Mężatki, co tam u Was słychać?

[bienioka]

iszsza - no niezlze - hiszpanski snasz - wow. kocham ten jezyk. niestety znam tylko podstawowe slowka i zwrtoy. musze sie chyba zaczac go uczyc. nie masz pracy??? na dominikane jako animatorka jedz rewelacyjna robota, slonko i cieplutka woda. tylko co z mezem??

[iszsza]

Napisane przez bienioka

iszsza - no niezlze - hiszpanski snasz - wow. kocham ten jezyk. niestety znam tylko podstawowe slowka i zwrtoy. musze sie chyba zaczac go uczyc. nie masz pracy??? na dominikane jako animatorka jedz rewelacyjna robota, slonko i cieplutka woda. tylko co z mezem??

no właśnie! rozstanie niemożliwe
a co do hiszpańskiego to podzielam zdanie - to piekny język i nie jest trudny (szczególnie jesli znasz troszkę ang). Zachęcam do nauki - naprawdę warto!
Espanol es bastante facil (hiszpanski jest dosyć łatwy)

[Moniska84]

Ja tylko powiem ,że oczywiście oblalam egzamin ale nic tam za miesiąc jeszcze raz podejdę i tak do upadłego ( tylko musze najpierw zarobić na kolejne terminy)

Wogóle coś mi to wszytko podejrzanie wygląda. Z 12 zdających testy 6 oblało.W tym ja. Wałkowałam te testy od miesiąca i nie mialam problemów z ich rozwiązaniem. Może przy dwóch pytaniach się tylko wahałam. No i po skończeniu wyskakuje mi że 4 błędy. Ok pytam pana prowadzącego egzamin czy mógłby mi pokazac te pytania bo na przyszłośc chciałabym wiedziec gdzie robię błedy a on twierdzi ze nie ma takiej możliwości...

Poszłam zapisać się na kolejny egzamin a dziewczyna w kolejce pyta który raz zdaję testy, mówię ze pierwszy raz podchodziłam a ona na to "eee to jeszcze długa droga, ja 6 raz dziś oblałam..." podłamałam się trochę nie powiem

Ale to nie koniec..jak wrociłam do domu zajechała do mnie ciocia i mowi, że w dzisiejszym przeglądzie prasy w radio mówili ze WORD w Elblągu nie podaje tak jak inne ośrodki w kraju statystyk z egzaminów..
Ciekawe czemu??

ehh dobra dosyc uzalania się, trzeba się jeszcze pouczyć

[kociulek]

Moniś,ja zauważyłam,że u mnie na testach z 6 osób zdających zawsze (wtedy kiedy ja osobiście widziałam lub słyszałam od znajomych) zdaje tylko połowa,czyli 3 Ciekawe...

Nie martw sie kochana, następnym razem napewno zdasz

[bienioka]

moniska 0 przykro mi. nie przejmuj sie, nastepnym razem zdasz.

dziwi mnie to, ze nie moglas sobie sprawdzic, jakie i gdzie popelnilas bledy. przeciez podczas kazdego egz. powinna byc taka mozliwosc. nie wiem. ja jeszcze prawo jazdy zdawalam na starych (baaardzo starych) warunkach i nie bylo problemu z sprawdzeniem prawidlowych odpowiedzi. nie wiem jakie sa teraz reguly, ale tak w kazdym razie nie powinno byc...

drugim razem bedzie lepiej. pozdrawiam

[kindzia1984]

Teraz w autkach są kamery to boją sie oblewać więc moze wymyslili inny sposób, że na testach dadzą popalić. Nie trudno jest zrobić informatykowi jakiś program kluczowy, zeby uczestnicy egzaminu popełniali więcej niepodstawnych błędów. nie wiem, ale Polak potrafi......

