Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[mww]

ludzie są niesamowici..a szczególnie faceci..jak dowiadują się, że mam 32 lata to pytają czy po rozwodzie? -odp. NIE, czy mam dzieci? -odp. NIE i po tych dwóch pytaniach zaczynają mi się dokładnie przyglądać gdzie te ukryte wady, że w tym wieku jestem jeszcze sama.... oj.. ubaw po pachy

[Kasza Manna]

A ci faceci w jakim są wieku?

Jak Wam minął długi weekend? Ja w sobotę na dziecięcych urodzinach zaraziłam się tzw grypą żołądkową, w niedzielę jeszcze byłam w pracy a potem już poszło z górki i .
Dwulatka zaraziła pół rodziny. Dzielna mała, co? Przez nią nawet dziś nie byłam w pracy, nie dałam rady .

[mww]

Kasza Manna to zdrówka życzę, to naprawdę paskudny wirus, rozkłada jednego po drugim ...Ci faceci od 30 w górę...
Weekend - sobota grill, niedziela powtórka, poniedziałek wizyta u kosmetyczki (kuzynka więc zlitowała się nade mną w święto)..dobrze, że chociaż w niedzielę świeciło słoneczko i można było zrzucić zbędne rzeczy... a ja za tydzień ide na komunię i tak się cieszyłam, że będzie ciepło, a tutaj prognoza zmienia się jak w kalejdoskopie... ech...

[Kasza Manna]

Za życzenie zdrowia dziękuję i mam nadzieję, że jutro się do roboty dowlokę.. Ciekawe, czy zdążyłam w pracy w niedzielę kogoś zarazić (patrząc na możliwą drogę zarażenia to chyba nie )

Ciesz się, że chociaż miałaś słońce, u mnie od niedzieli było już kiepskawo, w pn lało cały dzień, dziś też nie lepiej (9-10'C). W sumie do leżenia w łóżku cieplej być nie musi .

W piątek mam w końcu obronę, trzymajta kciuki, babole.

[olla74]

kasza
Będziemy trzymać, chuchać i odczyniać różne praktyki.
A tak na prawdę jestesmy z Tobą i wierzymy, że powalisz wszystkich na kolana swoja obroną (elokwencja itd.)

U mnie pogoda taka sobie, raczej deszczowo-barowa.Nic tylko pod kocykiem sie wylegiwać.
mww
zjawiskowa jesteś i dlatego nie rozumieją,że stado dzieci i mąż nie biega obok

Mam kilka singielek w moim dinozaurowym wieku (36l.) i nie są to odrzuty z exportu, wierz mi.Ich wybór, którego im czasem zazdroszę.szczególnie jak opowiadają mi gdzie jada na wakacje, jak spedzają wolne wieczory. Ale coś za coś. Nie ma samych ++ i samych --.
Zawsze jest mieszanka i tylko od nas zależy przewaga+ i -.
Ja dziś mam wywiadówkę u dziewczynek (równoczesnie u 2 ) zawieść starszą na angielski, młodsza odebrać od koleżanki .A na wieczór musze być w przynajmniej półpełni sił, bo mam taniec towarzyski , co prawda z mężem tancuję ale instruktor... No i potem na piwko z ludzmi.
Radujmy się tym co mamy
ps. choć ja mam coraz więcej mojego ciała i nie powiem żebym była szczególnie zadowolona Próbuję diety ubogo fosforanowej po tej mojej operacji , bo cos mi się zdaje,że mimo dobrego w miare poziomu wapnia nie jest najlepiej.papa.

[mww]

Napisane przez olla74

kasza
Będziemy trzymać, chuchać i odczyniać różne praktyki.
A tak na prawdę jestesmy z Tobą i wierzymy, że powalisz wszystkich na kolana swoja obroną (elokwencja itd.)

