Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[basiak]

Sparkly wielkie gratulacje!!!

Edzia pakuj torbę

Napisane przez kropka75

Tak sobie zerknęłam na odchowalnię... i zastanawiam się - czy mamy rozpakowane w marcu i kwietniu uważają się za majowo - czerwcowe?

Aż zajrzałam z ciekawości na ten nasz wątek na odchowalni i ja tam żadnych mamuś marcowo-kwietniowych nie widzę... jedna się wpisała styczniowo-lutowa Ale może wizaż znów mi jakieś numery robi.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Basiu, tak samo się zakręciłaś, jak ja Po prostu mamy uż 2 rozpakowane mamusie, jedną w marcu, jedną w kwietniu - i teraz pytanie, czy one bardziej marcowo-kwietniowe się czują, czy majowo - czerwcowe?

[velluto]

Napisane przez cate_

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18517538]
Właśnie mnie koleżanka rozwaliła Stwierdziła, że koniecznie muszę małżowi pokazać, co w torbie gdzie będzie, bo potem sobie nie poradzi - bo jej mąż miał wyjąć podpaski i coś tam, i nie mógł znaleźć O ile wiem, to mój mąż jest dorosły od dobrych kilkunastu lat, jak nie będzie mógł czegoś znaleźć w torbie, to zrobi bajzel i tyle, nie widzę powodu do zmartwienia - a zamartwiać się, że on czegoś nie będzie mógł odnaleźć.... Nigdy w życiu [/QUOTE]
U nas w szkole rodzenia tez zwracali na to uwage Ponoc niektorzy faceci sa w takim stresie, że znalezienie najmniejsze rzeczy na ogół kończy się wyrzuceniem całej zawartości torby na środku sali

Napisane przez lucja26_wroc

W ogóle mam dziwne przeczucie, ze się szybciej rozpakuje (termin mam na 26 maja). Skurcze i kłucie w pochwie są coraz mocniejsze, brzuch mi się strasznie obniżył-masakra. W czwartek ide na kontrole. Mam nadzieję, że moje przeczucia się nie sprawdzą i jestem pozamykana.

O to termin masz bardzo zbliżony do mnie U mnie tez zaczełu się jakies podejrzane kłucia, podejrzewam, że to szyjka... Nie wiem czy sie mam martwić, czy to normalne

Napisane przez kasiaaX

Ja dzis zaczynam 31 tydzień.
I ide do lekarza, może wezme L4, najwyżej będe korzystac z niego częsciowo do końca kwietnia tzn. chodzic do pracy ale nie codziennie.
I ide dzis do ginka, ma stresa, chociaż widze że wporównaiu do rozpakowującej sie Edzi to nic, ale boli mnie brzuch i jakby to powiedzieć...kłuje pochwa i pachwiny. Nie wiem co jest grane, nie miałam tak...chyba córca daje sygnały żeby mama wrzuciła na luz. I nie wiem czy malutka sie obróciła... boje sie tej wizyty.

nie martw sie na zapas, zwolnij tempo, a wszystko będzie dobrze

Co do krzyku podczas porodu, to u mnie na sr polożne mówiły, że w fazie parcia, należy skupić się na tym co mówi położna i całą swoją energię przeznaczyć na parcie, a nie krzyczec na cały szpital W pierwszej fazie porodu natomisat można krzyczeć sobie do woli

[basiak]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18522940]Basiu, tak samo się zakręciłaś, jak ja Po prostu mamy uż 2 rozpakowane mamusie, jedną w marcu, jedną w kwietniu - i teraz pytanie, czy one bardziej marcowo-kwietniowe się czują, czy majowo - czerwcowe?[/QUOTE]

Aaaaa no to teraz wszystko jasne
Mój "intelekt ciążowy" tak właśnie wygląda (fajnie, że wszystko można na ciążę zwalić)

[margo80]

nawiedzają mnie dziś fachowcy. są dobre i złe wiadomości.
szwagier małża, który przyjechał robić górę, uznał, że roboty jest mniej niż zakładał i obejdzie się bez wielkiej zadymy. czyli jest szansa, że zdążymy przed rozpakowaniem i może nawet nie na ostatnią chwilę.
remont dachu najwcześniej w lipcu. facet daje dobrą cenę i chyba się zdecydujemy na niego, bo podejrzewam, że wcześniej i tak nam nikt tego nie zrobi, a jeśli zrobi, to zażąda jakiejś astronomicznej sumy. ale się martwię, czy mi nie będą stukać córci nad głową i jak ja to wszystko ogarnę, skoro małż będzie w tym czasie prawie 2 tygodnie poza domem...


objadłam się tak, że ledwo żyję. Ewci chyba też smakowało, bo rozrabia

Lea - w wolnej chwili wpisz mi EWA na liście.

