Maturzystki 2007 :D cz. III

[la primavera]

martyna, to wcale nie tak dużo, nie przejmuj się

[cmoksia]

Napisane przez kleiner-Igel

martin@ wysoki cholesterol to nie miara tłuszczu w organizmie!
Ja waże jakieś 68 przy 165 - i kto tu jest otyły pasztet

jestem o 1cm niższa, ważę ok 85kg. chcesz coś dodać?

[martina@]

Napisane przez la primavera

martyna, to wcale nie tak dużo, nie przejmuj się

jest mi strasznie zle a musze czekac do poniedzialku na wizyte u lekarza ;(

[kleiner-Igel]

cmoksia właśnie martynie to mów! Bo ona w jakieś irracjonalne kompleksy nam wpada

Martin@ nie przejmuj się słońce, to może być chwilowe wahanie, ja mam wyniki krwi też wszystkie nieprawidłowe - tego za dużo, tego za mało, a żyję Może za dużo mięsa zjadłaś przed badaniem


Edit: Jutro pierwszy raz w życiu dam koleżance pofarbować włosy Mam już mocno rozjaśnione, więc chyba mi każda farba chwyci, no nie No i znów będzie blondzik Tylko nie wiem jaką farbę kupić, chyba kryterium wyboru będzie ładne opakowanie hehe

[sylweczenka]

a co Ty za tabsy bierzesz? ze az tak to jest jak jest

[martina@]

aknenormin na trądzik :/

[sylweczenka]

aha ja mam pryszcze, ale nie wiem czy to trądzik

[kleiner-Igel]

martin@ jak skończysz kurację to pewnie przejdzie ten cholesterol

Ja przytyłam około 14 kg w rok od tabsów Bo myślałam, że to od stresu jem, fakt jadłam, ale tyle, co zawsze... Teraz zmieniłam i powoli biorę się za siebie

A teraaz idę spać Trzymajcie kciuki za jutrzejszą blondynę I za to, żebym się na mieście nie zgubiła, bo muszę na badanie wzroku zawędrować nie wiem gdzie :|

[mi.a]

Martyna Ty mnie nie wkurzaj!!! laska jestes, wiec o nadwadze nawet nie wspominaj, bo ja waże jakos podobnie do Ciebie, a jestem o 3cm niższa i ostatnio sie doluje nawet z tego powodu
a cholesterol może być podwyższony z różnych przyczyn...poczytaj więcej, ale u Ciebie to na pewno nie jest 'otyłość':P

[mi.a]

Kleiner ale przeciez Ty już jestes blondyna:P:P ale niech Ci będzie...powodzenia!:P

Hamster ale masz extra wlosy teraz!!! kolorek i ciecie!! pokaz jakies lepsze zdjęcia! właśnie taką fryzurkę chciałabym sobie zrobić...kiedyś...bo wciąż nie mogę się odważyć na ścięcie

[Liiii]

a kto jeszcze ma studnetix

[martina@]

aaaaa wogole beznadziejnie sie czuje, boje sie ze przez ten cholesterol lekarz zabroni mi brac leki i dupa blada :/ znowu to samo bedzie, a tak licze na to ze pozbede sie tradziku na zawsze ;( mam maksymalnie wisielczy humor dzisiaj

[hamster_killer]

dzieki Mia Chwilowo nie mam kabelka od aparatu, ale jak tylko go odzyskam wstawię inne zdjęcia Chociaz teraz, po jakiś 2 tygodniach kolor mi juz zszedł i są zdecydowanie jaśniejsze, chyba znow muszę się wybrac do fryzjera ; ))

Martina, Spokój pójdziesz do lekarza i wszystko się okaze co i jak i dlaczego. głowa do góry

[mi.a]

