przyszłe młode mamusie do 23roku życia

[samanthhha]

Ha ha Zebra coraz częsciej przypominasz mi... mnie Ja też prasuje już w chuuuu..... czasu na podłodze. A w ciąży takie schylanie i gniecienie brzuchola jest nie wskazane!

Nie przejmuj się swoim Tż, jak on coś będzie chciał to powiedz, żeby spadał Jeszcze będzie Cię prosił o to, żebyś z nim pojechała na zakupy

A pytanie z innej beczki? Jak tam sprawy z..hmm... zaparciami? Bo mi coś się wydaje ostatnio, że sprawa się komplikuje

[zebra666]

Ja miałam do jakiegoś czasu tak, że codziennie rano była posiadówka i bez problemowo A od jakiegoś zcasu bywa różnie, chyba że najem się dziwnych rzeczy jak wczoraj to mnei oczyściło No ale napewno zaczyna być trudniej... Ale może owocki jogurty pomogą...

Ja prasuje tlyko jak już muszę, bo mi się tak odechciewa na samą myśl, że muszę się rozkładać na dywanie i jeszcze zwierzęta mam a więc jakby coś lepszego prasowac to napewno okudkli się

[samanthhha]

No właśnie też mi trudniej... Dwa dni temu w ogóle nie zrobiłam eh uroki ciąży

U mnie jest teraz taki syf, ze nawet na łóżku jest kurz - a o podłodze nie wspomnę

Idę coś zjem bo jakoś taka nienasycona jestem

[zebra666]

Ty to chociaż mas zburdel bo remont trwa:P A ja mam taki normalny ogólny i zawsze, bo remont stanął w miejscu i nie ma gdzie wszytskiego trzymać... Aż mi się tym bardziej nie chce starać coś z tym zrobić... Masakra:| Ostatnio mam dużo myślenia i powodów żeby mieć czym się martwić... Marzy mi się taki luz i nie bycie zdanym na kogoś... Na czyjeś widzimi się i widma wiszące nad głową... Jednajk zawsze najgorzej się dogadać z rodziną... Myślę, że lepiej bym się dogadywałą z Tż jakby nie było tego wszytskiego... A tak to ja zła, on zły, bo ojciec zaś się czegoś będzie czepiał... Ja wiem, zę chce dobrze ale nie lubię jak ktoś mówi ja się nie wtrącam, ale... po czym zaczyna się wtrącać

[samanthhha]

A Wy mieszkacie z Twoimi rodzicami, tak? Wiesz znam ten ból dotyczący tego nie wtrącania a raczej wtrącania. Nie przejmuj się tym wszystkim. Zobaczysz, skończycie remont, mały przyjdzie na świat i będzie zupełnie inaczej. Ja tak sobie zawsze tłumaczę jak coś jest nie tak.
Też nie lubię być zdana na kogoś a ostatnio tak właśnie jest... Oj tam odchowamy dzieci, pójdziemy do pracy i za swoje będziemy kupować różowe sukienki

[zebra666]

Mieszkamy niby sami... Niby, bo mama mieszka moja nad morzem a tata mieszka w sąsiedniej wsi ale ma tutaj warsztat więc od rana do wieczora jest jednak... więc ciężko określić to tak żeby się samemu mieszkało.. Do tego mam młodszą siostrę, której bije na głowe narazie i mieszka u koleżanki ale prędzej czy później wróci psuć krew i próbować rządzić... I zbliża się to nieuchronnie musi tylko mieć pracę, żeby siebie utrzymać, bo ja nie będę jej utrzymywała. A najgorsze, że dom byłby na mnie gdyby nei to, że byłam niepełnoletnia jak babcia go kupowała... i cuż teraz ze wszystkimi trzeba się liczyć

[samanthhha]

Wow no to nie ciekawie... No ale siostrą to się nie przejmuj - nie daj się sterroryzować A czemu mówisz, że remont stanął w miejscu? Sam Tż go robi czy ktoś mu pomaga, czy jak?