[Moniska84]

dzięki kochane za dobre słowa Ja myslę ze za dwa błedy mogłam zrobić ale 4..juz dawno rozwiazując testy nie popełniłam tylu..No cóż, będę je wałkowała jeszcze dokładniej.
Tylko najgorsze jest to ze w kwietniu mąż jedzie na szkolenie i nie wiem jak będę jeżdziła do pracy...bo poki co to będzie mnie odwoził 12 , czy 15 km ( nie wiem dokładnie ) i odbierał..

[kindzia1984]

Jakoś sobie poradzisz. Może nie będzie tak źle

[Moniska84]

Dziekuje kochana Kindziu

[kindzia1984]

Napisane przez Moniska84

Dziekuje kochana Kindziu

Nie ma za co

[Moniska84]

No babeczki pisac co u Was u mnie śliczna pogoda i na słoncu 20 stopni próbuję naciągnąć małża na kupno roweru...ale oporny jest

[zuzaneczka]

Napisane przez Moniska84

No babeczki pisac co u Was u mnie śliczna pogoda i na słoncu 20 stopni próbuję naciągnąć małża na kupno roweru...ale oporny jest

u mnie też ślicznie, na biurku stoją piękne żonkile (przyniósł jeden z pracowników ze swojego ogródka ) ja zajadam drugie drugie sniadanie i zawalona jestem robotą.
Co do roweru to mój mąz jest zapalonym rowerzystą i mamy w planie zakup sprzętu dla mnie (do tej pory dzieliłam z rodzicielem ale zostawiłam mu ten rower bo on jeździ codziennie w sezonie, a ja sporadycznie).

Ogólnie czuję przypływ energii i "mnie nosi", ale na jakieś wyjazdy, wycieczki jeszcze nie pora Wczoraj kupiłam sobie wielką piłke do ćwiczeń fitness i zamierzam ją wykorzystywać W planie mam jeszcze twister ale akurat nie było. Biorę się za siebie!

[kindzia1984]

U mnie tez przepiekna pogoda A jaki mam burdelik w pokoju Właśnie robię pranie a potem do pracy U sibie w pokioku będę sprzątać po weekendzie, zebym na świeta miała czyściutko


Rowerek, uwielbiam rowerek. W zeszłym roku zaszaleliśmy z mężusiem i kupiliśmy sobie superowe rowerki. Całą wiosne i lato w tamtym roku przejeździłam do pracy Teraz muszę go oporządzić i znowu zacznie się maraton. Super sprawa

[Yoolia]

my też jezdzimy na rowerkach, kiedy tylko mamy czas - czyli głównie w weekendy. Mamy 2 rowerki i trzymamy je w domu na 4 pietrze, najgorsze jest wnoszenie go na górę ale teraz to TŻ bedzie mi go wnosił

[jukol]

A ja nie przepadam za jazda na rowerze ale moj Tz tak kupil sobie rower szkoda gadac ile za niego dal ... a za bardzo nie ma czasu jezdzic. Z Tz za to staramy sie codziennie wychodzic z pieskiem wieczorkiem na spacery ale wtedy jest fajnie
A dzis mam zaplanowane powierzchowne sprztanie a jutro mycie oknien i chyba wykladzine wypiore

[kociulek]

Napisane przez zuzaneczka

Wczoraj kupiłam sobie wielką piłke do ćwiczeń fitness i zamierzam ją wykorzystywać W planie mam jeszcze twister ale akurat nie było. Biorę się za siebie!

Ooo.., fajnie,a ja muszę sobie sprezentować hantelki bo dostałam od wizażowej koleżanki Cindy Crawford Nowy Wymiar i mam zamiar dołączyć to do moich ćwiczeń. Ćwiczenia niby proste,ale dzisiaj mam po nich zakwasy A i tak przeszłam tylko etam A i B,do C właśnie potrzebne mi są hantle

Co do rowerka,to też już o nim myslała,ale brat trochę mi go zniszczył,więc tż musi mi teraz powymieniac parę części i będziemy śmigać