U mnie pogoda taka sobie, raczej deszczowo-barowa.Nic tylko pod kocykiem sie wylegiwać.
mww
zjawiskowa jesteś i dlatego nie rozumieją,że stado dzieci i mąż nie biega obok

Mam kilka singielek w moim dinozaurowym wieku (36l.) i nie są to odrzuty z exportu, wierz mi.Ich wybór, którego im czasem zazdroszę.szczególnie jak opowiadają mi gdzie jada na wakacje, jak spedzają wolne wieczory. Ale coś za coś. Nie ma samych ++ i samych --.
Zawsze jest mieszanka i tylko od nas zależy przewaga+ i -.
Ja dziś mam wywiadówkę u dziewczynek (równoczesnie u 2 ) zawieść starszą na angielski, młodsza odebrać od koleżanki .A na wieczór musze być w przynajmniej półpełni sił, bo mam taniec towarzyski , co prawda z mężem tancuję ale instruktor... No i potem na piwko z ludzmi.
Radujmy się tym co mamy
ps. choć ja mam coraz więcej mojego ciała i nie powiem żebym była szczególnie zadowolona Próbuję diety ubogo fosforanowej po tej mojej operacji , bo cos mi się zdaje,że mimo dobrego w miare poziomu wapnia nie jest najlepiej.papa.

Nic dodać nic ująć tylko szybko poinformuj nas o wyniku

Olla74 - wcale nie jest mi samej źle, ale coraz częściej chciałabym już dziecko (instynkt macierzyński aż ze mnie kipi), męża i ustabilizowane życie. Ale póki co korzystam z wolności

[Kasza Manna]

Napisane przez olla74

kasza
Będziemy trzymać, chuchać i odczyniać różne praktyki.
A tak na prawdę jestesmy z Tobą i wierzymy, że powalisz wszystkich na kolana swoja obroną (elokwencja itd.)

Napisane przez mww

Nic dodać nic ująć tylko szybko poinformuj nas o wyniku

Dziękuję za słowa otuchy, potrzebne zwłaszcza teraz, bo mój promotor jest strasznym robakiem i do wczoraj nie załatwił formalności z obroną (nawet nie wiem, czy do dzisiaj załatwił, boję się do niego zadzwonić, bo ma mnie dosyć ).

[wilcza jagoda]

Hej dziewczny

Kasza - trzymam kciuki

mww - tak to jest, że o tym, czy ktoś jest w związku czy nie wcale nie decyduje atrakcyjność... Tylko to, kiedy trafi się na "swojego" Z resztą - rozejrzyj sie po "sparowanych" znajomych - ilu facetów z tych par spełnia Twoje kryteria? 5%? 10%? I to przy dobrych wiatrach...

olla - rozwaliłaś mnie z tym instruktorem... Trochę analogicznie do sytuacji, kiedy koleś idzie ze swoją dziewczyną ale cichaczem ogląda się za innymi To dopiero jest równouprawnienie

A teraz odniosę się do tytułu wątku... Dziewczyny... ja się ostatnio sypię... od dwóch dni leżę, bo wysiedzieć mogę tylko chwilę... korzonki czy coś... nie wiem... w każdym razie nie moge się wyprostować... Nie mam pojęcia, jak ja jutro będę funkcjonowała w pracy... a nie mogę wziąć wolnego, bo mam na jutro i pojutrze zobowiązania...
W innych kwestiach mój organizm też się buntuje...
I tak sobie myślę... co by było, gdybym miała teraz na prawdę jakieś 75 lat, czuła się tak jak teraz, utrzymywałabym się z jakiejś żałosnej ememrytury i nawet nie miałby mi kto przynieść drewna do piwnicy...?!

[mww]

Wilcza Jagoda na korzonki najlepsze maści rozgrzewające i owinąć to miejsce kocem, ręcznikiem, aby ciągle było tam ciepło (jeszcze nie miałam tego problemu, ale kuzynkę czasami łamie)..a co do wieku i starości to ostatnio jak ćwiczyłam zastanawiałam się ile jeszcze lat będę mogła tak bezkarnie fikać...mając lat 20 parę nikt nie myśli o starości, mając powyżej 30 zaczynamy się zastanawiać jak to będzie za jakiś czas.. szybkiego powrotu do zdrowia
a co do facetów - masz rację, ja jeszcze nie trafiłam na tego jedynego, ale może dlatego, że jestem po związku, który był życiową porażką i zraziłam sie do mężczyzn

[wilcza jagoda]

Napisane przez mww

Wilcza Jagoda na korzonki najlepsze maści rozgrzewające i owinąć to miejsce kocem, ręcznikiem, aby ciągle było tam ciepło (jeszcze nie miałam tego problemu, ale kuzynkę czasami łamie)..a co do wieku i starości to ostatnio jak ćwiczyłam zastanawiałam się ile jeszcze lat będę mogła tak bezkarnie fikać...mając lat 20 parę nikt nie myśli o starości, mając powyżej 30 zaczynamy się zastanawiać jak to będzie za jakiś czas.. szybkiego powrotu do zdrowia
a co do facetów - masz rację, ja jeszcze nie trafiłam na tego jedynego, ale może dlatego, że jestem po związku, który był życiową porażką i zraziłam sie do mężczyzn

Dzięki za radę... ale rogrzewam, rozgrzewam i nic... szczerze mówiąc boję się, że to może nie korzonki...

