna osoba moze być brzydka Dlatego jeszcze raz prosze,zrób fotki i pokaż nam się

Mnóstwo dla was!

[KATESIA]

hUMBACZKU FAKTYCZNIE tWOJA MALENKA TO MODELKA

a JA W ŚRODE IDE NA SZCZEPIENIE....MAM NADZIEJE ZE BEDZIE DOBRZE, A OD PONIEDZIĄŁKU URLOPIK-WIEC MOZE CZESCIEJ BEDE DO WAS ZAGLĄDAC.

MIŁJE NOCKI DLA WAS I DZIECIACZKÓW

PS. IWONKO JAK TAM? COS NIE PISZESZ? AZ TAK ZMĘCZONA? ...WIEM COS NA TEN TEMAT...

[Moni@]

Napisane przez jastin83

Dziewczynki my juz po szczepieniu,jak ja tego nie lubie ,zreszta Wikunia bardziej,strasznie biedulka płakała,a ta pielęgniarka to tez bez wyczucia to wszystko robi wbiła jej tą igłe w nóżke ze aż mnie zabolało,wstrętna
Wiktorka waży 7750 no i to mnie cieszy ze przybiera ładnie na wadze,ale martwi mnie jedna rzecz,od jakiegoś czasu zauważyłam że Wikunia przed snem bardzo mocno sie napina,zamiast normalnie leżeć ona podciąga nóżki tak jak by chciała siedzieć,rączkami dotyka buźki i robi sie strszanie czerwona,myślałam ze to od tego ząbka bo może ją boli,no ale mo tż powiedział dziś o tym lekarce(naszego doktora nie było,pewnie urlopuje)no i ta powiedziała zeby obserwować małą i jak by to trwało nadal to da skierowanie do neurologa,no i ja już sie martwie oby było dobże....
A może wasze bobaski tez tak sie zachowują,mają ochote cały czas siedzieć,trą rączkami buźke,napinają sie i robią czerwone,może nie potrzebnie panikuje,sama nie wiem,ale łapie doła już

Moj Szymonek tez tak robił..z 3 tyg temu, myslalam ze kupki nie moze zrobic, ale to nie bylo to...do tej pory nie wiem co mu sie działo...Juz tak nie robi...byl az siny z tego wstrzymywania powietrza i napinania sie...Ale mu przeszło...

[Moni@]

Humbak - Corcia sliczna..

My tez przed 7 lipca mamy szczepienie...az sie boje..Moj Szymonek to taki cycolek, boje sie ze znow bedzie taki biedniutki plakusiał...on placze okropnie..ehhhhhhhhhhh

U nas dzis leje od samego rana..istna pompa...a ja musze isc załatwiac mnostwo papierów na urlop wychowawczy..az mi sie nie chce....

Cos tam czytałam o braku dowartosciowania...hmmm znam to....Ja czasami wieczorami nawet lezke uronie, bo nie mam siły...od kiedy jest Szymus to zrobilam sie istna kura domowa jak piszecie: pranie, prasowanie, sprzatanie, gary...ach..szkoda gadac.....

Milego dnia dziewczyny potem zagladne, bo dzis leje to posiedzimy w domku....

[jastin83]

Napisane przez Moni@

Moj Szymonek tez tak robił..z 3 tyg temu, myslalam ze kupki nie moze zrobic, ale to nie bylo to...do tej pory nie wiem co mu sie działo...Juz tak nie robi...byl az siny z tego wstrzymywania powietrza i napinania sie...Ale mu przeszło...

Moni@ uspokoiłaś mnie ,ja to juz nawet jestem pewna ze to przez ząbek to zachowanie Wikuni,dziś zauważyłam że na dole ma takie bardzo białe dziąsełko i że jest tak jak by lekko nacięte,ząbek jej sie wyżyna jak nic,a dól dziąsla jest zaczerwieniony dość mocno,boli ja to pewnie
Szymuś może tak właśnie robił przez wyżynający sie ząbek,skoro juz go ma,a takie zachowanie mineło,to znaczy chyba ze u Wiktorki jest podobnie ,oby,oby....