Martyna wiem, co czujesz, bo ja też mam ciągłe problemy z cerą...ale ja się z kolei obawiam leków tego typu, które mają taki wpływ na organizm itd., nie wiem jakie Ty bierzesz, ale ja sie boje np. sterydowych, które działają na skórę najskuteczniej, ale przy tym powodują duzo powikłań
ja mam taki problem, że non stop sadzę łapy w tą gębe moją:/ tzn. drapie sie po buzi, to juz taki nawyk, którego nie moge się od dawna pozbyc...zakładam na dzien bawełniane rękawiczki (jAK jestem w domu ofkors), zeby sie nie drapac i i tak mi się nie udaje:/ caly czas wyglądam jak muchomor (tylko kolory na odwrót):/
ale bedzie dobrze...trzeba sie zawziać zmienić diete (ja jade na slodyczach, pizzy i spagetti non stop) i bedzie dobrze:P

Hamster czekam:P w takim razie

[hamster_killer]

dobry!
jestem przeziębiona ;|

[sugar_kitty]

mi.a to widze,ze mamy podobną dietę na szczescie potrafie sie czasem opanowac i przez 1-2 dni nie jem nic, na początku jest ciezko, kiszki marsza graja, ale potem organizm mi sie przyzwyczaja do glodu i nie ssie mnie tak
ale jak jest cos dobrego to nadrabiam i wlasnie ide spałaszowac salatke

[martina@]

Witam,
troche spanikowalam wczoraj, ale tak jest jak sie cos niedobrego w moim zyciu dzieje, póki co jestem troche spokojniejsza, bo poczytalam troche i na wzazu i na forum o Aknenrminie a Wam również dziekuje za słowa otuchy, mam nadzieje ze w poniedzialek wszystko sie rozstrzygnie

nie umiem sie zebrac do kupy nie wiem co mam do tego akademika brac... jakies pomysly?

[Kajeczka]

martina, seksowną bieliznę

[martina@]

Napisane przez Kajeczka

martina, seksowną bieliznę

juz kupilam, ale ona nie nadaje sie na paradowanie po koryarzu

[hamster_killer]

jak to nie? Przynajmniej odrazu Cię zapamiętają

[Kajeczka]

Martyna, przecież jesteś Rozpustnicą , co Cię hamuje ?

[martina@]

mój obwisły basior

[Kajeczka]

Pff.. I tak nie uwierzę w jego istnienie Uroiłaś sobie coś

[cmoksia]

dziewczyny, padłam ostatnio będąc w juz-prawie-moim mieszkaniu.. tam nie ma piekarnika! bo.. babka nie umie gotować i od 7 lat żywią się w knajpach! dobrze, ze chociaz kuchenka jest

i tak się zastanawiam nad jakimś niedużym piekarnikiem w stylu mikrofalówki, czyli nie do zabudowy. znalazłam wczoraj taki (KLIK) w Saturnie za 220zł (na ceneo ceny zaczynają się od 244 + przesyłka) i się nad nim mocno zastanawiam, bo jest piekarnik, opiekacz (to podobno 2 różne rzeczy ), rożen, grill itd. Miejsca na zabudowany piekarnik nie mam, a ten jest troche wiekszy od mikrofalówki (chociaz ja mam sporą mikrofale w domu) i mam na niego w tej kuchni idealne miejsce, jest na blacie taka jakby wnęka za dorobionym blatem na 'stolik', aktualnie tam trzymają chyba chlebak o ile dobrze pamiętam (strzałka nr 1) albo na pralce (strzałka nr 2)
co o tym sądzicie? opłaca mi się coś takiego?

[sugar_kitty]

ale bedziesz miala bajeranką kuchnie
jeżeli nie masz piekarnika, a to spełniałoby jego funkcję- kupuj
a tak swoją drogą- 7 lat żywić się w knajpach

[agatkaz88]

to jeszcze nic mam sąsiada, 2 lata mlodszy, którego matka pracuje w night clubach, a dokladniej rzecz ujmując jest k*** i cała rodzinka w ogóle nie ma kuchni, wszystkie posiłki śniadanie, obiad, kolacja jedzą na mieście , przynajmniej raz dziennie kfc lub mcdonalds . a najczesciej to 3 razy dziennie chodzi do kfc, bo mamy pod blokiem. do tego matka mu oznajmila, ze od 17 roku życia pozwala mu palić zioło normalnie rodzinka jak sie patrzy

daria: ja bym na Twoim miejscu kupowała

[sugar_kitty]