A co do facetów - to na szczęście nie wszyscy są tacy sami Owszem, mają wieeeeeele cech wspólnych ale pamiętaj - każda potwora znajdzie swojego amatora i być może może kiedyś też zostaniesz amatorką jakiego "ósmego pasażeta Nostromo"

[Kasza Manna]

Drogie Panie...

No i z bańki .

[wilcza jagoda]

Napisane przez Kasza Manna

Drogie Panie...

No i z bańki .

No to gratulacje

Teraz pozostaje tylko uzupełnić płyny bo pewnie ich trochę straciłaś w stresie

[Kasza Manna]

Napisane przez wilcza jagoda

No to gratulacje

Teraz pozostaje tylko uzupełnić płyny bo pewnie ich trochę straciłaś w stresie

Już uzupełniłam zaraz po . . Ale mi ulżyło

[wilcza jagoda]

Napisane przez Kasza Manna

Już uzupełniłam zaraz po . . Ale mi ulżyło

No tak... odwodniony organizm nie funkcjonuje, jak należy...

[Kasza Manna]

.
Kurczę, w naszym wieku to powinien być raczej Uniwersytet Trzeciego Wieku .

[olla74]

Napisane przez wilcza jagoda

No to gratulacje

Teraz pozostaje tylko uzupełnić płyny bo pewnie ich trochę straciłaś w stresie

Pewnie ,że gratulacje.I pijemy...

Napisane przez wilcza jagoda

Dzięki za radę... ale rogrzewam, rozgrzewam i nic... szczerze mówiąc boję się, że to może nie korzonki...

A co do facetów - to na szczęście nie wszyscy są tacy sami Owszem, mają wieeeeeele cech wspólnych ale pamiętaj - każda potwora znajdzie swojego amatora i być może może kiedyś też zostaniesz amatorką jakiego "ósmego pasażeta Nostromo"

Co do tzw korzonków to pewnie rwa kulszowa.Raz poruszone wlecze się całe życie.Stan zapalny być może tak,że szoruj do lekarza. da ci coś rozkurczowego Myolastan np .(Tylko nie bierz Pavulonu ) i ketonal najpewniej.Musisz wyleżeć ,bo przechodzone się nie wyleczy i będziesz mieć kłopoty. Kręgosłup to kręgosłup- ciągle go nie wymieniaja w przeciwieństwie do np serca czy płuc.
Za tydzień mam 13 rocznice ślubu i się zastanawiam czy Wam nie lepiej

[Kasza Manna]

Czy lepiej? Mi dziś stuknęła dwudziestka siódemka Dobrze, że chociaż obroniłam się w wieku 26

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

no i już pędzę po naleweczkę, żeby Was wzystkie poupijać gratulacyjnie

[mww]

Napisane przez Kasza Manna

Czy lepiej? Mi dziś stuknęła dwudziestka siódemka Dobrze, że chociaż obroniłam się w wieku 26

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

no i już pędzę po naleweczkę, żeby Was wzystkie poupijać gratulacyjnie

Spóźnione, ale szczere GRATULACJE

Z okazji urodzin dużo szczęścia i spełnienia marzeń : roza:

[wilcza jagoda]

Napisane przez olla74

Pewnie ,że gratulacje.I pijemy...



Co do tzw korzonków to pewnie rwa kulszowa.Raz poruszone wlecze się całe życie.Stan zapalny być może tak,że szoruj do lekarza. da ci coś rozkurczowego Myolastan np .(Tylko nie bierz Pavulonu ) i ketonal najpewniej.Musisz wyleżeć ,bo przechodzone się nie wyleczy i będziesz mieć kłopoty. Kręgosłup to kręgosłup- ciągle go nie wymieniaja w przeciwieństwie do np serca czy płuc.
Za tydzień mam 13 rocznice ślubu i się zastanawiam czy Wam nie lepiej

Wyleżeć - powiadasz... Fajnie by było... ale miałam pewne zobowiązania... dwa pełne dni na nogach... Czuję, że to odchoruję... Ale masz rację - muszę zmobilizować się do lekarza... tylo wiesz, jak to jest... jak akurat nie boli, to się nie chce brać udziału w ten cały cyrk z rejestracjami, klejkami itd...