[zebra666]

Tż sam go robi w sumie na początku sąsiad pomagał przy tym co sam by nie zrobił:\, no i przyszedł by jeszcze do grzejników a tak to nikt nie pomaga... A stoji w miejscu, bo tata naciska na ogrodzenie, że trzeba i nie kupił grzejników od miesięcy. Kanalizacje robili i trzeba wykopać samemu i przenieść to badziwie do którego się podpina:\ A jeszcze trzeba było ogród doprowadzac do porządku. Gdyby nie taty wymyślania innych robót to by już była góra:\ i muszę to przetrzymać jakoś...

[Puma13]

Jejku, dziewczyny, współczuję wam takiej sytuacji. Na szczęście ja nie wiem, jak to jest mieszkać z rodzicami. My jeszcze przed ślubem mieszkaliśmy sami i wiem, że to była najlepsza decyzja, jaką podjeliśmy. Teraz wynajmujemy mieszkanie, ale planujemy w niedalekiej przyszłości wziąć kredyt i kupić domek. Jesteśmy właśnie na etapie szukania domu, co niestety nie jest łatwe.
Ale na pewno u was też się wszystko unormuje, jak skończycie remonty i maleństwa będą już na świecie.

[samanthhha]

My tymczasowo będziemy mieszkać u mnie. Mamy całą górę dla siebie - 4 pokoje w tym kuchnia, łazienkę, duży korytarz i osobne wejście - więc nie jest źle. Ale wiadomo - rodzice na dole więc też to się czuje mimo wszystko.

Puma widziałaś tabelkę na wcześniejszej stronie? Jak masz chęć to podaj imię bo wiek już wpisałam

[Puma13]

Widziałam, śliczna Mam na imię Sandra.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

To i tak dobrze, że macie dla siebie całą górę. Znam osobę, która po ślubie mieszkała u rodziców w jednym pokoiku z dzieckiem, to dopiero można się załamać.

[zebra666]

Właśnie... Niby nie mieszkam z rodziną a jednak... Dom jest na tate ma tu garaż... i zawsze decyduje:\ I jeszcze siostra jak wróci to już się załamię, bo jest gorsza od taty... chce rządzić a nic nie wnosić od siebie... taki leń jesli chodzi o zrobienie coś w domu, że jak sama tu była to 3 miesiące nie przetarła kurzy nie mówiąc o tym jak łazienka wyglądała...
Samanthhha faktycznie nie amsz źle nie dość, że dużo przestrzeni to osobne wejścia wiele zmieniają w takiej sytuacji.

[zebra666]

:P Witam ale pustki... ja zaraz wybieram się do babci może wszytsko pójdzie w końcu takim torem jak chce, bo rozmawiałam wczoraj z ojcem o domie siostrze...
Zamówiłam sobie tusz do rzęs na allegro a cieszę się jakbym nie wiem co kupiła hehe:P Mała rzecz a cieszy

[carolinee00019]

powiem ze sam porod to prawie nie bolal jak juz parlam nawetza bardzo tych skurczy nie czulam ale wczesniej maskra te skurcze jak sie wszystko zaczynalo myslalam ze umre ze nie dam rady blagalam o srodki przeciwbolowe przez te najgorsze skurcze lezalam przy ktg i w pozycji lezacej nie bylo mi latwo to znosic moj maz byl przy porodzie i nie obrzydzilo go juz lazi napalony a widzial praktycznie wszystko takze juz mam moja mala Julcie

[carolinee00019]

[zebra666]

Caroline słodka ta Julcia Dobrze, że mam czas do porodu:P może jakoś nastawie się psychicznie na ten ból

[carolinee00019]

u mnie niby bylam przygotowana a tu taki szok
jak mi wody odeszly

[paprotka86]

też s9ię chciałam do was dopisać jestem Lidka mam 23 lata <od wczoraj> ;p i jestem w 23 tyg ciąży i wiem że to Antosia będzie mam nadzieje że przyjmiecie mnie do swojego grona? pozdrwiam mamusie i te przyszłe i te terazniejsze..