Yoolia,ja jak ide na piechotkę z małym do rodziców,to musze ten ciężki wózek razem z małym wtargać na III pietro A sam Adrianek waży 11 kg. Ale masz rację,teraz to mąż musi Ci wnosic roweryk Dbaj o siebie

[Moniska84]

U mnie tez sie chyba skonczy na naprawie starego poki co, ale podobno u TZ w pracy mają być nagrody w kwietniu więc jest szansa ze moze za jakis czas...będę miala nowy roweryk
Razem z kolezanką która mieszka 4 km ode mnie (przez las ) wymysliłysmy ze bedziemy jedzic wieczorami, w miare mozliwosci i jako ze mieszkam praktycznie w lesie to chcialabym miec aluminiowy rowerek, bo lżejszy do jazdy w terenie podobno..

A sprzatanie...hym musze chyba chociaz pranie wstawić bo TZ jedzie do szkoły jutro i będzie marudził, ze nie ma ciuchów

[iszsza]

A ja już się nie mogę doczekać świąt bo...wyjeżdżamy! i w końcu odpoczniemy od mojego szalonego taty i całej nadgorliwej rodzinki. Po "nowoczesnemu" jedziemy sobie na całe święta do Czech na Morawy i myslę że będzie super z nami jadą jeszcze znajomi tzn. znajoma para. Marze o tym spokoju i relaksie..udało nam się odłożyć pieniążki i bardzo się cieszę że możemy sobie pojechać gdzieś...ja w ogóle lubię jeździć z mężem po różnych zakątkach, byliśmy sobie już w Kazimierzu, Szklarskiej, Jarnotłówku, gdzie indziej w Czechach...a w czerwcu jedziemy do Londynu do kumpleli ale na razie myślę Czechyyyyy...

[kociulek]

Napisane przez iszsza

A ja już się nie mogę doczekać świąt bo...wyjeżdżamy! i w końcu odpoczniemy od mojego szalonego taty i całej nadgorliwej rodzinki. Po "nowoczesnemu" jedziemy sobie na całe święta do Czech na Morawy i myslę że będzie super z nami jadą jeszcze znajomi tzn. znajoma para. Marze o tym spokoju i relaksie..udało nam się odłożyć pieniążki i bardzo się cieszę że możemy sobie pojechać gdzieś...ja w ogóle lubię jeździć z mężem po różnych zakątkach, byliśmy sobie już w Kazimierzu, Szklarskiej, Jarnotłówku, gdzie indziej w Czechach...a w czerwcu jedziemy do Londynu do kumpleli ale na razie myślę Czechyyyyy...

Mmm... tylko pozazdrościć
Dla mnie też marzy się jakiś wyjazd

[jukol]

iszsza ale Ci fajnie zabierz nas
My mamy plan co do weekednu majowego ale wszytko zalezy od pieniazkow.Kochane moze znacie jakies fajne noclegi w Zakopanem?

[Moniska84]

Napisane przez iszsza

A ja już się nie mogę doczekać świąt bo...wyjeżdżamy! i w końcu odpoczniemy od mojego szalonego taty i całej nadgorliwej rodzinki. Po "nowoczesnemu" jedziemy sobie na całe święta do Czech na Morawy i myslę że będzie super z nami jadą jeszcze znajomi tzn. znajoma para. Marze o tym spokoju i relaksie..udało nam się odłożyć pieniążki i bardzo się cieszę że możemy sobie pojechać gdzieś...ja w ogóle lubię jeździć z mężem po różnych zakątkach, byliśmy sobie już w Kazimierzu, Szklarskiej, Jarnotłówku, gdzie indziej w Czechach...a w czerwcu jedziemy do Londynu do kumpleli ale na razie myślę Czechyyyyy...