A jak to jest po 13-tu latach? Powiedz, że z każdym rokiem lepiej... Bo mi niedługo stuknie 7 latek w małażeństwie - 7 fantastyczneh lat No ale co to do Twoich 13-tu...

Napisane przez Kasza Manna

Czy lepiej? Mi dziś stuknęła dwudziestka siódemka Dobrze, że chociaż obroniłam się w wieku 26

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

no i już pędzę po naleweczkę, żeby Was wzystkie poupijać gratulacyjnie

Spóżnione wszystkiego naj

...coś nie czuję tego Twojego upijania... dawaj poprawkę!

[olla74]

Napisane przez wilcza jagoda

Wyleżeć - powiadasz... Fajnie by było... ale miałam pewne zobowiązania... dwa pełne dni na nogach... Czuję, że to odchoruję... Ale masz rację - muszę zmobilizować się do lekarza... tylo wiesz, jak to jest... jak akurat nie boli, to się nie chce brać udziału w ten cały cyrk z rejestracjami, klejkami itd...

A jak to jest po 13-tu latach? Powiedz, że z każdym rokiem lepiej... Bo mi niedługo stuknie 7 latek w małażeństwie - 7 fantastyczneh lat No ale co to do Twoich 13-tu...




Spóżnione wszystkiego naj

...coś nie czuję tego Twojego upijania... dawaj poprawkę!

No właśnie cos przegapiłam. 100 laaaaat, 100 laaat... Najlepszego.

13-sta mam nadzieję,że nie pechowa.
Jest różnie. Życie strasznie umyka, bo ciągle w pędzie.Ja teraz nie mam pracy więc jest kolejny (finansowy) powód do zmartwień i intensywniejszej pracy męża.Od wielu dni wychodzi o 7.00 i wraca chwile przed północą.Skontaktowac mogłam sie przez telefon.
dziś obiecał,że wróci o 16.00 !!!!!
I miał przekopać mi kawałek ziemi na warzywka ale pogoda sie wypięła i zaczęło padać choc całe rano było słonko.
No to jeszcze raz najlepszego i dużo słonka

[Kasza Manna]

Napisane przez mww

Spóźnione, ale szczere GRATULACJE

Z okazji urodzin dużo szczęścia i spełnienia marzeń : roza:

Napisane przez wilcza jagoda

Spóżnione wszystkiego naj

...coś nie czuję tego Twojego upijania... dawaj poprawkę!

Napisane przez olla74

No właśnie cos przegapiłam. 100 laaaaat, 100 laaat... Najlepszego.

13-sta mam nadzieję,że nie pechowa.

No to jeszcze raz najlepszego i dużo słonka

dziękuję Drogim Paniom za życzenia
Dobra, przyznaję się bez bicia , że z piciem wstrzymuję się do 19go, kiedy lecę do TŻa, do Włoch (tylko chmura pyłu wulkanicznego znów mnie straszy )

Wtedy opijemy i obronę, i urodziny, a nawet imieniny (bo niby mam też 9 maja )

Ale dla Was, skoro dziś pogoda trochę się poprawiła (dopiero od ok 13:00, teraz jest 16'C, u nas tak ciepło było ostatnio ze 2tyg temu trochę nie fair, że między pn i pd Polski jest ciągle 10'C różnicy . Oddawać nam wiosnę!) stawiam kolejkę







P.S. Wilcza kurko, przypomniałaś mi, muszę sobie dorobić książeczkę zdrowia, bo te moje wizyty lekarskie są z reguły dość niespodziewane.. Dopiero skończyłam wcinać antybiotyki.. Ble.

P.S. 2. Wilcza i Olla - gratulacje dla szczęśliwego małżeńskiego s(t)adła . Już prawie złote gody, staruszki drogie. Ja dopiero do 3 lat, i to nawet nie małżeństwa, dobijam .