A u nas pogoda ładna tylko wieje dość zimny wiatr od wczoraj,ale to dobrze,jutro mam wesele i przynajmniej sie nie rozpłyne ,kupiłam sobie biały kostium,żakiet i spodnie juz nie moge sie doczekac kiedy go założe,brak mi noszenia elegancvkich rzeczy,a w domu wiadomo,dresiara ze mnie ,no ale jutro mam okazje,martwie sie tylko o moja Wiktorke zostanie z moja mamą,oj może byc ciężko,ale dadzą rade chyba,wkońcu mnie i moją siostre tez ktoś wychował

[Alien]

Napisane przez jastin83

To jeszcze ja
Zapomniałam wam powiedzieć,3 dni temu dostałam okres,po ponad roku,wkońcu nadszedł,ale dziwnieI znowu musiałam przywitać sie z tamponamiAle naszczęście się już konczy,a podobno po ciązy i karmieniu piersią pierwszy okres trwa dość długo,zresztą u mnie zawsze było 3,4 dni i po wszystkimAle sie ciesze bo znowu mam nad sobą kontrole,wiem co i jak i kiedy

A ja jak nie miałam tak nie mam i się bardzo z tego ciesze. Wcale mi się nie przykrzy za okresem, wystarczyło mi krwawienie poporodowe. I chociaz @ tez przechodziłam bezobjawowo, krótko i bez bólowo to wcale za nim nie tesknie


Dziewczyny chcialam usłyszeć wasze zdanie na ten temat...

A mianowicie ku mojemu wielkiem zaskoczeniu, przyszła mi oferta pracy, sama nigdzie nie wysyłałam. Otrzymałam tą ofertę z rekomendacji samego rektora mojej byłej uczelni za osiągniecia naukowe i takie tam i ta firma napisała, ze chcą, zebym u nich pracowała jako ich doradca finansowy albo menadzer.

Tylko jest dwa duże ale...................... .............

to aż 100 km no i nie wiem czy potrafie tak nagle rozstać się z Wikusią, bo wiadomo, ze w takiej pracy to dużo by odemnie wymagali.
Jeśli chce tą prace to mam się z nimi jak najszybciej skontaktowac i umówić na spotkanie
I z jednej strony taka praca to marzenie, w końcu wyprowadzka (bo dojazdy na taką odległość odpadają) od rodziców, ale kto by sie moją kruszką zajmował ?

Ja raczej juz podjełam decyzje.....ale chciałam kochane poznać wasze opinie i zdanie na ten temat.

[Mariqa]

Alienku, nie marudź,
bierz tę robotę
Pozazdrościć tylko żeby tak każdy rektor dbał o swoich najlepszych studentów

[humbak]

Witam!

Az mi serce rosnie jak słsze tyle komplementów pod adresem Lili , bardzo wszystkim dziekujemy . Pokazujcie swoje dzieciaczki to ja tez bede komplementować!!!!!!

Wczoraj Lili wylałą mi kawe na klawiature i troszke szwankuje , klawiatura, oczywiście .

Wczoraj zdarzył sie cud!!!!!!!!!!!!!!!!!! Lilianka spałą w nocy w łóżeczku .Dacie wiare??? Spała do rana, potem butla i juz w wózku do 8 .

A tezaz zobaczycie jak dziecko sie cieszy jak widzi tate który o przyzwoitej porze wraca do domu .

[Alien]

Napisane przez KATESIA

Alienku Ty nie sciemniaj opisami Twojego wyglądu tylka pokazuj sie i to juz
ps. ja mam tez 164 cm wzrostu i to ja wygladam na 70 kg (bo tyle waze), wiec Alienku 51 kg...to pestka

Katesia ty chyba żartujesz, na zdjęciach wyglądasz na niezłą laskę, wiec gdzie te 70kg sie u ciebie schowało. Ja waze te 51 a jakos po mnie tego nie widać (wygląda jakby było wiecej) a do zgrabnej fgury to mi jeszcze daaaleko.
A ty tak ładnie sie prezentujesz.

I takie moje pytanie, gdzie byliscie nad wodą ? Bo coś mi się te tereny wydają znajome ale moge się mylić

[Alien]

Humbak zaglądnełam tutaj rano i patrze a dzisiejszej Lilinki coś nie widać i patrze teraz drugi raz i ooo już jest to dobrze bo się miałam juz pytać gdzie się podziała

[humbak]

Napisane przez Alien

Humbak zaglądnełam tutaj rano i patrze a dzisiejszej Lilinki coś nie widać i patrze teraz drugi raz i ooo już jest to dobrze bo się miałam juz pytać gdzie się podziała

Bardzo śmieszne Alienku, bardzo śmieszne!!!! Wyczuwam ironie w twoim pisaniu .

[Alien]

Napisane przez humbak

Bardzo śmieszne Alienku, bardzo śmieszne!!!! Wyczuwam ironie w twoim pisaniu .