Super Iszsza.. fajnie Wam, że jedziecie na świeta. Mnie czeka niestety rodzinna nasiadówka u jednych i u drugich rodziców..
Ale jak dostne w czewcu wolne to jade z kolezanką na wycieczke na tydzien Wroclaw, Szklarska itd Bedzie to wycieczka z zakładu pracy , żałuję tylko że z mężem nie pojadę, ale on ma szkołe wtedy, no a poza tym ktos musi pilnowac dobytku i inwentarza (3 pieski )

[Yoolia]

Ale Wam zazdroszczę tych wyjazdów

my w najbliższym czasie jedziemy w Tatry do Cyrhli koło Zakopanego.

Jukolku - nie znam kwatery w Zakopanym, ale jak chcecie jechać w weekend majowy to szybko szukaj, ja dzwoniałam na naszą kawtere juz jakies 2 tygodnie temu to było kiepsko z wolnymi miejscami i drogo, zaczęłam nawet szukać gdzie indziej ale albo nie było juz miejsc albo jeszcze drożej
jedna kobita wprost mi powiedziała że ceny wzrosły ze względu na to że to długi weekend.

[jukol]

Yoolia wiem własnie ale Tz sie uparl ze jedziemy w ciemno twierdzi ze zawsze cos sie znajdzie ... ale cale szczescie moj wujek ma domek letniskowy w centrum zakopanego wiec jak cos trzeba bedzie usmiechac sie do niego
a jak z Zakopanym nie wyjdzie pojedziemy z tesciami (nie usmiecha mi sie to )w zielonogorskie nad jezioro Wojnowskie bo tam My mamy domek letniskowy

[kindzia1984]

jukolku ja znam super miejsce na wypoczynek majowy w Zakopanem. Jak sobie przypomne nazmę tego "ośrodka" to podam Ci link. My tam byliśmy w maju jakieś 3 lata temu. To są domki drewniane w Tatrzańskim Parku Narodowym. Ceny jak na Zakopane to nawet ok (nie wiem jak teraz). Domki są umiejscowione w takim malutkim lasku, między domkami płynie strumyk. Jest cudownie. My byliśmy tam 3 dni a odpoczęliśmy tak, że szok. To jest zaraz koło skoczni narciarskiej i niedaleko jest wyciąg ale nie pamietam jego nazwy (może Gądola?).

Polacam, poprostu rewelacja

[Yoolia]

Kindziu, może przy drodze do Kuźnic?

[kindzia1984]

Yoolia ja tak dobrze Zakopca nie znam. Ośrodek nazywa się "Kabel" i jest położony w Tatrzańskim Parku Narodowym po drugiej stronie skoczni patrząc z boku (nie widać jej stamtąd bo zasłania lasek) ale to 5 min drogi na butach. Szukam linka, żeby Wam dać dokładne namiary

[Yoolia]

a to już wiem, to ten, my kiedyś nocowaliśmy w samych Kuźnicach trochę wyżej prawie pod samą kolejką na KasprowyWierch i często sobie tam chodziliśmy na spacerki, bodajrze bulwarem Słowackiego koło tego ośrodka napewno
Też mi się spodobał

[kindzia1984]

Yoolia miałaś rację

Podaje namiary
http://kochaniekochakochaniekoch a.prv.pl/

[kindzia1984]

My pojechaliśmy do Zakopanego wtedy w ciemno. wiedzieliśmy, że coś napewno znajdziemy. To był istny przypadek. Zamierzamy tam jeszcze kiedyś wrócić (ale poza sezonem bo jes taniej). Widzę, że ceny sie nie zmieniły. A i ważne STUDENCI tam mają zniżki więc walczcie o swoje

Ten szum strumyka i lasu, ptaszki ćwierkające, hmmmmmm To był balsam dla duszy i ciała. A o powietrzu, które jest tam cudowne, to juz nie wspomnę (płaci się od niego jakiś podatek, pare groszy ale warto)

[Yoolia]

napewno w ciemno coś się znajdzie, już przed wjazdem do Zakopca, w miejscowościach przed, przy drodze stoją babcie, dzieci z kartkami "wolne pokoje" a w Zakopcu przy dworcu PKP i PKS to sie roi od zachecających do swoich noclegów