[wilcza jagoda]

Napisane przez olla74

No właśnie cos przegapiłam. 100 laaaaat, 100 laaat... Najlepszego.

13-sta mam nadzieję,że nie pechowa.
Jest różnie. Życie strasznie umyka, bo ciągle w pędzie.Ja teraz nie mam pracy więc jest kolejny (finansowy) powód do zmartwień i intensywniejszej pracy męża.Od wielu dni wychodzi o 7.00 i wraca chwile przed północą.Skontaktowac mogłam sie przez telefon.
dziś obiecał,że wróci o 16.00 !!!!!
I miał przekopać mi kawałek ziemi na warzywka ale pogoda sie wypięła i zaczęło padać choc całe rano było słonko.
No to jeszcze raz najlepszego i dużo słonka

No tak... to podłe, że życie rodzinne cierpi na tym, że człowiek musi ostro zapierniczać, żeby godnie żyć...

Napisane przez Kasza Manna

dziękuję Drogim Paniom za życzenia
Dobra, przyznaję się bez bicia , że z piciem wstrzymuję się do 19go, kiedy lecę do TŻa, do Włoch (tylko chmura pyłu wulkanicznego znów mnie straszy )

Wtedy opijemy i obronę, i urodziny, a nawet imieniny (bo niby mam też 9 maja )

Ale dla Was, skoro dziś pogoda trochę się poprawiła (dopiero od ok 13:00, teraz jest 16'C, u nas tak ciepło było ostatnio ze 2tyg temu trochę nie fair, że między pn i pd Polski jest ciągle 10'C różnicy . Oddawać nam wiosnę!) stawiam kolejkę







P.S. Wilcza kurko, przypomniałaś mi, muszę sobie dorobić książeczkę zdrowia, bo te moje wizyty lekarskie są z reguły dość niespodziewane.. Dopiero skończyłam wcinać antybiotyki.. Ble.

P.S. 2. Wilcza i Olla - gratulacje dla szczęśliwego małżeńskiego s(t)adła . Już prawie złote gody, staruszki drogie. Ja dopiero do 3 lat, i to nawet nie małżeństwa, dobijam .

No kochana... Jak Ty zamierzasz wygrzewać się w włoskim słoneczku, to teraz dla równowagi musi Ci tyłek porządnie wymarznąć...

Swoją drogą - jak Was taka odległość dzieli, to Wy chyba nie będziecie mieli czasu na picie

i dla towarzystwa...

[Kasza Manna]

Napisane przez wilcza jagoda

No tak... to podłe, że życie rodzinne cierpi na tym, że człowiek musi ostro zapierniczać, żeby godnie żyć...



No kochana... Jak Ty zamierzasz wygrzewać się w włoskim słoneczku, to teraz dla równowagi musi Ci tyłek porządnie wymarznąć...

Swoją drogą - jak Was taka odległość dzieli, to Wy chyba nie będziecie mieli czasu na picie

i dla towarzystwa...

Ty starucho nieprzyzwoita

Nie będzie czasu na picie, bo będziemy zwiedzać ślicznie
A z odległością nie jest tak źle, TŻ wyjechał na początku marca, a ostatnio był tu na Święta . Da się przeżyć.
Przyjedzie do PL na początku czerwca i potem znów w lipcu.

[mww]

Kasza Manna - aż ci zazdroszczę wyjazdu, ja nawet nie wiem kiedy i gdzie na tegoroczny urlop.. myślałam o tygodniowym jeszcze w czerwcu, bo mam 5 dni zaległego.. jakoś dziwnie się dzisiaj czuję..

[Kasza Manna]

Napisane przez mww

Kasza Manna - aż ci zazdroszczę wyjazdu, ja nawet nie wiem kiedy i gdzie na tegoroczny urlop.. myślałam o tygodniowym jeszcze w czerwcu, bo mam 5 dni zaległego.. jakoś dziwnie się dzisiaj czuję..

Sama sobie też zazdroszczę, bo zagranicznych wyjazdów rekreacyjnych nie miałam od 7 lat (nie liczę 2 wyjazdów z koloniami, bo opiekun nigdy nie odpoczywa ).

Na pocieszenie - w wakacje będę grzecznie pracować i tęsknić , zamiast urlopować.

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Sama sobie też zazdroszczę, bo zagranicznych wyjazdów rekreacyjnych nie miałam od 7 lat (nie liczę 2 wyjazdów z koloniami, bo opiekun nigdy nie odpoczywa ).