[zebra666]

Paprotka miło Cię poznać i jasne, że przyjmiemy Ciebie i Antosie

Caroline pewnie nawet anjlepsze przygotowanie nie wystarczy jak się zacznie odczuwać to an własnej skórze Ale zazdroszcze Ci, ze masz już swoje maleństwo przy sobie... Mam nadzieję, ze poradzę sobie... Będę musiała

[paprotka86]

to chyba wszystko jest tak bardzo indywidualne że lepiej sie nie nastawiac.. ani na trudności- bo przecież stres jest szkodliwy ani tez na łatwizne bo możemy się rozczarowac... ja staram sie o tym nie myśleć.. ostatnio mam obsesje i siedze tylko na allegro i szukam rzeczy dla Tosi wcześniej nie wiedzia.lam jaka płeć to wszystko neutralne szukałam a teraz to już musze się powstrzymywać żeby wszystkiego nie kupić co mi tylko wpadnie w oko...
podobno z biegiem czasu poród wspomina sie całkiem niezle... podobno

[zebra666]

No mam podobnie muszę przyznać szukam rzeczy dla synka... i na ślub:P poprostu szaleństwo dzisiaj kupiłam rajtki ciążowe, kupie ejszcze pończochy samonośne i przed ślubem zdecyduję co będzie lepsze

[samanthhha]

Napisane przez paprotka86

też s9ię chciałam do was dopisać jestem Lidka mam 23 lata <od wczoraj> ;p i jestem w 23 tyg ciąży i wiem że to Antosia będzie mam nadzieje że przyjmiecie mnie do swojego grona? pozdrwiam mamusie i te przyszłe i te terazniejsze..

Paprotka już Cie wpisuję na listę A kiedy masz termin porodu?

Ale mi brzuch wywaliło od jedzenia... eh....

[sanderinka]

Napisane przez zebra666

Paskudna ale byłaby świetna na zakupy gdyby Mój wstał jak trzeba a nie siedział do 3 rano na kompie a teraz spał. Zwłaszcza, że dzisaj ma wolne więc mógł ruszyć dupe:\Zła jestem na niego... Jeszcze mi powiedział, ze przecież sama mogłam jechać... Uroczy sam to wymyślił, że pojedziemy kupimy deske do prasowania i pare innych rzeczy a teraz SAMA mogłaś jechać

Oj mój tez potrafi mnie niezle zezloscic

Napisane przez samanthhha

Bo to facet Trzeba go raz i drugi i następnym razem wstanie wcześnie i jeszcze śniadanko do łóżka przyniesie

No taka pogoda dobra na wyjście bo się tak człowiek nie poci

A swoją drogą też potrzebuje deski do prasowania... i tysiąca innych rzeczy.........

To co - po kawce na dobry dzień? heh...

Eeeej a eniggma będzie miała bliźniaki??? Bo właśnie się doczytałam na innym wątku Jejku no to gratulacje!!!!!!! Odezwij się i u nas!!!

no deska do prasowania to i mnie by sie przydala ehhh trzeba wyslac chyba faceta bo strasznie nie wygodnie na podlodze

Napisane przez zebra666

Tż sam go robi w sumie na początku sąsiad pomagał przy tym co sam by nie zrobił:\, no i przyszedł by jeszcze do grzejników a tak to nikt nie pomaga... A stoji w miejscu, bo tata naciska na ogrodzenie, że trzeba i nie kupił grzejników od miesięcy. Kanalizacje robili i trzeba wykopać samemu i przenieść to badziwie do którego się podpina:\ A jeszcze trzeba było ogród doprowadzac do porządku. Gdyby nie taty wymyślania innych robót to by już była góra:\ i muszę to przetrzymać jakoś...

dasz rade u nas tylko drzwi wymieniali a sprzatania po tym caly dzien

Napisane przez Puma13

Jejku, dziewczyny, współczuję wam takiej sytuacji. Na szczęście ja nie wiem, jak to jest mieszkać z rodzicami. My jeszcze przed ślubem mieszkaliśmy sami i wiem, że to była najlepsza decyzja, jaką podjeliśmy. Teraz wynajmujemy mieszkanie, ale planujemy w niedalekiej przyszłości wziąć kredyt i kupić domek. Jesteśmy właśnie na etapie szukania domu, co niestety nie jest łatwe.
Ale na pewno u was też się wszystko unormuje, jak skończycie remonty i maleństwa będą już na świecie.