[Edzia400]

Napisane przez cate_

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

jacie a ja myslałam ze ze mna juz tak daleko ale widze ze kolezanka jeszcze blizej


u mnie moze gotować tato wiec bez obaw nikt nie schudnie ani nie umrze z głodu gorzej z zachowaniem po sobie porzadku powiedziałam im ze jesli po powrocie zastane bałagan otworze drzwi i wszystko poleci

kurcze bede zaraz dzwoniła do laboratorium czy juz cos wiedza odnosnie mojego paciorkowca a i dzwoniłam do nfz - dyskietka juz jest do odebrania uff jedna mysl spokojniejsza

a tak wogóle to sobie wymysliłam remont u braci w pokoju haha teraz razem z tata drapią sciany bo musi tam być gładz połozona ja to normalna nie jestem

[majkaAD78]

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

[araczki]

Majka, ale akcja..... GRATULACJE Fajnie, ze synek jest juz z Toba.
Porod blyskawiczny i chociaz bolalo to szybko poszlo

[tygrysek99]

Napisane przez majkaAD78

[B]
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy

to brawo dla Pawełka i kolejnej mamusi
super że wszystko skończyło się dobrze
ładne imię - mój mąż takie ma

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zaczęłam pakowanie Na razie ciuszki wybrałam - na kartce ze szpitala pominięto pajacyki, więc tylko 1 biorę na wyjście (rozmiar 56, do tego koszulkę 62). Ogólnie spakowałam na rozmiar 56: 3 śpioszki, 2 kaftaniki, 3 koszulki, rozmiar 62 (na wszelki wypadek): 1 x śpioszki, kaftanik, koszulkę. Jeszcze czapunie muszę znaleźć. Też 2 wezmę, bawełniane.

Majko, gratuluję synka

Przy okazji prośba do mamuś, które będą się po kolei rozpakowywać - nie opisujmy może na razie trudów porodu, co? Wiadomo, że przejść przez to trzeba, ale po co straszyć następne?

[margo80]

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

ale niespodzianka
gratuluję i zdrówka dużo życzę Wam obojgu.

[czemu kazali Ci rodzić sn mimo pośladkowego ułożenia??]

[cate_]

Napisane przez kropka75

Kobity, czy Wy też macie fazy jedzenia takiego do pełna, czy tylko ja tak mam?
Dziś mam fazę: żreć.

To ja też tak mam a zwłaszcza teraz jak jestem w szpitalu i nic nie mam pod ręką

Napisane przez velluto

trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze

Napisane przez Edzia400

jacie a ja myslałam ze ze mna juz tak daleko ale widze ze kolezanka jeszcze blizej

Gdyby USG wyszło źle to miałabym już dzisiaj CC . Ale podobno się poprawiło i czekam na jakąś decyzję a ta pewnie zapadnie jutro po obchodzie Powiem Wam, że troszkę się zestresowałam

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

Gratulacje dla Rodziców i Pawełka : roza:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18524787]
Przy okazji prośba do mamuś, które będą się po kolei rozpakowywać - nie opisujmy może na razie trudów porodu, co? Wiadomo, że przejść przez to trzeba, ale po co straszyć następne? [/QUOTE]
Też jestem tego zdania by nie straszyć innych choć mnie poród naturalny niestety ominie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Cate, ale po cc kobieta też czuje się różnie - co nie zmienia faktu, że opisywanie tego na zasadzie "bo ja już przeżyłam więc uczucia innych mam w nosie" jest mało grzeczne

[lucja26_wroc]

Napisane przez majkaAD78

28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy

Gratulacje dla dzielnej mamy!!!