Na pocieszenie - w wakacje będę grzecznie pracować i tęsknić , zamiast urlopować.

No to miłej rekreacji (w szeroko pojętym znaczeniu )
W tym roku mielismy jechać 3 raz nad morze, bo dziewczynki lubia nasz zimny Bałtyk. Ale jak popatrzyłam na ceny to nie wiem czy cos z tego będzie.Może na tydz się uda.

Teraz patrze za okno i jestem z lekka podłamana. Jutro dzieci ida na pół dnia na Święto Niezapominajki pod dąb Bartek, mają go budzić, bo jeszcze śpi i nie chce listków wypuszczać,a w weekend z racji rocznicy mielismy sprzedać dzieci teściowej i wyruszyć na małą wyprawę. (padło na Lanckoronę)Nie wiem czy przy takich ulewach opłaca się wyjeżdżać.
Zobaczymy co się wyklaruje.

[Kasza Manna]

Napisane przez olla74

No to miłej rekreacji (w szeroko pojętym znaczeniu )
W tym roku mielismy jechać 3 raz nad morze, bo dziewczynki lubia nasz zimny Bałtyk. Ale jak popatrzyłam na ceny to nie wiem czy cos z tego będzie.Może na tydz się uda.

Teraz patrze za okno i jestem z lekka podłamana. Jutro dzieci ida na pół dnia na Święto Niezapominajki pod dąb Bartek, mają go budzić, bo jeszcze śpi i nie chce listków wypuszczać,a w weekend z racji rocznicy mielismy sprzedać dzieci teściowej i wyruszyć na małą wyprawę. (padło na Lanckoronę)Nie wiem czy przy takich ulewach opłaca się wyjeżdżać.
Zobaczymy co się wyklaruje.

A gdzie zazwyczaj jeździcie? I mieszkacie w ośrodkach/campingach czy prywatnych kwaterach?

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

A gdzie zazwyczaj jeździcie? I mieszkacie w ośrodkach/campingach czy prywatnych kwaterach?

Jeździmy gdzie nas oczy poniosą, np. w jesieni byliśmy w Łańcucie i Jarosławiu, bo mój mąż znalazł fajne zdjęcie na Interii i okazało się ,że to podcienie w Jarosławiu. Więc wybralismy sie na weekend. Ale teraz chyba odpuszczamy, bo za oknem powódź.Leje od 6.50. Przesuniemy wyjazd na lepsze warunki pogodowe. Zazwyczaj spimy w pensjonatach albo kwaterach. Czasem nawet nic nie rezerwujemy tylko idziemy na żywioł. Ps. Chyba nici w wyjścia dzieci i imprezy Niezapominajkowej

[Kasza Manna]

Napisane przez olla74

Jeździmy gdzie nas oczy poniosą, np. w jesieni byliśmy w Łańcucie i Jarosławiu, bo mój mąż znalazł fajne zdjęcie na Interii i okazało się ,że to podcienie w Jarosławiu. Więc wybralismy sie na weekend. Ale teraz chyba odpuszczamy, bo za oknem powódź.Leje od 6.50. Przesuniemy wyjazd na lepsze warunki pogodowe. Zazwyczaj spimy w pensjonatach albo kwaterach. Czasem nawet nic nie rezerwujemy tylko idziemy na żywioł. Ps. Chyba nici w wyjścia dzieci i imprezy Niezapominajkowej

Przykro mi, że tak pogoda zawiodła Bartek się nie obudzi do wakacji
U mnie dziś (jeszcze) szczęśliwie nie leje, ale domyślam się, że to tylko kwestia czasu...

Ech, prognoza mówi, że do wtorku w Neapolu będzie lało . Ale środa ma być już słoneczna, więc może się uda przełamać deszczową passę .

[wilcza jagoda]

Pamiętam mój wyjazd do Zakopca w szkole średniej... Lało przez pięć dni... suchej nitki na mnie nie było... i dlatego tak dobrze pamiętam ten wyjazd

Co więcej... podczas jednego z biwaków również lało przez trzy dni + burze z piorunami... i również najlepiej pamiętam ten biwak

Ja tam lubię takie trudne warunki To daje możliwość przyjrzenia się samemu sobie...
---uuuu... ale głęboko to zabrzmiało...