Napisane przez agatkaz88

to jeszcze nic mam sąsiada, 2 lata mlodszy, którego matka pracuje w night clubach, a dokladniej rzecz ujmując jest k*** i cała rodzinka w ogóle nie ma kuchni, wszystkie posiłki śniadanie, obiad, kolacja jedzą na mieście , przynajmniej raz dziennie kfc lub mcdonalds . a najczesciej to 3 razy dziennie chodzi do kfc, bo mamy pod blokiem. do tego matka mu oznajmila, ze od 17 roku życia pozwala mu palić zioło normalnie rodzinka jak sie patrzy

daria: ja bym na Twoim miejscu kupowała

miło

[cmoksia]

Napisane przez sugar_kitty

ale bedziesz miala bajeranką kuchnie
jeżeli nie masz piekarnika, a to spełniałoby jego funkcję- kupuj
a tak swoją drogą- 7 lat żywić się w knajpach

ok
nawet mi polecili knajpkę cafe furkot, zapowiada się ciekawie
mam o tyle dobrze, że mieszkanie jest między Jana Pawła, Okopową i Solidarności, czyli 3 gówne ulice i ogrom knajp, klubów, wszystkiego a ja miałam się finansowo ograniczać żeby odłożyć i oddać rodzicom za prawo jazdy, ktore pewnie zrobie w końcu po studiach

Napisane przez agatkaz88

to jeszcze nic mam sąsiada, 2 lata mlodszy, którego matka pracuje w night clubach, a dokladniej rzecz ujmując jest k*** i cała rodzinka w ogóle nie ma kuchni, wszystkie posiłki śniadanie, obiad, kolacja jedzą na mieście , przynajmniej raz dziennie kfc lub mcdonalds . a najczesciej to 3 razy dziennie chodzi do kfc, bo mamy pod blokiem. do tego matka mu oznajmila, ze od 17 roku życia pozwala mu palić zioło normalnie rodzinka jak sie patrzy

daria: ja bym na Twoim miejscu kupowała

ah, jaka rodzinna atmosfera musi tam panować

[Petit_Papillon]

Napisane przez Liiii

a ja sie czuje jak gruba swinia

nie tylko Ty....

Napisane przez cmoksia

dziewczyny, padłam ostatnio będąc w juz-prawie-moim mieszkaniu.. tam nie ma piekarnika! bo.. babka nie umie gotować i od 7 lat żywią się w knajpach! dobrze, ze chociaz kuchenka jest

i tak się zastanawiam nad jakimś niedużym piekarnikiem w stylu mikrofalówki, czyli nie do zabudowy. znalazłam wczoraj taki (KLIK) w Saturnie za 220zł (na ceneo ceny zaczynają się od 244 + przesyłka) i się nad nim mocno zastanawiam, bo jest piekarnik, opiekacz (to podobno 2 różne rzeczy ), rożen, grill itd. Miejsca na zabudowany piekarnik nie mam, a ten jest troche wiekszy od mikrofalówki (chociaz ja mam sporą mikrofale w domu) i mam na niego w tej kuchni idealne miejsce, jest na blacie taka jakby wnęka za dorobionym blatem na 'stolik', aktualnie tam trzymają chyba chlebak o ile dobrze pamiętam (strzałka nr 1) albo na pralce (strzałka nr 2)
co o tym sądzicie? opłaca mi się coś takiego?

kupuj,kupuj

Napisane przez agatkaz88

to jeszcze nic mam sąsiada, 2 lata mlodszy, którego matka pracuje w night clubach, a dokladniej rzecz ujmując jest k*** i cała rodzinka w ogóle nie ma kuchni, wszystkie posiłki śniadanie, obiad, kolacja jedzą na mieście , przynajmniej raz dziennie kfc lub mcdonalds . a najczesciej to 3 razy dziennie chodzi do kfc, bo mamy pod blokiem. do tego matka mu oznajmila, ze od 17 roku życia pozwala mu palić zioło normalnie rodzinka jak sie patrzy

daria: ja bym na Twoim miejscu kupowała

to całkiem sympatycznie mówisz

[cmoksia]

no jak już mi 3 osoby radzą kupić to się chyba zdecyduję