Swoją drogą to strasznie dziwne, ze nie zrobili Ci cc przy takim ułożeniu malucha

[cate_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18525640]Cate, ale po cc kobieta też czuje się różnie - co nie zmienia faktu, że opisywanie tego na zasadzie "bo ja już przeżyłam więc uczucia innych mam w nosie" jest mało grzeczne [/QUOTE]
Ja właśnie bardziej boję się cc niż porodu naturalnego. Chyba jakaś dziwna jestem

[Gringoo]

majka GRATULACJE DLA WAS I SYNUSIA

Ja też miałabym prośbę aby nie opowiadać o akcji porodowej za dużo
Każda z nas będzie musiała to przeżyć więc lepiej wiedzieć mniej niż za dużo

[kardashi]

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

Gratulacje


a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kardashi, SZOK! Ale i tak uśmiech pcha się na gębę Będzie dobrze

[velluto]

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

moje gratulacje super, że z synkiem wszystko ok

Napisane przez cate_

Gdyby USG wyszło źle to miałabym już dzisiaj CC . Ale podobno się poprawiło i czekam na jakąś decyzję a ta pewnie zapadnie jutro po obchodzie Powiem Wam, że troszkę się zestresowałam

no to niezły rozwój wydarzen nic dziwnego, że się zestresowałaś
dobrze, ze usg wyszlo lepiej i jestescie jeszcze w dwupaku

Napisane przez cate_

Ja właśnie bardziej boję się cc niż porodu naturalnego. Chyba jakaś dziwna jestem

to dokładnie tak samo jak ja! tez chyba jakas dziwna jestem

Napisane przez kardashi

a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

trzymajcie sie jeszcze dziewczyny!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Słuchajcie, w każdym mamusiowym wątku takie rzeczy się dzieją?

[Gringoo]

kardashi trzymajcie się tam kobitki
Jestem w szoku, no ale skoro wody odeszły to trzeba działać!
Zdrowie małej najważniejsze
Trzymam za Was kciuki i dawaj znać jak się sytuacja rozwija

[cate_]

Napisane przez kardashi

a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

No to ciekawe która pierwsza z Nas urodzi
Oby jeszcze wody Ci wróciły

[margo80]

Napisane przez kardashi

Gratulacje


a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

jak to się stało? o matko i córko! worek z rodzącymi się rozwiązał...
jeszcze chwila i będziesz tulić Blankę do siebie
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18527704]Słuchajcie, w każdym mamusiowym wątku takie rzeczy się dzieją? [/QUOTE]
czytam marcowo-kwietniowie i tak - u nich też się tak dzieje. i mają tam też płciowe niespodzianki porodowe. ja dziękuję bardzo

[Darianna25]

Napisane przez bydgoszczanka

Przygotowałam sobie wózek - położyłam ceratkę pod materacyk, na niego flanelkę i na to kocyk, który sama zrobiłam

Ooo o tym nie pomyślałam.Dobrze, ze ma podkłady na materac to sobie położe w wózku.

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

Gratulacje.Trzymajcie sie ciepło.

Co do tych płciowych niespodzianek to ja sie wybiorę dla pewności jeszcze na usg pod koniec maja.

[jamaicaP]

[QUOTE=Darianna25;18512011]
A oto efekty dzisiejszej zabawy z aparatem.

QUOTE]łaaaał ale piękny brzunioooo

Napisane przez tygrysek99

dziewczyny tak czytam i tak sobie myślę że z rozpakowaniem to ja zostanę na szarym końcu - Wy majówki już kwiecień zahaczacie a ja dopiero termin mam na połowę czerwca - nie wiele nas tu chyba takich zostanie

QUOTE]ja bede prawie do samego konca czerwca

moja mama i tesciow anawet nie zapytaly czy cos potrzebujemy i widac nie garna sie zeby cos kupowac....

ooo ja od swiat po prostu jak pac man... jem i jem i jem... ale czuje ze juz sie wypelniam po brzegi

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18521699]Mam fazę na żarcie, ale... nie wiem, na co mam ochotę ;] Od rana zjadłam tylko płatki czekoladowe, kawę wypiłam, kilka pianek zjadłam takich słodkich, chyba sobie pomarańcze ze 2 obiorę. Mam ochotę na frytki

ja mialam ktoregos dnia na takie domowe..... mniammmmm...

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

o supeeer !!!!!!! gratulacjeeee!