No my tez mieszkamy razem i bez rodziców... chyba ze czasem nawiedza ale ogolnie super

Napisane przez samanthhha

My tymczasowo będziemy mieszkać u mnie. Mamy całą górę dla siebie - 4 pokoje w tym kuchnia, łazienkę, duży korytarz i osobne wejście - więc nie jest źle. Ale wiadomo - rodzice na dole więc też to się czuje mimo wszystko.

Puma widziałaś tabelkę na wcześniejszej stronie? Jak masz chęć to podaj imię bo wiek już wpisałam

hmmm.... oj mnie tez Sandra, 19 miejscowosc tez czy co jeszcze ??

pozdrawiam i wysylam

[paprotka86]

termin to na każdej wizycie był inny. ostatecznie stanęło na 30 grudnia... taka niefortunna data trochę co nie? jakos po pśrodku świąt, sylwestra, ciekawe na czym ostatecznie stanie..heheh

[zebra666]

Sanderinka jakos napewno się wszytsko uda, bo musi:P oo a ja mam dylemat z imieniem dla chłopca... Miał być Piotruś a tera zmój Tż twierdzi, że nie pasuje do nazwiska i nie weim na czym w końcu stanie:P Faceci a myślałam, że to my bardziej wydziwiamy hihi

[paprotka86]

mi dla chłopców podobały się zawsze takie normalne bez udziwnień ale to rzecz gustu. rzeczywiście powinno się tak dopasować imię żeby się nie "gryzło" z nazwiskiem ludzie czasami naprawdę pzresadzają.... ja planowałam dać Filip. No ale teraz to narazie niepotrzebne że tak powiem..
a jakie jeszcze inne wybraliście? Piotrus też ładne no i chyba do każdego powinno pasowac bo pzrecież nie "wydziwiate" ?
uciekam w końcu spać dobranoc wszystkim

[zebra666]

Podoba mi się Piotruś ale Mój wydziwia na maksa z tym nazwiskiem:P wszystkie imiona, które mogły by być uważa, że nie pasują... Masakra oszaleje z nim:P Ewentualnie mogłyby być jeszcze Bartuś, Maciuś,Wojyuś, Szymuś,Łukasz... ale wg. niego żadne nie pasuje :P Jak dam Żyraf to będzie spokój hehe

[paprotka86]

proponuje dać mu kartke długopis i niech robi liste może nie bedzie długa ale chociaż może ze dwa imiona wpisze u mnie z chłopiecym to też tak było. każde brzydkie nieładne wiejskie itd..

[zebra666]

Naprawdę teraz widzę, że ja byłam w stanie szybko się na jakieś zgodzić, bo to on zaproponował. A teraz sam wydziwia:P

[samanthhha]

Napisane przez paprotka86

termin to na każdej wizycie był inny. ostatecznie stanęło na 30 grudnia... taka niefortunna data trochę co nie? jakos po pśrodku świąt, sylwestra, ciekawe na czym ostatecznie stanie..heheh

Paprotka ja mam na 29 więc też tak dziwnie Wcześniej miałam na 25 ale chyba wolę po Świętach... Albo przed To ścigamy się, która pierwsza Może urodzimy tego samego dnia

Napisane przez zebra666

Sanderinka jakos napewno się wszytsko uda, bo musi:P oo a ja mam dylemat z imieniem dla chłopca... Miał być Piotruś a tera zmój Tż twierdzi, że nie pasuje do nazwiska i nie weim na czym w końcu stanie:P Faceci a myślałam, że to my bardziej wydziwiamy hihi

U nas też nie mogliśmy się zdecydować. W końcu ustaliliśmy, że nazwiemy synka Iwo - mi się baaardzo podoba Tak jak mówicie - kwestia gustu. Naszym rodzicom się nie podoba, ale co tam - nie jest "wydziwiaste" i najważniejsze PASUJE do nazwiska. No ale wiadomo - jak urodzę mogę stwierdzić, że nie pasuje do maleństwa

Jedziemy niedługo po obrączki No i remont trwa... Tak brudno jest, że już nie mogę