A skądże !!!
Naprawde fajnie jest oglądać taką słodką kruszynke . Te nasze dzieciaczki to naprawde są superowe wiec miło na nie patrzeć
W końcu jak jest dużo zdjęć Lilianki jak i też wszystkich tych naszych słodkich dzieciaczków to i wątek robi się bardziej kolorowy i radosny

[Meme]

Alienku, co do propozycji pracy jaką dostałaś" Ale z Ciebie fuksiara! Serio, pozazdrościć! Zwłaszcza, że nie robiłaś nic, jak piszesz,zeby znaleźć prace! Ja bym brała,z pocałowaniem ręki, jak bedzie ciezko i bardzo źle, zawsze możesz zrezygnować. A córcie masz juz duzą, nie pamietam dokładnie, ale 5 miesięcy ma skończone prawda? Wiesz czemu namawiam cie tak do tej pracy? Bo ja sama, mimo, ze mam posadę(której nienawidze), od jakiegoś czasu szukam czeoś nowego. Powysyłałam, chyba setki ofert i nic, telefon milczy, a mam mgr i 3 letnie doświadczenie w niebyle jakiej "robocie". Zrobisz, jak dyktuje Ci intuicja, ale to naparwdę niebyle "gratka" od losu.... Pani Menadżer Ukłony!

[Meme]

Duża Pannica z Twojej córki! 6.5 miesiaca, to nie 5 jak mój Filip, którego niestety musze zostawić juz za 2 tyg i wrócić do znienawidzonej pracy....Dużą córcie masz, nie pzrejmuj się, bedzie dobrze.

[iwonamysza]

Ketesiu odzywam się, odzywam. Ale czasu rzeczywiscie duzo mniej. Ale juz prawie przestawiłam się na ten tryb życia. Wczoraj o 21 wzięłam się za mycie okien a potem prasowałam do 1.30. Wstałam już o 7 i wcale nie jestem senna, jakos zyje. Dziś jeszcze posprzątam mieszkanie i weekend wolny.
Alien ja też podobnie jak dziewczyny radziłabym Ci spróbować podjąć tą pracę. W końcu zawsze jak Ci się nie spodoba lub nie będziesz sobie dawać rady to przecież możesz zrezygnować. A jak Twój TŻ? Mógłby bezproblemowo zmienić miejsce zamieszkania?
Bo rozstanie z dzieckiem jest trudne do przeżycia, ale z czasem wszystko trzeba zaakceptować, nie ma innego wyjścia. Mi też było ciężko, nadal jest ale jakoś sobie radzę, a naprawdę nie należę do wytrwałych i bardzo często się załamuję i czasami walnęłabym wszystko w diabli.
I proszę mi tu nie chrzanić, że ta to waży dużo, a ta to jeszcze więcej bo się na Was wkurzę. Laski jesteście i nie upatrujcie się problemów tam gdzie ich nie ma. Ja ważę 90 kg, brzuch mam jak opona i to jeszcze z bieżnikiem (takie mam rozstępy, na które nic nie pomaga) i jakoś żyję. Nie jest mi z tym łatwo. Teraz jak poszłam do pracy nie jem prawie wcale i mam nadzieje, ze uda mi sie zrzucić chociaż z dyche, a na dodatek mam slub w pazdzierniku. Ale jak patrze na moją kruszynke to nic wtedy się dla mnie nie liczy. Tylko ona, a reszta schodzi na dalszy plan.
WIĘC DZIEWCZYNY GŁOWY DO GÓRY!!!

[Moni@]

A ja to Wam zazdroszcze....chodzicie do pracy, miedzy ludzi, pewnie tesknicie za dziecmi, ale jakos Wam te dni mijaja...ja ciagle sama...rano wstaje nikogo juz nie ma, bo poszli do pracy..wracaja ok 20-22 Moj TZ wrocil wczoraj o 2 w nocy z roboty..
Tesknie za moja mama, jestesmy tak zżyte a tak daleko od siebie....Nie ma nawet z kim pogadac, kawki wypic...
Mimo ze mam Szymusia, to czuje taką pustke...
Dzis moja siostra wyjechała nad morze, odpocząć, zrelaxowac sie...Moj TZ jutro jedzie odwiezc rodzinke (niektorzy zostali tak dlugo po pogrzebie) i caly weekend sama z Szymonkiem....Ja zwariuje!!!!!!!!!!!!!!!!

Doła mam normalnie

Dobrze ze kompa mam i neta i dostęp do wizazu dla Was