Napisane przez cate_

Ja właśnie bardziej boję się cc niż porodu naturalnego. Chyba jakaś dziwna jestem

nie jestes dziwna, ja tez sie boje cc, wolalabym rodzic naturalnie,

szaja cate chyba nie miala nic zlego na mysli

lea mozesz i mnie dopisac do listy? bo chyba mni enie ma...termin 25 czerwca, Róża lub Mieszko ( nie znamy jeszcze plci ) dziekuje

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Przecież ja niczego złego Cate nie napisałam...

[yolanda9]

Napisane przez sparkly

Pozwólcie, że Wam przedstawię moje córeczki, które przyszły na świat 8/04
Nadia o godzinie 03.44 waga 1.860 kg
Iga o godzinie 03.45 waga 1.800 kg

Urodziły się przez cesarskie cięcie. Są zdrowe, Nadia dostała 10 pkt. Iga 9,9. Niestety muszą jeszcze zostać w szpitalu bo nie trzymają temperatury i nie mają odruchu ssania, więc są karmione przez sondy.

Piękne dziewuszki i dla mamusi

Napisane przez kardashi

Wczoraj wieczorem przywieźli babkę.. ktora urodziła swoje 5 dziecko.. sama w domu i teraz go nie chce, a ten mały ciągle płacze.. normalnie yhm..

Jakie to okropnie smutne .... a tyle kobiet nie może doczekać asię swojego biologicznego maluszka...

Napisane przez kees26

Dziewczyny, czy Wy do pierwszych kąpieli maluszka kupujecie coś więcej niż to sławne Oilatum/Oilan/Emolium itp? Wczoraj czytałam o produktach nivea baby i stosować można dopiero po 1 miesiącu, podejrzewam że podobnie jest z innymi produktami. Więc raczej przez pierwsze tygodnie będę stosować oilatum a potem nivea baby. Tylko tak się zastanawiam - to oilatum jest natłuszczające a jak dzidzia będzie miała włoski to po tym specyfiku dziwnie mogą wyglądać

Ja kupiłam oilan tylko i krem do buzi z Hippa

Napisane przez jamaicaP

ja wlasnie dzis ogladalam swoj brzuszek i mysle ze mi to chyba anoi linia sie ni epojawi ani mi nawet pępuszek nie wyjdzie na wierzch z tym ze ja troszke zaluje bo taka linia i antenka zawsze mi sie jakos uroczo kojarza..... bo to typowe dla ciazy i slodkieeee

Ja też nie mam takich znaków i troszkę zazdroszczę innym ciężarówką tego

Napisane przez margo80

i jeszcze trochę

teściowa zapowiedziała, że we wtorek znów idzie na polowanie - szalona kobieta

ale fajną masz teściową moja jeszcze nic nie kupiła i nie zanosi się na nic

Napisane przez cate_

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

o rety! trzymaj się kobieto!

Napisane przez kropka75

To chyba lepiej... bo ja dziś mam ochotę na wszystko.

Widzę, że nie tylko mi apetyt się poprawił... a już myślałam, że to mi się tylko ostatnio odkurzacz załączył

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

I kolejna rozpakowana mamuśka Faktycznie dziwnie, że rodziłaś sn mimo pośladkowego ułożenia maluszka dobrze, że poród był szybki

Napisane przez kardashi

a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

o rany to nawet można nie zauważyć, że wody odeszły... no teraz to mnie wystraszyłaś...
No i za szybkie rozwiązanie...

[jamaicaP]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18529222]

Przecież ja niczego złego Cate nie napisałam...[/QUOTE]

o cc cos
no niewazne

[kropka75]

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

Wow, jaka niespodzianka.

A jakie duże dzieciątko. Gratulacje serdeczne!

Napisane przez kardashi

Gratulacje


a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

Gdzie zgubiłaś wody?

Ostatnio słyszałam od znajomej, że pod prysznicem jej odeszły i też nie wiedziała. Jak ją w szpitalu spytali to oczy zrobiła.

Trzymaj się laska.

[jamaicaP]

wogole dzisiejszy dzien musze zdecydowanie zaliczyc do udanych, pojechalismy z mezem pozalatwiac ostatecznie sprawy ze skarbowym, z samochodem tez cos tam bylo jeszcze i niewiem czy to tak po tej katastrofie czy dobry dzien byl, ale urzednicy mili i wszystko poszlo wyjatkowo gladko
na szczescie ))